Jedzenie na stoku

[marcinn]

3 minuty temu, JC napisał:

Jeżeli będziecie wracać z nart przez Bielsko, to polecam restaurację Gallo Nero przy ulicy Legionów (Nowe Miasto). Pyszna włoska kuchnia

Jacek trzymajmy się TEMATU

[Bumer]

Młodym chcę przypomnieć. Kiedyś świnię karmiono naturalnymi produktami rok, może i dłużej, zanim ja przeznaczono na rzeż. Jej mięso, i nie tylko, ale i kur, bydła itp, było inne, miało inny smak. Porównajcie sobie smak wołowiny argentyńskiej do naszej, zobaczycie o czym piszę. Dziś, kiedy zastosuje się starą technologię i tak nie otrzyma się takiego samego jak kiedyś produktu. Wiem o tym, bom już (kur...) stary!!! Ale pamięć i smak mi pozostał. To samo dotyczy się np. owoców. Pamiętacie jak kiedyś smakowały truskawki? A były to ananaski, murzynki, kartoflanki, zwykłe, wydłużone, kuliste itp. Czuć w nich było smak poziomki, nie kalarepy.  No cóż, świat się zmienia i jemy to co nam zaoferują. Dlatego dobrze, że choć w ten sposób zareklamujemy wśród nas te bary, restauracje, które się choćby starają i  byle czego na stół nam nie serwują. PS, a jak żywią w tej najstarszej w Polsce karczmie w Jeleśni?  Kwaśnicę na ryju jeszcze podają tam? 

[mig12345]

Taaa. .. teraz to nawet sarnine czuć soją. ....

[fredek321]

1 godzinę temu, Bumer napisał:

PS, a jak żywią w tej najstarszej w Polsce karczmie w Jeleśni?  Kwaśnicę na ryju jeszcze podają tam? 

Podają, a przynajmniej rok temu podawali. Jest tam smacznie, choć na przestrzeni lat zauważyłem pogorszenie jakości. Może smak mi sie zmienił.

[Ratrak]

W Karczmie w Jeleśni szału nie ma.

 

Skoro możemy rozmawiać też o okolicach stoków to.. 

Dobra Kasza Nasza / Krupówki 50, Zakopane

Czyli zapiekane kasze z pieca w wielu konfiguracjach. Kasza gryczana z boczkiem i suszonymi śliwkami - klasa.

 

Polecam ;).

[Bumer]

17 godzin temu, Bumer napisał:

5 zł cola 0.33l? To jakaś stara cena.

Aaa, przypomniało mi się. W 1973 czy 1974 roku, jak w Polsce zaczęli produkować Pepsi i Coca-Colę, butelka 0,25l kosztowała właśnie 5 zł. Tak dla przypomnienia bo była denominacja, tamte 5 zł to dzisiejsze 0,05 grosza. Czyli za dzisiejszy 1 grosz  można było wtedy  kupić 20 butelek Coca-Coli. Czy na podstawie tego wyrywkowego przykładu uważacie, że trzeba oszczędzać i odkładać na gorsze czasy i starość?  Więc polecajmy sobie knajpy przy stokach i radujmy się przy stołach zastawionych frykasami.  Pić, pier..... nie żałować, bida musi pofolgować!

[fredek321]

3 godziny temu, Bumer napisał:

Pić, pier..... nie żałować, bida musi pofolgować!

Kasa jest do wydawania, a nie do oglądania kolejnych zer na koncie

 

5 godzin temu, JC napisał:

Jeżeli będziecie wracać z nart przez Bielsko, to polecam restaurację....

.... Dworek New Restaurant http://dworekbielsko.pl/

Specyficzne, industrialne wnętrze...

Prawdziwy sznycel wiedeński, z niesamowitym sosem. Nie zdradzono nam składu.

Comber jagnięcy najlepszy jaki jadłem.

No i beza Pavlova, a raczej a'la. Świetna.

Otoczenie też przyjemne.

 

Restauracja jest na wlocie do Bielska od strony Żywca.

[paolomario]

3 hours ago, Bumer said:

Aaa, przypomniało mi się. W 1973 czy 1974 roku, jak w Polsce zaczęli produkować Pepsi i Coca-Colę, butelka 0,25l kosztowała właśnie 5 zł. Tak dla przypomnienia bo była denominacja, tamte 5 zł to dzisiejsze 0,05 grosza. Czyli za dzisiejszy 1 grosz  można było wtedy  kupić 20 butelek Coca-Coli.

A to nie była Polo-Cocta?

Quote

Czy na podstawie tego wyrywkowego przykładu uważacie, że trzeba oszczędzać i odkładać na gorsze czasy i starość?  Więc polecajmy sobie knajpy przy stokach i radujmy się przy stołach zastawionych frykasami.  Pić, pier..... nie żałować, bida musi pofolgować!

