marboru Napisano 12 Maj 2016 Autor Zgłoszenie Share Napisano 12 Maj 2016 Kolejna jazda, trochę wsi, trochę miasta :)Kolejna jazda wieczorna.Tym razem asfalt i trochę wsi, trochę miasta.Na początku ptak... ...księżniczka :wink:Kwiaty kasztanowca :happy:Tutejsze dzikie konie :cheerful:Nieruchomość do sprzedania......i trzy odsłony zachodu słońca.I - Nad stawem.II - "Mazowieckie klimaty"III - "Moje stare osiedle, Ustronie"Dwie dyszki machnięte :happy: 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 12 Maj 2016 Zgłoszenie Share Napisano 12 Maj 2016 Dziś bardziej stabilna pogoda,więc zapuściłem się nieco dalej.Dokładnie to w moje ulubione miejsce - Lasy Kobiórskie i plaża nad J.Paprocany. Po drodze odwiedziłem ponownie park w Pszczynie,J.Goczałkowickie, J.Łąka i oczywiście Goczałkowice Zdrój. Dziś łącznie 112 km. Plaża nad J.Paprocany jest spora i wygląda bardzo fajnie Lasy Kobiórskie - ostatnio jakieś porządki robiąSzlaków tu sporo!Park w PszczynieZagroda z Żubrami niestety szczelnie ogrodzona i żadnego Żubra nie zobaczyłem,po za bilbordem... :sorrow:Pięknie odrestaurowany dworzec kolejowy w Goczałkowicach ZdrojuKolejny dzień bardzo fajnie spędzony. : 10 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 13 Maj 2016 Zgłoszenie Share Napisano 13 Maj 2016 (edytowane) Dziś miało lać od rana,ale tak się nie stało.Przejrzałem precyzyjne prognozy i uznałem,że jadę na rowerze do roboty.Świeciło nawet słońce z rana... Niestety później się spieprzyło,ale zdołałem dość dobrze wymanewrować chmury.Kolejny udany dzień,choć zdecydowanie za krótko... :wink:Ciężkie chmury napierają... Nad B-B już ostro leję!Normalnie w tym miejscu widać całe pasmo gór... Się jest przygotowanym... :Przynajmniej moje choinki się cieszą... Dziś tylko 44 km,ale zawsze to nogi rozruszane. Edytowane 13 Maj 2016 przez johnny_narciarz 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 15 Maj 2016 Zgłoszenie Share Napisano 15 Maj 2016 Testy rowerów TrekDzięki informacji od Andy-w dziś wzięliśmy z Żonką udział w testach rowerów Trek,mimo dość sporego zimna i straszących chmur. W sumie wybraliśmy się w 4 osoby: Andy-w,jego syn Marcin,Ja i Dżonka. Żeby wziąć udział w testach trzeba było mieć 2 dowody tożsamości i swoje pedały. Niestety ja miałem jeden komplet i do tego Żonka nie miała kasku,który zazwyczaj jest wymagany. Na szczęście Andrzej nas doposażył - jeszcze raz wielkie dzięki! Pozostało spisać umowę i do dzieła. Trek do testów wystawił całkowicie nowe rowery i do tego z górnej półki! Także było na czym pojeździć. Na pierwszy ogień wzięliśmy szosy,oczywiście karbonowe i do tego w większości z najwyższą grupą osprzętu. Waga nieco ponad 7 kg. - to mniej więcej tyle,co ważą moje narty skitourowe... Żonka miała problem się przyzwyczaić,co mnie nie dziwi,bo też miałem spory problem na początku. No ale później już z górki. Nie ukrywam,że szosa mi się podoba,żonie z resztą też,ale kupić takie dwie...Karbon świetnie tłumi nierówności i w ogóle nie odczuwa się braku amorów,a jak lekko się przyspiesza! Dla mnie rewelacja. Poleca spróbować,a okazji nie brakuję,bo nie tylko Trek takie testy organizuję. Regularnie moża testować Scotta, Meridę,a ostatnio też Krossa. 