swiezak Napisano 31 Styczeń 2015 Zgłoszenie Share Napisano 31 Styczeń 2015 Biały Czarny GrońKilka fotek z porannej jazdy od 8 do 10. Z samego rana warunki super, mało ludzi i jazda czały czas. Od 9 więcej osób i pojawiają się pierwsze kolejki. Na szczęście zakończyłem jazdę gdy wszystkie śpiochy zaczęły zjeżdżać na stok. Tak więc kto rano wstaje..... Śniegu dosypało sporo więc super jazda, co prawda było kilka minerałów ale to pojedyncze sztuki i głównie na końcu trasy lub przy lesie. Snow park już przeniesiony ale jeszcze nie ustawiony na nowym miejscu. Na zdjęciach widać w jakim jest stanie. 11 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andy-w Napisano 31 Styczeń 2015 Zgłoszenie Share Napisano 31 Styczeń 2015 SON 31 stycznia do południaPo wczorajszej śnieżycy jechałem z małymi obawami czy stoki będą przygotowane.Na miejscu miłe zaskoczenie. Poradzili sobie dobrze z przygotowaniem.Do godz. 10 bardzo mało narciarzy. Kolejki znikome lub wcale.Kilka pierwszych zjazdów niebieską z Hali Skrzyczeńskiej jechałem na trasie dosłownie sam.Jazda dzisiaj rano po świeżym, ubitym śniegu to czysta przyjemność. Zero przetarć i minerałów.Golgota z rana bardzo fajna, ok. 11 jak kończyłem też nie było źle. Lodu brak.Poza trasami tez już można pośmigać, śniegu jest do 30-50 cm. Trzeba korzystać bo nie wiadomo jak długo taki stan puchu się utrzyma.Turowcy też będą jak najbardziej zadowoleni.Podobno na chwilę ruszyły orczyki z Czyrnej, ale był problem techniczny i zatrzymali. Podobno. 16 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
San28 Napisano 31 Styczeń 2015 Zgłoszenie Share Napisano 31 Styczeń 2015 Ja też miałem dziś ochotę pojechać do Bałtowa, ale żona zasugerowała Tumlin (prognoza była lepsza niż dla Bałtowa), więc wybrałem Tumlin. Jeździłem od 10 do 13. Na początku ludzi było niewiele, potem trochę więcej, ale w zasadzie cały czas jazda była góra-dół (jutro pewnie będzie gorzej). W nocy i nad ranem spadł śnieg, więc trasa była dobrze przygotowana, choć miejscami czuć było lód, zwłaszcza na dole. Ale w sumie udany wypad, wreszcie jazda w zimowych okolicznościach przyrody! Gdybym miał się w Tumlinie do czegoś doczepić to do dwóch rzeczy. Pierwsza to lód pod orczykiem. Kiedy zwróciłem na to uwagę, pan z obsługi odpowiedział, że w tych warunkach śniegowych nic nie da się zrobić. Nie jestem tego pewien, ale cóż było robić, może rzeczywiście się nie da... Drugi minus - to brak sensownych toalet. Jedna, w karczmie, nie licząc toi toiki przy orczyku, to trochę mało. Przydałaby się takie toalety jak w Bałtowie przy kolejce - w oddzielnym budynku, z kilkoma stanowiskami dla pań i panów. Pozdrowienia dla narciarzy z Radomia i okolic Andrzej 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
leitner Napisano 31 Styczeń 2015 Zgłoszenie Share Napisano 31 Styczeń 2015 Popołudniową relację z SON -u napisałem tu http://www.skionline.pl/forum/showthread.php/19942-SON-czyli-TMR-jednak-nie-taki-dobry.?p=211083&posted=1#post211083 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
