Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Kijki głupcze!


leitner

Rekomendowane odpowiedzi

Kolego leitner popraw sobie w profilu poziom umiejętności na 1!

A tego to nie wiemy na jakim poziomie leitner porusza się bez kijów.:rolleyes::

Czasem można by się zdziwić.:stupid:

Nie wiem jak jeździ leitner,ale widuję czasem gości bez kijów którzy wiedzą co robią z nartami czy raczej na nartach.

Mimo to jestem za używaniem kijów narciarskich do jazdy na nartach.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W punkcie 5 jest "zjazd z każdej czarnej trasy niekoniecznie z przyjemnością" czy jakoś tak...

Z każdej czarnej trasy zjadę (coraz częściej mam z tego przyjemność :) zresztą jak trasa jest dobrze przygotowana, to bez lodu i kamieni spokojnie da się zjechać. No chyba, że podejdę do tego jak Mitek, że jazda bez kijków to nie jazda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tego to nie wiemy na jakim poziomie leitner porusza się bez kijów.:rolleyes::

Czasem można by się zdziwić.:stupid:

Nie wiem jak jeździ leitner,ale widuję czasem gości bez kijów którzy wiedzą co robią z nartami czy raczej na nartach.

Mimo to jestem za używaniem kijów narciarskich do jazdy na nartach.

Mam to samo zdanie . Widziałem sporo narciarzy w Alpach jeżdzących bardzo dobrze bez kijków.Zdecydowana wiekszośc jeżdzi z kijkami ,ale wśród tych jeżdzących z kijkami sporo jeżdziło gorzej od niektórych ,,bezkijkowców". Uważam ,że lepiej jeżdzic z kijkami ,ale można również bez i wtedy tą osobę ja osobiscie równiez nazwę narciarzem . Moje zdanie.Tym razem różne od Mitka i zaruskiego.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety lub stety :rolleyes:: jednak ostatnio widzę dość trochę narciarzy bez kijów i obserwując ich jazdę zastanawiam się kto im to podpowiedział/nauczył, bo z boku ewidentnie widać, że tej jeździe "czegoś" brakuje.

Z moich obserwacji wynika, że najczęściej bez kijków zaczynają jeździć osoby, które uczą się od podstaw już jako dorosłe biorąc przykładowo 1 godzinkę jazdy u instruktora, a potem próbują już samodzielnie sobie radzić. Często jest tak na polskich stokach, że Instruktorzy nie chcą żeby nowi narciarze skupiali swoją uwagę na tym, co zrobić z kijami i przy pierwszym kontakcie z wyciągiem i stokiem po prostu proszą o nie stosowanie kijków. Osoba taka opanowuje jazdę pługiem i skręt po czym uważa że dalej będzie już sobie sama radzić. Kijki nie były jej potrzebne, więc dalej jeździ bez kijków. I tak się to niekiedy utrzymuje latami. Mam zresztą taki przykład w rodzinie.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

W punkcie 5 jest "zjazd z każdej czarnej trasy niekoniecznie z przyjemnością" czy jakoś tak...

Z każdej czarnej trasy zjadę (coraz częściej mam z tego przyjemność :) zresztą jak trasa jest dobrze przygotowana, to bez lodu i kamieni spokojnie da się zjechać. No chyba, że podejdę do tego jak Mitek, że jazda bez kijków to nie jazda.

Wybacz ale taka jest prawda niestety. Nie jest to Twoja wina tylko durnego lansu na fun, który był fajnym pomysłem na zabawę na stoku a został zniszczony przez samych twórców. Do tego przyczynili się niedouczeni albo po prostu durni instruktorzy, którzy nie zadbali o to aby ich kursanci mieli prawidłowy obraz co to jest poprawna technika narciarska.

Wszystko da się naprawić ale wymaga to niestety czasu.