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 15 Maj 2016 Zgłoszenie Share Napisano 15 Maj 2016 Testy rowerów Trek - cz.2Po przetestowaniu szosy przyszedł czas na górale. Niestety zainteresowanie spore,więc czasem trzeba było czekać. Chciałem żonie wziąć e-rower (ze wspomaganiem elektrycznym) ale niestety ludzie jak pojechali,tak wsiąkli i doczekać się nie można było. Trza było brać co "spłynie". Andrzej z Markiem szybko wyhaczyli jednego fulla i hardtaila,a ja żonie fulla. Niestety brakło bryki dla mnie. Na szczęście szybko zjechało dwóch gości i dla mnie też znalazł się full. Wszystkie górale miały napęd 1x11 co mnie bardzo cieszyło,bo chciałem go przetestować bardziej niż np. zawieszenie.Do tego chyba wszystkie były na kołach 29 cali,więc mogłem porównać do mojego Scotta,który ma 27,5 cala. No i tu niespodzianka - spodziewałem się sporej różnicy w zwrotności czy przyspieszaniu,a czułem się właściwie tak samo jak na moim sprzęcie. Jak dla mnie różnica praktycznie nieodczuwalna i bez znaczenia. No,ale sam rowerek oczywiście ekstra! Żonie też się spodobał... Napęd - 1x11 jak dla mnie jest w zupełności wystarczający.Myślałem,że może będzie za ciężko pod górkę,ale nic w tym rodzaju. Rozpiętość przełożeń jest wystarczająca. Wszystko co dobre szybko się kończy,więc oddaliśmy rowery z wielkim żalem.Najbardziej żonka,bo ja swojego full mam. No i trzeba będzie pomyśleć o rowerze dla lepszej połówki...Dziś niecałe 20 km,ale za to na ciekawym sprzęcie - warto było! 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mati1981 Napisano 15 Maj 2016 Zgłoszenie Share Napisano 15 Maj 2016 Szosą do Czech Dziś ponownie wybrałem się na poranne kręcenie w grupie. I tak 9 osobowy peleton wyjechał punktualnie o 6:00 z bielskiej dzielnicy Wapienica. Kierunek jaki został założony to wizyta u sąsiadów z Czech. Trasa początkowo przebiegała przez Skoczów, Dębowiec, Kończyce, aż dotarliśmy do granicy. Po stronie naszych południowych sąsiadów wpadliśmy do pierwszego miasteczka czyli Karwiny, a dalej przez Czeski Cieszyn do Trinca. Tam odbiliśmy na Leszną Górną a zaraz za tym czekała na nas niezła górka. Krótka ale treściwa, czyli podjazd pod Budzin gdzie maksymalne nachylenie dochodziło do 22%. Tam miałem lekki kryzys i na szczyt wjechałem na końcu stawki, ale za to widoczki wynagrodziły trudy wspinaczki. Końcówka podjazdu... Dalej udaliśmy się przez Cisownicę do Ustronia, Górek Wielkich i przez Świętoszówkę do Bielska. Prawie 4 godziny kręcenia szybko upłynęły, ponad 100 km zostało przejechane. Druga seteczka w tym roku bardzo się udała choć trudy dzisiejszej jazdy pewnie będę odczuwał jeszcze przez parę godzin.... Pozdrawiam serdecznie Maciek 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
leitner Napisano 15 Maj 2016 Zgłoszenie Share Napisano 15 Maj 2016 Johnny, trasa do testów była wyznaczona czy każdy jechał gdzie chciał? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 15 Maj 2016 Zgłoszenie Share Napisano 15 Maj 2016 Po stronie naszych południowych sąsiadów wpadliśmy do pierwszego miasteczka czyli Karwiny, a dalej przez Czeski Cieszyn do Trinca. Byłem tam w zeszłym roku. Mogliście z Trinca pociągnąć dalej na Słowację i do Zwardonia - byłyby 3 kraje. :wink: Wiele byście nie wydłużyli trasy. Droga bardzo dobrej jakości,jedynie do Zwardonia wspinaczka po niezbyt dobrym asfalcie. Za to w dół po polskiej stronie miodzio! :angel: Pozdrawiam. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Andi Napisano 15 Maj 2016 Zgłoszenie Share Napisano 15 Maj 2016 cena tej ściezki rowerowej to 220 mln złotych i bedzie ona wykonana z kostki bezfazowej . W Anglii i Austrii mają scieżki z asfaltu .. Zarząd Dróg Wojewódzkich rozstrzygnął przetarg na projekt przebudowy drogi nr 948, biegnącej z Kobiernic do Żywca. Jak zapowiadają w gminie Porąbka, w ramach inwestycji powstanie ścieżka o długości 17 km, którą rowerzyści będą pedałować wzdłuż beskidzkich jezior. Artykuł otwarty w ramach bezpłatnego limitu prenumeraty cyfrowej Droga wojewódzka nr 948 z Kobiernic do Żywca to bardzo popularna trasa. Biegnie wzdłuż kaskady Soły, czyli Jeziora Czanieckiego, Międzybrodzkiego i Żywieckiego. Droga wzdłuż jezior do przebudowy Droga od lat nie była gruntownie modernizowana. Zarząd Dróg Wojewódzkich w Katowicach ma taki plan, dlatego ogłosił przetarg na wykonanie projektu przebudowy i wybrał już nawet firmę, która się tym zajmie. Projekt ma być gotowy w ciągu dwóch lat, wykonawca zadba też o wszystkie potrzebne zezwolenia. We wtorek w Centrum Kultury w Międzybrodziu Żywieckim odbyło się spotkanie robocze dotyczące przebudowy. Uczestniczyli w nim przedstawiciele ZDW w Katowicach, Biura Projektowego EGIS Katowice, władze gmin Porąbka i Czernichów oraz Żywca. Powstanie ścieżka rowerowa o długości 17 km - Głównym tematem spotkania było omówienie propozycji rozwiązań projektowych przebudowy tej drogi. Samorządowcy przedstawili swoje sugestie dotyczące modernizacji, które w znaczny sposób wpłynęłyby na bezpieczeństwo na remontowanej trasie. Co ważne, w ramach planowanego zadania zakłada się budowę ścieżki pieszo-rowerowej na całym 17-kilometrowym odcinku. Ścieżka będzie mieć 2,5 m szerokości - wyjaśnia Krzysztof Fiołek z Urzędu Gminy w Porąbce. Dodaje, że samorządowcy nie kryją zadowolenia z planowanej modernizacji drogi. - Gruntowny remont tak ważnego ciągu komunikacyjnego pomiędzy powiatami bielskim i żywieckim wpłynie na komfort podróżowania, który z pewnością docenią m.in. licznie przybywający do nas turyści. Z kolei ścieżka zapewni pieszym i rowerzystom bezpieczne przemieszczanie się na tym odcinku - dodaje Fiołek. Cały tekst: http://bielskobiala.wyborcza.pl/bielskobiala/1,88025,19608684,wzdluz-beskidzkich-jezior-powstanie-17-km-sciezki-rowerowej.html#ixzz48ksd2zoK 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mysiauek Napisano 15 Maj 2016 Zgłoszenie Share Napisano 15 Maj 2016 Maciek, Słowacy mocno budują drogę od Zwardonia. Ile tam ostatnio jechałem to płynu do spryskiwaczy zuzywalem ponad normę. Droga miejscami mocno brudna i rowerem bym nie polecał. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andy-w Napisano 15 Maj 2016 Zgłoszenie Share Napisano 15 Maj 2016 Ja byłem na testach Treka w sobotę (z maturzystą Markiem) i niedzielę (z gimnazjalistą Marcinem).Naszym głównym celem było przetestowanie rowerów szosowych, które były nam do tej pory obce.Dostaliśmy całkowicie nowe szosówki o wartości 18 i 25 tys. PLN,w tym jedną z elektrycznymi przerzutkami.Rowery przy nas były odwijane z folii czyli były to nówki :biggrin: . Rozmiarówka do wyboru była pełna.Pierwsze metry to jazda dziwna w stosunku do "górali", ale za chwilę temat ogarnęliśmy.Lekkość jazdy, przyśpieszenia i cisza toczenia to inna liga. Nawet nierówności asfaltu nie były jakimś znaczącym dyskomfortem.W sobotę miałem okazję dosiąść rumaka wspomaganego prądem. Doznania przyjemne. Jazda pod górę i przyspieszenia to bajka.Trzeba niekiedy uważać bo rower przy starcie po naciśnięciu na pedały potrafi nieźle wyrwać do przodu.Miny mijanych pod górę innych bikerów bezcenne :smile: .Podobno testowe rowery przysłane chyba zza oceanu zostaną w PL na cały sezon (potem pojadą do innych krajów) i jeszcze ma być kilkanaście tur testowych w innych miastach więc jak ktoś chce to niech śledzi strony internetowe. Ja o testach dowiedziałem się podczas wizyty w sklepie w sobotę. 