marboru Napisano 13 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 13 Luty 2014 W środowy wieczór pada deszcz - i nie nastraja pozytywnie. Pada? To mało powiedziane! - jesienna ulewa, zamiast śnieżnej, zimowej nawałnicy. Jechać? Nie jechać? Wahanie. Decyzja wstrzymywana do ostatniej chwili... ...i. Deszcz zamienił się w śnieg. Hura! Jest znak z góry - a więc: jedziemy! Szybka rezerwacja kwaterki przez telefon, pakowanie i radość. Walentynkową wyprawę czas zacząć! Pobudka o godzinie 6stej, pyszne śniadanko i w drogę, ku stolicy Tatr - Zakopanego. Wiem, wiem...Zakopane to, Zakopane tamto... Sentyment jest, to wypada odwiedzać - nie tylko dla Gór, nie tylko dla nart - dla wspomnień i tego jednego, naszego alpejskiego stoku. Do Krakowa szaro buro, mgła i mokro. Przejeżdżam obok Wawelu i przychodzą dwa MMesy od Marcina z Austrii - dzisiaj ma piękną pogodę. W głowie kiełkuje myśl, że to musi być dobry znak! Odpisujemy pozdrowienia i zastanawiamy się kiedy dla nas Słoneczko wyjdzie zza chmurki? Nie musimy długo czekać - Myślenice rozjaśnione. Niestety temperatura się podnosi - już nie ma -1, jest +3. Drzewa zaczynają się bielić podobnie jak górki. Kolejny problem: Gdzie jedziemy? To właśnie jesteśmy my - do końca nie wiemy gdzie się znajdziemy. Zobaczymy po drodze, kierunek Białka, Bukowina i dalej... Zakopianka się delikatnie korkuje - jadąc wolno robię pierwszą zimową fotkę przez okno auta. Czyż nie jest pięknie? Jedziemy dalej. Przez radio, redaktor Zimoch podgrzewa atmosferę, biegnie Justyna...i to jak biegnie?! Mamy złoto, i śmiejemy się w głos po komentarzu radiowym - humory dopisują. Próbujemy podjechać pod Kotelnicę i zaliczyć to komercyjne miejsce...niestety podjeżdżam tylko na parking - patrzę co się dzieje i szybki odwrót. W tłumach nie będziemy jeździć. No, ale gdzie, w takim bądź razie się udać? Daleko nie szukamy - z drugiej strony Białki przecież jest nieźle wyglądająca górka i wyciąg krzesełkowy. Zawrotka i grzejemy naszą małą pchełką na Litwinkę Grapę...nawet nie wiedziałem, że tak się nazywa ten ośrodek. Kupujemy karnety 2 godzinne po 35zł i tak, jak planowaliśmy, delikatne wejście w walentynkową wyprawę. Bez pośpiechu, napięcia i tego naszego wielogodzinnego drałowania na nartach. Ludzi przy wyciągu sporo...odwykliśmy od polskich warunków przy bramkach... Cóż - jesteśmy cierpliwi i po kilku minutach jedziemy w górę. Jest szeroko, narciarzy przeróżnych (dzieci, rodzin, jeansowców i innych) sporo, bo jest tu płasko, bezpiecznie. Cieplutko, zdejmuję rękawiczki i żałuję, że nie założyłem lekkiej, cieniutkiej kurtki. Aura wiosenna i nawet gdy nawiewa chmur, to jest przyjemnie - trudno uwierzyć, że to połowa lutego. Widok z góry: Jeździ się super. Mimo, że sporo ludzi, to tor jazdy swobodnie mogę wybrać - bo z jednej i drugiej strony przestrzeń. Ponieważ nachylenie jest łagodne, to jest równo. Śnieg trzyma i tylko miejscami puszcza tworząc mokre spowalniacze. Kolejka się zmniejsza - pora obiadowa. Fajnie. Zastanawiałem się jadąc dziurawą, polną drogą do stacji dolnej kolejki, czy się da wjechać na górę - do stacji górnej na parking - da się. Stok można autem zaatakować z dwóch stron Na szczycie znajduje się również karczma "Sarenka". Po prawej i lewej stronie trasy znajdują się dwa wyciągi talerzykowe - tutaj sporo dzieci stawia swoje pierwsze narciarskie kroki. Gra świateł jest niesamowita, widok karczmy i szczytu Litwinki. Z tego samego miejsca spojrzenie w dół: Po trzech zjazdach jestem rozgrzany i jeździ mi się bardzo przyjemnie. Krawędzie trzymają choć robi się coraz bardziej miękko. Przy wyciągu pojawia się cukier - godzina dobrze po 14, nocny przymrozek utrzymał trasę dłużej w przyzwoitych warunkach. Będąc na Kotelnicy w kwietniu zeszłego roku miałem piękny widok na Litwinkę, teraz patrzę na białczany "kołchoz": Po 12 przejazdach kończy się nam czas. Robimy ostatnie fotki, w tym: z