dembus Napisano 17 Marzec 2014 Zgłoszenie Share Napisano 17 Marzec 2014 Ten mały czarny punkcik nad skocznią. Dojrzeć go można jedynie na przybliżeniu. Z wyciągu trudno było o lepsze ujęcie. Dobra, wierze ci na słowo :wink: 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kmarcin Napisano 18 Marzec 2014 Zgłoszenie Share Napisano 18 Marzec 2014 Kilka słów ode mnie i kilkanaście zdjęć, bo Marboru wszystko świetnie opisał i obfocił, a mi aku w aparacie praktycznie już na rezerwie działało. Tak jak Mariusz napisał czerwono-czarne trasy prowadzące z samej góry ekstra, do końca dnia w miarę dobrze trzymające. Pozostałe trasy Brixen, zwłaszcza te niżej położone, albo nachylone w kierunku słońca zcukrzone maksymalnie i pełne odsypów i muld. Gdyby nie to, to można byłoby się na nich zajeździć z bananem na twarzy. A ja mam faktycznie jakiś dar gubienia się, albo to reszcie ekipy bardzo się spieszyło, tak że jakąś połowę tego dnia jeździłem sam zwiedzając różne zakątki tej części ośrodka. No i w tych odsypach jak już wspomniał Mariusz zaliczyłem porządną glebę, obróciło mnie, przekoziołkowałem na głowie no i musiałem wracać się kilkanaście metrów pod górę, po kamerkę, którą mi wyrwało z mocowania i po jeden z kijków. Skończyło się tylko bólem w klatce piersiowej, który za dwa dni przeszedł. A i potem też ekipa rozjechała się w różne strony, tak że już nie szukałem reszty, tylko zjechałem na piwko, a potem na szczycie Horalpe opalanko na leżaku i powrót na tereny Sheffau, gdzie jeszcze pojeździłem na północnych dobrze trzymających stokach. Początek czerwono-czarnej trasy nr 11 prowadzącej ze szczytu Choralpe do dolnej stacji gondoli w Brixen Widok z góry na południowe stoki prowadzące do Brixen i kultowy tekst Mariusza "Widać trasę, której nie ma" Widok z góy na czerwoną 110 I taki widoczek w kierunku Kitzbuehel Gdzieś w rejonie Choralpe Fragment czerwonej 110, objazdówka czarnej 112 Widok z czerwonej 110 na Hohe Salve. Od południowej strony bida ze śniegiem, ale od północno-zachodniej, której tu akurat nie widać, świetne trasy, w świetnym stanie, które były opisywane wczoraj. Widok na fragment czarnej 112 I kolejny widoczek Gdzieś w rejonie Talkaser Sporo jest takich dojazdówek z pięknymi widokami Kolejny widoczek w n/n kierunku 15 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kmarcin Napisano 18 Marzec 2014 Zgłoszenie Share Napisano 18 Marzec 2014 Widok na trasy prowadzące z Talkaser Widok z czerwonej 117a Gdzieś na trasach Po zjechaniu na dół czerwoną 117, potem niebieską niemiłosiernie już zoraną, pełną odsypów 111, wypiciu piwka, gondolą wdrapałem się na Choralpe, gdzie na leżaku oddawałem się błogiemu lenistwu robiąc sobie taką oto słit focię Czekałem i czekałem na resztę ekipy i nie mogąc się doczekać najfajniejszą trasą 11 w dół do Brixen Widok fragmentu tej trasy I już po drugiej stronie doliny na południowych stokach w drodze do Scheffau Im bliżej Scheffau tym warunki lepsze, bo i większość stoków północna 17 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kmarcin Napisano 18 Marzec 2014 Zgłoszenie Share Napisano 18 Marzec 2014 I na koniec tego trzeciego dnia iSki Tracker pokazał mi takie podsumowanie: Trzeci dzień to koniec naszej jazdy w SkiWelt, tak że kilka moich spostrzeżeń i opinii. Wiele osób krytykowało go, krytykowało nas, że tu jedziemy i... nie miało racji. Jest tu naprawdę wiele fantastycznych miejsc i stoków, które zadowolą nawet najbardziej wybrednych narciarzy. Są one rozlokowane we wszystkich częściach ośrodka, a nie skupione w jednym miejscu, a większość tras dojazdowych także pozwala na naprawdę fajną i przyjemną jazdę. Jeśli chodzi o trasy, to wbrew opisowi i mapce, bardzo mało jest tras niebieskich, dla początkujących, słabo jeżdżących, bojących się. Większość to trasy czerwone, szerokie o średnim i mocnym nachyleniu. Trasy niebieskie nawet jak są, to trzeba do nich dojechać właśnie takimi czerwonymi jak napisałem poprzednio. Dodatkowo z racji ciepłej i słonecznej pogody, trasy południowe bardzo szybko robiły się miękkie, cukrowe, pełne odsypów i ciężkie do jazdy, choć gdyby warunki pogodowe były bardziej sprzyjające, tzn. byłby mróz, na pewno dałyby mnóstwo frajdy z jazdy. Jeśli