marionen Napisano 8 Marzec 2016 Zgłoszenie Share Napisano 8 Marzec 2016 (edytowane) W sobotę docieramy do Maria Alm. Droga bez problemów, bez opadów i bez korków. Apartament może być, dwupoziomowy, 4 sypialnie, duża kuchnia, wyposażenie jako takie, 106 m2, cena 25 euro za osobę. Pomieszkujemy w 6 osób. 1400 m od stacji Natrun. Zimy na dole za bardzo nie widać. W niedzielę rano wygląda to już dużo lepiej, w nocy padało. Widok z tarasu: Karnet 6-dniowy 244 eu. Zaczynamy od Natrun. Świeżego śniegu od 10 do 15 cm. Można pobawić się w zakładanie własnych śladów, z czego skwapliwie korzystam, póki można: Można było sprawdzić się na gigancie.Widok na centrum Maria Alm.Po godzinie postanawiamy przenieść się na Aberg i spróbować Koenigstour. Tu jednak mamy problem, jedyna nieczynna trasa w Hochkoenig to trasa nr 9, czyli łącznik Natrun z Aberg-iem. Zaczynamy szukać własnej drogi i rozpoczynamy skitour. Niestety nie był to dobry pomysł. Idę na pierwszy ogień i wybieram najgorszy wariant. Przedzieram się przez druty kolczaste (wielokrotnie), elektryczne pastuchy, omijam hałdy obornika, rowy i strumyki, pod koniec okazuje się, że i śnieg gdzieś zniknął. Nie omija mnie kilka gleb (między innymi w okolicach obornika:mad:. Trafiamy też na kretowiska: Zaliczam błotnistą glebę: Po wstępnym oczyszczeniu, tak wyglądam po skitourach Docieramy wreszcie do stacji Aberg, rozkoszujemy się trasami i widokami. Pierwsze spostrzeżenie - mimo, że niedziela to brak kolejek. Maksymalnie czekamy pół minuty. Na trasach ludzi trochę jest, ale można znaleźć swoją linię bo trasy szerokie, lub chwilkę zaczekać i zaraz robi się pusto. Lasy wyglądają ślicznie, około 10.30 zaczyna padać śnieg, widoczność nieszczególna, sporo odsypów. Z kolegą zaliczamy szybki Koenigstour, postanawiamy około 15 wrócić z Muhlbach do Maria Alm skibusem i kolejna niespodzianka. Pierwszy skibus do jakiego wsiedliśmy zawozi nas do jakiegoś Aldiana, a kierowca nas informuje, że od 20 lat skibusy nie jeżdżą z Muhlbach do Maria Alm. Rzucamy się na kolejkę i próbujemy wrócić do domu wyciągami z powrotem. Niestety godzina 16.30 zastaje nas w Hintermoos. Godzina czekania na skibus i docieramy do Maria Alm przed 18. Jak na pierwszy dzień to sporo wrażeń. No i później wieczorne Polaków rozmowy. I mamy również ekipę do brydża. Pozdrawiam serdecznie. Edytowane 9 Marzec 2016 przez marionen 28 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 8 Marzec 2016 Zgłoszenie Share Napisano 8 Marzec 2016 Pięknie! Zabrałeś szerokie deski? Jak tak dalej będzie sypać,to ja zabieram... :angel: 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marionen Napisano 9 Marzec 2016 Autor Zgłoszenie Share Napisano 9 Marzec 2016 Pięknie! Zabrałeś szerokie deski? Jak tak dalej będzie sypać,to ja zabieram... :angel: Mam swoje Heady 85 pod butem, ale pożyczyłem na miejscu narty 112 i dają świetnie radę. Jeździłem na nich wczoraj i dzisiaj też mam zamiar. A śnieg pada codziennie. Przerwa w opadach ma być w środę i czwartek, a później znowu 4 dni opadów. Bierz szerokie koniecznie! Pozdrawiam serdecznie. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 9 Marzec 2016 Zgłoszenie Share Napisano 9 Marzec 2016 Jest przygoda, jest pięknie!!! Mariusz skitur z przeszkodami... hahaha. Kaskader a nie narciarz! Dzięki za relację i z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 9 Marzec 2016 Zgłoszenie Share Napisano 9 Marzec 2016 Cześć Najbardziej to Ci zazdroszczę tego brydża. Tak rzadko mam okazję grać... Pozdrowienia 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wujot Napisano 9 Marzec 2016 Zgłoszenie Share Napisano 9 Marzec 2016 (edytowane) Cały