Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Rowerowe eskapady - relacje


marboru

Rekomendowane odpowiedzi

5 godzin temu, christof napisał:

chyba 660

Faktycznie dziwnie apka policzyła, w Bielsku jazda przez Lipnik więc było kilka solidnych podjazdów, w Straconce przy źródełku było 500, czyli nie powinno być więcej niż 900. Na mapie nie znalazłem dziury co czasem zdarza się w budynkach lub gęstym lesie (chwilowa utrata sygnału) Muszę wrócić do odpalania w tle apki GPS status. 

487940374_mapy(7).thumb.jpg.3e8fbb07aea51a9e020fd8e5165ccc01.jpg

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Cześć

Właśnie wróciłem z Pomorskiej 500. Bardzo fajna zabawa na i z rowerem.

Zdjęć żadnych na razie nie mam. 

Miejsce 169. Czas 56h54 min. Jest nas tam trzech na jednym miejscu bo wspólnie wpadliśmy na ten pomysł i wspólnie go zrealizowaliśmy.

Pozdrowienia

  • Like 8
  • Thanks 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Właśnie wróciłem z Pomorskiej 500. Bardzo fajna zabawa na i z rowerem.

Zdjęć żadnych na razie nie mam. 

Miejsce 169. Czas 56h54 min. Jest nas tam trzech na jednym miejscu bo wspólnie wpadliśmy na ten pomysł i wspólnie go zrealizowaliśmy.

Pozdrowienia

Pomorska 500 to konkretny wyścig. Brawo za ukończenie wyścigu i wygląda na to, że wciąż jesteś twardym zawodnikiem.

Edytowane przez Ziemowit
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Ziemowit napisał:

Pomorska 500 to konkretny wyścig. Brawo za ukończenie wyścigu i wygląda na to, że wciąż jesteś twardym zawodnikiem.

Cześć

Dzięki. Tak, nie na darmo Pomorska jest nazywana Piekłem Północy. Trasa, jej trudność, problemy z którymi się w czasie jej przejazdu musisz zmierzyć przerosły moje oczekiwania i wyobrażenia. Wielokrotnie jedziesz na limesie z koniecznością zachowania koncentracji.

Nie mieliśmy żadnej a chłopaki jechali na gravelach z węglowymi kołami - nie wiem jak to wytrzymały - a rowery na solidnym dociążeniu bo jechaliśmy na ciężko.

Ja jechałem z plecakiem bo tak na co dzień jeżdżę i tak naprawdę nie ma reguły co jest lepsze. Każdy musi sobie znaleźć własny sposób. Wiadomo, że każde 100g na starcie to 1 kg na mecie  - tak powiedział nam przed startem kolega, który nas nań zawiózł a jechał Pomorska w zeszłym roku - i tak jest.

Pozdrowienia

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Mitek napisał:

 

Nie mieliśmy żadnej a chłopaki jechali na gravelach z węglowymi kołami - nie wiem jak to wytrzymały - a rowery na solidnym dociążeniu bo jechaliśmy na ciężko.

Ja jechałem z plecakiem bo tak na co dzień jeżdżę i tak naprawdę nie ma reguły co jest lepsze. Każdy musi sobie znaleźć własny sposób. Wiadomo, że każde 100g na starcie to 1 kg na mecie  - tak powiedział nam przed startem kolega, który nas nań zawiózł a jechał Pomorska w zeszłym roku - i tak jest.

Pozdrowienia

Czy mógłbyś podać listę rzeczy, które zabrałeś. Najlepiej z wagą. A także czasy jazdy i wypoczynku. Czyli "techniczną" relację, która mogłaby czegoś nauczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Korzystając z pobytu u rodzinki w Białymstoku, popełniłem dwie krótkie wycieczki po okolicy

Dzień pierwszy

Ruszam bladym świtem czyli około 11:00:-) 

Początkowo jadę prosto na zachód w stronę Narwiańskiego Parku Narodowego, po drodze mijając miejsce straceń zwane Szubienicą.

