Gość Napisano 12 Czerwiec 2019 Zgłoszenie Share Napisano 12 Czerwiec 2019 W dniu 10.06.2019 o 17:43, Wujot napisał: Możesz dostać ode mnie dobry track z poszczególnymi trasami na priv (inni też) ale z prośbą (powiedzmy warunkiem) aby dalej tego nie odstępować. Co do Stawów Milickich (a szerzej rzecz biorąc "naszej" części Doliny Baryczy) to powiedziałbym, że ten opisany kawałek jest chyba poniżej przeciętnej. Oficjalnych tras rowerowych jest pewnie z 6, do tego piesze oraz ścieżki przyrodnicze i dydaktyczne. Niektóre (większość) są znakomite. Problemem jest z logistyką, bo trasy są zaprojektowane z 50 lat temu i nijak nie przystają do obecnych modeli turystyki rowerowej. Ale co najważniejsze są ciekawie poprowadzone i dobrze oznakowane. Fundament jest. Na tej bazie można projektować kapitalne wycieczki, łącząc różne fragmenty plus własne odkrycia (które jakimś cudem nie są włączone do kanonu). Poza niebieskim szlakiem archeologicznym, który jest po prostu fantastyczny ale fragmentami trudny i dla dobrych (i upartych) rowerzystów, można w ciemno wszystko tu planować i łączyć. Pozdro Wiesiek poproszę o tracki na priv, infrastruktura na fullu jest mi zbędną, mam plecak to sobie poradzę :), a tymczasem dla martwiących się upałami, trochę leśnego błota z wczoraj , ludzie dziwnie spoglądali na ubłoconego rowerzystę w tym upale . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wujot Napisano 12 Czerwiec 2019 Zgłoszenie Share Napisano 12 Czerwiec 2019 26 minut temu, Sariensis napisał: poproszę o tracki na priv, infrastruktura na fullu jest mi zbędną, mam plecak to sobie poradzę :), a tymczasem dla martwiących się upałami, trochę leśnego błota z wczoraj , ludzie dziwnie spoglądali na ubłoconego rowerzystę w tym upale . Jak się w taką pogodę ubierasz na dole? Pozdro Wiesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 12 Czerwiec 2019 Zgłoszenie Share Napisano 12 Czerwiec 2019 1 godzinę temu, Wujot napisał: Jak się w taką pogodę ubierasz na dole? Pozdro Wiesiek Cześć Ja się ubieram normalnie, w mieszkaniu ale nie mam piwnicy. Pozdrowienia 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 12 Czerwiec 2019 Zgłoszenie Share Napisano 12 Czerwiec 2019 2 godziny temu, Wujot napisał: Jak się w taką pogodę ubierasz na dole? Pozdro Wiesiek jak na upał, tylko kupa błota rzucała się w takim upale w oczy, kombinowali skąd taki kosmita się wziął Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wujot Napisano 12 Czerwiec 2019 Zgłoszenie Share Napisano 12 Czerwiec 2019 (edytowane) 2 godziny temu, Sariensis napisał: jak na upał, tylko kupa błota rzucała się w takim upale w oczy, kombinowali skąd taki kosmita się wziął Krótkie gacie? Czyli zarośnięte szlaki omijasz... Ostatnio jak łamałem pokrzywy i osty kierownicą to bardzo brakowało mi pełnych rękawiczek i pomysłu na przedramiona. pozdro Wiesiek Edytowane 12 Czerwiec 2019 przez Wujot 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 12 Czerwiec 2019 Zgłoszenie Share Napisano 12 Czerwiec 2019 40 minut temu, Wujot napisał: Krótkie gacie? Czyli zarośnięte szlaki omijasz... Ostatnio jak łamałem pokrzywy i osty kierownicą to bardzo brakowało mi pełnych rękawiczek i pomysłu na przedramiona. pozdro Wiesiek Troche daja po lokciach i kolanach, ale w czasie