Co za linia? Co za video?

[marboru]

Jeśli można nazwać, to linią - to ok.

Video jest nieco ekstremalne, a i narciarz chyba ma niezłe cochones :eek:

Balansuje na krawędzi życia.

Do czego się ludzie nie posuną by zaistnieć?

Nagrane GoPro z wysięgnika zamieszczonego na plecach.

[video=youtube;EMVPpPE_Bx4]

[Mitek]

Cześc

Jeśli można nazwać, to linią - to ok.

Video jest nieco ekstremalne, a i narciarz chyba ma niezłe cochones :eek:

Balansuje na krawędzi życia.

Do czego się ludzie nie posuną by zaistnieć?

Nagrane GoPro z wysięgnika zamieszczonego na plecach.

[video=youtube;EMVPpPE_Bx4]

Cześć

Film świetny, linia odważna, komentarz durny.

Pozdro

[marboru]

komentarz durny.

A co w nim durnego, bądź nieprawdziwego?

[Ratrak]

A co w nim durnego, bądź nieprawdziwego?

Do czego się ludzie nie posuną by zaistnieć?

Myślę, że powyższy tekst jest słaby i nie na miejscu.

Tu chodzi o zabawę, przekraczanie swoich możliwości, zawieszanie coraz wyżej poprzeczki i walkę z własnymi słabościami, a nie o to żeby zaistnieć.

Ja tam np. w ogóle nie ogarniam nagrywania siebie z kija na normalnych przygotowanych trasach i to uważam za próbę "zaistnienia" :biggrin: :wink:.

[Andi]

ciekawe ile płacił składkę swej polisy ubezpieczeniowej na życie ...

[marboru]

Tu chodzi o zabawę, przekraczanie swoich możliwości, zawieszanie coraz wyżej poprzeczki i walkę z własnymi słabościami, a nie o to żeby zaistnieć.

Ja tam np. w ogóle nie ogarniam nagrywania siebie z kija na normalnych przygotowanych trasach i to uważam za próbę "zaistnienia" :biggrin: :wink:.

Chyba Ci się pomyliła zabawa na nartach - czyli np. jazda po przygotowanych trasach i filmowanie się z kija itd. Bo to zabawa... z profesjonalnym narciarstwem i ryzykowaniem własnego życia po to by wygrać konkurs na najbardziej ekstremalną linię.

Mylisz kompletnie pojęcia :happy:

Jazda na filmiku z zabawą nie ma nic wspólnego.

Przykłady zabawy na nartach wklejam nie tylko ja by zaistnieć...inni również - może byś coś swojego zaprezentował? Chętnie obejrzę.

[video=youtube;8EEwqrsWGrs]

Edytowane 31 Styczeń 2016 przez marboru

[Mitek]

Cześć

Chyba Ci się pomyliła zabawa na nartach - czyli np. jazda po przygotowanych trasach i filmowanie się z kija itd. Bo to zabawa z profesjonalnym narciarstwem i ryzykowaniem własnego życia po to by wygrać konkurs na najbardziej ekstremalną linię.

Mylisz kompletnie pojęcia.

Jazda na filmiku z zabawą nie ma nic wspólnego.

Nie mierz innych swoją miarą.

Pozdrowienia

[Ratrak]

Chyba Ci się pomyliła zabawa na nartach - czyli np. jazda po przygotowanych trasach i filmowanie się z kija itd. Bo to zabawa z profesjonalnym narciarstwem i ryzykowaniem własnego życia po to by wygrać konkurs na najbardziej ekstremalną linię.

Mylisz kompletnie pojęcia.

Jazda na filmiku z zabawą nie ma nic wspólnego.

A skąd Ty to wiesz, że dla człowieka, który jest na filmie taka jazda jaką pokazał nie jest zabawą? Rozmawiałeś z nim? Sam znam dziesiątki osób, które kiedyś jeździły po trasach, sportowo, na tyczkach i to im się przejadło i teraz próbują nowych, często ekstremalnych wymiarów narciarstwa.