chodzi o ilość narciarzy, to było ich nawet sporo, ale praktycznie nigdzie nie tworzyły się kolejki do wyciągów, a na większości tras jeździło się bardzo swobodnie i bezpiecznie. Patrząc na rejon SkiWelt i okolice, to miałem wrażenie, że opady śniegu bardzo ominęły ten bądź co bądź nie taki wielki terytorialnie region. Tu praktycznie tylko szczyty i górne trasy były białe, a patrząc dookoła miało się wrażenie, że gdzie indziej było sporo więcej śniegu, co też widać na zdjęciach. Prawdę powiedziawszy, to chciałbym tu jeszcze kiedyś wrócić i pojeździć w naprawdę dobrych warunkach na wszystkich trasach :happy: 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dembus Napisano 18 Marzec 2014 Zgłoszenie Share Napisano 18 Marzec 2014 Trzeba przyznać, że fotki robią wrażenie i "nakręciliście" mnie do odwiedzenia tego ośrodka - biorę pod uwage w planach na przyszły sezon. No i pogodę mieliście pierwsza klasa- trzy dni lampy. Dzięki za relacje! PS. a poza trasą tam ktoś śmigał? 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kmarcin Napisano 18 Marzec 2014 Zgłoszenie Share Napisano 18 Marzec 2014 (edytowane) Lampę to mieliśmy przez cały tydzień :happy: , a poza trasami nie jeździliśmy, choć jak widać było, praktycznie każde pozatrasowe miejsca były naznaczone wieloma śladami nart i to wszędzie gdzie tylko się dało. Edytowane 18 Marzec 2014 przez kmarcin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gregor_g4 Napisano 18 Marzec 2014 Zgłoszenie Share Napisano 18 Marzec 2014 świetne zdjęcia i super relacja, gratuluję Wam (ale też zazdroszcze ) udanego wyjazdu. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 18 Marzec 2014 Autor Zgłoszenie Share Napisano 18 Marzec 2014 (edytowane) Dzień Czwarty - Kitzbuhel pierwsza odsłona. Część 1. Wieczorem dnia trzeciego, sporo dyskutowaliśmy gdzie jedziemy, by w pełni wykorzystać karnet "All Star Card". Wybór padł na "KitzSki" www.bergbahn-kitzbuehel.at Ponieważ na nartach przez SkiWelt - to dosyć daleko, co przetestowałem pod koniec trzeciego dnia. Obydwa ośrodki są połączone, ale malutki fragment należy pokonać skibusem - a to, skradłoby nam zbyt dużo cennego czasu narciarskiego. Zapadła decyzja, że rano jedziemy autami do Kirchbergu i stamtąd startujemy całą ekipą odkrywać dla nas wszystkich nieznany teren. Po relacjach Wróżki, na forum jestem bardzo ciekawy tego miejsca. Popijając piwko po obiadokolacji dnia poprzedniego odczuwam dreszcz emocji - przed nami przecież osławione, legendarne trasy i ośrodek pięciogwiazdkowy. Pobudka kilka minut wcześniej niż zwykle - mamy do przejechania ponad 18km. Ranek... ...aż trudno uwierzyć - znowu cudowny, bez chmurki na niebie! Tym razem zamiast przebierać się przed narciarnią pakujemy sprzęt do aut. Wszystkiemu temu przygląda się taki oto tubylec: Na miejscu jesteśmy punktualnie 8:30. Zakładamy buty, wyciągamy deski i podążamy do gondoli Fleckalmbahn 800-1800m. Sam ośrodek wygląda tak: Plan na początek jest taki, jak z dnia drugiego i trzeciego, rozgrzewkę robimy trasą przy wyciągu od góry, do dołu dopóki są doskonałe warunki do jazdy i na wysokości miasteczka trzyma się sztruksik. Wybór jest prosty czerwona 25a oraz przeplatająca ją i kończąca zjazd niebieska odsłona tej trasy: 25. Jak się po kilku minutach okazało część ekipy - na samym początku, na skrzyżowaniu tras, gubi się, bądź rezygnuje po obserwacji trasy z góry, ta prowadzi dosyć wąską granią we fragmentach, bez zabezpieczeń - ehhh widocznie głodni nart zapominamy jedni o drugich, bądź wybieramy 100% pewność jeśli chodzi o bezpieczeństwo. Tworzą się dwa teamy: ja, "Różowy portek" i Marcin oraz Bumer, Michał i Młody. Pierwszy jedzie zgodnie z planem. Początek: Mijamy górną stację kolejki oraz zbiorniki z wodą do naśnieżania, skręcamy w lewo i pokonujemy pierwszą ściankę. Jak widać na poniższym zdjęciu - trasa czerwona jest szeroka i dosyć stroma, niebieska, to wąska i jak później zaobserwujemy wąska półeczka. W środkowej części trasy się łączą i stanowią ładnie nachylony niebieski, szeroki zjazd. Ze stoku obserwujemy widok na Kitzbuheler Horn 2000m. Jest świetnie! Zero ludzi, doskonale przygotowany, zmrożony śnieg - fantastiko... ...jak później się zastanawiałem nad