johnny_narciarz Napisano 26 Wrzesień 2015 Zgłoszenie Share Napisano 26 Wrzesień 2015 Mariusz,przede wszystkim gratulację! :applause: Widzę,że masz fajną ekipę i jeszcze fajna sprawa "wóz techniczny".Bez tego trzeba dobrze przemyśleć,jak co zamocować,co kupić,gdzie szukać jedzonka,itp. Super! Szkoda,że nie mogłem dołączyć,ale po urlopie musiałem nieco się odrobić.Tak się składa,że nową brykę kupiłem właśnie w Częstochowie i muszę się tam wybrać na przegląd.Byłaby dobra okazja... :wink: Może i ja coś skrobnę,bo dawno żadnej relacji nie zrobiłem... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 26 Wrzesień 2015 Zgłoszenie Share Napisano 26 Wrzesień 2015 (edytowane) Rowerem na Chrobaczą Dawno nic nie pisałem,więc krótka relacja z wypady MTB. Jakiś czas temu zakupiłem nową brykę typu Full,więc zacząłem częściej jeździć po górach,lub choćby pagórkach.Ostatni wypad był po pracy,na Chrobaczą Łąkę,bo to chyba najbliższa góra,na jaką mogę się wybrać. Wystartowałem ok godz. 16 i skierowałem do Kóz.Ponieważ to wypad górski,po drodze zaliczałem różne mniejsze i większe wzniesienia.Mam tu w okolicy taką krótką,ale konkretną traskę. Stamtąd wyskakuję na asfalt i kieruję się przez Hałcnów,niebieskim szlakiem,w stronę Kóz.W czasie jazdy widzę cel mojej podróży,choć wydaję się być trochę daleko. Przy okazji Selfie. Dojazd do podnóża góry zajmuje mi ok. godziny i w większości jest to wspinaczka,czasami nawet dość stroma.Kończy się asfalt,dalej do góry cisnę żółtym szlakiem.Początek to dość szeroka,szutrowa droga,później wąski i raczej mało fajny na rower,szlak.Decyduję się więc trzymać drogi,która,jak się okazuję,wije się wokół szlaku,a jest zdecydowanie bardziej przyjazna dla rowerzystów.Czemu tu ktoś nie wyznaczył szlaku dla bikerów? Zjazd ze szlaku spowodował,że mam dodatkową atrakcję w postaci punktu widokowego.Czas na chwilę odpoczynku i fotkę. Dalej kieruję się w stronę szlaku,bo tu jest też rozwidlenie.jakby ktoś chciał za mną podążać,to spieszę z informacją,że przed punktem widokowym,na rozwidleniu,skręcamy ostro w prawo.Jeśli pojedziemy na owy punkt i dalej,to wjedziemy w ślepą uliczkę... Tak więc w stronę szlaku i kiedy do niego dotrzemy,ostro w lewo do góry.Niestety tu trudny,ale na szczęście krótki odcinek,czasem trzeba będzie zsiąść z roweru.Po chwili docieramy do Przełęczy U Panienki i dalej w lewo już szlakiem na Chrobaczą Łąkę. Trasa jest dość fajna,ale i tu jest fragment,na który trzeba zsiąść z roweru,bo zbyt dużo luźnych kamieni wybija z rytmu.Po ok 10 minutach docieram do celu podróży. Niestety tutejsze schronisko nie jest godne polecenia,już kiedyś o tym pisałem,więc szybko kieruję się w dalszą trasę,tj. w stronę Przełęczy Przegibek.Szybko osiągam Przełęcz U Panienki i od tego miejsca trzeba trochę podejść,bo tu stromo i bez szans na podjechanie.Ale tylko tu,później już jedziemy po szczytach bardzo przyjemną trasą i docieramy do na Gaiki,gdzie rozwidlają się szlaki.Stąd można skierować się na Przegibek,lub jechać dalej prosto,w stronę Straconki. Ja wybieram to drugie i cisnę czerwonym szlakiem w dół.Trasa jest szeroka i bardzo przyjemna.Przyjemna do tego stopnia,że gubię szlak... Chwila konsternacji i zastanowienia:"a co tam,przecież to idzie w dół,więc pewnie gdzieś tam dojadę"... Teraz mogę poczuć w pełni,czemu warto mieć Fulla. Po drodzę taki punkt widokowy,warto zatrzymać się na chwilę. Trasa jest przyjemna i łatwa,chyba to jakaś droga pożarowa. Tu ponownie narzuca się