Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Rowerowe eskapady - relacje


marboru

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 30.03.2021 o 14:15, Wujot napisał:

Problem zaś jest w tym, że środki publiczne należy wydawać mądrze. Nawet na Pomorzu efekt tych ddr nie jest tak wielki jakby się oczekiwało. W  szczycie sezonu osiąga on w okolicach Kołobrzegu 200 rowerzystów na dzień (czyli pewnie 100 w jedną i drugą stronę). Za to w centrum Świnoujścia mamy regularne 5000. To pokazuje gdzie jest ruch i gdzie należałoby wydawać środki w pierwszej kolejności.

A zachodniopomorskie jest przykładem mądrej, strategicznej, koncepcji i zrealizowanej, w dużej mierze, za pozyskane pieniądze inwestycji. Gdzie indziej bywa tak 10 x mniej sensownie.

 

Zadania i cele samorządu są różne: rozwój i utrzymanie infrastruktury transportowej dla mieszkańców (czyli np. ddr w Świnoujściu, komunikacja publiczna), turystyczne drogi z ruchem rowerowym (np. Velo Baltica), górskie drogi rowerowe (np. Singletrack Glacensis), etc. Zaspokajanie tych różnych celów powinno iść moim zdaniem równolegle, a na oba cele są dostępne fundusze europejskie. Tak samo jak równolegle budowane są nowe autostrady, nowe tory tramwajowe i nowe przedszkola.

Mam nadzieję że samorząd inwestując w Velo Baltica ma jakiś cel typu przyciągnięcie turystów, na których zarobią mieszkańcy (noclegi, gastronomia, handel) oraz samorząd (podatki). Taki sam cel mają pewnie samorządy Kotliny Kłodzkiej budując górskie ścieżki.

I jeszcze takie uściślenie: Velo Baltica nie jest w pełni ukończona, brakuje fragmentów, kawałek na zachód nie został jeszcze oznakowany czyli pewnie świeża budowa. Cały system Velo w Zachodniopomorskim jest w trakcie rozwoju. Chodzi o to że jest to projekt nieukończony. Rozpowszechnienie się informacji w Polsce że taki kompletny szlak na wyższym poziomie wogóle istnieje - będzie trwało jakiś czas. Ocenianie dzisiaj popularności tego szlaku chyba jest przedwczesne. A z punktu widzenia samorządu to może ocenia się liczbę noclegów jaką Ci rowerzyści zakupią w województwie, a nie przejechane rowery.

 

Edytowane przez MarioJ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, MarioJ napisał:

 

Zadania i cele samorządu są różne: rozwój i utrzymanie infrastruktury transportowej dla mieszkańców (czyli np. ddr w Świnoujściu, komunikacja publiczna), turystyczne drogi z ruchem rowerowym (np. Velo Baltica), górskie drogi rowerowe (np. Singletrack Glacensis), etc. Zaspokajanie tych różnych celów powinno iść moim zdaniem równolegle, a na oba cele są dostępne fundusze europejskie. Tak samo jak równolegle budowane są nowe autostrady, nowe tory tramwajowe i nowe przedszkola.

Mam nadzieję że samorząd inwestując w Velo Baltica ma jakiś cel typu przyciągnięcie turystów, na których zarobią mieszkańcy (noclegi, gastronomia, handel) oraz samorząd (podatki). Taki sam cel mają pewnie samorządy Kotliny Kłodzkiej budując górskie ścieżki.

I jeszcze takie uściślenie: Velo Baltica nie jest w pełni ukończona, brakuje fragmentów, kawałek na zachód nie został jeszcze oznakowany czyli pewnie świeża budowa. Cały system Velo w Zachodniopomorskim jest w trakcie rozwoju. Chodzi o to że jest to projekt nieukończony. Rozpowszechnienie się informacji w Polsce że taki kompletny szlak na wyższym poziomie wogóle istnieje - będzie trwało jakiś czas. Ocenianie dzisiaj popularności tego szlaku chyba jest przedwczesne. A z punktu widzenia samorządu to może ocenia się liczbę noclegów jaką Ci rowerzyści zakupią w województwie, a nie przejechane rowery.

 

Zgadza się. Co do funduszów to już się kończą a na turystykę wprost, nie ma. Na ekologiczny transport są. Projekt w pomorskim kosztować będzie pewnie ponad 500 mln zł. To nie są małe pieniądze, ale to województwo żyje z turystyki. Na tym tle dolnośląskie Singletracki Glacensis są tanizną (pewnie koło 14 mln). Wracając do tych 500 mln gdyby podejść do tego jako inwestycji z trwałością 20 lat i kosztem kapitału 5% to bez kosztów obsługi systemu należałoby wypracować 50 mln/rok "zysku". Ostrożnie licząc to pewnie rząd 500 000 dodatkowych noclegów. To nie wygląda na tak dużo bo to 3% tego co już tam jest. Z drugiej strony oznaczałoby to powiedzmy 10 000 "dodatkowych" rowerzystów dziennie w szczytach sezonu. Czyli 10 os./km wszędzie (plus ci co tam i tak by byli). A jestem pewien, że część nadmorska skupi zdecydowaną większość ruchu więc chyba aby to działało musi być tam tłoczno. Bardzo tłoczno. Tak bardzo ostrożnie rzecz biorąc wygląda to w miarę sensownie.

Mierzenie efektu turystycznego to nie jest prosta sprawa, bo trzeba by mieć stan wyjściowy a także wiedzę bieżącą o rodzajach turystów. Według mnie nie ma do tego narzędzi. Bramki pomiarowe dotyczące ruchu są proste i tanie ale dają wynik sumaryczny zarówno ruchu lokalnego jak i turystycznego (a tu nie zmierzą łatwo "dodatkowego"). 

Istotne w tym wszystkim jest to, że zachodniopomorskie dokłada dodatkową infrastrukturalną atrakcję w miejscu gdzie jest bardzo duży ruch i dobra infrastruktura. To podstawa. Bo np na naszych Stawach Milickich, które wydawałoby się, że są potencjalnym super produktem nie ma jakiegokolwiek potencjału obsługi turystów. Dotyczy to w dużej mierze całego Dolnego Śląska (poza Wro, Kotliną Kłodzką i Kotliną Jeleniogórską). I teraz gdyby zainwestować drobne 100 mln w Stawy Milickie to mimo świetnego potencjału krajobrazowego szansa na rentowność tej inwestycji jest moim zdaniem (podkreślę, moim zdaniem) niewielka. Dlatego wybrałbym zamiast tego poprawienie lokalnego transportu w dziesiątkach miast i wiosek. 