tym - to właśnie tu, "Zakochałem się od pierwszego wejrzenia" w tym ośrodku. Widok rozciąga się na południowe stoki SkiWeltu: Dodatkowym elementem krajobrazu jest sama tutejsza kolejka, która na bardzo wysokich podporach sprawia wrażenie, że wagonikami dotyka nieba. Postanawiamy coś nakręcić... ...Marcin włącza kamerę, a ja jadę. Super fajnie! Ciekawe jak obrobi filmowo cały materiał, jak to wyjdzie? Dolny ostatni fragment trasy miejscami jest wąski, ze śniegiem na szerokość ratraka - widać, że zapasy sztucznego pomagają w utrzymaniu przejezdności do samego dołu. Kilka kilometrów mamy za sobą. W gondoli zdzwaniamy się z Andrzejem i na górze do nas dołącza. Drugi zjazd decydujemy się wykonać trasą niebieską 16, 26 - nie zauważamy wąskiego wjazdu do tras czerwonej 40 i czarnej 43. Nie żałujemy - wybrana opcja do samego dołu jest bardzo szeroka, fajnie nachylona. W środkowym fragmencie popełniono na nas Forumową fotkę... ..."trzej Przyjaciele ze stoku": Marcin, Andrzej, Mariusz. Edytowane 18 Marzec 2014 przez marboru 18 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 18 Marzec 2014 Autor Zgłoszenie Share Napisano 18 Marzec 2014 (edytowane) Dzień Czwarty - Kitzbuhel pierwsza odsłona. Część 2. Chłopaki włączają kamerki, niespodziewanie na niebieskiej trasie trafiamy na krótką, ale bardzo ostrą ściankę. Niestety jak się później okazuje, materiał filmowy ze względu na kręcenie pod światło - nie jest zbyt dobrej jakości. Mijamy przyjemną knajpkę znajdującą się na środku stoku... ...i okazuje się, że sławne miasteczko, słynie nie tylko z doskonałych tras narciarskich. Jesteśmy zaskoczeni ofertą Apres-ski. Końcówka trasy jest piękna. Wsiadamy do kolejnej "wypasionej" gondoli... ...i zdzwaniamy się z zaginionym Michałem, który jeździ z Juniorem gdzie indziej. Postanawiamy obrać kierunek - do trasy znanej z Pucharu Świata. Przesiadamy się na krzesło i z góry obserwujemy trasy, do których nie udało nam się dotrzeć - przez wąski i mało widoczny dojazd - czerwoną i czarną 40, 43. Jesteśmy krótko w Kitz - i na każdym kroku robi na nas wrażenie, wrażenie mega pozytywne. Widoczek w stronę poprzedniego, naszego środka lokomocji: Z góry kierujemy się łagodną, dojazdową 18stką do czarnej trasy 38. Łączymy się ze zgubami... ...gubi się Marcin... Wciągamy się krzesłem C2 i podążamy najpierw niebieską 36, potem czerwoną, przez chwilkę ciemną 21. Zastanawiamy się, gdzie zaczyna się osławiony zjazd? Chyba tu? Jedziemy ostrożnie, bo niestety jest tu już miękko i grząsko. Podziwiamy widoki na miasteczko oraz charakteryzującą je Górę. Docieramy na sam dół, do pięknej stacji dolnej kolejki z Centrum miasta - całkowicie zgadzając się z ilością gwiazdeczek... ...nasza ocena jest wysoka mimo, że nasze narty nie stanęły jeszcze na najlepszych tutejszych trasach. Edytowane 18 Marzec 2014 przez marboru 16 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 18 Marzec 2014 Autor Zgłoszenie Share Napisano 18 Marzec 2014 (edytowane) Dzień Czwarty - Kitzbuhel pierwsza odsłona. Część 3. W miasteczku, przy dolnej stacji - lato. Nie zima, nie wiosna - a lato właśnie. Bardzo ciepło, słonecznie a temperatura mocno +sowa. Przed charakterystyczną stacją Hahnenkamm robię fotkę Chłopakom. Na górze mijamy krótką taśmę i łączkę do nauki dla dzieci - ruszamy niebieską 37 w stronę Steinberg-kogel 1972m. "Różowe porteczki" strasznie się cieszą - bo tutaj będzie nauka śmigu. Postanowiliśmy, że na znajdujących się na tej górze 4 rozbudowanych, z kilkoma wariantami zjazdach trasach czarnych potrenujemy i poćwiczymy swoją technikę. Z daleka widać, że doskonale do tego trasy 17, 23, 38 oraz 16b ze swoją szerokością się nadają. Jeszcze jeden zakręt... ...podróż krzesłem Sitzheizung Heated Seats... ...i jesteśmy na szczycie. Oprócz knajpki, znajduje się tutaj również punkt robienia fotek. Krzesełko, klik karnetem i foto, które później można obejrzeć, ściągnąć ze strony ośrodka. Szkoda czasu, jest kolejka - idziemy jeździć. Przez chwilę mam wrażenie, że jestem na Gąsienicowej... Spędzamy tu... ...sporo czasu. To nasze najlepsze chwile w trakcie tego wyjazdu. Ćwiczymy, śmigamy i cieszymy się tym jak dzieci. Trochę tam... ...i tu - bajecznie fajnie! Skręcam w prawo, skręcam