Łatwo jest oceniać innych względem swojego podejścia, trudniej jest otworzyć swoje podejście na to co lubią i robią inni :wink:.

[MB]

Ja tam np. w ogóle nie ogarniam nagrywania siebie z kija na normalnych przygotowanych trasach i to uważam za próbę "zaistnienia" :biggrin: :wink:.

Ja też nie ogarniam.

Wiem,że nigdy robił tego nie będę.

Nawet nie za bardzo cieszy mnie oglądanie tego typu twórczości.

Ale...

...chyba m.in.po to jest internet i daje możliwość zaistnienia tym co chcą zaistnieć.

Kto chce niech tworzy,bawi się tym skoro go to bawi i próbuje zaistnieć skoro czuje taką potrzebę..

Komu się nie podoba niech nie ogląda.Przecież to nie przymusowe.

[marboru]

A skąd Ty to wiesz, że dla człowieka, który jest na filmie taka jazda jaką pokazał nie jest zabawą? Rozmawiałeś z nim? Sam znam dziesiątki osób, które kiedyś jeździły po trasach, sportowo, na tyczkach i to im się przejadło i teraz próbują nowych, często ekstremalnych wymiarów narciarstwa.

Łatwo jest oceniać innych względem swojego podejścia, trudniej jest otworzyć swoje podejście na to co lubią i robią inni :wink:.

Koleś na filmie, to profesjonalny, ekstremalny narciarz Nicolas Falquet - więc nie robi tego dla zabawy lecz raczej dla pieniędzy i po to by...uwaga cytuję: zaistnieć. Czy się pomyliłem?

Zresztą w swojej karierze robił różne dziwne rzeczy - właśnie po to by był zauważony, po to by się lepiej sprzedać.

Co w tym złego, że napisałem, że chciał zaistnieć i posunął się do czegoś takiego?

Napisałem też, że ma jaja i balansuje na krawędzi życia - wskaż mi proszę nieprawdę.

Cześć

Nie mierz innych swoją miarą.

Pozdrowienia

A Ty co robisz?

Odniosłeś się do mojego komentarza "durny" więc oczekuje mądrej odpowiedzi.

Edytowane 31 Styczeń 2016 przez marboru

[Ratrak]

Przykłady zabawy na nartach wklejam nie tylko ja by zaistnieć...inni również - może byś coś swojego zaprezentował? Chętnie obejrzę.

[video=youtube;8EEwqrsWGrs]

Sorry, ale podany filmik przez Ciebie to coś innego niż kręcenie się "z kija", można pooglądać fajną jazdę i tyle. Zresztą ja się nie czepiam Ciebie, sam oglądałem Twoje filmiki i są spoko, nie w tym rzecz.

Swojego Ci nic nie pokażę, jeżdżę na narty, kasę ładuję w sprzęt i wyjazdy a nie akcesoria filmowe, jak będę nieco starszy niż te 20 lat i dorobię się sprzętu filmowego, na pewno Ci pokażę .

Ja też nie ogarniam.

Wiem,że nigdy robił tego nie będę.

Nawet nie za bardzo cieszy mnie oglądanie tego typu twórczości.

Ale...

...chyba m.in.po to jest internet i daje możliwość zaistnienia tym co chcą zaistnieć.

Kto chce niech tworzy,bawi się tym skoro go to bawi i próbuje zaistnieć skoro czuje taką potrzebę..

Komu się nie podoba niech nie ogląda.Przecież to nie przymusowe.

I tu się zgadzam, a sam oglądam, nawet w celu szeroko rozumianego poszerzania horyzontów .

Koleś na filmie, to profesjonalny, ekstremalny narciarz Nicolas Falquet - więc nie robi tego dla zabawy lecz raczej dla pieniędzy i po to by...uwaga cytuję: zaistnieć.

Czy aby na pewno nie jesteś pewien, że nie stanowi to dla niego elementu zabawy? :biggrin:

Zmykam na siłkę, przysiady czekają. Miłego wieczoru.

