marboru Napisano 17 Sierpień 2014 Autor Zgłoszenie Share Napisano 17 Sierpień 2014 Z wizytą u Gombrowicza i nie tylko... Po wczorajszym Biegu Katorżnika: http://www.skionline.pl/forum/showthread.php/19253-X-Bieg-Kator%BFnika?p=199054#post199054 nadszedł kolejny treningowy dzień. Założenie było jedno - robimy ok 50km i po drodze odwiedzamy jakieś ciekawe miejsca z okolic Radomia, w których jeszcze nie byliśmy. Ponieważ po stronie północno zachodniej nie bywaliśmy - to tam postanowiliśmy popedałować. Suma, sumarum wyszło zgodnie z założeniami - trasa wyglądała tak: ...na koniec do założonego do przejechania dystansu brakło 2km. Start, miejsce w którym spotkaliśmy się z wczorajszym uczestnikiem biegu - Expatem - fontanny z radomskiego deptaka, centrum miasta, ulica Żeromskiego. Do Wsoli jedziemy bocznymi drogami. To w tym miejscu mieszkał i tworzył Witold Gombrowicz - autor Ferdydurke. Jego pałacyk znajduje się tuż przy trasie krajowej numer 7 Radom - Warszawa. W ogrodzie, na przystrzyżonym trawniku znajdują się wielkie szachy... ...można zagrać. Wejście do Pałacyku i tamtejszego, bardzo zadbanego muzeum jest bezpłatne. Wiele tu eksponatów, obrazów, piękny fortepian oraz mnóstwo rodzinnych pamiątek i fotografii rodziny pisarza. Po krótkiej przerwie obraliśmy kierunek na lotnisko Aeroklubu radomskiego w Piastowie (tutaj niedawno zginął Mistrz Świata i wielokrotny Mistrz Polski w Paralotniarstwie: Grzegorz Krzyżanowski - mój kolega, w pobliżu tego lotniska niedawno również doszło do zderzenia dwóch szkolnych samolotów). Pech prześladuje to miejsce... Na niebie dzisiaj latają szybowce i małe awionetki. Na rowerze wjeżdżamy do hangaru gdzie możemy się przyjrzeć bezsilnikowym machinom. Do startu akurat zbiera się mały samolot akrobacyjny. Wracamy powoli do domu. Tutejsze drogi są nieskażone dziurami, a ruch samochodowy jest minimalny. Jak nie wadliwy asfalt, to absurdy drogowców montujących znaki. Nic tylko się śmiać, albo załamywać ręce na co wydawane są publiczne pieniądze. Docieramy do Radomia...a tutaj można zobaczyć: Radiostacja Fal Długich, która powstała przed II Wojną Światową z zasięgiem transatlantyckim. Dzisiaj... ...podobno przygotowywana do demontażu - cóż idzie nowe. W niedalekiej odległości od powyższego 150 metrowego masztu znajduje się niewielki obelisk z 1942 roku. To przy ulicy kieleckiej, hitlerowcy postawili w tym miejscu, szubienicę, gdzie powieszono dziesięciu mieszkańców walczących o wolną Polskę. Jeszcze kilka zakrętów i zbliżamy się coraz bardziej do domu. Śpieszymy się, bo na horyzoncie ciemne chmury i możliwe, że zacznie padać. Wjeżdżamy na małą, nieutwardzoną ulicę... Poghalańską. Trochę "Gór" w nizinnym mieście. Czyżby to znak nadchodzącej jesieni a potem zimy - że znaleźliśmy się na tej, trochę narciarskiej ulicy? Chyba jeszcze nie? Dopóki ciepło, a liście nie opadły z drzew trzeba korzystać i jeździć, pływać i aktywnie spędzać czas. Docieramy do domu. pozdrawiam marboru 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 7 Październik 2014 Autor Zgłoszenie Share Napisano 7 Październik 2014 Niezły sierpień, piękny wrzesień, słoneczny październik a wątek rowerowy zamarł? Johnny śmiga (na Endomondo rekordy), nic nie pisze... Maćku gratulacje za trasę powyżej 120km dziennie! Taki wynik cieszy w kontekście Twojego kontuziowanego kolana. Do zimy będzie ok jak będziesz dalej prawie codziennie śmigał. Kmarcin zakupił kolarkę i pierwszy raz w życiu rozdziewiczył 100km jednego dnia (dane Endomondo). Również gratulacje! Kolego może byś skrobnął coś więcej o swoim sprzęcie w wątku? Expat - w tym sezonie śmignął już tysiączek... A ja? Cóż... Ćwiczę wieczorami, ćwiczę rankami. Regularna jazda, do max 50km dziennie. Wczorajszy zachód Słońca... ...i zmierzch: Pochwalę się również małym sukcesem i pobiciem swojego rekordu przejechanych kilometrów z zeszłego roku. Sezon nadal trwa, więc na razie nie ma co zdradzać szczegółów... Cel postawiłem sobie ambitny - ale o tym na podsumowanie 2014, rowerowego roku. Pozdrawiam cyklistów! 