charakterystycznym krzyżem znajdującym się na szczycie Litwinki: Spadamy. Szybkie pakowanie i jedziemy, przez Bukowinę do Poronina i dalej do celu. Pierwszy raz mamy fajną kwaterkę pod skoczniami narciarskimi - zazwyczaj "zahaczaliśmy" o noclegi w Kuźnicach. Wita nas bardzo miły gospodarz i mówi, że gdyby nie wieczorny, wczorajszy opad śniegu - aura nie byłaby zimowa, a na szczęście jest. Obiadokolacja przy góralskiej muzyce... No i oczywiście całusów co niemiara - przecież, to Walentynkowa wyprawa! Dzień się kończy. Co będzie jutro? Gdzie nas "zawieje"? Zobaczy się rano, choć w głowie kiełkuje już plan... Dobranoc 13 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcinn Napisano 13 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 13 Luty 2014 Mariusz spokojnej nocki,a właściwie to udanej :wink: 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wojmu Napisano 13 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 13 Luty 2014 Jutro pewnie Jurgów? :wink: 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 13 Luty 2014 Autor Zgłoszenie Share Napisano 13 Luty 2014 Jutro pewnie Jurgów? :wink: Jutro Walentynki :happy: - nie ja decyduję, więc jeszcze nie wiem, do końca gdzie wylądujemy :angel: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hucu Napisano 13 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 13 Luty 2014 Jutro Walentynki :happy: - nie ja decyduję, więc jeszcze nie wiem, do końca gdzie wylądujemy :angel: Czyli jutro sucha zaprawa i ewentualny bieg łyżwą do galerii :tongue: 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MB Napisano 13 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 13 Luty 2014 Nie ma spania jutro.Walentynki nie Walentynki. Pobuda o 3:00 !!! A od 4:00 warta w Kuźnicach.:crazy: Będzie co wspominać.:laughing: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Larino Napisano 13 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 13 Luty 2014 Na litwince po 16 to dopiero były widoki!. Tatry sie pięknie odsłoniły i z punktu widokowego(budka obok krzyża) można było podziwiać piękną panoramę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kmarcin Napisano 14 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 14 Luty 2014 (edytowane) Jutro Walentynki :happy: - nie ja decyduję, więc jeszcze nie wiem, do końca gdzie wylądujemy :angel: Ja tam wiem, gdzie na bank w walentynki wylądujecie :stupid: ...i niech wam materac twardym będzie :crazy: A tak serio, to na bank wyjeździcie się na maksa, czego Wam życzę. Edytowane 14 Luty 2014 przez kmarcin 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bumer Napisano 14 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 14 Luty 2014 Dajcie koledzy spokój z tymi podtekstami. Z Waszych wpisów niektórzy mogą wywnioskować, że jakoby istniały dwie płci, ukształtowane przez naturę, wzajemnie się uzupełniające i fascynujące! To nie jest prawdą, bo od niedawna wiemy, że każdy wybiera sobie wzór zachowań i może nawet kształtować swoją budowę fizyczną! A Mariusz pojechał na wyprawę walentynkową ze swą miłością- nartami. I to jest oficjalna informacja.:smile: Natomiast możemy przypuszczać że jest staroświecki i że przy okazji będzie się zachowywał nienowocześnie wobec towarzyszącej mu sporo mniejszej istoty ludzkiej. :smile: 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcinn Napisano 14 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 14 Luty 2014 Eee..czyli że co zabrał drewno do lasu :tongue: 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bumer Napisano 14 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 14 Luty 2014 Eee..czyli że co zabrał drewno do lasu :tongue: Ależ skąd Ci to przyszło do głowy? Weż no Ty chłopie i zrób jakąś walentynkę swej wybrance! A ona Ci wynagrodzi :tongue:, ale nie pisz o tym, bo zdradzisz swoje preferencje, a jak wiesz od jakiegoś czasu hetero jast passe!:smile: 