johnny_narciarz Napisano 6 Czerwiec 2015 Zgłoszenie Share Napisano 6 Czerwiec 2015 Tak już jakiś czas temu myślałem,żeby zrobić bardziej konkretną trasę niż ostatniej jesieni.Najbardziej ciągnęło mnie do Krakowa,bo to przyjazne miejsce dla rowerzystów i jest gdzie tam pojeździć.Jedyna niewiadoma to jak zniosę w upale tak długą trasę,zwłaszcza,że w tym roku najlepszy wynik to nieco ponad 70 km. cz.1 Pobudka 4.00.Jest jasno,ale słońce dopiero się pokazuję. Pakowanko,bez pośpiechu,jajeczniczka i czas w drogę.Nooo,nie do końca,bo ze względu na poranną temperaturę,były wahania odnośnie ubioru.Ostatecznie zabrałem jedynie ciepłą bluzę i krótkie spodenki.Ponieważ normalnie planowałem taką trasę z Bielska-Białej,to nie mogło zabraknąć tegoż miasta w planie trasy.Tutaj niby oficjalny start.Przynajmniej spotkałem prawdziwych gwiazdorów,którzy szczegółowo objaśnili mi trasę na "globusie Polski"... Poranny klimat Skoro wszystko już wiem,czas ruszać w stronę Krakowa.Może trochę bez sensu,ale wracam w stronę Bestwiny i jadę utartymi ścieżkami tak daleko,jak znam.Tak docieram w okolicę Zasole i dalej kieruję się do drogi nr 949.Ponoć przyjazna rowerzystom - info z google maps.Początkowo nawet ok,bo i płasko i równo,ale później zaczynają się podjazdy i to niektóre sporę! Mogą mocno wypompować,a przecież to dopiero początek trasy... Jeden z nich miał coś 2 km.To wystarczy,żeby wypompować trochę energii... Cały czas się jedzie góra-dół,aż do Przeciszowa.Ciekawe,bo wcześnie pan Googl tego nie pokazywał! Oby dale było lepiej.Przecież rzeka nie płynie góra - dół... Dojechałem do głównej drogi nr 44.Mimo weekendu i wczesnej pory,ruch bardzo duży i już wiem,że tu długo nie zabawię.Dość szybko mijam to miejsce i ruszam w bok.Po drodzę "Energylandia" Niestety,dalej nie znam trasy i muszę bazować na miejscowych oznaczeniach,lub GPS.Tu pojawia się problem,bo oznaczenia marne i zaczynam się gubić.Nie jest źle,ale kluczę w jedną i w drugą stronę,czasem wracając,bo błąd,a czas leci.Cóż,frycowe... Ale mimo to,jazda idzie sprawnie.Co jakiś czas kolejne niespodzianki: a to klimatyczna trasa między stawami,a to prom przez rzekę.Denerwuję jedynie "burki" - atakujące rowerzystów małe psy,których wyjątkowy wysyp w tym rejonie. 12 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JC Napisano 7 Czerwiec 2015 Zgłoszenie Share Napisano 7 Czerwiec 2015 Miszcz!!! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SB Napisano 7 Czerwiec 2015 Zgłoszenie Share Napisano 7 Czerwiec 2015 A to Cię trochę nawigacja w pole wyprowadziła:tongue:, było do mnie dzwonić znam każdy centymetr tej trasy, miałeś nie słuchać nawigacji i nie skręcać na ten prom tylko dalej jechać za główną drogą i dojechał byś do Skawiny, a z Skawiny to już wiadomo dostaniesz się w okolice "Centrum Zakopianka". Ale wycieczka fajna, podziwiam, tym bardziej że w rowerze to chyba klimy nie ma:stupid: 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig12345 Napisano 7 Czerwiec 2015 Zgłoszenie Share Napisano 7 Czerwiec 2015 A to Cię trochę nawigacja w pole wyprowadziła Ale wycieczka fajna, podziwiam, tym bardziej że w rowerze to chyba klimy nie ma:stupid: Tylko taka nożna.... jak jest za ciepło to znak że za wolno jedziesz...:-) 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fafek Napisano 7 Czerwiec 2015 Zgłoszenie Share Napisano 7 Czerwiec 2015 (edytowane) Tylko taka nożna.... jak jest za ciepło to znak że za wolno jedziesz...:-)Gorzej jak jedziesz pod górę... silnik zagotować bardzo łatwo :-P-- doklejka --Johny - bo widzę, że jechałeś promem w Czernichowie... powinieneś był mijać kawałek dalej jeszcze jedną atrakcję... o - tą poniżej Edytowane 7 Czerwiec 2015 przez fafek 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 7 Czerwiec 2015 Autor Zgłoszenie Share Napisano 7 Czerwiec 2015 A to Cię trochę nawigacja w pole wyprowadziła:tongue:, było do mnie dzwonić znam każdy centymetr tej trasy, miałeś nie słuchać nawigacji i nie skręcać na ten prom Wtedy nie bardzo wiedziałem,która trasa lepsza.Poza tym,kusił mnie ten prom,choć to tylko pół minuty atrakcji. :wink: W drogę powrotną jechałem właśnie trasą,o której mówisz.A dokładnie to "Rowerową Trasą Wiślaną". Zaraz dalsza część relacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jank Napisano 7 Czerwiec 2015 Zgłoszenie Share Napisano 7 Czerwiec 2015 Z tymi górkami byłoby łatwiej przy prawidłowej diecie.Wiem jajecznica jest super ale przed wysiłkiem o charakterze wytrzymałościowym trzeba zaatakować organizm węglowodanami. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 7 Czerwiec 2015 Autor Zgłoszenie Share Napisano 7 Czerwiec 2015 cz.2 - wjazd do Krakowa Przeprawa promowa nie jest długa,wręcz dziwię się,że tu jakiś lekki mostek nie postawią,ale ja się nie znam. Dalej olałem jakiś oznaczony szlak,bo te ciągle pojawiają się i znikają - tak z doświadczenia.Chyba to był błąd,ale przynajmniej udałem się do znanej mi bardzo dobrze drogi.Jeśli dobrze pamiętam oznaczenie,to nr 780. Niestety samochodów tu sporo,ale długo nią nie jechałem,bo spostrzegłem piękną,asfaltową drogę na wałach.Od tego momentu jazda była czystą przyjemnością. Tą trasą docieram na przedmieścia,gdzie wszędzie i w każdym kierunku wiodą dobrze utrzymane ścieżki rowerowe.Ja bym powiedział nawet drogi,bo ścieżki to takie "popierdułki" są... Dość szybko docieram do centrum i tu pierwsza ciekawa atrakcja.Jak będę następnym razem,to na pewno skorzystam! Nie ma w Krakowie żadnej wieży widokowej,czy jakiegoś drapacza chmur,to jest coś takiego: Dalej pojeździłem sobie wzdłuż Wisły,bo to niewątpliwie jedno z najlepszych miejsc dla rowerzystów.Sporo tu pływających restauracji,czy też różnej maści statków wycieczkowych.Ale przy tym upale to najchętniej bym do wody wskoczył! Dalej jazda na starówkę.Najfajniejsze jest to,że dla rowerów nie ma tu żadnych zakazów.Jeździć można wszędzie,a drogi są wyraźnie lepsze niż przy ostatniej mojej wizycie.Mam też wrażenie,że odnowiono wiele budynków,jakoś tak wypiękniał ten Kraków. Najciekawsze jest to,że język polski jest w zdecydowanej mniejszości! Najczęściej słyszę niemiecki,później węgierski,czeski,słowacki (choć te dwa trochę trudno rozróżnić...),dopiero dalej angielski.Sporo też Azjatów.Kraków stał się prawdziwą światową metropolią. 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 7 Czerwiec 2015 Autor Zgłoszenie Share Napisano 7 Czerwiec 2015 cz.3 - czas odpocząć i odwrót Pojeździłem nieco,więc czas na posiłek i odpoczynek.W tym momencie mam na blacie 120 km. Poszukałem sobie odpowiedniej,tradycyjnej "restauracji" i właściwego miejsca do odpoczynku.Fontanna wydawała mi się najwłaściwsza.Ten Pan jest bardzo sympatyczny i rozmowny.Potrafi zaskoczyć swoich klientów... Obważanki skonsumowane.Czas ruszać pozwiedzać i sobie pojeździć.Kraków to bardzo przyjazne miasto dla rowerzystów,więc nie chciało mi się stąd w ogóle wyjeżdżać.Najchętniej zostałbym na dłużej. Niestety wszystko co dobre szybko się kończy i czas wracać.Kieruję się powoli nad Wisłę i