tanova Napisano 13 Lipiec 2020 Zgłoszenie Share Napisano 13 Lipiec 2020 (edytowane) 4 minuty temu, cyniczny napisał: A jutro czas na testy w boju, dwudniówka po górach Sowich z której nie omieszkam zdać relacji. Udanego wyjazdu i czekamy z niecierpliwością na relację! Rower super się prezentuje, gratuluję! Edytowane 13 Lipiec 2020 przez tanova 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 13 Lipiec 2020 Autor Zgłoszenie Share Napisano 13 Lipiec 2020 @cyniczny gratuluję nowego zakupu Coś więcej napiszesz o rowerze? Ze zdjęcia wydaje się strasznie duży, jaki to rozmiar? Niech się jeździ szczęśliwie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
1mirinda Napisano 13 Lipiec 2020 Zgłoszenie Share Napisano 13 Lipiec 2020 Wczoraj trochę zmodyfikowałem jedna z moich ulubionych tras Wisła Puszcza Kozienicka i tym razem odcinek Wiślany pokonałem wschodnim brzegiem. Zrobiłem kilka zdjęć z nowego fragmentu. Trasa biegła koroną wału Z lewej strony mijałem wyspy na Wiśle. Z prawej jeziorka starych odnóg Wisły. W połowie drogi między Dęblinem a Maciejowicami odbiłem od Wisły w kierunku wiosek położonych częściowo jeszcze przy drogach szutrowych, aby ominąć ruchliwą nadwislanke Gryka jak śnieg biała Przeprawa promowa niedaleko elektrowni Cała trasa wyglądała tak. Pozdrawiam Marek 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cyniczny Napisano 13 Lipiec 2020 Zgłoszenie Share Napisano 13 Lipiec 2020 30 minut temu, marboru napisał: @cyniczny gratuluję nowego zakupu Coś więcej napiszesz o rowerze? Ze zdjęcia wydaje się strasznie duży, jaki to rozmiar? Niech się jeździ szczęśliwie! Dzięki, dzięki:-) Sam rower to w sumie żaden cud, ale ma to co chciałem, czyli tarczowe hamulce hydrauliczne, a de facto hybrydy TRP, sztywna przednia oś oraz możliwość wsadzenia opony do 32C. Dodatkowo ma już takie przełożenia, że nic więcej nie będę zmieniał - napęd 2x11, korba kompaktowa 50/34, kaseta 11-34, wszystko shimano 105 + blaty praxisa. W felcie wymieniałem tylną przerzutkę, bo miałem krótki wózek i najlżejsze przełożenie 34-28. To na dłuższych podjazdach powyżej 10% jednak było zdecydowanie za twardo. Po wymianie przerzutki na wózek GS już było lepiej, bo najlżejsze zrobiło się 34-32. Rama aluminium+widelec karbonowy - czyli też to samo jak w felcie. Rozmiar ramy praktycznie taki sam jak poprzednio, czyli 56 cm - mam 180 cm wzrostu, więc zazwyczaj jestem pomiędzy rozmiarem 54-56. Jak wspomniałem jest zupełnie inna geometria i już czuję, że to jest znacznie lepiej, mimo iż raptem 100km za mną. Pozycja mniej agresywna, no i oponki 28C już się bardzo polubiły ze ścieżkami z kostki którymi muszę jeździć do roboty:-) 2 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 14 Lipiec 2020 Zgłoszenie Share Napisano 14 Lipiec 2020 11 godzin temu, cyniczny napisał: Dzięki, dzięki:-) Sam rower to w sumie żaden cud, ale ma to co chciałem, czyli tarczowe hamulce hydrauliczne, a de facto hybrydy TRP, sztywna przednia oś oraz możliwość wsadzenia opony do 32C. Dodatkowo ma już takie przełożenia, że nic więcej nie będę zmieniał - napęd 2x11, korba kompaktowa 50/34, kaseta 11-34, wszystko shimano 105 + blaty praxisa. W felcie wymieniałem tylną przerzutkę, bo miałem krótki wózek i najlżejsze przełożenie 34-28. To na dłuższych podjazdach powyżej 10% jednak było zdecydowanie za twardo. Po wymianie przerzutki na wózek GS już było lepiej, bo najlżejsze zrobiło się 34-32. Rama aluminium+widelec karbonowy - czyli też to samo jak w felcie. Rozmiar ramy praktycznie taki sam jak poprzednio, czyli 56 cm - mam 180 cm wzrostu, więc zazwyczaj jestem pomiędzy rozmiarem 54-56. Jak wspomniałem jest zupełnie inna geometria i już czuję, że to jest znacznie