Mlody Napisano 9 Marzec 2014 Zgłoszenie Share Napisano 9 Marzec 2014 (edytowane) Witam Otóż chciałbym się z Wami podzielić jak i również spytać co Wy o tym sądzicie czy ośrodek ma prawo tak postępować w kierunku klienta czy też jest to istne barbarzyństwo ? Byłem na wyjeździe po feriach w Białce Tatrzańskiej, wykupiony karnecik 5 dni, warunki fatalne aczkolwiek myślę Sobie życie to nie bajka ale może lepiej że są fatalne to pobawię się na muldach bo nie sztuką jest jeździć po stole usypanym twardym śniegiem... ale do rzeczy... Niestety traf chciał że upadłem w 3 dniu( nie będę się rozwodził czy winną były narty,muldy,brak umiejętności, deszcz czy coś bo każdemu się zdarzyć może) niestety wypadek był na tyle nie fortunny że narta wypinając się zaatakowała mnie z góry( tak z góry!) uderzając w kask a konkretnie w miększą jego część przy uszach i dosłownie zmiażdżyła mi aparat słuchowy poza tym nawet 1 siniaka nie ma... no myślę Sobie no to pięknie co tu robić.... godzina 20:30. Wzywać TOPR? Myślę Sobie po co wzywać jestem w stanie przecież udać się na dół ale na myśl wpadło mi że potem im mogę nie udowodnić że zmiażdzyłem aparat na stoku lecz nie chce ich naciągać na bezsensowne koszta zjade na dół do kas i wszystko wyjaśnie od ręki i niestety ale to był mój największy błąd.... W kasach Pani owszem współczuła spytała sie czy wsio ok itd ale mówi że nie moga bez zgody kierowników zwracac pieniędzy za karnet a kierownik miał być dnia następnego od 9:00 rano ... Dnia następnego stawiłem się u kierownika w Kotelnicy wyjaśniam mu całą sytuację i ze chciałbym zwrotu pozostałych dwóch dni z karnetu bo musze szybko wrócić do domu i załatwić nowy aparat a to wszystko trwa 2-3 tygodnie w dodatku aparat to koszt rzędu 5 tys zł.... najwyraźniej kierownik nic Sobie z tego nie zrobił spytał się mnie czy mam zaświadczenie od TOPR o wypadku i uszkodzeniach? mówię że nie gdyż nie widziałem sensu narażania na koszta bezcelowo skoro byłem w stanie zjechac sam i udałem się odrazu do kas w celu poinformowania o zaistniałej sytuacji i zwróceniu kosztów za karnet... niestety powiedział że bez świstka lekarza/gopr nie zwróci mi ani grosza w dodatku gdzieś miał to że straciłem urządzenie potrzebne do normalnego funkcjonowania za sporą kwote to jeszcze stwierdził (!) że według niego wciąz nadaję się do poruszania na stoku gdyż nie jest to złamanie nogi (!) a ja się pytam co jeśli jestem zagrożeniem dla innych bo wiadomo że nie słysząć na jedno ucho jestem zagrożeniem dla innych użytkowników stoku ? Kazał mi nie opowiadać bzdur i że nic od niego nie dostanę.... Myślę Sobie no to świetnie już moja noga nigdy więcej tam nie postanie.... Kasa , Kasa, jeszcze raz kasa się liczy w Białce jestem nie pierwszym i nie ostatnim z takim cytatem... Co o tym sądzicie czy kierownik zachował się odpowiednio wobec mnie? PS. Pomijam fakt że kierownik jak to kierownik wszystko mu wolno... ale chyba nie o to chodzi? Pozdrawiam Młody Edytowane 9 Marzec 2014 przez Mlody Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zaruski Napisano 9 Marzec 2014 Zgłoszenie Share Napisano 9 Marzec 2014 Może nie dosłyszałeś dobrze co mówił? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mlody Napisano 9 Marzec 2014 Autor Zgłoszenie Share Napisano 9 Marzec 2014 Byłem razem z żoną i na drugie ucho mam doskonały słuch. PS.Mam nadzieje że komentarz nie miał charakteru humorystycznego : Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zaruski Napisano 9 Marzec 2014 Zgłoszenie Share Napisano 9 Marzec 2014 Ja cały Twój post uważam za humorystyczny.:shocked: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MB Napisano 9 Marzec 2014 Zgłoszenie Share Napisano 9 Marzec 2014 Może nie dosłyszałeś dobrze co mówił? Zaruski! To więcej niż niesmaczne. Ty nadrabiasz tym postem,za10-ciu takich kierowników z Kotelnicy.:angry: ================================================== Inną rzeczą jest,że zamiast myśleć o sobie Młody myślał aby nie narażać stacji narciarskiej na niepotrzebne koszty. Szkoda,że to nie działa również w drugą stronę. 