lokiec3 Napisano 31 Grudzień 2014 Zgłoszenie Share Napisano 31 Grudzień 2014 Zauważam u siebie, że mam problem z przejściem ze skrętu w skręt i pewnie dlatego te łuki takie obszerne. ( Odciążenie przy zmianie krawędzi poprzez wyjście w górę pomoże na twój problem. Tylko trzeba pamiętać, żeby było z czego zrobić to wyjście w górę. Wykończenie skrętu powinno być w pozycji jak najniższej. Jest parę ćwiczeń na to. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
juice Napisano 31 Grudzień 2014 Zgłoszenie Share Napisano 31 Grudzień 2014 Odciążenie przy zmianie krawędzi poprzez wyjście w górę pomoże na twój problem. Tylko trzeba pamiętać, żeby było z czego zrobić to wyjście w górę. Wykończenie skrętu powinno być w pozycji jak najniższej. Jest parę ćwiczeń na to. Pozdrawiam. Tak jak mówi Jacek vel lokiec3 - lekkie wyjście w gore ze skretu i zejście w dól do skrętu. Do tego kilka prostych ćwiczeń na ułożenie nogi wewnętrznej. Bez obaw o ACL i przyległości. Pozdrawiam, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bumer Napisano 31 Grudzień 2014 Zgłoszenie Share Napisano 31 Grudzień 2014 Na marginesie tego tematu chcę zwrócić uwagę na następujący temat,-jazda sportowa na nartach a jazda rekreacyjna. W sporcie chodzi o jak najlepszy czas ( jak na razie, bo nigdy nie wiadomo czy nie będzie not technicznych za elegancję, styl, itp. oraz np współczynników za wiatr!), a w jeżdzie rekreacyjnej, o przyjemność. Wiadomo, te dwie kategorie łączą pewne uniwersalne zasady, ale w szczegółach ogromnie się różnią. Piszecie np. o "długim" przechodzeniu za skrętu w skręt naszej koleżanki jadącej na nartach o małym promieniu. Wasze uwagi w tej kwestii, odebrałem jako wadę. Czyżby, a jeżeli tak, to dlaczego? Do tego dochodzi kwestia rąk, niskiej postawy, bioderka, itd. Proponuję kolegom obeznanym w temacie o rozwinięcie wyżej poruszonych kwestii. Moze i przynudzę, ale w kwestii prowadzenia auta jestem o wiele bardziej biegły niż w kwestii prowadzenia nart. Udzielając rad kierowcy zwróciłbym uwagę przede wszystkim na prawidłową pozycję za kierownicą, trzymanie rąk, ustawienie lusterek. Daruję tu sobie i Wam dalszy opis stylu jazdy, sposobu hamowania, zmiany biegu, doboru obrotów silnika, wyboru toru jazdy, miejsc hamowania itp, itd. Ale wracając jedynie do pewnej uniwersalnej zasady, postawy za kierownicą, to ta w jeżdzie sportowej jest inna od tej typowej, na codzień. Przecież tak samo chyba jest i w przypadku jazdy na nartach! Może to akurat nie jest dobre miejsce i czas na snucie rozważań, ale chciałbym poznać opinie Kolegów forumowiczów posiadających wiedzę w temacie jazdy na nartach i doświadczenie w szkoleniu narciarzy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
m!xeR Napisano 31 Grudzień 2014 Zgłoszenie Share Napisano 31 Grudzień 2014 Bumer z ocenianiem to jest tak. Często na stoku ktoś do mnie podjeżdża i mówi jak zajebiście jeżdżę, uśmiecham się wtedy, dziękuję, zmieniam słowo lub dwa i jadę dalej ale doskonale zdaję sobie sprawę, że taka opinia choć miła jest narciarsko bezwartościowa. Ktoś mówi mi coś co stoi w opozycji do mojej świadomości tego co przed chwilą miało miejsce - a to kolano za mało włożone, a to biodra nie było, a to bark skierowany do stoku, a