waldek~ Napisano 8 Październik 2017 Zgłoszenie Share Napisano 8 Październik 2017 Dnia 3.10.2017 o 20:35, Jasiek napisał: PS. ale Glossglocknera nic nie pobije! 50km raju! Też się zgadzam, przepiękne widoki i można samochodem poszaleć bezkarnie, ach te zakręty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
piter100 Napisano 8 Październik 2017 Zgłoszenie Share Napisano 8 Październik 2017 Mnie jeszcze urzekła... Timmelsjoch Hochalpenstraße...pomiędzy Solden a przepięknym Merano 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mifilim Napisano 8 Październik 2017 Zgłoszenie Share Napisano 8 Październik 2017 13 godzin temu, Pablo napisał: Jak zdrowie, i powrót do pełnej sprawności po zabiegu? a dziękuję ...w lipcu trochę się zacząłem ruszać ale...szybko miałem 2-tygoniową przerwę na szpital na Sardynii (temat na inną opowieść ) .Dopiero od sierpnia zacząłem działać tzn. staram się jeździć jak najwięcej co zresztą moje kolano zaczęło doceniać 2 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 16 Październik 2017 Autor Zgłoszenie Share Napisano 16 Październik 2017 Czterodniowa sesja treningowa Nareszcie przestało padać, nareszcie przyszedł weekend i troszkę można było się aktywnie rozerwać ...a co najważniejsze udało mi się wyrównać i pobić swój sezonowy rekord kilometrowy. Dwa lata temu udało się pokręcić dokładnie 4007 km. W 2017, po dzisiejszym dniu, który zakończył mi czterodniową sesję treningową (łącznie ponad 200km) na liczniku mam...? ponad 4070 kilometrów Cel wyznaczyłem na 5000... zobaczymy co da się w temacie zrobić Oby pogoda pomogła. Pierwszy trening - piątek po pracy. Było ciemno, było mocno, z mocnym wiatrem - samotne kręcenie. Ok 60 km dało mi nieźle popalić... ...sobota rano, rozluźnienie i rozpoczęcie dnia o świcie. Wędrówka po lesie... zrobione z Tatą i Teściem ok 8 kilometrów, efekt? Prawdziwki, borowiki ceglastopore, opieńki, gąski, maślaki, podgrzybki i rydze... Szybka kąpiel, obiad i druga sesja treningowa. Jazda w kierunku województwa świętokrzyskiego, tym razem z Pauliną, po górkach, w silnym wietrze. Interwały Resztki starej cementowni w okolicach Wierzbicy: Trochę kręcenia w okolicach Jastrząbia, trochę nowiutkich asfaltów pobudowanych bezpośrednio przy nowej trasie numer 7 w okolicy Szydłowca i powrót przez Kowalę gdzie znajduje się najwyższy podjazd w okolicy. W stronę Kowali: Takie asfalty to my lubimy Równo, prosto i bez aut Tuż przed podjazdem... Sam powrót o zachodzie słońca: Niedziela zaczęła się od pysznego węglowodanowego śniadania, czyli omletów. Potem kawka, ciacho i w drogę. Tym razem sesja treningowa trzy osobowa - dołączył kumpel: Jacek. Zaczynamy drogą, tą co zawsze - w stronę Sołtykowa, eksperymentuję z kamerką Po rozgrzewce, pogaduchach robimy interwały... ...trochę spokojniejszej jazdy. A potem? Kolejne 2 minuty na speedzie... Jacek na swojej klasycznej kolarzówce: Mija dokładnie mój 4008 kilometr w sezonie - jest nowy rekord sezonowy przejechanych kilometrów! Robimy przerwę i sesje zdjęciową Jesień mamy piękną. Polska - złota... Później ćwiczymy trochę jazdy w grupie... ...trzy osoby, to może nieduża grupa szosowców ale od czegoś trzeba zacząć. Niestety wczoraj w środkowej Polsce pogoda niezbyt jeszcze dopisywała Kończymy niedzielny trening w doskonałych nastrojach - a po obiedzie impreza imieninowa u babci Jadwigi Ostatni dzień treningu czterodniowego, dzisiaj - delikatny rozjazd. Niestety po pracy, ponownie jazda po zmroku... wolę jednak w słoneczku Teraz kilka dni regeneracji. Pozdrawiam serdecznie marboru PS. @johnny_narciarz gratuluję 206km w niedziele... w dodatku, na tłusto - szacun Maćku! 