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Roobs Napisano 7 Październik 2014 Zgłoszenie Share Napisano 7 Październik 2014 Ja kompletnie przerzuciłem się na górki. Niestety w tym roku mało czasu ale polecam wszystkim miłośnikom roweru SingleTrack. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 7 Październik 2014 Zgłoszenie Share Napisano 7 Październik 2014 Dzięki Mariusz. Na wstępie wspomne,że te rekordy to takiej moje rekordy. :wink: Nie opisalem bezpośrednio ostatniego wyjazdu,ale puscilem 3 posty w wątku "Polska - nowe inwestycje".Jest tam wzmianka o szlaku rowerowym-wislanym i trasie znanej jako najszersza sciezka rowerowa w PL. Planów na ten rok miałem sporo,ale marcowa kontuzja wszystko przekreśliła. :frustrating: Miałem m.in. wybrać się jednodniowo do... Krakowa,a to oznaczałoby minimum 200 km jednym ciągiem. Myślałem tez zaliczyć Słowację,może tez Zawoje,Zakopane itp. Po cichu tez tli się pomysł wyprawy wzdlusz Wisły, od samego Wisła Czarne do Gdańska.Ale do tego potrzebne są dwie rzeczy: czas i pieniądze,a ja nie mam ani jednego,ani drugiego. :frustrating: Ale dość dość, chyba się zagalopowalem... :crazy: 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bumer Napisano 7 Październik 2014 Zgłoszenie Share Napisano 7 Październik 2014 Johny, zaraz, zaraz! A gdzie my, forumowicze? Ustal tak trasę żebyś nas po drodze odwiedzał. My Ciebie przenocujemy, nakarmimy! Tak więc zostaje Ci wygospodarowanie jedynie czasu!:smile: Pozdrawiam! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 7 Październik 2014 Autor Zgłoszenie Share Napisano 7 Październik 2014 Po cichu tez tli się pomysł wyprawy wzdlusz Wisły, od samego Wisła Czarne do Gdańska.Ale do tego potrzebne są dwie rzeczy: czas i pieniądze,a ja nie mam ani jednego,ani drugiego. :frustrating: Ale dość dość, chyba się zagalopowalem... :crazy: Umknęły mi Twoje posty Maćku - ogarnięte. Fotki super! Do Szczyrku wybierałem się już w zeszłym roku - ale niestety śniegu nie dowieźli... Ciekawe jak będzie w zbliżającym się sezonie? Mamy zatem podobne plany... ...z małą różnicą - planuję w ciągu dwóch lat spływ Wisłą od Goczałkowic do Gdańska kajakiem (ok 1050km). Co do rowerowych planów... ...marzy mi się przejazd jednośladem dookoła Polski, wzdłuż granic...no ale na początek przygoda na wodzie :smile: Może się dołączysz do projektów? Zapraszam - razem łatwiej się zmobilizować - numer telefonu w razie czego znasz :cheerful: 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 7 Październik 2014 Zgłoszenie Share Napisano 7 Październik 2014 Johny, zaraz, zaraz! A gdzie my, forumowicze? Ustal tak trasę żebyś nas po drodze odwiedzał. My Ciebie przenocujemy, nakarmimy! Tak więc zostaje Ci wygospodarowanie jedynie czasu!:smile: Pozdrawiam! Takie miałem plany! Możnie nie wbić się na "krzywego misia",ale spotkac się po drodze. :cheerful: Umknęły mi Twoje posty Maćku - ogarnięte. Fotki super! Do Szczyrku wybierałem się już w zeszłym roku - ale niestety śniegu nie dowieźli... Ciekawe jak będzie w zbliżającym się sezonie? Mamy zatem podobne plany... ...z