idealist Napisano 2 Marzec 2014 Zgłoszenie Share Napisano 2 Marzec 2014 (edytowane) Właśnie wróciliśmy z Ischgl. W głowie jeszcze kłębi się mnóstwo wrażeń, którymi chciałabym podzielić się z forumowiczami. Postaram się to opisać w kilku odcinkach. Zacznę nietypowo, od tematu samochodowego, bo miał on znaczny wpływ na przebieg wyjazdu. SAMOCHÓD I DOJAZD Po 50km trasy, Mszczonowie, w naszym VWPassat zapala się kontrolka świec żarowych, zaraz potem kontrolka spalin, wyświetla się komunikat o awarii, polecenie jazdy do warsztatu, samochód traci moc. Na prostej, z butem w podłodze, rozpędza się z trudem do 115km/h, pod górkę jest znacznie gorzej. Spotykamy się z resztą ekipy, dyskusja co robić, możemy jeszcze wrócić do domu i przepakować się w VWGolfa, ale raczej się nim nie zabierzemy. Mój mąż decyduje jechać dalej Passatem, podejrzewa, że awarię wywołało trefne paliwo. Po wyłączeniu i włączeniu silnika moc wraca, możemy jechać normalnie przez 20-30 minut, a potem znowu kicha. Nie ukrywam, że w życiu się tak nie stresowałam jadąc samochodem. Turlamy się przez Polskę, Czechy, w Austrii koło Wiednia samochód współpracuje, ale im dalej, im bardziej pofalowany krajobraz, tym gorzej, podjazdy pod długie góry to katorga. Zalanie lepszego paliwa w Austrii też w ogóle nie pomogło. Jakimś cudem, po zresetowaniu w okolicach Insbrucka jedziemy normalnie aż do Kappl, gdzie mamy kwaterę. Docieramy na miejsce w rekordowo długim czasie 16 godzin. Po przywitaniu z naszą gospodynią, pierwszą rzeczą, o którą pytam jest dobry warsztat samochodowy. Po 10 minutach nasza p.Elisabeth przychodzi z wydrukami i mapkami dojazdu do serwisu VW i innego lokalnego dobrego warsztatu. Wybieramy ten drugi, oddalony od nas o 10 minut jazdy, w poniedziałek po nartach odstawiamy samochód. We wtorek przed południem przez telefon otrzymuje pełną diagnozę: problemem nie było paliwo, padła tzw.gruszka tudzież sztanga turbiny, znamy koszt, decydujemy się na naprawę. W czwartek rano samochód jest gotowy do odbioru. Wszystko jest zrobione wzorcowo, pokazują nam starą, żużytą część, tłumaczą w czym był problem, wszystkie składowe naprawy wyszczególnione na fakturze. Sam warsztat czystością przypomina bardziej laboratorium. Dodam jeszcze, że koszt naprawy nie spowodował zawału serca. Tak więc jeśli kiedykolwiek jeszcze ma nam się popsuć samochód, tfu tfu, niech to się dzieje w Austrii. Droga powrotna to jazda jak na skrzydłach, choć początek też trudny. Zjazd z doliny Paznaun płynny, ale już kilkanaście kilometrów dalej Inntal Autobahn stoi w jednym wielkim korku. Ze zgrozą słuchamy wiadomości w radiu. W Zillertal korek do wjazdu na autostradę ma 15km i zaczyna się w Kaltenbach, ciężko też w dolinie Oetz. Dziennikarze mówią, że pod względem korków to najcięższy dzień w Tyrolu w całym sezonie. Luzuje się kilkanaście kilometrów przed rozjazdem na Monachium, Salzburg. Przez korek jesteśmy godzinę w plecy, ale reszta drogi upływa bezproblemowo i po 14 godzinach jesteśmy w domu. POGODA Napiszę krótko: Rewelacja!!! Pierwszy raz od kiedy jeździmy do Austrii mamy codziennie piękną, słoneczną pogodę. Pierwsze dwa dni są bardzo ciepłe, potem przychodzi ochłodzenie, w środę dość mocno wieje, ale aż do piątku 80-90% jazdy jest w pełnym słońcu. Wracamy z bardzo intensywną opalenizną :happy: Następne odcinki relacji będą już bardziej narciarskie :wink: Edytowane 2 Marzec 2014 przez idealist 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