Ale, jak cały czas podkreślam, pomorskie ma bardzo sensowną strategię, wizję i potencjał wyjściowy dla tak poważnej inwestycji i myślę, że osiągną założone cele (których nie znam). Ale jak widać to bardzo poważny projekt a nie pospolite ruszenie i budowanie gdzie komuś się coś wydaje (to nie był przytyk do Ciebie - niestety). Szczególnie jak wydaje nie swoją kasę...

 

Pozdro

Wiesiek

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, pawelb91 napisał:

Jeleniogórskie single tracki właśnie poniszczone 

https://www.nj24.pl/article/zrujnowane-single-tracki

 

przejezdność jest zniszczona, jednak ciekawe ile metrów ścieżek jest tak naprawdę zniszczonych, czy 200m czy 2000m ? to jest różnica

poza samymi LP, którzy jak by chcieli, to by zniszczenia mogli ograniczyć, problemem są też zdania:

"Jelenia Góra w fazie przygotowań do realizacji tej inwestycji zadeklarowała, iż obejmie swoim zarządem sprawy administracji i utrzymania tras. Piechowice i Podgórzyn się na to nie zgodziły, więc każda z gmin ma obowiązek wyłonienia własnego operatora tras rowerowych."

to by znaczyło że na ten sezon jeszcze nie ma operatora ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, pawelb91 napisał:

Jeleniogórskie single tracki właśnie poniszczone 

https://www.nj24.pl/article/zrujnowane-single-tracki

 

Burdel, tylko to potrafią zostawić po sobie leśnicy, i to wszędzie tak jest.

Warto mieć świadomość, że to LP są tutaj gospodarzem terenu i że, realizuje określone zadania gospodarcze. Turystyka jest petentem. Kompletnie nie jest prawdą, że nie ma dobrej woli i chęci współpracy po stronie nadleśniczych. Powiedziałbym, że bardzo często wykazują dużo zainteresowania i chęci zrobienia czegoś dla społeczeństwa. Natomiast nie ma sensu budować singletracków na terenach przeznaczonych pod wycinkę. Pierwsze to ustalenie dokładnie co będzie ruszane a co nie a także, że mogą zdarzyć się wiatrołomy. Przy projektowaniu tras to są podstawowe czynniki gdzie w ogóle jest sens coś robić (a nie gdzie by się chciało).

Prawdą jest, że dewastacja jaką robi nieraz ciężki sprzęt jest gigantyczna, to potrafią być zabagnione rynny głębokie na metr bo prace wykonuje się nawet w czasie gdy jest bardzo mokro.  Nawiasem mówiąc to są firmy zewnętrzne. Po drugiej stronie są drogi pożarowe o wysokim standardzie, zbiorniki wodne co pełnią takie funkcje ale powiązane z rekreacją, czasem ddr. Jak pogadasz z leśniczymi to okazuje się, że niektórzy odbudowują ciekawe systemy ekologiczne. Jak wszędzie są tam też mądrzy ludzie co robią coś z pasją. Na to wszystko nakładają się błędy sprzed 100 lat bo lasy świerkowe wtedy posadzone dożywają swojego kresu. Prawie nigdzie nie ma już "naturalnego" lasu.

Nie mniej jednak Glacensis Singletrack po lekcji z Chwalisławem (2 km zniszczone) udowadnia, że da się nie tylko skutecznie koegzystować a nawet dalej intensywnie rozwijać. Mam nadzieję, że z Olbrzymami też tak będzie.

Pozdro

Wiesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, pawelb91 napisał:

Jeleniogórskie single tracki właśnie poniszczone 

https://www.nj24.pl/article/zrujnowane-single-tracki

 

Burdel, tylko to potrafią zostawić po sobie leśnicy, i to wszędzie tak jest.

trochę mojego narzekania

 

Ciekawy jestem jaka jest rzeczywista popularność tych Single Tracków około Jelenio- Górskich , Swieradów to inna kwestia bo tam Czechy  n- razy wiecej rowerzystów jakaś infrastruktura duże parkingi , duże restauracje ( np przy  jeziorku koło Nowego Mesta tam całe rodziny przyjeżdżają, Schronisko Smedawa)tam żyją rowerami ...są gdzieś jakieś aktualne dane?

Piszę co mi się wydaje i co widać  bo konkretnych danych nie znam.

Zanim mi się znudziło przejechałem kilka tych Karkonoskich, Kaczawskich ,Izerskich  kawałków ...one dla rodzin się kompletnie nie nadają .Kiedyś jak budowali w Izerskich to było zalecenie: max nachylenie 5% , tutaj ca 20% to wcale rzadkość + trzeba b. uważać, czasem schodzić z roweru na zakosach  bo za mało miejsca na zakręcenie itp.

Z tego co   widać  parkingi, zjazdy na te Single, ścieżki w lesie  to co najwyżej.....jest jakaś  garstka zapalonych rowerzystów w porównaniu do tego co Świeradów.......czasem Weekend na Drodze Sudeckiej kilka aut, gdzieś indziej jakiś zapaleniec przyjedzie ....ale na pewno nie są to jakieś tłumy jak w Izerskich raczej całkiem niszowa sprawa.

Do tego mapka tych Singli  , reklamy tego prawie nie widać w regionie...spróbujcie znaleźć mapkę którą można powiększyć żeby było widać co i jak ......jakiś czas temu było to prawie niewykonalne......dla porównania czeski Cykloserver, można zoomować do woli.

http://www.cykloserver.cz/cykloatlas/#pos=50.722636P15.641429P14@b=2

 

Ktoś nieźle na tym(Single) zarobił  to na pewno,  moim zdaniem pożytek dla regionu marny ....no ale może dane mówią coś innego.

 

Ostatnio  zmienia się  w tym temacie.

Prezydent Jg jak sie wydaje zapalony rowerzysta , powstają ciekawe kawałki /łączniki , moim zdaniem to jest słuszniejszy kierunek.

https://www.jelonka.com/rowerem-z-cieplic-na-sudecka-91192

https://www.jelonka.com/sloneczny-trakt-dla-rowerzystow-88977

może niebawem będzie nawet jakieś bezkolizyjne połączenie rowerowe JG z Karpaczem, Szklarską

 

A jakby się chciało rzeczywiście postawić na turystykę rowerową to konieczna ogólnie mówiąc naprawa istniejących dróg leśnych. i oczywiście dopuszczenie rowerów w wyższe partie.

Tu jest namiastka , stary projekt  http://rowerowakraina.com/img/files/mapaduza.jpg

 

Tego są naprawdę kilometry...Karkonosze, Rudawy, Kaczawskie. Izerskie -okolice Sępiej Góry ....ludzie ślepo jadą do Jakuszyc kiedy po drugiej stronie drogi Szklarska-Świeradów lepsze tereny.

Tylko że to co powyżej ( rowerowa kraina) nie dość, że wybrakowane trasy  to skończyło się tylko na oznakowaniu drzew .