to przejście że skrętu w skręt za mało dynamiczne etc. etc. Zatem zastanawiam się czy lepiej jest klepać autorkę po ramieniu i rozwodzić się nad wspaniałością jej jazdy czy wprost napisać, że skrętu zjazdowe na narcie slalomowej są wadą i podpowiedzieć co zrobić, żeby to poprawić aby za dwa lata naprawdę można było zachwycać się nad wspaniałą jazdą. Postęp już jest duży ale wierzę, że może być jeszcze większy i następny filmik tylko utwierdzi nas w takim przekonaniu :-) Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bruner79 Napisano 31 Grudzień 2014 Zgłoszenie Share Napisano 31 Grudzień 2014 Na marginesie tego tematu chcę zwrócić uwagę na następujący temat,-jazda sportowa na nartach a jazda rekreacyjna. Jesli mowa o jezdzie sportowej a rekreacyjnej. Co rozumiesz pod pojeciem jazda sportowa? Bo ja np jazde na tykach. Na stoku jest tylko jazda rekreacyjna, z mniejszym lub wiekszym zaangazowaniem sie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gorny7 Napisano 31 Grudzień 2014 Zgłoszenie Share Napisano 31 Grudzień 2014 jazda rekreacyjna - aktywność fizyczna stosowana w celu odpoczynku i rozrywki wlasnej przyjemności i oczekiwań wyższa forma może być sport rekreacyjny Brunner chyba zrozumiałeś że chodzi o charakter jazdy ,Ty zapitalasz jak sportowiec inna osoba sobie trawersuje a obydwie sa zadowolone a jak jade na tyczkach to nie moge rekreacyjnie? może pana Miodka albo Bralczyka nauczymy jeżdzić on an wyłuszczy różnice w słowie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tadeusz T Napisano 31 Grudzień 2014 Zgłoszenie Share Napisano 31 Grudzień 2014 Siluetko. Co prawda w poście 35 napisałem, że nie musisz nim się bardzo przejmować, ale żeby aż tak totalnie olać... :biggrin: Napisz chociaż czy obejrzałaś filmy, które Ci poleciłem i czy one Ci wyjaśniają nad czym powinnaś pracować i w jaki sposób. Tam jest wszystko (no prawie...) potrzebne na Twoim etapie, również to o czym pisali koledzy, czyli ruch góra - dół, bardzo dobrze pokazany przez Włochów w drugim filmie... Tadek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
siluete Napisano 1 Styczeń 2015 Autor Zgłoszenie Share Napisano 1 Styczeń 2015 Siluetko. Co prawda w poście 35 napisałem, że nie musisz nim się bardzo przejmować, ale żeby aż tak totalnie olać... :biggrin: Napisz chociaż czy obejrzałaś filmy, które Ci poleciłem i czy one Ci wyjaśniają nad czym powinnaś pracować i w jaki sposób. Tam jest wszystko (no prawie...) potrzebne na Twoim etapie, również to o czym pisali koledzy, czyli ruch góra - dół, bardzo dobrze pokazany przez Włochów w drugim filmie... Tadek Tadziu mój najdroższy:-)))) Ja nic nie olałam, wszystko zarejestrowałam, odpiszę jutro bo cieszę się Sylwestrem właśnie\-)))) 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tadeusz T Napisano 1 Styczeń 2015 Zgłoszenie Share Napisano 1 Styczeń 2015 :redface::smile::smile: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