Pozdrowienia

Pozdrowienia

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorki za offtopa. Wróciłem 16.01 z Soelden i widziałem jegomościa, który miał chyba wszystko oprócz kijków, a mianowicie: dość krótkie narty, lisi ogon przyczepiony do kasku, na szyi sznur różowych kwiatów jak na hawajskich wyspach, a na plecach plecak z grającym radiem ... Jak wspomniałem nie miał kijków. Nie miałem przywidzenia gdyż mijałem go kilka razy jednego dnia :laughing:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z moich obserwacji wynika, że najczęściej bez kijków zaczynają jeździć osoby, które uczą się od podstaw już jako dorosłe biorąc przykładowo 1 godzinkę jazdy u instruktora, a potem próbują już samodzielnie sobie radzić. Często jest tak na polskich stokach, że Instruktorzy nie chcą żeby nowi narciarze skupiali swoją uwagę na tym, co zrobić z kijami i przy pierwszym kontakcie z wyciągiem i stokiem po prostu proszą o nie stosowanie kijków. Osoba taka opanowuje jazdę pługiem i skręt po czym uważa że dalej będzie już sobie sama radzić. Kijki nie były jej potrzebne, więc dalej jeździ bez kijków. I tak się to niekiedy utrzymuje latami. Mam zresztą taki przykład w rodzinie.

W moim przypadku dokładnie tak właśnie było. Ale dosyć szybko postanowiłem spróbować z kijkami i dostrzegać tego niewątpliwe zalety. Bez, to takie uczucie podobne do jazdy na rolkach miałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po ostatnich jednodniowych wypadach narciarskich doszedłem do wniosku, że w kolejkach do wyciągów kijki by się przydały. Nie mam pojęcia co będę z nimi robił na trasie. Gdyby ktoś napisał do czego służą kijki podczas jazdy i jak je trzymać , będę wdzięczny.

W kolejkach do wyciągów, przede wszystkim w niektórych polskich ośrodkach, świetnie się sprawdzają jako broń długa kłująca, natomiast na stoku mogą się przydać w pojedynku lub też w ćwiczeniu techniki szermierki. Należy jednak pamiętać, że nie jest to broń sieczna a jedynie kłująca, więc nie wolno dążyć do skracania dystansu i walki w zwarciu.

:laughing:

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to wydaje się być oczywistą oczywistością :smile: , ale kijki narciarskie to dosyć uniwersalna rzecz , więc pewnie mają jeszcze niejedno zastosowanie :rolleyes::

Raz dziadek przywalił dzieciakowi kijem bo mu na nartę nastąpił w kolejce :stupid:

Dobrze leitner, że chcesz z kijkami zacząć jeździć. Kiedy obejrzałem jeden z Twoich ostatnich filmików, pierwsza myśl..."ten ogarnięty koleś jeździ bez kijów !?"

Daj znać po pierwszym razie :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z moich obserwacji wynika, że najczęściej bez kijków zaczynają jeździć osoby, które uczą się od podstaw już jako dorosłe biorąc przykładowo 1 godzinkę jazdy u instruktora, a potem próbują już samodzielnie sobie radzić. Często jest tak na polskich stokach, że Instruktorzy nie chcą żeby nowi narciarze skupiali swoją uwagę na tym, co zrobić z kijami i przy pierwszym kontakcie z wyciągiem i stokiem po prostu proszą o nie stosowanie kijków. Osoba taka opanowuje jazdę pługiem i skręt po czym uważa że dalej będzie już sobie sama radzić. Kijki nie były jej potrzebne, więc dalej jeździ bez kijków. I tak się to niekiedy utrzymuje latami. Mam zresztą taki przykład w rodzinie.

Wiem, że tak się zaczyna, bo sama ładnych parę lat temu zrobiłam dokładnie tak samo: wzięłam instruktora, żeby opanować podstawy. Jednak nie jest do końca prawdą, że instruktor uczy jazdy tylko bez kijów. Owszem po omówieniu podstaw kilka pierwszych zjazdów było bez nich, ale cała reszta lekcji (jakieś 3/4 czasu) odbyło się już z kijami.

Nie wiem, może to zależy od instruktora i jego sposobu nauki? :confused:: tu musiałby się wypowiedzieć fachowiec, czyli np. Mitek :smile:

P.S. też mam w rodzinie przykład dokładnie takiej osoby jak piszesz (jeździ bez kijek, bo nie potrzebuje), ale cóż jej jazda zatrzymała się na pewnym etapie i z boku nie wygląda specjalnie ładnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

........

P.S. też mam w rodzinie przykład dokładnie takiej osoby jak piszesz (jeździ bez kijek, bo nie potrzebuje), ale cóż jej jazda zatrzymała się na pewnym etapie i z boku nie wygląda specjalnie ładnie...