 

Samo  postawienie tabliczek,  nic nie daje kiedy trasa jest średnio przejezdna nie ma porządnej mapy , informacji w internecie.

 Do tego dochodzą  idiotyczne przełomy w poprzek drogi po których woda ma spływać .....ciekawe ile na tym było dzwonów  bo kapci czy rozwalenia obręczy to na pewno multum- co to za droga rowerowa jak co 50 metrów trzeba się zatrzymywać ewentualnie skakać , ale ile można ( np. stromy niedawno wybudowany asfalt z Cmentrzyka w Borowicach , odcinek Jagniątków-Zachełmie ....już nawet  takie przełomy w Rudawach Janowickich się niestety pojawiły).Tu na filmie jest przykład ( ca 6 sekunda) https://www.youtube.com/watch?v=8Q9C4Z8W5fs

W Czechach często po szutrach nawet na kolarce można pojechać ( np. popularny wiodkowy  odcinek  Cerna Hora do Peca pod Snieżką ) u nas po tych kamolcach, telepańcach  to bywa że na Mtb srednia przyjemność……

( przełomy mają jak tu  https://lh3.googleusercontent.com/proxy/uoij4n1-lJf1AhHhe8t3ClQW0Y5AzgpFEveKj_3w2VKl68b0oOq94UFWua_agh3OxCZZ-dRCNpoeabEhgihHtJNp4CM  czyli całkowicie  niegroźne , można śmiało 50 km/h jechać nawet na kolarzówce.

 

Droga na 2 Mosty( Jagniatków do skrzyz na Karkonoską  https://ridewithgps.com/routes/35574615)  ….łącznik idealny tylko go wyasfaltować czy nawet wystarczy usunąć te kamolce- wtedy taki kilku km odcinek więcej warty niż te całe 70 km singli.

 

 Teren jest ....zerknijcie co się dzieje w czeskich Karkonoszach, jakie zainteresowanie  moim w głównej mierze zasługa nawierzchni.

Rudawy Janowickie, Góry Izerskie Grzbiet Kamienicy - okolice Sępia Góra, Antoniów....tam pełno szutrów o których nikt nie wie, wszyscy ślepo jada do Jakuszyc. 

 

Edytowane przez agnel2748
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, agnel2748 napisał:

 Teren jest ....zerknijcie co się dzieje w czeskich Karkonoszach, jakie zainteresowanie  moim w głównej mierze zasługa nawierzchni.

Rudawy Janowickie, Góry Izerskie Grzbiet Kamienicy - okolice Sępia Góra, Antoniów....tam pełno szutrów o których nikt nie wie, wszyscy ślepo jada do Jakuszyc. 

wszystkie asfalty w wyższych górach powinny zostać zlikwidowane, te w Czechach również

te asfalty powodują że na grzbiet Karkonoszy wwożeni są turyści z walizkami, tymi drogami jeżdżą pojazdy spalinowe, dla mnie to paranoja że takie coś dzieje się na terenie parku narodowego czy blisko rezerwatów

przez to że są te asfalty, to robią się takie różne wyjątki, a to autobus jedzie, a to jeep hotelowy a to znajomy przewodnik dyrektora

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Wujot napisał:

Zgadza się. Co do funduszów to już się kończą a na turystykę wprost, nie ma. Na ekologiczny transport są. Projekt w pomorskim kosztować będzie pewnie ponad 500 mln zł. To nie są małe pieniądze, ale to województwo żyje z turystyki. Na tym tle dolnośląskie Singletracki Glacensis są tanizną (pewnie koło 14 mln). Wracając do tych 500 mln gdyby podejść do tego jako inwestycji z trwałością 20 lat i kosztem kapitału 5% to bez kosztów obsługi systemu należałoby wypracować 50 mln/rok "zysku". Ostrożnie licząc to pewnie rząd 500 000 dodatkowych noclegów. To nie wygląda na tak dużo bo to 3% tego co już tam jest. Z drugiej strony oznaczałoby to powiedzmy 10 000 "dodatkowych" rowerzystów dziennie w szczytach sezonu. Czyli 10 os./km wszędzie (plus ci co tam i tak by byli). A jestem pewien, że część nadmorska skupi zdecydowaną większość ruchu więc chyba aby to działało musi być tam tłoczno. Bardzo tłoczno. Tak bardzo ostrożnie rzecz biorąc wygląda to w miarę sensownie.

Mierzenie efektu turystycznego to nie jest prosta sprawa, bo trzeba by mieć stan wyjściowy a także wiedzę bieżącą o rodzajach turystów. Według mnie nie ma do tego narzędzi. Bramki pomiarowe dotyczące ruchu są proste i tanie ale dają wynik sumaryczny zarówno ruchu lokalnego jak i turystycznego (a tu nie zmierzą łatwo "dodatkowego"). 

Istotne w tym wszystkim jest to, że zachodniopomorskie dokłada dodatkową infrastrukturalną atrakcję w miejscu gdzie jest bardzo duży ruch i dobra infrastruktura. To podstawa. Bo np na naszych Stawach Milickich, które wydawałoby się, że są potencjalnym super produktem nie ma jakiegokolwiek potencjału obsługi turystów. Dotyczy to w dużej mierze całego Dolnego Śląska (poza Wro, Kotliną Kłodzką i Kotliną Jeleniogórską). I teraz gdyby zainwestować drobne 100 mln w Stawy Milickie to mimo świetnego potencjału krajobrazowego szansa na rentowność tej inwestycji jest moim zdaniem (podkreślę, moim zdaniem) niewielka. Dlatego wybrałbym zamiast tego poprawienie lokalnego transportu w dziesiątkach miast i wiosek. 

Ale, jak cały czas podkreślam, pomorskie ma bardzo sensowną strategię, wizję i potencjał wyjściowy dla tak poważnej inwestycji i myślę, że osiągną założone cele (których nie znam). Ale jak widać to bardzo poważny projekt a nie pospolite ruszenie i budowanie gdzie komuś się coś wydaje (to nie był przytyk do Ciebie - niestety). Szczególnie jak wydaje nie swoją kasę...

Pozdro

Wiesiek

Jest duża różnica w stanie zaawansowania prac na Velo Baltica pomiędzy województwem zachodniopomorskim, gdzie gotowa i przejezdna jest zdecydowana większość trasy. Największe opóźnienia są na wyspie Wolin, czyli właściwie na jednym z najciekawszych odcinków (Międzywodzie-Świnoujście), ale negocjacje z WPN nie są łatwe - z mojej wiedzy zapadła jednak decyzja o budowie nawierzchni szutrowej, która ma być realizowana w bliskiej przyszłości.

