johnny_narciarz Napisano 16 Kwiecień 2016 Zgłoszenie Share Napisano 16 Kwiecień 2016 cz.1Ponieważ chciałem mieć dobre info co się dzieje na Chopoku,od wieczoru śledziłem temperatury w poszczególnych miejscach.Co ciekawe,jeszcze przed północą na górze temperatura spadła do -1 st,ale już po 4 rano było +2.Nie spodziewałem się betonu...Podobnie jak zawsze,pobudka po 4 rano i wyjazd ok. 5. Drogi suche,deszczu nie było.Przełęcz za Zubercem sucha,śniegu tym bardziej nie ma. Warun jest to i tempo jazdy lepsze - nieco ponad 2 godziny.Mam czas w sam raz,żeby się ogarnąć,przebrać i być pierwszym przy bramkach "startowych".Od razu czuć jak jest ciepło.Lekka kurtka i tylko koszulka pod tym,a mi ciągle gorąco.Dopiero na krześle "wygwizdów" jest w sam raz.Pierwsze kroki,a raczej szusy,wykonałem na trasie pod Funitelem,tj. 1a,1b,1c. Betonu nie było nawet przy szczycie,praktycznie wszędzie od razu nieco miękko.Ale przynajmniej pierwszy przejazd bardzo przyjemny. Następnie spróbowałem czarnulki nr 7,czyli Majstrovskiej,zgodnie z instrukcjami Torresa.Są spore przetopy,ale ratrak zrobił taki fajny pasek,na którym całkiem fajny warun. Przejezdna bez problemu,ale z czasem trzeba bardziej uważać,bo zaczynają wyłazić minerały,zwłaszcza na dojeździe do niej i w części nie ratrakowanej. Tak po za tym miodzio! Dziś nawet non stop chodziło krzesło,więc nie trzeba było czekać na Biedronkę. Tylko to tempo jazdy... Sprawdziłem też Majovą - tutaj nawet dość twardo.To znaczy na wierzchu trochę miękkiego,a pod tym lód! Tutaj równo i się to trzymało. No ale jeździć przy Biedronie? Żeby ten odcinek był dłuższy...Dziś mocno wiało,więc mocno się wahałem,czy uderzać na południe.Ale gondola chodziła... W końcu się zdecydowałem i z drugiej strony wyszedłem,żeby ominąć początek z minerałami.Niestety był komunikat o złych warunkach i jeździe na własną odpowiedzialność.Ale Torres mówił,że nie jest źle... Po wyjściu od razu mnóstwo śniegu.Dobrze się zapowiadało.Jedynie nieco mgła przeszkadzała,bo przez szczyt przechadzały się małe obłoki.Ale to tylko przez pierwsze 100 metrów. Później już dobra widoczność,słoneczko i całkiem niezłe warunki narciarskie.Śniegu sporo,ale w niektórych miejscach można było dostrzec przetopy.Za to ludzi praktycznie zero,trasa częściowo wyratrakowana i do tego się trzymała. 18 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 16 Kwiecień 2016 Autor Zgłoszenie Share Napisano 16 Kwiecień 2016 cz.2Czarnulka 33a miodzio i na tym koniec.Jeszcze trzeba dojechać do gondoli i tu zaczyna się droga przez mękę,labo inaczej - kombinowanie.Niestety trawers miejscami mocno wytopiony,a na zwężkach jeszcze skitourowcy przeszkadzali. Mimo to jakoś się dało i to bez strat.Ostatnie dwa przejazdy musiałem w jednym miejscu przeskakiwać małą przerwę... Mimo niedogodności,jeździło mi się tu najfajniej.W gondoli byłem zazwyczaj sam.Skoro tu dotarłem,to oczywiście był browar na Kosodrevinie. Niestety trasa 32 już zbyt mocno wytopiona,nawet ja tak mówię.W kilku miejscach przerwy w pokrywie i wystają kamienie.Nie było szansa.natomiast jak ktoś chce,mógł próbować Panoramę,bo tam jeszcze nie najgorzej,tylko nudno - widziałem paru "łebków" jak mocno kijami pracowali.Na południu spędziłem czas do... południa.Miałem wrażenie,że wiatr się wzmagał,do tego więcej czarnych chmur.W prognozach było coś o