leitner Napisano 31 Styczeń 2015 Zgłoszenie Share Napisano 31 Styczeń 2015 COS - zdjęcia 31.01W wątku o COS-ie napisałem relację, a tu wstawiam zdjęcia z dzisiejszego nartowania. 12 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SKIer Napisano 31 Styczeń 2015 Zgłoszenie Share Napisano 31 Styczeń 2015 Mosorny Groń - Zawoja 31.01 Odwiedziłem dzisiaj Mosorny Groń w Zawoi. Szybki poranny wypad z KRK, jazda od 9-tej do 12:30. Rano bardzo fajnie choć trochę miękko, nocny opad został na moje oko rano przejechany ratrakiem i nie zdążyło się związać. Po 1,5h było już znacznie rozjeżdżone i na gigantowych nartach nie było już zabawy, po prostu za miękko. Przesiadłem się szybko na slalomki i pośmigałem jeszcze 2h. Ok południa miejscami na stromszych odcinkach zaczęły pojawiać się małe muldy, dodatkowo miejscami odsłaniał się też twardy zmrożony podkład co w połączeniu z kopnym i miękkim śniegiem po bokach powodowało nie lada trudności dla mniej wprawionych narciarzy. Kolejek do wyciągu nie było,wszystko szło na bieżąco, na stoku każdy znalazł swoje miejsce, choć w południe trzeba już było uważać na ściankach by kogoś przypadkiem nie ustrzelić : Generalnie całkiem fajnie. W drodze powrotnej nie mogłem się nadziwić korkom na zakopiance, w stronę Podhala korek zaczynał się już na 2-pasmówce w Lubniu a kończył w.... Zakopanym :eek: jakaś masakra :biggrin: 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fundu Napisano 1 Luty 2015 Zgłoszenie Share Napisano 1 Luty 2015 (edytowane) Na Pilsko i Korbielów w nowym roku chciałem wybrać się już w ubiegły weekend. No cóż – nie wyszło - teraz tym bardziej po weekendowej złości jak i opadach w środku tygodnia oraz prognozie na piątek i sobotę, powiedziałem sobie – w ten weekend już obowiązkowo. Nauczony lekcją z ubiegłego wypadu do Szczyrku jakoś tak z przeczuciem jeszcze wieczorem w piątek lecę na garaż zobaczyć, jak tam akumulator w aucie, które zawsze pożyczam od rodziny na dalsze wypady (mój mały, miejski, wysłużony klekot swój ostatni raz w górach był z jakieś 3 lata temu:tongue:). Przeczucie okazało się właściwe - w aucie nawet alarm nie reaguje i zero elektryki. Myślę sobie – uff – jest piątek -udało mi się – aku do ładowania i teraz tylko lecieć szybko się szykować na jutro i spać. Dziś odruchowo budzę się przed 5, myślę sobie – fajnie – chociaż raz będę wcześniej na stoku, spakowany lecę do garażu, podłączam aku - kły,kły,kły – i wysiadł! Shit!!!! – 6 rano , co teraz – przecież miał być Korbielów!!! Lecę z powrotem pod blok, wyciągam aku z mojego klekota, lecę z nim do garażu, próbuje podłączyć – shit! – nie pasuje – nie ten typ, nie te klemy,etc. Myślę sobie – no to po Korbielowie:frown:: Próbuje jeszcze coś wykombinować – nic nie da się zrobic – aku w ręce z powrotem, montuje w moim wozidle – one kozie death - jak to powiadają – ja dzisiaj Korbielowa nie odpuszczę:tongue: Cała ta gonitka, bieganina i nerwy spowodowały, że wyjeżdżam z domu dopiero o 7:20 – jak na możliwości, jakie dała mi pobudka, wściekły jestem jak nie powiem co. No ale dobrze, że wóz chociaż na przyszły tydzień do pełna wcześniej natankowany, tak więc dodatkowe niepotrzebne postoje odpadają. Szybko na autostradę, potem łącznikiem na Pszczynę i dalej jazda drogą na Żywiec. Drogi fajne, czarne, jedynie odcinek Żory-Pszczyna z błotem pośniegowym, ale beż żadnego dramatu. Wbijam się przed Bielskiem na super drogę i w końcu mam okazję przejechać się aż do Łodygowic. Extra – pięknie się jedzie i niech no tylko w końcu zrobią tę trasę aż do samego Żywca! Patrzę na zegar – godzina ok. 9:20 – a przed Żywcem – spokój – Pietrzykowice – luz, nowy market przed Żywcem – luz, rondo – luz – szok! Ale od Żywca za to drogi aż do samego Korbielowa – niezbyt to było ciekawe - lekko odgarnięta wierzchnia warstwa śniegu a reszta białej warstwy zamarznięta i twarda tak, że jadąc po tym jest dość ślisko a moje wozidełko przypomina, skąd biorą się nowe trzaski. W samym Korbielowie jedzie traktor z pługiem – ale pług podniesiony – pokazuje mu – Panie, zniż pan ten pług – pomachał mi i przejechał dalej – yyyyy – chyba się nie zrozumieliśmy:tongue: Podjazd pod Szyczyrbok w całej bieli, ale jakos w trybie ciągłym udało się dojechać w okolice Ferro – nagle ktoś próbuje zaparkować, stop – staje ja, staje autokar z Krapkowc za mną i koniec – koła ślizgają się, moje wozidło delikatnie na dwójce nawet nie chce popuścić – no coż –- nie będę walczył – ujeżdżam trochę do tyłu i skręcając parkuję na odpowiednim do tego miejscu z boku (a w duchu zaklinam sobie, że następna fura obowiązkowo 4x.4:tongue:) – myślę sobie, na Strugi nie jest daleko, przejdę się, to chociaż się rozgrzeje. Autokar za mną również buksuje w miejscu, ma szczęście, że nikt za nim, ujeżdża, buksuje, ujeżdża duży kawałek i znowu. Nie byliśmy jedynymi, którzy po zatrzymaniu furgali dętkami w miejscu. Ale jak się później okazało, decyzja wcale nie była taka zła – już powyżej mostka na Solisko auta chciały jechać dalej, ale pan z obsługi (ten sam, który kiedyś siedział w budce przy orczyku na Hali Miziowej i opierniczał, żeby nie rzucać orczykami :tongue: – ale tak naprawdę całkiem miły gość – fajnie z nim sobie nawet przy tej budce kiedyś porozmawiałem:smile:) schodzi na dół i pokazuje, żeby nie jechać, bo miejsca już brak. Rzeczywiście- aut dosyć sporo. Po drodze co prawda wyjeżdżało już na trasy dużo Warszawy, parę aut z Łodzi, a i trochę reprezentacji Białegostoku również kończyło swoje feryjne wojaże, ale na parkingach dość duży przekrój nie tylko Śląska i Zagłębia. Ale stała też jedna Skoda Octavia liftback na żywieckich blatach z naklejką skionline na bagażniku, co nie umknęło mojej uwadzę:wink: Po wdreptaniu na Strugi pierwszy zonk – tylko jedno okienko – ok. 10 osób- 16 minut stania:tongue: – no cóż – może to zasługa pewnych maruderów, którym wszystko się nie podobało – jak to można, że tylko do godz. 15 – mówię, że dzisiaj do 16.00 a ostatni zjazd 16.30 – skad to wiem – na to ładnie odpowiadam, że na stronie tak dzisiaj wypisali – no to ze mogą tak wypisac, a ludzi maja w dupie i pewnie kłamią. ze po co tu przyjeżdżać, najlepiej to zamknąć, czemu nie ma map (ktoś z tyłu a’contrario woła – tu jest z boku mapa) – a jak to jest z tą promocją, że to jest bez sensu, że ludzi w konia robią, „w Austrii na 1000 km tras to jest tak i tak” ……. – grrrrrrrr – pan z kasy musiał się nieźle nasłuchać z rana w stylu – "a czy macie plany do 2050 r. ? kiedy będzie w końcu coś nowego" itp.,itd. (co on bidny za to może – to chyba nie pod jego kątem takie pretensje powinny być kierowane…????). no coż – ja bynajmniej stronę zarządcy Jontek-Korbielów porządnie już dużo wcześniej przed wyjazdem przestudiowałem i wiem, że chcę całodzienny w promocji minus 10% za 90 zł i po wieczornym ratrakowaniu mogę na nim śmigać po Solisku aż do wieczoru – w dobie Internetu wygrzebanie takich podstawowych informacji jak cennik i mapa tras myślę, że nie nastręcza aż takiego dużego problemu. Wjeżdżam krzesłem na Szczawiny i udaje się w kierunku orczyka – chodzą obie strony orczyka a kolejek żadnych nie ma – chwil parę i jesteśmy na