system to moim zdaniem jedno z najlepszych i najbardziej niedocenianych pod względem off piste miejsc w Salzburgerlandzie. W samym Maria Alm jest parę wyznaczonych tras - gdzie stosunkowo nieliczni offpistowcy jeżdżą i to jest... najgorsze co ten system oferuje! W każdej z miejscowości są fantastyczne zjazdy zaczynające się na górze a kończące przy dolnych stacjach, są też takie co kończą się na drodze (np w Dienten, Muhlbach) gdzie trzeba wrócić skibusem. W rezerwie Hochkeil (orczyki) gdzie śnieg jest zawsze najlepszy a las najpiękniejszy. No i spektakularny (widokowo) zjazd do Bischofshofen - 8,2 km (warto zrobić po 16.00 - leciutko modyfikując trasę można dojechać pod skocznię). Wykorzystaj czas i miejsce bo mało jest aż takich okazji. Pozdro Wiesiek Edytowane 9 Marzec 2016 przez Wujot 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marionen Napisano 9 Marzec 2016 Autor Zgłoszenie Share Napisano 9 Marzec 2016 Cześć Najbardziej to Ci zazdroszczę tego brydża. Tak rzadko mam okazję grać... Pozdrowienia W mojej rodzinie odkąd pamiętam byli brydżyści. Jak chodziłem do pierwszej klasy podstawówki, to zaczęli dopuszczać mnie do stołu. Mogłem tasować karty, przekładać i rozdawać. Byłem wielce z tego rad. I tak to się zaczęło. Bywał czas, że grałem dużo. Ale ostatnimi laty mnie już nie ciągnie:mad:::stupid:. Grywam naprawdę sporadycznie, bardziej sobie cenię wysiłek fizyczny niż umysłowy. A kto nie trenuje nie ma wyników. Pozdrawiam serdecznie. PS Jak dzisiaj skończymy grać to napiszę jakąś relację. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Góral spod Skrzycznego Napisano 9 Marzec 2016 Zgłoszenie Share Napisano 9 Marzec 2016 Pięknie! Zabrałeś szerokie deski? Jak tak dalej będzie sypać,to ja zabieram... :angel: No tak, można zabrać. Ale sypać w Alpach ma ponoć przestać w najbliższą niedzielę, potem powoli pogoda się ustabilizuje aby końcem tygodnia zaczęło świecić słońce i lekko mrozić. Takie tam moje marzenia na przyszły weekend, choć poparte długoterminowymi prognozami. Czekamy Marionen na kolejne doniesienia ze stoków, szusujcie u nas powoli już tylko Kasprowy, chyba że do ciebie w Sudety? Ponoć trochę dosypało. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marionen Napisano 9 Marzec 2016 Autor Zgłoszenie Share Napisano 9 Marzec 2016 Cały system to moim zdaniem jedno z najlepszych i najbardziej niedocenianych pod względem off piste miejsc w Salzburgerlandzie. W samym Maria Alm jest parę wyznaczonych tras - gdzie stosunkowo nieliczni offpistowcy jeżdżą i to jest... najgorsze co ten system oferuje! W każdej z miejscowości są fantastyczne zjazdy zaczynające się na górze a kończące przy dolnych stacjach, są też takie co kończą się na drodze (np w Dienten, Muhlbach) gdzie trzeba wrócić skibusem. W rezerwie Hochkeil (orczyki) gdzie śnieg jest zawsze najlepszy a las najpiękniejszy. No i spektakularny (widokowo) zjazd do Bischofshofen - 8,2 km (warto zrobić po 16.00 - leciutko modyfikując trasę można dojechać pod skocznię). Wykorzystaj czas i miejsce bo mało jest aż takich okazji. Pozdro Wiesiek Dzięki za info. Dzisiaj trochę pozjeżdżałem w miękkim. Głównie na Abergu. Routy 12, 17 i 20. Nie trzymałem się ich zbytnio i gdzie widziałem kawałek niejeżdżonego to się pchałem.Wcześniej widoczność była słaba i nie znając terenu nie pchałem się poza trasy zbyt daleko, jedynie przy trasach i po jakiś małych laskach. Wczoraj zahaczyłem koło 3 ze Schneebergu i trochę koło trasy 21 z Gabuhel. Niestety do jazdy pozatrasowej nie mam nikogo. A 4 lata temu w Russbach - Annaberg jeżdżąc po lesie zaliczyłem glebę na stalowej lince rozwieszonej między drzewami, na