burzach! Uznałem,że czas wracać na północ i trasę nr 1 abc. Niestety ta już po trzecim przejeździe z rana była mocno zdegradowana,więc nic fajnego spotkać mnie tam nie mogło.Fale morskie jak podczas sztormu stulecia,wszędzie głęboko rozmiękły śnieg,a w niektórych miejscach zaczęły wyłazić pogromcy ślizgów.Do tego zmęczone nogi po katowaniu czarnulki w nie najlepszych warunkach.Nie poddałem się i walczyłem do samego końca! Mało komu się chciało,bo często jechałem sam Funitelem,co nie często się zdarza.Znów przetestowałem czarnulkę nr 7 i czerwoną Majovą. Czarnulka w miarę dobra,Majova ciągle nieźle trzymała! To jakiś ewenement! Jednak głównie walczyłem ze sztormem... Pod koniec,pomiędzy muldami już się woda pokazywała.Coraz więcej kamyczków itp.Trzeba było uważać.Ostatni przejazd uważny i do samego dołu. Majova ciągle w zadziwiająco dobrej kondycji,jak na +15 st.,ale dalej już kiepsko... Kiepsko,bo tylko małe czapki śniegu.Mimo wszystko trochę jazdy,trochę dreptania i dotarłem do dołu.Przecież krzesłem w dół nie pojadę... :stupid: Wyszło,że dziś według Endomondo zrobiłem 102 km,a bez wyciągów,według Gopassa 60 km. Całkiem nieźle,biorąc pod uwagę warunki. Te 60 km to chyba nawet mój rekord tutaj.Na samym końcu zostałem rozpoznany - ciekawe czemu? :wink: Rozpoznał mnie Tomasz GOPR-owiec,z którym już raz się spotkaliśmy.Chyba też tu na Chopoku,ale nie wiem czy mnie pamięć nie myli.Śledzi nasze forum i to dość uważnie. JC pewnie wie o kim mowa. Serdecznie pozdrawiam,również sympatyczną Małżonkę! :angel: Może jutro gdzieś się spotkamy na stoku? :wink: Do zaliczenia 500 km - King of Mountain - pozostało mi ledwie 30,więc jutro już na lajcie. Tylko jakiś deszcz zapowiadają... :redface:Pozdrawiam. 17 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Baartos Napisano 16 Kwiecień 2016 Zgłoszenie Share Napisano 16 Kwiecień 2016 Dzieki Johnny za relacje ) Ciekawilo mnie wlasnie jak to wygladateraz dokl.a szczegolnie ten trawers no i pieknie go pokazales 60km...niezle jak na taki warun i praktycznie 2,5trasy... Patrze na prognozy i widze wt i sroda calodobowy mroz na szczycie...wczesniej w poniedzialek jakis snieg,bo jutro faktycznie raczej deszczyk...troche przerazaja nas te 400km z Lodzi na Chopoka,ale az zal nie wykorzystac tych prawie darmowych kuponow ktore juz sa wbite w centrum znizek na Gopasie :D Moze jeszcze ktos sie skusi na jazde wt-sroda,bo tylko te dwa dni tam ewentualnie spedzimy 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
leitner Napisano 16 Kwiecień 2016 Zgłoszenie Share Napisano 16 Kwiecień 2016 60km...niezle jak na taki warun i praktycznie 2,5trasy... Chyba właśnie dlatego, że było tak mało tras otwartych, to Johnny przejechał tyle km. Otwarte trasy są przy najszybszych gondolach na Chopoku. Gdyby jeździł na Lukovej, Srdiećku, Krupovej czy krzesłem na Konsky Grun, to miałby mniej :wink: Ale warun faktycznie ciężki. Jakie miałeś narty? Śmiercionośne K2? :wink: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marionen Napisano 17 Kwiecień 2016 Zgłoszenie Share Napisano 17 Kwiecień 2016 Jakie miałeś narty? Śmiercionośne K2? :wink: Johnny wcześniej pisał, że weźmie Armady. Ale na jakich faktycznie jeździł tego nie wiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Torres Napisano 17 Kwiecień 2016 Zgłoszenie Share Napisano 17 Kwiecień 2016 Johnny 60 km no ... nie wiem co napisać - Brawo Ty :applause: No mnie zostało do 500 km tylko 8 km ale przez dwa sezony :tongue: Gdyby nie to że wczoraj w pracy i dzisiaj poniekąd też to pewnie byśmy zostali i pojeździli z Tobą ale wtedy już byś tych 60 km nie zrobił :biggrin: Od wtorku/środy ochłodzenie :smile: jest plan uderzyć na czwartek, piątek to może jeszcze się spotkamy(nart jeszcze nie chowam-chociaż dzisiaj odkurzę rower) Pozdr.Torres P.S-zdjęcie trawersu rewelka... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 17 Kwiecień 2016 Autor Zgłoszenie Share Napisano 17 Kwiecień 2016 Wczoraj i dziś wziąłem Armady - są podobne wielkością do tych "śmiertelnych"... :)A dziś warun podobny,ale mocniej wieje.Południe na razie odpuszczam.Krzeslo " wygwizdow" zatrzymali.Więc dziś browar pod Funitelem.No i znów sloneeeczko! : :biggrin: 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Torres Napisano 17 Kwiecień 2016 Zgłoszenie Share Napisano 17 Kwiecień 2016 A dziś warun podobny,ale mocniej wieje.U nas też trochę wieje, odkurzyłem rower 21,61 km po gruntach zaoranych, niezaoranych i innych leśnych ścieżkach :wink:Pozdr.TorresP.S-takie piwko też się chłodzi w lodówce :smile: przywiezione z ostatniego wyjazdu na Chopok.P.S.2- Johnny daj znać jak będziesz się wybierał rowerem w stronę Pszczyny to też podjadę w tym kierunku ew.można mnie znaleźć tutaj: 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 17 Kwiecień 2016 Zgłoszenie Share Napisano 17 Kwiecień 2016 Johnny jak przyjedziesz dawaj relację z dzisiaj :biggrin: i nie pisz że to ostatki :frown:: bo ja za tydzień i za dwa mam zamiar! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 17 Kwiecień 2016 Autor Zgłoszenie Share Napisano 17 Kwiecień 2016 Przedostatki na ChopokuDzień drugi i ponowna wczesna pobudka.W nocy w okolicach B-B chyba popadało,bo drogi mokre,ale oczywiście to bez znaczenia.Zapomniałem wczoraj dodać,że ruszyły remonty w okolicach Oravskiej Polhory. Dokładnie to od granicy z PL zerwali asfalt do granicy miasta,czy raczej wsi.Dalej w jednym miejscu zwężka i ruch wahadłowy.Trochę to opóźnia jazdę.Tak po za tym ok. Na miejsce dotarłem dokładnie jak wczoraj,czyli znów sporo czasu. Pogoda podobna,nawet widać szczyt,ale wczoraj też tak to wyglądało... Za to już na dole ostro wieje. Mam dylemat co do ubioru,bo postanowiłem odziać się minimalnie,tj. podkoszulek i lekki Softshel,ale przy tym wietrze? Zaryzykowałem,bo nie lubię sauny na nartach.Miałem też problem z kaskiem,bo po wczorajszym dniu mi nie wysechł... Długa jazda na Chopok to niewątpliwa wada tego miejsca,ale ma też czasem swoje zalety.Ustawiłem gornek pod nawiew,puściłem ciepełko i po blisko 3 godzinach po problemie. Ruszam więc na pierwsze krzesło i dalej na Biedronę,bo miałem obawy o krzesło "wygwizdów".Wstrzeliłem się idealnie i dalej jako jeden z pierwszych jechałem już Funitelem na szczyt. Wiatr ostro szarpał gondolą,ale ta ponoć odporna,czego nie można powiedzieć o wspomnianym wcześniej krzesełku na Lukovą. Widziałem,że co chwila stawało,więc zrezygnowałem z czarnulki "Mistrzowskiej".Później całkiem go wyłączyli. Za to trasa 1 abc od szczytu do Lukovej z rana twarda! Dokładnie od Lukovej w dół od razu miękko i szybko puszczała.Alternatywy za bardzo nie miałem,więc katowałem tą opcję non stop.Oczywiście jest jeszcze czarnulka 