zzocha Napisano 7 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 7 Luty 2014 Ja do les2alpes mam równe 1500km i jechałem 15 godzin . VW T5 osiem osób męska wyprawa i nikt po drodze nie pił alkoholu. Każdy kierował ile mu się chciało .Na miejscu kilka butelek i rano pierwsi pod wyciągiem i ogień w nogach cały dzień więc mi nie piszcie że nie idzie 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Roobs Napisano 7 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 7 Luty 2014 (edytowane) Owszem,czemu nie. Impreza- gorzałka,może być. Podróż - gorzałka,jak dla mnie odpada. Ja popijam tylko wtedy gdy impreza jest drętwa a jak jest fajna i Panie fajowe to niech chłopaki beze mnie piją Więcej roboty do zrobienia :biggrin: Edytowane 7 Luty 2014 przez Roobs 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
arbiter Napisano 7 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 7 Luty 2014 Ja popijam tylko wtedy gdy impreza jest drętwa jak jest fajna i Panie fajowe to niech chłopaki beze mnie piją Więcej roboty do zrobienia :biggrin: :cheerful: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
blondynka_na _nartach Napisano 8 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 8 Luty 2014 Co wy tylko do tych doktorów i dyrektorów? Mnie też zdarzało się jechać po 18 -20 godzin i zapewniam , że po podróży nie leżałam i nie jęczałam, tylko od pierwszego dnia raniutko byłam na stoku i jeździłam po 6-7 godzin. No ale ja jestem zawsze dobrze przygotowana- ok.150 dni w roku na siłowni -i twarda sztuka. Śmieszą mnie czasami natomiast tacy ,,wielcy" narciarze, którzy to nie wiadomo gdzie byli, gdzie jeździli, jednym słowem ,,asy stoku", a po dwóch-trzech dniach jazdy kryzys, bóle kolan, ,, znieczulanie się", siedzenie w knajpkach na stoku. Prawdziwy narciarz jest zawsze dobrze przygotowany i twardy, żadne okoliczności nie są mu przeszkodą- nawet 20-godzinna podróż. Pozdrowienia dla Jodka:smile: radosnego szusowania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Roobs Napisano 8 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 8 Luty 2014 Mnie też zdarzało się jechać po 18 -20 godzin. No ale ja jestem zawsze dobrze przygotowana- ok.150 dni w roku na siłowni Prawdziwy narciarz jest zawsze dobrze przygotowany i twardy, żadne okoliczności nie są mu przeszkodą- nawet 20-godzinna podróż. Trzeba było mocno się mi ugryźć w jęzor aby nie pociągnąć wątku :biggrin::biggrin::biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Luomo Napisano 8 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 8 Luty 2014 (edytowane) Jak trzeba się tłuc 20 godzin, bo nie ma innego (lepszego rozwiązania) to OK, ale jak jest to po co? P. S. Widziałem w Aoście wycieczki autokarowe np. z Bydgoszczy. Niewiele osób było w jakiejkolwiek formie, bo być na stoku cały dzień a jeździć cały dzień to są dwie różne rzeczy. W wyjazdach na nartach nie chodzi tylko by zaliczać bez przerwy trasy i jeździć do upadłego. Dla wielu (w tym dla mnie) to spotkanie towarzyskie w niezwykle pięknych okolicznościach przyrody. Narciarstwo (snowboarding) to styl życia, a nie wykorzystywanie karnetu na maksa. Poza tym każdy jest duży i robi to co sprawia mu największą przyjemność. Po co robić coś na pokaz albo ciągle sobie coś udowadniać? Ja tam lubię podróże autokarem bo jest wesoło i można kogoś ciekawego poznać. Wkurzają mnie tylko smutasy, którzy przez cały wyjazd gęby nie otworzą za to o 8:00 meldują się na stoku w pełnym rynsztunku. Wspomina się później sytuacje towarzyskie, a nie to ile razy się zjechało i czy było to 7 czy 8 godzin. Pozdrawiam! Edytowane 8 Luty 2014 przez Luomo 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Roobs Napisano 8 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 8 Luty 2014 W wyjazdach na nartach nie chodzi tylko by zaliczać bez