Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Polska - warunki narciarskie 2013/2014


McKaczka

Rekomendowane odpowiedzi

W Zakopanym -1 i pada sobie śnieg.

Zima przyszła :happy:

Poranny widok z mojej kwaterki na Wielką Krokiew:

Troszkę napadało przez noc i jak tak dalej będzie, to napada więcej :happy:

Marboru - widze masz fajną bazę wypadową na Kasprowy, dojdziesz piechotką do busa w Kuźnicach.:smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Janek,trzeba bylo wziac 3 godzinki,koszt 50 zl.Zjechalbys ponad 20 razy! Kiedy skonczy sie czsowka,zjazd na dol masz gratis! :)

20 razy:confused:: Nie ten wiek i nie to zdrowie ,ale10 razy bym zjechał.Czyli następnym razem czasówka trzy godziny. Zjazd na dół tez miałem gratis jak każdy. :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 razy:confused:: Nie ten wiek i nie to zdrowie ,ale10 razy bym zjechał.Czyli następnym razem czasówka trzy godziny. Zjazd na dół tez miałem gratis jak każdy. :smile:

W ostatnią niedzielę na 3 godzinnym karnecie mieliśmy po 19 wejść na bramki czyli 18 zjazdów bo 1 wejście to dolny odcinek, który zajmuje dokładnie 15+5 min.

Oczywiście po skończeniu 3 godzin zjazd na dół "za darmo"

Wszystko to bez stania w kolejkach.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Januu-toś namieszał mi w głowie - a po ostatnich opadach myślałem, że właśnie tam będzie na "zicher" (co ostatnie relacje potwierdziały). Jata-z niecierpliwością czekać będę na Twoje njusy i relację:wink:

u mnie rano z nieba lecą pojedyncze krople

wyjazd z domu o 8:06, na parkingu pod Czantorią jestem o 8:16, temperatura na dole taka jak u mnie w domu czyli około 5 stopni, na górze 0 -1 stopni

parking pustawy, ludzi niewiele, więcej pustych krzeseł niż pełnych

góra dobrze przygotowana sporo śniegu na ściance, żadnych przetarć, środkowa część w miarę dobra nie ma muld jednak sporo przetarć i drobnych kamieni, dół bez zarzutu

z czasem przybywa ludzi, kolejki jednak nie ma wszystko na bieżąco,

5 zjazdów i przerwa na kawkę

później robi się cieplej, jest coraz bardziej miękko kolejne trzy zjazdy i dalej uważam nie ma sensu, środkowa część jest już z dużą ilością przetarć jest coraz więcej kamieni i błota, przez co robi się stosunkowo wąska

o 11 powrót do domu

jeżeli fundu chcesz jutro zaliczyć Czantorię to radzę karnet na dwie godziny od 8 rano, później to już będzie kiepsko

na resztę dnia możesz pojechać do Wisły lub Istebnej tam powinno być trochę lepiej

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wielkie za szybki njus z Czantorii:smile: No to mnie przekonałeś - Czantoria w takim razie odpada - mam Wiślański na 8 h więc chyba trzeba będzie jeszcze poczekać (na "lepsze" warunki? - o ile jeszcze takie nadejdą - do końca lutego ponoć zimy brak - Krecik tak wczoraj przepowiadał:tongue::wink:) - Skrzyczne z tego co widzę, to teraz u nas chyba najlepsza opcja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wielkie za szybki njus z Czantorii:smile: No to mnie przekonałeś - Czantoria w takim razie odpada - mam Wiślański na 8 h więc chyba trzeba będzie jeszcze poczekać (na "lepsze" warunki? - o ile jeszcze takie nadejdą - do końca lutego ponoć zimy brak - Krecik tak wczoraj przepowiadał:tongue::wink:) - Skrzyczne z tego co widzę, to teraz u nas chyba najlepsza opcja

no cóż mi też jeden dzień z Wiślańskiego poleciał, trzeba było jednak wczoraj pojeździć, było mroźno,

nie wiem dlaczego nie naśnieżali

2 i pół godziny jazdy, a karnet na 8 h

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wielkie za szybki njus z Czantorii:smile: No to mnie przekonałeś - Czantoria w takim razie odpada - mam Wiślański na 8 h więc chyba trzeba będzie jeszcze poczekać (na "lepsze" warunki? - o ile jeszcze takie nadejdą - do końca lutego ponoć zimy brak - Krecik tak wczoraj przepowiadał:tongue::wink:) - Skrzyczne z tego co widzę, to teraz u nas chyba najlepsza opcja