3 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andrzej1982 Napisano 16 Październik 2017 Zgłoszenie Share Napisano 16 Październik 2017 Które z nich to opieńki, babcia zawsze mówiła, że są dobre do słoika i marynaty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 16 Październik 2017 Zgłoszenie Share Napisano 16 Październik 2017 Cześć Nie ma ich na zdjęciu. Może są gdzieś w głębi tych wiaderek. Zerknij sobie w necie jak wygląda.Ma do tego charakterystyczny mydlany, cierpki smak. Sama opieńka powinna być obgotowana przed spożyciem czy dalszą obróbką i wylej wodę po tym obgotowaniu. Dalej można z nią robić wszystko. Dla mnie opieńka to tylko marynata. Można ją pomylić z łuszczakiem zmiennym, który też jest jadalny i piszą, że nadaje się tylko do zup ale my go marynowaliśmy razem z opieńkami i był bardzo smaczny. Wszędzie piszą, że można opieńkę pomylić z maślanką ale to chyba trzeba mieć naprawdę poważne kłopoty ze wzrokiem. Pozdro 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
waldek~ Napisano 16 Październik 2017 Zgłoszenie Share Napisano 16 Październik 2017 Zmotywowany waszymi relacjami wyciągnąłem wczoraj rower z piwnicy i pojezdzilem trochę. Nie wyglądalo to najlepiej w tym sezonie , co niestety przekłada się na moją kondycję. Gratulacje dla marboru 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 17 Październik 2017 Autor Zgłoszenie Share Napisano 17 Październik 2017 23 godziny temu, waldek~ napisał: Zmotywowany waszymi relacjami wyciągnąłem wczoraj rower z piwnicy i pojezdzilem trochę... Dzięki Cieszę się, że motywuję Cię do jazdy Pozdro! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wojgoc Napisano 17 Październik 2017 Zgłoszenie Share Napisano 17 Październik 2017 Dnia 16.10.2017 o 20:17, marboru napisał: Kończymy niedzielny trening w doskonałych nastrojach - a po obiedzie impreza imieninowa u babci Jadwigi ....... Teraz kilka dni regeneracji. Pozdrawiam serdecznie marboru Po imieninach u Babci to regeneracja moze trochę potrwać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
waldek~ Napisano 17 Październik 2017 Zgłoszenie Share Napisano 17 Październik 2017 2 godziny temu, wojgoc napisał: Po imieninach u Babci to regeneracja moze trochę potrwać. Żeby tylko przed zimą zdążył Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 18 Październik 2017 Zgłoszenie Share Napisano 18 Październik 2017 Dnia 16.10.2017 o 20:17, marboru napisał: @johnny_narciarz gratuluję 206km w niedziele... w dodatku, na tłusto - szacun Maćku! Dzięki Mariusz! Tobie również gratuluję wyniku i wierzę, że cel osiągniesz. Oby pogoda dopisała! Tutaj moja relacja i plany na przyszłość: Będzie co robić! Może dołączysz? Szosę masz.... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andy-w Napisano 28 Październik 2017 Zgłoszenie Share Napisano 28 Październik 2017 Zasadniczy sezon rowerowy dobiega końca. Podsumowując: był bardzo udany. Jakiś tam ambitnych celów nie miałem, głównie zależało mi na frajdzie z jazdy. Chociaż mam też satysfakcję ze zjazdów z takich miejsc i ścianek, które wcześniej były poza moim zasięgiem, więc jakiś progres jest. Głównie jeździłem lokalnie w górach wokół Bielska, był też kolejny wypad do Saalbach-Hinterglemm-Leogang. Marcin startował w 3 edycjach zawodów Enduro-Trails zajmując miejsca od 5 do 8. On to ma ogień w kołach. Kilka fotek ze mną, Marcinem, Markiem i Jaro-W, które są już pięknym wspomnieniem. 