dalej w kierunku wspomnianej "Wiślane Trasy Rowerowej".Ostatnie spojrzenie i ruszam w drogę. Wspomniana trasa jest mocno oblegana,niemal korki!Rowerzystów mnóstwo! Ciągle muszę wyprzedzać,czasem na trzeciego... Raz sam zostaję wyprzedzony przez gościa,który wyglądał na zawodowca - ubiór,rower itp.Pomyślałem sobie,że pewnie przejedzie tak 5 km i zdechnie.Nie pomyliłem się.Po kilku kilometrach go dogoniłem i "siadłem na koło".Super się tak jedzie. Zero wysiłku,a prędkość spora.Do tego chyba go irytowała moja cykająca "wolnobieżka". Gość się stara,ale chyba puchnie,więc "zaatakowałem" na krótkim podjeździe.Jeszcze próbował się utrzymać,ale pociągnąłem nieco dłużej i więcej się nie widzieliśmy.Nie uważam się za mistrza,absolutnie,ale to taka mała satysfakcja,kiedy ma się ponad 130 km w nogach,a jeszcze można złoić komuś skórę.Komuś,kto wygląda na dobrze wytrenowanego. Jazda po wale się kończy i natrafiam na coś takiego.Chyba każdy może spróbować pod opieką instruktora.Nurt jest mocny! 10 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kmarcin Napisano 7 Czerwiec 2015 Zgłoszenie Share Napisano 7 Czerwiec 2015 Ale sobie zrobiłeś wyprawę do tego w taką pogodę :shocked: szacun dla Ciebie Johnny zwłaszcza, że na mtb jechałeś :smile: 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 7 Czerwiec 2015 Autor Zgłoszenie Share Napisano 7 Czerwiec 2015 (edytowane) cz.4 - powrót Kawałek za spływem kończy się trasa po wale,ale szlak jest nawet dość dobrze oznakowany,więc staram się go trzymać.Jak się teraz okazuję,jechałem tak jak wspomniał SB.Trasa jest super!Niemal cały czas przebiega obok wału,jest równa,asfaltowa,tylko na krótkich odcinkach szutry bądź dziury w asfalcie. Właśnie przy takich krótkich odcinkach znów się przekonuję,jak bardzo przydałby się full... Kiedy ma się już ok 150 km w nogach,wszystko zaczyna przeszkadzać. Nie spieszę się,już zrobiłem co miałem zrobić. Po drodze zaopatruję się w napoje,ale nie pomyślałem o jedzeniu i to był błąd! Ale do 160 kilometra jakoś idzie,a czasem mam takie fajne miejsca do wypoczynku - przystanek PKS i miękkie krzesełko.To na pewno dla mnie... :wink: Zastanawiałem się jak długo tak można jechać i nie opaść z sił.No to się dowiedziałem.Mniej więcej ok 160 kilometra pojawił się pierwszy kryzys i musiałem nieco zwolnić,czasem chwilkę odpocząć w cieniu.Ponieważ trasa,którą dojechałem do Zatoru jest pagórkowata i sporo tam długich,męczących podjazdów,postanawiam jechać dłuższą,ale pozbawioną takich atrakcji,na Oświęcim. Droga fajna,ale ja z każdym kilometrem tracę siły. Pomyślałem,żeby uderzyć do Mc-Donalds w Oświęcimiu,ale do niego było jeszcze daleko.Niestety i tak innej opcji nie miałem,jadąc bokami. Klimatyczny mostek: Śluza w Oświęcimiu - spora! To wyraźnie się odbiło na mojej kondycji.Chyba organizm nie miał już z czego czerpać i do tego zbierało mnie na wymioty.Jakoś nie chciało mi się szukać wspomnianej restauracji,bo nie pamiętałem jak tam daleko,więc tylko sobie odpocząłem na jakiejś ławeczce w parku.Uznałem,że lepiej będzie zatrzymać się przy jakiejś stacji benzynowej i wciąć jakiegoś Hot Doga.Tak też zrobiłem.To znaczy zatrzymałem się przed Brzeszczami i kupiłem dwa. Niestety nie byłem w stanie przepchać je przez gardło,do tego było mi niedobrze.Jednego się udało,drugiego napocząłem i... wywaliłem.Jednak chwila odpoczynku + posiłek wyraźnie postawiły mnie na nogi i już do końca jechałem bez żadnych niemiłych przygód.A w domciu czekał Schabowy! :cheerful: Schabowy i baaardzo