szczęście na linkę wpadłem butami, ale byłem w wielkim szoku, pędzisz sobie w największym zachwycie i nagle łapie cię coś za nogi. Przyjemne to nie było. A dzisiaj dwa razy zjechałem po kolczastym drucie przymocowanym gdzieś do kołków drewnianych. Koszmar powrócił:. Mam też problemy z czytaniem trasy, to znaczy zamiast czasem przyspieszyć to hamuję, a jak trzeba zahamować to przyspieszam i muszę się ratować awaryjnie, nie wiem czy to błędnik, wzrok czy jednak brak doświadczenia poza trasą. Ale pracuję nad sobą. I jazda w puchu daje mi ogromną radość. Gubię się tylko gdzie można, a gdzie nie można zjeżdżać ze względów bezpieczeństwa np. Widzę Wojut, że dla Ciebie to chleb powszedni. Może kiedyś, gdzieś, coś, się spotkamy i mnie trochę oświecisz w temacie pozatrasowym. Pozdrawiam serdecznie. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marionen Napisano 9 Marzec 2016 Autor Zgłoszenie Share Napisano 9 Marzec 2016 No tak, można zabrać. Ale sypać w Alpach ma ponoć przestać w najbliższą niedzielę, potem powoli pogoda się ustabilizuje aby końcem tygodnia zaczęło świecić słońce i lekko mrozić. Takie tam moje marzenia na przyszły weekend, choć poparte długoterminowymi prognozami. Czekamy Marionen na kolejne doniesienia ze stoków, szusujcie u nas powoli już tylko Kasprowy, chyba że do ciebie w Sudety? Ponoć trochę dosypało. No jakby to co piszesz o Sudetach się potwierdzi i po powrocie wreszcie zobaczę prawdziwą zimę w moich stronach, to będzie super. A ja osobiście uwielbiam kwietniowe nartowanie, zwłaszcza czeskie stoki doskonale w tym terminie się sprawdzają. Początek zimy do bani, ale najważniejsze to co będzie na koniec. Pozdrawiam serdecznie. PS Jeszcze ze 2 roberki i jak siły pozwolą to coś zrelacjonuję (jeśli jest takie słowo) :stupid: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marionen Napisano 9 Marzec 2016 Autor Zgłoszenie Share Napisano 9 Marzec 2016 Jest przygoda, jest pięknie!!! Mariusz skitur z przeszkodami... hahaha. Kaskader a nie narciarz! Dzięki za relację i z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy. Na razie jestem w jednym kawałku, a dzisiaj była bajka, ale muszę po kolei, chronologicznie bo się pogubię. Zabrałem kamerkę sportową, ale okazało się, że laptop sobie nie radzi i dopiero po powrocie spróbuje coś sklecić, do tego brak podglądu i może się okazać z tego wielka lipa. Pozdrawiam serdecznie. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artix Napisano 9 Marzec 2016 Zgłoszenie Share Napisano 9 Marzec 2016 Śnieg jest więc 50% szczęścia. Teraz troszke słońca wam życzę i będzie miodzio :smile: Miłego wypoczynku i dobrego nartowania! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marionen Napisano 9 Marzec 2016 Autor Zgłoszenie Share Napisano 9 Marzec 2016 (edytowane) Cholera napisałem relację z drugiego dnia, wstawiłem zdjęcia i wszystko gdzieś zniknęło : : :eek: Jutro napiszę od nowa, bo dzisiaj już drugi raz nie dam rady. Sorry!!! Edytowane 9 Marzec 2016 przez marionen Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marionen Napisano 10 Marzec 2016 Autor Zgłoszenie Share Napisano 10 Marzec 2016 Wygląda na to, że dzisiaj będzie tak jak wczoraj. Będzie się działo. Jak to zrobić, żeby jeździć wszystkimi trasami (najlepiej na raz)?: :wink: Ktoś coś mówił i pisał o jakimś seksie! Po co seks jak mam takie trasy i widoki! :stupid: : Pozdrawiam serdecznie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 10 Marzec 2016 Zgłoszenie Share Napisano 10 Marzec 2016 Cześć Wygląda na to, że dzisiaj będzie tak jak wczoraj. Będzie się działo. Jak to zrobić, żeby jeździć wszystkimi trasami (najlepiej na raz)?: :wink: Ktoś coś mówił i pisał o jakimś seksie! Po co seks jak mam takie trasy i widoki! :stupid: : Pozdrawiam serdecznie. Spora przesada (z tym seksem) spora. Żeby Ci się to nie odbiło czkawką jak dziewczyna zobaczy i powie Ci żebyś sobie kupił fototapetę z górami.:wink: Pozdrowienia 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tadeusz T Napisano 10 Marzec 2016 Zgłoszenie Share Napisano 10 Marzec 2016 (edytowane) No właśnie. Bo nie ma lepszego połączenia niż seks na narciarskich wyjazdach albo na żaglach. :smile::smile: Tadek Edytowane 10 Marzec 2016 przez Tadeusz T Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wujot Napisano 10 Marzec 2016 Zgłoszenie Share Napisano 10 Marzec 2016 (edytowane) No właśnie. Bo nie ma lepszego połączenia niż seks na narciarskich wyjazdach albo na żaglach. :smile::smile: Tadek Pod warunkiem, że z tym swoim seksem nie musisz jeździć na nartach :laughing: :laughing: :laughing: O żaglach się nie wypowiadam bo uważam to za dość nudną działalność, raz tylko pływaliśmy przy silnym wietrze tak, że łódka prawie co rusz leżała (to mi się nawet podobało - ale kobiet to tam raczej być nie mogło). Czyli chyba też kicha. Pozdro Wiesiek Edytowane 10 Marzec 2016 przez Wujot 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JurekByd Napisano 10 Marzec 2016 Zgłoszenie Share Napisano 10 Marzec 2016 Jak będziesz jeszcze jeździł w sobotę to możemy wpaść z Wujotem i pokazać Ci co nieco poza trasami w tym ośrodku z naszym "Secret spotem" włącznie. ..? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 10 Marzec 2016 Zgłoszenie Share Napisano 10 Marzec 2016 (edytowane) Cholera napisałem relację z drugiego dnia, wstawiłem zdjęcia i wszystko gdzieś zniknęło : : :eek: Mariusz, zawsze przed zatwierdzeniem tego co napiszesz w poście na forum - zaznacz cały napisany tekst i kliknij kopiuj. W razie podobnego przypadku kolejnym razem - nie będzie negatywnego zonka. Mi kiedyś się przytrafiło to samo i od tamtej pory, przed zatwierdzeniem "zamieść szybką odpowiedź" robię awaryjne kopiowanie. Kilka razy taka czynność uratowała to co napisałem :happy: Pozdrawiam i czekam na dalszy ciąg relacji. PS. Liczę, że coś kamerka jednak ciekawego skręciła :cheerful: Edytowane 10 Marzec 2016 przez marboru 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marionen Napisano 10 Marzec 2016 Autor Zgłoszenie Share Napisano 10 Marzec 2016 (edytowane) Cześć Spora przesada (z tym seksem) spora. Żeby Ci się to nie odbiło czkawką jak dziewczyna zobaczy i powie Ci żebyś sobie kupił fototapetę z górami.:wink: Pozdrowienia Spoko jak wrócę do domu to zmienię zdanie!!! PS Poza tym, pisałem to po "długim brydżu" i nie byłem rano zbyt świeży, także będę miał wybaczone. Edytowane 10 Marzec 2016 przez marionen 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marionen Napisano 10 Marzec 2016 Autor Zgłoszenie Share Napisano 10 Marzec 2016 Jak będziesz jeszcze jeździł w sobotę to możemy wpaść z Wujotem i pokazać Ci co nieco poza trasami w tym ośrodku z naszym "Secret spotem" włącznie. .. Druga taka okazja może mi się nie trafić, mieliśmy wracać w sobotę rano, ale grzech byłoby nie skorzystać z takiej możliwości. Od rana będę w temacie rozmawiał z moją ważniejszą połową i sądzę, że Ją przekonam (a z tym seksem to szybko odszczekam) Mariusz, zawsze przed zatwierdzeniem tego co napiszesz w poście na forum - zaznacz cały napisany tekst i kliknij kopiuj. W razie podobnego przypadku kolejnym razem - nie będzie negatywnego zonka. Mi kiedyś się przytrafiło to samo i od tamtej pory, przed zatwierdzeniem "zamieść szybką odpowiedź" robię awaryjne kopiowanie. Kilka razy taka czynność uratowała