IMG_20210605_111227.thumb.jpg.6b8f43cdf985341cfaf4fac965ae2bf7.jpg

IMG_20210605_111257.thumb.jpg.f5ed7f379caf6ef5adb48246c6043189.jpg

Za Barszczewem zmieniam kierunek na południowy. Zieleń jest mega soczysta - aż miło popatrzeć:-)

IMG_20210605_111552.thumb.jpg.039eba26d51f265fcb0108dd4a5c9c8e.jpg

 

W okolicy wsi Zawady skręcam na chwile na Topilec i próbuje dotrzeć do wieży widokowej. Niestety ostatnie 500metrów to totalne chaszcze i jakoś mi się odechciewa. Ale nie ma tego złego, bo po drodze jest klimatyczny cmentarzyk położony w środku lasu.

IMG_20210605_113647.thumb.jpg.6429036d8ca80520b22b8136b90c3311.jpg

IMG_20210605_113616.thumb.jpg.75c7c229d7c3b2599ce8b36650bad717.jpg

 

Za Turośnią trafiam na najładniejszy kawałek tego dnia.

IMG_20210605_120450.thumb.jpg.4fbeaffe0b31dc1caeeb8fbbdba0ed47.jpg

IMG_20210605_120510.thumb.jpg.71f2259d2c068c3f9b7cb8f070cc695b.jpg

 

Dzisiaj na półcywilnie - jakoś zapomniałem koszulki kolarskiej.

IMG_20210605_120622.thumb.jpg.a6ff8fec41ffdd902e7fa4e2640260cf.jpg

 

Widoki cały czas fantastyczne

IMG_20210605_122111.thumb.jpg.34be4caa55aef4402a208acf5cf168fb.jpg

IMG_20210605_122200.thumb.jpg.64f0dc30342dab8ce9f1f7b6d872f754.jpg

IMG_20210605_122525.thumb.jpg.0389089d3a76f2846022ce86e87c8f2a.jpg

 

W Juchnowcu krótki popas w pobliskim sklepie.

IMG_20210605_123613.thumb.jpg.4560520a89b9c89fa1a81b5ffd8d3e67.jpg

 

I końcówka trasy - również bardzo przyjemna.

IMG_20210605_125808_1.thumb.jpg.5edde8ed566733d832ff1d775db4c726.jpg

IMG_20210605_132349.thumb.jpg.285779fac9a80c5360c577c15e6179fb.jpg

 

 

Screenshot_20210605_150601_com.garmin.android_apps.connectmobile.thumb.jpg.8ea8cf4fd19c8a4475eb1964245a1096.jpg

 

Dzień drugi

W planach była pętla Białystok - Supraśl - Królowy most - Dojlidy, ale coś sie kiepsko czuję. Pocę sie bez powodu, jest ból gardła, kaszel. Stąd postanawiam pojechać do Supraśla i lekko zmodyfikowaną trasą z niego wrócić.

Początek to przejazd przez cały Białystok, niby ścieżka, niby pusto, ale jedzie się jakoś ciężko, światła wkurzają, miejscami ścieżka z kostki również.

IMG_20210606_100149.thumb.jpg.c2a3aa21bb885ff427489fba856aa06d.jpg

 

Później jazda ścieżką wzdłuż DW 676 również nie zachwyca. Ładna ścieżka, ale na drodze bardzo duży ruch, hałas, spaliny - nie tak miało być. Choć widoki niebrzydkie.

IMG_20210606_103643.thumb.jpg.2df12c7f28e1ccc6b7b69301fa5fa762.jpg

IMG_20210606_103833.thumb.jpg.57799be81b504cc479adaf4724301e9d.jpg

 

Sytuacja poprawia się gdy dojeżdżam do Supraśla, tam najpierw na most nad rzeką Supraśl...