przerwy trasy i jeździć do upadłego. Dla wielu (w tym dla mnie) to spotkanie towarzyskie w niezwykle pięknych okolicznościach przyrody. Narciarstwo (snowboarding) to styl życia, a nie wykorzystywanie karnetu na maksa. Poza tym każdy jest duży i robi to co sprawia mu największą przyjemność. Po robić coś na pokaz albo ciągle sobie coś udowadniać? Ja tam lubię podróże autokarem bo jest wesoło i można kogoś ciekawego poznać. Wkurzają mnie tylko smutasy, którzy przez cały wyjazd gęby nie otworzą za to o 8:00 meldują się na stoku w pełnym rynsztunku. Wspomina się później sytuacje towarzyskie, a nie to ile razy się zjechało i czy było to 7 czy 8 godzin. Pozdrawiam! Trochę w tym prawdy jest. Ja lubię jazdę od samego rana ale za autokarem nie przepadam...jak przypomina mi sie wyjazd na Węgry w 1983 Autosanem to juz rzygam od tego alkoholu :biggrin::biggrin::biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MB Napisano 8 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 8 Luty 2014 Wkurzają mnie tylko smutasy, którzy przez cały wyjazd gęby nie otworzą za to o 8:00 meldują się na stoku w pełnym rynsztunku. Ty do mnie. Przeproś! :wink::tongue: Żartuję z tymi przeprosinami. Ale to o mnie. Może nie jestem smutasem ale,...nie jestem zwierzęciem stadnym.:cheerful: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcinn Napisano 8 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 8 Luty 2014 Mirek to znaczy co :eek: Przez cały wyjazd tylko narty,bez kulturalnego wieczornego grandzenia :stupid: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MB Napisano 8 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 8 Luty 2014 Mirek to znaczy co :eek: Przez cały wyjazd tylko narty,bez kulturalnego wieczornego grandzenia :stupid: E,tam.:cheerful: Ja,o autokarze.: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Luomo Napisano 8 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 8 Luty 2014 Ty do mnie. Przeproś! :wink::tongue: Żartuję z tymi przeprosinami. Ale to o mnie. Może nie jestem smutasem ale,...nie jestem zwierzęciem stadnym.:cheerful: Spoko, tak jak napisałem, każdy robi to co lubi najbardziej :laughing: Dla mnie narciarski fun zaczyna się po zajęciu miejsca w autokarze :laughing: Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SB Napisano 8 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 8 Luty 2014 Mirek to znaczy co :eek: Przez cały wyjazd tylko narty,bez kulturalnego wieczornego grandzenia :stupid: Coś tam dziubniemy, ale nie zdarzyło się nam żebyśmy byli nawet wstawieni, A MB to już w ogóle maskara, o 9 oznajmia że idzie spać:eek: razem z kurami, a potem o 6 rano napier..a garami po kuchni, tak żebyś se czasem nie pospał kapkę dłużej:biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
idealist Napisano 8 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 8 Luty 2014 SB, jakbym czytała o moim mężu w domu cieżko go dobudzic, a na nartach już od 5 rano się wierci, a o 6 już w blokach startowych czeka na otwarcie piekarni. Oczywiście nie ma opcji spóźnienia się na pierwszy skibus Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MB Napisano 8 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 8 Luty 2014 SB, jakbym czytała o moim mężu w domu cieżko go dobudzic, a na nartach już od 5 rano się wierci, a o 6 już w blokach startowych czeka na otwarcie piekarni. Oczywiście nie ma opcji spóźnienia się na pierwszy skibus Piszesz o dwóch różnych światach.:wink: W domu to nie urlop.:mellow:Trzeba szanować siły na wyjazd. Urlop zaś należy spędzać aktywnie.:stupid: W moim przypadku nie aż tak aktywnie żebym dymał z buta na skibusa.:tongue: A bułeczki to piekarz przywozi. Z tym,że ja już wolę mieć pieczywo wieczorem.I zdarzyło się nam tak,że bułki dojechały kiedy my wsiadaliśmy już w samochód. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jodek1 Napisano 16 Luty 2014 Autor Zgłoszenie Share Napisano 16 Luty 2014 Niestety netbook padł i dopiero teraz po powrocie mogę opisać swoje wrażenia.Podróż trwała autokarem 27-28 godzin dla mnie to nie problem , minęło szybko, pomagaliśmy sobie zdecydowanie alkoholem ( nie piwem bo przerwy są co 4-5 godzin).Sama wioska (dla snobów - Kurort) Alpen De Huez przypomina trochę blokowisko 5 piętrowych apartamentowców z Austriackimi chatami.Jest odkryty basen, lodowisko (w cenie karnetu po 1 wejściu) tor kartingowy/ jeepów ,dużo sklepów , restauracji, dyskotek, klubów itd.... każdy może znaleźć coś dla siebie po nartach (nawet wynająć samolot z pilotem).....Cały wyjazd zostawił niestety spory niedosyt .... przez pogodę i dlatego wiem że tam wrócę :smile: Początek pobytu nie zapowiadał tego co będzie się działo z pogodą (widok z apartamentowca) .... Widok z trasy na główną miejscowość:Niedziela i poniedziałek minęła genialnie narciarko zwiedziliśmy region tras Vaujany ,Oz En oraz ten który zrobił na mnie najlepsze wrażenie Auris z wprost genialną trasą Fronteroide.Francuzi zdecydowaną większość tras robią techniką na 3 ratraki ,nawet wielkie polany są tak ratrakowane ma to minusy, ale i plusy jeżeli ktoś lubi free-ride - to jest po prostu raj dla nichWieczorem w poniedziałek zaczyna się armagedon ..... Wtorek rano wita nas dodatnią temperaturą i .... mgłą, która z przerwami na śnieg i deszcz ze śniegiem na dole trwa do soboty W czwartek byliśmy w pobliskim Les2Alpes .... niestety ośrodek był zamknięty przez zagrożenie lawinowe, opady śniegu oraz wiatr .... więc oprócz trzech orczyków nie chodziło absolutnie nic !!! Pożegnanie w sobotę z rana- poprawa pogody: Podsumowując:Dwa dni fajnej pogody to mało, ośrodek jest zdecydowanie warty odwiedzenia, nie można się tam nudzić przez cały tydzień, wyjeżdżając było bardzo dużo śniegu w samej miejscowości - grubo ponad metr (na wysokości 1800 metrów).... śnieg na chwilę obecną zaczyna kończyć się na wysokości 1400 metrów (pierwsze zielone placki) a na 1200 metrów jest idealnie wiosennie. Przez pogodę nauczyłem się jednego, slalomki nie nadają się jako jedynie narty na wyjazd w takie warunki .... musiałem posiłkować się wypożyczalnią.... Kilka zdjęć na koniec: 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcinn Napisano 16 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 16 Luty 2014 Już myślałem że się obraziłeś na nas :tongue: 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jodek1 Napisano 17 Luty 2014 Autor Zgłoszenie Share Napisano 17 Luty 2014 Już myślałem że się obraziłeś na nas :tongue: haha :laughing: prędzej na mnie i moich znajomych ludzie z autokaru w drodze do Francji.... ehh te emocje :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bumer Napisano 17 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 17 Luty 2014 Piszesz że slalomki na taki wyjazd nie wystarczą? Miałem ten sam problem w Solden. Rozwiązałem go za pomocą Head Xenon i8, i jestem niezmiernie zadowolony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jodek1 Napisano 17 Luty 2014 Autor Zgłoszenie Share Napisano 17 Luty 2014 Piszesz że slalomki na taki wyjazd nie wystarczą? Miałem ten sam problem w Solden. Rozwiązałem go za pomocą Head Xenon i8, i jestem niezmiernie zadowolony. tak to był duży problem, slalomki są na przygotowane twarde trasy z pięknym sztruksem , a nie na jazdę po nocnym oberwaniu chmury w postaci metra śniegu i dodatniej temperatury .... żaden ratrak tego nie ubije... jazda staje się niefajna , męcząca i ekstremalnie trudna .... we Francji wypożyczyłem jakieś no name freeraidowe, było lepiej może nie rewelacyjnie .... pod koniec stycznia chce przetestować Atomika Nomada zerknę również w takim razie na Heady. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.