moloo Napisano 21 Styczeń 2016 Zgłoszenie Share Napisano 21 Styczeń 2016 Witam, Po kilkunastu latach jazdy na nartach oraz wraz z rosnącą popularnością snowboardu mam do Was drodzy koledzy jednej deski apel ... NIE ROZSIADUJCIE SIĘ NA STOKACH NARCIARSKICH, ZWŁASZCZA NA ICH ŚRODKU CZY ZA USKOKAMI STOKÓW !!! Obserwujemy na stokach grupki snowboardzistów, którzy "spotykają" się na stokach - najczęściej na ich środku - i o czymś tam debatują. Wydaje się to dość logiczne, że jadąc na narty ze znajomymi chcemy wymienić jakieś doświadczenie lub po prostu się pośmiać - jednak bardzo niebezpieczne. Możecie powiedzieć, że narciarze też się zatrzymują - tak, ale w większości przypadków, jeśli nie jest to wynikiem upadku stoją,Wy natomiast z reguły siedzicie i jesteście NIEWIDOCZNI. Jako przykład chciałbym przytoczyć sytuację, która wydarzyła się na Zagroniu w Istebnej (stok łatwy, małe prędkości) dwa sezony temu, gdzie mój kolega wychodząc z niewielkiego uskoku uderzył centralnie w siedzącego na stoku snowboardzistę. Na szczęście obu snowboardzista akurat wstawał i w wyniku uderzania miał złamaną "jedynie" miednicę - mój kolega kilka żeber plus ogólne potłuczenia - gdyby do uderzenia doszło w czasie, gdy snowboardzista siedział w najgorszym wypadku mógłby zginąć - uderzenie najprawdopodobniej nastąpiłoby w głowę lub odcinek szyjny kręgosłupa - dodam, że nie miał kasku !!! Mam nadzieję, że dla bezpieczeństwa Nas wszystkich ten apel coś przyniesie. Moloo 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 21 Styczeń 2016 Zgłoszenie Share Napisano 21 Styczeń 2016 (edytowane) Ok,wiele razy taki temat był tu klepany.Po prostu,niezależnie od tego na czy jeździmy,nie zatrzymujmy się na środku stoku,zwłaszcza za załamaniem terenu i będzie dobrze. :cheerful: Może to tyczy w większości snowboardzistów,ale narciarzy bez wyobraźni też nie brakuje. :proud: Jest te słynne 10 zasad poprawnego zachowania na stoku i tego się trzymajmy! PS.No i no racism - wszyscy jeździmy po tym samym śniegu! : Edytowane 21 Styczeń 2016 przez johnny_narciarz 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarioJ Napisano 21 Styczeń 2016 Zgłoszenie Share Napisano 21 Styczeń 2016 To by trzeba zamieścić na forach snowboardowych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
asiek Napisano 21 Styczeń 2016 Zgłoszenie Share Napisano 21 Styczeń 2016 Przyłączam się do apelu :redface: Temat przy różnych wątkach już nie raz poruszany i może kiedyś coś się poprawi w tej kwestii. Szanujmy się nawzajem, bo wszyscy jesteśmy równoprawnymi jeżdżącymi. Niech sobie usiądą, nie mam nic przeciwko, ale w miejscu widocznym (jak jest napisane), a dwa na skraju trasy. Czasem grupka jest spora i zaczyna się naprawdę kłopot... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dodo Napisano 21 Styczeń 2016 Zgłoszenie Share Napisano 21 Styczeń 2016 Jest taki punkt w Szpindlu(i nie tylko)..zwalniam i obserwuję co się dzieje za uskokiem, jak ktoś posadził dupalla na środku trasy to wpi...proszę aby łaskawie spadał. Jestem za tym, aby właśnie w takich miejscach stały tablice z ostrzeżeniem o "nierozkładanie zadków na środku stoku"pozdro ziom. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