idealist Napisano 2 Marzec 2014 Autor Zgłoszenie Share Napisano 2 Marzec 2014 KAPPL, Polecam Kappl jako miejsce zakwaterowania. Jest zdecydowanie taniej niż w Ischgl, mniej zgiełkliwie, ciszej. Znaleźć tam można wszystko: sklepy, wypożyczalnie, restauracje. My mieszkaliśmy przy Silvretta Bundesstrasse, dosłownie przed drzwiami mieliśmy przystanek skibusa. Skibusy w Paznauntal to w większości komfortowe autokary, świetne o ile ma się miejsce siedzące. My ruszaliśmy odjeżdżaliśmy codziennie 8.10-8.20 i zawsze mieliśmy miejsca siedzące, podróż do Ischgl zajmowała około 15 minut. Przed 9 było też jeszcze dużo miejsc na parkingach więc ci, którzy jeździli do Ischgl samochodem, też nie mieli problemu. Samo Ischgl jest naszpikowane pięknymi hotelami i pensjonatami, dedykowane raczej klientom z grubszym portfelem. Przy głównym deptaku można znaleźć sporo knajp i różnej maści butików. Miłośnicy dyskotek też znajdą tam coś dla siebie. Pod Paradatschbahn od popołudnia trwa disco z atrakcjami w postaci półnagich dziewczyn tańczących na barze. My jeździmy grupą rodzinno-przyjacielską z dziećmi więc nasze apres ski to scrable ew.granie w tysiąca:wink: NARTY KAPPL W niedzielę zaczęliśmy jazdę od Kappl. Po pierwsze dlatego, że mieszkaliśmy 400m od kolejki i szkoda było nie zobaczyć tego ośrodka, a po drugie mieliśmy ze sobą rodzinę początkujących narciarzy więc woleliśmy rozpocząć w mniejszym ośrodku. W moim odczuciu to jest właśnie taki ośrodek na 1 dzień. Zaletą jest południowa ekspozycja stoków, co przy ładnej pogodzie pozwala cały czas jeździć w słońcu. Nam trafiła się przepiękna pogoda, która ściągnęła chyba rekordowe tłumy do tego małego ośrodka. Dużym minusem jest oldschoolowa i mało przepustowa, 4-osobowa gondola Diasbahn. O 9 rano oznaczało to ok.15 minut oczekiwania. Warunki śniegowe na górze, zarówno w Kappl jak i Ischgl, doskonałe, śniegu pod dostatkiem. W Kappl podobały nam się najmniej oblegane czarne trasy nr 8 i 10, obie o fajnym nachyleniu, niezbyt wymagające. Przyjemny też był zjazd bardzo długą czerwoną 9, ale tutaj mało czytelny jest przejazd do górnej stacji kolejki (trzeba wsiąść na wyciąg Gongall) i skończyło się niechcianym zjazdem do doliny, mało przyjemnym, bo w ten ciepły dzień jazda do dołu była taplaniem się w głębokiej śniegowej breji. Nasi początkujący przyjaciele zdobywali szlify na niebieskiej 1 i 11, niebieska 5 jest mało interesująca, w większości jest to zjazd półką. Podsumowując, Kappl to przyjemny ośrodek na 1 dzień, niekoniecznie gotowy na najazd hordy Tyrolczyków i turystów różnych nacji. 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
idealist Napisano 2 Marzec 2014 Autor Zgłoszenie Share Napisano 2 Marzec 2014 ISCHGL - INFRASTRUKTURA Szczerze mówiąc, do ostatniego dnia plułam sobie w brodę, że jedziemy do Ischgl w wysokim sezonie, tym bardziej, że na tym forum wielokrotnie Ischgl było porównywane do Białki. Po zatłoczonym w niedzielę Kappl, spodziewałam się poniedziałkowego Armagedonu w Ischgl, tym bardziej, że pogoda nadal była idealna. Okazało się, że nasze obawy były nieuzasadnione. Imponująca infrastruktura bardzo skutecznie rozwozi narciarzy do różnych części ośrodka. Przeważają szybkie krzesła: szóstki, ósemki, lekko korkują się czwórki oznaczone symbolami N2 i N4. Codziennie bardzo śmieszyła mnie sytuacja przy dolnej stacji gondoli Paradatschbahn. Ta stara, 4-osobowa gondola, po 9 się korkowała. Tymczasem 100 metrów wyżej na bieżąco, bez kolejek, zabierała narciarzy Fimba - nowoczesna 8 osobowa gondola. Widocznie narciarze to społeczność leniwa i wolą gnieść się w kolejce, niż podejść kawałeczek pod górkę:wink:. W przyszłym roku narciarze dostaną kolejny zastrzyk komfortu, bo gondola Paradatsch zostanie zastąpiona meganowoczesnymi 