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 14 Luty 2014 Autor Zgłoszenie Share Napisano 14 Luty 2014 Dajcie koledzy spokój z tymi podtekstami. Z Waszych wpisów niektórzy mogą wywnioskować, że jakoby istniały dwie płci, ukształtowane przez naturę, wzajemnie się uzupełniające i fascynujące! To nie jest prawdą, bo od niedawna wiemy, że każdy wybiera sobie wzór zachowań i może nawet kształtować swoją budowę fizyczną! A Mariusz pojechał na wyprawę walentynkową ze swą miłością- nartami. I to jest oficjalna informacja.:smile: Natomiast możemy przypuszczać że jest staroświecki i że przy okazji będzie się zachowywał nienowocześnie wobec towarzyszącej mu sporo mniejszej istoty ludzkiej. :smile: :biggrin: :biggrin: :biggrin: hahaha Andrzej, rozbroiłeś mnie z rana :happy: Ależ skąd Ci to przyszło do głowy? Weż no Ty chłopie i zrób jakąś walentynkę swej wybrance! A ona Ci wynagrodzi :tongue:, ale nie pisz o tym, bo zdradzisz swoje preferencje, a jak wiesz od jakiegoś czasu hetero jast passe!:smile: Hucu siedzi w Nowym Targu i tyczki obija na jakiejś małej górce... ...a wieczorem po kwiatki i do Kielc. Coś w tym temacie wiem :stupid: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bumer Napisano 14 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 14 Luty 2014 :biggrin: :biggrin: :biggrin: hahaha Andrzej, rozbroiłeś mnie z rana :happy: Ty nie czytaj z rana a bierz się za robotę!:smile: 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MB Napisano 14 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 14 Luty 2014 Widać nie trafiłem. Byłem przekonany,że dziś Kasprowy "będzie użiwany":angel: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
asiek Napisano 14 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 14 Luty 2014 Fajne Walentynki :smile: ja bym wybrała szusowanie od rana, a potem długi "romantic" wieczór... ale ja baba jestem : 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dembus Napisano 14 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 14 Luty 2014 Ja tam czekam na relacje ze szczytu .... Kasprowego :wink: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 14 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 14 Luty 2014 (edytowane) Ty nie czytaj z rana a bierz się za robotę!:smile: Nie popedzaj! Najpierw trzeba stworzyc nastroj... poznij gra wstepna i... yyyhhhaaa! :wink: :angel: Tylko nie domagaj sie relacji online... :stupid: PS.Ja dzis znow 12 godz. w robocie... :sorrow: Edytowane 14 Luty 2014 przez johnny_narciarz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 14 Luty 2014 Autor Zgłoszenie Share Napisano 14 Luty 2014 Walentynki - Harenda Nie napiszę, co robiliśmy tuż przed śniadaniem...bo, to forum narciarskie a nie jakieś inne... Walentynkowy dzień był od samego rana pełen atrakcji. Decyzja mojej drugiej połówki - na początku jedziemy na Harendę, bo tam nigdy nie była, a z zakopianki jej się spodobało, bo ostro - postanowiła poćwiczyć dzisiaj śmig. Cóż, nie miałem wiele do powiedzenia. Odpaliłem auto, odśnieżyłem i kierunek Harenda. Na miejscu jesteśmy przed 10. Udaje mi się fotką uchwycić ptaka w locie - tylko bez skojarzeń proszę. Przy orczykach młodzież szkoli się stadkami od rana: Kupujemy dwugodzinne karnety po 35zł i do wyciągu. Kolejek jak widać nie ma i do końca jazdy nie było. Dolna część fotografowana z krzesła, równa: Niestety śniegu starczyło tylko na część trasy. Pod krzesłem, ziemia i nie ma po czym jeździć. Od górnej stacji wąskie gardło, na którym już o 10, były kopce żółtego śniegu - cóż, taki urok tej dojazdówki: Fotka z drugiej strony góry. Obok zapas sztucznego śniegu. Pierwszy zjazd i już wiem, że warunki są takie jak spotkałem za pierwszym razem gdy tu byłem - 4 lata temu. Lód przykryty sztucznym śniegiem, na najostrzejszych fragmentach trasy kopczyki cukru. Urok południowego, stromego stoku. Mimo wszystko jazda nam się podoba, bo przecież