jazdy I tak srednio czuje, dopiero po jazdach, adrenalina robi swoje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wujot Napisano 12 Czerwiec 2019 Zgłoszenie Share Napisano 12 Czerwiec 2019 (edytowane) 17 minut temu, Sariensis napisał: Troche daja po lokciach i kolanach, ale w czasie jazdy I tak srednio czuje, dopiero po jazdach, adrenalina robi swoje Do czasu jak nie będziesz jechał przez taką drogę 10 km. Mnie się tak zdarzyło - ponieważ upał był niemożebny i w plecaku potrzebne było miejsce na wodę to uznałem, że nie ma miejsca na nogawki do spodni. Jak skończyłem odcinek to czułem się jakbym był podłączony do transformatora. Nogi miałem jak po oparzeniu słonecznym. Ale odpinane nogawki to nie jest dobry patent. Na lato wypraktykowałem inne rozwiązanie Coś takiego tylko cienkie Normalnie to niewielki rulonik nad skarpetką. Założenie jest błyskawiczne choć raczej trzeba się zatrzymać. Ściągam w czasie jazdy. O dziwo naprawdę dobrze chroni przed pokrzywami i ostami, czasem coś czuć ale to może 5%. Najgorzej jest z jeżynami, szczególnie tymi na wysokości barków czy szyi. Kolce tak skutecznie potrafią się wbić, ze nawet grubsza tkanina nie pomaga. Co gorsza te poziome pędy wystają na pół normalnej ścieżki. Na osty i pokrzywy nie zwracam uwagi ale jeżyn pilnie wypatruję bo mogą niezłą krzywdę zrobić. Pozdro Wiesiek Edytowane 12 Czerwiec 2019 przez Wujot 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 12 Czerwiec 2019 Zgłoszenie Share Napisano 12 Czerwiec 2019 4 godziny temu, Wujot napisał: Do czasu jak nie będziesz jechał przez taką drogę 10 km. Mnie się tak zdarzyło - ponieważ upał był niemożebny i w plecaku potrzebne było miejsce na wodę to uznałem, że nie ma miejsca na nogawki do spodni. Jak skończyłem odcinek to czułem się jakbym był podłączony do transformatora. Nogi miałem jak po oparzeniu słonecznym. Ale odpinane nogawki to nie jest dobry patent. Na lato wypraktykowałem inne rozwiązanie Coś takiego tylko cienkie Normalnie to niewielki rulonik nad skarpetką. Założenie jest błyskawiczne choć raczej trzeba się zatrzymać. Ściągam w czasie jazdy. O dziwo naprawdę dobrze chroni przed pokrzywami i ostami, czasem coś czuć ale to może 5%. Najgorzej jest z jeżynami, szczególnie tymi na wysokości barków czy szyi. Kolce tak skutecznie potrafią się wbić, ze nawet grubsza tkanina nie pomaga. Co gorsza te poziome pędy wystają na pół normalnej ścieżki. Na osty i pokrzywy nie zwracam uwagi ale jeżyn pilnie wypatruję bo mogą niezłą krzywdę zrobić. Pozdro Wiesiek Tak, ale to wlasnie jest fajne w MTB, Jamie’s strath musza być na takich szlakach, udanego bikeowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cyniczny Napisano 13 Czerwiec 2019 Zgłoszenie Share Napisano 13 Czerwiec 2019 20 godzin temu, Wujot napisał: Do czasu jak nie będziesz jechał przez taką drogę 10 km. Mnie się tak zdarzyło - ponieważ upał był niemożebny i w plecaku potrzebne było miejsce na wodę to uznałem, że nie ma miejsca na nogawki do spodni. Jak skończyłem odcinek to czułem się jakbym był podłączony do transformatora. Nogi miałem jak po oparzeniu słonecznym. Ale odpinane nogawki to nie jest dobry patent. Na lato wypraktykowałem inne rozwiązanie Coś takiego tylko cienkie Normalnie to niewielki rulonik nad skarpetką. Założenie