mig12345 Napisano 6 Styczeń 2015 Zgłoszenie Share Napisano 6 Styczeń 2015 No to wykrakałem info z FB Poniwca 10min temu "Kolej zamknięta ze względu na złe warunki na trasie." Żenada nic do dodać nic ująć... kibicowałem im od ostatniego sezonu bo mam do nich najbliżej:/ Pełna profeska :eek: Niezły wyciąg, spory nowy zbiornik na wodę, kilka armat, - i.... dxxx blada. Byłby czas by własciciele Bielendy postawili tam kogos kto ma mniej blade pojęcie o prowadzeniu małego ośrodka narciarskiego.... (czasem wystarczy wysłać ratrakowego na niedrogie przeszkolenie, by wiedział po co jest frez i gdzie nawracać.....) pozdrawiamM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 6 Styczeń 2015 Zgłoszenie Share Napisano 6 Styczeń 2015 Rano to już tak dobrze nie było: [ATTACH=CONFIG]17894[/ATTACH] Wracam właśnie z Istebnej - kto chce jechać niech zmieni swoje plany! Ludzi opór, a wciąż dojeżdżają - kolejka do kasy na 20 metrów. Teraz w stronę Istebnej korek od Tesco w Ustroniu (skrzyżowanie przed zwężeniem) korek do centrum Wisły. Gra nie warta świeczki. I dlatego takie dni jak dziś,odpuszczam całkowicie.No,ewentualnie tury. : Wczoraj zamęczyłem się do bólu,że aż zdrowe kolano zaczęło boleć,a dziś odpoczywam. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dembus Napisano 6 Styczeń 2015 Zgłoszenie Share Napisano 6 Styczeń 2015 Wracam właśnie z Istebnej - kto chce jechać niech zmieni swoje plany! Ludzi opór, a wciąż dojeżdżają - kolejka do kasy na 20 metrów. Teraz w stronę Istebnej korek od Tesco w Ustroniu (skrzyżowanie przed zwężeniem) korek do centrum Wisły. Gra nie warta świeczki. Ja byłem od 7:30 do 10. Zdjęcia wrzucę, jak wrócę, bo zostało mi 2% baterii. Tylko powiem, że warunki super! Ilustracja korka o którym pisze ROCH Ja już w domu , idę na sanki ? Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marek_kapica Napisano 6 Styczeń 2015 Zgłoszenie Share Napisano 6 Styczeń 2015 Też byłem na Złotym od 7.30 karnet 2godzinny. Warunki super. Pierwsza godzina jazda na bieżąco, potem już kolejka w oczach rosła :smile: Potwierdzam korek na 2pasie od tesko. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig12345 Napisano 6 Styczeń 2015 Zgłoszenie Share Napisano 6 Styczeń 2015 (edytowane) Ilustracja korka o którym pisze ROCHJa już w domu , idę na sanki I to jest dobry wybór!dzisiejsze dzieło (wraz z wnukami): Edytowane 6 Styczeń 2015 przez mig12345 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pinio46 Napisano 6 Styczeń 2015 Zgłoszenie Share Napisano 6 Styczeń 2015 No ja też kiedyś pojechałem w trzech króli na narty, w sumie to byłem dwa razy, pierwszy i ostatni :eek: Wszędzie wtedy była kolejka, do kibla, do kasy, o kolejce do kolejki nawet nie wspomnę. Byłem wtedy na Zagroniu, kobitka co tam pracowała od początku, powiedziała, że jeszcze tylu ludzi tutaj nie było Tapatalkiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaro_89 Napisano 6 Styczeń 2015 Zgłoszenie Share Napisano 6 Styczeń 2015 Właśnie wróciłem z porannego wyjazdu na Poniwiec. Co mogę powiedzieć: w taką zimę niema sensu oszczędzać naśnieżania bo wychodzi... Poniwiec. z dołu wszystko nie wyglądało tak źle, niestety - gdy dojeżdżamy pod górę w pobliże chaty z tarasem(prawa strona patrząc z dołu) pojawiło sie wielkie pole minerałów, które ominąć się dało jedynie schodząc. poza tym nie było źle. obsługa wyciągu słysząc ciągłe skargi na stan trasy podjęła z właścicielem decyzję o zamknięciu stoku i zwrocie gotówki na skipassy(które itak były sprzedawane z 30%rabatem)! także tutaj ukłon w ich stronę, że potrafili przyznać się do winy. ogólnie do godziny 10.15 z 7-mio letnim synem zdążyliśmy zjechać po 8-razy więc jestem zadowolony, tym bardziej że młody jeździ dopiero drugi sezon(poprzedniego nie liczę bo był to tylko jeden wyjazd). Gdy wracaliśmy do domu widok zapchanej Wiślanki aż do tesco potwierdził że warto było wstawać o 6.30.Pozdrawiamjaro_89 19 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