IMG_20210606_104712.thumb.jpg.214c84031b0cf0854e7b9d9bbfccf6c9.jpg

IMG_20210606_104828.thumb.jpg.abdca1fcb0e7c0b05d3deb0d287863e6.jpg

 

Później leniwie kręcę nadrzeczną promenadą, ludzi dużo, ale tylko w okolicach plaży miejskiej.

IMG_20210606_105114.thumb.jpg.09c11ebc53b76f19b00e2f6dd5a6af56.jpg

IMG_20210606_105222.thumb.jpg.6ef4924dd3afa1820321ac5006a162ea.jpg

IMG_20210606_105414.thumb.jpg.3b259588c5e7b7d52fd28c7c416b0737.jpg

 

...jadę kawałek dalej szutrówką do punktu widokowego, raptem 3 km, a tu już przyjemnie pusto.

IMG_20210606_105554.thumb.jpg.1facfb0db773dcf0ef42737e9c97df99.jpg

IMG_20210606_110130.thumb.jpg.fc2e2d3bc13ccf5e0964ca64b76d5a99.jpg

IMG_20210606_110303.thumb.jpg.846b91fdc9f6ef980212daadef7eb926.jpg

IMG_20210606_110428.thumb.jpg.8c9292675893042aeac0fb8a4eb4e940.jpg

 

Drogę powrotną lekko modyfikuję i w Ogrodniczkach odbijam od głównej drogi. I to pomysł na 5-kę bo ruch zerowy, a i podjazd rzędu 5-6% się trafia. W samym Białymstoku jadę jeszcze fajną ścieżką na uboczu i przez las zwierzyniecki wracam z powrotem do rodzinki.

IMG_20210606_120103.thumb.jpg.664b1418e9c73a762a03a66d112811fb.jpg

IMG_20210606_120843.thumb.jpg.437e19524de1ec63b179aea9da7b4fd9.jpg

Screenshot_20210606_123853_com.garmin.android_apps.connectmobile.thumb.jpg.cb0e0765e4b9f891c10be47a412736ec.jpg

 

 

 

  • Like 9
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Wujot napisał:

Czy mógłbyś podać listę rzeczy, które zabrałeś. Najlepiej z wagą. A także czasy jazdy i wypoczynku. Czyli "techniczną" relację, która mogłaby czegoś nauczyć.

Cześć

Mniej więcej...:

Miejsce 169.

Czas 56h54min.

Przejazd rozbity na dwa kawałki bo pod koniec pierwszego dnia jak zmieniałem baterie w Garminie to byłem już tak zmęczony i trzęsły mi się ręce że coś nacisnąłem i tak się zrobiło.

Pierwszy dzień - prawie cały:

Dystans 179,98km

Czas jazdy 9h02min14s

Czas całkowity 12h52min07s (w tym dwie godziny czekania na cholerny makaron w Drawsku)

Średnia z jazdy 19,9km/h

 

Drugi i trzeci dzień:

Dystans 337,73km

Czas jazdy 18h38min15s

Średnia z jazdy 18,1km/h

i tu koniec bo mi się Garmin pogubił i zapisał dwa dni jako jeden.

Poznaliśmy dziesiątki zajebistych ludzi i nawet (jako, że wszyscy mamy już ślady siwizny na łbie jeden z kolegów poczęstował nas tekstem, że: "najbardziej to podziwia taki panów jak my".

Jechałem na zwykłym Scott Aspect z przednim amorkiem z napędem 3x9. Żadnej awarii, nawet gumy. Rower był przygotowany przez nieduży serwis na ulicy Grochowskiej w Warszawie. Nowe opony Schwalbe Smart Sam ciężkie drutowe dały radę choć na szutrach i asfaltach musiałem puszczać chłopaków na gravelach bo nie dawałem rady.