jest błyskawiczne choć raczej trzeba się zatrzymać. Ściągam w czasie jazdy. O dziwo naprawdę dobrze chroni przed pokrzywami i ostami, czasem coś czuć ale to może 5%. Najgorzej jest z jeżynami, szczególnie tymi na wysokości barków czy szyi. Kolce tak skutecznie potrafią się wbić, ze nawet grubsza tkanina nie pomaga. Co gorsza te poziome pędy wystają na pół normalnej ścieżki. Na osty i pokrzywy nie zwracam uwagi ale jeżyn pilnie wypatruję bo mogą niezłą krzywdę zrobić. Pozdro Wiesiek Używam takich od kilku ładnych lat, ale bardziej z uwagi na chronienie przed chłodem niż krzaczorami. Jak za tą cenę są mega wytrzymale i nie mają tendencji do zsuwania się. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wujot Napisano 13 Czerwiec 2019 Zgłoszenie Share Napisano 13 Czerwiec 2019 (edytowane) Dzisiaj będzie coś naprawdę dobrego. W zasadzie nie trzeba byłoby robić relacji bo Ci co mają wyobraźnię (czyli Wy wszyscy) popatrzą na track i... tak, tak szczęka powinna być na podłodze. Kilkadziesiąt stawów, sporo grobli między dwoma stawami. Natężenie pięknościowo-naturalne maksymalne. Wiele lepiej się nie da. Choć można jeszcze trochę ulepszyć ten track. Na początku pojechać przez groblę przy Dyminach, przedłużyć wycieczkę znacząco na południe, zahaczając o stawy w Drożdżęcinie (to mój tajny spot) i dalej, obowiązkowo, cała ścieżka dydaktyczna w Krośnicach (bo to chyba numer 1 Stawów Milickich). Co ważne poza kawałkiem podkreślonym na czerwono wszystko jest po oficjalnych szlakach - część północno-zachodnia to niebieski szlak archeologiczny a później czarny i niebieski rowerowy. Ponieważ wstępna selekcja zdjęć dała mi 50 sztuk to będę się sprężał i część rzeczy pominę. Pierwszą część znacie - ścieżka rowerowa i grobla przy Stawnie. Powitalna fota. Teraz odcinek na północy czyli dojazd do Baryczy. Teraz wzdłuż Baryczy. O tej porze roku zarówno rzeka jak i wały są zarośnięte. Początek jest całkiem niezły. Grążele są indykatorem czystości i żyzności rzeki. Nawet kajakarze są i płyną (to nie jest takie oczywiste bo tydzień temu całe kilometry brodzili bo wody było 20 cm) I jeszcze widok na rzekę z kolejnego dzisiaj jazu. Tutaj specjalnie dla Mitka infrastruktura kajakowa na kolejnym biwaku. Pomosty są chyba co 2 km Szlak archeologiczny na tej końcówce wyglądał już tak i był to już koniec chaszczy na ten dzień. Kończy się część przy rzece ale zaczyna stawowa. Pierwsze zielone paśniki. To Potasznia - czwarty pod względem wielkości kompleks rybacki. I zdecydowanie mniej znany od pierwszych trzech (Ruda Żmigrodzka-Radziądz, Ruda Sułowska, Stawno) Teraz jadę piękną aleją dębową, nagle widzę taką damę i... hamulec. CDN (muszę wyjść, zaraz dokończę) Edytowane 13 Czerwiec 2019 przez Wujot 4 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wujot Napisano 13 Czerwiec 2019 Zgłoszenie Share Napisano 13 Czerwiec 2019 (edytowane) Druga część będzie bliższa kultury materialnej i technicznej. Obok mojego szlaku jest Hubertówka. To pensjonat ze specjalnością kajakowo-rowerową (bo leży nad Czarną Wodą, do Baryczy jest bliziutko). W karcie dziczyzna i trochę ryb. To lokalny MPR (miejsce przyjazne rowerzystom), ceny noclegów spoko, jedzenie w normie. Ruszam dalej, przejście po takim zabytkowym jazie Dojazd i przepiękny