matis991 Napisano 6 Styczeń 2015 Zgłoszenie Share Napisano 6 Styczeń 2015 (edytowane) A ja na Złoty Groń wybrałem się wczoraj po pracy. 14.00 wyjazd z domu, na miejscu jestem 15.50. Droga bez utrudnień mimo opadów śniegu, korków brak, jedynie od Wisły do Istebnej nie było widać grama asfaltu i prędkość to góra 20km/h... i się tak toczyło. Temperatura -2, nie sypie, na prakingu delikatny wiaterek. Szybko kupuje karnet wieczorny (przy kasach pusto) i na górę. Pierwsze przejście przez bramkę 16.03, kolejki praktycznie nie ma. Jak dla mnie warunki naprawdę świetne, jak na tą godzinę. U góry trochę wiało. Jakieś muldy były, ale nie utrudniające jazdy, a i trochę lodu od strony kanapy się pokazywało, ale po drugiej stronie było okej. Od 17.00 przez godzinę sypało z nieba takim grubszym "śniegiem" jakby kulki styropianu. koniec jazdy o 20.00. Całe 4 godziny bez kolejek. Jeśli dobrze zapamiętałem to termometr o 20.30 pokazywał -4. Wyjazd udany w 100% Fotki robione kamerą... nie wziąłem aparatu. Filmik za chwilę dorzucę. [video=youtube;0F5KGwcZ9B4] Edytowane 6 Styczeń 2015 przez matis991 14 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rafraf Napisano 6 Styczeń 2015 Zgłoszenie Share Napisano 6 Styczeń 2015 (edytowane) To znaczy dobrze ze zostałem dziś w domu, mam nadzieję że jutro będzie mniej tłoczno, przynajmniej z rana. Edytowane 6 Styczeń 2015 przez Rafraf Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
przemo_narciarz Napisano 6 Styczeń 2015 Zgłoszenie Share Napisano 6 Styczeń 2015 Jaro dzięki za info. Właśnie tego się obawiałem, 2 dni temu na górze na Poniwcu było zero śniegu spadło 10cm naturalnego i obwieścili otwarcie. Szkoda mi ich bo widać że się starają, ale chyba brak doświadczenia wychodzi. Teraz na te minerały musi spaść z pół metra śniegu żeby dało się jeździć, a zapewne i tak cały cas będą wychodzić przemielone przez ratrak i narciarzy:/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ROCH Napisano 6 Styczeń 2015 Zgłoszenie Share Napisano 6 Styczeń 2015 ZŁOTY GROŃOkej, przyszedł czas na obiecaną relację :)Wyjazd z Katowic o 5:45, droga pusta, zero problemów z jazdą. Asfalt cały czas czarny. W Ustroniu lekko pruszyło, ale nic wielkiego - lewy pas leciuteńko białawy. W Wiśle droga czarna. Dopiero podjazd pod Kubalonkę okazał się być bielusieńki- zjazd tak samo Na miejscu byliśmy chwilę po godzinie 7. Na parkingu tylko 3 samochody + dwa busy. Krzesła chodziły, wszystko przygotowane, kasa otwarta. O ile dobrze pamiętam, to jak podjeżdżaliśmy stok jeszcze był oświetlony.Na początku było ok - armatki działały, więc miejscami było dość miękko. Zrobiliśmy jeden luźny zjazd i potem już trening. Pogoda jak marzenie - lekki mrozik i słoneczko Rzekłby: warun iście alpejski :stupid: :stupid: :stupid:Niestety o godzinie 8:30 było już naprawdę sporo ludzi. I to naprawdę sporo. W kolejce trzeba było stać chwilę, niemniej jednak trzeba oddać właścicielom ośrodka, że nie oszczędzali na