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andy-w Napisano 15 Maj 2016 Zgłoszenie Share Napisano 15 Maj 2016 Johnny, trasa do testów była wyznaczona czy każdy jechał gdzie chciał? Sorry , że się wtrącam i odpowiadam za Maćka. Trasy do testów były całkowicie dowolne. Rower brało się na godzinę, ale wielu jeździło nieco dłużej (bez jakiś konsekwencji). Można było testować kilka rowerów po kolei. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 15 Maj 2016 Zgłoszenie Share Napisano 15 Maj 2016 Johnny, trasa do testów była wyznaczona czy każdy jechał gdzie chciał? Dostawaliśmy rower na godzinę i "róbta co chceta"! :angel: Sami sobie wymyślaliśmy trasę. na testach Scotta zbierali grupę z góry ustaloną poprzez wcześniejsze zapisy i jechaliśmy razem wyznaczona trasą,lub wybraną przez grupę. cena tej ściezki rowerowej to 220 mln złotych i bedzie ona wykonana z kostki bezfazowej . W Anglii i Austrii mają scieżki z asfaltu .. Jak zapowiadają w gminie Porąbka, w ramach inwestycji powstanie ścieżka o długości 17 km, którą rowerzyści będą pedałować wzdłuż beskidzkich jezior. Może nie mam racji,ale u kolegi,kiedy mieli robić drogę,zrobili brukową,bo taniej wychodziła... To było już jakiś czas temu,więc ceny pewnie inne,ale z kostki wychodziło 80 zł,m2,a asfaltowej 120 zł/m2! Natomiast o taką ścieżkę aż się prosiło!!! Cena mnie nie dziwi,bo teren miejscami dość trudny i pewnie będzie trzeba tu podsypać,tu coś przyciąć,mur oporowy itp. Maciek, Słowacy mocno budują drogę od Zwardonia. Ile tam ostatnio jechałem to płynu do spryskiwaczy zuzywalem ponad normę. Droga miejscami mocno brudna i rowerem bym nie polecał. W zeszły roku,jesienią,było jeszcze ok,ale to fajnie,że tam coś robią! Będzie super jazda! 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
leitner Napisano 15 Maj 2016 Zgłoszenie Share Napisano 15 Maj 2016 Tak z ciekawości chciałem zobaczyć, kiedy będą w Wawie jakieś testy. No i były w ten weekend :stupid: Do testowania były Scotty. Za tydzień są Merida. Może ktoś chętny? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
leitner Napisano 16 Maj 2016 Zgłoszenie Share Napisano 16 Maj 2016 Dzisiaj kolejne kilometry w pedałach. Przy okazji dowiedziałem się nieco o sobotnich testach rowerowych 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 19 Maj 2016 Autor Zgłoszenie Share Napisano 19 Maj 2016 Sportowo po lesieDzisiaj umówiłem się z kolegami do lasu na trening......oni trenują przed jakimś maratonem MTB, a ja na doczepkę swoim crossem.Po pierwsze...na rowery pojechaliśmy samochodem :biggrin: W lesie 45 minut ostrej jazdy.Tylko na początku dawałem radę nadążyć......potem koledzy mi zaczęli odjeżdżać, zwłaszcza na ostrych zakrętach gdzie było mokro i ślisko.Na prostych ich doganiałem, a potem delikatny podjazd, trochę korzeni, piachu i niestety zostawałem na jakieś 50 metrów.Każdą twardszą ścieżkę, bez błota, bez ostrych wiraży wykorzystywałem by ich dogonić.Tylko na krótkim 300 metrowym fragmencie byłem w stanie się z nimi zrównać.Jazda była ostra - na maxa.Mimo wszystko, w porównaniu z nimi, nie wypadłem źle - a rower przecież mam kompletnie nie przystosowany do takiej jazdy... na dodatek opony na moich kołach - sliki.Było fajnie, chodź na kilku zakrętach pojechałem na krawędzi ryzyka i mogło to się skończyć krzakami albo jakimś drzewem.Adrenalina, silne