leśny Staw Sarni kolejny jaz tym razem na Baryczy Docieram na główne Stawy Potaszni (to jest rezerwat). Oprócz wielkiego stawu Jan, po prawej ręce mamy mniejsze zbiorniki na roczne i dwuletnie ryby. A podróżujemy sobie jak królowie (zero ruchu). Nie to żebym lubił asfalty ale w takich okolicznościach... Zaraz zresztą będzie dłuższy fragment przez ostępy leśne. A tam... czeka Jan. To czwarty "grubas" w Polsce! Dojeżdżam do Możdżanowa - trochę się tam kręcę sprawdzając nieznany mi czerwony szlak rowerowy. A dalej po drodze taka wypasiona siedziba Gospodarstwa Rybackiego w Możdżanowie. Znów lasy a później po kolei trzy niewielkie kompleksy stawów. Na środkowym stoi się w środku na skrzyżowaniu dwóch grobli czyli między czterema stawami. Naprawdę trochę niezwykłe. Może zauważyliście, że dziwnym zbiegiem okoliczności mamy na tym terenie Rudę Żmigrodzką, Rudę Sułowską, Rudę Milicką a jeszcze Żeleźniki się znajdą. Dalej Kuźnia Czeszycka, Krośnicka Kuźnia, Stara Huta. Nie z przypadku w średniowieczu eksploatowano tutejsze pokłady rudy darniowej (czyli niskoprocentowej rudy żelaza). Pierwsze stawy powstały zresztą z wyrobisk. Oprócz hutniczego przeznaczenia surowiec ten znalazł zastosowanie w budownictwie. Jak się wie czego szukać to oprócz "przewodnikowych" ogólnie znanych budynków można wypatrzeć inne... Końcówka to Krośnice, które uwielbiam. Tym razem nie będzie stawów ale groble którymi się poruszamy. A niech tam jedno stawowe, w niskim słońcu, też dam I na zakończenie dwa znane domy z rudy darniowej z Krośnic gdzie zakończyłem wycieczkę. Wyszło 75 km, 5 litrów picia i 500 zdjęć. I trzy filmiki. Pozdro Wiesiek Edytowane 13 Czerwiec 2019 przez Wujot 5 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wujot Napisano 13 Czerwiec 2019 Zgłoszenie Share Napisano 13 Czerwiec 2019 Miało być w poście wyżej ale jest tak krótki czas na poprawki 😞, że nie zdążyłem. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wojgoc Napisano 13 Czerwiec 2019 Zgłoszenie Share Napisano 13 Czerwiec 2019 (edytowane) @Wujot - te 75km, 500 zdjeć i 3 filmiki ile zajęło Ci czasu? Ty w te rejony jeździsz głownie w tygodniu, a jak wyglada sytuacja w weekendy? komarow tam nie ma? Korzystasz z KD? Edytowane 13 Czerwiec 2019 przez wojgoc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wujot Napisano 13 Czerwiec 2019 Zgłoszenie Share Napisano 13 Czerwiec 2019 (edytowane) 59 minut temu, wojgoc napisał: @Wujot - te 75km, 500 zdjeć i 3 filmiki ile zajęło Ci czasu? Ty w te rejony jeździsz głownie w tygodniu, a jak wyglada sytuacja w weekendy? komarow tam nie ma? Korzystasz z KD? Wyjechałem KD o 7:40 na miejscu był koło 9:10, plan skończyłem gdzieś o 17:00 więc trochę się jeszcze poplątałem. Powrót z Krośnic miał być 17:54. W tygodniu jest dosłownie pusto, nikogo nie spotkałem przez zasadniczą część drogi. W Hubertówce facet na rowerze z dzieckiem. Poza tym dosłownie nul. W sobotę i niedzielę akurat często z Gośką jeżdżę do Żmigrodu (bo szybko). Pasuje nam bardzo Karczma Rybna w Rudzie Żmigrodzkiej (świetny sum i amur i naprawdę niezły karp, choć przy sumie wysiada) więc trasy tak ustawiam aby tam być gdzieś o 16-17:00. Zjeździliśmy tam każdą ścieżkę. W tej części Stawów Milickich, szczególnie koło Jamnika czy Stawu Rudego, w