Rowerowe eskapady - relacje

[MichalR]

U mnie wczoraj taka sytuacja:

https://www.strava.com/activities/3044720769

Pogoda piękna, lekki przymrozek i pełne słońce. Trasa bardzo malownicza, piękne bukowe lasy, jakieś rzeczki, strumyki, kładki, mostki - tam musi być pięknie wiosną i latem i mega kolorowo na jesieni. Spora część trasy to dywany z bukowych liści (pod którymi kryły się zdradzieckie kamulce). Organizatorzy trochę pościemniali z przewyższeniami, miało być 750, było niecałe 500m w pionie. Efekt był taki że oszczędzałem się na ostatni zapowiadany mega podjazd, którego....nie było. Zamiast podjazdu była meta i niewielkie w sumie zmęczenie, no bo jak się nie cisnęło na maksa to zostały niewykorzystane rezerwy. Ale trasa fajna, dość techniczna, dużo kolein, jasne długie oblodzone szutrowe proste z góry i pod górę, zjazdy po kamieniach, mocne podjazdy, nie było czasu na nudę. Za to lubię ten cykl, zawsze jest tam co robić i podczas zawodów człowiek się nie ma czasu oglądać za siebie. Miejsce 35/62 Open i 17/34 w M4.

Edytowane 27 Styczeń 2020 przez MichalR

[Gość]

Pierwsze Gran Fondo w Polsce w lutym? Mi taki sezon narciarski pasuje  .

[MAIKEL 1977]

Ja też dzisiaj ruszyłem dupę na rower😋

[los_dell_rio]

I ja pedałowałem dzisiaj  

[tanova]

5 godzin temu, Sariensis napisał:

Mi taki sezon narciarski pasuje  .

A mnie zupełnie nie pasuje ! Wczoraj na powrocie - zmokłam, dzisiaj - zmokłam 🙄. Chrzanić taką zimę! Ja chcę pojechać gdzieś, gdzie będzie porządny śnieg i mróz, a nie taka bura depresja.

Edytowane 1 Luty 2020 przez tanova

[Gość]

@tanova , w Val di Sole znowu nasypało calkiem sporo, @pasazer85 już tam właśnie jest i czekamy na jego relację,a w Polsce póki co-rower .

 

P.S. zainwestuj w pelerynkę na rower  .

Edytowane 1 Luty 2020 przez Gość

[tanova]

1 minutę temu, Sariensis napisał:

@tanova , w Val di Sole znowu nasypało calkiem sporo, @pasazer85 już tam właśnie jest i czekamy na jego relację,a w Polsce póki co-rower .

 

P.S. zainwestuj w pelerynkę na rower  .

Już odliczam dni - co prawda tym razem Austria, a nie Val di Sole, ale mam przynajmniej nadzieję, że śniegu będzie po pachy. A tymczasem forumowe relacje narciarskie - zawsze chętnie czytam 😀.

Pelerynek nie lubię, majta się to w czasie jazdy jak żagiel. Mam fajną kurtkę, ale "podwozie" i tak na deszczu mokre i cały rower usyfiony

[Gość]

6 minut temu, tanova napisał:

Już odliczam dni - co prawda tym razem Austria, a nie Val di Sole, ale mam przynajmniej nadzieję, że śniegu będzie po pachy. A tymczasem forumowe relacje narciarskie - zawsze chętnie czytam 😀.

Pelerynek nie lubię, majta się to w czasie jazdy jak żagiel. Mam fajną kurtkę, ale "podwozie" i tak na deszczu mokre i cały rower usyfiony

Na Południu dzisiaj pogoda rowerowa wręcz wymarzona, +10 i lampa, tylko wiatr 21km/h trochę przeszkadzał, ale na euforii i to szybko niwelowałem  . W Austrii śniegu jest sporo, ale dawno nie było świerzego opadu.

[Akartman]

3 godziny temu na kamerce w necie widać było kozaka wpychającego swojego górala z Jaworzyny na Skrzyczne. Rozumiem różne "świętości" ale żeby aż tak: 01 02 2020 roku

[Gość]

6 minut temu, Akartman napisał:

3 godziny temu na kamerce w necie widać było kozaka wpychającego swojego górala z Jaworzyny na Skrzyczne. Rozumiem różne "świętości" ale żeby aż tak: 01 02 2020 roku

Być może zima nie zabieraja rowerów wyciagiem.