w lewo, a śnieg spod nart jakby w zwolnionym tempie, pióropuszem opadał na stok. Spóźniamy się na obiad i kradniemy z czasu przeznaczonego na piwko i jedzonko trzy nieplanowane zjazdy... ...ale jak tu się oprzeć i zamiast jazdy zwyczajnie jeść i pić? Dojeżdżamy do daleko położonej knajpki na trasie 26 uwijamy się z przyziemnymi sprawami i decydujemy wybrać na rekonesans tras znajdujących się po drugiej stronie doliny. Do zaliczenia wielki, linowy autobus... Edytowane 18 Marzec 2014 przez marboru 16 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 18 Marzec 2014 Autor Zgłoszenie Share Napisano 18 Marzec 2014 (edytowane) Dzień Czwarty - Kitzbuhel pierwsza odsłona. Część 4. W knajpce... giną cienkie rękawiczki - "Porteczki" niepocieszone. Co się stało? Ani osoby zajmujące stolik po nas nie wiedzą, kelner nie wie...szukamy i nic - archiwum X normalnie. Niepocieszenie szybko mija: - ale fajnie, będę miała nowe, ładne rękawiczki! Już jest wesoło. Jedziemy z powrotem na szczyt, po którym jeździliśmy przed przerwą. Widoki są imponujące: Nim się rozłączymy na szczycie (Andrzej i Marcin postanawiają zostać na tej stronie) zaliczam spektakularną glebę na płaskim... ...wszyscy myślą, że żartuję, a ja jakoś tak, niewydarzenie, wywalam się potykając noga o nogę. Cóż - może należy zacząć od podstaw naukę narciarstwa? Ponieważ dzień ucieka - szybko spadamy południowym stokiem 28a i wciągamy się pod największą tutejszą stację 3S, która łączy Pengelstein 1938m ze znajdującym się za dużą doliną Wurzhohe 1739m. Nasza czwórka jedzie zupełnie sama dużym "autobusem miejskim". Olbrzymie podpory, przepaść pod nami - ciekawe przeżycie przemieszczanie się pomiędzy dwoma Górami. Ponieważ chcemy zobaczyć "masyw" Resterhohe - Zweitausender oraz znajdujące się tam liczne północne stoki narciarskie śpieszymy się, bo czasu mamy niewiele. Zaliczamy czerwoną zmuldzoną trasę o południowej ekspozycji 61. I szybciutko przeskakujemy krzesłem F6, niebieską trasą bez numeru, wyciągiem F7 na Barenbadkogel 1883m. Tutaj znajduje się urokliwy, mały, drewniany kościółek oraz nowoczesna knajpka w tutejszym stylu: Rozciąga się również panorama, którą chcieliśmy zobaczyć... Zachęcająca. Czas nagli! Zataczamy kółko i jedziemy nie zwlekając w kierunku Krichberga. Trasa 65... ...a potem 62, widoczna na wprost, na zdjęciu: Docieramy do "przetoki". W tą stronę wagony 3S są pełne. Wszyscy podążają ku centrum ośrodka KitzSki ruft! Jest tuż przed 16 gdy przybywamy, na "naszą stronę". Głodni jazdy postanawiamy na szybko zaliczyć chociaż jedną, długą i czynną trasę Pengelstein. Wybór pada na super szeroką 30stkę. Na powyższej fotce widać trasę, którą podążaliśmy do Kitzbuhel trzeciego dnia Operacji "All Star Card" od strony SkiWeltu - cienki pasek zanikającego śniegu. Jedziemy szybciutko! Zza pleców robię śnieżno-błękitną, fotkę dosyć ostrej, jak na niebieski kolor trasy: Śpieszymy się, a ja jestem nieco zmęczony... ...w ferworze walki na wyciągu gubię kijek - ehhh jaka ze mnie nimota! Powyżej ostatnia jego fotka - ktokolwiek widział, ktokolwiek wie o zaginionym?... ...proszę o kontakt na Priv. Jedziemy 16, czarną 38 i wciągamy się krzesłem C2 Tu na trasie wyciągu samotnych, zagubionych kijków co najmniej 6 sztuk...więc, nie tylko ja mam pecha....ufff a myślałem, że jestem inny hahaha Ostatni zjazd jest tą samą trasą, którą jechaliśmy pierwszy raz przybywając do Kirchberga. Przy stacji dolnej idę do Intersportu znajdującego się przy wypożyczalni po nowy sprzęt... ...ale z nowych "podpórek" nic mi się nie podoba. Kupuję, dzięki uprzejmości obsługi używane, prawie nówki - czarne kije Kompierdel z kompozytu za jedyne 15 Euro - problem braku "trzymaczy" na kolejne dni jazdy - rozwiązany. Ufff... Podsumowując krótko - niesamowity dzień na nartach! Najlepszy w moim życiu, w najlepszym ośrodku jakim byłem. PS. Chłopaki jak coś popierdzieliłem z opisem - to proszę poprawcie mnie...pamięć mam dobrą, ale krótką. CDN Edytowane 18 Marzec 2014 przez marboru 19 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kmarcin Napisano 18 Marzec 2014 Zgłoszenie Share Napisano 18 Marzec 2014 Za Tobą to ciężko na nartach nadążyć, a tym bardziej z opisem gdzie byłeś i co robiłeś :laughing: Ale chyba dobrze opisałeś wszystko. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarioJ Napisano 18 Marzec 2014 Zgłoszenie Share Napisano 18 Marzec 2014 Trzeci dzień to koniec naszej jazdy w SkiWelt, tak że kilka moich spostrzeżeń i opinii. Wiele osób krytykowało go, krytykowało nas, że tu jedziemy i... nie miało racji. Jest tu naprawdę wiele fantastycznych miejsc i stoków, które zadowolą nawet najbardziej wybrednych narciarzy. Są one rozlokowane we wszystkich częściach ośrodka, a nie skupione w jednym miejscu, a większość tras dojazdowych także pozwala na naprawdę fajną i przyjemną jazdę. ... Prawdę powiedziawszy, to chciałbym tu jeszcze kiedyś wrócić i pojeździć w naprawdę dobrych warunkach na wszystkich trasach :happy: Relacja piękna i wyczerpująca, bardzo fajnie że Wam się tam podobało, każdy ośrodek niech ma swoich klientów :laughing: We wcześniejszej krytyce SkiWeltu chodziło o to, że w tym samym czasie można pojechać do ośrodka, w którym 95% trasy jest twardych bez względu na ekspozycję, jest więcej śniegu i to w większości naturalnego. Np. takim ośrodkiem jest Ischgl gdzie większość tras jest na wysokościach 2000-2900m. Dla porównania Skiwelt ma wysokości 700-2000m. W tym samym czasie co Wy w Skiwelt, ja właśnie byłem w Tyrolu Zachodnim i porównanie warunków śniegowych jest miażdżące dla Skiweltu. Relację zamieściłem na SkiForum, jak ktoś chce to sobie tam poogląda. Z drżeniem czekam na relację z lodowca :laughing: 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kmarcin Napisano 19 Marzec 2014 Zgłoszenie Share Napisano 19 Marzec 2014 MarioJ świetnie, że byłeś w super ośrodku jakim jest Ischgl, też tam kiedyś zawitamy, tam i generalnie w tamte rejony, tak że co się odwlecze to nie uciecze. A póki co przez ten tydzień zjeździliśmy cały SkiWelt, zjeździliśmy cały fantastyczny region Kitzbuehel-Kirchberg-Johberg, jeździliśmy na lodowcu Kitzsteinhorn, a cały wypad jeździliśmy na zasadzie zwiedzania ośrodków jeżdżąc i po kapitalnych trasach będących przez większą część dnia w bardzo dobrym stanie i jeżdżąc też po trasach, którym wiosenna aura i piękna słoneczna pogoda dały się we znaki. Pokazaliśmy to w relacjach, nie ograniczając się do tego, żeby pokazać tylko to co fajne i godne pozazdroszczenia, a ukryć gorsze warunki, widoki i trasy. Poza tym wyjazd był typu low-cost, gdzie z karnetem AllStar obejmującym ponad 1000km tras, dojazdem, ubezpieczeniem, jedzeniem (śniadania, obiadokolacje) i piciem, w apartamencie 150m od gondoli zmieściliśmy się w kwocie do 2000zł na osobę. Wyjeździliśmy się solidnie, poznaliśmy nowe ośrodki, nowe miejsca, a każdy z nas był bardzo zadowolony. Nie przeczę, że Ischgl jest lepszym, ciekawszym ośrodkiem z lepszymi warunkami śniegowymi, ale to nie znaczy, żeby krytykować i ironicznie pisać o naszym wyborze, bo czy jeździliśmy tutaj, czy pojechalibyśmy np. do Ischgl to i tak i tak wyjeździlibyśmy się. Zresztą sam tak bardzo krytykowany przez Ciebie SkiWelt zajął nam tylko połowę wyjazdu. Drugą połowa to region Kitzbuehel do którego mieliśmy ok. 17km + Kitzsteinhorn. Czy to też nie warte odwiedzenia ośrodki? Osobiście to był mój drugi wyjazd w życiu w Alpy, a zarazem drugi w tym roku, bo równo miesiąc wcześniej spędziłem tydzień z żoną i synkiem w Waidring-Steinplatte (5dni) oraz Lofer (1 dzień) i nawet przez sekundę nie żałowałem ani tamtego wyboru ani tego. MarioJ nie zazdroszczę Ci też tego, że byłeś w lepszych warunkach, fajniejszych ośrodkach. Bardzo dobrze, nawet cieszę się, że byłeś zadowolony, że pogoda Wam się tam udała i wyjeździliście się solidnie. Tak jak pisałem, wszystko przede mną, był SkiWelt, przyjdzie czas na Ischgl, SFL i wiele innych innych ośrodków. A swoją drogą, to do SkiWelt mam nadzieję, że jeszcze kiedyś wrócę, bo jakby nie patrzeć podobało mi się tam i trasy też mi się podobały. Pozdrowienia dla Ciebie i ekipy z którą jeździsz. Dużo śniegu, lekkiego mrozu, dużo słońca, pustych tras życzę i Wam i Nam i nie ważne gdzie czy w lepszym czy w gorszym ośrodku, ale lepszy i gorszy, to wrażenia czysto subiektywne. 