interwały w czasie jazdy... super!...45 minut i tylko nieco ponad 10 km takiej jazdy a na końcu dyszałem jak po 50siątce na szosie :redface: Ciekawe przeżycie - było bardzo fajnie!Na koniec porównanie oponek.PS. Później, już blisko domu pokręciliśmy się trochę... w sumie więcej gadaliśmy niż jechaliśmy. Na szosie są wolniejsi :wink:pozdrawiammarboru 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 19 Maj 2016 Zgłoszenie Share Napisano 19 Maj 2016 Kolejny raz PaprocanyJa też dziś pokręciłem,a właściwie niemal codziennie kręcę... Nawet pogoda mi nie przeszkadza.Dziś ponownie wybrałem się moją ulubioną trasą nad J.Paprocany w Tychach. Znów sporo jazdy w Lasach Kobiórskich,trochę fajnymi ścieżkami no i z przymusu kawałek główniejszymi asfaltami.Uwielbiam to miejsce,bo jest pięknie zagospodarowane i można się fajnie zrelaksować po pracy. Są tu też fajne knajpki. Dziś kolejna stówka zaliczona,tj. przed pracą 21 km,po pracy 80 km. Może jutro machnę jakieś MTB.Też miałem małe ściganko na zaporze goczałkowickiej i wygrałem. Naciskał mnie jakiś młodzik,ale narzuciłem mordercze tempo i spuchł... :biggrin: Ciekawe jak ja będę puchną pod Śnieżką... Parking rowerowy - na plażę nie wolno wprowadzać Niektórzy cisną na zakaz...Sprzęt pływający już zwodowanyLasy Kobiórskie 11 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
leitner Napisano 21 Maj 2016 Zgłoszenie Share Napisano 21 Maj 2016 Miałem jechać dzisiaj na testy rowerowe, ale zmienili datę na jutro. Być może dlatego, że mają pokazać rower ważący 4kg! :eek: Mam nadzieję, że nie tylko pokażą, ale dadzą przejechać się trochę... Jako, że rower wprowadzony, to szkoda było wracać do domu. Pokręciłem się trochę po terenach zalewowych - 4 i 6 lat temu wszędzie było 1,5 - 2m wody. Okoliczne działki były zalane. Kocham takie widoki! 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kmarcin Napisano 21 Maj 2016 Zgłoszenie Share Napisano 21 Maj 2016 A u mnie w końcu Młody odpalił sezon na rowerze, bo póki co to albo chory, albo pogody brak i jakoś nie układało się, żeby gdzieś się przejechać. Ja jeździłem regularnie przeważnie na szosie i kajam się, bo relacji nie dawałem, ale jutro uzupełnię archiwum i wstawię parę słów i trochę więcej zdjęć. No ale wczoraj po 1,5 tygodniowej przerwie, bo jajka sobie odparzyłem, z Młodym wsiedliśmy na rowery i pojechałem z nim na stare boisko piłkarskie na Tarczownię w Kielcach, żeby pokopać piłkę. 15 km na rowerze zrobione, w piłkę trochę pokopaliśmy, a najważniejsze, że było super :happy: A jak wróciliśmy, to żona wcisnęła mi Małego, żebym go wziął na spacer. No to wsadziłem go w siodełko i dokręciłem z nim i Młodym jeszcze kilka km po osiedlowych uliczkach. A tak to wyglądało: 12 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kmarcin Napisano 21 Maj 2016 Zgłoszenie Share Napisano 21 Maj 2016 Dziś miałem ochotę na szosę, no ale Młodym musiałem się zająć trochę, bo żona z Małym wyszła na spacer. No ok. Ale na dzień dobry Bartek do mnie "tata chodź na rower, tylko po mieście dzisiaj" :eek: :happy: Kochany jest, więc na szosę pójdę jutro, a dziś przejechaliśmy się 25km po ścieżkach rowerowych po Kielcach. Miałem ochotę go styrać do 40-50km :crazy: no ale chmury na niebie jakieś takie mało przyjazne były no i potem co innego w planach jeszcze było. Nie obyło się bez przygód, bo na szerokiej, pięknej, z równiutkim asfaltem ścieżce rowerowej przez nieuwagę w słupa wjechał gamoń jeden no i i kilka szlifów jest. Dobrze, że tylko tyle, bo mogło być gorzej.A chwilę potem jadąc lekko z górki pobił swój rekord prędkości, 45 km/h :applause: :crazy: Tak, że 2 godziny bardzo przyjemnie nam upłynęły, a fotograficznie dzisiejszy dzień wyglądał tak: 10 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 21 Maj 2016 Zgłoszenie Share Napisano 21 Maj 2016 [/ATTACH] Ale trafiłeś!!! Brawo!!! :applause: Pozostałe foty również super! :applause: Pozdrawiam. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kmarcin Napisano 21 Maj 2016 Zgłoszenie Share Napisano 21 Maj 2016 Johnny time-lapse co 1s. robi mi zdjęcia w kamerce, więc ja ją trzymam albo ustawiam nie widząc kadru, a ona robi :laughing: a co wyjdzie, to dopiero w domu patrzę, bo na ekranie smartfona nie chce mi się oglądać :smile: 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kmarcin Napisano 22 Maj 2016 Zgłoszenie Share Napisano 22 Maj 2016 To teraz nadszedł czas na mały wątek szosowy. Tak to własnie rower szosowy zawładnął moje serce, umysł i nogi i kiedy tylko mogę staram się coś pokręcić po okolicy. Kondycji nie mam, nóg też nie bardzo, ale za to są chęci i zapał. No i taki nawet godzinny wypad za miasto jest dla mnie najlepszym lekarstwem na zmęczenie i stres, daje mnóstwo radości i energii.Przez brak czasu nie mogę spokojnie pokręcić kilka godzin, tak że moje wyjazdy trwają najczęściej od 1 do 3 godzin, w trakcie których robię przeważnie 30-70km, a średnia wychodzi mi przeważnie od 29 do 32km/h, czyli szału nie ma.W zależności od czasu i chęci wybieram różne okolice Kielc i Gór Świętokrzyskich. Płaskich terenów tu nie ma, są albo lekko pagórkowate na południe od Kielc i tam jeżdżę najczęściej, bo też mieszkam na wylocie w tamte rejony i mi tam najbliżej. Zresztą na lokalnych drogach ruch jest minimalny, asfalty nowe i równe, a okolica typowa sielanka. Jeśli chcę trochę ambitniej pokręcić i mam ciut więcej czasu to jadę w stronę Gór Świętokrzyskich, gdzie w zależności od wyboru dróg mam albo w miarę lekko, albo mogę się pokatować pod trochę stromsze podjazdy, choć tak naprawdę najbardziej lubię jeździć po płaskim i z wiatrem :laughing: W okolicach mogę zrobić 50km z przewyższeniem 300m, ale mogę też zrobić 50km z przewyższeniem ponad 1000m, tak że wybór mam spory. Ciężko mi w jednym wątku wszystko opisać, pokazać, tak że wrzucę tu tylko jakąś tam niedużą część zdjęć i miejsc gdzie jeżdżę.Tu moje przedostatni 60km wypad w okolice Oblęgorka (dworek Henryka Sienkiewicza, a obecnie muzeum) i na górę Sieniawkę, gdzie podjazd ma kilkaset metrów i na odcinku ok 300 metrów ma nachylenie ok 16%, a reszta od 6 do 13%. A tu tak przekrojowo zbiór zdjęć z szosy z moich okolic, widoki zza kierownicy, widoczki z trasy i trochę mnie na rowerze: 11 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 22 Maj 2016 Zgłoszenie Share Napisano 22 Maj 2016 Zdjęcia super! :applause: Tylko jak Ty ich tyle wrzuciłeś do jednego posta??? :wink: Moja relacja z dziś - jutro.A z jutra to pewnie pojutrze... :biggrin: 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JC Napisano 23 Maj 2016 Zgłoszenie Share Napisano 23 Maj 2016 Ja wczoraj też wsiadłem na rower i troszkę pokręciłem. Zamysł był taki, aby rozruszać nogi po sobotnich rolkach. Ale jak zwykle u mnie, z rozruchu wyszło prawie 60km. Zapędziłem się do Goczałkowic, trochę "pogubiłem" w tamtejszym lesie , spotkałem Johnnego, który mnie nie spotkał i biegając po torach wróciłem do domu . 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.