Na rowerze miałem sakwę trójkątną w ramie - jedzenie i picie oraz trytytki i śmietnik (bo wszystkie śmieci trzeba ze sobą zabrać oczywiście i wyrzucić do kosza), pompka mała zwykła na trytykach pod ramę. Podsiodłówka mała ze sprzętem do napraw i konserwacji, na ramie na trytytkach materacyk  z Decathlonu (pożyczony od przyjaciela), na kierownicy Garmin Etrex (model turystyczny na dwa paluszki - spisał się znakomicie) oraz lampka zwykła jak po mieście. W ramie bidon 1l. To na rowerze.

Ubiór do jazdy (pogoda cały czas super) koszulka rowerowa, krótki rękaw z kieszeniami na plecach - batony, żele, spodenki z kieszeniami po bokach (telefon, baterie, karta i trochę gotówki). Jechałem bez spd w adidasach piłkarskich. :)

Plecak:

Spiwór, dwie dętki, majtki i skarpetki na zmianę/noc, dwie bluzy z długim rękawem (jednej nie użyłem), kurtka od deszczu Endura taka raczej pancerniejsza typu cerata - użyłem w nicy na biwaku, dlasze zapasy wody i jedzenia, baterie, dodatkowe światła.

Wszystko razem ważyło około 120-122kg w zależności od ilości wody z czego ja ważę około 95-96 kg a rower ważył jakieś 17kg czyli od 6 do 8 kg zostaje na plecak.

Czasy jazdy masz na górze. Odpoczynki takie od 3 do 5 minut co 15-20 km lub po ciężkich sekcjach. Odpoczynki dłuższe przy sklepach 30-40 min dwa/trzy.

Pierwsza noc po 189 km. Postój od 22.00 do 5,20 snu 4,5h.

Druga noc po około 370km Postój od 20.40 do 5,20 snu 6h.

Przyjęliśmy taktykę dość szybkiej jazdy ale to kosztuje stąd większa ilość odpoczynków i dłuższy sen.

Błędów popełniliśmy dużo ale muszę spokojnie to przemyśleć.

Pozdrowienia

  • Like 10
  • Thanks 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Mitek napisał:

Cześć

Mniej więcej...:

Miejsce 169.

Czas 56h54min.

Przejazd rozbity na dwa kawałki bo pod koniec pierwszego dnia jak zmieniałem baterie w Garminie to byłem już tak zmęczony i trzęsły mi się ręce że coś nacisnąłem i tak się zrobiło.

Pierwszy dzień - prawie cały:

Dystans 179,98km

Czas jazdy 9h02min14s

Czas całkowity 12h52min07s (w tym dwie godziny czekania na cholerny makaron w Drawsku)

Średnia z jazdy 19,9km/h

 

Drugi i trzeci dzień:

Dystans 337,73km

Czas jazdy 18h38min15s

Średnia z jazdy 18,1km/h

i tu koniec bo mi się Garmin pogubił i zapisał dwa dni jako jeden.

Poznaliśmy dziesiątki zajebistych ludzi i nawet (jako, że wszyscy mamy już ślady siwizny na łbie jeden z kolegów poczęstował nas tekstem, że: "najbardziej to podziwia taki panów jak my".

Jechałem na zwykłym Scott Aspect z przednim amorkiem z napędem 3x9. Żadnej awarii, nawet gumy. Rower był przygotowany przez nieduży serwis na ulicy Grochowskiej w Warszawie. Nowe opony Schwalbe Smart Sam ciężkie drutowe dały radę choć na szutrach i asfaltach musiałem puszczać chłopaków na gravelach bo nie dawałem rady.