to co napisałem :happy: Pozdrawiam i czekam na dalszy ciąg relacji. PS. Liczę, że coś kamerka jednak ciekawego skręciła :cheerful: Dzięki za podpowiedź, już wiele razy miałem takie problemy i szlag mnie trafiał. Kamerką kręcę codziennie, ale co, tego niestety nie wiem. Jeszcze jeden problem, to bateria - masakra. Muszę koniecznie kupić drugą i to o większej pojemności, tą co mam to jakaś popierdółka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 10 Marzec 2016 Zgłoszenie Share Napisano 10 Marzec 2016 Kamerką kręcę codziennie, ale co, tego niestety nie wiem. Jeszcze jeden problem, to bateria - masakra. Muszę koniecznie kupić drugą i to o większej pojemności, tą co mam to jakaś popierdółka. Druga bateria to podstawa...ale jest lepsze rozwiązanie - bank energii. Zawsze w czasie przerwy, w gondoli można podładować kamerkę. Zaletą takiego rozwiązania dla mnie jest to, że można przy okazji doładować też inne urządzenie...np. smartfona. Z reguły ja ze sobą mam i baterię, i bank 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marionen Napisano 10 Marzec 2016 Autor Zgłoszenie Share Napisano 10 Marzec 2016 Maria Alm - 2 dzieńW drugim dniu byliśmy już trochę mądrzejsi. Rano meldujemy się pod Abergiem. Pogoda dalej nie rozpieszcza. W nocy spadło trochę mniej śniegu niż w sobotę. Widoczność też nieco lepsza, ale degradacja tras narciarskich postępowała szybko i po 11 wiele tras mocno rozkopanych. Do południa zjeżdżamy na Abergu. Wielki plus to brak kolejek do wyciągów. Na większości tras narciarzy niezbyt dużo. Po 12 na dole niemal wszystkich tras cukier i kasza. Ja akurat takie warunki lubię. Ale sporo osób kończy jazdę, nigdzie nie spotkałem przetarć i kamieni oprócz dolnego odcinka tras 19 i 10a w Hintermoos. Na kilka minut pokazało się słońce. Po 13 jadę się rozruszać do Hintermoos, Hinterthal i Dienten. Dla mnie wszystkie trasy super (ale ja nie jestem wymagający), trasy bardzo szerokie i każdy może znaleźć miejsce na swoją linię. Tym razem dzień bez niespodzianek. O 15 znowu zaczęło padać i z każdą chwilą coraz mocniej. Pozdrawiam serdecznie. 13 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marionen Napisano 10 Marzec 2016 Autor Zgłoszenie Share Napisano 10 Marzec 2016 Druga bateria to podstawa...ale jest lepsze rozwiązanie - bank energii. Zawsze w czasie przerwy, w gondoli można podładować kamerkę. Zaletą takiego rozwiązania dla mnie jest to, że można przy okazji doładować też inne urządzenie...np. smartfona. Z reguły ja ze sobą mam i baterię, i bank Bank energii leży w domu, nieużywany od roku. Ania wylosowała go po zawodach PKL na Kasprowym. Pomyślałem o nim wczoraj.:stupid: : Następnym razem, będę lepiej przygotowany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wujot Napisano 11 Marzec 2016 Zgłoszenie Share Napisano 11 Marzec 2016 Bank energii leży w domu, nieużywany od roku. Ania wylosowała go po zawodach PKL na Kasprowym. Pomyślałem o nim wczoraj.:stupid: : Następnym razem, będę lepiej przygotowany. Może być jeszcze inna przyczyna Twoich kłopotów z akumulatorem - Li-jon bardzo nie lubią niskich temperatur i trwale tracą pojemność. W moim przypadku po paru latach sporadycznego używania aparatu (sony nex) w niskich temperaturach (powiedzmy 20-30 dni rocznie) akumulator firmowy w ogóle do niczego się nie nadaje (ma może 10% pojemności, jak nie mniej), co ciekawe niefirmowy zamiennik przetrwał to zdecydowanie lepiej choć oczywiście też jest kiepsko. Ze względu na wygodę aparat wożę w zewnętrznym pojemniku na uprzęży plecaka - gdybym go chował głębiej byłoby pewnie lepiej. Pozdro Wiesiek 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.