idealist Napisano 1 Styczeń 2015 Zgłoszenie Share Napisano 1 Styczeń 2015 Tadeusz, ode mnie też wielkie podziękowania za komentarze i linki do filmów. Ta koncepcja "ósemki" jest dla mnie bardzo pomocna, nie zawsze jeszcze udaje mi się jeździć w rytmie, ale coraz częściej czuję już ten płynny, ósemkowy ruch, teraz jeszcze łatwiej mi będzie to sobie wizualizować :smile: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 7 Styczeń 2015 Zgłoszenie Share Napisano 7 Styczeń 2015 Na marginesie tego tematu chcę zwrócić uwagę na następujący temat,-jazda sportowa na nartach a jazda rekreacyjna. W sporcie chodzi o jak najlepszy czas ( jak na razie, bo nigdy nie wiadomo czy nie będzie not technicznych za elegancję, styl, itp. oraz np współczynników za wiatr!), a w jeżdzie rekreacyjnej, o przyjemność. Wiadomo, te dwie kategorie łączą pewne uniwersalne zasady, ale w szczegółach ogromnie się różnią. Piszecie np. o "długim" przechodzeniu za skrętu w skręt naszej koleżanki jadącej na nartach o małym promieniu. Wasze uwagi w tej kwestii, odebrałem jako wadę. Czyżby, a jeżeli tak, to dlaczego? Do tego dochodzi kwestia rąk, niskiej postawy, bioderka, itd. Proponuję kolegom obeznanym w temacie o rozwinięcie wyżej poruszonych kwestii. Moze i przynudzę, ale w kwestii prowadzenia auta jestem o wiele bardziej biegły niż w kwestii prowadzenia nart. Udzielając rad kierowcy zwróciłbym uwagę przede wszystkim na prawidłową pozycję za kierownicą, trzymanie rąk, ustawienie lusterek. Daruję tu sobie i Wam dalszy opis stylu jazdy, sposobu hamowania, zmiany biegu, doboru obrotów silnika, wyboru toru jazdy, miejsc hamowania itp, itd. Ale wracając jedynie do pewnej uniwersalnej zasady, postawy za kierownicą, to ta w jeżdzie sportowej jest inna od tej typowej, na codzień. Przecież tak samo chyba jest i w przypadku jazdy na nartach! Może to akurat nie jest dobre miejsce i czas na snucie rozważań, ale chciałbym poznać opinie Kolegów forumowiczów posiadających wiedzę w temacie jazdy na nartach i doświadczenie w szkoleniu narciarzy. Cześć Najprościej zobrazować różnicę na znanym przykładzie. Bode Miller gdybyśmy analizowali jego jazdę nie może służyć przykładem dla uczącego się narciarza. Normalny człowiek tak po prostu nie pojedzie. Nie chodzi tu oczywiście o szybkość bo ta nie jest wykładnikiem czegokolwiek ale o operowanie środkiem ciężkości. Jak słusznie zauważyłeś jazda sportowa ma na celu jak najszybsze pokonanie zadanego fragmentu. Sportowiec więc stosuje często środki techniczne, które normalna jazdę techniczna by utrudniały lub czyniły wyjątkowo nieekonomiczną - wystarczy przypomnieć sobie np. co wyprawiał z rękami Didier Cuche. Natomiast każdy zawodnik aby zacząć skutecznie jeździć sportowo musi posiąść pewna bazę techniczną, która jest taka sama dla wszystkich narciarzy i dopiero po jej perfekcyjnym opanowaniu jego jazda jest modyfikowana w celu osiągnięcia lepszych wyników co często skutkuje charakterystycznym, indywidualnym stylem jazdy odbiegającym od instruktorskich kanonów. Największym błędem obecnie stosowanego instruktarzu narciarskiego - co widać również w jeździe założycielki tematu - są: - dążenie do jak najszybszego opanowanie skrętu ciętego bez należytej bazy - eliminowanie pewnych etapów szkolenia - ograniczenie celu szkolenia do jazdy jedna techniką - wyeliminowanie lub znaczne okrojenie informacji i ćwiczeń mający na celu naukę różnorodnego odciążania i dociążania nart przez co u większości ludzi nie ma w ogóle świadomości tych podstawowych dla narciarza elementów technicznych. Zwróćcie uwagę na posty Łokcia i Juica, które właśnie o odciążeniu traktują. Pozdrowienia 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