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zaruski Napisano 9 Marzec 2014 Zgłoszenie Share Napisano 9 Marzec 2014 Po prostu nie wierzę w tą wersję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aklim Napisano 9 Marzec 2014 Zgłoszenie Share Napisano 9 Marzec 2014 Po prostu nie wierzę w tą wersję. Twoje święte prawo natomiast twój pseudo humorystyczny komentarz , był , bardzo delikatnie mówiąc , niestrawny , : a co do całej sytuacji - pewnie "Pan Kierownik" , z formalnego punktu widzenia , miał rację , natomiast jest coś takiego jak "rozum" , którego tenże "Pan Kierownik" nie miał ochoty użyć ,bo przecież w Białce każda złotówa jest na wagę złota:rolleyes:: 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zaruski Napisano 9 Marzec 2014 Zgłoszenie Share Napisano 9 Marzec 2014 Fakty są takie,że narciarz nie miał żadnej kontuzji , tylko uszkodził aparat słuchowy podobno na skutek upadku na nartach. Reszta to beletrystyka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zz10 Napisano 9 Marzec 2014 Zgłoszenie Share Napisano 9 Marzec 2014 Po prostu nie wierzę w tą wersję. Sorry, ale ja też nie. Gość ma Aparat za 5 klocków i przejmuje się kosztami Ośrodka Narciarskiego zamiast swoimi. Jeżeli tak to wyjątkowy z niego ..... nie wiem kto. Jeżeli nie to "zepsuł mi się aparat to go doprawię i pójde na stok wymyślę bajeczkę, może mi kasę oddadzą". Tak właśnie myśli ten kierownik i bez dowodów nie kiwnie palcem. Bo ma nad sobą przełożonych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mlody Napisano 9 Marzec 2014 Autor Zgłoszenie Share Napisano 9 Marzec 2014 (edytowane) Widze że dla niektórych 150 zł to splunąć na ziemię... Spoko Wasza sprawa, każdy inaczej ceni wartość pieniądza. Nie widzę powodu pisania na forum nie zgodnie z prawdą, nie mam w tym żadnego celu. Ale to że ktoś jest poszkodowany o 5 tys przed powrotem do domu chciał zwrotu kasy za karnet świadczy o "bajeczce"? może ktoś z mniej zamożnych by udzielił się w temacie... Edytowane 9 Marzec 2014 przez Mlody Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mysiauek Napisano 9 Marzec 2014 Zgłoszenie Share Napisano 9 Marzec 2014 (edytowane) Widze że dla niektórych 150 zł to splunąć na ziemię... Spoko Wasza sprawa, każdy inaczej ceni wartość pieniądza. Nie widzę powodu pisania na forum nie zgodnie z prawdą, nie mam w tym żadnego celu. Ale to że ktoś jest poszkodowany o 5 tys przed powrotem do domu chciał zwrotu kasy za karnet świadczy o "bajeczce"? może ktoś z mniej zamożnych by udzielił się w temacie... Mi tez nie zwrócili. A byliśmy w TOPR na interwencji i zona nie była w stanie jeździć. . . czekała ja operacja. Czyli spuścili Cie na drzewo tak samo jak nas. Szczerze:wychodze z założenia ze za zle uczynki każdy będzie miał odplacone. Jak nie po tej stronie to po tamtej. A nerwów nie ma sobie co szargac. P.S. Do zamożnych nie należe. Dbam o spokój nerwów. Edytowane 9 Marzec 2014 przez mysiauek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Chris_M Napisano 9 Marzec 2014 Zgłoszenie Share Napisano 9 Marzec 2014 W kasach Pani owszem współczuła spytała sie czy wsio ok itd ale mówi że nie moga bez zgody kierowników zwracac pieniędzy za karnet a kierownik miał być dnia następnego od 9:00 rano ... Dnia następnego stawiłem się u kierownika w Kotelnicy wyjaśniam mu całą sytuację i ze chciałbym zwrotu pozostałych dwóch dni z karnetu bo musze szybko wrócić do domu i załatwić nowy aparat a to wszystko trwa 2-3 tygodnie w dodatku aparat to koszt rzędu 5 tys zł.... najwyraźniej kierownik nic Sobie z tego nie zrobił spytał się mnie czy mam zaświadczenie od TOPR o wypadku i uszkodzeniach? Podobny temat był już kiedyś na forum dyskutowany, tu masz moją wypowiedź w tym temacie: http://www.skionline.pl/forum/showthread.php/17681-Karnety-narciarskie-kupi%C4%87-sprzeda%C4%87-z-drugien-r%C4%99ki...-czy-wolno?p=175868&viewfull=1#post175868 Ponieważ jeden z dyskutantów zakwestionował podstawę prawną mojego punktu widzenia, więc mu zacytowałem odpowiednie artykuły Kodeksu Cywilnego: http://www.skionline.pl/forum/showthread.php/17681-Karnety-narciarskie-kupi%C4%87-sprzeda%C4%87-z-drugien-r%C4%99ki...