wyciągu i przepustowość jest całkiem niezła. Tak czy owak jeszcze przed 10 stwierdziliśmy, że na nas już czas. W tym momencie Złoty Groń prezentował się tak: Warto podkreślić, że zaczął działać "Chichot" także część ludzi dziarskim krokiem przenosiła się dalej na zachód (podobno jest jeden karnet na wszystkie trzy ośrodki: Zagroń, Złoty i Chichot - ale tego nie sprawdziłem).A jeśli ktoś nie wierzył mi, że kolejka do kasy na 20 m to oto dowód: Powrót był ciekawy.Już jak wyjeżdżaliśmy z parkingu musieliśmy przepuścić 8 wjeżdżających na parking samochodów...Droga w Istebnej odgarnięta, ale biała, także zimowa aura była. Widoki na Kubalonce jak zwykle bardzo ładne. Słoneczko, termometr pokazywał 5 stopni mrozu.Wszystko niby fajnie, tylko zastanawiały nas te pielgrzymki ludzi wciąż nadciągających w stronę Istebnej. No a w Wiśle to już nawet korek był. W Ustroniu dodatkowo wypadek, więc stało wszystko (oba pasy) aż do Tesco - o czym już wcześniej pisaliśmy. Generalnie wyjazd 100% na plus. Jestem bardzo zadowolony. Niecałe 4 godziny snu nie mają znaczenia - uważam, że warto było wstać. Warunki bardzo przyjemne, karnet udało się za 30 zł nabyć - idealny na poranne jeżdżenie. 2,5 godziny jazdy i ucieczka w czasie największego oblężenia 21 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andrzej1982 Napisano 6 Styczeń 2015 Zgłoszenie Share Napisano 6 Styczeń 2015 ROCH - z kim trenujecie? Rozkładacie tyczki, czy jazda zadaniowa? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ratrak Napisano 6 Styczeń 2015 Zgłoszenie Share Napisano 6 Styczeń 2015 Kamieńsk dziś. Pod stokiem stawiamy się trochę przed 9, otwarta nadal prawa połowa stoku ale lewa część jest intensywnie nasnieżana. Kolejka do kasy na jakieś 10 minut, udaje się kupić karnety i tuż przed startem jesteśmy pod krzesłem i w górę. Parę szybkich zjazdów na pełnym ogniu i wniosek jeden, warunki idealne, krawędzie idealnie wciskają się w śnieg, na minus jedynie drobne poprzeczne garby ale przy takiej ilości śniegu można to wybaczyć. O 11 wniosek jeden - trzeba oddać karnety i uciekać stąd czym prędzej, ludzi dużo za dużo i szkoda nawet patrzeć na te kolejki . A już w piątek pora na jedyny słuszny kierunek . 14 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ROCH Napisano 6 Styczeń 2015 Zgłoszenie Share Napisano 6 Styczeń 2015 Tyczki. Ja akurat dziś dołączyłem do gościnnie do Politechniki Śląskiej z Gliwic - mają swoje tyczki, pomiar czasu i raz na czas jeżdżą sobie potrenować. Generalnie w Istebnej na Złotym treningi robi Robert Zubek - nie jest to postać anonimowa U niego taki trening kosztuje 30 zł (tyle się płaci za koszulkę z numerkiem) i można wtedy jeździć - on tam podjeżdża czasem, podpowiada, itd. Uczestnictwo w tym treningu pozwala na zakup karnetu "sportowego" na 2,5 godziny. Treningi są dwa razy dziennie - rozpiska na stronie. No i wiadomo, jak on ustawi, to dopiero do niego można się dostawiać. Oprócz tego był tam w dniu dzisiejszym trening ze szkoły Ilewicza. Można u nich też sobie wykupić takie komercyjne treningi (jeździli tam różni ludzie). Jeździliśmy my i jeszcze jakaś jedna ekipa. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pawel81 Napisano 6 Styczeń 2015 Zgłoszenie Share Napisano 6 Styczeń 2015 (edytowane) SONOtworzyłem dziś sezon z SON jak dla mnie warunki dobre i trudne. Juliany trasa nr 10 warunki dobre miejscami oblodzenia Golgota trasa nr 11 warunki dobre miejscami oblodzenia, grudki lodu Hala Skrzyczeńska- Suche nr 7 pomimo że trasa powinna mieć kolor niebieski to warunki trudne, początek i koniec trasy oblodzone widok na trase nr 7trasa z Suchego do Soliska nr 7 warunki dobre kolejki do wyciągów od 10 do 15 minut stania jeździłem od 8:30 do 12:30.W SON są nowe karnety ale niema problemu ze zwrotem starego. Edytowane 6 Styczeń 2015 przez pawel81 14 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adimaka11 Napisano 6 Styczeń 2015 Zgłoszenie Share Napisano 6 Styczeń 2015 Witam,dziś byłem w SON warunki na wszystkich trasach dobre/dostateczne,pod orczykami jak sobie narciarze ubiją tak mają :tongue: frekwencja jakby ze trzy nowe kanapy stały a właściciel podniósł tylko ceny:stupid: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rafidemol Napisano 6 Styczeń 2015 Zgłoszenie Share Napisano 6 Styczeń 2015 No Janku, ja nie wytrzymałem i w niedzielę (ciągle gdzieś się mijamy) ruszyłem samotnie (rodzina wolała spać późnym porankiem na Czantorię. Żadnych korków po drodze nie było i droga z Mikołowa zajęła mi 40min.Pod wyciągiem byłem o 9.00 Zacząłem sezon !!! Przyjemnie było, ludzi mało, kamieni brak.Wykonałem cztery przejazdy rozgrzewkowe i dawaj piąty. Dłuuugi skręt gigantowy, narty trzymają jak trzeba i..... dalej nie wiem jak to się stało że prawie pod koniec stok poczęstował mój lewy bark mocnym kopniakiem. Próbowałem wstać.... kicha. Już wiedziałem że coś poszło nie tak. No... przez 44 lata jazdy na nartach nie udało mi się skorzystać z toboganu (pomimo wielu przygód :biggrin:) Tym razem samotna wyprawa okazała się być problematyczna - życzliwi narciarze, GOPR, pogotowie i w końcu szpital w Cieszynie, a teraz urazówka w Piekarach Śląskich i oczekiwanie na poskręcanie mojego stawu barkowego. No i po sezonie !!!! :Tak więc życzę w tym roku Tobie i wszystkim forumowiczom udanego sezonu, bez zbędnych przygód i oby Góry nie płatały wam takich niespodzianek. Ja dalej nie wiem co Ta Czantoria miała do mnie - zawsze dobrze o Niej mówiłem i pisałem .... :shocked:Pozostaje mi tylko śledzić Wasze relacje, ale za jakiś czas do zobaczenia .... NA STOKU !!! 23 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
stefanis Napisano 6 Styczeń 2015 Zgłoszenie Share Napisano 6 Styczeń 2015 Dziś odwiedziłem z rodziną stacje kazimierz 8 30 po stokiem 2 samochody czym blizej 9 aut przybywalo. Decyzja karnet max 2 godziny ,stok na oko dobrze przygotowany ratrak chodzil na trasie 250m.Okazalo sie czynna jest tylko ta dłuższa trasa! Chodziły dwa orczyki ale po 10 zrobiły się spore kolejki. Decyzja kończymy jazdę .Bardzo nie miło ze strony organizatorów, że podająze wszystkie trasy czynne, a była czynna tylko jedna:(Filmik z sytuacji na stoku:)[video=youtube;oR-Ay7KVt6Q] 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andrzej1982 Napisano 6 Styczeń 2015 Zgłoszenie Share Napisano 6 Styczeń 2015 Generalnie w Istebnej na Złotym treningi robi Robert Zubek - nie jest to postać anonimowa U niego taki trening kosztuje 30 zł (tyle się płaci za koszulkę z numerkiem) i można wtedy jeździć - on tam podjeżdża czasem, podpowiada, itd. Ostatnio Jak Tam byłem - to Palił Głupa że On to nie On (ma Tam grupę juniorów i w nich jest zaangażowany, resztę olewa i łasi się na 30 zł - przykre) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MB Napisano 6 Styczeń 2015 Zgłoszenie Share Napisano 6 Styczeń 2015 Tym razem samotna wyprawa okazała się być problematyczna - życzliwi narciarze, GOPR, pogotowie i