moloo Napisano 21 Styczeń 2016 Autor Zgłoszenie Share Napisano 21 Styczeń 2016 PS.No i no racism - wszyscy jeździmy po tym samym śniegu! : Nie ma tu żadnego rasizmu - śnieg, zima, stok jest dla wszystkich - chodzi o to, że narciarze nie siadają na stoku i w większości przypadków, gdy stoją są widoczni, natomiast Ci siedzący - a najczęściej są to snowboardziści - choć nie tylko, nie dość, że tworzą większe grupki to dodatkowo - zwłaszcza za załamaniami - są mało widoczni. Apel zatem jest do wszystkich - zatrzymujcie się na bokach stoków. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 21 Styczeń 2016 Zgłoszenie Share Napisano 21 Styczeń 2016 Cześć Witam, Po kilkunastu latach jazdy na nartach oraz wraz z rosnącą popularnością snowboardu mam do Was drodzy koledzy jednej deski apel ... NIE ROZSIADUJCIE SIĘ NA STOKACH NARCIARSKICH, ZWŁASZCZA NA ICH ŚRODKU CZY ZA USKOKAMI STOKÓW !!! Obserwujemy na stokach grupki snowboardzistów, którzy "spotykają" się na stokach - najczęściej na ich środku - i o czymś tam debatują. Wydaje się to dość logiczne, że jadąc na narty ze znajomymi chcemy wymienić jakieś doświadczenie lub po prostu się pośmiać - jednak bardzo niebezpieczne. Możecie powiedzieć, że narciarze też się zatrzymują - tak, ale w większości przypadków, jeśli nie jest to wynikiem upadku stoją,Wy natomiast z reguły siedzicie i jesteście NIEWIDOCZNI. Jako przykład chciałbym przytoczyć sytuację, która wydarzyła się na Zagroniu w Istebnej (stok łatwy, małe prędkości) dwa sezony temu, gdzie mój kolega wychodząc z niewielkiego uskoku uderzył centralnie w siedzącego na stoku snowboardzistę. Na szczęście obu snowboardzista akurat wstawał i w wyniku uderzania miał złamaną "jedynie" miednicę - mój kolega kilka żeber plus ogólne potłuczenia - gdyby do uderzenia doszło w czasie, gdy snowboardzista siedział w najgorszym wypadku mógłby zginąć - uderzenie najprawdopodobniej nastąpiłoby w głowę lub odcinek szyjny kręgosłupa - dodam, że nie miał kasku !!! Mam nadzieję, że dla bezpieczeństwa Nas wszystkich ten apel coś przyniesie. Moloo Apel słuszny ale byłby o wiele bardziej prawdziwy gdyby był kierowany do wszystkich użytkowników stoków. Opisana historia niestety dowodzi 100% winy kolegi. Deskarz siedział za przełamaniem i jeżeli usiadł tam tak sobie popełnił błąd, nie usprawiedliwia to jednak braku zachowania ostrożności przez kolegę. Na miejscu deskarza mogło być przecież podnoszące się po upadku dziecko NA NARTACH. Co wtedy? Pozdrowienia 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
asiek Napisano 21 Styczeń 2016 Zgłoszenie Share Napisano 21 Styczeń 2016 ... Na miejscu deskarza mogło być przecież podnoszące się po upadku dziecko NA NARTACH. Co wtedy? Celna uwaga! Wszyscy musimy zachowywać ostrożność. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
moloo Napisano 21 Styczeń 2016 Autor Zgłoszenie Share Napisano 21 Styczeń 2016 Cześć Apel słuszny ale byłby o wiele bardziej prawdziwy gdyby był kierowany do wszystkich użytkowników stoków. Opisana historia niestety dowodzi 100% winy kolegi. Deskarz siedział za przełamaniem i jeżeli usiadł tam tak sobie popełnił błąd, nie usprawiedliwia to jednak braku zachowania ostrożności przez kolegę. Na miejscu deskarza mogło być przecież podnoszące się po upadku dziecko NA NARTACH. Co wtedy? Pozdrowienia Nie będę udowadniał czyja była wina, bo to już zostało zrobione - na podstawie zeznań świadków i innych przesłanek snowboardzista poniósł już konsekwencje swojego "postoju" na stoku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 21 Styczeń 2016 Zgłoszenie Share Napisano 21 Styczeń 2016 Cześć Nie będę udowadniał czyja była wina, bo to już zostało zrobione - na podstawie zeznań świadków i innych przesłanek snowboardzista poniósł już konsekwencje swojego "postoju" na stoku. Proszę o szczegóły bo jakoś nie chce mi się wierzyć, że obciążono go wina za zdarzenie a sporo tego typu problemów rozpatrywałem. Być może pominąłeś jakiś istotny element. W monecie gdy trasa jest dla nas niewidoczna lub niecałkowicie widoczna mamy obowiązek zwolnić aż do zatrzymania włącznie. PTK 2,3,4 dekalogu + komentarz do