Na rowerze miałem sakwę trójkątną w ramie - jedzenie i picie oraz trytytki i śmietnik (bo wszystkie śmieci trzeba ze sobą zabrać oczywiście i wyrzucić do kosza), pompka mała zwykła na trytykach pod ramę. Podsiodłówka mała ze sprzętem do napraw i konserwacji, na ramie na trytytkach materacyk  z Decathlonu (pożyczony od przyjaciela), na kierownicy Garmin Etrex (model turystyczny na dwa paluszki - spisał się znakomicie) oraz lampka zwykła jak po mieście. W ramie bidon 1l. To na rowerze.

Ubiór do jazdy (pogoda cały czas super) koszulka rowerowa, krótki rękaw z kieszeniami na plecach - batony, żele, spodenki z kieszeniami po bokach (telefon, baterie, karta i trochę gotówki). Jechałem bez spd w adidasach piłkarskich. :)

Plecak:

Spiwór, dwie dętki, majtki i skarpetki na zmianę/noc, dwie bluzy z długim rękawem (jednej nie użyłem), kurtka od deszczu Endura taka raczej pancerniejsza typu cerata - użyłem w nicy na biwaku, dlasze zapasy wody i jedzenia, baterie, dodatkowe światła.

Wszystko razem ważyło około 120-122kg w zależności od ilości wody z czego ja ważę około 95-96 kg a rower ważył jakieś 17kg czyli od 6 do 8 kg zostaje na plecak.

Czasy jazdy masz na górze. Odpoczynki takie od 3 do 5 minut co 15-20 km lub po ciężkich sekcjach. Odpoczynki dłuższe przy sklepach 30-40 min dwa/trzy.

Pierwsza noc po 189 km. Postój od 22.00 do 5,20 snu 4,5h.

Druga noc po około 370km Postój od 20.40 do 5,20 snu 6h.

Przyjęliśmy taktykę dość szybkiej jazdy ale to kosztuje stąd większa ilość odpoczynków i dłuższy sen.

Błędów popełniliśmy dużo ale muszę spokojnie to przemyśleć.

Pozdrowienia

Mitek,

Gratuluje ukończenia wyścigu.

Jak widać sprzęt to sprawa drugorzędna.

Co do organizacji, zastanawia mniej jedna kwestia:

Czas łączny 56h54' Czas jazdy 27h 40', Czas snu 10h 30'

Zostaje 18h 44'

W tym trybie mógłby się przecież zmieścić normalny sen 8-9h.

Na co straciliście tyle czasu i czemu tak krótko spaliście?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Spiochu napisał:

Mitek,

Gratuluje ukończenia wyścigu.

Jak widać sprzęt to sprawa drugorzędna.

Co do organizacji, zastanawia mniej jedna kwestia:

Czas łączny 56h54' Czas jazdy 27h 40', Czas snu 10h 30'

Zostaje 18h 44'

W tym trybie mógłby się przecież zmieścić normalny sen 8-9h.

Na co straciliście tyle czasu i czemu tak krótko spaliście?

Cześć

Podałem czasy orientacyjne. Ten zmarnowany czas boli najbardziej i jest największym błędem. Niestety jest i trzeba pracować nad tym, żeby się jak najbardziej zmniejszał a składa się nań:

- rozbijanie i zwijanie obozu

- postoje przy sklepach zakupy i jedzenie

- postoje krótkie - czyli takie na 4-5 minut w celu napicia się odsapnięcia itd.

- niesienie i prowadzenie roweru

- czas zatrzymywanie się i ruszania - bezwładność sprzętu jest taka, że tak naprawdę nie wiem od jakiego momentu on liczy ruch a od którego postój. Mam wrażenie, że w wielu przypadkach na stromych podjazdach gdy prędkość spada poniżej pewnej wartości on to postrzega jako zatrzymanie i ponowne ruszenie czy coś takiego - to pewnie kwestia jakichś ustawień

Pozdrowienia serdeczne

I jeszcze raz chciałem to podkreślić co napisałeś: sprzęt to sprawa drugorzędna, całkowicie drugorzędna i taka też była moja idea udziału w tych zawodach. Mogłem sobie kupić nowy rower, specjalne sakwy, itd. ale mnie zupełnie nie o to chodziło!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Mitek napisał:

