Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Rowerowe eskapady - relacje


marboru

Rekomendowane odpowiedzi

13 minut temu, MarioJ napisał:

Pytania jeśli można.

Płacisz za RideWithGps ? Ile kosztuje ?

 

Garmin 830 - ile działa nawigacja na jednym ładowaniu ?

Jak wygląda jakość urządzenia? Ile lat wytrzyma? Upadek na miękkie podłoże wytrzyma czy trzeba uważać jak z iphonem ?

 

Cześć

Jeżeli się wcinam, źle odczytując intencje pytania to przepraszam z góry.

Polecam Ci do użytku rowerowego nawigacje turystyczne Garmina. Są prostsze w użyciu, mają zbrojone i wodoodporne obudowy, spełniają znakomicie wszystkie funkcje nawigacyjne będąc jednocześnie pozbawionymi setek różnych bajerów służących do sieciowych porównań itd. a przez to są o połowę tańsze i... najważniejsze. Są na paluszki więc nie dotknie Cię w terenie brak prądu.

Ja używałem swego czasu Garmina Dakota a obecnie (Dakotę niestety utopiłem) mam Etrex Touch 35. Przyjmuje pliki GPX, które możesz sobie stworzyć na kompie w dowolnym programie, który ma konwersję na GPX.

Mapy.cz - obecnie najlepsze.

Pozdrowienia

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, MarioJ napisał:

Pytania jeśli można.

Płacisz za RideWithGps ? Ile kosztuje ?

 

Garmin 830 - ile działa nawigacja na jednym ładowaniu ?

Jak wygląda jakość urządzenia? Ile lat wytrzyma? Upadek na miękkie podłoże wytrzyma czy trzeba uważać jak z iphonem ?

 

Nie, nic nie płace za Ride with Gps, ja tylko używam do kreślenia tras i potem wysyłania czy exportowania , do tego wystarczy się zalogować .

Garmin 830 - pod względem ładowania - takie 10 h lekko wytrzyma nawet teraz a już kilka lat stary jest. Ile dokładnie to już nie pamiętam  robiłem testy coś kilkanaście godzin . Zależy jeszcze jaki ekran aktualnie mamy włączony-Niektórzy jeżdżą na samych polach danych  ja dla odmiany  zawsze  mapa + na dole 6 pól danych z IQ tj Map Dashboard czy Mini Dashboard)  , połączone sensory mocy, pulsu, prędkości.

Co z ostaniej jazdy : zapomniałem podładować wcześniej, zostało 17% baterii , na szybko chwilę do  kable dosłownie kilka minut, potem na rower 2h zapisało całą trasę. A wiadomo, że jak są te małe procenty to szybciej schodzi.

(Dla porównania miałem wcześniej 820 i pod względem baterii to jest przepaść na korzyść 830 m, pewnie z 2 razy dłużej daje radę)

Odnosząc się jeszcze do Turystycznego Garmina ...użytkowałem przez jakiś czas  Etrexa 30 , też był ok ale .....z rowerowych funkcji nie łączy się przez ANT  z czujnikiem mocy i to go zdyskwalifikowało.( u mnie jak u wielu po zakupie mocy w sumie chyba najmądrzejszy mój rowerowy zakup - prędkość nas przestaje interesować)

Ale to było ładych parę lat temu , może teraz już śmiga. Inne jak puls, prędkość to oczywiście działało.

W Etrexie paluszki , można podmieniać ale to przydatne bardziej jak ktoś robi 24 h trasy,kilku(nasto)dniowe wypady porównując czas pracy na 1 komplecie paluszków i czas pracy Edge 830 to z tego co pamiętam porównywalne wartości.

 

Jakość- jak to Garmin, toporny ale niezawodny. To zdecydowanie nie jest Ipohone czy Android gdzie zaraz szybka się rozlatuje.  Takie upadki na podłogę z metra  nie robią wrażenia, trawę to wogóle bez problemu. Znaczy ja mam gumową chińską obudowę  ochronną, ale to tak bardziej ozdoba coś jak tu Garmin-EDGE-530-Edge-830-futera-ochronny

Edytowane przez agnel2748
  • Thanks 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałem napisać a to może najważniejsze.

Widzialność ekranu : czy to turystyczne Etrex,Oregon,Dacota....czy Edge  , ta widzialność jest zawsze dobra .Nie ma potrzeby tak jak w komórce ustawiania suwaka jasności na max kiedy przy tych 40% wszystko widać ,wiadomo podświetlenie ekranu mocno wpływa na czas pracy na baterii.

  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, agnel2748 napisał:

Odnosząc się jeszcze do Turystycznego Garmina ...użytkowałem przez jakiś czas  Etrexa 30 , też był ok ale .....z rowerowych funkcji nie łączy się przez ANT  z czujnikiem mocy i to go zdyskwalifikowało.( u mnie jak u wielu po zakupie mocy w sumie chyba najmądrzejszy mój rowerowy zakup - prędkość nas przestaje interesować)

 

Dzięki serdeczne. Właśnie o taką recenzję mi chodziło (odnoszę się do całego Twojego postu).