bieżąco. Czarna oficjalna zamknięta, ale widać, że dużo ludzi musi spróbować tej adrenaliny i testuje ostrą „ściankę”:tongue:. Pod orczykiem parę nierówności, ale tragedii żadnej nie ma. Wjeżdżamy na Miziową – wow – szok – końcówka warszawskich i początek śląskich ferii, dodatkowo weekend i opady śniegu w tygodniu+w nocy– liczyłem na ogrom ludzi i ścisk - a tu do orczyka na Pilsko żadnych praktycznie kolejek – piknie. Na Miziowej chmury nisko furgają, powyżej mgła raz słabiej, raz mocniej daje się we znaki a z początku jeszcze prószy mały śnieżek – ale z widocznością nie ma problemu, jedynie cały czas od Miziowej wzwyż mocne podmuchy silnego wiatru wzmagającego uczucie chłodu i wzniecającego zamiecie i zadymki śnieżne – dziś bez maski, kominiarki, gogli od Miziowej wzwyż mogłoby być ciężko. Ostatni orczyk w kierunku Pilska– początek z plackami lodu od wywianego śniegu, potem parę nierówności ale wjazd bez problemów i w końcu na górze 5-ki - noooo – i to jest proszę Państwa naturalny śnieg – od razu czuć różnicę w porównaniu do ostatniego wyjazdu. Trasa nr 5 bardzo fajna – trochę małych odsypów, ale one w ogóle nie hamowały jazdy i do końca dnia będą panowały tu najlepsze warunki. Na stromiźnie przez samym schroniskiem parę placków lodu a tuż za schroniskiem warunki ciut gorszę – najpierw lód a potem na tych dwóch charakterystycznych „ściankach” 5-ki do Szczawin - dużo mocniejsze odsypy, na których trzeba było jednak uważać, bo potrafiły wyhamować. Lodu na tych ściankach odcinku z początku mało –parę może miejsc. Jako, że otwarli wyciąg na Kopiec, udaje również tam swe kroki. Na początku pod orczykiem 3-4 głębsze dziury-wertepy pod rząd – takie hopki jakby – jedna po drugiej - mnie tam one nie szkodziły a bardziej tylko śmieszyły, jak po nich przejeżdżałem, ale młodsi wiekiem mogliby mieć na nich problemy. Trasa przy orczyku na Kopiec w dolnej części odgrodzona, tak więc kieruje się od razu w prawo – na tę zaraz za talerzykiem –a tam suuuuperrrr – jeszcze mniej ludzi, dużo świeżego śniegu tylko lekko rozjeżdżonego i zaraz za drzewami na rozszerzeniu człowiek mógł być nawet chwilami panem tego odcinka – jedynie na ostatniej stromiźnie tuż przed zakrętem w prawo już do schroniska – tam nawet dosyć lodu i z każdą godziną jego coraz więcej. Śnieg ustał, pogoda z początku – niskie chmury nad głowami na Miziowej, lekka mgła powyżej zmieniająca częstotliwość i gęstość swojego występowania (ale bez zagrożenia widoczności) a w dolinach widać słońce pięknie krajobraz oświetla. Potem około godz. 14 przyszło i na Miziową i powyżej lekkie rozchmurzenie, ale po czasie znowu bardziej pogoda wróciła do swojego poprzedniego stanu. Ja czekałem na tę 5-kę bardzo długo i w końcu się doczekałem, tak więc głównie po niej jeździłem – a 5-ka jak to 5-ka – szczyt do Miziowej trzymał się bardzo fajnie - jedynie „ścianka” przed schroniskiem – z każdą godziną coraz więcej lodu - a po godz. 14, a zwłaszcza godz. 15 warunki w kierunku Szczawin również ulegały pogorszeniu – stromizna zaraz za schroniskiem coraz bardziej mocno obdarta i zalodzona a na 2 dalszych „ściankach” zaczęło wychodzić jednak również coraz więcej lodu i robiły się coraz większe odsypy-muldy - tak więc trzeba było miejscami ostrożnie- jak zwykle najlepsze warunki w tych godzinach panowały po bokach. Cały dzień GOPR-owcy ćwiczyli wjazdy orczykiem i zjazdy w grupie wraz z