w końcu szpital w Cieszynie, a teraz urazówka w Piekarach Śląskich i oczekiwanie na poskręcanie mojego stawu barkowego. No i po sezonie !!!! : do zobaczenia .... NA STOKU !!! :eek: : :sorrow: Nie fajne wieści. Oby takich nie było wcale i od nikogo. Szybkiego i kompletnego powrotu do zdrowia. I tak jak napisałeś w ostatnim zdaniu. Do zobaczenia na stoku.: 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 6 Styczeń 2015 Zgłoszenie Share Napisano 6 Styczeń 2015 KonarySki - Krzyżtopór Już od dawna planowałem podróż na stok narciarski do Konar http://www.stok-konary.pl/ a, że dzisiaj dzień wolny, a samo miejsce egzotyczne, długo z expatem się nie zastanawialiśmy gdzie jechać. Narty, łyk historii i polskości - to lubimy. Piękna ziemia świętokrzyska, a ściślej jej południowe krańce są odwiedzane przez nas rzadko ponieważ mamy do nich 100km. Po dzisiejszym dniu chyba jednak zmienimy zdanie i będziemy zaglądać tu częściej, mimo sporej odległości od domu. Od rana spory mróz -7 i wychodzące zza chmur słońce zwiastowały super dzień i kolorowe, z błękitnym niebem fotki. Nie śpieszymy się, bo wyjeżdżamy z Radomia parę minut po 9tej. Pędzimy trasą na Rzeszów, ponieważ ta przez Starachowice jest zaśnieżona (w nocy trochę padało)...no i Bumer się nie odezwał...a było w planach zgarnąć go po drodze - chyba choroba nie odpuszcza? Andrzeju - zdrowia życzymy! Mijamy Iłżę, Ostrowiec, Opatów i skręcamy w prawo w miejscowości Włostów. I ups! Niespodzianka... Trafiamy na dotąd nam nieznane ruiny pałacu. Pałac Karskich we Włostowie – neorenesansowy pałac wzniesiony w latach 1854-1860 na zlecenie Stanisława Karskiego we wsi Włostów, według projektu Henryka Marconiego. Budowlę otaczał park o powierzchni ok. 10 hektarów. Sam pałac składał się z 30 pomieszczeń, w tym trzech salonów, sali balowej, sali bilardowej i biblioteki. Miał tu swoją rezydencję biskup sandomierski Marian Ryx. Pozostałe pomieszczenia przeznaczono na sypialnie, bawialnie i pokoje gościnne, była również kaplica. W skład zespołu pałacowo-parkowego wchodził także lamus, wzniesiony znacznie wcześniej, bo w XVI wieku, który zwany był zborem ariańskim, choć nie ma źródeł które potwierdzałyby takie pierwotne przeznaczenie budowli. Od zachodu do pałacu przylegała oficyna z kolumnowym portykiem, zbudowana w XVIII wieku. Do posiadłości wiodły dwie bramy: jedna w pobliżu samego pałacu, z dwoma lwami, druga, zwana "diabelską", od strony parku. Włostowski pałac gościł między innymi Stefana Żeromskiego, który we Włostowie właśnie pracował nad "Popiołami". Źródło: Wikipedia.pl Nie bylibyśmy sobą gdybyśmy się nie przyjrzeli z bliska budowli. Z uśmiechami na twarzy, z tak fantastycznie rozpoczętą podróżą pozostała do stoku droga mija nam bardzo szybko. Konary, to jedna trasa zjazdowa o długości 480m, dwa nowe wyciągi orczykowe i bardzo przyjemna okolica z niesamowitymi widokami, klimatami świętokrzyskimi. Na dole bezpłatny parking, kasy, bar z tarasem wychodzącym na nurt tutejszej rzeczki oraz wydzielona część stoku dla uczących się z wyrwirączką. Kupujemy karnety 3 godzinne za 45zł i na górę. Górna stacja, to jedna mała budka dla obsługi i zabezpieczony siatką początek trasy. Wychodzi słoneczko! Początek jest dosyć płaski, ale ze stałym spadkiem - widok stąd jest przepiękny: Ponieważ temperatura znacznie poniżej zera - armaty produkują białe: Są dosyć dobrze ustawione, bo śnieg nie smaga narciarzy po twarzach. Widok na górną cześć stoku z jej połowy... ...i