zimne piwo! :angel: Można otworzyć szampana! Podsumowując.Dziś zrobiłem 225 km.Trasa sporo mnie nauczyła i doświadczenia przydadzą się na przyszłość.Przede wszystkim nie wolno lekceważyć posiłków.Dobrze jest też mieć jakieś urozmaicenie odnośnie napojów.Najlepiej mieć te energetyczne i wodę mineralną.Przede wszystkim jeść regularnie! Edytowane 7 Czerwiec 2015 przez johnny_narciarz 13 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 7 Czerwiec 2015 Zgłoszenie Share Napisano 7 Czerwiec 2015 (edytowane) Maciek...a teraz sobie wyobraź, że 160 km robisz codziennie przez prawie 195 dni, dzień po dniu... Takiego wyczynu dokonał rowerem Mark Beaumont bijąc Rekord Guinnessa w samotnej podróży dookoła świata - często w ekstremalnych warunkach. Polecam Ci jego książkę "Człowiek, który objechał Świat na rowerze". Tobie, gratuluję uporu i wytrwałości w pokonywaniu kolejnych celów. Edytowane 7 Czerwiec 2015 przez marboru 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 7 Czerwiec 2015 Autor Zgłoszenie Share Napisano 7 Czerwiec 2015 (edytowane) Stówka lajtówka Dziś lajtowa wycieczka po okolicach Goczałkowic.Zmęczenie jeszcze czuję,więc dziś spokojne nawijanie kilometrów w łatwym terenie.Dokładnie to 105 km.Najwięcej po zaporze.Ale dziś zwróciłem uwagę na coś innego.Przy wjeździe do Goczałkowic Zdroju,po lewej jest staw,a na nim orczyki... Tak się tam bawią - nakręciłem filmik. :applause: [video=youtube;nhOLkHEm0s4] Licznik roweru wskazuję nieco ponad 1300 km - mało! Trzeba trochę nadrobić... Ale w ten weekend (nie mylić z tzw . długim weekendem),zrobiłem 330 km.To też mój rekord. Edytowane 7 Czerwiec 2015 przez johnny_narciarz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 7 Czerwiec 2015 Autor Zgłoszenie Share Napisano 7 Czerwiec 2015 Maciek...a teraz sobie wyobraź, że 160 km robisz codziennie przez prawie 195 dni, dzień po dniu... Takiego wyczynu dokonał rowerem Mark Beaumont bijąc Rekord Guinnessa w samotnej podróży dookoła świata - często w ekstremalnych warunkach. Polecam Ci jego książkę "Człowiek, który objechał Świat na rowerze". Tobie, gratuluję uporu i wytrwałości w pokonywaniu kolejnych celów. Pisałeś mi o tym i chętnie się zapoznam.Ale jeśli chodzi o rekordy,to interesują mnie moje własne.Taka praca nad sobą.Raczej nie porwę się na coś więcej,choćby ze względu na brak czasu. Rzadko kiedy mam nawet całe dwa dni weekendu wolne,do tego dni,w których mogę sobie coś zaplanować.Takie marne to życie... :redface: A tak już gdybając,to 160 km dziennie byłoby w zasięgu,ale po dłuższym treningu.Kwestia poznania własnego organizmu,jego możliwości i odpowiedniego treningu.Jak wygram w Lotto,to pomyślę co by można... :wink: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig12345 Napisano 7 Czerwiec 2015 Zgłoszenie Share Napisano 7 Czerwiec 2015 (edytowane) http://www.waxmund.pl/mrdp/ Powyżej coś o długich przejazdach. .... Edytowane 8 Czerwiec 2015 przez mig12345 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jank Napisano 8 Czerwiec 2015 Zgłoszenie Share Napisano 8 Czerwiec 2015 Za tą super relacje I zdjęcia biuro promocji Miasta Krakowa powinno dać Ci przynajmniej jakąś honorową nagrodę. Ja jako mieszkaniec tego miasta dziekuje. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 8 Czerwiec 2015 Autor Zgłoszenie Share Napisano 8 Czerwiec 2015 http://www.waxmund.pl/mrdp/ Powyżej coś o długich przejazdach. .... :eek: Niesamowite! :applause: Raczej nie dla mnie... Choć kto wie,co mi jeszcze do łba za pomysł wpadnie... :wink: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 8 Czerwiec 2015 Autor Zgłoszenie Share Napisano 8 Czerwiec 2015 Za tą super relacje I zdjęcia biuro promocji Miasta Krakowa powinno dać Ci przynajmniej jakąś honorową nagrodę. Raczej się nie spodziewam... :wink: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcinn Napisano 8 Czerwiec 2015 Zgłoszenie Share Napisano 8 Czerwiec 2015 Pisałeś mi o tym i chętnie się zapoznam.Ale jeśli chodzi o rekordy,to interesują mnie moje własne.Taka praca nad sobą.Raczej nie porwę się na coś więcej,choćby ze względu na brak czasu. nk: Gratuluję samozaparcia Johnny :applause: 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 8 Czerwiec 2015 Zgłoszenie Share Napisano 8 Czerwiec 2015 Cześć Johnny fajna ta relacja z wyprawy do Krakowa, tylko jedna kwestia... Bielsko oczywiście znam ale ten Kraków... jaki to kierunek bo miasto ładne a chyba nie byłem? Pozdrowienia serdeczne 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 8 Czerwiec 2015 Autor Zgłoszenie Share Napisano 8 Czerwiec 2015 Cześć Johnny fajna ta relacja z wyprawy do Krakowa, tylko jedna kwestia... Bielsko oczywiście znam ale ten Kraków... jaki to kierunek bo miasto ładne a chyba nie byłem? Pozdrowienia serdeczne Od B-B to w linii prostej niecałe 100 km na wschód. Z Warszawy dojedziesz drogą nr 7,albo "Gierkowką" i dalej autostradą nr 4. Polecam zwiedzić,jak nie byłeś. Niewatpliwie ładne miasto. Bywałem tam setki razy,a to z powodu rodziny,a to w sprawach zawodowych,ale ostatnio Kraków jakby bardzo wypiekniał. Również pozdrawiam. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bumer Napisano 8 Czerwiec 2015 Zgłoszenie Share Napisano 8 Czerwiec 2015 Toś się johnny zawścig! Taki dystans to już jest coś! Dzięki za relację. Kraków zawsze działa na mnie, ostatecznie spędziłem tam piękne 5 lat swojego życia. Co prawda nie miałem wówczas tam roweru ( Jaguar stał opuszczony w piwnicy!!!zgroza), a bruki szlifowałem pieszo! Pozdrawiam i widzę,że po tych 225 km to Tobie potrzeba 3 rowery; szosówkę, trekingowo-mtb, no i ten z pełną amortyzacją!:smile: 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 8 Czerwiec 2015 Autor Zgłoszenie Share Napisano 8 Czerwiec 2015 Pozdrawiam i widzę,że po tych 225 km to Tobie potrzeba 3 rowery; szosówkę, trekingowo-mtb, no i ten z pełną amortyzacją!:smile: Ha ha,przydały by się. :wink: Chyba jednak przebuduje mój obecny bardziej na trekking,a jak dobrze pójdzie,to jeszcze w tym roku kupię fulla. Również pozdrawiam. PS.Mam nadzieję, że ze zdrowiem już wszystko ok? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bumer Napisano 8 Czerwiec 2015 Zgłoszenie Share Napisano 8 Czerwiec 2015 Maciek, zmień opony na węższe i bardziej "asfaltowe". Są takie z gładkim paskiem po środku bieżnika. Ja tak zrobiłem bo po błotach i piachu i tak nie jeżdżę,( no może okazjonalnie),i jestem zadowolony. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kmarcin Napisano 8 Czerwiec 2015 Zgłoszenie Share Napisano 8 Czerwiec 2015 Johnny przed taką wyprawą naładuj w siebie węglowodanów i miej zapas choćby batonów, rodzynek, batonów musli, żeby Cię nie odcięło, a po tym co piszesz to chyba to Cię spotkało. Nie chodzi o ilość żeby się najeść czy zaspokoić głód, a o bieżące dostarczanie głównie właśnie węglowodanów. Tak samo regularnie uzupełniać płyny, choćby samą wodą mineralną, żeby się nie odwodnić i żeby organizm mógł cały czas pracować na obrotach. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.