[marek_kapica]

A my z żoną nagrywamy się z kija i nie tylko, nie po to by zaistnieć ale by kiedyś powspominać zobaczyć czy przez te lata udało się coś poprawić i mieć z tego ubaw.

[MB]

A my z żoną nagrywamy się z kija i nie tylko, nie po to by zaistnieć ale by kiedyś powspominać zobaczyć czy przez te lata udało się coś poprawić i mieć z tego ubaw.

Nooooooo. :stupid:

Zabrzmiało ciekawie.:crazy: :biggrin: :applause:

[marboru]

Sorry, ale podany filmik przez Ciebie to coś innego niż kręcenie się "z kija", można pooglądać fajną jazdę i tyle.

No widzisz...tutaj też zależy co kto uważa za fajną jazdę i co to jest fajna jazda?

Mitek zachwyca się śmigiem lub skakaniem z kupki śniegu na kupkę między trawą i kamieniami...a np artix uwielbia jazdę karwingową w dobrych warunkach. Jeszcze inny jazdę na gigantce, a jeszcze jeden jazdę w parku.

Jednemu podoba się kręcenie przy jeździe na nartach z kija - innemu ujęcia statyczne.

A filmy można kręcić zwykłym telefonem jeśli się tylko czuje taką potrzebę - i takie też są fajne...i na dodatek, to bardzo pomocna rzecz taki filmik, bo można zweryfikować swoją jazdę, popatrzeć z boku i próbować korygować błędy które doskonale na nich widać - polecam chociażby dlatego coś skręcić.

Polecam również taki film zaprezentować publicznie - uwierz, to spora odwaga poddać się krytyce.

Ja nie mam takich obaw, uważam, że to coś ciekawego, zabawa itd dlatego to robię. Na dodatek zawsze pytam o uwagi, konstruktywne rady do tych produkcji. Dlatego dziwi mnie trochę Twój przytyk do nich zupełnie w innym temacie, a nie w tematach gdzie te filmiki są.

pozdrawiam

marboru

Edytowane 31 Styczeń 2016 przez marboru

[Bumer]

Czytając dyskusję zastanawiam się, znaczy z nowoczesna "nie ogarniam", po co wymyślono kamerkę? Że o uchwycie na kij juz nie wspomnę!

I pomyśleć, że kiedyś niektóre kultury nie ogarniały lusterka.

[artix]

Mitek jak zwykle najpierw wypali, a potem pomyśli :biggrin:

[paolomario]

A my z żoną nagrywamy się z kija i nie tylko, nie po to by zaistnieć ale by kiedyś powspominać zobaczyć czy przez te lata udało się coś poprawić i mieć z tego ubaw.

I dzięki takim filmikom, które potem tutaj czy na YT ludzie wrzucają, można sobie zobaczyć jak ten czy inny ośrodek narciarski wygląda i czego można się spodziewać.

Tych, co wszędzie byli i wszystko już widzieli pewnie takie rzeczy już nie ruszają. Ja tam, na początku swojej przygody z nartami, lubię popatrzeć takie filmiki :laughing:

A film z pierwszego postu robi mega wrażenie. Akcja z tych: raz kozie śmierć... a zjechać trzeba :crazy:

[Mitek]

Cześć

Mitek jak zwykle najpierw wypali, a potem pomyśli :biggrin:

Na tym to właśnie polega, że Mitek myśli ale często powstrzymuje się od pisania, żeby na przykład komuś nie robić przykrości.

Komentarz Mariusza jest oczywiście poprawny politycznie i - jak sam pięknie to opisał - nie zawiera żadnego kłamstwa. Zawiera natomiast jednoznaczny przekaz braku szacunku dla tego narciarza i z tym zamiarem był pisany aby ten brak szacunku podkreślić. Dlatego jest durny.

Mitek nie zachwyca się śmigiem ani skakaniem a kupki śniegu na kupkę tylko każdą dobrą i w pełni kontrolowana jazdą a także podziwia ludzi, którzy decydują się na różne wyczyny, których sam by się nie podjął, nawet jeżeli wydają mi się bezsensowne czy też zbyt ryzykowne.