Niektórzy odejmują sobie od ust z powodu dzieci.   Niech się same dorobią!

 

8 hours ago, surfing said:

Oczywiście jest duża cześć zjadająca świństwa  mięsopodobne w sklepach i barach z uporem nazywanych restauracjami. Jakimś dziwnym trafem osoby te pęcznieją równie szybko jak wyroby które spożywają, a ich umiejętności kulinarne sprowadzają się do zamówienia pizzy przez telefon.

A co masz do grubasów i dlaczego od razu stawiasz znak równości pomiędzy otyłością a tym, że ktoś wtarmosi pizzę, maka czy inne kejefsi? Czy salceson z kerfura? Albo placka z gulaszem z tacki? 

 

 

 

[surfing]

14 godzin temu, paolomario napisał:

A co masz do grubasów i dlaczego od razu stawiasz znak równości pomiędzy otyłością a tym, że ktoś wtarmosi pizzę, maka czy inne kejefsi? Czy salceson z kerfura? Albo placka z gulaszem z tacki?

Nic nie mam do grubasów, a nawet ich podziwiam jak facet z nadwagą 50 kg ostro śmiga na nartach.
Czasami  pije kawę z ekspresu w McDonaldzie przed Gdańskiem gdzie podają ją w filiżankach,                                                                  w żadnym innym miejscu nie widziałem tylu ludzi z nadwagą.
Na szczęście nawet na autostradzie można zjeść Polskie jedzenie,                                                                                                               polecam Bary Taurus i uprzedzam że nie ma tam hamburgerów.

Edytowane 3 Luty 2017 przez surfing

[JC]

Płonie karczma po Mosornym Groniem!!!

[fredek321]

Trzeba ją będzie wybudować od nowa.

 

Edytowane 3 Luty 2017 przez fredek321

[Góral spod Skrzycznego]

Dziś przyszła pora na góralskiego pstrąga w czosnku i pietruszce, często podawanego w Korbielowskich knajpkach:

Do tego to już koniecznie piwko, zatem ekipa skiturowa moje zdrowie i wasze. Hey

[surfing]

Szczyrk Bar u Dany Bieńkula otrzymuje

 

 

Edytowane 26 Luty 2017 przez surfing

[marcinn]

Kaprun-Hiszpańska knajpka

-Espaghettis Con Almeja

-Paella Marisc

 

[lokiec3]

Weekendowo byłem w okolicach Kazimierza Dolnego. Trochę stacji narciarskich tam jest. Nawet z tego co wiem to użytkownicy forum w zimę tamtejsze odwiedzają. Jeżeli będziecie jechać tak najlepiej już po nartach. Warto odwiedzić restaurację w Willi Filiks w Nałęczowie. Jest to na przestrzeni kilku lat druga restauracja w naszym kraju, która naprawdę mnie i moją naj zaskoczyła. Cudowne jedzonko, niebanalne, dobrze wykonane i ładnie podane. Widać pasję.

Ponadto ja jak gdzieś jadę turystycznie to szukam opinii o restauracjach na stronie Tripadvisor. Zarówno w kraju jak i za granicą. Jeszcze się nie zawiodłem na opiniach tam zamieszczonych. Także jak lubicie dobre jedzenie i trochę się tym interesujecie to polecam tą stronkę.

Pozdrawiam.

 

[mysiauek]

2 hours ago, lokiec3 said:

Weekendowo byłem w okolicach Kazimierza Dolnego. Trochę stacji narciarskich tam jest. Nawet z tego co wiem to użytkownicy forum w zimę tamtejsze odwiedzają. Jeżeli będziecie jechać tak najlepiej już po nartach. Warto odwiedzić restaurację w Willi Filiks w Nałęczowie. Jest to na przestrzeni kilku lat druga restauracja w naszym kraju, która naprawdę mnie i moją naj zaskoczyła. Cudowne jedzonko, niebanalne, dobrze wykonane i ładnie podane. Widać pasję.

Ponadto ja jak gdzieś jadę turystycznie to szukam opinii o restauracjach na stronie Tripadvisor. Zarówno w kraju jak i za granicą. Jeszcze się nie zawiodłem na opiniach tam zamieszczonych. Także jak lubicie dobre jedzenie i trochę się tym interesujecie to polecam tą stronkę.

Pozdrawiam.

 

Byłem pare razy w Nałęczowie i nikt nigdy nie polecił mi restauracji czy knajpy w tej wilii. 