pytanie: czemu tu nie wytyczą trasy dla rowerów? Szybko docieram do znanego mi miejsca,ale jakby zmienionego... Chodziłem tu kiedyś na grzyby.Kawałek dalej docieram do asfaltu i wszystko jasne! Pewnie bielszczanie rozpoznają,gdzie wyjechałem? Od razu dodam,że od tej strony byłaby fajna wspinaczka,więc wart spróbować,jakby kto chciał. Stamtąd już szlakami w mieście,najkrótszą drogą do Bestwiny,znów zaliczając jakieś tam wzniesienia.Przed ósmą w domu. Dystans 51,15 km.Przewyższenie bez ekstremy,niecałe 900 m.Wcześniej lepiej wypadła Szyndzielnia - ponad 1000 m.Za to trasa bardzo przyjemna,bez tłumów na szlaku i szybka. Edytowane 26 Wrzesień 2015 przez johnny_narciarz 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fafek Napisano 5 Październik 2015 Zgłoszenie Share Napisano 5 Październik 2015 No i kolejny weekend z idealną rowerową pogodą, grzech było nie skorzystać :)W sobotę spokojne kręcenie w okolicach Skawiny, w niedzielę długo oczekiwany finał sezonu...Sezon pod wieloma względami rekordowy, co by nie mówić wyjątkowo żre w tym roku :Były różne klasyki jak Żar, Koniaków, Stecówka, Kubalonka, Salmopol, Przegibek, Kocierz, Krowiarki, Przysłop, Gliczarowska ściana płaczu, Ząb + Gubałówkai do tego jeszcze peletonowy Rajd wokół Tatr... no co, lubię się chwalić :biggrin:Ale teraz przyszła kolej na coś z wyższej ligi. Są podjazdy i jest Przehyba - najlepszy szosowy podjazd w kraju! Kilkanaście kilometrów wspinaczki i grubo ponad 800m przewyższenia.Gdy tam pierwszy raz jechałem, musiałem się zatrzymywać co kilkaset metrów z wyczerpania. Ale teraz "nogi podają" bez porównania lepiej,technologia koksowania (:wink:) się w trasie została dopracowana, więc był ostrożny cel zdobycia góry "na raz".Start w miejscowości Tymbark (tej od soków) i na początek 30-kilka km dojazdu przez Limanową i kilka wiosek, których nazwy nic nikomu nie powiedzą ;)W końcu charakterystyczny most na Dunajcu i początek odcinka specjalnego... jeszcze opróżnienie saszetki z żelem energetycznym (mniam, samo zdrowie :>)i zostaje tylko delektować się jazdą pod górę. Droga jest świetna, ale zdjęć jak zwykle mało, bo jadąc źle się robi, a na zatrzymania jest szlaban.Szlaban jest też na drodze, obok parking dla aut, robi się wąsko i coraz stromiej, choć bez ekstremów. Na horyzoncie widać już masztusytuowany na szczycie góry, ale w tym miejscu zaczyna się najcięższy fragment. Wziąłem sobie do serca zasadę z kodeksu kolarskiego, że gdyuda zaczynają palić, wrzuca się twardszy bieg i wstaje, gdy łydki zaczynają palić zmiana z powrotem... i jakoś się kręci. Dwie, trzy serpentyny i już wydaje się,że jest ostatnia prosta. W pewnym momencie zmienia się asfalt na nowszy - meta tuż tuż (kilka lat temu ostatnie pół kilometra wyasfaltowano, wcześniej fragment byłnieprzejezdny). No i udało się Po przerwie obiadowej w schronisku, zjazd tą samą trasą. Dość spokojnie, bo duży ruch turystyczny. Plan wykonany, teraz mniej ciekawypowrót. Po drodze jeszcze jedna przełęcz o nieznanej mi wtedy nazwie i kapitalny, techniczny zjazd do Limanowej. Śmiało można się ścigać z samochodami :DNa koniec jeszcze mała pętla wokół Tymbarku i przesiadka do czterech kółek... 