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bumer Napisano 19 Marzec 2014 Zgłoszenie Share Napisano 19 Marzec 2014 A kto mówi że wybralismy najlepsze ośrodki w całej Austrii? Byliśmy gdzie bylismy, podobało się nam, pogoda dopisała ( choć znajdą się pewnie i tacy, którzy będą krytykować słoneczko i lazurowe niebo), towarzystwo również. Na Kitzsteinhornie byłem, ale z chęcią pojechałem tam jeszcze raz, choćby po to, aby odnowić moje wspomnienia i zobaczyć co się tam zmieniło. A do SkiWelt i do Kitzbuehel chętnie wrócę. Mnie to pasuje. Zauważam pewną prawidłowość. Niektórzy zawsze mają do dodania swoje 3 grosze. Jak napiszesz że podobało się na Stubaiu, napiszą że lepiej jest w Solden czy Kaprun. Jak napiszesz że we Włoszech było fajnie, odpiszą że w Norwegii lepiej. Dla nich zawsze najlepiej jest tam gdzie byli sami a nas nie było. Ich wybory są najlepsze, nawet jak mieli deszczową, mglistą pogodę czy opady śniegu albo mróz. A ja, życzyłbym sobie samych takich wyjazdów i takiego towarzystwa z jakim byłem. I nawet ta "drabina" do łóżka i bure ręczniki, brak wieszaków, nie mają wpływu na moją pozytywną ocenę "Operacji All Star Card". 11 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kmarcin Napisano 19 Marzec 2014 Zgłoszenie Share Napisano 19 Marzec 2014 Mariusz opisał 4 dzień, czyli ośrodek Kitzbuehel-Kirchberg, tak że i ja dodam coś od siebie. Ośrodek ten brałem też wcześniej pod uwagę pod kątem wyjazdu z żoną oraz synkiem i... powiem szczerze, że dobrze, że wtedy finalnie wylądowaliśmy w leżącym ok. 25km bliżej Salzburga ośrodku Waidring-Steinplatte. A to dlatego dobrze, że tam trasy niebieskie to były trasy niebieskie, długie, bardzo szerokie o w miarę jednostajnym nachyleniu. W Kitzbuehel, a raczej w Kirchberg tak nie było. Tu na trasach niebieskich było dość dużo odcinków tras mocno czerwonych, a ich niebieskie objazdówki byłyby chyba jeszcze bardziej niebezpieczne dla uczącego się jeździć 5-latka niż zsunięcie się tymi czerwonymi odcinkami. A to dlatego, że były poprowadzone półkami bez żadnych zabezpieczeń, które po prostu kończyły się praktycznie kilkusetmetrowymi przepaściami. I tak zastanawiałem się jakimi ratrakami były one równane, bo czasem ich szerokość wynosiła może maks. 3 metry. Tak, że gdybym tam zabrał żonę i synka, to żona zabiłaby mnie chyba gdybym zabrał ją na takie niebieskie trasy z takimi objazdami i czerwonymi fragmentami, a ja sam bardzo obawiałbym się o synka, zwłaszcza że przez pierwsze godziny było dość twardo, a następnie robił się cukier, muldy i odsypy. Ale teraz czas na mój krótki opis, bo Mariusz napisał naprawdę bardzo dużo i szczegółowo, a także kilkadziesiąt zdjęć z 4 dnia spędzonego w Kitzbuehel-Kirchberg. Na dzień dobry zjazd wzdłuż gondoli Fleckalmbahn początkowo czerwoną 25a, a następnie niebieską 25 do dolnej stacji gondoli. To m.in. tutaj te niebieskie objazdówki były najbardziej wąskie i niebezpieczne. A na czerwonej generalnie sztruks i twardo, na niebieskiej już bardzo twardo i lodowo i jak jechałem za Mariuszem i filmowałem go, to przy szybkiej jeździe aż mi łeb podskakiwał na lodzie i nierównościach. To już długa, szeroka i prawdziwie niebieska 26 prowadząca ze szczytu na dół do gondolki Maierlbahn Na której w pewnym miejscu była taka ścianka Zjazd niebieską 18 z Ehrenbachhohe, która prowadzi do wyciągów C1, C2, C4 oraz do czarnych tras. I właśnie tam robiąc zdjęcia wcięło mnie, tzn. wcięło resztę ekipy. No nic, oni pojechali na pucharówkę zjazdu w Kitzbuehel, a mi nie chciało się ich gonić, tylko jeździłem sobie swoimi drogami. 16 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kmarcin Napisano 19 Marzec 2014 Zgłoszenie Share Napisano 19 Marzec 2014 A tu widoki na czarne trasy prowadzące ze Steinbergkogel Widok na fragment czerwonej 19 Pomiędzy Steinbergkogel a Pengelstein czarne mieszają się z niebieskimi Widoczki z góry na góry 14 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kmarcin Napisano 19 Marzec 2014 Zgłoszenie Share Napisano 19 Marzec 2014 (edytowane) Taki tam photopoint na górze W drodze na czarną 23 W stronę Pengelstein Czarna 38 "Direttissima" czy jakoś tak Widok na dolną czy też środkową część ośrodka W stronę Wilder Kaisera Niebieska 30 z Pengelstein, raczej powinna być oznaczona na czerwono I wyciąg z iSki Trackera: Generalnie, kapitalny ośrodek, świetne