Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Alpejski puchar świata - Polacy


Rekomendowane odpowiedzi

Gdyby Małysz grał w zośkę to ona była by "popularnym" sportem w Polsce. Ile dzieci w Polsce między 5 a 10 rokiem życia jest w szkółkach dla skoczków, a ile w szkółkach narciarskich? Chcesz aby twoje dziecko wyrosło na mistrza świata? Zmuś go do trenowania skoków narciarskich i zapewnij mu idealne warunki. Jest spore prawdopodobieństwo że za 15 lat jako 20 latek jako jedyny na świecie z takim doświadczeniem. Jeśli postawisz na SL\Gigant to jego konkurencją będą setki dzieciaków z Polski i tysiące z krajów alpejskich.

Edytowane przez krait
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak s

3 hours ago, Jeeb said:

będzie startować w barwach Polski czy Anglii ?

Jak się ją pytają skąd jest to zawsze mówi, że  z Polski, chociaż urodziła się tutaj a Polska dla niej to nie to samo, co dla nas (ledwie dwa-trzy tygodnie w roku spędza w Polsce). Ciekawe, co by wybrała?

A z tego, co się orientuję to w którejś kadrze (chyba do 16lat) Wielkiej Brytanii jest dziewczynka pochodząca z Polski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Jusik2002 napisał:

Tak jak pisałem Tainer powinien odejść a podział środków niech będzie równomierny, jednak bez terenów raczej nie wychowany alpejska. Kaj oni mają niby trenować ? Kasprowy to już dawno powinien zostać oddany bo za to równo płacić po sto zeta ??? Niech lepiej świstak i mają tam swoje nory !!

Tajner nie powinien odchodzić, tylko zająć się tą działką, którą się zajmuje, czyli skokami, a nie wszystkimi narciarskimi dyscyplinami w ramach związku. On się świetnie zna na skokach i się w tym odnajduje i nie ma co tego zaprzepaszczać, tylko w ramach związku powinien, być ktoś taki jak on tylko od narciarstwa alpejskiego i wreszcie ktoś od biegów - mogliby mieć formalnie funkcje V-ce Prezesów PZNu. Nad nimi powinien być ktoś - Prezes - kto rozdziela obowiązki i dba o to aby każdy z V-ce miał odpowiednie wsparcie i dobrze rozwijał swoją działkę. Dzisiaj problem PZNu jest taki, że został sprowadzony do roli Polskiego Związku Skoków Narciarskich, który pomija resztę dyscyplin za które jest odpowiedzialny. Można odnieść wrażenie, że związek wręcz przeszkadza rozwojowi tych dyscyplin. Smutne było patrzenie na to, jak się związek "męczył" z Kowalczykową, która nagle miała czelność domagać się jakiś serwismenów, pieniędzy na smary itd. Gdyby nie fakt, że miała wybitne osiągnięcia, to pewnie dostałaby od tego związku wielkie G. A tak jak poszła raz, czy drugi raz do mediów, to zrobił się dym i nagle jakąś kasę i ludzi tam przydzielono. W efekcie trochę radości Polakom dała, no ale "na szczęście" dla działaczy wydaje się, że forma Justyny już trochę przeminęła i będą wkrótce mogli o niej zapomnieć. Ja Tajnera nie odsądzam od czci i wiary, tylko uważam że powinien w związku pełnić nie rolę Prezesa, a właśnie V-ce odpowiedzialnego za swoją działkę, bo dziś związek jako całość został sprowadzony do tej właśnie działki...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Kto nie widział, to polecam film Streif - one hell of a ride - od razu uprzedzam, nie ma tam żadnego polskiego wątku. Jest natomiast wątek białoruskiego narciarza. Chłopak nazywa się Yuri Danilochkin i jest takim trochę alter ego polskich narciarzy próbujących coś w świecie zwojować. W filmie pięknie pokazany jest kontrast między możliwościami Białorusina oraz możliwościami Austriaków. W żaden sposób to nie odbiera reprezentantom Austrii tego, jak ciężko pracują, bo pokazane jest bardzo wyraźnie, jak ciężko walczą, na każdym treningu, niemniej jednak na treningi dojeżdżają Audi, śpią w hotelach, prawie każdy ma swojego trenera od przygotowania fizycznego, mają najlepszych serwisamnów, sprzęt i fizjoterapeutów do dyspozycji. Białorusin czy Polak śpi w jakichś pensjonatach z dala od stoku, a w skrajnych przypadkach w samochodzie. Gotuje sobie sam lub gotuje mu mama/tata pełniący/a rolę trenera, a często i serwisamana, chociaż najczęściej taki zawodnik sam sobie narty przygotowuje. Padają również bardzo istotne słowa Białorusina "czasem na trasie mam możliwość podsłuchania tego, co mówi jakiś uznany trener swoim zawodnikom"... W takiej sytuacji zawodnik bez wsparcia jest skazany na niepowodzenie.