Mitek, również dzięki.

 

Natomiast, to co zacytowałem to mnie zaintrygowało. Nie używam takiego czujnika, ale chyba się zastanawiałem kiedyś i odrzuciłem jako kolejny gadżet. Możesz coś więcej wyjaśnić co Ci ten czujnik daje ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, artix napisał:

Ja tez raczej nie jestem zainteresowany pomiarami, jedynie navi. Ktory z Garminow jest wlasnie taka typowa nawigacja bez bajerow? A moze inne marki?

Możesz pomyśleć też o zegarkach sportowych, najmniejsza i najtańsza opcja to Sigma iD free, która wskazuje pozycję względem wgranego śladu. Mocno nad nią myślę jako backupem tel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, Wujot napisał:

Możesz pomyśleć też o zegarkach sportowych, najmniejsza i najtańsza opcja to Sigma iD free, która wskazuje pozycję względem wgranego śladu. Mocno nad nią myślę jako backupem tel.

Mnie sie podoba wizualizacja na ekranie. Zegarek raczej odpada, dzieki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, MarioJ napisał:

 

Natomiast, to co zacytowałem to mnie zaintrygowało. Nie używam takiego czujnika, ale chyba się zastanawiałem kiedyś i odrzuciłem jako kolejny gadżet. Możesz coś więcej wyjaśnić co Ci ten czujnik daje ?

 

Spróbuję potem to jakoś po swojemu opisać , tak na szybko nie dam rady bo to głębszy temat,

(tutaj taki wstęp https://akademiatriathlonu.pl/test-mocy-jak-zrobic/   

i od raz cytat: ''Jeżeli chcę się bawić sportem bez rywalizacji, to oczywiście miernik mocy nie jest mi potrzebny. Jeżeli marzę o poprawianiu swoich wyników, rywalizacji z kolegami z tej samej grupy wiekowej i chcę w miarę szybko poprawić swoje wyniki w jeździe rowerem, to miernik mocy jest mi wręcz niezbędny.''

 

Ale sport bez rywalizacji to nie wiem czy istnieje, zawsze jest rywalizacja nawet z samym sobą.

Myśłę, że każdy chce jeździć szybciej a jak nie szybciej to tak samo szybko ale przy mniejszym zmęczeniu albo po prostu ukończyć w dobrej formie ,nie  umierając zaplanowaną trasę.....a to właśnie ten miernik ułatwia. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, artix napisał:

Czyli emeryt na nartach to nie sport a rekreacja? 

Cześć

Oczywiście. Każdy z nas na nartach to rekreacja. Chyba, że startujemy w zawodach, zaczynamy w sposób planowy się do nich przygotowywać itd. to wtedy zaczynamy uprawiać sport. Są ludzie wysportowani, którzy uprawiają rekreacyjnie biegają jeżdżą na rowerze czy grają w piłkę i są sportowcy, którzy trenują te dyscypliny zazwyczaj zawodowo.

.Pozdrowienia

A co do "niezbędności miernika mocy" wciskanej nam przez specjalistów od sprzedawania naiwnym rzeczy zbędnych to odkąd zacząłem jeździć intensywniej na rowerze, intensywniej to znaczy codziennie do pracy bez względu na porę roku moje możliwości wzrosły znacząco, myślę, że jakieś 30-35% lekko licząc i dalej wzrastają. Miernika mocy na oczy nie widziałem.

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Oczywiście. Każdy z nas na nartach to rekreacja. Chyba, że startujemy w zawodach, zaczynamy w sposób planowy się do nich przygotowywać itd. to wtedy zaczynamy uprawiać sport. Są ludzie wysportowani, którzy uprawiają rekreacyjnie biegają jeżdżą na rowerze czy grają w piłkę i są sportowcy, którzy trenują te dyscypliny zazwyczaj zawodowo.

.Pozdrowienia

A co do "niezbędności miernika mocy" wciskanej nam przez specjalistów od sprzedawania naiwnym rzeczy zbędnych to odkąd zacząłem jeździć intensywniej na rowerze, intensywniej to znaczy codziennie do pracy bez względu na porę roku moje możliwości wzrosły znacząco, myślę, że jakieś 30-35% lekko licząc i dalej wzrastają. Miernika mocy na oczy nie widziałem.

Rozumiem, zatem dopiero gdy dwóch emerytów ściga się na rulatory, możemy to nazwać sportem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Mitek napisał:

A co do "niezbędności miernika mocy" wciskanej nam przez specjalistów od sprzedawania naiwnym rzeczy zbędnych to odkąd zacząłem jeździć intensywniej na rowerze, intensywniej to znaczy codziennie do pracy bez względu na porę roku moje możliwości wzrosły znacząco, myślę, że jakieś 30-35% lekko licząc i dalej wzrastają. Miernika mocy na oczy nie widziałem.

ale nie wiesz czy z miernikiem mocy Twoje możliwości nie wzrosłyby o 50%.

nie odnoszę sie tutaj do sensowności kupna miernika tylko Twojej argumentacji.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, artix napisał:

Rozumiem, zatem dopiero gdy dwóch emerytów ściga się na rulatory, możemy to nazwać sportem. 