Nie jeździ. To nie jest jazda - spróbuj uświadomić to tej osobie, może oprzytomnieje.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze dwie osoby twierdzą, że widziały na stoku osoby dobrze jeżdżące bez kijków.

Hmmm.

Przez powiedzmy ostatnie 5 lat nie widziałem ani jednego bezkijkowca, którego bym ocenił z czystym sumieniem na 4.

Specjalnie napisałem "bezkijkowca", bo dobry i oczywiście bardzo dobry narciarz potrafi na średnio trudnym stoku pojechać poprawnie bez kijków.

I takich widziałem. - Ćwiczących jazdę zadaniową przed treningiem na tyczkach. :smile:

Czyli jak się jeździ przynajmniej dobrze (a więc to oczywiste że z kijkami), to można w ramach ćwiczeń, czy dla jaj pojechać dobrze bez kijków.

Alle to działa tylko w tę stronę. Nigdy odwrotnie.

Tadek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Niestety nie da się, niereformowalne :rolleyes:: jej tak lepiej i koniec! a że to kobieta starsza ode mnie to co tam będzie słuchać młodszego :wink:

Będę w Czarnym Groniu z cała rodzina i znajomymi od 2 do 7 02 a później od 3 do 6 03 wpadajcie popracujemy nad nią. ;)

Pozdrowienia serdeczne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze dwie osoby twierdzą, że widziały na stoku osoby dobrze jeżdżące bez kijków.

...

I takich widziałem. - Ćwiczących jazdę zadaniową przed treningiem na tyczkach. :smile:

Czyli jak się jeździ przynajmniej dobrze (a więc to oczywiste że z kijkami), to można w ramach ćwiczeń, czy dla jaj pojechać dobrze bez kijków.

Przed świętami widziałem takiego na Szczęśliwicach. Nie miał kijków, ale jeździł naprawdę świetnie.

Dzięki wszystkim za porady (może jeszcze ktoś się wypowie ;-) ). Na narty jadę w następną sobotę (o ile śnieg nie stopnieje...) - może wtedy będzie ten "pierwszy raz" :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jak to wygląda to jedno, ale tacy narciarze sprawiają wrażenie jakby w każdej chwili mieli glebnąć. Walczą z tymi nartami, a jadą całkiem szybko.

Z drugiej strony nie każdego stać na instruktora, nie każdy jest na tyle "zajawiony" narciarstwem, żeby się w tajniki tego sportu zagłębiać. Pytanie na ile taka jazda jest bezpieczna..?

Ps. W dzisiejszym slalomie do kombinacji Jansrud pokazał jak się pracuje kijkiem, żeby odzyskać balans. Nie ma nigdzie nagrania, ale może główny zainteresowany (leitner) oglądał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

To jak to wygląda to jedno, ale tacy narciarze sprawiają wrażenie jakby w każdej chwili mieli glebnąć. Walczą z tymi nartami, a jadą całkiem szybko.

Z drugiej strony nie każdego stać na instruktora, nie każdy jest na tyle "zajawiony" narciarstwem, żeby się w tajniki tego sportu zagłębiać. Pytanie na ile taka jazda jest bezpieczna..?

Ps. W dzisiejszym slalomie do kombinacji Jansrud pokazał jak się pracuje kijkiem, żeby odzyskać balans. Nie ma nigdzie nagrania, ale może główny zainteresowany (leitner) oglądał.

Narciarstwo nie polega na "zajawieniu". To sport techniczny i przestrzenny a w związku z tym niebezpieczny. Każdy kto nie przykłada wagi do odpowiedniej techniki i taktyki jazdy jest potencjalnym zagrożeniem na stoku.

Pozdrowienia

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to wydaje się być oczywistą oczywistością :smile: , ale kijki narciarskie to dosyć uniwersalna rzecz , więc pewnie mają jeszcze niejedno zastosowanie :rolleyes::

:biggrin: celowo w końcówce zdania zamieściłem tę oczywistą oczywistość,do czego używać kijów narciarskich .:tongue:

Jak wiadomo mogą one mieć różne zastosowanie.:rolleyes::

Choć wydaje mi się,że coraz mniej agresji spotyka się na stokach czy w kolejkach do wyciągów.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...