I nie wierzę, że gdyby pojawił się taki Małysz narciarstwa, to Polska nie oszalałaby na jego punkcie. Na nartach jeździ bądź kiedykolwiek spróbowało jazdy na dwóch deskach. tylko do tego musi się objawić nie tylko niesamowity talent, ale jeszcze sporo szczęścia, żeby udało mu się zgromadzić odpowiednie punkty pozwalające na start z dobrym numerem startowym czy dostęp do odpowiedniego sprzętu.

 

Co do zaplecza treningowego, to także jest spory problem. Nie ma gdzie jeździć konkurencji szybkościowych, a wielu Polaków ma predyspozycje własnie do tych konkurencji. Dobrym przykładem jest Adam Chrapek. Gość z uwagi na brak możliwości treningowych w Europie (cały świat jeździ do Chile lub NZ, a latem w Europie można potrenować w Szwajcarii, co jest w zasadzie finansowo nieosiągalne, żeby ze Szwajcarami partycypować w kosztach wynajmu trasy) praktycznie odpuścił treningi konkurencji szybkościowych, a mimo to zdarzyło mu się wygrać zawody w SG... Genialnie czuje się w powietrzu - wielokrotnie widziałem go, jak skacze po kilkadziesiąt metrów. Po prostu ma do tego naturalne predyspozycje. Michał Kłusak zdeterminowany, jak mało kto, szarpie i walczy o to, żeby pojeździć swoja koronną konkurencję, czyli zjazd. Jeździ gdzie się da i kiedy się da, bo ma do tego smykałkę. A że np. jemu akurat skoki nie wychodziły tak dobrze, to w lecie trenował na ... małej skoczni. Nie na śniegu, jak wszystkie szanujące się kadry, tylko na igielicie... Na skoczni przygotowanej dla skoczków. Paweł Babicki, ostatnio ochrzczony nowym Bode Millerem, też potrafi dobrze zjechać konkurencje szybkościowe - zanim mu narta wypięła, to bardzo ładnie jechał w DH w Bormio.

 

W Polsce można by potrenować konkurencje techniczne, ale trzeba by wykorzystać potencjał zawodników i tras. W ostatnim czasie świetnie SL jeździ Dominik Białobrzycki. Część z Was doskonale kojarzy filmiki chłopaków z "centrum treningowego szopa" np. przygotowanie do sezonu 2016. Dzielnie trenują w tym niewykończonym domu, a oprócz tego piłują slalom na Skrzycznym. Sebastian zakończył karierę i całkowicie poświęcił się pracy jako trener Dominika. Efekt? Bardzo regularna jazda w SL i naprawdę dobre punkty. 


To dobitnie pokazuje, że mamy talenty i ludzi zdolnych do wyrzeczeń i bardzo ciężkiej pracy. Tylko z pustego i Salomon nie naleje. To nie jest tak, że Polska to kraj, w którym mamy tylko uzdolnionych skoczków. Mamy skoczków wybitnych. Ale żeby ich stworzyć, 17 lat temu musiał pojawić się rodzynek, taki jeden na kilkadziesiąt milionów, który dał impuls do zmian. Pojawiło się fiannsowanie, pojawiły się marzenia, Lotos szukał następców Mistrza. Dziś kadra to praktycznie wyłącznie ludzie wychowani na sukcesach Małysza. Gdyby komuś się udało w najbliższych kilku latach, dokonać chociaż 1/3 tego, co zrobił Małysz, to za 20 lat moglibyśmy mieć potężną ekipę slalomistów i gigancistów - a może i nawet przyzwoitych szybkościowców.