Za to całkiem niezłe jedzenie (jak i spanie) jest w "Hotelu/Restauracji Przepióreczka" i ... standardowo można się najeść słodyczami po pachy w Wedlu  

[lokiec3]

1 godzinę temu, mysiauek napisał:

Byłem pare razy w Nałęczowie i nikt nigdy nie polecił mi restauracji czy knajpy w tej wilii. 

Za to całkiem niezłe jedzenie (jak i spanie) jest w "Hotelu/Restauracji Przepióreczka" i ... standardowo można się najeść słodyczami po pachy w Wedlu  

Bo ta Willa jest otwarta całkiem niedługo. Pozdrawiam.

[paolomario]

On 24.07.2017 at 11:37 AM, lokiec3 said:

Weekendowo byłem w okolicach Kazimierza Dolnego.

 

My ostatnio zajrzeliśmy do karczmy Siwy Dym nieopodal Kazimierza. Kiedyś przeczytałem dobrą recenzję o tym miejscu, w którejś z lokalnych lubelskich gazet, jako polecanej kierowcom TIRów na smaczny przystanek. Co prawda gulaszowe kociołki i placki zmiotła spora grupa motocyklistów, ale i nasze jedzenie było smaczne

Gdyby ktoś chciał zajrzeć na stok w Jacni koło Krasnobrodu na Roztoczu (albo na kajaki latem) to w Bondyrzu, przy młynie, jest hodowla pstrąga i bardzo fajna restauracja. Owy pstrąg został ostatnio, przez jakąś francuską instytucję, zaliczony do 15tu najlepszych regionalnych produktów Polski. Nie wiem, czy to w związku z tym trochę podrożało, ale i tak warto, bo rybka, serwowana na kilka sposobów, jest przepyszna. A czasami zajeżdżamy, by na wagę wziąć kilka wędzonych i dołączyć do grillowanego.

[surfing]

11 listopada świętowałem w BSA , pobyt dopełniłem posiłkiem w barze u Ignacego.

Już samo podejście do lady samoobsługowej zachwyciło nas smakowitym bukietem zapachów.

Potrawy może nie wyglądają ale są po prostu pyszne, jeszcze nigdy nie jedliśmy tak dobrego jedzenia barowego.

Dla mnie kwaśnica, ozorki i żołądki z fantastycznie doprawionym ryżem to niebo w gębie   , nawet schabowy i placki ziemniaczane był niestandardowo smaczne.

Sałatki, chleb i dodatki (żurawina itp) wszystko domowej roboty pyszne i zaskakujące.

Najlepsze jedzenie w Szczyrku, Rudy Kot ma godnego konkurenta.

Sprawcą tej pysznej kuchni jest Marcin Czubak

Uwaga, uzależnionym od glutaminianu sodu kuchnia ta nie będzie smakować

 

[Ignacy z Beskidu]

Dnia ‎19‎.‎11‎.‎2017 o 22:15, surfing napisał:

11 listopada świętowałem w BSA , pobyt dopełniłem posiłkiem w barze u Ignacego.

Już samo podejście do lady samoobsługowej zachwyciło nas smakowitym bukietem zapachów.

Potrawy może nie wyglądają ale są po prostu pyszne, jeszcze nigdy nie jedliśmy tak dobrego jedzenia barowego.

Dla mnie kwaśnica, ozorki i żołądki z fantastycznie doprawionym ryżem to niebo w gębie   , nawet schabowy i placki ziemniaczane był niestandardowo smaczne.

Sałatki, chleb i dodatki (żurawina itp) wszystko domowej roboty pyszne i zaskakujące.

Najlepsze jedzenie w Szczyrku, Rudy Kot ma godnego konkurenta.

Sprawcą tej pysznej kuchni jest Marcin Czubak

Uwaga, uzależnionym od glutaminianu sodu kuchnia ta nie będzie smakować

 

Potwierdzam, jesteśmy bardzo zadowoleni z nowej odsłony naszj gastronomii::)

[surfing]

Złoty Groń Istebna

[marcinn]

A co to ,przerzuciłeś się na zupki chmielowe 

[surfing]

7 godzin temu, Sariensis napisał:

To co mi sie bardzo osoba we Włoszech, nie ma wszędobylskiego plastiku jak w Austrii, czy Polsce, ilość zwożonych osadów nieprzyjaznych środowisku jest bardzo mała, Bravo Włosi za szacunek dla natury i chęć do
Zmywania naczyń!
 

 

6 godzin temu, idealist napisał:

Austriacki plastik....taaaa 😂

Un Caffe musi być w filiżance

[Gość]

Un Caffe musi być w filiżance [emoji4]

Niekoniecznie, w ischgl podawalinna stoku w papieroplastiku, podobnie wurst, tylko piwo w szklankach.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[surfing]

Dla Włocha kawa w filiżance, dla Niemca piwo w szkle, a u nas jak kto chce