Na Skrzycznem czynna trasa jest najwyżej 1250-950m.n.p.m. a wczoraj było bajkowo. Dzisiaj dużo gorsza pogoda.Prognozy długoterminowe przewidują w dniach 22-26.02 wyżowo czyli mroźne noce a w dzień ciepło. Mam w planie jeszcze raz Czantorię ( wyjazd z córką:cheerful:) i mogę zakończyć sezon z wynikiem 12 dni na nartach.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W związku z totalną awersją do pracy w dniu dzisiejszym, z rana postanowiłem wyskoczyć na 2-3 godziny nartowania. Spakowałem bety i wyruszyłem na południe, nie mając jeszcze sprecyzowanych planów co do konkretnego miejsca. W drodze postanowiłem, że zajrzę na Klepki (uznałem, że taka górka wystarczy mi na 2 godzinki) i sprawdzę jak sprawuje się nowa kanapa. Na miejscu byłem ok 9.15.

Pierwszy wyjazd i lekkie zdziwienie - trasa wygląda na nieskalaną ratrakiem. Ludzi garstka, tak więc trudno uwierzyć, że w ciągu godziny taj zjechali stok. Śnieg ciężki, ale tragedii nie ma, cudów niestety też nie. Na plus - 2 godziny spędzone na świeżym powietrzu, zamiast w biurze,fajna kanapa, wejścia bezdotykowe. Na minus - trasa nie bardzo przygotowana, może dla takiej garstki ludzi nie opłaca się?

Przy postawieniu kanapy, nie bardzo widzę sens zostawienia tam orczyka. Przy pełnym obłożeniu orczyka i kanapy, na tej górce muszą dziać się sceny dantejskie. Kasa kasą, ale trzeba trochę zdrowego rozsądku.

Generalnie jednak wypad udany.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj rano wyskoczyłem do Kamieńska. W nocy był jakiś tam przymrozek więc miałem nadzieję na sensowną jazdę po względnie twardym.

Zabieram "żwirowe" gigantki, bo nie toleruję allmountain :biggrin: i tuż przed 9 jestem pod stokiem. Niestety warunki od samego początku kiepskie, bardzo miękkie.

Pojeździłem 3 godzinki, ale jazda gdy woda chlapie spod nart na twarz nie jest zbyt fajna, chociaż na nartkach nie przybyło rys mimo paru przetarć :wink:.

Jak zwykle kilka zdjęć:

IMG_1040.jpg

IMG_1041.jpg

IMG_1042.jpg

IMG_1043.jpg

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sz-cyrk na kółkach 2

Wczoraj były zapowiedzi dość pięknej słonecznej pogody,a rano całkiem sporego przymrozku.Sobota zapowiadała się też wolna,więc szybko bez nadmiernego kombinowania dogadaliśmy się z ekipą,że jedziemy do Szczyrku na Skrzyczne.Ta nowa kanapa nam przypadła do gustu,ostatnie relację też brzmiały optymistycznie.

Szósta rano.Naparza budzik.Za oknem półmrok.Pierwsza myśl:"znowu do roboty".Ale nie!Dziś wolne!Narty!Zrywam się szybko i zaczynam zbierać.Kiedy wstało już słońce idę jeszcze do pokoju,żeby spojrzeć przez okno jak wygląda nasz dzisiejszy cel.Przejrzyste powietrze odsłania piękny widok:

1662089_518415318271095_1868637020_n.jpg

Oooo!Dobrze się zapowiada.Jednak po wczorajszych Walentynkach zaczynam czuć mdłości.Przecież ja nie mogłem zajść w ciążę!Gender to przeca pic na wodę... tak mi się wydaje,choć według niektórych mediów/posłów nie koniecznie... Tego nie przewidziałem.Trochę czasu spędzam w łazience i miałem nawet odwołać mój udział w wyprawie.Jednak już po 20 min. czuję poprawę.Wciskam na siłę jedną kromeczkę,szybko pakuję sprzęt i cisnę na umówione miejsce.Szybkie przepakowanie i tuż przed ósmą meldujemy się pod Skrzycznem.Dzięki ciepłej zimie ciągle można bez problemu parkować tam gdzie zazwyczaj zalega metr śniegu - na chodniku.Nieoczekiwanie wieje dość silny wiatr,co oczywiście niepokoi,ale z dołu wygląda to zachęcająco:

1904211_518415521604408_611471839_n.jpg

Szybko zmieniamy buty na te niewygodne,zbieramy sprzęt i do kasy.Tam czeka nas mała kolejka.Zastanawiamy się tylko,czy dziś będzie jeździć ta nowa kanapa... Skoro wieje,to niestety nie jeździ!Ale jest jeszcze czynny orczyk koło FIS-a,o którego na wszelki wypadek się dopytujemy.Niestety pani z okienka informuje,że on też jest zagrożony.Trzeba jednak przyznać,że chyba ktoś pomyślał i dziś sprzedają tylko karnety punktowe.Dla wytrawnych narciarzy zazwyczaj mało się to opłaca,ale przynajmniej nie ma ryzyka poniesienia strat.Chwilę spędzamy na konsultacjach,spojrzenie na kolejkę do okienka,która rosła szybciej niż bezrobocie w Polsce i... rezygnujemy!Czemu?Bo tu czynny jeden orczyk,milion ludzi i jedna trasa.Lepiej więc podjechać kawałek do SON.