toboganem. I panowie Policmajstery też w okolicach Miziowej się pokręcili. Po późnej godz. 15 pojechałem sobie jeszcze raz na Kopiec – praktycznie pełna samotność na wspominanej wcześniej trasie, potem szybka kawa jeszcze w schronisku i ostatni wjazd na szczyt (pan z obsługi zakładał już osłony na prawym orczyku). Tu juz pod orczykiem tez takie z 4-5 dziur-wertepów - jeden za drugim jak na Kopcu. Stamtąd zjazd na Miziową, na Szawiny i po godz. 16 koleją na Strugi. Początkowo nie chciało mi się schodzić w kierunku auta, więc zacząłem zjeżdżać, ale jak usłyszałem pierwsze chrrruupp, drugie, to po trzecim (niby tych pierunów nie widać, ale pod cienką warstwą śniegu jednak gdzieś się tam czają) ściągnąłem narty i na końcu schodów zacząłem już grzecznie iść ze sprzętem w rękach. Ludzi niby drogą zjeżdżali ale dieńgów njet mnogo, sprzętu mi szkoda, więc wolałem nie ryzykować i drogą ładnie w butach jak na narciarza przystało schodziłem. Miałem iść do auta na chwilę odpocząć ale patrzę- przecież-> mostek – Solisko już wyratrakowane, ludzie ustawiają się w kolejce – no to dawaj – przez mostek i do kanapy. Trochę nogi odpoczęły na zjeździe do Strug, ale Pilsko to jednak Pilsko – 5-ka dała mi się we znaki i już powoli czuję, że na bank do późnych godzin nie wytrzymam. Kanapa – rok temu już postawili a ja z różnych względów nie miałem jeszcze okazji jej wytestować – wstyd! - no to fruuu. Piknie wszystko ładnie – są bramki, jest taśma – no to w drogę. Jadę i jadę i pierwsze spostrzeżenie – pierunie – cuś mogła by lekko jednak trochę szybciej lecieć. Jesteśmy na górze i jedziemy. I tu znowu czuć różnicę- śnieg chyba głównie sztuczny, sypki – ale jest wyratrakowane – równo, twardo, szybko- po prostu bajka i pięknie. Narty idą idealnie i można by tak jechać i jechać, tylko szkoda, że stok taki krótki i tak szybko się już kończy (tym bardziej nie potrafię się już doczekać tej Buczynki, bo jak to zrobią, to chociaż w dolnej części będzie fajna opcja na jazdę- oczywiście po odpowiednim zaśnieżeniu i oświetleniu). Wjeżdżam tak i zjeżdżam i wjeżdżam i zjeżdżam aż jakoś po 17 nogi mówią mi pass – no nie słuchają – widzę, że już nie hamuję i nie skręcam tak jak chcę – no cóż – a czasu jeszcze dużo – postanawiam zrobić przerwę i coś poszamać - korzystam z restauracji w budynku obok kanapy i jest bardzo dobrze – mięska, ziemniaki, surówki – w końcu coś konkretnego i domowego – zadowolony ładuję porządny talerz i gawędzę z panią z obsługi (tu pozdrowienia dla bardzo miłej pani – uśmiechnięta, wesoła a ja mam cały czas wrażenie – skądś znam tę twarz, gdzieś już widziałem chyba w Korbielowie oto tę dziewczynę). Edytowane 1 Luty 2015 przez fundu 11 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fundu Napisano 1 Luty 2015 Zgłoszenie Share Napisano 1 Luty 2015 (edytowane) Udaje się na konsumpcję, potem kolejna już w tym długim dniu kawa i po przerwie postanawiam, że spróbuje i dam sobie odpowiedź na pytanie, co dalej. Aha – stok! – no przez godzinę trzymał się dzielnie a później w górnej części zaczął odsłaniać coraz to większe połacie lodu a z lewej strony (siedząc na kanapie), tam gdzie większość ludzi kierowała swe szusy zaczęły się robić odsypy i im później tym bardziej był zmęczony – po prawej dla lubiących spokój i lepsze warunku – stanowczo lepiej. Po godz. 17 znowu zaczyna prószyć delikatny śnieg ale i wiatr, który w ciągu