siluete Napisano 24 Marzec 2015 Autor Zgłoszenie Share Napisano 24 Marzec 2015 [video=youtube;y8p7TDrKQ4Q] Film z dzisiaj z Kronplatzu. Warunki pod koniec dnia już, trochę cieżko. Napadało mocno w ciągu dnia. Narta to rossi radicalx5. Dla mnie mój największy błąd, który sama zauważam i czuję przede wszystkim to nogi w x, wewnętrzne kolano powinnam bardziej "wciskać" do srodka skrętu. Jak mi się to udaje to sama czuję, że jazda jest lepsza. Pracuję nad tym, pracuję:-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
magnusDux85 Napisano 24 Marzec 2015 Zgłoszenie Share Napisano 24 Marzec 2015 [video=youtube;y8p7TDrKQ4Q] Film z dzisiaj z Kronplatzu. Warunki pod koniec dnia już, trochę cieżko. Napadało mocno w ciągu dnia. Narta to rossi radicalx5. Dla mnie mój największy błąd, który sama zauważam i czuję przede wszystkim to nogi w x, wewnętrzne kolano powinnam bardziej "wciskać" do srodka skrętu. Jak mi się to udaje to sama czuję, że jazda jest lepsza. Pracuję nad tym, pracuję:-) Stoczek 6 plateau warunki kiepskie ale mało ludzi... Mężuś nadąża spójrz na film: a w szczególności na ćwiczenia 9.00 min, 9.40, 10.05. Zostaw kije do góry i jazda . Nie tylko luźna jazda pozwoli nam wyeliminować błędy - trzeba robić ćwiczenia! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dareklewandowski Napisano 24 Marzec 2015 Zgłoszenie Share Napisano 24 Marzec 2015 Dla mnie mój największy błąd, który sama zauważam i czuję przede wszystkim to nogi w x, wewnętrzne kolano powinnam bardziej "wciskać" do srodka skrętu. Jak mi się to udaje to sama czuję, że jazda jest lepsza. Pracuję nad tym, pracuję:-) To widać, jak dla mnie za szybko chcesz wrócić do agresywnej jazdy na krawędzi, oszczędzasz kolana inicjując skręt z biodra, później dociskasz narty ruchami barku,,itd, Masz zacięcie na naprawdę dobrą narciarkę, tym bardziej ,że uprawiałaś sport wyczynowo... Zacznij jeździć spokojniej skrętem równoległym NW od dłuższych do ciasnych skrętów z użyciem kijków,to uspokoi górę, a również da rytmikę skrętu.Kolna nie będą tak obciążone jak w przypadku skrętu ciętego!Sama wyczujesz chwilę,kiedy powoli bez bólu i bariery psychicznej możesz obciążać krawędź. I też zaczynaj od NW z markowaniem kijkiem skrętu... Pamiętaj,że jesteś po poważnym urazie ważnego narządu ruchu, dla Ciebie narciarstwo ma być tylko jedną z metod wypoczynku, a nie chęcią zarobku czy spodobania się innym:wink: Zdrowie jest najważniejsze:tongue: 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
juice Napisano 24 Marzec 2015 Zgłoszenie Share Napisano 24 Marzec 2015 Film z dzisiaj z Kronplatzu. Warunki pod koniec dnia już, trochę cieżko. Napadało mocno w ciągu dnia. Narta to rossi radicalx5. Dla mnie mój największy błąd, który sama zauważam i czuję przede wszystkim to nogi w x, wewnętrzne kolano powinnam bardziej "wciskać" do srodka skrętu. Jak mi się to udaje to sama czuję, że jazda jest lepsza. Pracuję nad tym, pracuję:-) Oj nie wciskać. Przechylać, przechylać począwszy od stopy. Za dużo rotacji barków, kręcenia skrętu barkami. Szczególnie w pierwszej minucie plus