- czas zatrzymywanie się i ruszania - bezwładność sprzętu jest taka, że tak naprawdę nie wiem od jakiego momentu on liczy ruch a od którego postój. Mam wrażenie, że w wielu przypadkach na stromych podjazdach gdy prędkość spada poniżej pewnej wartości on to postrzega jako zatrzymanie i ponowne ruszenie czy coś takiego - to pewnie kwestia jakichś ustawień

W Garmin Edge ta wartość defaultowo jest ustawiona na bodajże 9,66km/h więc przy sroższych podjazdach może być za dużo. U siebie zmieniłem na 5 i jest git.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Mitek napisał:

Cześć

Jacku Drogi Nasz Właścicielu:

Jak piszesz bloga to nie pisz: "Rowerem.... itd."

tylko pisz "Rowerem elektrycznym ... itd."

Uczciwość w dziennikarstwie zawsze jest nagradzana!

Pozdrowienia

 

Oglądam vlogi i widzę wyraźnie że Jacek jedzie na elektryku, wspomina o tym w video. 

Nie trzeba tego bardziej podkreślać tylko dla ludzi, którzy nie umieją uważnie czytać i słuchać.

 

ebike.png.b60b1143ed2c0ddcefdfd9107dce72a4.png

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, cyniczny napisał:

W Garmin Edge ta wartość defaultowo jest ustawiona na bodajże 9,66km/h więc przy sroższych podjazdach może być za dużo. U siebie zmieniłem na 5 i jest git.

Cześć

Ja mam chyba na 7.5 czy coś takiego. Wiele razy w trakcie jazdy Garmin sygnalizował mi przejście w stan auto pauzy.

Były podjazdy gdzie z pewnością szybciej szło się z rowerem niż podjeżdżało na maksymalnie miękkim przełożeniu a tak trzeba było jechać.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.06.2020 o 19:14, surfing napisał:

Cieszyn kolejny raz podzielony

Wprawdzie znam Cieszyn z granicą na Olzie którą zniesiono w 2007r ale nie przypuszczałem że tak szybko zobaczę granicę znowu zamkniętą.

IMG_20200606_113015.thumb.jpg.679d13fd26759f959d89c1712ff425b2.jpg

IMG_20200606_112953.thumb.jpg.03105a65db9cd37d41083bd96e0dabb9.jpg

Smutne takie miasto podzielone na pół.

IMG_20200606_113137.thumb.jpg.b9bd963758e73126a15d8547fbb919c0.jpg

IMG_20200606_113232.thumb.jpg.b5eec94c3b2509926650387a11b6514c.jpg

IMG_20200606_113239.thumb.jpg.57504b25f2d8bdc599ac15e8df6e51ce.jpg

Tęsknię za tobą  Czechu/ Polaku - takie banery są po obu stronach rzeki, dodatkowo oświadczyny Czecha dla Agnieszki :) 

IMG_20200606_113702.thumb.jpg.4bf6e1f150060ab0a80b9a8945d2539e.jpg

Drugi most zamknięty całkowicie.

IMG_20200606_113843.thumb.jpg.5e9764b44901468cdaa706644272516b.jpg

IMG_20200606_113843-001.thumb.jpg.5953047a214f3d82bdf71a3d0044fbec.jpg

Mostek rowerowy i ścieżki  po drugiej stronie niedostępne.