W województwie pomorskim sytuacja jest odwrotna - w zasadzie gotowe są pojedyńcze odcinki, nie ma ciągłości przejazdu. Dość dobrze obrazuje to mapka na oficjalnej stronie EuroVelo 10, którego Velo Baltica jest częścią:

https://en.eurovelo.com/ev10/poland

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, agnel2748 napisał:

Zanim mi się znudziło przejechałem kilka tych Karkonoskich, Kaczawskich ,Izerskich  kawałków ...one dla rodzin się kompletnie nie nadają .Kiedyś jak budowali w Izerskich to było zalecenie: max nachylenie 5% , tutaj ca 20% to wcale rzadkość + trzeba b. uważać, czasem schodzić z roweru na zakosach  bo za mało miejsca na zakręcenie itp.

Z tego co   widać  parkingi, zjazdy na te Single, ścieżki w lesie  to co najwyżej.....jest jakaś  garstka zapalonych rowerzystów w porównaniu do tego co Świeradów.......czasem Weekend na Drodze Sudeckiej kilka aut, gdzieś indziej jakiś zapaleniec przyjedzie ....ale na pewno nie są to jakieś tłumy jak w Izerskich raczej całkiem niszowa sprawa.

A od kiedy to single typu Rowerowe Olbrzymy są dla rodzin? To są trudniejsze odcinki pod coś co zwie się potocznie enduro. Jak ktoś chce rodzinnie to niech jedzie do Świeradowa albo coś w stylu Glacensis. Tu trzeba mieć odpowiedni rower i umiejętności. Logiczne, że dobrze jeżdzących ludzi jest mniejszość więc popularność tego typu tras jest nieco mniejsza. W gruncie rzeczy one są nawet nie trudne i ci co umieją wolą jechać do takiego Bielska czy nielegale na Wilczych Ścieżkach w Beskidzie Małym. 

@Wujota znasz jakieś tereny w naszych górach nie przeznaczone pod wycinkę? 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Author napisał:

A od kiedy to single typu Rowerowe Olbrzymy są dla rodzin? To są trudniejsze odcinki pod coś co zwie się potocznie enduro. Jak ktoś chce rodzinnie to niech jedzie do Świeradowa albo coś w stylu Glacensis. Tu trzeba mieć odpowiedni rower i umiejętności. Logiczne, że dobrze jeżdzących ludzi jest mniejszość więc popularność tego typu tras jest nieco mniejsza. W gruncie rzeczy one są nawet nie trudne i ci co umieją wolą jechać do takiego Bielska czy nielegale na Wilczych Ścieżkach w Beskidzie Małym. 

@Wujota znasz jakieś tereny w naszych górach nie przeznaczone pod wycinkę? 

 

Z tego co wiem w ciągu 20-30 lat wszystko pójdzie pod topór. W między czasie idą już nowe nasadzenia. Tak, że góry się odsłaniają ale pewnie za 20 lat znów w lasach będziemy jeździć. 

Dlatego na taką skalę pobudowali te nowe drogi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, agnel2748 napisał:

trochę mojego narzekania

 

Ciekawy jestem jaka jest rzeczywista popularność tych Single Tracków około Jelenio- Górskich , Swieradów to inna kwestia bo tam Czechy  n- razy wiecej rowerzystów jakaś infrastruktura duże parkingi , duże restauracje ( np przy  jeziorku koło Nowego Mesta tam całe rodziny przyjeżdżają, Schronisko Smedawa)tam żyją rowerami ...są gdzieś jakieś aktualne dane?

Piszę co mi się wydaje i co widać  bo konkretnych danych nie znam.

Zanim mi się znudziło przejechałem kilka tych Karkonoskich, Kaczawskich ,Izerskich  kawałków ...one dla rodzin się kompletnie nie nadają .Kiedyś jak budowali w Izerskich to było zalecenie: max nachylenie 5% , tutaj ca 20% to wcale rzadkość + trzeba b. uważać, czasem schodzić z roweru na zakosach  bo za mało miejsca na zakręcenie itp.

Z tego co   widać  parkingi, zjazdy na te Single, ścieżki w lesie  to co najwyżej.....jest jakaś  garstka zapalonych rowerzystów w porównaniu do tego co Świeradów.......czasem Weekend na Drodze Sudeckiej kilka aut, gdzieś indziej jakiś zapaleniec przyjedzie ....ale na pewno nie są to jakieś tłumy jak w Izerskich raczej całkiem niszowa sprawa.

Do tego mapka tych Singli  , reklamy tego prawie nie widać w regionie...spróbujcie znaleźć mapkę którą można powiększyć żeby było widać co i jak ......jakiś czas temu było to prawie niewykonalne......dla porównania czeski Cykloserver, można zoomować do woli.

http://www.cykloserver.cz/cykloatlas/#pos=50.722636P15.641429P14@b=2

 

Ktoś nieźle na tym(Single) zarobił  to na pewno,  moim zdaniem pożytek dla regionu marny ....no ale może dane mówią coś innego.

 

Ostatnio  zmienia się  w tym temacie.

Prezydent Jg jak sie wydaje zapalony rowerzysta , powstają ciekawe kawałki /łączniki , moim zdaniem to jest słuszniejszy kierunek.

https://www.jelonka.com/rowerem-z-cieplic-na-sudecka-91192

https://www.jelonka.com/sloneczny-trakt-dla-rowerzystow-88977

może niebawem będzie nawet jakieś bezkolizyjne połączenie rowerowe JG z Karpaczem, Szklarską

 

A jakby się chciało rzeczywiście postawić na turystykę rowerową to konieczna ogólnie mówiąc naprawa istniejących dróg leśnych. i oczywiście dopuszczenie rowerów w wyższe partie.

Tu jest namiastka , stary projekt  http://rowerowakraina.com/img/files/mapaduza.jpg

 

Tego są naprawdę kilometry...Karkonosze, Rudawy, Kaczawskie. Izerskie -okolice Sępiej Góry ....ludzie ślepo jadą do Jakuszyc kiedy po drugiej stronie drogi Szklarska-Świeradów lepsze tereny.

Tylko że to co powyżej ( rowerowa kraina) nie dość, że wybrakowane trasy  to skończyło się tylko na oznakowaniu drzew .

 

Samo  postawienie tabliczek,  nic nie daje kiedy trasa jest średnio przejezdna nie ma porządnej mapy , informacji w internecie.