weekendy spotyka się całkiem sporo rowerzystów. Jak na Polskę. Czyli nic. Na marginesie. W tej Karczmie jest krótka i prosta karta i świetnie zorganizowana wydawka. Wystarczy zarezerwować sobie 30 min na wszystko. W 8 Rybach w tym czasie może stolik dostaniesz. Pomijając, że nie ma tam gdzie roweru, tak aby go widzieć, zostawić. A tu jesz obok stojaków a gdyby były wszystkie zajęte to i tak nie jest to problem. Ale Karczma podobno nie działa w tygodniu. I taka weranda z widokiem na staw. I bardzo fajna ścieżka edukacyjna (doskonale opracowane plansze). Komary są, na razie nie takie aby to był problem. Zobaczymy za 2-3 tyg. Pozdro Wiesiek Edytowane 13 Czerwiec 2019 przez Wujot 5 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wojgoc Napisano 13 Czerwiec 2019 Zgłoszenie Share Napisano 13 Czerwiec 2019 @Wujot - masz świetne pióro, robisz piękne foty - kiedy wydasz przewodnik rowerowy lub album ze zdjęciami i opisami tras? Wiem, ze kilka pozycji wydawniczych masz na koncie - Twój album o Wrocławiu swego czasu był podarowany przez przedstawicielstwo dolnośląskie w Brukseli na licytacje WOŚP wśród polskich urzędników unijnych. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wujot Napisano 13 Czerwiec 2019 Zgłoszenie Share Napisano 13 Czerwiec 2019 (edytowane) Wojtku! W zasadzie to właśnie pracuję nad Dolnym Śląskiem - chcę objechać wszystkie oficjalne trasy rowerowe (myślę, że jest ich maks 300). Powiedzmy, że zajmie mi to zasadniczo dwa lata. Trochę mi szkoda, że wcześniej latami omijałem oficjalne szlaki bo byłbym lepiej zaawansowany. Ale pewnie kilkadziesiąt szlaków już mam. Do tego przygotuję zestaw "autorskich" pętli. Jak ta powyżej. Choć zasadniczo to będą 30-40 km trasy. Ale może elektryki wejdą i pod strzechy więc i dłuższe. Coraz bardziej dopracowuje swój workflow aby robić to sprawnie. To jest zarządzanie tysiącami zdjęć, Podobnie jak ma się kilkaset tracków to też trzeba nad tym mocno pomyśleć. Jak mi się uda wdrożyć Locusa Pro na PC to się pochwalę bo to byłoby wprost idealne narzędzie do projektowania i zarządzania trasami. Bo z poziomu smartfonu to nie dla mnie. Ale ważnym momentem w fotografii było przejście z lustra czy bezlustra na smartfon. Wszystko co tutaj pokazałem jest z telefonu. Co zresztą z exifa widać (no chyba, że automat SO to wycina - nie sprawdzałem). Pozdro Wiesiek Edytowane 13 Czerwiec 2019 przez Wujot 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarioJ Napisano 13 Czerwiec 2019 Zgłoszenie Share Napisano 13 Czerwiec 2019 (edytowane) 4 godziny temu, wojgoc napisał: @Wujot - te 75km, 500 zdjeć i 3 filmiki ile zajęło Ci czasu? Ty w te rejony jeździsz głownie w tygodniu, a jak wyglada sytuacja w weekendy? komarow tam nie ma? Korzystasz z KD? Byłem z rodziną ostatnio w niedzielę w okolicach Sułowa. W jedną stronę szlakiem rowerowym który szedł drogą leśną utwardzoną, czasami piach, było tam niemal pusto. Wyprzedziły nas dwie dziewczyny na mtb. Jak wracaliśmy tą ładną drogą rowerową dawnej kolej wąskotorowej (ubity szuter, asfalt), to było już trochę tłoczno (trasa Milicz -> Sułów). Nie wypadało się zatrzymywać na drodze rowerowej, lecz stanąć ciut obok. W Krośnicach byliśmy kiedyś na zawodach Rajd Rowerowy „Śladami Ryszarda Szurkowskiego”. Bohater wręczał