IMG_20200606_114701.thumb.jpg.4083fe08df621e5475c3e0cb655877c2.jpg

IMG_20200606_114248.thumb.jpg.6a8009bee84e81256e6c99815d572be9.jpg

IMG_20200606_115531.thumb.jpg.b74fc4c87aac7bcbce5da96398da5f8b.jpg

Jednak byłem w Czechach ;) 

IMG_20200606_115550.thumb.jpg.2f853b2eb300b7c689849d2d4e90cd68.jpg

Miejsce Pamięci

IMG_20200606_120722.thumb.jpg.9d6d4fe709ff351936862311d061bc77.jpg

Basen przygotowuje się do otwarcia

IMG_20200606_121021.thumb.jpg.8d7329cfedfd5f92db886ec6b930be79.jpg

Rynek obrazuje pustki w mieście, nie pamiętam tak pustego Cieszyna.

IMG_20200606_123418.thumb.jpg.c17f26f05c3775d5dc1ba85bd4f26302.jpg

Przechwytywanie w trybie pełnoekranowym 2020-06-07 191252.jpg

Od 1 czerwca 2021 obowiązują nowe zasady wjazdu z Polski na terytorium Czech.

Wjazd do 24 godzin – bez ograniczeń, także w celach turystycznych, bez obowiązku wypełnienia formularza lokalizacyjnego i testowania. 

Tranzyt - umożliwiono swobodny TRANZYT drogą lądową z Polski przez Czechy do 12 h. 

Turystyka – pow. 24 h dozwolona wyłącznie dla osób zaszczepionych lub posiadających negatywny test antygenowy lub PCR, wykonany przed wjazdem do Czech. Turystyka do 24 h bez ograniczeń.

https://www.gov.pl/web/czechy/stan-wyjatkowy-w-republice-czeskiej-zasady-podrozowania

  • Like 1
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8.6.2021 Słowacja otwiera przejście graniczne. 

Łysa Polana, granica po 8 miesiącach nareszcie granica otwarta - Koparka usunęła betonowe zasieki, a robotnicy zabrali znak zakazu wjazdu. 

Dziś usunięto bramkę na kładce w Sromowcach Niżnych, łączącą polską stronę ze słowackim Czerwonym Klasztorem. Otwarte zostało także przejście turystyczne w Szczawnicy i graniczne w Niedzicy.

https://24tp.pl/n/82223

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.06.2021 o 08:19, Mitek napisał:

I jeszcze raz chciałem to podkreślić co napisałeś: sprzęt to sprawa drugorzędna, całkowicie drugorzędna i taka też była moja idea udziału w tych zawodach. Mogłem sobie kupić nowy rower, specjalne sakwy, itd. ale mnie zupełnie nie o to chodziło!

Udowodniłeś, że można, jak się jest mocnym, poradzić sobie na wszystkim. Nawiasem mówiąc średnia na mtb w trudnym terenie pod 20 km/godz to dla mnie to abstrakcja przy takiej trasie. Jest dość pewne, że na lżejszym sprzęcie, w innym wariancie noclegowym mógłbyś na luzie wejść do pierwszej setki. Jak nie lepiej. 

Czyli sprzęt nie jest ważny i jest bardzo ważny. 

Gdybyś miał wybrać oponę na taką trasę to jaka by była? Podejrzewam, że amortyzacja nie musi być??? Wychodziłby więc sztywniak (prawdziwy) tylko na jakim kapciu? Dużo piachów było?

Edytowane przez Wujot
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Wujot napisał:

Udowodniłeś, że można, jak się jest mocnym, poradzić sobie na wszystkim. Nawiasem mówiąc średnia na mtb w trudnym terenie pod 20 km/godz to dla mnie to abstrakcja przy takiej trasie. Jest dość pewne, że na lżejszym sprzęcie, w innym wariancie noclegowym mógłbyś na luzie wejść do pierwszej setki. Jak nie lepiej. 

Czyli sprzęt nie jest ważny i jest bardzo ważny. 

Gdybyś miał wybrać oponę na taką trasę to jaka by była? Podejrzewam, że amortyzacja nie musi być??? Wychodziłby więc sztywniak (prawdziwy) tylko na jakim kapciu? Dużo piachów było?