[tanova]

6 minut temu, Sariensis napisał:

Na Południu dzisiaj pogoda rowerowa wręcz wymarzona, +10 i lampa, tylko wiatr 21km/h trochę przeszkadzał, ale na euforii i to szybko niwelowałem  . W Austrii śniegu jest sporo, ale dawno nie było świerzego opadu.

W Gastein od 50 do 220 cm, ostatni opad był we środę, ma też sporo popadać w tym tygodniu, a od czwartku znów dłuższy okres lampy. Jest więc nadzieja na drugi tydzień lutego ...

W Zachodniopomorskiem śniegu w ogóle nie było w tym sezonie, praktycznie cały czas na plusie - dzisiaj +12, wietrznie, pochmurno, mgliście, deszczowo. Najbardziej dokucza wszechobecna wilgoć i to, że jest tak ciemno za oknem.

[Gość]

Byłem u was, fajne trasy rowerowe tam macie.

[Ziemowit]

16 minut temu, Akartman napisał:

3 godziny temu na kamerce w necie widać było kozaka wpychającego swojego górala z Jaworzyny na Skrzyczne. Rozumiem różne "świętości" ale żeby aż tak: 01 02 2020 roku

Trzeba było go łapać bo to może być zaraźliwe jak pandemia w Chinach!

[Gość]

1 minutę temu, Ziemowit napisał:

Trzeba było go łapać bo to może być zaraźliwe jak pandemia w Chinach!

Gorzej, szjbajk nie jest to ogarnięcia rozumem, w sumie dziwię się, że @johnny_narciarz dzisiaj smigał na nartach po SON a nie tłuściochem, w końcu taki warun rowerowy zobowiazuje takiego maniaka rowerowego. 

 

P.S. Johny tak na prawdę pownien być rowerzysta a nie narciarz w nicku  , ewentualnie ultramaratończyk rowerowy, tylko nazwa trochę przydługawa.

[Ziemowit]

Tylko czemu @johnny_narciarz nic od dawna nie pisze? 🙄

@JC jest na miejscu to proponuję, żeby mu rower buchnął i oddał w zamian za 10 postów. 😁

Edytowane 1 Luty 2020 przez Ziemowit

[Gość]

20 minut temu, Ziemowit napisał:

Tylko czemu @johnny_narciarz nic od dawna nie pisze? 🙄

@JC jest na miejscu to proponuję, żeby mu rower buchnął i oddał w zamian za 10 postów. 😁

Bo pisze na grupach rowerowych ... jego wybór I trzeba to uszanować.

[tanova]

Wszyscy narzekają na warunki narciarskie w Polsce, a na rowerze ktoś dzisiaj był? Bo ja tak . Co prawda dopiero po pracy, ale lepsze to niż nic.

Wracając autem ze Szczecina około trzynastej zauważyłam, że wiatr osuszył w między czasie asfaltowe drogi, które jeszcze rano pełne były kałuż. No to co? Coś na ząb, szybkie przebieranko i ruszamy z Darkiem w trasę, korzystając z przyzwoitych warunków na szosę/fitness. Na termometrze siedem stopni mniej niż wczoraj, a wrażenie chłodu potęgował jeszcze silny wiatr, chyba z północy - czy jakoś tak. Ale przynajmniej sucho i nawet z przebłyskami słońca.

Wiatr nie tylko ziębił, ale i trochę spowalniał, a i z kondycją też chyba u mnie też ostatnio nie najlepiej, więc wyszła mi średnia prędkość jak matronie w drodze do kościoła 😉 . Zrobiliśmy pętelkę 50+ po pogranicznych terenach.
Na zdjęciach - okolice Mewegen, a następnie mapka z dzisiejszym "urobkiem". Pozdrawiam serdecznie.