dolna, ostrzejsza część - w tle infrastruktura ośrodka. "Ścianka": Warunki na stoku są doskonałe! Śnieg szybki, jest równo i twardo - niesamowicie trzyma krawędzie. Trzy godziny mija nam na super szusowaniu - przy wyciągach zero kolejek i ruch odbywa się na bieżąco. Ponartowane, że ho, ho! Dane 22 dnia na deskach z Endomondo: Dystans 32.51 km Czas trwania 3g:08m:59s Max prędkość 45.3 km/h Kalorie 1667 kcal Min wysokość 198 m Max wysokość 276 m Łącznie w górę 2168 m Łącznie w dół 2168 m W drodze powrotnej łyk historii i tradycyjne odwiedziny na zamku Krzyżtopór, który znajduje się jakieś 3km od stacji narciarskiej. Zamek Krzyżtopór w Ujeździe - pełna magii i tajemniczości ruina zagubiona wśród pól i wzgórz ziemi opatowskiej, z dala od głównych dróg i szlaków. Jest zabytkiem klasy międzynarodowej, wyjątkowym, chociaż mocno zniszczonym. Budowany w latach 1627–1644 przez Krzysztofa Ossolińskiego; nigdy nie został w pełni ukończony. Jest to obszerny zamek w stylu włoskim typu palazzo in fortezza. Budowniczym, który sporządził plany i nadzorował wznoszenie pałacu, był Wawrzyniec Senes. Od strony północnej przylegały niegdyś piękne ogrody w stylu włoskim. Historia powstania pałacu i jego świetności pozostaje wciąż nie do końca poznana. Jest to powodem do narastania wokół niego legend. Jedną z nich jest opowieść o zastosowaniu w pałacu symboliki liczb nawiązującej do kalendarza: okien miał tyle, ile dni w roku, pokoi tyle, ile tygodni; sal wielkich tyle, ile miesięcy, a cztery narożne jego baszty odpowiadały liczbie kwartałów. Brak zachowanych planów budowy oraz sztychów sprzed przebudowy w XVIII wieku uniemożliwia dziś faktyczne odtworzenie wizerunku zamku z połowy XVII wieku. Jego fundator cieszył się nim krótko. Krzysztof Ossoliński zmarł nagle w rok po ukończeniu budowy. Pozostawił on po sobie bardzo zadłużony majątek, który odziedziczył jego syn Krzysztof Baldwin Ossoliński. Po śmierci Krzysztofa Baldwina Ossolińskiego (1649) pałac odziedziczyła spokrewniona z nim rodzina Kalinowskich. Pałac został ograbiony w czasie potopu przez Szwedów (1655). Zamieszkany do roku 1770, kiedy został zniszczony przez wojska rosyjskie w czasie obrony przez zwolenników Konfederacji Barskiej. Obecnie pałac ma status trwałej ruiny. W dawnej klasyfikacji zabytków był zaliczony do klasy zerowej. Budowla jest ruiną o znacznym stopniu zachowania, stąd interesującą do zwiedzania. W jej skład wchodzą obszerne fortyfikacje: bastiony, fosa, ślady umocnień i mostów. Źródło: Wikipedia.pl Magia światła, historii, świetne narty... ...masa endorfin wyprodukowanych w organizmie! Człowiek jest bardziej szczęśliwy po takim dniu, niesamowitym dniu. pozdrawiam marboru 23 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kmarcin Napisano 6 Styczeń 2015 Zgłoszenie Share Napisano 6 Styczeń 2015 Dziś z moim młodym mieliśmy odwiedzić Tumlin od otwarcia, czyli od 10, ale siła wyższa pokrzyżowała te plany i na szybkie narty mogliśmy wybrać się dopiero po 12. Spojrzenie na kamerki na kieleckie i podkieleckie stoki i w Tumlinie, Niestachowie oraz Krajnie kolejki do wyciągu na 5-10 minut stania, a na kieleckim Stadionie niespodzianka, widać że ludzi dość dużo, ale wszystko idzie praktycznie na bieżąco. Tak, że szybkie pakowanie, przebieranie, w samochód i po kilku minutach jesteśmy na miejscu. Na początek mała konsternacja, bo totalnie nie ma gdzie zaparkować samochodu, no chyba że przy drodze leśnej 200 metrów od