Cześć

Te zawody ukończył tez kolega na zwykłej marketowej damce, którą pożyczył od mamy. Inny kolega jechał na sztywnym stalowym rowerze przełajowym a już o Gościu na hulajnodze nie mówię.

Z tego też względu staram się (może trochę prowokacyjnie, że naprawdę nie sprzęt jedzie tylko siedzący na nim człowiek.

Za średnią z jazdy niestety się płaci większym zmęczeniem i koniecznością częstszego zatrzymywania się, Myślę, że tutaj są największe rezerwy jeżeli chodzi o całkowity czas pokonania trasy.

W tym zdaniu sprzeczność jest tylko pozorna. Ja nie miałem wyboru bo mam jeden rower, na którym jeżdżę zawsze. Baaa na innych typach nawet jeździć nie umiem w sensie umiejętności wykorzystania ich atutów. Na gravelu przejechałem może ze dwa kilometry a na fullu czy też szosie nawet nigdy nie siedziałem więc sam rozumiesz, że wybór w tej sytuacji byłby idiotyczny. Ale objeżdżeni koledzy z pewnością znając mniej więcej parametry trasy, pogodę itd. świadomie decydowali o wyborze rowerów.

Dla mnie podstawą była odporność na awarie, nawet kosztem wagi, stąd wybór pancernych opon, na których na szutrach czy asfaltach dotrzymanie tempa gravelowcom kosztowało mnie mnóstwo siły i gdyby nie czekali, zwalniali spotykalibyśmy sie tylko przy sklepach.

Co do opon to Wiesławie (jak się zapewne domyślasz) nie jest Ci w stanie nawet próbować odpowiedzieć na to pytanie. Nie znam się zupełnie i nie chciałbym aby się ze mnie śmiano tak jak ja śmieję się z ludzi, którzy po dwóch czy trzech sezonach analizują przydatność poszczególnych typów nart do jazdy po "testach". ;)

Piachów nie było dużo może 5% albo nawet mniej można by za taki teren uznać. Na piachu czuję się dość pewnie bo to moje mazowieckie środowisko. Na brak amortyzacji gravelowcy narzekali ale też nie jest to jakiś kluczowy element. Kluczowy był raczej ciężar zestawu i to podkreślał Rafał, który z nas wszystkich jest z pewnością najsilniejszy a rower a zwłaszcza jego nietypowe wyważenie dały mu w kość.

Wiesz jak już jedziesz to nie ma co się zastanawiać, trzeba jechać i tyle.

Pozdrowienia serdeczne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Mitek napisał:

Co do opon to Wiesławie (jak się zapewne domyślasz) nie jest Ci w stanie nawet próbować odpowiedzieć na to pytanie. Nie znam się zupełnie i nie chciałbym aby się ze mnie śmiano tak jak ja śmieję się z ludzi, którzy po dwóch czy trzech sezonach analizują przydatność poszczególnych typów nart do jazdy po "testach". ;)

Chodziło mi jedynie o szerokość opony. To jednak czujesz, że można/opłaca się coś pojechać na węższym kapciu.

Czy na tych 5% na piachach gravele dawały radę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Wujot napisał:

Chodziło mi jedynie o szerokość opony. To jednak czujesz, że można/opłaca się coś pojechać na węższym kapciu.

Czy na tych 5% na piachach gravele dawały radę?

Cześć

Do gravela wchodzi opona MTB bez problemu, chyba nawet 2,1. Większość - z tego co widziałem jechała na coś koło 400 i dawali radę.

Koledzy nawet mówili, że na początku były problemy ale później nieco zmodyfikowali technikę jazdy i tor i opona szybko wrzynała się w piach, dochodziła do twardszego i całkiem ładnie ciągnęła, ale (zaznaczam) to nie były standardowe opony.

Ja tego nie czuję ale większość (jeżeli nie wszyscy) z czołówki jechała na gravelach.

Pozdrowienia

 

Edytowane przez Mitek
  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...