małą różnicą - planuję w ciągu dwóch lat spływ Wisłą od Goczałkowic do Gdańska kajakiem (ok 1050km). Co do rowerowych planów... ...marzy mi się przejazd jednośladem dookoła Polski, wzdłuż granic...no ale na początek przygoda na wodzie :smile: Może się dołączysz do projektów? Zapraszam - razem łatwiej się zmobilizować - numer telefonu w razie czego znasz :cheerful: Widzę,ze tez Cie nosi jak mnie... :applause: Na kajaku musialbym najpierw po trenować,ale rowerem juz prędzej. Chodziło mi nawet po głowie,zeby cale południowe wybrzeże objechac,ale to raczej pozostanie w sferze marzeń. Na to dopiero potrzeba by czasu... :biggrin: Najpierw jednak muszę uporządkować parę spraw. Ten ostatni długi wypad,miał właśnie na celu nabrać doświadczenia,ile jestem w stanie km dziennie zrobić,jakie tempo trzymać,czy cos zmienić w rowerze itp. Bogadszy o to doświadczenie wiem,ze na pewno przydały by się bardziej "cywilizowane" opony,może wyższy mostek na kierownicy i jeszcze parę drobnych szczegółów, które jednak maja znaczenie. Mariusz,jak będę mógł cos zaplanować,na pewno się odezwę. Przyjemnie by było całą ekipa się wybrać! :cheerful: 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mati1981 Napisano 7 Październik 2014 Zgłoszenie Share Napisano 7 Październik 2014 (edytowane) Wątek trochę zamarł ale najważniejsze że część z Nas cały czas jeździ. Ja w tym roku trochę, na ile miałem czas pojeździłem, zrobiłem około 750 km głównie po naszych Beskidach. Czułem się na tyle przygotowany że w minioną sobotę zachęcony przez znajomego zadebiutowałem w zawodach mtb marathon w Istebnej. Przejechałem 47 km w czasie 3 godzin i 40 minut z niezłą średnią prędkością jak na amatora co dało mi 195 miejsce w kategorii Open. Udało mi się dojechać cało, bez defektu z czego jestem zadowolony. Trasa bardzo mi się podobała a najwyższym szczytem była znana nam Ochodzita!Kilka zdjęć z soboty: Odnośnie jeszcze aplikacji z którymi można jeździć rowerkiem, to oprócz znanego większości endomondo ja zainstalowałem strava. W wersji darmowej pokazuje więcej danych niż endo a dodatkowo jak ktoś chce rywalizować i jeździć na czas to jest to super sprawa. Są tzw. segmenty i można się sprawdzać na różnych odcinkach różnej długości i trudności z innymi zawodnikami. Serdecznie pozdrawiam Maciek Edytowane 7 Październik 2014 przez Mati1981 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kmarcin Napisano 7 Październik 2014 Zgłoszenie Share Napisano 7 Październik 2014 Ja ostatnio bardzo ograniczyłem internet, fora, FB, raz przez nadmiar pracy i brak czasu, a dwa przez mam nadzieję przejściowe problemy ze zdrowiem i pobyt w szpitalu syna. Tak że tak w skrócie, 18 czy 19 lat nie jeździłem na rowerze, a w lipcu kupiłem sobie MTB Lazaro Evo3. Choć nie mam czasu na jakieś większe jazdy i wypady zrobiłem nim w sumie jakieś 400km głównie z synem i jakieś krótkie przejażdżki po Kielcach i okolicy. Poznałem Telegraf nie tylko narciarsko, a także rowerowo i tak nawiasem mówiąc jest on kapitalnym miejscem dla downhillowców, którzy oprócz lokalnych, to przyjeżdzają tu trenować ze sporej części Polski. Tam gdzie jest wyciąg na Stadionie znajduje się kompleks leśny Stadion-Biesak, w którym znajduje się kilkadziesiąt kilometrów różnych wariantów tras MTB, a ponadto odbywały się tu niedawno Mistrzostwa Polski MTB. A to wszystko mam dosłownie pod domem plus setki możliwości różnych tras w okolicy. Tylko niestety czasu na to nie ma za bardzo.A we wrześniu kupiłem sobie jeszcze używanego szosowego Cannondale'a i ten pieron wciągnął mnie