nich. Pozdrowienia Pozdrowienia 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Piotr_67 Napisano 21 Styczeń 2016 Zgłoszenie Share Napisano 21 Styczeń 2016 Apel słuszny ale byłby o wiele bardziej prawdziwy gdyby był kierowany do wszystkich użytkowników stoków. Opisana historia niestety dowodzi 100% winy kolegi. Deskarz siedział za przełamaniem i jeżeli usiadł tam tak sobie popełnił błąd, nie usprawiedliwia to jednak braku zachowania ostrożności przez kolegę. Na miejscu deskarza mogło być przecież podnoszące się po upadku dziecko NA NARTACH. Co wtedy? Pozdrowienia Zgadzam się z Mitkiem. Niestety często widuję groźnie wyglądające sytuacje na przełamaniach. Sam mam żelazną zasadę. Przed przełamaniem zwalniam lub zatrzymuję się. Oto dowód: [video=youtube;phKZ-Y7ldlA] 4.11 - zwalniam praktycznie do zera. Z kamerki lepiej widać co jest za przełamaniem bo jest wyżej. Niestety normalnie nie widać nic. Jest to trasa na TUX-sie. Niebieska. Gdyby tam się ktoś wyłożył nie masz szans go zobaczyć. A tam aż chce się zapierniczać. Pozdrawiam. PS: Apel słuszny. Należy zwracać uwagę na niebezpieczne zachowania. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
moloo Napisano 21 Styczeń 2016 Autor Zgłoszenie Share Napisano 21 Styczeń 2016 Cześć Proszę o szczegóły bo jakoś nie chce mi się wierzyć, że obciążono go wina za zdarzenie a sporo tego typu problemów rozpatrywałem. Być może pominąłeś jakiś istotny element. W monecie gdy trasa jest dla nas niewidoczna lub niecałkowicie widoczna mamy obowiązek zwolnić aż do zatrzymania włącznie. PTK 2,3,4 dekalogu + komentarz do nich. Pozdrowienia Pozdrowienia Ze względu na tajemnicę zawodową nie mogę podać więcej szczegółów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 21 Styczeń 2016 Zgłoszenie Share Napisano 21 Styczeń 2016 Ze względu na tajemnicę zawodową nie mogę podać więcej szczegółów. Czyli konkretów brak... Sytuacja mogła być czysto teoretyczną... :wink: 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Roobs Napisano 21 Styczeń 2016 Zgłoszenie Share Napisano 21 Styczeń 2016 Piotr_67, ta niebieska to faktycznie taka jest że chce sie pociskać, bardzo przyjemna a tylko na niej miałem kuku. Zatopiłem się po pas w "przecince" . Dlatego uwaga na stoku obowiązuje wszędzie i każdego 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MB Napisano 21 Styczeń 2016 Zgłoszenie Share Napisano 21 Styczeń 2016 Ze zdziwieniem i zadowoleniem donoszę,że na Stuhlecku apel moloo został dosłyszany.:applause: Nie widzę tu jakiejś nagonki w tym temacie,czy też batalii propagandowej. Snowborderzy klęczą i siadują jak to mają w zwyczaju,ale najczęściej na bokach tras.Jakiś tam pojedynczy przypadek widziałem na środku stoku,ale to marginalne zjawisko tutaj.:biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Roobs Napisano 21 Styczeń 2016 Zgłoszenie Share Napisano 21 Styczeń 2016 Ze zdziwieniem i zadowoleniem donoszę,że na Stuhlecku apel moloo został dosłyszany.:applause: Nie widzę tu jakiejś nagonki w tym temacie,czy też batalii propagandowej. Snowborderzy klęczą i siadują jak to mają w zwyczaju,ale najczęściej na bokach tras.Jakiś tam pojedynczy przypadek widziałem na środku stoku,ale to marginalne zjawisko tutaj.:biggrin: Klęczą? I to na skrajach? :biggrin: Bo było info że MB śmiga a ten to potrafi zahaczyć :crazy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomanski77 Napisano 26 Styczeń 2016 Zgłoszenie Share Napisano 26 Styczeń 2016 Nie będę udowadniał czyja była wina, bo to już zostało zrobione - na podstawie zeznań świadków i innych przesłanek snowboardzista poniósł już konsekwencje swojego "postoju" na stoku. Jakos to sie kupy nie trzyma. To ten jadacy z gory/z tylu musi uwazac najbardziej - podstawowa zasada na stoku! A skoro snowboardzista juz stal - to jakie to ma znaczenie czy to byl snowboardzista, rownie dobrze mogl to byc stojacy/wolno jadacy narciarz albo dziecko.... :angry: Szybkosc powinna byc dostosowana do widocznosci, jak nie widzisz trasy w calosci - uwazaj! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FerraEnzo Napisano 26 Styczeń 2016 Zgłoszenie Share Napisano 26 Styczeń 2016 Jakos to sie kupy nie trzyma. To ten jadacy z gory/z tylu musi uwazac najbardziej - podstawowa zasada na stoku! Teoretycznie tak, ale nie powinno się siedzieć na środku stoku za garbem. Autem za wzniesieniem się nie zatrzymujesz. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mofis Napisano 27 Styczeń 2016 Zgłoszenie Share Napisano 27 Styczeń 2016 Ubolewam nad tym, że wszech obecni instruktorzy i szkółki narciarskie często całkowicie pomijają szkolenia związane z bezpieczeństwem na stoku. W dodatku na większości obiektów jest wywieszony "dekalog". Tylko, że jak zapytasz to mało kto go zna, o przestrzeganiu to zapomnij. Osobiście jako świadomy rodzic, czasem opiekun, czasem instruktor systematycznie "upominam" takich co to im wyobraźni brakuje. Bo w gruncie rzeczy nie trzeba mieć skończonych fakultetów żeby być świadomym i bezpiecznym dla siebie i innych. Wystarczy trochę wyobraźni. A z doświadczenia to radzę (szczególnie do młodych pokoleń) podejść z żartem i uśmiechem działając na wyobraźnię, zamiast strofować, upominać i tworzyć zakazy - to nie skutkuje niczym dobrym. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 27 Styczeń 2016 Zgłoszenie Share Napisano 27 Styczeń 2016 Cześć Ubolewam nad tym, że wszech obecni instruktorzy i szkółki narciarskie często całkowicie pomijają szkolenia związane z bezpieczeństwem na stoku. W dodatku na większości obiektów jest wywieszony "dekalog". Tylko, że jak zapytasz to mało kto go zna, o przestrzeganiu to zapomnij. Osobiście jako świadomy rodzic, czasem opiekun, czasem instruktor systematycznie "upominam" takich co to im wyobraźni brakuje. Bo w gruncie rzeczy nie trzeba mieć skończonych fakultetów żeby być świadomym i bezpiecznym dla siebie i innych. Wystarczy trochę wyobraźni. A z doświadczenia to radzę (szczególnie do młodych pokoleń) podejść z żartem i uśmiechem działając na wyobraźnię, zamiast strofować, upominać i tworzyć zakazy - to nie skutkuje niczym dobrym. Niestety poziom wyszkolenia przeciętnego instruktora obniża się systematycznie. Składa się na to wiele przyczyn - iny temat. Jak koleś ma dbać i uczyć bezpiecznych zachowań jak sam na nartach jeździ 6 czy 7 lat i sam ich sobie jeszcze nie przyswoił? Reagowanie o którym mówisz jest bardzo ważne i chwała Ci za to. Wiem bo sam mam ten sam zwyczaj choć zdarza się, że się człowiek się nasłucha albo i zaatakowanym być może. Znakomity efekt daje odebranie narty i informacja, że jest do odebrania w GoPrówce. Niestety nawet dekalog przybity na każdym słupie nic nie da skoro bardzo wiele osób traktuje narciarstwo jak weekendowa rozrywkę. Upowszechnienie wiąże się zawsze ze spadkiem poziomu - na nartach widać to bardzo jaskrawo. Pozdrowienia serdeczne 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FerraEnzo Napisano 27 Styczeń 2016 Zgłoszenie Share Napisano 27 Styczeń 2016 Cześć Reagowanie o którym mówisz jest bardzo ważne i chwała Ci za to. Wiem bo sam mam ten sam zwyczaj choć zdarza się, że się człowiek się nasłucha albo i zaatakowanym być może. Znakomity efekt daje odebranie narty i informacja, że jest do odebrania w GoPrówce. Też reaguje, ale nie mogę sobie wyobrazić odebrania komuś nart. Nie żebym tego nie zrobił, ale już