  • Like 6
  • Thanks 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć @ROCH. Dzięki za opinię. Ja bym dodał do tego jeszcze kwestię sprzętu. Niestety Polacy nie mają tego najlepszego, on jest zarezerwowany dla gwiazd poszczególnych producentów i bogatych reprezentacji. Ale w dobrym kierunku idzie przede wszystkim Maryna Gąsienica-Daniel. Ma już prawie  prawdziwy team. Oprócz trenera, od tego sezonu ma również własnego serwisanta i to z zagranicy (Czecha). Jeśli chodzi o sprzęt, to dzięki swojemu trenerowi i przez to, że Tina Weirather zmieniła Atomici na Heada, to dostała w spadku po Tinie jej stare narty do konkurencji szybkościowej. Mimo, że używki to i tak lepsze od dostarczanych oficjalnie nówek.  Trochę głupio, że trzeba się cieszyć z używanych nart na poziomie reprezentacji Polski. A od czasów Dagmary Krzyżyńskiej, żadna z Polek nie jeździ tak dobrze giganta jak Maryna.

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@marionen zdecydowanie się zgadzam! Pięknie jeździ giganta. Ostatnio bez kija jechała i to była naprawdę dobra jazda!
Co do sprzętu, to niektórzy nasi zawodnicy mają już dograne stałe źródło zaopatrywania się w sprzęt po najlepszych lub odrzucony podczas testów przez najlepszych, więc jakoś sobie radzą. Co nie zmienia faktu, że jest to upokarzające patrząc z boku, ale z ich perspektywy chyba nie ma to znaczenia - ważne, żeby narty były na odpowiednim poziomie, a to czy miał je na testach taki czy inny zawodnik, a potem odrzucił, to już nie ma znaczenia, bo wiadomo, że były to narty dla niego stworzone, czyli narty z najwyższej możliwej pułki :)

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

nie wiem dlaczego na stronie odkryjtyrol.gazeta.pl ale wywiad z szefem wyszkolenia PZN ds narciarstwa alpejskiego.. http://odkryjtyrol.gazeta.pl/aktywnie/0,161681.html#BoxSportCz

tak czytam i nie wiem czy to szef PZN opowiada o naszych realiach czy to bajka na dobranoc... wychodzi na to, że wszystko działa doskonale, na kadry kobiet i mężczyzn po kilkaset tysięcy rocznie, za chwilę w Szczyrku narodowy ośrodek treningowy dla narciarstwa alpejskiego,  treningi na Bieńkuli, na Nosalu, no za parę lat to musi, że potęga będzie :)

ale to PZN więc jak nie zobaczę, to nie uwierzę...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, christof napisał:

"Ta Bieńkula będzie w większości oddana do treningu. To jest stroma, piękna trasa. Będzie dla nas zamykana, dla przeciętnego jeźdźca byłaby zbyt trudna."  z całym szacunkiem dla sportowców mam nadzieje ze to tez bajka. 

Gadka idiotyczna o tym przeciętnym jeźdźcu. Ale dla dobra sprawy, niech oddadzą sportowcom tą trasę i niech młodzież się szkoli.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy to był jakiś scam, ale jakiś czas temu na facebook'u wyskoczyło mi, że siostra Michała Kłusaka zbiera 30tyś złotych na jego wyjazd na Olimpiadę. Była prośba o wpłaty.

A podczas ostatnich transmisji zawodów PŚ Paweł Sołtys powiedział, że pytał PZN, o co chodzi z wysłaniem naszych alpejczyków na Olimpiadę i powiedzieli mu, że Polska dostała jedno miejsce na wszystkie konkurencje narciarstwa alpejskiego i nie wiedzą kogo wysłać np. Jasiczka w slalomie czy Kłusaka w "szybkościowych".

Masakra :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
5 godzin temu, Ratrak napisał:


Maciek ostatni raz startował w zawodach prawie 11 miesięcy temu,

Paradoksalnie to mogło pomóc, jazda w PŚ to jakby inna dyscyplina, trzeba się odzwyczaić i dostosować do polskich warunków, nie tak dawno kiedy był jeszcze w kadrze pomstowano na Bydlińskiego, że  przegrał mistrzostwo z polskim weteranem.(też w Szczyrku)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Ja pamiętam czasy gdy nasza zawodniczka, Dagmara Krzyżyńska wygrywała Zawody Pucharu Europy. W 2004 01.30 we włoskim Abetone w gigancie zwyciężyła pokonując między innymi Manuele Moelgg, Kathrine Zettel, Ane Drev, Nicole Gius, Marlies Schild, Michaele Kirchgasser, Nadie Fanchini, Marie Pietilae-Holmner, Lene Loeseth i wiele innych zawodniczek z najwyższej półki. Dodam, że w tych samych zawodach wśród mężczyzn zwyciężył Ivica KOSTELIČ. Nawiasem mówiąc Dagmara wygrała cały Puchar Europy w gigancie w tamtym roku. Teraz wydaje się wygrywanie z zawodniczkami tej klasy prawie niemożliwe. Oby Maryna jeszcze bardziej się rozwinęła sportowo i regularnie ścigała się z tymi najlepszymi na równym poziomie. Brawo Maryna!

