johnny_narciarz Napisano 3 Styczeń 2015 Zgłoszenie Share Napisano 3 Styczeń 2015 (edytowane) W końcu po Sylwestrze znalazłem trochę czasu na narty,więc trzeba było na szybko coś wymyślić.W zanadrzu miałem pomysł,żeby wyskoczyć na Szyndzielnię z nartami z kolekcji "tych mi nie żal" i pojeździć gondolką.Niestety u dołu wytopiło wszystko i nie było możliwości.Widok na kamerkach z Wisły przerażał,zwłaszcza z Nowej Osady - ludzi jak na meczu Polska-Niemcy! Przypomniałem sobie o Dębowcu,spojrzałem na kamerki i już wiedziałem gdzie jechać.Nie dość,że blisko,to kolejek brak.No i nie trzeba tracić czasu na wjazd i wyjazd z Wisły,co obecnie może podnieść ciśnienie. Tak więc o 14 docieram pod stok.Wieje dość mocny wiatr,a przez mętne chmury nieśmiało przebija się słońce.Parking pełny,ale bez trudu znajduję miejsce.Oczywiście ten jest bezpłatny.Jakoś nigdy tu nie mogłem się właściwie zagrzać,więc bardzo ciepło się ubrałem,ale zapomniałem o... skarpetach narciarskich.Na szczęście nie przeszkadzało mi to.Stok krótki,więc dwie godzinki wystarczą - 38 zł.Czy dużo? Porównując z wiślańskimi stokami,gdzie funkcjonują krzesełka,raczej nie,ale kiedy patrzy się na ofertę,to jednak trochę dużo.No ale nie muszę dymać ponad 50 km w jedną stronę,a to też koszt. Czas spojrzeć na stok.Wydaje się być ok,kolejek do wyciągu brak,a krzesełka jeżdżą co najwyżej w połowie wypełnione.Dębowiec w ogóle został otwarty wczoraj,jeśli się nie mylę,więc być może stąd jeszcze frekwencja ograniczona. To krzesełko jest niestety jednym z najwolniejszych jakie znam,ale dziś mi to tak bardzo nie przeszkadza.Bardziej irytujące jest,czemu nadal tak zawężają trasę?Teraz może z braku śniegu,ale już nie raz mówiono,żeby obłożyć słupy czymś miękkim,jak w innych stacjach i po sprawie.Swoją drogą,ciekawe czy ratrak już daję radę wyjechać pod tą stromiznę... :wink: Może teraz o warunkach na stoku - jest bardzo twardo,sporo lodu,ale równo i bez muld.Minerałów brak.Na początku mi się to nie podoba za bardzo,ale po kilku przejazdach zmieniam zdanie.Zwłaszcza,jak zmniejsza się ilość ludzi i można pocisnąć.Jak na to miejsce,to dziś można było rozwijać niezłe prędkości. Endomondo zanotowało mi 49 km/h,czyli największą szybkość w tym sezonie.Wiem,żaden rekord,ale z moją nogą i w tym miejscu,to już coś. Po raz pierwszy tutaj też nie marznąłem. Jednak nie dla wszystkich te warunki były odpowiednie.Nie wiem co się stało,ale dziewczynka leżała na stoku bez ruchu.Potrzebna była interwencja GOPR i karetka pogotowia.Cóż,dużo lodu i nieprzewidywalnych ludzi,którzy dopiero się uczą jeździć. Trzeba im przyznać,że oni chociaż ruszyli,jak na stoku była już właściwa ilość śniegu.Niektóre stacje ruszały i jeździło się po kamolach,glinie i trawie.Za to trochę późno włączyli dziś oświetlenie.Dobre 3 przejazdy były przy nieco ograniczonej przez mrok,widoczności.Dobrze,że choć wtedy było mniej ludzi.Coraz częściej miałem pusty stok przed sobą. Ostatni raz przez bramki przechodzę na minutę przed końcem mojego czasu.Światła już włączone,więc teraz nawet lepiej mi się jeździło.Właściwie dopiero się rozgrzałem... :wink: Czas kończyć.Oczywiście jak idę oddać karnet,akurat wtedy musiało się zebrać trochę ludzi w kolejce,po oddaniu już znowu pusto... Zabrałem dziś aparat,ale nie zabrałem karty pamięci,tak więc zdjęcia znów z telefonu.Jakoś tak zebrać się nie mogłem,jechałem bez przekonania,a było bardzo fajnie! Edytowane 3 Styczeń 2015 przez johnny_narciarz 15 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.