15 dni na Słowacji :)

[Gość]

Trzynastego!!! i na tym powinienem skończyć relację z tego dnia. Nie jestem przesądny ale miało być szybko i krótko a skończyło się na 8 godzinnej jeździe z przygodami. Dojechałem jakieś 70km i „ja mu gaz a on trzask”. Poleciało sprzęgło! (a mówił mi mechanik od pół roku że trzeba to zrobić!)

Auto załadowane bagażem na dwa tygodnie, w boxie 3 pary nart… Wracać do domu? ale po co, żeby stracić 3-4 dni jeżdżenia. Nie!!! bez sensu. Szybka decyzja – assistance. Po 2 godzinach podjeżdża zastępczak i laweta po mojego. Ale jak tu wpakować ten cały majdan do Aurisa (a prosiłem o duże auto ). Po złożeniu siedzeń ku mojemu zaskoczeniu weszło wszystko. Załadowany aż pod dach a drzwi jak by się otwarły to by się wysypało :biggrin:. W sumie fajny maluch z tego Aurisa, tylko silnika zapomnieli do niego wsadzić. Ale przejdźmy do nart. Na Chopoku każdy dzień przynosi coś nowego. Ta góra jest nieprzewidywalna. Niekiedy zastanawiam się po co te prognozy. Często tak bywa że: YR prognozuje zachmurzenie i śnieg, Słowacy zachmurzenie a SnowForest słońce i… wszyscy mają rację. Na dole chmury, na szczycie śnieg, a na południu słońce!Ale Chopek wita mnie piękną ale wietrzną pogodą. Jak często tu bywa na szczycie urywa łeb. Warunki bardzo dobre. Śniegu mnóstwo. Trasy twarde z nawianym śniegiem. Słowacy po dużych opadach śniegu nie za bardzo mogą sobie z nim poradzić.

W nocy spada 20-30 cm świeżego a więc zabieram Anexy i na stok. A tu niespodzianka. Górna warstwa śniegu pokryta cienkim lodem. Jak łatwo sobie wyobrazić po najechaniu nartą, lód się załamuje i narta wpada w puch. Trochę ciężko jeździ się w takich warunkach na narcie 118 pod butem. Niestety inne narty zostały na noclegu. Szyba decyzja jedziemy na Juh. A tam jak zawsze BAJKA… Ja i moje narty kochamy południe.

Mijają kolejne 2 dni. Po 7 godzinach jeżdżenia dostaje info że auto do odbioru a więc wieczorno-nocna podróż do Polski. Wymiana samochodów i nareszcie mam czym jeździć :biggrin: No i nareszcie trasy wyglądają tak jak powinny. Warunki REWELACYJNE.

Ale przychodzi odwilż i intensywne opady deszczu. Dolne trasy degradują się bardzo szybko. A na szczycie przybywa śniegu z godziny na godzinę. Jest go już prawie na wysokość płotków śnieżnych.

[ATTACH=CONFIG]29106[/ATTACH] [ATTACH=CONFIG]29107[/ATTACH]Szczęście w nieszczęściu (że leje bo nie żałuje straconych dni), bo nabawiłem się kontuzji i to na basenach. Mój mały palec wyglądał prawie jak duży. Rekonwalescencja na termach i saunach, trwała tyle co deszczowe dni. Po trzech dniach nie ma że boli… Jak wkładasz stłuczony (mam nadzieje że nie złamany) palec w but, to boli tylko jakiś czas, potem jest już usztywniony i znieczulony :stupid: Po odwilży i deszczu, powraca mróz. Uratrakowana śnieżna ciapa w nocy zamienia się w lodowisko. Powraca mróz. Na szczęście w boxie są Redstery. W takich warunkach to jedyny słuszny wybór aby jazda należała do przyjemności.

[Gość]

Drugi tydzieńZaczęły się przygotowania do pucharu. Zamknięte trasy, ratraki na trasach i inne atrakcje np. treningi dziewcząt z Słowacji, Austrii, Francjii…

Znów sypnęło śniegiem. Jest pięknie i zimowo. A lodowa warstwa będzie idealnym podkładem na przyszłość. W końcu planujemy jeździć do maja :applause: :biggrin:

Po czwartkowej katastrofie pogodowej: wiatr 80km/h, śnieg, mgła... nastąpiły na zakończenie dwa cudowne słoneczne dni. (foto z piątku i z wczoraj)

[Gość]