bardzo. Ale znów z braku czasu do tej pory przez ok. miesiąc zrobiłem na nim ponad 200km, w tym w ostatnią niedzielę 108km, gdzie dotychczas raz zrobiłem 40km i może ze 2,3 razy po 20-25km. Mamy tu fajną ekipę i takich, głównie niedzielnych wycieczek będzie więcej, a na wiosnę na pewno zrobię 200km w jeden dzień. Ale i tak największą radość sprawia mi jeżdżenie z moim Bartkiem i to, że chce i lubi tak samo jak narty :smile: 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pinio46 Napisano 7 Październik 2014 Zgłoszenie Share Napisano 7 Październik 2014 Mati witaj w gronie maratończyków i jak podobało się ?? :biggrin: 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mati1981 Napisano 8 Październik 2014 Zgłoszenie Share Napisano 8 Październik 2014 W skrócie mogę powiedzieć że było fajnie, trasa w sam raz i chętnie jeszcze bym wystartował! No ale ten marathon był ostatnim w sezonie a co będzie dalej to zobaczę. Kolarstwo nie jest moja wiodąca dyscypliną bo na co dzień gram amatorsko w tenisa ziemnego i to pochłania dużo czasu a wiadomo obowiązki rodzinne swoją drogą. Jak będę jeździł w miarę regularnie to zakładam że w przyszłym roku występuję ponownie, może w tym a może w innym maratonie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
los_dell_rio Napisano 9 Październik 2014 Zgłoszenie Share Napisano 9 Październik 2014 postanowiłem wrzucić to na forum, film mnie zainspirował i na wiosnę 2015 zaczynam treningi:wink: 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pinio46 Napisano 9 Październik 2014 Zgłoszenie Share Napisano 9 Październik 2014 O żesz, niezły trial, chyba teraz bo by mi życia brakło żeby dojść do takich umiejętności :eek: Wysłane Tapatalkiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 15 Październik 2014 Autor Zgłoszenie Share Napisano 15 Październik 2014 Źródło Sanu Trzy częściowa foto relacja rowerowa z wyprawy do "Źródła Sanu" oraz z Tarnicy w wątku pod linkiem: http://www.skionline.pl/forum/showthread.php/19356-Bieszczadzka-przygoda?p=200915#post200915 Zapraszam do lektury i obejrzenia zdjęć. pozdrawiam marboru 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 31 Październik 2014 Zgłoszenie Share Napisano 31 Październik 2014 Szlakiem jezior - cz.1. (nie wiem ile ich będzie) Powoli dochodzę do zdrowia i w ramach rehabilitacji zacząłem spędzać sporo czasu na rowerze.Do relacji wybrałem chyba trasę,która mi się wydaje najciekawsza.Pomysł,żeby spędzać całe dnie na rowerze zrodził się od momentu kiedy przejrzałem mapki ze szlakami.Może powiem więcej: na Pikniku Lotniczy w w B-B,"miasto rozdawało" za darmo różne ulotki oraz mapki ze szlakami zarówno dla piechurów jak i rowerzystów.Okazuję się,że tych drugich jest całe mnóstwo!Zainteresowało mnie to,bo 20 lat temu,kiedy często jeździłem na rowerze,nie było czegoś takiego.Więc postanowiłem sprawdzić jak to wygląda. Zestaw naprawczy spakowany,plecaczek,ubranko,kaska,aparat itp.No to ruszamy!A właściwie to ja ruszyłem... :wink: .Kieruję się znanymi mi bocznymi dróżkami na Hałcnów,gdzie trafiam na pierwsze oznakowanie: Wygląda obiecująco.Szlak ten,jak duża większość,nie jest ścieżką rowerową,ale zwykłym szlakiem prowadzonym zazwyczaj bocznymi dróżkami.Czasami zdarza się jazda polnymi ścieżkami,więc nie do końca nadaje się dla każdego.Nie polecam upartej jazdy nimi "kolażówką".Ten szlak jednak na tym odcinku biegnie samymi asfaltowymi ścieżkami,raz pod lasem,raz przez zabudowania.Samochody spotyka się sporadycznie,zazwyczaj stojące pod posesją. Dość szybko osiągam pierwszy cel podróży - Kozy. Tutaj porzucam szlak i kieruję się w stronę kamieniołomu.Na mapce to miejsce wyglądało dość interesująco.Znajduję się pod samym zboczem góry,ale widać zaznaczony tam jakiś staw.Trza więc to zbadać!Przecinam drogę na Kraków i ruszam pod górę.Niestety nie ma żadnego oznakowania,jak się tam kierować.Za pierwszym razem wspiąłem się w ślepą uliczkę... Wyciągnąłem smarkfona,spojrzałem na GPS oraz mapkę i już chyba wiem jak jechać.Stromo pod górę,początkowo asfaltem,a następnie szutrem.Sporo odnóg powoduję,że co chwila się gubię i byłem nawet gotowy zrezygnować.W końcu trafiam na właściwą ścieżkę i jest!ma czego chciałem!miejsce jest klimatyczne i urocze. Trochę się wspiąłem... Oprócz uroczego stawu i skałek,są stąd też ładne widoki.Widać,że się co nieco wspiąłem. Kusiło mnie żeby jeszcze się tam pokręcić,ale czas poganiał.Z resztą początkowo planowałem wybrać się do... Korbielowa.Jak się później okazało,tego dnia śmigło tam latało! 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 31 Październik 2014 Zgłoszenie Share Napisano 31 Październik 2014 Szlakiem jezior - cz.2 (końca nie widać) Dalej ruszam w stronę Porąbki.Według mapki powinien być tu jakiś szlak rowerowy z dala od głównej drogi.Niestety nic takiego nie dostrzegam,choć uważnie sprawdziłem na mapce.Jak to?Wybory za pasem,a tu "gips"?A może to było przed poprzednimi,tylko znaki zdążyły już się poddać recyklingowi... Szkoda czasu zwłaszcza,że dzień w jesieni jest krótki.Ruszam intuicyjnie bocznymi dróżkami,tuż obok główniej drogi.Niestety tych jak na lekarstwo,więc pozostaje zaniedbany chodnik,bo na trasę "krakowską" wyjechać to samobójstwo! Tuż przed rondem,gdzie normalnie skręciłbym na Międzybrodzie Bialskie, dostrzegłem fajną boczną dróżkę.Nawet dość spory kawałek nią ujechałem. Można też tu po drodze zaliczyć jakieś ruiny zamku,ale ja mam zbyt napięty czas.Może następnym razem.Kieruję się na mostek i pierwsze jezioro - Jezioro Czaniec.To zbiornik zaporowy całkowicie ogrodzony,bez dostępu dla ludzi.Pewnie ze względu na ujęcie wody.A czasem by się tam siadło z wędeczką... Szybkie fotki i jazda dalej.Trasa biegnie koło główniej drogi chodnikiem,który jednak bardziej wygląda mi na ścieżkę rowerową.Szybciutko docieram do zapory zwanej "Porąbka".Tu znów kilka fotek i jazda dalej. Niestety teraz trzeba jechać chodnikiem lub drogą,bo innej trasy nie ma.Szkoda,bo to piękne miejsca i przydałoby się tu jakiś szlak dla bikerów wyznaczyć.Osobiście unikam jak ognia ruchliwych dróg.Po drodzę dostrzegam bardzo fajne domki nad samym jeziorem i tarasem nad wodą - super! Pogoda piękna,to i wędkarzy widać. Mała promenada na łączniku jezior (ten pan miał wyjątkowe parcie na szkło). Kolejni wędkarze tuż pod zaporą. Widok z zapory "Tresna" na Żar. Dalej miałem dylemat.Z Korbielowa zrezygnowałem ze względu na czas,ale zastanawiałem się czy nie zajrzeć do fajnego sklepu sportowego na wylocie z Żywca.Ostatecznie zdecydowałem się tam nie jechać,na rzecz innych punktów widokowych.Ruszam więc w stronę Tresnej i Zarzecza.Zaliczam jakiś mały "spożywczak" i kieruję się na wały przy Jeziorze Żywieckim.To bardzo fajne miejsce do spacerów i nie tylko.Tutaj miałem trochu odpocząć.Blisko 50 km na liczniku czułem w nogach.Najpierw luknięcie w zatoczkę: Dalej kieruję się na ławeczkę,żeby odpocząć i skonsumować chwilę wcześniej zrobione zakupy.Tak mi tu było dobrze,że się jechać dalej nie chciało!Na jeziorze totalna flauta i wydajnie grzejące słoneczko. Na Pilsku widać śnieg.Niestety stąd nie widać śmigła... 