dnia w porywach dmuchał powyżej zaczyna hulać powoli również i na Solisku. Ja wjechałem na górę, zjechałem i już wiedziałem – nie ma sensu – to już byłoby po prostu niebezpieczne – jest godz. 18.20, podjeżdżam pod kasę i tam udaje mi się jeszcze odsprzedać karnet za 40 zł. Tak więc w pełni zadowolony udaje się do auta, potem jeszcze obowiązkowo podwójna kwaśnica na pożegnanie w Karczmie pod Borami i szykuje się w trasę do domu. A tu o dziwo – te poranne, fatalne drogi do Żywca czarniutkie – zero lodu, zero śniegu, żadnych problemów – czyli jednak się da! Uwazajcie tylko na zwyklym juz odcinku drogi Zywiec-Bielsko B. - panowie korzystaja z wymiany ferii - na tym stosunkowo krotkim odcinku 2 zwykle radiowozy + jedna nieoznakowana bordowa Vectra. Ogólnie rzecz biorąc jest bardzo zadowolony, Pilsko to jest Pilsko – brakowało tylko lampy i pełnego słońca , ale za to w końcu naturalny śnieg na którym o niebo się lepiej jeździ, 5-ka, która dała moim nogom ładnie popalić, fajni ludzie poznani w trakcie rozmów (pozdrawiam pana górnika-mierniczego wentylacji z Ziemowita, pana z autokaru z Krapkowic, i masę jeszcze wielu innych osób). Aha – dużo dzisiaj było „leśników” – tak ich sobie w trakcie jazdy nazwałem – czyli ludzi, którzy jak tylko wjechali to zaraz rozpierzchli się do lasu na freeride – widać to też było po śladach – i z tego co słyszałem, to przynosiło im niezłą frajdę. Tak więc każdy chyba sobie coś uczknął z tego Pilskowego tortu – jutro z tego co w piątek patrzyłem ma być jeszcze ładniejsza pogoda i słońce – czego Wam wszystkim wybierającym się życzę. I tak kończąc moje wypociny – fotki później – ale nie wiem, czy dzisiaj – nie obiecuję. Edytowane 1 Luty 2015 przez fundu 12 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Roobs Napisano 1 Luty 2015 Zgłoszenie Share Napisano 1 Luty 2015 SKI Arena Łysa GóraWczoraj, całkiem przypadkowo wybrałem się w to miejsce w dodatku nigdy wcześniej tam nie byłem. Wypadło na nocną jazdę, oświetlone trasy to nr1 i nr2 przy czym jedna ( nr2) to czerwona a "jedynka" niebieska. Obie biegną obok siebie i według mnie różnicy nie ma w trudności...no chyba że jedną wjeżdża się orczykiem a drugą talerzykiem Byłem bardzo pozytywnie zaskoczony, trasy szerokie, bez niepokojących uskoków czy górek, BEZ MULD, ludzi jak na lekarstwo :biggrin: Dodatkowy plus - praktycznie przy trasie cały czas palące się ognisko na którym można sobie upiec kiełbaski Nie trzeba kupować i zabierać z domu bo wszystko jest na miejscu:)Obie trasy polecam każdemu kto szuka trudniejszej niebieskiej lub dość łatwej czerwonej i bez obawy że to orczyk!!! ...obsługa idealnie podstawia pod pupcię że nie czuje się żadnego szarpnięcia. Bramki działają zbliżeniowo. Fotograf się nie spisał ale wrzucę co mam PSNie pamiętam czy można zamieszczać takie linki : http://lysagora.pl/Jeśli nie można to proszę usunąć. 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 1 Luty 2015 Zgłoszenie Share Napisano 1 Luty 2015 Jaworzyna Krynicka Kumpel z synem właśnie jest na Jaworzynie... ...jak z fotek widać, to: Kolejek z rana raczej brak: Na powyższej fotce Wiktor - młody racer :applause: Pogoda wyśmienita - Słońce i lekki mróz. Przygotowanie do nartowania :happy: I widoczek - przejrzystość wyśmienita. Dzisiaj, kto się wybierze, wybrał w Góry - pogodę ma alpejską : Ci co byli wczoraj na imprezie jakiejś...siedzą w domu :frown:: 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JC Napisano 1 Luty 2015 Autor Zgłoszenie Share Napisano 1 Luty 2015 Polska warunki narciarskie 14/15 Warunki w SON Małe Skrzyczne super, z Hali do Soliska dobre, Juliany bardzo dobre, Golgota twardo, ale równo. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fundu Napisano 1 Luty 2015 Zgłoszenie Share Napisano 1 Luty 2015 (edytowane) I jeszcze obiecane zdjęcia z Pilska z wczoraj: Edytowane 1 Luty 2015 przez fundu 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fundu Napisano 1 Luty 2015 Zgłoszenie Share Napisano 1 Luty 2015 (edytowane) Edytowane 1 Luty 2015 przez fundu 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rafraf Napisano 1 Luty 2015 Zgłoszenie Share Napisano 1 Luty 2015 (edytowane) Szczyrk SON / TMR 31.01.2014Podobnie jak piszący powyżej Koledzy pojechałem wczoraj do Szczyrku - i dobrze zrobiłem :happy: Edytowane 1 Luty 2015 przez Rafraf 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fundu Napisano 1 Luty 2015 Zgłoszenie Share Napisano 1 Luty 2015 (edytowane) Edytowane 1 Luty 2015 przez fundu 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fundu Napisano 1 Luty 2015 Zgłoszenie Share Napisano 1 Luty 2015 (edytowane) Edytowane 1 Luty 2015 przez fundu 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Góral spod Skrzycznego Napisano 1 Luty 2015 Zgłoszenie Share Napisano 1 Luty 2015 Również Wisła Cieńków doskonałe warunki do jazdy: 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Góral spod Skrzycznego Napisano 1 Luty 2015 Zgłoszenie Share Napisano 1 Luty 2015 Fundu to my wczoraj razem śmigaliśmy do 13,00 na górze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fundu Napisano 1 Luty 2015 Zgłoszenie Share Napisano 1 Luty 2015 A sehr moglich, sehr moglich:smile: Dzisiaj tak jak prognozowali- pogoda troche lepsza, ale za to ludzi z tego co widze znacznie wiecej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wid Napisano 1 Luty 2015 Zgłoszenie Share Napisano 1 Luty 2015 SiglanyDzisiaj padło na Siglany. Ze względu na ciągnące się kłopoty z kolanem do wyboru mam tylko łatwe górki. Skolnity zaliczyłem w piątek, Nowa Osada w feryjną niedzielę to harakiri, a Siglany są ok :wink:Wyjazd z Gliwic o 7, widać, że pogoda będzie "alpejska" O ósmej melduję się na miejscu, samochodów na parkingu kilka sztuk. Ufff wjeżdżając do Wisły obawiałem się, że będzie gorzej. Od Czantorii jechało się w sznurku pojazdów. W centrum Wisły pod Stacją Skolnity parking pełny. Dodatkowo dzwoni kumpel z Czantorii i mówi, że ludzi sporo. Nie ma się co dziwić, niedziela, ferie i piękna pogoda.Kupuję karnet do jedenastej za 30zł. Jazda na bieżąco. Stok przygotowany perfekcyjnie. Na początku w miarę twardo, po 10 trasa wyraźnie zaczyna "puszczać". O 10 zaczynają pojwiać się,znajomi z rodzinami. Więc jazdy coraz mniej, a coraz więcej gadania i zabawy z dzieciakami :smile: Tak czy siak zamierzam jeszcze przez chwilę zabawić na stoku więc idę dokupić dodatkowe dwie godziny jazdy. Pytam jednak pani w kasie czy mogę wymienić karnet poranny na ten do godziny 14? Pani mówi, że nie ma problemu dopłacam tylko 20zł i mogę jeździć kolejne 3 godziny. Szcunek :applause:Po 12 robi się coraz bardziej miękko, pojawiają się niewielkie muldy i odsypy. Początkujący zaczynają mieć problemy na trasie, ale nie moje RTM, one lubią taki warun :tongue: Ja jednak nie lubię jeździć w tłoku, więc przed 14 postanwiam się ewakuować. Wyjazd w korku, aż do początku czteropasmówki. Wyjazd na duży plus :happy: 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