33a,ale ze względu na bardzo silny wiatr chwilowo zrezygnowałem.Mimo wysokiej temperatury,trasy/trasa 1 dość dobrze się trzymała i to długi czas.Nie chciało mi się zatrzymywać.Jedyny problem to ostatnia ścianka i dojazd do Funitela - szybko puszczała i sporo minerałów na całej szerokości. Miałem wrażenie,że wiatr ciągle się wzmaga.Był na tyle silny,że przy dolnej stacji Funitela ciężko było się poruszać,nie mówiąc o poskładaniu szerokich nart. Ale na browar dotarłem! Ubiór okazał się być trafionym,bo nawet teraz bywało mi zdecydowanie za ciepło.Od razu przeszły myśli o krótkich gaciach. :wink: Chwila przerwy po dolną stacją Funitela,bo na obecną chwilę strach było jechać na południe i dotrzymać tradycji i od razu wyszła wada tego rozwiązania - dają tylko małe piwo... Przy okazji fotki. Browar chyba poskutkował,bo szczyt zaczął się odsłaniać i były widoczki.Co ciekawe,wiatr zelżał i nawet krzesło "wygwizdów" ponownie włączyli.Zacząłem się zastanawiać,czy by jednak coś sobie nie urozmaicić.Ale najpierw fotki i jedzonko w... Rotundzie.Raz się szarpnąłem i wziąłem Wyprażony Syr z frytkami + napój.Cena? Prawie 13 ojro! W Alpach jest taniej! Ale raz poszalałem. Swoją drogą porcja alpejska,a sam ser bardzo dobry. Co ciekawe,kiedyś zamówiłem same frytki,to jakoś poskąpili... 12 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 17 Kwiecień 2016 Autor Zgłoszenie Share Napisano 17 Kwiecień 2016 (edytowane) cz.2Pojadłem,wiatr zelżał,może więc na południe? Gondolka chodzi,sporadycznie ktoś tam rusza. Dobra! Ja też! Szkoda tylko,że foki zostawiłem w aucie... Ruszam,choć pełen obaw o dojazd do gondoli.Wczoraj nie wyglądało to dobrze,to co będzie dziś? Czarnulka ciągle fajna,choć się zawęża. Ale ogólnie śniegu tam sporo,muld praktycznie nie ma,choć nie powiedziałbym,że jest równo. Niestety na tym przyjemność się kończy. Dalej są już przerwy w pokrywie i najlepiej to przedreptać. Jednak nie wszyscy przejmują się sprzętem. Są tacy co z rozpędu biorą owe przerwy... Rozpęd i tylko słychać: "hhh hhh hhhh"... Minerały oszlifowane jak diamenty. :tongue: Ja wolę wolniej i nie zniszczyć sprzętu. Panorama zamknięta całkowicie.Ze względu na ekspresowe wytapianie śniegu i ogólnie trudny dojazd do gondoli,zrezygnowałem.Choć szkoda,bo tam czarnulka niemal na wyłączność była.Ale też czas mnie poganiał,bo chciałem o przyzwoitej porze dotrzeć do domu.No to nie ma wyjścia,trzeba zjechać do samego dołu.Trasa 1abc trzyma się nieźle,jak na panujące warunki,ale jej końcówka już na całej szerokości płynie i wszędzie mnóstwo minerałów! Trzeba dobrze obmyślić strategię przejazdu,zanim się ruszy. Jak się przyjrzeć,to nawet przy górze śniegu ubywa...Ale dalej miła niespodzianka! Majova jeszcze równa i do tego czuć twardy podkład! Po godzinie 15,przy takich temperaturach,to ewenement! No ale wbrew pozorom ona też się zawęża... Po drodze jeszcze krzesło na Biel Put i już przy samochodzie. Ale tu ciepło! Włożyłem krótkie gacie i zacząłem się zastanawiać,czy by jeden przejazd zrobić... Ale ten czas!Może jeszcze widoczki,zanim przejdę do powrotu: Powrót.Szybko się pozbierałem i w drogę! Wyjazd z Demanowskiej bez problemu,nie ma korków,bo kto teraz szusuję? Jak zawsze wokół Liptovskiego sporo samochodów,ale już kawałek dalej wszyscy gdzieś znikają... Czemu piszę o powrocie,jak zwyczajnie nie poświęcam