Sytuacja sprzed dwóch tygodni się powtarza.Andy znów musi przebrać buty - ciężkie życie ma driver - i wskakujemy do samochodu.Po kilku minutach meldujemy się pod Golgotą.Stoi już tu trochę konserw,ale miejsca nie brakuję.Szybki gramoling,konsultacje i pozostawiamy niezbyt dobrze wyglądającą Golgotę,udając się pod Suche.

1904153_518415661604394_1005021360_n.jpg

Kupujemy karnet do 13.Pani w okienku mówi nam,że wyciąg na Halę Skrzeczeńską na razie nie chodzi,bo spadła lina.Usłyszeliśmy nawet,że to drzewo się oparło... Lekko speszeni ruszamy do góry.Już na Suchym wieje jak jasny gwint!Patrzymy w stronę wyciągu,a tam jednak wpuszczają narciarzy.Trasa też wygląda dość dobrze,jakby jeszcze nie ruszona.Znaczy się nie ruszona przez narciarzy.

1622194_518415858271041_2049027587_n.jpg

Ruszamy więc wyżej.Widać,że panowie włożyli ogrom pracy,żeby przygotować trasę pod orczykiem.Właściwie cała została sztucznie usypana łopatami!Zima mizerna,ale w SON się nie poddają i walczą.Wypinamy się z orczyka i pierwsze spojrzenia na trasę - ta wygląda zachęcająco:

12702_518416011604359_1336897210_n.jpg

Faktycznie!Tak do połowy jedzie się świetnie!Im niżej tym gorzej.Gdzieś w połowie widać ogromne przetarcie,właściwie jest przejazd na szerokość narciarza.Na szczęście tam płasko,więc krecha.Dalej w większości śniegu dość,ale bardziej nierówno i więcej grudek lodu.Mimo wszystko tu nam się podoba,więc powtórka i na wyciąg.Jedziemy tak sobie,aż nagle coś tam z przodu przed nami jakby majtnęło... Tak tak,to lina.Przypomina mi się wypad sprzed może 2 lat,kiedy te spadały hurtowo i już mam obawy.Lekki uśmiech i trzeba dojechać do trasy.

1604450_518416134937680_497829582_n.jpg

Mati jeszcze dopytuje jakiegoś gościa,ale niestety niczego dobrego nie usłyszał - "co jakiś czas,jak wiatr przywieje,lina spada i nic z tym się nie da zrobić".Z żalem zjeżdżamy do Suchego i dalej testujemy dolną część trasy nr 7.Niestety tu kompletna porażka!Bardzo dużo takiego ciężkiego cukru,tudzież trochę pól lodowych.Już na wstępie wyglebił jakiś narciarz.Sam czuję się niepewnie,więc asekuracyjnie do dołu.Rezygnujemy z dalszej jazdy tutaj i udajemy się w stronę Julianów.Wcześniej jakiś narciarz nam mówi,że Golgota jest tragiczna.Odpuszczamy ją sobie i ciśniemy od razu do samej góry wyciągiem nr VI.Na testy bierzemy zieloną nr 8.Tutaj nawet dość fajnie.Mam takie wrażenie,że w wyższych partiach gór trochę dosypało wczoraj naturalnego śniegu.Może szału nie ma,ale jazda wyraźnie lepsza.Ponieważ już po pierwszym zjeździe tworzy się spora kolejka,odpuszczamy i ruszamy na czerwoną nr 10.

1796610_518416464937647_1099986233_n.jpg

Obok niej chodzą oba wyciągi co skutkuję sporą ilością ludzi na trasie.Na szczęście to tylko takie chwilowe Tsunami,które można przeczekać/uciec/ominąć (niepotrzebne skreślić).Warunki całkiem dobre,jedynie na ściance oraz przed wyciągiem trochę sztormu na przemian z torem dla panczenów.Najlepsze jest tuż za ścianką - szeroko,twardo,ale bez lodu:

1958056_518417754937518_1048007551_n.jpg

Mimo szybkiej degradacji części tej trasy,jeździ się dość dobrze.Tutaj spędzamy najwięcej czasu.Jednak ogólnie średnio nam się podoba,więc rezygnujemy i powoli zmierzamy w stronę Golgoty.Ale najpierw trzeba się tam dostać.Ponieważ nie chcę nam się znów obchodzić orczyków,próbujemy przez pola,przy okazji zaliczając coś w rodzaju freeridu w 10 cm warstwie puchu.Jak wiadomo,poza trasą można spotkać wszystko,np. kabel... Od razu na myśl ciśnie mi się: "jaki kraj taki freeride"...