 Do tego dochodzą  idiotyczne przełomy w poprzek drogi po których woda ma spływać .....ciekawe ile na tym było dzwonów  bo kapci czy rozwalenia obręczy to na pewno multum- co to za droga rowerowa jak co 50 metrów trzeba się zatrzymywać ewentualnie skakać , ale ile można ( np. stromy niedawno wybudowany asfalt z Cmentrzyka w Borowicach , odcinek Jagniątków-Zachełmie ....już nawet  takie przełomy w Rudawach Janowickich się niestety pojawiły).Tu na filmie jest przykład ( ca 6 sekunda) https://www.youtube.com/watch?v=8Q9C4Z8W5fs

W Czechach często po szutrach nawet na kolarce można pojechać ( np. popularny wiodkowy  odcinek  Cerna Hora do Peca pod Snieżką ) u nas po tych kamolcach, telepańcach  to bywa że na Mtb srednia przyjemność……

( przełomy mają jak tu  https://lh3.googleusercontent.com/proxy/uoij4n1-lJf1AhHhe8t3ClQW0Y5AzgpFEveKj_3w2VKl68b0oOq94UFWua_agh3OxCZZ-dRCNpoeabEhgihHtJNp4CM  czyli całkowicie  niegroźne , można śmiało 50 km/h jechać nawet na kolarzówce.

 

Droga na 2 Mosty( Jagniatków do skrzyz na Karkonoską  https://ridewithgps.com/routes/35574615)  ….łącznik idealny tylko go wyasfaltować czy nawet wystarczy usunąć te kamolce- wtedy taki kilku km odcinek więcej warty niż te całe 70 km singli.

 

 Teren jest ....zerknijcie co się dzieje w czeskich Karkonoszach, jakie zainteresowanie  moim w głównej mierze zasługa nawierzchni.

Rudawy Janowickie, Góry Izerskie Grzbiet Kamienicy - okolice Sępia Góra, Antoniów....tam pełno szutrów o których nikt nie wie, wszyscy ślepo jada do Jakuszyc. 

 

Jeśli szukasz czegoś bardziej dla ludzi to zdecydowanie Glacensis Singletrack. Po pierwsze w zasadzie nie ma tam podjazdów powyżej 15% a na wielu do 10%. Co bardzo istotne serwis naprawdę daje radę. System się rozwija. Kolejne 50 km w realizacji. Do tego (na Ziemi Kłodzkiej) jest kilkadziesiąt tras mtb, które super urozmaicają ofertę. 

Okolice JG to dość kontrowersyjny temat...

Jeśli lubisz asfaltozę w górach to zajrzyj w Bystrzyckie na Autostradę Sudecką i okoliczne inne drogi i na czeską stronę Gór Orlickich. Pętla wokół Gór Stołowych (ze 150 km) też jest super w całości po asfaltach (w zdecydowanej większości w idealnym stanie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, MarioJ napisał:

wszystkie asfalty w wyższych górach powinny zostać zlikwidowane, te w Czechach również

te asfalty powodują że na grzbiet Karkonoszy wwożeni są turyści z walizkami, tymi drogami jeżdżą pojazdy spalinowe, dla mnie to paranoja że takie coś dzieje się na terenie parku narodowego czy blisko rezerwatów

przez to że są te asfalty, to robią się takie różne wyjątki, a to autobus jedzie, a to jeep hotelowy a to znajomy przewodnik dyrektora

E tam,bez przesady z tym ''Rezerwatem'' to nie takie rarytasy żeby się z tym tak cackać .

Jest też druga strona( to może w mniejszym stopniu związane z rowerami) ,mieszkańcy często zarabiają tylko na turystyce. Jeszcze chwila i niezaleznie od koronowirusa przyjeżdżający tu ludzie przejrzą w końcu na oczy i to wszystko całkiem pójdzie w zapomnienie. Te całe narciarstwo tutaj przecież to jest bieda całkowita....3 trasy na krzyż (Lola, Kopa,Sciana  w tym 2 zawsze zamkniete ) + beznadziejnie krzywa  Śnieżynka , kolejki Puchatek ....bez inwestycji , sprowadzenia na ziemie KPN  będzie tak, że ktoś przyjedzie raz ....pierwszy i ostatni( a może już tak jest ). Jak czytałem niedawno komentarz ''czemu Kopa ciągle zmknięta''....ktos z firmy odpowiedział coś w stylu ...w KPN problemem jest wbice szpilki. Jedynie piechurzy trochę ratują. 

Ale może niedługo będziemy mieli tutaj  rowerowe Alpejskie klimaty -tj.podjazdy ponad granicą lasu ,wtedy fajnie czuć wysokość.

Wstawiam zdjęcie z środowego kólka  ( Karpacz+Okraj  ca 70 km)......tj.droga na Okraj zakręt jakieś 2,5km przed przełęczą ....tną las.   

https://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/44ee14ccd1be5f94

https://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/c7175267a98e338c

https://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/d0b88b55fb81e3ba

Kiedyś to samo miejsce, ten sam zakręt wyglądał tak https://wduecieposwiecie.files.wordpress.com/2019/02/imgp3506b.jpg?w=768&h=501

choć bardzo niedaleko ale to nie jest w granicach parku.

 

2 godziny temu, Wujot napisał:

Jeśli szukasz czegoś bardziej dla ludzi to zdecydowanie Glacensis Singletrack. Po pierwsze w zasadzie nie ma tam podjazdów powyżej 15% a na wielu do 10%. Co bardzo istotne serwis naprawdę daje radę. System się rozwija. Kolejne 50 km w realizacji. Do tego (na Ziemi Kłodzkiej) jest kilkadziesiąt tras mtb, które super urozmaicają ofertę. 

Okolice JG to dość kontrowersyjny temat...

Jeśli lubisz asfaltozę w górach to zajrzyj w Bystrzyckie na Autostradę Sudecką i okoliczne inne drogi i na czeską stronę Gór Orlickich. Pętla wokół Gór Stołowych (ze 150 km) też jest super w całości po asfaltach (w zdecydowanej większości w idealnym stanie).

Stołowe, Polanica Zdrój nie jakoś b.mocno  ale trochę rowerowo znam , Orlickie tylko ''palcem po mapie '' ale kiedyś zastanawiałem się nad właśnie polsko czeskim kólkiem ( ca .Zieleniec-Velka Destna ,Kudowa , tj wykorzystanie wąskich czeskich asfaltów).

Parę  lat temu byłem w Pokrzywnej to przy okazji udało się zaliczyć kilka  okolicznych ,,czeskich górek'' taki Pradziad, Zapora Dluhne , Cernohorske Sedlo , wiadomo do Alp porównania nie ma żadnego  ale na pewno jest to ciekawa  opcja na kilkudniowy czy weekendowy wyjazd.

Górki  podobne do  Karkonoskiego podjazdu na Vrbatovą Boudę ( Zlate Navrsli) , w sumie jeden z ładniejszych( obok Modre Sedlo chyba najładniejszy) , zdecydowanie polecam .....ale asfalt.

Znaczy ja mam swoje rowerowe potrzeby po >30 latach roweru raczej dobrze  sprecyzowane patrzę tylko ogólnie na ten wywołany temat Singli.