 

Edytowane 2 Luty 2020 przez tanova

[Gość]

Niedzielnie był długi spacer z Tynka, uwaga kleszcze już atakuja I to nawet przy miejskich, zadrzewionych alejach, jednego takiego malutkiego wyeliminowłem z zasiedlania się w uszku Martynki.

Edytowane 3 Luty 2020 przez Gość

[Ziemowit]

15 minut temu, Sariensis napisał:

Niedzielnie był długi spacer z Tynka, uwaga kleszcze już atakuja I to nawet przy miejskich, zadrzewionych alejach, jednego takiego malutkiego wyeliminowłem z zasiedlania się w uszku Martynki.

Po bardzo ciepłej zimie wysyp komarów i kleszczy wiosną i latem może być ogromny.

[Mitek]

9 godzin temu, tanova napisał:

Wszyscy narzekają na warunki narciarskie w Polsce, a na rowerze ktoś dzisiaj był? Bo ja tak . Co prawda dopiero po pracy, ale lepsze to niż nic.

Wracając autem ze Szczecina około trzynastej zauważyłam, że wiatr osuszył w między czasie asfaltowe drogi, które jeszcze rano pełne były kałuż. No to co? Coś na ząb, szybkie przebieranko i ruszamy z Darkiem w trasę, korzystając z przyzwoitych warunków na szosę/fitness. Na termometrze siedem stopni mniej niż wczoraj, a wrażenie chłodu potęgował jeszcze silny wiatr, chyba z północy - czy jakoś tak. Ale przynajmniej sucho i nawet z przebłyskami słońca.

Wiatr nie tylko ziębił, ale i trochę spowalniał, a i z kondycją też chyba u mnie też ostatnio nie najlepiej, więc wyszła mi średnia prędkość jak matronie w drodze do kościoła 😉 . Zrobiliśmy pętelkę 50+ po pogranicznych terenach.
Na zdjęciach - okolice Mewegen, a następnie mapka z dzisiejszym "urobkiem". Pozdrawiam serdecznie.

.....

Cześć

Droga koleżanko jak może wątpić w kolegów. W sobotę tylko kawałek bo miałem do załatwienia sprawę blisko. W niedzielę nawet spora wycieczka po samochód, który zostawiliśmy gdzieś pod Jabłonną po imprezie a dzisiaj do roboty. Wiatr wiał naprawdę spory ale zachodni więc nie był zbyt uciążliwy ale fajne jest uczucie jak rower idzie pod kątem ostrym do podłoża po prostej. Nawet ta pogoda z opadami nie jest taka zła bo co się zabłoci to się zaraz umyje. W zeszłym roku w styczniu nie przejechałem na rowerze ani 1 km a w tym już pewnie z 1000.

A co Waszej wycieczki to zacne okrążanie Stolca mieliście.

Pozdrowienia

Edytowane 3 Luty 2020 przez Mitek

[Mitek]

47 minut temu, Ziemowit napisał:

Po bardzo ciepłej zimie wysyp komarów i kleszczy wiosną i latem może być ogromny.

Cześć

Przynajmniej byle kto nie będzie się pchał do lasu czy nad rzekę, miejmy nadzieję.

Pozdrowiena

[tanova]

25 minut temu, Mitek napisał:

 

A co Waszej wycieczki to zacne okrążanie Stolca mieliście.

Szerokim łukiem 😉, choć tak po prawdzie to Azoty w Policach bardziej śmierdzą

[Gość]

2 godziny temu, Ziemowit napisał:

Po bardzo ciepłej zimie wysyp komarów i kleszczy wiosną i latem może być ogromny.

już jest, o tym właśnie napisałem, w styczniu juz była masa kleszczy nie tylko w lasach ...

[Ziemowit]

1 godzinę temu, Sariensis napisał:

już jest, o tym właśnie napisałem, w styczniu juz była masa kleszczy nie tylko w lasach ...

Same szkody z tej ciepłej zimy.

Edytowane 3 Luty 2020 przez Ziemowit

[Gość]

Dzisiaj żona posłała mnie po chleb, ... , wróciłem z kolejnym rowerem ... , tym razem dla niej  , chyba mam szajbike  .

Edytowane 6 Luty 2020 przez Gość