medale dzieciom. Trasa terenowa dla dzieci oczywiście wzdłuż i pomiędzy stawami. Szurkowski pochodzi ze wsi Świebodów, która znajduje się na terenie gminy Krośnice. W tych rejonach rozpoczynał swoje pierwsze treningi w klubie LZS Milicz. Edytowane 13 Czerwiec 2019 przez MarioJ 1 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 14 Czerwiec 2019 Zgłoszenie Share Napisano 14 Czerwiec 2019 8 godzin temu, MarioJ napisał: .........Nie wypadało się zatrzymywać na drodze rowerowej, lecz stanąć ciut obok. W Krośnicach byliśmy kiedyś na zawodach Rajd Rowerowy „Śladami Ryszarda Szurkowskiego”. Bohater wręczał medale dzieciom. Trasa terenowa dla dzieci oczywiście wzdłuż i pomiędzy stawami. Szurkowski pochodzi ze wsi Świebodów, która znajduje się na terenie gminy Krośnice. W tych rejonach rozpoczynał swoje pierwsze treningi w klubie LZS Milicz. Cześć To nie kwestia "wypadania", to kwestia myślenia i obowiązku. A co do Pana Ryszarda Szurkowskiego to dla mojej generacji był pewnego rodzaju ikoną. Któż nie miał kapsla z żółtą koszulką i szóstką... Pozdrowienia serdeczne 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 14 Czerwiec 2019 Zgłoszenie Share Napisano 14 Czerwiec 2019 (edytowane) Odwiedziny enduro na znanej wtajemniczonym narciarzom “Kaplicówce”, calkiem przyjemnie można się zmęczyć, widok dość znany i licznie odwiedzany zima przez forumowiczów, tutaj z nieco innej perspektywy i kompletnie bez tłumów, wyciag dzialajacy zima przy sprzyjajacych warunkach, doslownie za zlocisze, przy okazji test nowego siodła WTB, rewelacja. Edytowane 14 Czerwiec 2019 przez Gość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wujot Napisano 14 Czerwiec 2019 Zgłoszenie Share Napisano 14 Czerwiec 2019 (edytowane) 23 godziny temu, MarioJ napisał: Byłem z rodziną ostatnio w niedzielę w okolicach Sułowa. W jedną stronę szlakiem rowerowym który szedł drogą leśną utwardzoną, czasami piach, było tam niemal pusto. Wyprzedziły nas dwie dziewczyny na mtb. Jak wracaliśmy tą ładną drogą rowerową dawnej kolej wąskotorowej (ubity szuter, asfalt), to było już trochę tłoczno (trasa Milicz -> Sułów). Jest jeszcze trzecia, najciekawsza możliwość - niebieski szlak pieszy (od Ostoi Koników Polskich do jazu na Baryczy), poza pierwszymi 200 m, bez problemu. A tych pierwszych dwieście metrów to przejście po deskach i przeniesienie trzech małych zwałek. Najtrudniejszy odcinek Wejścia na teren Ostoi są przez takie kołowrotki Las rewelacyjny (i można spotkać koniki) Droga nad Baryczą - może jeszcze ciekawsza Starorzecze I jeszcze. W Korczowej w Ostoi (to tuż przy Miliczu) są stawy ze smażalnią i noclegiem w domkach Pozdro Wiesiek Edytowane 14 Czerwiec 2019 przez Wujot 6 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wujot Napisano 15 Czerwiec 2019 Zgłoszenie Share Napisano 15 Czerwiec 2019 Wrzucę jeszcze coś "naszego" dla miłośników MTB. To trasa na której nawet dwa razy rozgrywano Mistrzostwa Polski. Mnie bardzo pozytywnie zaskoczył stan - piękne tablice informacyjne na starcie. Charakterystyki sekcji. Całość to 330 słupków z kolejnymi cyframi. I wcale nie jest to zbyt dużo - mnie zabrakło jeszcze ze dwóch. Trasa fantastyczna, bardzo interwałowa przy 80-tym słupku zacząłem się zastanawiać czy dojadę. Ci co wiedzą na co się