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 7 Listopad 2015 Autor Zgłoszenie Share Napisano 7 Listopad 2015 (edytowane) Cel osiągnięty - 4000 km. Zakończyłem sezon. Założony cel, na ten rok, w jeździe rowerem został przeze mnie osiągnięty - 4000 km. Pora powoli kończyć wypady na dwóch kółkach, wyjąć narty i pomyśleć, by rozpocząć ten narciarski. Osiągnięcie mojej Pauli - ponad 1500 km :applause: PS. Teraz kibicuję johnnemu narciarzowi!!! Maciek zbliża się do wyniku 7000 km :eek: Brawo Panie Kolego :applause: :applause: :applause: Edytowane 10 Listopad 2015 przez marboru 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fafek Napisano 7 Listopad 2015 Zgłoszenie Share Napisano 7 Listopad 2015 Pora powoli kończyć wypady na dwóch kółkach, wyjąć narty i pomyśleć, by rozpocząć ten narciarski. A to nie wiesz, że to się powinno robić "na zakładkę"? Czyli dopiero po rozpoczęciu sezonu nartowego można zakończyć rowerowy... i vice versa :wink: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kmarcin Napisano 7 Listopad 2015 Zgłoszenie Share Napisano 7 Listopad 2015 Ej, przecież sezon rowerowy trwa przez cały rok :crazy: A zimą jaka jest sucho i z +5'c to szosówka idzie w ruch, a jak jest trochę śniegu czy też zimniej niż +5 no to wtedy mtb. I się kręci :happy: No chyba, że jest się akurat na nartach :laughing: 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 7 Listopad 2015 Zgłoszenie Share Napisano 7 Listopad 2015 (edytowane) Ej, przecież sezon rowerowy trwa przez cały rok :crazy: Dokładnie! : Ja sobie założyłem,że chcę zrobić 5000 km,a obecnie jest już 6714 km i cisnę dalej! :proud: Mam motywację... https://www.facebook.com/Diario24Horas/videos/922855507759511/ Edytowane 7 Listopad 2015 przez johnny_narciarz 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fafek Napisano 8 Listopad 2015 Zgłoszenie Share Napisano 8 Listopad 2015 Ej, przecież sezon rowerowy trwa przez cały rok :crazy: A zimą jaka jest sucho i z +5'c to szosówka idzie w ruch, a jak jest trochę śniegu czy też zimniej niż +5 no to wtedy mtb. I się kręci :happy: No chyba, że jest się akurat na nartach :laughing: Ja śmigam tylko na szosie. I z temperaturą nie mam problemu, może być i -5c. Gorzej z solą i syfem na drodze. A już jak się trafi na jakieś miejscowe oblodzenie, to już całkiem "wesoło" jest :wink: Poprzedni sezon miałem rekordowy i myślałem, że już ciężko będzie pobić tamten wynik... no cóż, teraz będzie o jakieś 40% więcej :crazy: 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 8 Listopad 2015 Zgłoszenie Share Napisano 8 Listopad 2015 Cześć Nie mam kamerek ani żadnych urządzeń pomiarowych ale jak na końcu podjazdu na szczyciku spadam z roweru to wiem że było OK. Zona jeździ cały rok na okrągło do pracy i tak jak mówisz Fafek - najgorsza rzecz to jak jakiś kretyn postanowi posypać solą rowerową ścieżkę - wtedy nie ma mowy o jeździe, szkoda sprzętu. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 8 Listopad 2015 Zgłoszenie Share Napisano 8 Listopad 2015 Kiedyś jeździłem w zimie i to regularnie.Zazwyczaj były to 2 wypady w góry na tydzień,ale wtedy nie jeździłem na nartach. Teraz pewnie będę chodził na toury... :angel: Póki co,kręcę dalej i zamierzam skończyć ten sezon rowerowy 31 grudnia... :wink: Dziś wycieczka nad rzekę Sołę,na Bielany - lubię to miejsce! 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andy-w Napisano 8 Listopad 2015 Zgłoszenie Share Napisano 8 Listopad 2015 Ja nie mogę pochwalić się długimi trasami i w sumie to w tym sezonie niecałe 2 tys. km będzie przejechane, ale ilość metrów w pionie będzie na pewno spora.Moje wyjazdy to średnio 15-25 km dziennie, ale w terenie górskim. Sezon kończymy co weekend od połowy października, ale jakoś końca nie widać :smile::happy::applause:Skoro temperatura w zasadzie w rośnie, a nie spada to trza jeździć i już. Dla mnie taką graniczną temp. gdzie jeszcze mam przyjemność z jazdy to plus 5 stopni.Ten sezon jest dla mnie wyjątkowy bo zaraziłem się jazdą w górach i po ścieżkach po których o zjeździe na wiosnę mogłem tylko pomarzyć. Zwyczajnie strach mnie paraliżował, a teraz spokojnie daję radę. 