3 godziny temu, Author napisał:

A od kiedy to single typu Rowerowe Olbrzymy są dla rodzin? To są trudniejsze odcinki pod coś co zwie się potocznie enduro. Jak ktoś chce rodzinnie to niech jedzie do Świeradowa albo coś w stylu Glacensis. Tu trzeba mieć odpowiedni rower i umiejętności. Logiczne, że dobrze jeżdzących ludzi jest mniejszość więc popularność tego typu tras jest nieco mniejsza. W gruncie rzeczy one są nawet nie trudne i ci co umieją wolą jechać do takiego Bielska czy nielegale na Wilczych Ścieżkach w Beskidzie Małym. 

@Wujota znasz jakieś tereny w naszych górach nie przeznaczone pod wycinkę? 

 

Kiedyś to juz pewnie z 15 lat temu   jak była moda odbywały się różne serie Maratonów MTB.  Grabek ,Golonko, najpierw wspólnie potem się rozdzielili Grabek lekkie łatwe technicznie trasy( dla Ludu) , Golonko własnie takie enduro , dla ''zawodowców''.....jak się skoczyło.

Od jakiegoś czasu nie śledzę tematu ale te 2(enduro)  umarły śmiercią naturalną, tak samo jak sądze będzie z jg singlami. Włoszczowska przestanie jedzić temat zniknie. 

Edytowane przez agnel2748
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, agnel2748 napisał:

Kiedyś to juz pewnie z 15 lat temu   jak była moda odbywały się różne serie Maratonów MTB.  Grabek ,Golonko, najpierw wspólnie potem się rozdzielili Grabek lekkie łatwe technicznie trasy( dla Ludu) , Golonko własnie takie enduro , dla ''zawodowców''.....jak się skoczyło.

Od jakiegoś czasu nie śledzę tematu ale te 2(enduro)  umarły śmiercią naturalną, tak samo jak sądze będzie z jg singlami. Włoszczowska przestanie jedzić temat zniknie. 

Maciek ma się nadal dobrze i oby tak zostało.

W temacie enduro Srebrna G. też ma się nieźle. Właśnie Marek zaczyna budować trasę F i wtedy będziemy mieli zjazdowe Red Line i po tym tę nową i powrót podjazdową  E - mocno wymagającą. Razem super zestaw (dla mnie), bez fullface i ochraniaczy. Obok jest w fazie projektowania łącznikowy singiel z Przełęczy Srebrnej do Przełęczy Wilczej a dalej to już leci. Srebrna Góra dostanie kopa (no może kopniaczka). Chcę przez to powiedzieć, że jedni potrafią i robią swoje a drudzy mają super ambicje i g... z tego wychodzi.

Ale żeby aż tak różowo nie było to Strefa MTB Sudety przeżywa stagnację. Choć w Jedlinie właśnie singla oddali, wcześniej w Walimiu też szkoleniowa ścieżka. Ale to mało na potencjał tego terenu. 

Pozdro

Wiesiek

 

Edytowane przez Wujot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, agnel2748 napisał:

E tam,bez przesady z tym ''Rezerwatem'' to nie takie rarytasy żeby się z tym tak cackać .

Jest też druga strona( to może w mniejszym stopniu związane z rowerami) ,mieszkańcy często zarabiają tylko na turystyce. Jeszcze chwila i niezaleznie od koronowirusa przyjeżdżający tu ludzie przejrzą w końcu na oczy i to wszystko całkiem pójdzie w zapomnienie. Te całe narciarstwo tutaj przecież to jest bieda całkowita....3 trasy na krzyż (Lola, Kopa,Sciana  w tym 2 zawsze zamkniete ) + beznadziejnie krzywa  Śnieżynka , kolejki Puchatek ....bez inwestycji , sprowadzenia na ziemie KPN  będzie tak, że ktoś przyjedzie raz ....pierwszy i ostatni( a może już tak jest ). Jak czytałem niedawno komentarz ''czemu Kopa ciągle zmknięta''....ktos z firmy odpowiedział coś w stylu ...w KPN problemem jest wbice szpilki. Jedynie piechurzy trochę ratują. 

 

Nie jest moją intencją przekonywanie Cię, ja tylko Cię uświadamiam że Twoje marzenia o nowych asfaltach w Karkonoszach są nierealne. Nie ma na to szans, wystarczy trochę poobeserwować jak działa KPN. Ja się modlę aby nas skiturowców całkowicie z parku kiedyś nie wyrzucili.

I chciałem Ci też przedstawić zupełnie inne poglądy na Karkonosze niż Twoje. Mnie np. razi duża ilość ludzi, którzy kompletnie się nie umieją tam zachować: śmiecenie, brak kultury chodzenia po szlakach, brak przygotowania do warunków pogodowych, brak planowania wycieczki. Widziałem wiele takich przykładów. Takie podejście jest wzmagane przez wyciągi, hotele i knajpy dostępne w górach, również asfalty. W górach powinno być trudniej, aby wymuszać to że człowiek się musi do tego przygotować.

 

  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, agnel2748 napisał:

Od jakiegoś czasu nie śledzę tematu ale te 2(enduro)  umarły śmiercią naturalną, tak samo jak sądze będzie z jg singlami. Włoszczowska przestanie jedzić temat zniknie. 

Włoszczowska uprawia zupełnie inną dyscyplinę niż to o czym rozmawiamy w kontekście poniszczonych singli. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, agnel2748 napisał:

Ciekawy jestem jaka jest rzeczywista popularność tych Single Tracków około Jelenio- Górskich , Swieradów to inna kwestia bo tam Czechy  n- razy wiecej rowerzystów jakaś infrastruktura duże parkingi , duże restauracje ( np przy  jeziorku koło Nowego Mesta tam całe rodziny przyjeżdżają, Schronisko Smedawa)tam żyją rowerami ...są gdzieś jakieś aktualne dane?

Piszę co mi się wydaje i co widać  bo konkretnych danych nie znam.

Zanim mi się znudziło przejechałem kilka tych Karkonoskich, Kaczawskich ,Izerskich  kawałków ...one dla rodzin się kompletnie nie nadają .Kiedyś jak budowali w Izerskich to było zalecenie: max nachylenie 5% , tutaj ca 20% to wcale rzadkość + trzeba b. uważać, czasem schodzić z roweru na zakosach  bo za mało miejsca na zakręcenie itp.

Ktoś nieźle na tym(Single) zarobił  to na pewno,  moim zdaniem pożytek dla regionu marny ....no ale może dane mówią coś innego.

 

Zachodnia część Olbrzymów to jest wg mnie najbardziej interesujący teren singli w Polsce. Znam większość tras enduro i singli na Dolnym Śląsku. Beskidy znam z relacji video, ze zdjęć. Na podstawie tego mam taką opinię.