temu czasu? Policja! Policja i polowanie... Jak już opuścimy Liptovski Mikulaś i po drodze jakąś wioskę,to jest takie miejsce,gdzie jest "ZONA 40",a kawałek dalej 30 km/h. Dobra dusza mrugnęła i to wyraźnie - Słowak też człowiek i ich zdrowie! Skoro tak trzeba,tak jechałem i... nic nie widać,jadę,dalej nic,aż w końcu na górce,za krzaczkiem, stali i z jakiegoś urządzenia celowali... :eek: Normalnie człowiek nie ma szans - trafiony,oskubany! Lepiej odpuścić,zwłaszcza w niedzielę! Kiedy dojechałem do tej słynnej długiej wiochy,szok! Cały sznurek samochodów,jakby wszyscy z Zakopanego wracali po świętach.Do tego ta kanaliza... Chyba nie doceniłem powrotów! Mimo wszystko poszło dość sprawnie i nawet Policji nie było. Oczywiście przede wszystkim po stronie słowackiej... :wink:Plany wykonany! Łącznie 516 km.,według Gopass. Dziś miało być na lajcie i tak było.Dobry,narciarski dzień!Plan wykonany,ale ciekawe ile jeszcze pociągną? Gdzie będzie majówka??? Mam nadzieję,że to nie koniec,choć już marnie wyglądała trasa od góry do dołu... Ponoć jutro ochłodzenie i tego się trzymajmy!!! : Edytowane 17 Kwiecień 2016 przez johnny_narciarz 10 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Andi Napisano 17 Kwiecień 2016 Zgłoszenie Share Napisano 17 Kwiecień 2016 Jesteś przeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee MISTRZ............. musimy razem jechac w grudniu na Chopok.........wpadne do CIEBIE wkrotce na rowerze .. ja dziś wejscie pieszo lasem na ZAR a potem powrot droga na rowerze 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 17 Kwiecień 2016 Autor Zgłoszenie Share Napisano 17 Kwiecień 2016 musimy razem jechac w grudniu na Chopok. Może za tydzień? :angel: Jest szansa,że jeszcze podziałają. :cheerful: Śniegu jeszcze kupa! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
przemo_narciarz Napisano 17 Kwiecień 2016 Zgłoszenie Share Napisano 17 Kwiecień 2016 Johny ta miejscowka to staly punkt pomiaru, leca z trojnoga rozstawionego w polu. Ostatnio nawet dwustronnie najpierw mnie mierzyl pozniej biegiem sie obracal i walil w auto od serpentyn... przez metalowy plot:stupid: jest jeszcze kilka takich miejsc pisalem o tym juz pare razy. Z milych rzeczy norwedzy pokazuja intensywne opady sniegu nawet na dole od niedzieli za tydzien co z tego wyjdzie zobaczymy. Narazie jestem dobrej mysli na weekend moze nawet z poniedzialkiem:) 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 18 Kwiecień 2016 Zgłoszenie Share Napisano 18 Kwiecień 2016 Maciek - dzięki za relację. Po niej doskonale widać, że pora już na inne aktywności niż na siłę cisnąć na narty... za tydzień odpalam kajaczek :happy: 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
przemo_narciarz Napisano 18 Kwiecień 2016 Zgłoszenie Share Napisano 18 Kwiecień 2016 Dzisiejszy obraz z kamery nieco mnie zaskoczył:eek: Na Lukovej widać DUŻEE przetopy i chyba to nie wytrzyma do soboty... Maciek wiesz coś o tym? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 18 Kwiecień 2016 Autor Zgłoszenie Share Napisano 18 Kwiecień 2016 U nas też trochę wieje, odkurzyłem rower 21,61 km po gruntach zaoranych, niezaoranych i innych leśnych ścieżkach :wink: Pozdr.Torres P.S-takie piwko też się chłodzi w lodówce :smile: przywiezione z ostatniego wyjazdu na Chopok. P.S.2- Johnny daj znać jak będziesz się wybierał rowerem w stronę Pszczyny to też podjadę w tym kierunku ew.można mnie znaleźć tutaj: [ATTACH=CONFIG]31489[/ATTACH] Może Paprocany? Dość często tam jeżdżę po robocie. No właśnie - w tygodniu też się piszesz? A to lotnisko to gdzie? Maciek - dzięki za relację. Po niej doskonale widać, że pora już na inne aktywności niż na siłę cisnąć na narty... za tydzień odpalam kajaczek :happy: Na siłę? Nic w tym rodzaju! Ja bardzo lubię wiosenne narty,to już chyba wiadomo na tym forum? :wink: A że gdzieś tam trzeba trochę bardziej uważać to mi nie przeszkadza. Fajne jest też to,ze ludzi bardzo mało.Żadnych kolejek do wyciągu, często w gondoli samemu,na trasie też bez tłoku. Ciekawe gdzie będzie majówka? :biggrin: :angel: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 18 Kwiecień 2016 Autor Zgłoszenie Share Napisano 18 Kwiecień 2016 (edytowane) Dzisiejszy obraz z kamery nieco mnie zaskoczył:eek: Na Lukovej widać DUŻEE przetopy i chyba to nie wytrzyma do soboty... Maciek wiesz coś o tym? Wczoraj śnieg niknął w oczach i trasa się zawezala miejscami,a na Lukovej walały się minerały, ale tylko w jednym miejscu. : Zaraz zajrze co tam się dzieję... Edit: oj oj oj! Wczoraj tak to nie wyglądało! :eek: :frown:: Edytowane 18 Kwiecień 2016 przez johnny_narciarz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
borygo Napisano 18 Kwiecień 2016 Zgłoszenie Share Napisano 18 Kwiecień 2016 Ciekawe gdzie będzie majówka? :biggrin: :angel: Na pewno nie na Chopoku bo w niedziele zamykaja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcinn Napisano 18 Kwiecień 2016 Zgłoszenie Share Napisano 18 Kwiecień 2016 Maciek - dzięki za relację. Po niej doskonale widać, że pora już na inne aktywności niż na siłę cisnąć na narty... za tydzień odpalam kajaczek :happy: Mariusz a kto powiedział że musisz kończyć sezon na Hopku : Dobre warunki jeszcze dobry miesiąc będą :smile: 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
przemo_narciarz Napisano 18 Kwiecień 2016 Zgłoszenie Share Napisano 18 Kwiecień 2016 U nas zmiana planów chyba przyjedziemy w czwartek na 1 dzień. Ma być mrozik rano i słoneczko:cool:: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Baartos Napisano 18 Kwiecień 2016 Zgłoszenie Share Napisano 18 Kwiecień 2016 Ja tez sie zastanawiam czy wogole jechac...jutro co prawda wiekcej slonca i lekki mrozik,ale teraz widze jakas mzawka tam pada czy cos podobnego... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Torres Napisano 18 Kwiecień 2016 Zgłoszenie Share Napisano 18 Kwiecień 2016 Paprocany są Ok. W tygodniu też może być :wink: tylko dzień wcześniej sms żebym zdążył :smile: Lotnisko - Bojszowy Pozdrawiam Torres Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
przemo_narciarz Napisano 18 Kwiecień 2016 Zgłoszenie Share Napisano 18 Kwiecień 2016 Paprocany są Ok. W tygodniu też może być :wink: tylko dzień wcześniej sms żebym zdążył :smile: Lotnisko - Bojszowy Pozdrawiam Torres To sie nazywa poswiecenie, caly dzien jechac na rowerze dla spotkania forumowego:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
borygo Napisano 19 Kwiecień 2016 Zgłoszenie Share Napisano 19 Kwiecień 2016 U nas zmiana planów chyba przyjedziemy w czwartek na 1 dzień. Ma być mrozik rano i słoneczko:cool:: Ja bede czwartek , piatek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.