trasy, a warunki śniegowe sporo lepsze niż w SkiWelt, choć to też zależy na których trasach. Edytowane 19 Marzec 2014 przez kmarcin 11 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarioJ Napisano 19 Marzec 2014 Zgłoszenie Share Napisano 19 Marzec 2014 Zauważam pewną prawidłowość. Niektórzy zawsze mają do dodania swoje 3 grosze. Wybacz, ale trafiłeś w pudło. Odpowiedziałem tylko dlatego że koledzy w podtekstach dopominali się o komentarz. Nic nie poradzę że mam inne zdanie o SkiWelt niż Wy, ale to uzasadniam. Dziwne jest to forum, mam wrażenie że tutaj nie można mieć innego zdania, niż jakaś grupa. Z mojej strony EOT. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JurekByd Napisano 19 Marzec 2014 Zgłoszenie Share Napisano 19 Marzec 2014 Nie chodziło nam z MarioJ o żadne złośliwości,tylko polecenie Wam w tegorocznychych warunkach ośrodków , gdzie jest lepszy śnieg - chyba przyznacie mi rację , że nad Jochbergiem , czy pass Thurn jego jakość była lepsza niż w Skiwelcie ? Niemniej w przypadku śnieżnej i mroźnej zimy na pewno są to ośrodki warte odwiedzenia , co zresztą czyniliśmy w latach poprzednich , lecz w tym sezonie "sparzyliśmy się "w styczniu i chcieliśmy Was też odwlec od rozczarowania , wskazując tereny , które otrzymały lepszy opad. Ja na przykład doceniłem wartość Ischgl dopiero w tym roku , bo jeździło się tu dużo lepiej niż w okolicy - a ubiegłej , bardziej śnieżnej zimy ta różnica była niezauważalna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Piotr_67 Napisano 19 Marzec 2014 Zgłoszenie Share Napisano 19 Marzec 2014 Faktycznie miejsce które odwiedziliście jest beznadziejne. Z pogodą to również trafiliście jak "świnia w transformator". Jesteście pewnie zupełnie rozczarowani. Po takim wyjeździe można się zrazić do nart definitywnie.:wink: A teraz na poważnie. Dzięki wielkie za superowe relacje i fantastyczne zdjęcia. Szczerze mówiąc przy takiej pogodzie to nawet w Białce może być zaj...ście. A w takich ośrodkach to już nawet szkoda gadać. Ja również dziwię się tekstom o wyższości jakiegoś ośrodka od innego. Przecież to moja decyzja. To tylko ja wiem czy było super. Zresztą to w ograniczonym zakresie zależy tylko od ośrodka. Liczy się - towarzystwo, śnieg i pogoda. Jak te trzy warunki są spełnione to wyjazd musi być udany nawet jeżdżąc pod kapiącymi od smaru orczykami:smile: Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam. 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bumer Napisano 19 Marzec 2014 Zgłoszenie Share Napisano 19 Marzec 2014 JurekByd, kogo jak kogo, ale Ciebie o złosliwości posądzać ani mi przez mysl nie przeszło. Ale wracając do oceny ośrodków narciarskich i warunków na trasach. Cóż z tego że na Kitsteinhornie warunki śniegowe były najlepsze, wręcz wysmienite. Za tymi warunkami podążyły całe masy ludzi, i tłok na trasach, czy kolejki okropnie mi przeszkadzały. A w Scheffau np. mozna było pojeżdzić sobie do woli na północnych stokach do samego końca pracy ośrodka. Bez tłumów. W naszym przypadku najwiekszą niespodziankę zrobiła nam pogoda. Cały tydzień błękitne niebo, ani chmurki, słoneczko. To pogoda, jako jeden z najważniejszych czynników wypraw narciarskich, z całą pewnością spowodowała "podniesienie poziomu" naszego zadowolenia. Przyznasz, że na początku marca nie często występuja temperatury siegajace 20 stopni. I nic to że eksperymentowaliśmy ze strojami, że niejednokrotnie zsuwaliśmy się spoceni po zwałach "cukru". Takie warunki to także mozliwość doskonalenia techniki narciarskiej. Każde doświadczenie czegoś uczy. A co się zaś tyczy jazdy na nartach w ośrodkach wyżej położonych, np.na wysokości około 3000m npm, nie każdemu to słuzy. U niektórych występuja bóle głowy, szybciej się męczymy z uwagi na brak tlenu. To także powinniśmy brać pod uwagę planujac pobyt na nartach. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dumpling Zębowa Wróżka Napisano 20 Marzec 2014 Zgłoszenie Share Napisano 20 Marzec 2014 Czytam... czytam... oglądam... oglądam... A czy w końcu zobaczymy normalne zdjęcie "Różowych Portek", które oczywiście pozdrawiam ??