Pozdrowienia

[MajorSki]

Dzięki Mariusz za filmik widziałem go już wcześniej, ale "bałem" się go wrzucić , ponieważ wiem, że może być dla niektórych osób kontrowersyjny (ale pamiętajmy, że to jest ujęcie z kija! nad głową kamerką o kącie 170st! dla zobrazowania przypomnę filmik z Honoratka od 3:50s wygląda jak pionowa ściana, a najstromsze miejsce ma 50st). Częściowo zgadzam się z Ratrak'iem i Mitkiem jeżeli chodzi o przełamywanie swoich barier i tego, że dla jednych szaleństwem będzie zjechanie z czarnej trasy, dla innego z Zawratu, a dla innego takie coś . Od siebie dodam, że takie zjazdy rozgrywają się już w głowie tutaj bardziej liczy się psychika.

No i na koniec cytat odpowiadający osobom które zapytają "po co?":

"Gdyby ludzie od jaskiniowej epoki robili tylko to, co wyglądało na możliwe, do dzisiaj siedzieliby w jaskiniach" - Stanisław Lem

Pozdrawiam

Tomek

[mig12345]

po co wymyślono kamerkę? Że o uchwycie na kij juz nie wspomnę!

obstawiam, ze po to by to sprzedać.....

A dorabianie estetyki do narciarza podrygujacego na końcu nieruchomego szpilki/kijka jakoś mnie nie przekonuje.... :-)

PozdrawiamM

Edytowane 1 Luty 2016 przez mig12345

[artix]

Cześć

Na tym to właśnie polega, że Mitek myśli ale często powstrzymuje się od pisania, żeby na przykład komuś nie robić przykrości.

Nie bronie Mariusza, ale inni koledzy uzyli wlasnie innego tonu aby nie robic nikomu przykrosci i napisali poprostu ze sie nie zgadzaja z Mariuszem.

Ty zas od razu " ten komentarz jest durny"

Nie wydaje mi sie tez aby Marboru chcial pokazac brak szacunku dla narciarza z filmu.

Edytowane 1 Luty 2016 przez artix

[Mitek]

Cześć

Nie bronie Mariusza, ale inni koledzy uzyli wlasnie innego tonu aby nie robic nikomu przykrosci i napisali poprostu ze sie nie zgadzaja z Mariuszem.

Ty zas od razu " ten komentarz jest durny"

Nie wydaje mi sie tez aby Marboru chcial pokazac brak szacunku dla narciarza z filmu.

Mój przekaz jest jednoznaczny taki jak Mariusza.

czy teraz zamierzacie mi udowodnić, że stwierdzenia: "Do czego się ludzie nie posuną by zaistnieć?" lub "Jeśli można nazwać, to linią - to ok." były podyktowane podziwem?

Pozdrowienia

Edytowane 1 Luty 2016 przez Mitek

[Aressi]

Strasznie spięci jesteście! Czasami się zastanawiam co się dzieje z tym forum? Czy musimy wszystkie frustracje z życia codziennego przenosić tu? Czy nie miało to być "miejsce" spotkań znajomych, nawet przyjaciół ale też i nieznajomych, których połączyła jedna pasja - narciarstwo? Tymczasem jakikolwiek by temat nie został poruszony to coraz częściej kończy się tak jak na zwykłym ordynarnym forum. Nie może być miło? Nawet jeśli mamy różne poglądy na różne sprawy? Naprawdę nie można inaczej?

Pozdro dla entuzjastów narciarstwa!

[Mitek]

Cześć

A może to:

Dla mnie mistrzostwo świata a formacja jest iście sf.

Pozdrowienia

[przemo_narciarz]

Ciężko się Was czyta! Filozofia wyższych lotów jak zwykle. Chciał, nakręcił, kasę zarobił jego sprawa. Nie wiem po co te wzajemne uszczypliwości.

Ogłaszam dzień na forum bez udowadniania kto ma większego.