Cześć

Moim zdaniem nie. Równie dobrze można nazwać sportem jak się z Rybelkiem ścigamy na rowerach - mamy taką swoją górkę. Dla mnie byłoby ro śmieszne nadużycie. sport to La Vuelta a nie piaskownica. Tak uważam.

Pozdrowienia

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Wujot napisał:

ale nie wiesz czy z miernikiem mocy Twoje możliwości nie wzrosłyby o 50%.

nie odnoszę sie tutaj do sensowności kupna miernika tylko Twojej argumentacji.

Cześć

Nie widzę, żądnego związku przyczynowo skutkowego. Ale oczywiście mogę się mylić bo nie widzę również związku (na poziomie amatorskim, zaznaczam) pomiędzy osiągami a SPD.

Pozdrowienia

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak z praktycznego pktu widzenia,pomijając kwestie treningowe .... waty przydatne żeby się za bardzo nie zajechać.

 

Jedziesz po prostej , trochę pod wiatr ale do końca nie wiadomo z której strony. Może zdajesz sobie sprawę, że jest pod wiatr ale starasz się utrzymać te 30 km/h . Potem po płaskim odcinku górki na które nie masz już pary

Kiedy masz pomiar mocy to on pokazuje chwilowe waty i od razu po nich widać, że np te 30 km/h to trzeba naciskać 350 wat,że ten wiatr jednak sporo przeszkadza  i jasne jest, że za długo tak nie pociągniesz . No to widząc co się dzieje jedziesz grzecznie w ''swoich'' watach np 200 ( żeby je poznać to trzeba wpierw jakiś test na FTP czy moc krytyczną zrobić, w sumie  żaden problem ) ....ok  tylko 20 km/h ale potem masz siłę na 2 gą część trasy i w sumie przejedziesz ją szybciej i mniej wypompowany. 

To się fajnie przydaje na długie maratony ,można się kontorolować(żeby potem jakiś skurczy czy kompletnego wyczerpania nie było).......nie mówię o MRDP gdzie co mi po watach jak dostanę odgniatów, zamoknę na śmierć ,padnę z powodu braku snu czy to tam jeszcze.

 

Porównując do pulsometru to miernik mocy jest lepszy....ale najlepiej jak mamy oba wtedy wszystko widać jak na dłoni.

Fajnie widać przegrzanie/zagotowanie -doświadczyłem na własnej skórze ileś tam lat temu 1 góra np. 250 wat  puls w okolicach 150/min , kolejna górka   niższe waty a puls 175 do tego sapanie , potem zjazd i skurcze już do końca odcinka ( to była Marcialnoga taki amatorski wyścig coś ca 140 km i ca 4000 w górę, start rano o 6 kiedy zimno a potem 30stopni , a ja ubrałem się jak błazen.)

 

Edytowane przez agnel2748
  • Like 1
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Mitek napisał:

Nie widzę, żądnego związku przyczynowo skutkowego. Ale oczywiście mogę się mylić bo nie widzę również związku (na poziomie amatorskim, zaznaczam) pomiędzy osiągami a SPD.

Problem jest taki że krytykujesz coś czego sam nie sprawdziłeś. I to krytykujesz ostro, używasz ostrych sformułowań. Kilka razy już to widziałem. Np. wypowiadałeś się bardzo lekceważąco o sztycy myk-myk w zawodowym mtb i wogóle mtb. A praktycznie tego wogóle nie znasz. To samo z tymi miernikami.

Dlatego dyskusja z tobą czasami nie ma żadnego sensu, tylko trzeba po latach do tego dojść.

 

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, MarioJ napisał:

Problem jest taki że krytykujesz coś czego sam nie sprawdziłeś. I to krytykujesz ostro, używasz ostrych sformułowań. Kilka razy już to widziałem. Np. wypowiadałeś się bardzo lekceważąco o sztycy myk-myk w zawodowym mtb i wogóle mtb. A praktycznie tego wogóle nie znasz. To samo z tymi miernikami.

Dlatego dyskusja z tobą czasami nie ma żadnego sensu, tylko trzeba po latach do tego dojść.

 

@Mitek

mądrego to i dobrze posłuchać

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kwestii formalnej

"Sportem są wszelkie formy aktywności fizycznej, które przez uczestnictwo doraźne lub zorganizowane wpływają na wypracowanie lub poprawienie kondycji fizycznej i psychicznej, rozwój stosunków społecznych lub osiągnięcie wyników sportowych na wszelkich poziomach"

Tyle cytat. Proszę nie odbierać ludziom prawa do sportu niezależnie jaki poziom prezentują.

 

Pozdrawiam wszystkim maniaków 2 kółek.

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...