28-osobowymi wagonikami. Po południu najczęściej zjeżdżaliśmy do dołu 24-osobowymi gondolami Silvrettabahn. Miałam wrażenie, że w Ischgl wszystko robione jest tak aby było szybko i wygodnie, a narciarz nie miał wyrzutów, że zapłacił tak wysoką sumę za skipass. Pisząc o infrastrukturze nie sposób nie wspomnieć o imponującej kolei Piz Val Gronda. Ten 150-osobowy wagon z ogromną prędkością wywozi narciarzy na wysokość ponad 2800m. Może zabrzmi to pompatycznie, ale ten wjazd uświadomił mi potęgę ludzkiej inżynierii i to jak można w mądry sposób współistnieć z dziką przyrodą. Zjazd trasą 42 w dół to kontemplacja potęgi gór i wszechogarniająca cisza. Dla mnie było to piękne przeżycie prawie "metafizyczne", szkoda tylko, że trasa kończy się baaaaaardzo długim wypłaszczeniem i trzeba iść w ślad Justyny Kowalczyk :smile: 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
idealist Napisano 2 Marzec 2014 Autor Zgłoszenie Share Napisano 2 Marzec 2014 ISCHGL - TRASY Moi przyjaciele nazwali Ischgl "kombinatem" i pewnie coś w tym jest. Ośrodek imponuje mnogością tras i wyciągów rozchodzących się w każdym możliwym kierunku. Przeważają trasy bardzo szerokie, pewnie dlatego też nie odczuwa się na nich obecności wielu narciarzy. Punktem zbornym jest sławny Idalp. Tam raczej nie jeździliśmy, bo rano trasy były w cieniu, a po południu mocno już zmuldzone. My podróżowaliśmy to w lewo, to w prawo, to poniżej... Rejs po ośrodku zaczęliśmy od przepięcia się na lewą, szwajcarską stronę, której punktem centralnym jest Alp Trida. Na Alp Trida z Idalpu prowadzą szerokie niebieskie trasy 62,63, idealne do nauki. My spędzilliśmy dużo czasu na czerwonych trasach 65,67 i oraz położonych nieco dalej 66,76 i 68. Po przeciwnej stronie Alp Trida znajdują się fajna, ale krótka trasa 69. Tam minęły nam dwa dni. Następnie wybraliśmy się na prawą stronę ośrodka. Najpierw wjechaliśmy na szczyt Palinkopf, skąd startuje bardzo długa czerwona trasa nr 40. Bardzo przypadły nam też do gustu czarne trasy 34 i 35, a także krótsze czerwone 30 i 31. Ponieważ lubimy powtarzać trasy, które nam się podobają, spędziliśmy tak dwa dni. Ostatni, piąty dzień w Ischgl, to było tzw. "the best of" oraz wizyta w szwajcarskim Samnaun i okazało się, że na część tras niestety nie starczyło czasu. Nie wymieniłam tutaj wszystkich odwiedzonych miejsc, ale szacuję, że udało nam się przejechać ok 2/3 wszystkich tras. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
idealist Napisano 3 Marzec 2014 Autor Zgłoszenie Share Napisano 3 Marzec 2014 I kilka migawek z wyjazdu zjazd Lattenabfahrt w Kapplporanny zjazd z Paradatschbahn w kierunku Idalpuwidok na trasy Alp Trida 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
idealist Napisano 3 Marzec 2014 Autor Zgłoszenie Share Napisano 3 Marzec 2014 Idalp o porankuu zbiegu tras Alp Trida 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kmarcin Napisano 3 Marzec 2014 Zgłoszenie Share Napisano 3 Marzec 2014 warunki, pogoda i krajobraz superowe :happy: 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 3 Marzec 2014 Zgłoszenie Share Napisano 3 Marzec 2014 Super fotki :happy: Dawaj ich więcej :cheerful: Dzięki za fajną relację :applause: 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
idealist Napisano 3 Marzec 2014 Autor Zgłoszenie Share Napisano 3 Marzec 2014 (edytowane) Część ekipy na szczycie Piz val Gronda i wagon jadący na szczytPiątek - świeży puch poza trasami, wielu narciarzy choć na chwilę zbacza z ubitego toru Ischgl by night Edytowane 3 Marzec 2014 przez idealist 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.