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 8 Listopad 2015 Zgłoszenie Share Napisano 8 Listopad 2015 Skoro temperatura w zasadzie w rośnie, a nie spada to trza jeździć i już. Dla mnie taką graniczną temp. gdzie jeszcze mam przyjemność z jazdy to plus 5 stopni. Andrzej,wystarczy kupić odpowiednie ubranko i można śmigać dalej. :wink: Ostatnio kupiłem rękawiczki w promocji za jedyne 30 zł za parę w Decathlonie - sprawdzają się,jak na razie do temperatury -2 st.Do tego dobrze wyglądają i budzą zaufanie,jeśli chodzi o jakość. Zobaczymy co dalej. Chciałem dziś się wybrać na Twistera (jak na razie,to trasa dla mnie),ale Żona się pochorowała i nie chciała,żebym "wybył" na dłużej.Może będzie jeszcze okazja. :cheerful: Przy okazji - ostatnim razem rozmawialiśmy o kasku,bo mój taki jakiś nie dzisiejszy... Wyobraź sobie,że dwa dni później zadzwonił do mnie kolega,który składa własnymi siłami Fulla i spytał czy nie chcę kupić kasku? "Mam taki zielono-czarny FOX-a"... Kosztował mnie stówkę i już mam ładny,pod kolor,dobrej jakości kask! :angel: Kilka fotek z dnia dzisiejszego,skoro już tak się rozwinął temat... 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JaroW Napisano 8 Listopad 2015 Zgłoszenie Share Napisano 8 Listopad 2015 Ten sezon jest dla mnie wyjątkowy bo zaraziłem się jazdą w górach i po ścieżkach po których o zjeździe na wiosnę mogłem tylko pomarzyć. Zwyczajnie strach mnie paraliżował, a teraz spokojnie daję radę. Andrzeju a wszystko przez gościa, którego przypadkiem, pewnego dnia spotkałeś na szlaku ... Pozdrawiam. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
leitner Napisano 8 Listopad 2015 Zgłoszenie Share Napisano 8 Listopad 2015 Dokładnie! : Ja sobie założyłem,że chcę zrobić 5000 km,a obecnie jest już 6714 km i cisnę dalej! :proud: Mam motywację... https://www.facebook.com/Diario24Horas/videos/922855507759511/ A ja Ci życzyłem 3000... Wybacz! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 8 Listopad 2015 Zgłoszenie Share Napisano 8 Listopad 2015 A ja Ci życzyłem 3000... Wybacz! Spoko... skoro tak dobrze poszło,to na przyszły sezon zaplanowałem sobie 10 000 km... :biggrin: Ciekawe,czy i tym razem przekroczę wyznaczony dystans? : Zaplanowałem też kilka specjalnych wypadów... ale o tym w przyszłym roku... : Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 9 Listopad 2015 Zgłoszenie Share Napisano 9 Listopad 2015 Cześć Spoko... skoro tak dobrze poszło,to na przyszły sezon zaplanowałem sobie 10 000 km... :biggrin: Ciekawe,czy i tym razem przekroczę wyznaczony dystans? : Zaplanowałem też kilka specjalnych wypadów... ale o tym w przyszłym roku... : A dlatego Ci tak dobrze idzie bo masz rower jedynej słusznej marki. Pozdrowienia serdeczne 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lski@interia.pl Napisano 10 Listopad 2015 Zgłoszenie Share Napisano 10 Listopad 2015 (edytowane) WschódA ja postanowiłem sezon rowerowy zakończyć wyprawą na wschód,bo mój Dahon jeszcze tam nie był i w klimatach bardziej zurbanizowanych niżnaturalnych... Korzystając z promocji w kultowym