-czy-wolno?p=175892&viewfull=1#post175892 Uważam, że powinieneś napisać skargę do UOKiK, a Twój przypadek będzie doskonałą okazją, do oduczenia chamskich "szatniarzy" stosowania formułki "nie mamy Pańskiego płaszcza i co nam Pan zrobi". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Slavko Napisano 9 Marzec 2014 Zgłoszenie Share Napisano 9 Marzec 2014 (edytowane) Mlody - dziwię Ci się, że mimo tego, że jesteś zmuszony używać tak wartościowego i jednocześnie niezbędnego urządzenia to nie pomyślałeś o jakimś ubezpieczeniu tego, za to możesz raczej winić tylko siebie. Pan kierownik miał rację, bo z powodu zdarzenia losowego na stoku nie przysługuje zwrot, no chyba, że zdarzenie nastąpiło z winy zarządcy stoku (sprawy bezpieczeństwa, oznakowania stoku, itp.), natomiast zachował się w bardzo nieelegancki sposób. Wyobrażasz sobie lawinę takich roszczeń do kas: wywróciłem się i mi gogle pękły, a mnie narta, a mnie się dziura w kurtce zrobiła itd. Nie wiem ile masz lat, ale powinieneś wiedzieć, że Białka to miejsce to drenowania frajerów i jazda na nartach niewiele ma tym miejscem wspólnego. Masz nauczkę na przyszłość, bo ubezpieczenie swojego zdrowia a także dóbr materialnych to znikomy procent kosztów całego wyjazdu. Co do poziomu dyskusji - to szkoda klawiatury. Ps. A karnet to mogłeś komuś odpsrzedać przed kasą z jakąś niewielką stratą, chociaż nie do końca legalnie, ale ja osobiście w Twojej sytuacji miałbym gdzieś legalność. Edytowane 9 Marzec 2014 przez Slavko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Larino Napisano 9 Marzec 2014 Zgłoszenie Share Napisano 9 Marzec 2014 Chyba nie wszyscy dobrze czytają. Kolega chciał zwrot za karnet a nie za aparat słuchowy! Po niektórych wypowiedziach można by pomyśleć że chodziło o 5k a nie 150zł. Ps. A karnet to mogłeś komuś odpsrzedać przed kasą z jakąś niewielką stratą, chociaż nie do końca legalnie, ale ja osobiście w Twojej sytuacji miałbym gdzieś legalność. A potem by komuś ten karnet zablokowali i by wcale nie pojeździł. Jeździłem w tym roku na Litwince i rano pod stokiem chodził gość i sprzedawał tańsze karnety. Potem na stoku grupka 8 osób miała zablokowane karnety, jak twierdziła obsługa karnety nie były ich. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jeromer Napisano 10 Marzec 2014 Zgłoszenie Share Napisano 10 Marzec 2014 W Białce jak i w podobnych ośrodkach jest weryfikacja wizeruku podczas każdego przejścia przez bramkę (na każdej bramce jest kamera). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Slavko Napisano 10 Marzec 2014 Zgłoszenie Share Napisano 10 Marzec 2014 W Białce jak i w podobnych ośrodkach jest weryfikacja wizeruku podczas każdego przejścia przez bramkę (na każdej bramce jest kamera). Aaaa w takim razie wycofuję swoje ostatnie zdanie, nie wiedziałem o tym. W Białce byłem pierwszy i ostatni raz jakieś 5-6 lat temu. Ale to tylko potwierdza moje zdanie o Białce - sprzedać jak najwięcej karnetów i resztę mieć w czterech literach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mysiauek Napisano 10 Marzec 2014 Zgłoszenie Share Napisano 10 Marzec 2014 Aaaa w takim razie wycofuję swoje ostatnie zdanie, nie wiedziałem o tym. W Białce byłem pierwszy i ostatni raz jakieś 5-6 lat temu. Ale to tylko potwierdza moje zdanie o Białce - sprzedać jak najwięcej karnetów i resztę mieć w czterech literach. Posprzczaylbym się. Ale napiszę tylko: jeśli by tak było, to nie bylo term, dużego parkingu, świetnie przygotowanych tras. W tym ostatnim się nie mylę: minerałów nigdy nie uświadczyłem, a bez względu na pogodę (deszcze, mżawka, +10 wiosną) zawsze jeździłem po świetnie przygotowanych trasach. BT jest przeładowana, ale wieszanie na nich wszelkich mozliwych psów to przesada. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MB Napisano 10 Marzec 2014 Zgłoszenie Share Napisano 10 Marzec 2014 Również nie było mnie w BT od kilku sezonów. Mam jednak identyczne zdanie jak mysiauek. Gdyby nie te tłumy to zawsze chętnie jechałbym kilka razy w sezonie na Kotelnicę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.