Przemykamy jak Pendolino na polskich torach,następnie zielona ósemka i czas na ostatnią zagadkę dnia: Golgota.

12178_518417834937510_1940505782_n.jpg

Z góry wygląda dobrze.Nawet nie widać za bardzo lodu.To cieszy,bo mnie nie rajcuje skeleton na nartach z powyłamywanymi zębami.Ruszam bardzo asekuracyjnie,choć nie potrzebnie.Jest co prawda trochę małych muld,ale nic groźnego i można śmiało pojechać!Po wcześniejszych doświadczeniach nie mam jednak dość śmiałości.

Golgota składa się z dwóch części: pierwsza i druga.Dokładnie to pierwsza do małego wypłaszczenia i druga to co dalej.Ta pierwsza,jak wspomniałem wcześniej,fajna,ale druga to już zupełnie inna bajka.Z resztą nie pierwszy raz się o tym przekonuje.Już na wstępie widać czarne pola,lód oraz obok jakby wzburzony nurt górskiej rzeki.

1559588_518418074937486_1047835298_n.jpg

1509864_518418181604142_458744411_n.jpg

Właściwie wygląda to jak dwupasmówka: po bokach równe lodowe pasy i na środku nie skoszony pas zieleni.Nie dziwi więc,że ludzie walczą o przeżycie,niektórzy parkują co 5 metrów,a jeszcze inni sprawdzają sprężystość tylnej części ciała.Jednak popróbowałem tej lodowej rynny i całkiem spoko.

Uznajemy,że lepiej dać sobie dziś spokój,bo przyjemność to taka,jak rozmowa z teściową co ma muchy w nosie.Odsprzedajemy karnety i udajemy się do samochodu.

Podsumowując,dziś nie specjalnie zadowolony,co rzadko mi się zdarza.Wiatr po części tłumaczy COS,do tego mizerna zima.Ale zastanawiam się,czy dziś pan Richter (Boss w SON),jak co rano,przejechał się po wszystkich trasach?Pod orczykami tory zlodzone i mocno przeorane.Warunki na trasach kiepskie,choć informacja na nowych elektronicznych tablicach mówi co innego.O Szczyrku chciałoby się powiedzieć:"ten typ tak ma i już".

Edytowane przez johnny_narciarz
poprawki :)
  • Like 20
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Johnny. Na dziś planowałem COS, ale wczoraj późno ściągnąłem do domu i jeszcze rano byłem wściekły na siebie - jednak latające od rana kamerki i komunikat o nieczynnej z powodu wiatru kanapy uspokoił trochę moje nerwy.

Po przeczytaniu twojej relacji - snieeeeguuuuuu, śnieguuuuuu i jeszcze raz naturalnego śnieguuuuuu - i dobrego minusa na termometrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekałem na relację Johnnego i teraz coś dodam od siebie.Spadająca lina stalowa 2-3 m od głowy to nic przyjemnego.Jak sobie pomyślę, że jakby to była lina ciagnąca (nad naszymi głowami) to mi ciary po plecach przechodzą i chyba kask nic by tu nie pomógł.

20140215_085840.jpg

20140215_085843.jpg

Powrót na trasę czyli ski touring

20140215_090234.jpg

20140215_090253.jpg

sama trasa nie była taka zła (poza niewidocznymi dwoma przewężeniami)

20140215_090444.jpg

20140215_090448.jpg

Ciekawe czy takie incydenty sa gdzieś odnotowywane w jakiejś dokumentacji wyciągu i są do wglądu dla odpowiednich służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo.Tak się zastanawiam czy te wyciągi są przed sezonem odbierane przez dozór techniczny czy też były odebrane X lat temu i mają wieczne dopuszczenie do użytku.Jakbym był z dozoru technicznego to nie zezwoliłbym na użytkowanie tych wyciągów.I to byłby koniec SON w takiej formie i mam nadzieję, że początek nowej ery.

20140215_085840.jpg.57d85e0261b86cdd222a58d182b20ea1.jpg

20140215_085843.jpg.bec4f4c7f117be4b044a40ef49fbf519.jpg

20140215_090234.jpg.a95447a1e4abd9e11740372408f05963.jpg

20140215_090253.jpg.ffcbc21fc37a3d445a13c992e31c04e6.jpg

20140215_090444.jpg.7b87ac4124b21b67c96915cf50e5ab98.jpg

20140215_090448.jpg.8c66f3b693f675cf01ce5bff0eab21d7.jpg

Edytowane przez andy-w
  • Like 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...