hotelu George w centrum Lwowa /zdj.1,2/,udałem się tam autem.Na drugi dzień za wycieraczką był mandat,bo wprowadzono tam strefę płatną,ale nie bardzo się tym przejąłem/zdj.3/.Wyjąłem maszynę i objechałem Lwów,kończąc na Cmentarzu Łyczakowskim,gdzie wracam zawsze z rozrzewnieniem,bo jak nie kochać miejsca,gdzie obok siebie leżą powstańcy polscy,z których jeden przeżył 112 a drugi 106 lat/zdj.4,5/,deputowany do rady miasta,którego strzeże lew z mosiądzu/zdj.6/ i polegli na wschodzie członkowie niebiańskiej sotni/zdj.7/... Edytowane 10 Listopad 2015 przez lski@interia.pl 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jank Napisano 13 Listopad 2015 Zgłoszenie Share Napisano 13 Listopad 2015 Ja też powoli przymierzam się do zakończenia sezonu rowerowego i nawet byłem zadowolony ze swoich osiągów mtb zarówno w pionie jak i poziomie ale do czasu.Do czasu obejrzenie tego Po tym filmie można mówić i pisać tylko o swojej małości w stosunku do tych wspaniałech facetów na ich szalejących...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andy-w Napisano 7 Grudzień 2015 Zgłoszenie Share Napisano 7 Grudzień 2015 Mikołajkowy rowerW sobotę narty na Rohacach, w niedzielę rower na Koziej Górce w Bielsku.Żyć nie umierać. Połączenie idealne. Klimat na tyle się zmienia, że w zima jest przeważnie w wyższych partiach gór.W górkach małych i na nizinach panuje niemalże wiosna. Dlatego trzeba korzystać z tego co nam oferuje pogoda. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kmarcin Napisano 7 Grudzień 2015 Zgłoszenie Share Napisano 7 Grudzień 2015 Andy i to jest zima, raz narty, raz rower, dla mnie bajka :happy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fafek Napisano 24 Grudzień 2015 Zgłoszenie Share Napisano 24 Grudzień 2015 Właśnie zakończyłem sezon - długi, intensywny i rekordowy : Najmniejszy dystans dzienny: 4,46km Największy dystans dzienny: 208,28km 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 24 Grudzień 2015 Zgłoszenie Share Napisano 24 Grudzień 2015 (edytowane) Już kończyć sezon??? Jeszcze 7 dni do końca. :)Ja sobie dziś machnalem 50 km,żeby lepiej trawić. Edytowane 24 Grudzień 2015 przez johnny_narciarz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mati1981 Napisano 24 Grudzień 2015 Zgłoszenie Share Napisano 24 Grudzień 2015 Życzę Wszystkim Wesołych Świąt! Niestety nie narciarsko a rowerowo serdecznie pozdrawiam prosto z Wisły. [ATTACH]24928[/ATTACH][ATTACH]24929[/ATTACH][ATTACH]24925[/ATTACH][ATTACH]24926[/ATTACH][ATTACH]24924[/ATTACH]Wysłane z mojego LT26i przy użyciu Tapatalka 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fafek Napisano 24 Grudzień 2015 Zgłoszenie Share Napisano 24 Grudzień 2015 Już kończyć sezon??? Jeszcze 7 dni do końca. Trzeba odstawić w końcu rower, bo inaczej zima nigdy nie przyjdzie... A to już lekki absurd, jeździć w grudniu, w krótkich spodenkach tak, jak wczoraj czy dziś :stupid: Ps. 182 dni :wink: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 24 Grudzień 2015 Zgłoszenie Share Napisano 24 Grudzień 2015 Trzeba odstawić w końcu rower, bo inaczej zima nigdy nie przyjdzie... A to już lekki absurd, jeździć w grudniu, w krótkich spodenkach tak, jak wczoraj czy dziś :stupid: Ps. 182 dni :wink: Przyjdzie, przyjdzie, tyko na Wielkanoc... :wink: Fajnie jest jeździć jednocześnie na nartach i rowerze. PS.Najdłuższa trasa 262 km,najkrotsza 2m... Wichura przegoniła... :wink: 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.