technikę trzeba ćwiczyć nie tylko w idealnych, sztruksowych warunkach, ale przede wszystkim w trudnych i wymagających. Śmigamy. Śmigam ja, śmiga moja Walentynka, której również się bardzo podoba. Szkoda, że pogoda byle jaka i nie ma pięknych widoków na Tatry: Delikatnie pokrapuje marznący deszczyk. Górna stacja: Przy orczyku, z prawej strony nauka i niezły ruch: Mapka ośrodka: Na słupach nadal są... ...dwie tablice Skionline, tak jak za pierwszym razem gdy tu byłem, wiszą. Jacku... JC - wypadałoby je jakoś odmalować, czy cóś? Wypłowiały bardzo... W ciągu dwóch godzin zaliczamy 17 zjazdów i czujemy się rozgrzani. Moja "Pani" chce jeszcze, więc robimy sobie po ostatniej fotce z krajobrazem Zakopanego... ...i spadamy na kolejną stację narciarską, na drugą odsłonę Walentynek. 15 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kmarcin Napisano 14 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 14 Luty 2014 Zawsze twierdzę, że zdjęcia kłamią, no ale że tak wypłaszczają Harendę to w życiu bym nie powiedział. Dosłownie jak Tumlin wygląda :laughing: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 14 Luty 2014 Autor Zgłoszenie Share Napisano 14 Luty 2014 Walentynki - Suche Poronin Odczytałem semesa od Johnnego...że najlepsze termy, to... Maciek, też myślałem, że w Walentynki będzie lightowo i sobie na kąpiele skoczę jakieś ciepłe... A gdzie tam - na narty! Nie ma zmiłuj, nie ma zlituj - jeździmy! Mija 20 minut, od kiedy wybyliśmy z Harendy, a już parkujemy w Suchem. Parking, podobnie: znowu darmowy - mega pozytyw, w porównaniu np. z taką Krynicą. Tutaj zaczynamy od ciepłego serka z żurawiną, grzańca i frytek - trzeba uzupełnić płyny i kalorie. Odwiedzamy darmowy wychodek i do kasy... ...a przy kasie - całus! Jeden całus dzisiaj przy Pani kasjerce, to 10% zniżki. Wykonujemy czynność fizjologiczną...i pytamy, czy jak się dziesięć razy pocałujemy, to czy plastik dostaniemy za darmo. Nie ma tak dobrze. Otrzymujemy bonifikatę do naszych karnetów dwugodzinnych i spadamy pod kanapę. Ludzi umiarkowana ilość - dużo mniej niż wczoraj na Litwince. Kolejek nie ma, a ruch do kanapy normalny. Podoba mi się! Jest klimat i już wiem, że te pierwsze odwiedziny w tym miejscu - nie będą ostatnie. Zbiornik na wodę, ośla łączka z drugiej strony stoku - wszystko pięknie rozmieszczone. Przy krześle jest główna trasa, od górnej stacji kolejki są dwa rozgałęzienia, jedno w prawą stronę patrząc z wyciągu, i lewą gdzie jest wyciąg talerzykowy i spory kawałek integralnej części ośrodka. Układ ośrodka przypomina nam czeski Paprsek: http://www.skionline.pl/forum/showthread.php/16351-Czarno-G%C3%B3rskie-Igraszki?p=162338&viewfull=1#post162338 , w którym byliśmy w ubiegłym sezonie. Górna stacja: Robimy dwa kroki na "grań" i przed nami, z drugiej strony górki widać zakopiankę i Zakopane: W lewo, w prawo?... No jak, to gdzie? Za różowymi portkami... Początek jest naprawdę szeroki. My jeździmy najczęściej środkiem. Jest w miarę równo przez cały nasz pobyt i jest dynamicznie, ostro na krawędziach. Skręt krótki - to jest to! Nachylenie ośrodka jest takie, jak lubię najbardziej - prędkość spora i przy wjeździe na ostatni, najbardziej stromy fragment skaczę sobie na nierównościach. Coraz bardziej się nam podoba - jeździmy jak w transie. Ludzi coraz mniej i jazda jest bez zbędnej zwłoki. Ten fragment Xsom leży najmocniej: Zaczyna się delikatnie przejaśniać. Ok 15 słoneczko wychodzi zza chmurki i jest widniej, bardziej radośnie na Świecie. Walentynkowe Suche kończymy jak na to święto przystało - całusami! Pytam, co dalej? Termy? A gdzie... ...jedziemy dalej, na kolejny stok! Ehhh a marzyły mi się romantyczne Walentynki z delikatnymi nartami...cóż, widocznie, to nie ja jestem w tym związku przodowym Skimaniakiem. 