kilka sekund. Po tym trochę zmieniłaś układ. Jest całkiem nieźle i są widoki aby było jeszcze lepiej. Pozdrawiam :smile: 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 25 Marzec 2015 Zgłoszenie Share Napisano 25 Marzec 2015 Cześć Oj nie wciskać. Przechylać, przechylać począwszy od stopy. Za dużo rotacji barków, kręcenia skrętu barkami. Szczególnie w pierwszej minucie plus kilka sekund. Po tym trochę zmieniłaś układ. Jest całkiem nieźle i są widoki aby było jeszcze lepiej. Pozdrawiam :smile: Tylko trzeba się wyluzować bo na takiej spince, ciężko będzie. Pozdrowienia 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aklim Napisano 25 Marzec 2015 Zgłoszenie Share Napisano 25 Marzec 2015 Cześć Tylko trzeba się wyluzować bo na takiej spince, ciężko będzie. Pozdrowienia Dokładnie . Widać , że dziewczyna chce , ma potencjał , ale jakieś to takie wszystko za bardzo na siłę . To nie PŚ . Trochę luzu ,różne skręty (długie , krótkie , śmig ) , jazda na jednej narcie , tyłem itd, itp , jakieś wygłupy na stoku , kontrolowane upadki:wink: , ale tak ,żeby sobie i innym krzywdy nie zrobić :biggrin: i będzie duuużo lepiej . Pozdrawiam 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
siluete Napisano 25 Marzec 2015 Autor Zgłoszenie Share Napisano 25 Marzec 2015 (edytowane) Tu się zgadzam, sama to czuję chyba muszę więcej Pery Williams pić)))))) Edytowane 25 Marzec 2015 przez siluete 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
juice Napisano 25 Marzec 2015 Zgłoszenie Share Napisano 25 Marzec 2015 Cześć Tylko trzeba się wyluzować bo na takiej spince, ciężko będzie. Pozdrowienia Luzu a la Gepard Chester nie ma, ale połkniętego kija od miotły też nie :smile: Pozdrawiam, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
siluete Napisano 26 Marzec 2015 Autor Zgłoszenie Share Napisano 26 Marzec 2015 Dareklewandowski, dzięki za radę o stopie. Do tej pory myślałam tylko o kolanie, a jak zaczęłam próbować ten ruch od stopy to rzeczywiście jest lepiej. Ja zdaję sobie sprawę, że moja jazda jest usztywniona. Mam problem, żeby się tak na luzie puścić do dołu. To chyba strach przed prędkością i konsekwencją upadku. Ciągle gdzieś tam z tyłu głowy zostaje myśl, że jak glebnę porządnie to mnie tobaganem znowu zwiozą. Już raz to przeżyłam i średnia z tego przyjemność:-) Mam dwójkę dzieci i myśl o kolejnej (to by była już 5!!!) operacji kolana nie napawa optymizmem. Dlatego mam ogromny szacunek do zawodników takich jak LV, którzy wracają na top po ciężkich kontuzjach. To nie nasze ciało nas ogranicza tylko głowa. Ale mam tez w sobie dużo sportowego zaparcia i ambicji i pewnie dlatego tak się staram i rzeźbię, hahaha 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
magnusDux85 Napisano 26 Marzec 2015 Zgłoszenie Share Napisano 26 Marzec 2015 Dareklewandowski, dzięki za radę o stopie. Do tej pory myślałam tylko o kolanie, a jak zaczęłam próbować ten ruch od stopy to rzeczywiście jest lepiej. Ja zdaję sobie sprawę, że moja jazda jest usztywniona. Mam problem, żeby się tak na luzie puścić do dołu. To chyba strach przed prędkością i konsekwencją upadku. Ciągle gdzieś tam z tyłu głowy zostaje myśl, że jak glebnę porządnie to mnie tobaganem znowu zwiozą. Już raz to przeżyłam