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wujot Napisano 20 Marzec 2014 Zgłoszenie Share Napisano 20 Marzec 2014 JurekByd, kogo jak kogo, ale Ciebie o złosliwości posądzać ani mi przez mysl nie przeszło. Ale wracając do oceny ośrodków narciarskich i warunków na trasach. Cóż z tego że na Kitsteinhornie warunki śniegowe były najlepsze, wręcz wysmienite. Za tymi warunkami podążyły całe masy ludzi, i tłok na trasach, czy kolejki okropnie mi przeszkadzały. A w Scheffau np. mozna było pojeżdzić sobie do woli na północnych stokach do samego końca pracy ośrodka. Bez tłumów. W naszym przypadku najwiekszą niespodziankę zrobiła nam pogoda. Cały tydzień błękitne niebo, ani chmurki, słoneczko. To pogoda, jako jeden z najważniejszych czynników wypraw narciarskich, z całą pewnością spowodowała "podniesienie poziomu" naszego zadowolenia. Przyznasz, że na początku marca nie często występuja temperatury siegajace 20 stopni. I nic to że eksperymentowaliśmy ze strojami, że niejednokrotnie zsuwaliśmy się spoceni po zwałach "cukru". Takie warunki to także mozliwość doskonalenia techniki narciarskiej. Każde doświadczenie czegoś uczy. A co się zaś tyczy jazdy na nartach w ośrodkach wyżej położonych, np.na wysokości około 3000m npm, nie każdemu to słuzy. U niektórych występuja bóle głowy, szybciej się męczymy z uwagi na brak tlenu. To także powinniśmy brać pod uwagę planujac pobyt na nartach. Myślę, że forum to miejsce gdzie warto być otwartym na dyskusję i wymianę myśli. Szczególnie jeśli poparte jest to rzeczowymi argumentami. Myślę, że MarioJ wskazując na pewne niebezpieczeństwa wyboru w tym roku SkiWeltu miał uzasadnione obawy a nie kierowała nim złośliwość. Wyszło, że 300 m różnicy wysokości (o czym pisałem) w położeniu ośrodków (skiwelt i Kitzbuhel) to istotna różnica - nietrudno więc zauważyć, że kolejne 500 m to dalsza różnica. Czyli na etapie planowania warto być wyczulonym na "niuanse". Nie zmienia to oczywiście faktu, że podstawowa sprawa to podejście do narciarstwa. Chęć wykorzystania każdych warunków, każdego ośrodka, każdej chwili - słowem wyciśnięcie wyjazdu jak cytryny do ostatniej kropli soku. Czekanie na otwarcie pierwszej gondoli 15 min przed czasem a nie 5 po, kombinowanie jak tu się jeszcze załapać na ostatni wjazd i delektowanie się nim - bo to już niestety ostatni w tym dniu. Potraktowanie gęstej mgły jako ćwiczenie czucia głębokiego, podobnie lodowisk i kalabraków - to pola do nauki. Widać, że takie jest Wasze podejście i po drodze nam! I JurekByd i MarioJ i ja jesteśmy nieuleczalnie chorzy na narty i jeśli czasem wydaje się, że "malkontencimy" to wynika to właśnie z wyciskania białej kołderki do ostatniego kłaczka. Pozdro Wiesiek 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bumer Napisano 20 Marzec 2014 Zgłoszenie Share Napisano 20 Marzec 2014 Wujot, zgadzam się z Tobą, na etapie planowania wyjazdu trzeba brać wszystkie aspekty ośrodków pod uwagę. Co się tyczy warunków na stokach austriackich, przyznasz mi rację że w porównaniu do tegorocznej mizeroty w polskich górach, każdy austriacki ośrodek będzie wyglądał o niebo lepiej. Ale skończmy pisać o śniegu, mam też inne spostrzeżenia. SkiWelt nie jest ośrodkiem dla początkujących!!! Podobnie Kitzbuehel. Porównując go z Jaworzyną Krynicką trzeba by na niej wszystkie trasy oznakować jako niebieskie!!! No może 5 (czarna) byłaby czerwoną, może nie? To taka pierwsza i myślę że ważna uwaga. Oczywiście znajdzie się tu trasa w całości łatwa, ale często jest tak, że na niebieskiej wystepują dość strome "ścianki". Fakt, z reguły są dość szerokie a często jak dobrze się poszuka, wytyczone są jakieś "objazdy" takich miejsc.Czyli wyjeżdżając np. z dzieckiem czy z osobą słabo jeżdżącą nie bardzo będzie można podróżować sobie po ośrodku. Druga sprawa, brak zabezpieczeń tras przy urwiskach czy dużych spadkach przyległego terenu. Trzeba uważać! No i trzecia uwaga, nieczytelne mapki tras! Fatalne!!! Bez pokazania kierunku zjazdu, rysunki nie odzwierciedlają rzeczywistego przebiegu tras w stosunku np. do wyciągów, restauracji, nie pokazują wszystkich wariantów tras. Do tego dochodzi brak zachowania skali ( co dla inżyniera jest szczególnie mylące i irytujące). O takich niuansach też powinniśmy się informować, co niniejszym czynię. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.