swiezak Napisano 1 Luty 2015 Zgłoszenie Share Napisano 1 Luty 2015 Jeździł ktoś może dzisiaj na COS-ie? Jak tam widokowa i ondraszek? Zastanawiam się czy jechać na SON czy COS a jeszcze tam nie byłem dlatego pytam Z góry dzięki za info Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 1 Luty 2015 Zgłoszenie Share Napisano 1 Luty 2015 Relacja z dzisiejszego szusowania na niedocenianym Skolnity: http://www.skionline.pl/forum/showthread.php/19794-Skolnity-pierwszy-test-cz.1 Wczorajsza relacja z Czantorii i Poniwca: http://www.skionline.pl/forum/showthread.php/19941-Tour-de-Czantoria?goto=newpost Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aklim Napisano 2 Luty 2015 Zgłoszenie Share Napisano 2 Luty 2015 ....Pogoda nas rozpieści do 15 lutego nie zaznamy odwilży mówię o górach dosypie więcej niż sporo śniegu. Później wtargnie ciepło ale spokojnie w 3 dekadzie przyjdzie spora niespodzianka. Dla odkrycia rąbka tajemnicy to nie będzie jeszcze wiosny a żeby jeszcze dać wam otuchy marzec dopiero przyniesie nam narciarzom niespodziankę ale spokojnie napisze wam coś więcej jak zasłużycie:laughing: a co Ty mamad jakiś wróżbita jesteś ? :smile: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
janek57 Napisano 2 Luty 2015 Zgłoszenie Share Napisano 2 Luty 2015 (edytowane) Prognozy Momada do 15.02.2015 potwierdzam. Mroźna pogoda ,ale z niezbyt dużymi opadami. (śniegu). Druga połowa lutego może być ciepła, nawet bardzo. Prognozy na marzec i dalsze terminy to wróżenie, ale momad to zawodowy meteorolog i o pogodzie wie wszystko to jego słuchajcie:applause: Sezon narciarski , wbrew obawom będzie zdecydowanie lepszy od poprzedniego:applause: Prognoza dla Wisły http://www.wetteronline.de/wettertrend/wisla?start=8W sobotę (31.01.15) pojeździłem w Brennej na Węgierski. Otwarte tylko dwie trasy długości :700 i 600m ,ale całkiem dobrze bo narciarzy mało. Śniegu 30-40 cm w tym większość świeżego, trasy przygotowane średnio no i orczyk oraz talerzyk co mi specjalnie nie przeszkadza.Wyjazd udany:smile:W uzupełnieniu. Na fotkach:1.Szwagier, który ma narty i strój narciarski z 1997r i nie ma zamiaru tego zmieniać bo tylko on oraz nieliczni już, jeżdżący na prostych nartach ,to prawdziwi narciarze!Mnie toleruje coraz lepiej na szczęście:smile:2. szwagier i siostrzeniec na orczyku. Edytowane 2 Luty 2015 przez janek57 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mark Cane Napisano 2 Luty 2015 Zgłoszenie Share Napisano 2 Luty 2015 W sobotę byłem na Palenicy w Ustroniu, karnet od 8:00 - 12:00 - 40 zł - kolejek brak, jazda non stop, trasa dobrze przygotowana, zero kamieni, można było się najeździć W niedziele odwiedziłem Poniwiec, byłem od 14 - 17 - na stracie trasa już trochę rozjechana, ale nie było najgorzej - dało się jeździć, w godzinach 16:00 - 16:30 trasa miała być ratrakowana, ale niestety nie ratrakowali (ponoć dodatnia temperatura i nie miało to sensu - nawiasem moówiąc w aucie pokazywało mi -1) więc zebrałem się do domu, z minuty na minutę odsłaniało się coraz więcej lodu i zaczynały wychodzić spore kamienie, ale pewnie będąc z rana warunki na mój gust powinny być bardzo dobre 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.