patrzeć to zobaczą. Czasem dorzucę komentarz Zaczyna się przy boisku w Obiszowie, taka łąka i pierwsze wąwozy Stan części słupków i trzy zwałki pokazują, że serwis by się przydał. Jest trochę pięknych polan z widokiem na tę część Wzgórz Dalkowskich (tu konkretnie Wzgórz Polkowickich). Może kiedyś napiszę o najciekawszych kawałkach tej sporej formacji Tutaj chyba rolnik zaorał drogę i jedzie się całkiem spory kawałek w zbożu. Kolejna, większa zwałka Przy tym stawie jest nawet kameralny stolik z ławeczką Kolejny staw Skocznie a później taki fragment z usypaną bandą na dole. Na całej trasie ingerencje ludzi są bardzo niewielkie: gdzieś założone przepusty, wycięte wąskie ścieżki na trawersach, czasem trudno zmieścić kierownicę między drzewami. Poniższe zdjęcie to nie jest żadna przesada, jak zobaczyłem tę ściankę do podjazdu to się załamałem. Wepchnąć rower było ciężko. końcowa część to szaleństwo, strome wąwozy w te i wewte W zasadzie to koniec, choć aby zamknąć pętlę trzeba zjechać polną drogą do Obiszowa. Całość to niecałe 35 km, vertical też 600 m ale... mnie dało w kość bardziej niż 4 single w Złotym Stoku. Co prawda jakoś się pozbierałem i zrobiłem jeszcze zieloną pętlę wokół Grębocic plus coś tam jeszcze (razem >100 km). Ale ogólnie to jestem zachwycony, zmienność warunków - widać zresztą ze zdjęć. Ach szkoda gadać! Pozdro Wiesiek 5 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 15 Czerwiec 2019 Autor Zgłoszenie Share Napisano 15 Czerwiec 2019 210 kilometrów w ukropie... Do Kielc i z powrotem przez Góry Świętokrzyskie Dzisiaj komentarzy zbytnio nie będzie... Rynek: Sienkiewicza: Dosłałem porządnie w kość pozdrawiam marboru 8 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarioJ Napisano 15 Czerwiec 2019 Zgłoszenie Share Napisano 15 Czerwiec 2019 6 godzin temu, Wujot napisał: Wrzucę jeszcze coś "naszego" dla miłośników MTB. To trasa na której nawet dwa razy rozgrywano Mistrzostwa Polski. Mnie bardzo pozytywnie zaskoczył stan - piękne tablice informacyjne na starcie. Charakterystyki sekcji. Całość to 330 słupków z kolejnymi cyframi. I wcale nie jest to zbyt dużo - mnie zabrakło jeszcze ze dwóch. Trasa fantastyczna, bardzo interwałowa przy 80-tym słupku zacząłem się zastanawiać czy dojadę. Ci co wiedzą na co się patrzeć to zobaczą. Czasem dorzucę komentarz Zaczyna się przy boisku w Obiszowie, taka łąka i pierwsze wąwozy Kolejna, większa zwałka 4 sierpnia jest tam maraton MTB, to na pewno uporządkują teren 🙂 Widzę że nowe połączenie KD już przetestowałeś. Brawo ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wujot Napisano 15 Czerwiec 2019 Zgłoszenie Share Napisano 15 Czerwiec 2019 27 minut temu, MarioJ napisał: 4 sierpnia jest tam maraton MTB, to na pewno uporządkują teren 🙂 Widzę że nowe połączenie KD już przetestowałeś. Brawo ! Jakie nowe połączenie? Jechałem Regio z Grębocic... Pozdro Wiesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarioJ Napisano 16 Czerwiec 2019 Zgłoszenie Share Napisano 16 Czerwiec 2019 (edytowane) 12 godzin temu, Wujot napisał: Jakie nowe połączenie? Jechałem Regio z Grębocic... Pozdro Wiesiek Aha. KDuruchomiło Legnica Lubin, jeździ relacja Wrocław Lubin. Edytowane 16 Czerwiec 2019 przez MarioJ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.