PodsumowaniePrzerobiłem wszystkie warianty pogodowe. Od wiatru 100km/h, śnieżyce, deszcz, mgłę na 20m aż po cudowne zimowe słoneczko i -16 stopni lub +7. Niestety ludzi dużo. Żeby dobrze pojeździć w dobrych warunkach, trzeba szukać różnych wariantów o różnej porze dnia. Jeżeli dobrze jeździsz (i znasz Chopoka) oraz chcesz „pojeździć a nie pozwiedzać”, to jest frajda na maxa. No i nie zawsze są to trasy. Niekiedy żeby nie mieć tłoku i fajne warunki to trzeba wyjechać poza trasy. Szczególnie w godzinach popołudniowych. Miss północy jak dla mnie czarnulka Majstrovska

a Miss Chopoka Vyhliadkowa od szczytu

oraz Zjazdarska aż po Krupovą.

No ja i moje narty kochamy miękko i jesteśmy zdecydowanie zwolennikami południa!W sumie rewelacyjne dwa tygodnie pomimo kapryśnej aury oraz dużej ilości ludzi. Na Gopass'ie przekroczyłem 1000km. :stupid: z tego większość na Chopoku. Czy mi się nie nudzi : nie! mógłbym tam zamieszkać. W sumie każdy dzień był inny. Raz na dole, raz u góry, raz po free zawsze inaczej. A znajomość tras i kaprysów pogodowych tej góry sprawia że codziennie niezależnie od pogody i ilości ludzi można dobrze pojeździć. Przykład: fatalne warunki pogodowe z czwartku (silny wiatr, mgła, zatrzymane koleje na północy...)

super pogoda w sobotę (mnóstwo ludzi)

Pozdrawiam i do zobaczenia na Jasnej!

[przemo_narciarz]

Nic dodac nic ujac: takiemu to dobrze:)

[leitner]

Jak na trasach 3 i 6? Muldy po pas?:wink:

[Gość]

Jak na trasach 3 i 6? Muldy po pas?:wink:

Trójka jak pisałem jest rewelacyjna. Foto z środy.

[ATTACH=CONFIG]29141[/ATTACH] [ATTACH=CONFIG]29142[/ATTACH]i z wczoraj:

6 nie jeżdżę, bo nie lubię... trasa jest nisko a tam warunki po deszczach są nieciekawe. U góry jest tyle fajnego freeridu :biggrin: że po co się męczyć na jakiejś dziwnie stworzonej trasie.

[Torres]

Przerobiłem wszystkie warianty pogodowe. Od wiatru 100km/h, śnieżyce, deszcz, mgłę na 20m aż po cudowne zimowe słoneczko i -16 stopni lub +7.

Niestety ludzi dużo. Żeby dobrze pojeździć w dobrych warunkach, trzeba szukać różnych wariantów o różnej porze dnia. Jeżeli dobrze jeździsz (i znasz Chopoka) oraz chcesz „pojeździć a nie pozwiedzać”, to jest frajda na maxa. No i nie zawsze są to trasy. Niekiedy żeby nie mieć tłoku i fajne warunki to trzeba wyjechać poza trasy. Szczególnie w godzinach popołudniowych.

Miss północy jak dla mnie czarnulka Majstrovska

[ATTACH=CONFIG]29128[/ATTACH] [ATTACH=CONFIG]29129[/ATTACH] [ATTACH=CONFIG]29130[/ATTACH]

a Miss Chopoka Vyhliadkowa od szczytu

[ATTACH=CONFIG]29131[/ATTACH] [ATTACH=CONFIG]29132[/ATTACH]

oraz Zjazdarska aż po Krupovą.

[ATTACH=CONFIG]29133[/ATTACH] [ATTACH=CONFIG]29134[/ATTACH] [ATTACH=CONFIG]29135[/ATTACH] [ATTACH=CONFIG]29136[/ATTACH]

No ja i moje narty kochamy miękko i jesteśmy zdecydowanie zwolennikami południa!

W sumie rewelacyjne dwa tygodnie pomimo kapryśnej aury oraz dużej ilości ludzi. Na Gopass'ie przekroczyłem 1000km. :stupid: z tego większość na Chopoku. Czy mi się nie nudzi : nie! mógłbym tam zamieszkać. W sumie każdy dzień był inny. Raz na dole, raz u góry, raz po free zawsze inaczej. A znajomość tras i kaprysów pogodowych tej góry sprawia że codziennie niezależnie od pogody i ilości ludzi można dobrze pojeździć.

Przykład: fatalne warunki pogodowe z czwartku (silny wiatr, mgła, zatrzymane koleje na północy...)

[ATTACH=CONFIG]29137[/ATTACH]

super pogoda w sobotę (mnóstwo ludzi)

[ATTACH=CONFIG]29138[/ATTACH]

Pozdrawiam i do zobaczenia na Jasnej!