Podważanie Zachodnich Olbrzymów przez rowerzystę to największy grzech jaki ktoś może wyrządzić w środowisku 😁To są przepiękne i trudne ścieżki. I dziękujmy Najwyższemu że mamy Włoszczowską która to pieczętuje i na pewno będzie dbać o to aby te trasy nie zostały zniszczone, nawet jak przestanie sama zawodowo jeździć. Słyszałem też taki spisek, że Włoszczowska zbudowała sobie te single aby w przyszłości otworzyć tam szkolenia mtb.

Ja widzę że MTB i enduro u nas się świetnie rozwija, razem z czeską stroną w Sudetach mamy mnóstwo terenu do fajnej jazdy: łatwe single (Świeradów, Glacensis), szutry górskie (Sowie, Kaczawskie), zorganizowane miejscówki enduro (Srebrna Góra, Trutnov, Olbrzymy), dzikie enduro (Ślęża, Radunia, Góry Kamienne). Dzięki tej różnorodności można się świetnie bawić, rozwijać, szkolić, etc.

 

Edytowane przez MarioJ
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, MarioJ napisał:

 

Podważanie Zachodnich Olbrzymów przez rowerzystę to największy grzech jaki ktoś może wyrządzić w środowisku 😁To są przepiękne i trudne ścieżki. I dziękujmy Najwyższemu że mamy Włoszczowską która to pieczętuje i na pewno będzie dbać o to aby te trasy nie zostały zniszczone, nawet jak przestanie sama zawodowo jeździć. Słyszałem też taki spisek, że Włoszczowska zbudowała sobie te single aby w przyszłości otworzyć tam szkolenia mtb.

Ona pewnie przejmie Questa nie bedzie sobie  zawracala glowy szkoleniem.Choc jej mama juz nie taka mloda a ciagle w formie ,ujezdza okoliczne dziury( nawet w zeszlym roku spotkalem jej brygade w poblizu Stogu Izerskiego), to kto wie jakie corka ma plany.

Olbrzymy w obecnej postaci maja raptem kilka lat, to troche za malo na robienie z tego "kultu".....blizej do tego podjazdowi pod Karkonoska.

Jeszcze odnosnie oznaczenia tych Singli w sensie ,gdzie one konkretnie sa....bardzo slabo. Wracajac  kiedys goralem ze Szklarskiej drogą pod Reglami potem z Jagniatkowa na Zachelmie spotkalem 3 gosci na smiesznych takich bardziej zjazdowych rowerach , pytali wlasnie o te Single jak tam sie dostac. 

Jakby to mialo jakis wiekszy  potencjal to od dawna cos tam powinno byc postawione , nie wiem jakies wiaty, duze mapy,parkingi , wypozyczalnie ,restauracje a nic takiego nie ma

( Michalowice,Jagniatkow,,Przesieka,Zachelmie,Borowice)

Edytowane przez agnel2748
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, agnel2748 napisał:

Nawet zwyklego gpx-a z trasami  ciezko znalezc.

Odpalasz Trailforksa i już masz wszystko. Na tym się w tej chwili jeździ zwłaszcza po dzikich singlach w naszych górach i nie tylko naszych. Mapy, wypożyczalnie, restauracje i co jeszcze bo brakuje zrobić lunapark dla ciot pokroju pewnego narciarskiego środowiska by znaleźć jakieś adekwatne porównanie. Coś zupełnie odwrotnego co jest w takich miejscach potrzebne. Masz wypatrzony obraz potrzeb klienteli tego typu przybytków. Na tą chwilę najlepsze, najtrudniejsze single są w Wilkowicach w Beskidach. W gruncie rzeczy najbardziej surowe klimaty w naszych górach. Nie ma tu żadnych map bo wszystko jest zrobione nielegalnie prywatną inicjatywą. Cała zabawa w szukaniu tych ścieżek. Miejsce stało się tak popularne, że aż przeszkadza i czasem trzeba iść z buta pod schronisko na Magurce bo policja egzekwuje zakaz wjazdu postawiony tam na asfaltowej drodze. W Tatrach też TPN ma rozpocząć budowę i nie wydaje mi się by na terenie parku były jakiekolwiek większe "ułatwienia" w postaci map, wypożyczalni czy czego tam jeszcze niektórym do szczęścia trzeba.  Osobiście podzielam pogląd @MarioJna temat Olbrzymów. To bardzo rozległy teren do jazdy i takiego klimatu jazdy w Beskidach po prostu nie ma i nie da się tego zrobić choć by się chciało. Nic temu miejscu nie brakuje poza tym by leśni robili tam jak najmniej szkód. 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, MarioJ napisał:

jakaś orientacja z opisu  

https://mtb-xc.pl/2019/09/16/pasmo-rowerowe-olbrzymy-cross-country-w-mocnym-wydaniu/

i do tego mapy.cz wystarczy 🙂 

Wiem że są takie info , ktoś chce to znajdzie mapę i inne info, tu też

https://www.karkonosze.pl/pasmo-rowerowe-olbrzymy-pl

https://przemekzawada.com/2019/04/27/singletracki-jelenia-gora-czyli-pasmo-rowerowe-olbrzymy-przewodnik-mapy-recenzja/

ale że powinien być łatwo dostepny do pobrania plik gpx to też chyba oczywiste.

Każdy jakiś tam pierwszy lepszy wyścig, impreza rowerowa  to na stronie jest do pobrania gpx trasy.

Tutaj Single jest 70 km , choćby traktując to tak samo czyli jakby ktoś chciał to wszystko zrobić 1 jazdą( taki pomysł chodzi mi po głowie)  to taki plik , załadowanie potem np do Garmina i jazda po śładzie to jednak spore ułatwienie. A tak to trzeba samemu trasę rzeźbić w jakimś Komoocie, Bike net ,Ride w Gps czy gdziekolwiek indziej potem wgrywać na urządzenie czy komórkę  .....ja sobie poradzę ale nie każdy ma cierpliwość.

13 godzin temu, Author napisał:

Odpalasz Trailforksa i już masz wszystko. Na tym się w tej chwili jeździ zwłaszcza po dzikich singlach w naszych górach i nie tylko naszych. Mapy, wypożyczalnie, restauracje i co jeszcze bo brakuje zrobić lunapark dla ciot pokroju pewnego narciarskiego środowiska by znaleźć jakieś adekwatne porównanie. Coś zupełnie odwrotnego co jest w takich miejscach potrzebne. Masz wypatrzony obraz potrzeb klienteli tego typu przybytków.

Jeśli na tym ''wszyscy'' jeżdżą to wcale nie znaczy że tak jest najlepiej. 

Trailforks- jest to jakieś  tam rozwiązanie,ułatwienie   można sobie połączyć np. z Garminem  ale jak dla mnie to bez porównania z Locusem/Oruxem, szczególnie pod kątem tworzenia mieszanej trasy, choć może do tego Enduro mtb to się sprawdza.