10 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 31 Październik 2017 Autor Zgłoszenie Share Napisano 31 Październik 2017 (edytowane) Dnia 18.10.2017 o 09:32, johnny_narciarz napisał: Może dołączysz? Szosę masz.... Dzięki @johnny_narciarz - pogoda niestety nie sprzyja rowerzystom. Deszcz i wiatr to wrogowie Z zaproszenia na ultra niestety muszę zrezygnować. 26 marca idę do szpitala i robię rekonstrukcję ACLa oraz łatam łękotkę. Już wszystko umówione i zaklepane - w domu nawet mam już kule i specjalną rehabilitacyjną ortezę. Dwa miesiące leżenia i wracania do jako takiej sprawności a potem rehabilitacja, która może potrwać nawet do 8 miesięcy. Także niestety wiosenny i letni sezon raczej stracony... oby w przyszłym narciarskim wróciła moc! A dzisiaj? Korzystając z chwili bez wiatru i deszczu delikatny rozruch po mieście i 22 kilometry w temperaturze +3. Było super, bo były również eksperymenty z aparatem. Próbowałem złapać światła aut w formie pędzącego kolorowego światła - efekty? I jeszcze jeden Radom nocą Światełka wyszły i jak na pierwszy raz i tego typu fotki - jestem zadowolony z wyniku pozdrawiam marboru Edytowane 31 Październik 2017 przez marboru 4 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
waldek~ Napisano 31 Październik 2017 Zgłoszenie Share Napisano 31 Październik 2017 49 minut temu, marboru napisał: Z zaproszenia na ultra niestety muszę zrezygnować. 26 marca idę do szpitala i robię rekonstrukcję ACLa oraz łatam łękotkę. Już wszystko umówione i zaklepane - w domu nawet Przez co masz takie problemy? Jeździsz na rowerze, prowadzisz aktywny tryb życia i takie problemy Życzę żeby wszystko dobrze się skończyło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 31 Październik 2017 Autor Zgłoszenie Share Napisano 31 Październik 2017 5 minut temu, waldek~ napisał: Przez co masz takie problemy? Jeździsz na rowerze, prowadzisz aktywny tryb życia i takie problemy Życzę żeby wszystko dobrze się skończyło. Dzięki. Po diagnozie okazało się, że tego ACLa rozwaliłem wiele lat temu grając w piłkę nożną. Przez upływający czas i kilka ponownych skręceń stawu kolanowego pojawiła się w nodze duża niestabilność i zwyrodnienia. Chodzić normalnie chodzę ale przy jeździe na nartach, bieganiu i innych aktywnościach niestety zaczyna noga poważnie szwankować. Na rowerze jest wszystko ok... ale już np. w trakcie wycieczek pieszych, w górach, olbrzymi problem z równowagą i obciążeniach przy górskich zejściach. Sezon narciarski planuję bardzo turystyczny i z zastosowaniem twardego stabilizatora - bez ryzyka. ...najwyższy czas to zrobić, bo jak tu dalej żyć? Pozdrawiam serdecznie! 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 31 Październik 2017 Zgłoszenie Share Napisano 31 Październik 2017 1 godzinę temu, marboru napisał: Dzięki @johnny_narciarz - pogoda niestety nie sprzyja rowerzystom. Deszcz i wiatr to wrogowie Z zaproszenia na ultra niestety muszę zrezygnować. 