widzę tę awanturę, że złodziej, że cham, że co mnie obchodzi co ktoś robi na stoku. O bezpieczeństwo nikt nie dba. W zeszłym roku Jurgów, czekam sobie przy dolnej stacji. Pod stację przybyła czwórka (dwie pary starszych osób). Dwóch gości instruuje panią (z zachowania można wywnioskować, że narty pierwszy raz na nogach) jak zapinać narty. Akurat była odwilż, śniegu pod butem gruba warstwa. A ci usilnie próbują wcisnąć jej tę nogę w okucie. Raz, drugi, trzeci. Widać, że kobieta się stresuje, ludzie patrzą. Podchodzę i mówię grzecznie, że śnieg jest pod butem. Usłyszałem, że "to jest ok". Po kilku próbach udało im się wpiąć tę nogę tak, że okucie ledwo złapało piętkę i kazali jej jechać!!! Wtedy nie wytrzymałem i już głośniejszym i zdecydowanym tonem wytłumaczyłem co jest nie tak. Wytrzepali Jej ten śnieg spod buta, podziękowali i zapięli. Tutaj pojawia się moim zdaniem kolejny problem. Uczący się narciarze, próbujący zjeżdżać w gęstym ruchu po czerwonych trasach. Często są to dzieci. Wiem, że stok jest dla wszystkich, ale dla naszego wspólnego dobra lepiej byłoby gdyby takie osoby pierwsze kroki stawiały na oślich łączkach...Nauka tych osób wiąże się z wywrotkami, często na stromych niewidocznych odcinkach. Jak już się wygramolą* to włączają się do ruchu nie patrząc na nic dookoła tzn. patrzą się, sobie pod nogi. * Przeraża mnie, że nawet młodzi narciarze po wywrotce mają problemy ze wstaniem!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mofis Napisano 1 Luty 2016 Zgłoszenie Share Napisano 1 Luty 2016 ... Znakomity efekt daje odebranie narty i informacja, że jest do odebrania w GoPrówce. ... A to dobre! Muszę przećwiczyć pomysł z nartą w GOPRówce - bez wątpienia nadarzy się okazja. Generalnie zgadzam się z tobą MITEK w całości. Powodzenia na stoku. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pinio46 Napisano 1 Luty 2016 Zgłoszenie Share Napisano 1 Luty 2016 To jest nie tylko apel do snowboardzistów ale wszystkich użytkowników stoków narciarskich. Mnie przez ponad trzydzieści lat jazdy na nartach, raz, słownie "RAZ" przeprosił drugi narciarz za zajechanie trasy, było to w tym roku na Zagroniu właśnie. Przypadek kiedyś na GON'ie taki miałem, że pewna pani tak zajechała mi drogę, że nabiłem się na własny kijek. Efekt? Dwa szwy na twarzy i wygięty kijek. Pani nawet nie zauważyła, a co za tym idzie nie zatrzymała się pomimo, że zalałem się krwią. : Także to apel do NAS wszystkich. P.S Kijki te nieszczęsne używam do tej pory. Oczywiście w miarę wyprostowany :biggrin: 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 1 Luty 2016 Zgłoszenie Share Napisano 1 Luty 2016 Cześć Swego czasu podobna sytuacje miła mój kolega - bardzo dobry narciarz. Na Kaskadzie w Szczyrku aby uniknąć uderzenia w kobietę, która wyjechała mu przed narty z lasu! w tenże las wjechał. Niestety tak nieszczęśliwie, że jedna z nart wjechała mu pod leżący pod śniegiem pień. Zerwał w kolanie komplet - sezon z głowy, operacja, długotrwała rehalibilitacja itd. Kobieta prawdopodobnie nawet nie wie, że być może uratował jej życie ryzykując własne. Pozdrowienia 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mofis Napisano 8 Luty 2016 Zgłoszenie Share Napisano 8 Luty 2016 Z pewnością każdy z nas ma takie opowieści ze swojej historii śniegowo-stokowych przygód...Ja mam nawet jedną taką przypadkowo udokumentowaną. Tym razem uratował mnie i agresora (ten w niebieskiej kurtce) mój refleks. "Niebieski" od tyłu próbował zajechać mi drogę. Skończyło się boleściami po upadku i przeprosinami. Starcie z ponad 100kg niebieską masą mogło jednak skończyć się tragicznie. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.