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 31 Październik 2014 Zgłoszenie Share Napisano 31 Październik 2014 Szlakiem jezior - cz.3 (może wreszcie koniec?) Pojadłem,poopalałem się i nasyciłem widokami,czas więc ruszać.Po namyśle obieram kierunek na Łodygowice.Trasa biegnie wzdłuż rz.Żylicy.Są tu fajne zakamarki. Droga doprowadza mnie pod bardzo ładny,drewniany kościółek: Dalej kieruję się na Rybarzowice i trafiam wreszcie na jakieś szlaki rowerowe. Początkowo muszę jechać główną drogą,ale w okolicach centrum jest kierowanie do ścieżki rowerowej.Ta jest naprawdę godna i pierwszorzędna!Równiutko i z dala od ruchu samochodów.Biegnie wzdłuż rzeczki do samego Szczyrku.Ten fragment zdecydowanie mi się podoba!Szkoda,że takich odcinków dla bikerów jest jak na lekarstwo. Szybciutko docieram do Szczyrku,gdzie jak zwykle,na skoczniach trwa spory ruch!Nie wiem czy mam rację,ale tutaj jest chyba jedyne krzesło w PL,które ma stację pośrednią.Może nam Mostostal coś o ty poopowiada? Zajrzałem ponownie pod stację narciarską Beskid,ale niestety wszystko jest tu szczelnie ogrodzone.Wspiąłem się więc obok,drogą do domostw.Stromo i rower dęba staje,ale dałem rade.Póki co,wiele od ostatniej wizyty się tu nie zmieniło.Nieco urósł budynek dolnej stacji,ale słupów nie widać nawet na parkingu.Może je schowali? Nie wiem czy jestem tu mile widziany,więc szybko znikam.Wcześnie próbowałem wspiąć się pewną drogą,żeby wyjechać w połowie ośrodka,ale tam jakiś płot wyrósł... Później próbowałem z przeciwstoku zrobić fotkę,ale słońce wali po obiektywie i efekt żaden.Przynajmniej eko-nieświadomi będą mieli równie trudno... Czas ucieka,więc odwrót!Ruszam szlakiem-ścieżką w dół.Później kieruję się według znaków.Przejeżdżam rz.Żylicę i dalej bokami po znakach.Niestety jak zwykle - takie mam doświadczenia - znów w kluczowym momencie znikają znaki i trzeba szukać szlaku.Uparcie przeglądam mapkę i po chwili odnajduję szlak.Ten najpierw biegnął bocznymi asfaltowymi dróżkami,później polami.Ale przyjemnie. Ta ścieżka doprowadziła mnie do Mesznej i dalej w stronę B-B.Bardzo przyjemny szlak i dla rowerów MTB mogę polecić.Widoczki też fajne!Zdjęcia jak zwykle pokażą tylko ułamek,ale ten odcinek ma urok. Jak się nie jedzie najszerszą ścieżką rowerową w PL,czyli budowaną ekspresówką,to się jedzie prawdopodobnie najwęższą w PL.Nie dość,że to wydeptana i wąska,to jeszcze trzeba się przeprawiać po kamieniach przez jakiś dopływ Białki.Ale to tylko,na szczęście,krótki kawałek. Kawałek dalej zaczyna się prawdziwa ścieżka rowerowa,dobrej jakości i dobrze oznakowana.Kiedy dojeżdża się do skrzyżowania,gdzie obecnie kończy się fullwypasówka,są nawet efektowne estakady,również dla rowerzystów.Jakby z trzeciego świta nagle do pierwszego.Pozostaje obrać kierunek i zasuwać.Sama jazda jest przyjemna. 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 31 Październik 2014 Zgłoszenie Share Napisano 31 Październik 2014 (edytowane) Szlakiem jezior - cz.4 ostatnia Zanim skierowałem się do mojej Miejscowości,postanowiłem jeszcze podjechać pod Szyndzielnię.Po drodze trafiam na punkt,w którym można wypożyczyć miejski rower.To końcowy przystanek przy Cygańskim lesie. Trochę ludzi nawet z tego korzysta!Sam zamierzam.Dalej ruszam przez centrum B-B. Ostatni etap to szlak prowadzący do Czechowic-Dziedzic.To kawałek nowej i bardzo fajnej ścieżki rowerowej.Szkoda,że tak mało takich inwestycji w mieście... Tam gdzie słońce nie dochodzi,a na pewno mało luda przechodzi,trafiam jeszcze na taki mostek: Po co taka inwestycja w miejscu,gdzie kilku ludzi na dzień tędy