26 marca idę do szpitala i robię rekonstrukcję ACLa oraz łatam łękotkę. Już wszystko umówione i zaklepane - w domu nawet mam już kule i specjalną rehabilitacyjną ortezę. Dwa miesiące leżenia i wracania do jako takiej sprawności a potem rehabilitacja, która może potrwać nawet do 8 miesięcy. Także niestety wiosenny i letni sezon raczej stracony... oby w przyszłym narciarskim wróciła moc! Mariusz, trzymam kciuki!!! Musisz stanąć twardo na nogach!!! Wiesz, moje kolano też nie do końca jest super... Tuż po zdobyciu Śnieżki na tłusto, przez 3 godziny cierpiałem, ale nie dałem znać po sobie... Do tego kostka, skręcona 3 razy i się odzywa... Ale póki co, nie powinno to przeszkadzać - oby! Trzymam kciuki aby Cię postawili na nogi! I na narty i na rower!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wojgoc Napisano 1 Listopad 2017 Zgłoszenie Share Napisano 1 Listopad 2017 14 godzin temu, marboru napisał: ...najwyższy czas to zrobić, bo jak tu dalej żyć? Pozdrawiam serdecznie! gdzie będziesz robił? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 1 Listopad 2017 Autor Zgłoszenie Share Napisano 1 Listopad 2017 2 godziny temu, wojgoc napisał: gdzie będziesz robił? W Kielcach u tego samego Doktora, u którego robił kolano @mifilim. Świetny fachowiec, Arkadiusz Granek - od niedawna opiekujący się piłkarzami Korony Kielce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 1 Listopad 2017 Zgłoszenie Share Napisano 1 Listopad 2017 (edytowane) 1 godzinę temu, marboru napisał: W Kielcach u tego samego Doktora, u którego robił kolano @mifilim. Świetny fachowiec, Arkadiusz Granek - od niedawna opiekujący się piłkarzami Korony Kielce. Cześć Ja biodro też będę robił w Kielcach ale w szpitalu wojewódzkim. Kielce stolica polskiej ortopedii??? Pozdro Edytowane 1 Listopad 2017 przez Mitek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mifilim Napisano 1 Listopad 2017 Zgłoszenie Share Napisano 1 Listopad 2017 1 godzinę temu, Mitek napisał: Cześć Ja biodro też będę robił w Kielcach ale w szpitalu wojewódzkim. Kielce stolica polskiej ortopedii??? Pozdro u kogo? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 1 Listopad 2017 Zgłoszenie Share Napisano 1 Listopad 2017 Cześć Paweł Skowronek. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mifilim Napisano 1 Listopad 2017 Zgłoszenie Share Napisano 1 Listopad 2017 tak myślałem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 18 Listopad 2017 Autor Zgłoszenie Share Napisano 18 Listopad 2017 Pogoda znowu nie rozpieszcza Sporo mokrego z nieba i chłód. Niestety słońce zachodzi tak wcześnie... ...licznik wyraźnie zwolnił w moim rowerze ale posuwa się do przodu. 4 321,2 kilometry w 2017. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 19 Listopad 2017 Autor Zgłoszenie Share Napisano 19 Listopad 2017 102,15 kilometra - do Wąchocka i z powrotem Paula razem z mamą pojechały do Ikei, a ja? Musiałem coś wymyśleć... ...no i wymyśliłem. Jesienne sto kilometrów i wycieczka do sławnej z dowcipów miejscowości znajdującej się w województwie świętokrzyskim - Wąchocka. Pogoda dzisiaj nie była zbyt radosna Temperatura ok +4, duży wiatr południowo zachodni - akurat na połowę mojej trasy Było też sporo górek i podjazdów. Cóż? Trzeba było być twardym a nie miętkim...dałem radę! Mimo, że na 35 km zaczął też padać deszcz - nie poddałem się! Efekt - po raz pierwszy w znanej miejscowości, machnięta spora ilość kilometrów i fajne zdjęcia. Nie bardzo ostatnio mam wenę na długie pisanie więc od razu przejdę do fotorelacji. Pierwszy postój za Wierzbicą - tu z daleka widać