Edytowane przez marionen
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, marionen napisał:

Ja pamiętam czasy gdy nasza zawodniczka, Dagmara Krzyżyńska wygrywała Zawody Pucharu Europy. W 2004 01.30 we włoskim Abetone w gigancie zwyciężyła pokonując między innymi Manuele Moelgg, Kathrine Zettel, Ane Drev, Nicole Gius, Marlies Schild, Michaele Kirchgasser, Nadie Fanchini, Marie Pietilae-Holmner, Lene Loeseth i wiele innych zawodniczek z najwyższej półki. Dodam, że w tych samych zawodach wśród mężczyzn zwyciężył Ivica KOSTELIČ. Nawiasem mówiąc Dagmara wygrała cały Puchar Europy w gigancie w tamtym roku. Teraz wydaje się wygrywanie z zawodniczkami tej klasy prawie niemożliwe. Oby Maryna jeszcze bardziej się rozwinęła sportowo i regularnie ścigała się z tymi najlepszymi na równym poziomie. Brawo Maryna!

Żal bierze jak zmarnowano pewne talenty. Piotr Kaczmarek, to też chyba człowiek znany w Waszych stronach:

http://archi.aesculap.com.pl/kaczmarek.html

Regularne wygrane w Trofeo Toppolino, czy w Abetone jakoś nie zostały później przełożone na seniorską karierę. Widzę jednak, że w najbliższym Kids Trophy w Zauchensee (zawody są w przyszłym tygodniu i trochę dzieciaków z Polski jest zgłoszonych) nazwisko Kaczmarek się pojawia. Ciekawe na ile te dzieciaki spróbują pociągnąć dalej to co Ojcu się nie udało.

image.png.e907abba4eca65553089c9af5533555d.png

Córka kolegi ostatnio jechała w zawodach MOZN, gdzie startowała m.in. Iga, która wlała nie tylko swoim koleżankom z rocznika, ale podobno była szybsza także od rówieśników chłopców. W każdym razie mój kolega był pod wrażeniem jej jazdy.

Nadzieję to ja właśnie widzę m.in. w dzieciakach tych, których kariery skutecznie w naszym kraju pogrzebano...

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 16.03.2018 o 19:55, marionen napisał:

Iga Kaczmarek wymiata...

Igę wspomaga Elan Polska, gdzie nomen omen przedstawicielem na Polskę jest Dagmara Krzyżyńska, która Igę zna i ją wspiera.

 

 

No to dodam jeszcze filmik w nastroju świątecznym, choć nie zbliżających się świąt, tylko tych minionych. Widać na nim Igę na slalomie. Nieźle jak na 7-lat:

 

  • Like 2
  • Thanks 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 16.03.2018 at 2:00 PM, Ratrak said:

29249412_2416318781727086_89013902958626

Maryna Gąsienica - Daniel na drugim miejscu w gigancie w finałach Pucharu Europy!

To pierwsze polskie podium w PE od 19 stycznia 2009 kiedy drugie miejsce zajęła Agnieszka, starsza siostra Maryny :).

A w Soldeiu w przyszłym roku w marcu będą miały miejsce finały Pucharu Świata :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 months later...
1 godzinę temu, koliber napisał:

Ja chyba od 10 lat nie oglądam PŚ w dyscyplinach alpejskich, nawet nazwisk nie kojarzę, a tu patrzę na wiadomości w Onecie i taka nowina. Zapowiadało się to w poprzednich sezonach? Czy to raczej jednostkowy przypadek?

Nie, to nie przypadek, tylko ciężka praca i stały postęp. Oczywiście dotyczy to Maryny Gąsienicy Daniel...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, koliber napisał:

Ja chyba od 10 lat nie oglądam PŚ w dyscyplinach alpejskich, nawet nazwisk nie kojarzę, a tu patrzę na wiadomości w Onecie i taka nowina. Zapowiadało się to w poprzednich sezonach? Czy to raczej jednostkowy przypadek?

Zapowiadało się, zdarzało się Marynie stawać już na podium, zajmować pechowe 31 miejsca w PŚ, to efekt ciężkiej i konsekwentnej pracy.

Teraz tylko czekać na przełożenie dobrej dyspozycji na pucharowe punkty.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...