wyciągu. Robimy następne kółko wokół całego kompleksu leśnego, bo tam niestety jest droga jednokierunkowa i za drugim podejściem udaje nam się zaparkować na dużym parkingu trochę bliżej. No cóż Stadion to takie płuca Kielc i oprócz narciarzy mnóstwo osób przyjeżdża tam na lodowisko i spacery. W końcu docieramy na stok, kilka minut przed kasą i na wyciąg. Na początku jeździmy na talerzyku, ale kiedy do niego robią się małe kolejki zaczynamy wjeżdżać drugim 2-osobowym orczykiem po drugiej stronie stoku. Z tego co widziałem dużym zainteresowaniem zwłaszcza młodszych pociech cieszył się stok do nauki jazdy z wyciągiem dywanowym, który znajduje się obok lodowiska, nieopodal stoku głównego. Na samym stoku dość dużo narciarzy, małych, dużych, dobrze jeżdżących jak i uczących się, ale o dziwo zjeżdża się płynnie, bezpiecznie i bez żadnych utrudnień. Zjeżdża... bo to był wyjazd pod młodego i ja sobie bardzo niewiele pojeździłem, a głównie jeździłem za synem. Warunki na stoku rewelacyjne, równo, twardo, szybko, bez lody, minerałów, kamieni czy bryłek lodu. A generalnie dzisiaj na Stadionie było tak: 13 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
m!xeR Napisano 6 Styczeń 2015 Zgłoszenie Share Napisano 6 Styczeń 2015 :eek: : :sorrow: Nie fajne wieści.Oby takich nie było wcale i od nikogo.Szybkiego i kompletnego powrotu do zdrowia.I tak jak napisałeś w ostatnim zdaniu.Do zobaczenia na stoku.:[ATTACH]17976[/ATTACH]Złamany kłykieć i pozrywane więzadła ?Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 6 Styczeń 2015 Zgłoszenie Share Napisano 6 Styczeń 2015 Wykonałem cztery przejazdy rozgrzewkowe i dawaj piąty. Dłuuugi skręt gigantowy, narty trzymają jak trzeba i..... dalej nie wiem jak to się stało że prawie pod koniec stok poczęstował mój lewy bark mocnym kopniakiem. Próbowałem wstać.... kicha. Już wiedziałem że coś poszło nie tak. No... przez 44 lata jazdy na nartach nie udało mi się skorzystać z toboganu (pomimo wielu przygód :biggrin:) Tym razem samotna wyprawa okazała się być problematyczna - życzliwi narciarze, GOPR, pogotowie i w końcu szpital w Cieszynie, a teraz urazówka w Piekarach Śląskich i oczekiwanie na poskręcanie mojego stawu barkowego. No i po sezonie !!!! : Tak więc życzę w tym roku Tobie i wszystkim forumowiczom udanego sezonu, bez zbędnych przygód i oby Góry nie płatały wam takich niespodzianek. Ja dalej nie wiem co Ta Czantoria miała do mnie - zawsze dobrze o Niej mówiłem i pisałem .... :shocked: Pozostaje mi tylko śledzić Wasze relacje, ale za jakiś czas do zobaczenia .... NA STOKU !!! [ATTACH]17976[/ATTACH] Złamany kłykieć i pozrywane więzadła ? Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Współczuję i życzę szybkiego powrotu do zdrowia! Mi zeszły sezon brutalnie przerwał wypadek na Rochaczach (skręcone kolano),więc Was rozumiem. :frown:: Lekarz mi powiedział,że gdybym zerwał więzadła,byłbym regularnym ich pacjentem do końca życia... :eek: M!xeR,oby tak nie było z Tobą! Moja jedna rada,to nie skręcać zbyt mocno wiązań. :wink: 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MAIKEL 1977 Napisano 6 Styczeń 2015 Zgłoszenie Share Napisano 6 Styczeń 2015 Witam ,zabrałem dzisiaj rodzinkę na pomorską górkę Wieżyca-Koszałkowo :tongue:, zameldowaliśmy się o 10.30 a o 16.30 wymeldowaliśmy, było to ostatnie przetarcie przed zbliżającym się wypadem na południe polski :biggrin:, tu kilka fotek pozdrawiam :wink: 10 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.