i średnia z tego przyjemność:-) Mam dwójkę dzieci i myśl o kolejnej (to by była już 5!!!) operacji kolana nie napawa optymizmem. Dlatego mam ogromny szacunek do zawodników takich jak LV, którzy wracają na top po ciężkich kontuzjach. To nie nasze ciało nas ogranicza tylko głowa. Ale mam tez w sobie dużo sportowego zaparcia i ambicji i pewnie dlatego tak się staram i rzeźbię, hahaha Lubię to . Jeśli się nie odchylisz do przodu i zawsze będziesz jechać na dolnej narcie nie ma szans na upadek , chyba, że ktoś w Ciebie wjedzie chociaż za granicą mało kamikadze. Chociaż nie mówię, że jest łatwo rok temu złamałem rękę i bariera jest... Powodzenia 3mam kciuki, M Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 26 Marzec 2015 Zgłoszenie Share Napisano 26 Marzec 2015 (edytowane) Cześć Luzu a la Gepard Chester nie ma, ale połkniętego kija od miotły też nie :smile: Pozdrawiam, Kija może nie ale kijek jest. Dół chodzi ale góra go trzyma. Plecy wygięte w drugą stronę wypięta pupa. Sztywne - choć już znacznie lepsze ręce. Myślę, Droga Siluete, że dużo leży w Twojej psychice. Przeczytaj spokojnie Twój ostatni wpis i oceń go pod tym kątem. Jeżeli podświadomie czujesz obawę przed kontuzja jeździj po prostu wolniej. To nie boli naprawdę. Trzymaj się dalej od własnych granic a będziesz miała więcej miejsca na experymenty. Nie szukaj gładkich stoków ale jeździj po różnych, nie unikaj małych skoczków i garbików - znakomicie wpływają na miękkość jazdy. Spróbuj przestać myśleć o tym jak masz jechać tylko jeździj. Pozdrowienia Edytowane 26 Marzec 2015 przez Mitek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
siluete Napisano 26 Marzec 2015 Autor Zgłoszenie Share Napisano 26 Marzec 2015 Cześć Kija może nie ale kijek jest. Dół chodzi ale góra go trzyma. Plecy wygięte w drugą stronę wypięta pupa. Sztywne - choć już znacznie lepsze ręce. Myślę, Droga Siluete, że dużo leży w Twojej psychice. Pozdrowienia Ja to wiem doskonale, mnie głowa trzyma:-) Nieskromnie powiem, że ciało mam w bardzo dobrej kondycji, trenuję siłowo 3 razy w tygodniu + 2 razy cardio. Miesiąc przed nartami dużo bosu, ćwiczeń core. Co z tego jak lęk jakiś pozostaje. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 26 Marzec 2015 Zgłoszenie Share Napisano 26 Marzec 2015 Cześć Ja to wiem doskonale, mnie głowa trzyma:-) Nieskromnie powiem, że ciało mam w bardzo dobrej kondycji, trenuję siłowo 3 razy w tygodniu + 2 razy cardio. Miesiąc przed nartami dużo bosu, ćwiczeń core. Co z tego jak lęk jakiś pozostaje. Dopisałem trochę... Może za dużo tej dbałości w sensie poukładania, przygotowania itd. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
siluete Napisano 26 Marzec 2015 Autor Zgłoszenie Share Napisano 26 Marzec 2015 Cześć Dopisałem trochę... Może za dużo tej dbałości w sensie poukładania, przygotowania itd. Pozdrowienia Ale ja nie trenuję tylko dla nart;) generalnie trenuję dla zdrowia, ogólnej kondycji, dobrego samopoczucia itp. Oprócz tego w lecie łazimy z mężem po górach. Dzisiaj na Kronplatzu pogoda fatalna:( zero widoczności i mega sypie. Ale właścicielka apartamentu przedłużyła nam gratis nocleg o 1 dzień)) jutro i pojutrze ma byc lampa. Juppi! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.