10 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 14 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 14 Luty 2014 Zawsze twierdzę, że zdjęcia kłamią, no ale że tak wypłaszczają Harendę to w życiu bym nie powiedział. Dosłownie jak Tumlin wygląda :laughing: Moze to Rusin?Tylko tak nas wkrecaja... :stupid: 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Aressi Napisano 14 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 14 Luty 2014 Marboru zawsze wszystko szczegółowo i interesująco opisuje i zamieszcza ciekawe zdjęcia. Nie inaczej pewnie będzie i tym razem. :biggrin: Ostrzymy sobie zatem zęby! :biggrin: No i dokąd to też udał się nasz Marboru ze swoją Miłością??? :wink: :stupid: :tongue: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 14 Luty 2014 Autor Zgłoszenie Share Napisano 14 Luty 2014 Walentynki - Nosal...ufff, to koniec nartowania na dzisiaj Już pierwszego dnia, gdy podążamy do kwatery, moja Walentynka chce zobaczyć, osławioną trasę - Nosala. Wiele jej opowiadałem, że to taki podhalański Telegraf...tylko troszkę większy... Myślicie, że popuściła? Nie! Po Harendzie i Poroninie, na koniec walentynkowego dnia - Nosal! Podjeżdżamy na tutejszy parking i niemiła niespodzianka, bilecik. 1 godzina kosztuje 2zł, więc nie jest źle. Po czterech godzinach intensywnej jazdy kupujemy karnety punktowe, a nie czasowe. Jeden wjazd głównym orczykiem - 3zł. Idziemy... Troszkę niefortunne podejście, ślizgamy się butami wspinając do góry - jest ślisko i niebezpiecznie. Nie wiem, kto wymyślił coś takiego? Nochal od dołu wygląda tak: Ładny! No i podobny do "naszego" nizinnego Telegrafu...czujemy się jak u siebie. Do wyciągu, zero ludzi: Talerzyk jest mega szybki, wyrywa z butów i ciągnie w górę z super prędkością. ...taki wyciąg "wariat". Dopinam buty... ...i jazda w dół. Górna część - przetarcia do ziemi, drobne kamyczki + lód i cukrowe kopczyki. Niczego innego się nie spodziewałem na tym stoku o godzinie 16. Jeździmy lewą stroną tuż przy wyciągu i tu jest w miarę ok. Bardzo żałuję, że pojedyńcze, archaiczne krzesełko nie jest czynne i nie można wjechać i potem zjechać z samego szczytu. A w zasadzie, to dlaczego? Czemu właściciel zaparkował samochód w dolnej stacji tego wyciągu zamiast go uruchomić? Podobno taka sytuacja trwa od dwóch lat. Cztery lata temu śmigałem jeszcze tym wyciągiem, delektując się technologią i pomysłowością polskich inżynierów. Cóż? Komercja. Widocznie Strama postawił tylko i wyłącznie na ośle łączki i szkółki narciarskie - czyli kasę! A to błąd... ...bo przecież ta Góra - to legenda! I ignorancją jest to, że możliwość zjazdów z samego szczytu mają tylko uczestnicy zawodów i imprez przygotowywanych przez Właściciela (info uzyskane z kasy) - na co dzień, jedynka nie działa. ...a tam za mną, kawałek porządnego zjazdu - się marnuje: ehhh, ot Polska. Przy zachodzie słońca nieco się rozjaśnia... Oby jutro było słonecznie. W planach Kasprowy. Walentynka szczęśliwa z powodu popróbowania Nochalowego stoku... ...a ja szczęśliwy, że przy kolacji mogę to razem z nią świętować. Nie tylko dzień zakochanych, ale również zdobycie Harendy i Nosala właśnie, przez moją drugą połówkę. Z tego powodu warto przechylić naparstek, orzechowego napitku. uff, do 21 udało mi się napisać wszystkie relacje...tylko, do tej godziny miałem czas. Ehhh dobrze, że to Święto jest tylko raz w roku...hahaha. pozdrawiam marboru 10 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kmarcin Napisano 14 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 14 Luty 2014 Nie zwalaj na Walentynkę, bo pewnie to Ty ciągnąłeś na kolejne stoki :wink: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 14 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 14 Luty 2014 Z tym Nosalem to mnie zasmuciłeś,bo chciałem się tam w końcu wybrać. No i na tym pojedynczym krzesełku się przejechać... :sorrow: Cóż,trzeba się spieszyć,bo w końcu takie rodzynki znikną... Kurcze,mówię jak Mostostal! :eek: :wink: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.