Też jestem zdania że Południe "wymiata" a na Północy najlepsza Majstrovska ....

I do zobaczenia następnym razem :smile: już może 5,6.03

Pozdr.Torres

[Gość]

Zjazd ze szczytu Pretakarska - wiatr 70-80 km/h

[video=youtube;WR_B-5lr2v8]

[marionen]

To tam wietrznie jak na Śnieżce. Ale śniegu pod dostatkiem i tłumów nie widać.

[gregor_g4]

Konkretne sobie ferie zafundowałeś

Ja mam nadzieję, żę w końcu zalicze Chopoka zimą bo do tej pory jedynie byłem w lato na nogach i to ładnych kilkanaście lat temu.

[Gość]

To tam wietrznie jak na Śnieżce. Ale śniegu pod dostatkiem i tłumów nie widać.

Noo nie byłem zimą na Śnieżce ale na Chopoku nie na darmo zrobili Funitela, który może jeździć przy wietrze do 120 km/h a bywa tak że zatrzymują kolej i ściągają wagoniki z liny.A z tymi tłumami to różnie bywało. Ja znam tą górę jak własną kieszeń (8 rok spędzam tam większość sezonu!) i wiem gdzie o której jest szansa że nie będzie ludzi lub będzie ich mniej (a jak nie to zostają całe hektary freeridu) dlatego tak fotki wyglądają. Poza tym ja nie lubię jeździć w tłoku (choć z moich spostrzeżeń widzę że człowiek jest "zwierzyną stadną"). Wolę zatrzymać się nawet na 2-3 minuty przepuścić stada i polecieć pustą trasą. Ale bywa że nie ma takiej opcji i trzeba ten slalom specjalny pokonać (tylko żeby te tyczki się nie ruszały!).Już kiedyś wrzucałem tą fotkę. To jedna z najczęściej uczęszczanych tras. Od godziny 10.30 jak dla mnie nieprzejezdna i mnie tam nie zobaczysz.

A kolejki do kolejki niekiedy wyglądają tak:

Edytowane 29 Luty 2016 przez Gość

[przemo_narciarz]

Takiego Serdeczka jeszcze nie widzialem ile tam stales?

[Gość]

Takiego Serdeczka jeszcze nie widzialem ile tam stales?

Zastosowałem wyćwiczoną przez lata technikę kolejkową z Polskich stacji i jakieś 30-35 min. ale trzeba dodać że poprzednie zdjęcie to Krupova-orczyki i naprawiali je ze 20 minut o kolejce nie wspomnę! PS. no widzisz taki ze mnie rutyniarz a też wpadłem w pułapkę kolejkową :biggrin:

[koliber]

N

Już kiedyś wrzucałem tą fotkę. To jedna z najczęściej uczęszczanych tras. Od godziny 10.30 jak dla mnie nieprzejezdna i mnie tam nie zobaczysz.

Górna część 11-tki właśnie zwykle bywa pusta, z moich doświadczeń. Ten tłok nie jest przypadkiem przez to, że zamknęli "1a" na Puchar Świata i wszyscy z Chopoka jeżdżą 11-tką?

[przemo_narciarz]

Najwieksze natezenie jest od wylotu z rownej holi do skretu na turystyczna.

[Gość]

Jasiek w sumie poznałem Cię i pojeździliśmy razem z godzinkę ale zaraz wiedziałem że na punkcie nart to ty jesteś zakręcony na maxa :biggrin: ale że aż tak :stupid: 15dni! dzień w dzień! niezależnie od pogody :eek: :applause:

Ja bym chyba umarł z wycieńczenia.

Pozdrawiam

No hejka. 15 dni na Słowacji... ale w tym 3 dni rekonwalescencji... a nawiasem mówiąc po 10 dniach mały palec dalej spuchnięty :frown:: może faktycznie by trzeba do lekarza : nie no w sobotę planuję Kubinską Hole, to jak... nie da rady! bo jak by mi tak gips "alboco" to by du...a była z nart :biggrin:

Fakt że narty stały się od pewnego czasu moim priorytetem życiowym i wszystko kręci się wokół nich...

PS. Święta Wielkanocne zaplanowałem w listopadzie :stupid: :biggrin: i domyśl się gdzie je spędzę :

Pozdrawiam

[Gość]

:applause: ciekawe jak się domyśliłeś? :biggrin:

kolejne 6 dni ale jeszcze planuje weekend 11-13.03

Edytowane 2 Marzec 2016 przez Gość