Co komu potrzebne to sprawa indywidulana ale tu tez chodzi o rozwój regionu .

Mój akurat region to  piszę  o zainteresowaniu, jakiejś tam kulturze rowerowej  co się dzieje u nas i po drugiej stronie zachodnich Sudetów , a te Single właśnie przeplatają się czasem z moimi szlakami to tak to wygląda.

 

13 godzin temu, Author napisał:

 Miejsce stało się tak popularne, że aż przeszkadza i czasem trzeba iść z buta pod schronisko na Magurce bo policja egzekwuje zakaz wjazdu postawiony tam na asfaltowej drodze.

Taki super podjazd.......czyli co chcesz powiedzieć że przez ''Endurowców'' nie można tam już nawet na kolarce wjechać?

 

Edytowane przez agnel2748
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, agnel2748 napisał:

 

Tutaj Single jest 70 km , choćby traktując to tak samo czyli jakby ktoś chciał to wszystko zrobić 1 jazdą( taki pomysł chodzi mi po głowie)  to taki plik , załadowanie potem np do Garmina i jazda po śładzie to jednak spore ułatwienie. A tak to trzeba samemu trasę rzeźbić w jakimś Komoocie, Bike net ,Ride w Gps czy gdziekolwiek indziej potem wgrywać na urządzenie czy komórkę  .....ja sobie poradzę ale nie każdy ma cierpliwość.

Jeśli na tym ''wszyscy'' jeżdżą to wcale nie znaczy że tak jest najlepiej. 

Trailforks- jest to jakieś  tam rozwiązanie,ułatwienie   można sobie połączyć np. z Garminem  ale jak dla mnie to bez porównania z Locusem/Oruxem, szczególnie pod kątem tworzenia mieszanej trasy, choć może do tego Enduro mtb to się sprawdza.

 

Generalnie trochę smęcisz z tymi brakami, jak dla mnie. Logistyczne problemy zawsze da się jakoś rozwiązać, jak jesteś ogarnięty, a widzę że jesteś. 🙂

Na Trailforks są gpxy, aby je pobrać trzeba się zalogować i opcja Download. Przykładowa dobra pizzeria w Piechowicach na przeciwko Żabki.

https://www.trailforks.com/route/olbrzymy-p-tla-piechowice/

Przejedź się po tych kamieniach i przestań teoretyzować.
Dla mnie najważniejsza jest jazda a nie otoczenie 🙂

 

Edytowane przez MarioJ
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja teraz glownie na kolarce jeżdżę,  czasem jakies konkretniejsze,( w sensie dlugosc przewyzszenie ale trudnosc techniczna 0wa )pętle przelotowe szutrowo asfaltowe na goralu....Single ,jazda wokół komina to mnie nigdy  to nie pociagalo, co najwyżej  w powrotnej trasie dla odmiany ale tak 1/ rok .Zeszly rok to byl latwy  singiel przy Wysokim Kamieniu, wracalem gdzies ze Stogu czy Czech juz nie pamietam.Zamiast normalnie zjechac szutrem pojechalem nim chcac zobaczyc co to warte. No ale jak wyzej bezcelowa jazda w kolko to nie moja bajka.

( odnosnie tych restauracji , bajerow- mi chodzi ogolnie o ludzi  tej calej otoczki ktora widac w Czechach. Sam na takiej 5-6 h trasie nie mam potrzeby stawac nawet na wc nie mowiac juz o traceniu czasu na  jakies wieksze zarcie.Bidony + batony sa to nie ma takiej koniecznosci. No chyba ze jedziemy w kilku wtedy zawsze jakies piwa ale to i tak najwczesniej po kilku h, raczej ruska szkola pod tym wzgledem.

Gpx y , Garminy, Locusy robienie tras tez mam opanowane , ale wiem ze dla większości mapa to czarna magia albo im sie nie chce w tym grzebac  i ida na latwizne dlatego taki zdziwiony jestem ze na stronie nie ma takiej oczywistosci jak gpx, ze trzeba je gdzies tam szukac nawet jak to proste jak drut.

 

 

Edytowane przez agnel2748
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, agnel2748 napisał:

Ja teraz glownie na kolarce jeżdżę,  czasem jakies konkretniejsze,( w sensie dlugosc przewyzszenie ale trudnosc techniczna 0wa )pętle przelotowe szutrowo asfaltowe na goralu....Single ,jazda wokół komina to mnie nigdy  to nie pociagalo, co najwyżej  w powrotnej trasie dla odmiany ale tak 1/ rok .Zeszly rok to byl latwy  singiel przy Wysokim Kamieniu, wracalem gdzies ze Stogu czy Czech juz nie pamietam.Zamiast normalnie zjechac szutrem pojechalem nim chcac zobaczyc co to warte. No ale jak wyzej bezcelowa jazda w kolko to nie moja bajka.

( odnosnie tych restauracji , bajerow- mi chodzi ogolnie o ludzi  tej calej otoczki ktora widac w Czechach. Sam na takiej 5-6 h trasie nie mam potrzeby stawac nawet na wc nie mowiac juz o traceniu czasu na  jakies wieksze zarcie.Bidony + batony sa to nie ma takiej koniecznosci. No chyba ze jedziemy w kilku wtedy zawsze jakies piwa ale to i tak najwczesniej po kilku h, raczej ruska szkola pod tym wzgledem.

Gpx y , Garminy, Locusy robienie tras tez mam opanowane , ale wiem ze dla większości mapa to czarna magia albo im sie nie chce w tym grzebac  i ida na latwizne dlatego taki zdziwiony jestem ze na stronie nie ma takiej oczywistosci jak gpx, ze trzeba je gdzies tam szukac nawet jak to proste jak drut.

Jak Ci koledzy wyjaśnili dobrze jest! Im mniej osób wie, im mniej ułatwień tym lepiej. Serwisu też nie powinno być! Ci co są zaciekli to sobie ten kawałek po wertepach pokonają a dzięki temu będzie całkiem pusto. Tak to działa.

Zasadniczo to rzeczywiście tak działa, mamy około 8000 km wyznakowanych szlaków rowerowych i nikt tego nie zna. Nigdzie nie ma map nawet papierowych. Gpx-y ? Chłopie czego Ty wymagasz! Jeśli nawet w takiej renomowanej Strefie MTB Sudety brakuje niektórych (a są trasy nieistniejące) i w dodatku pliki są z jazdy (z dokładnością do 50 m i niezgrane z mapą) to czego szukać gdzie indziej? 

Dlatego na razie nikt nic nie wie o trasach na Dolnym Śląsku, Olbrzymy a nawet Glacensis Singletrack nie wspominając o Kaczawach w świadomości Polaków nie istnieją. Bo po co???

 

Pozdro

Wiesiek 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...