przechodzi??? Dodajmy, droga inwestycja tylko dla pieszych i rowerzystów, kiedy bardzo potrzeba dodatkowej przeprawy przez rz. Białą między Komorowicami a Bestwiną (drogą Bestwina - Czechowice-Dziedzice). Czyżby jakiś radny blisko mieszkał? Jak już budowali,trzeba było pomyśleć,a nie robić pokazówkę nie wiem dla kogo... : Szlakiem tym docieram w okolice Bestwiny i dalej do domciu.To też całkiem fajny odcinek! Podsumowując: Szkoda,że rządzący nie dostrzegają w takim urządzeniu jak rower dobrego środku transportu.Na zachodzie dawno już wiedzą,że samochód to tylko jeden ze sposobów na przemieszczanie się i to nie koniecznie ten najważniejszy! Może jak minie trochę czasu,to i władzę i obywatele dostrzegą,że samochód to nie najszybszy i nie zawsze najwygodniejszy środek transportu.A jak nie,to w społeczeństwie będą przeważa flakinstonowie,stojący w korkach... :tongue: Tego dnia zrobiłem ok. 117 km.Całkiem fajnie! Edytowane 31 Październik 2014 przez johnny_narciarz 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MAIKEL 1977 Napisano 31 Październik 2014 Zgłoszenie Share Napisano 31 Październik 2014 Tego dnia zrobiłem ok. 117 km.Całkiem fajnie! To tyle co Ja.. w miesiąc :sorrow: :wink: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 1 Listopad 2014 Autor Zgłoszenie Share Napisano 1 Listopad 2014 (edytowane) Maćku, dzięki za relację - szkoda, że w moich okolicach górek jak na lekarstwo. Na Endomondo widziałem też Twoje inne trasy - czekam na relacje. Swojego bika nie odstawiam - coś pojeżdżę, podleczę trochę zaziębienie i też coś jeszcze skrobnę na koniec sezonu. Jak na razie mogę się pochwalić wynikim października, którego pewnie długo nie pobiję: aktywność sportowa 1202 km, w tym na rowerze 1155 km. Edytowane 1 Listopad 2014 przez marboru 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 1 Listopad 2014 Zgłoszenie Share Napisano 1 Listopad 2014 (edytowane) Mariusz,piękny wynik! Mam nadzieję,że w przyszłym roku już będę w pełni zdrowia i wykręcę podobny wynik. Ja w październiku wykręciłem,według Endomondo, 807 km na rowerze i 46 km pieszo,głównie po górach. Ale Endomondo nie zanotowało wszystkich tras,łącznie byłoby ok 850 km. : Edytowane 1 Listopad 2014 przez johnny_narciarz 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 1 Listopad 2014 Autor Zgłoszenie Share Napisano 1 Listopad 2014 Dzięki Maćku. Twój wynik biorąc pod uwagę niedawną kontuzję jest równie imponujący! Gratulacje i oby zima okazała się szczodra w śnieg :-) 1000km na nartach, to byłoby coś. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pinio46 Napisano 2 Listopad 2014 Zgłoszenie Share Napisano 2 Listopad 2014 Johnny może wrzuć linka ze śladem z Endomondo. Wysłane Tapatalkiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pawel81 Napisano 2 Listopad 2014 Zgłoszenie Share Napisano 2 Listopad 2014 Johnny, odwiedzając kamieniołom w Kozach warto wybrać się na Hrobaczą Łąkę czasami widać Tatry [ATTACH=CONFIG]16763[/ATTA z Hrobaczej można zjechać do Międzybrodzia 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 2 Listopad 2014 Zgłoszenie Share Napisano 2 Listopad 2014 Pinio,rzucę Ci linka na priva,ale nie wiem czy coś zobaczysz... Nie wiem jakie mam ustawienia profilu. Jeśli jesteś na Endomondo,to daj znać jak Cię znaleźć.Dorzucę Cie do znajomych i będziesz mógł prześledzić wszystkie trasy. :cheerful: Paweł,byłem niedawno na Chrobaczej i może temu nie chciało mi się tam ponownie zawijać. Nie spieszyłem się do Międzybrodzia,choć lubię to miejsce... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.