górki, które muszę pokonać by dotrzeć do Wąchocka - jadę oczywiście okrężną drogą przez Górę Piekło i Grzybową Górę. Widok, niebo? Uwielbiam takie klimaty... Na otwartych przestrzeniach wieje jak cholera Droga prosta, raz z górki, raz pod górkę... Kolejna krótka przerwa na fotki - tuż przed podjazdem na Górę Piekło. Jesienne klimaty: ...no i jadę dalej ...ale nie długo - zaraz wychodzi na dosłownie minutę słońce i oświetla świetnie chmury - zatrzymuję się i udaje się zrobić foto. Końcówka, a w zasadzie szczyt Góry Piekło Nazwa jest ok, a podjazd bardzo łagodny - foto wycudowałem ze statywu. Tu zatrzymuję się na dłuższą przerwę. Trzeba uzupełnić kalorie - dzisiaj skromnie... Miejsce mojego postoju - wśród dębów w Piekle Liście już całkowicie opadły. Umiejscowienie na mapie: Szybko zjadłem i by się nie wychłodzić jadę dalej... Świetna jest ta trasa. Podjazdy, zjazdy a w dolinkach takie oto widoczki: Stromy podjazd pod Grzybową Górę i tutaj jestem już w zasadzie na przedmieściach Skarżyska Kościelnej... ...widok? Czyżby Łysica gdzieś z oddali? Na pewno to już pasma Gór Świętokrzyskich. Uwielbiam te klimaty... ...trochę pagórków a tyle szczęścia! Po sekundzie wyszło słońce i udało mi się zrobić mega zbliżenie. Sarenki: Cisnę dalej. Do Mirca jest z górki, a w samym Mircu skręt do Wąchocka i ostry podjazd tym razem Jadę na najniższych przełożeniach... ...potem długi zjazd - 8 kilometrów lasem na doskonałym asfalcie i docieram do celu mojej wyprawy. Ostro w dół i szybki postój - po prawej stronie obiekt do fotki. To ruiny dworku wraz z zabudowaniami - wygląda to bardzo malowniczo. Sto metrów dalej, również po prawej - zapora na rzece Kamiennej. Jadę dookoła zalewu po ścieżce rowerowej, tu zdejmuję widok na Opactwo Cystersów. Na rzece Kamiennej tuż przed zbiornikiem wodnym spora ilość wędkarzy. A ja? W tym roku aż wstyd się przyznać - nie byłem ani razu na rybach Wracam w okolice tamy - tutaj, po drugiej stronie szosy... dowcipy pośród kostki brukowej... a na samym końcu znany w całej Polsce, Sołtys. Jadę do Opactwa... ...wygląda cudownie! a w jesiennych barwach? Niezwykle malowniczo. Od frontu: Czas mnie nagli - spojrzałem na zegarek i okazało się, że jakoś mi ta podróż wolno się odbywała. Cisnę drogą na Mirzec, a potem prosto do Wierzbicy i Radomia. Teraz wiatr mam w plecy i na zjazdach udaje się pocisnąć z maksymalną prędkością. Średnia zdecydowanie wzrasta gdy jestem powiewami popychany od tyłu. Przed Wierzbicą groźna fota... ...a potem skręcam w boczną drogę asfaltową i jadę do Bardzic. Wychodzi słońce i robię tutaj ostatnie zdjęcie przy drewnianym kościółku i bramie do niego prowadzącej. Ostatnie 10 kilometrów nakręcam po okolicznych asfaltach. Nie jest łatwo, czuję, że podjazdy, wiatr, deszcz, odległość a przede wszystkim ziąb dał mi w kość. Małe podsumowanie: pozdrawiam gorąco, już z domu spod kocyka marboru 7 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 19 Listopad 2017 Zgłoszenie Share Napisano 19 Listopad 2017 Mariusz, gratulację! Fajna wyprawa! Ja dziś zrobiłem pierwszy test szosy i jestem w szoku jak lekko się jedzie! Mimo, że zrobiłem sporo przystanków (regulacje, smarkanie itp.), do tego mocno przeszkadzający silny wiatr, średnia prędkość wyszła 25 km/h. Myślę, że jakbym jechał z nastawieniem na czas, to bez problemu można zrobić ponad 30 km/h... 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.