lepiej, mimo iż raptem 100km za mną. Pozycja mniej agresywna, no i oponki 28C już się bardzo polubiły ze ścieżkami z kostki którymi muszę jeździć do roboty:-) Cześć Zupełnie nic nie rozumiem ale cieszę się wraz z Tobą. Pozdrowienia serdeczne 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcin.S. Napisano 14 Lipiec 2020 Zgłoszenie Share Napisano 14 Lipiec 2020 singletrack glaciensis pętla Rudka Pojawiły się wątki o singletrack, więc wrzucę coś z tygodniowego urlopu w Kotlinie Kłodzkiej dokładnie w Starej Morawie koło Stronia Śląskiego. Nie był to wyjazd stricte rowerowy, nawet rowerów nie wiozłem ze sobą jedynie wypożyczyłem na miejscu na dwa dni. Pierwszego dnia całą rodziną zrobiliśmy pętlę po asfaltach przez Kletno i Janową Górę (stromy podjazd) do ośrodka narciarskiego Czarna Góra i z powrotem przez Stronie Śląskie. Niby kilometrów nie za dużo ale prawie 10km cały czas pod górę i drugiego dnia rano rodzinka nie chciała iść na rowery (dopiero w południe poszli) więc miałem chwilę dla siebie i pojechałem na singletrack. Jako, że miałem ograniczony czas wybrałem krótszą pętlę Rudka. Generalnie bardzo mi się podobało, wolę jeździć po lesie i szutrach niż po asfaltach, tutaj trasa jest wysypana kamykami które znacznie poprawiają przyczepność i podjazd nie daje aż tak w kość. Według opisu ze strony trasa jest średnio wymagająca kondycyjnie i bardzo wymagająca technicznie, z tym drugim bym się nie zgodził, nie jestem zbyt doświadczony w zjazdach ale większych trudności nie zauważyłem (no chyba że za wolno jechałem, ale aż tak wolno nie było). Cała pętla to około 4,5 km podjazdu i tyle samo zjazdu plus dojazd do początku szlaku. Całkiem fajna trasa ale chyba słabo wypromowana, nie spotkałem zupełnie nikogo ani na szlaku ani na dojeździe do niego. Poniżej kilka zdjęć ze szlaku i jedno, jako że to forum narciarskie z wyciągiem w Bolesławowie (stacja Kamienica). Największym plusem jest to że zjeżdżając nie powinniśmy spotkać nikogo podjeżdżającego, no i większość czasu jedziemy w lesie więc nie jedzie się w pełnym słońcu. 9 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lu5asz Napisano 14 Lipiec 2020 Zgłoszenie Share Napisano 14 Lipiec 2020 (edytowane) Trochę górek tym razem:) Start z BB i kieruję się na Szczyrk.Dużo ludzi na rowerach i nikogo na nartach W tym miejscu zaczyna się prawdziwy podjazd pod Biały Krzyż...nie ma lekko,,Ugniatanie kapusty,, czas zacząć heheh W końcu jestem ma szczycie,gdzie robię krótką przerwę .Chwila minęła,ubieram kamizelkę i jazdaaaaaa w dół.Ale prędkość była!Strach się bać Dojeżdżam do skoczni w Wiśle Następnie park w Wiśle,tuż przy rzece i jadę na Ustroń.Część drogi jest w lesie na szuterku-świetna sprawa,coś innego:)To trasa pomiędzy Wisłą i Ustroniem i spokojnie można się z rodziną nią wybrać.Rok temu jeździłem tam z dziećmi i świetnie było.Las się kończy i wjeżdżamy na nowiutki asfalt (droga rowerowa ) i dojeżdżamy do centrum UstroniaTeraz myślałem ze pójdzie z górki ,ale niestety znowu były podjazdy Wspanialem widoki i przerwa na ciastko Pełen energii wracam i ostatnie kilometry znikają bardzo szybko. Trasę pobrałem ze Stravy i muszę przyznać ze ciekawa i urozmaicona. Przewyzszen 1100m wiec coś tam poczułem w nogach Pozdrawiam Łukasz Edytowane 14 Lipiec 2020 przez lu5asz 12 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 15 Lipiec 2020 Zgłoszenie Share Napisano 15 Lipiec 2020 Cześć Doszedłeś do 100km/h na tych zjazdach? Pozdro 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lu5asz Napisano 15 Lipiec 2020 Zgłoszenie Share Napisano 15 Lipiec 2020 10 godzin temu, Mitek napisał: Cześć Doszedłeś do 100km/h na tych zjazdach? Pozdro Nie,nie było tyle. Max.70km/h .Szczęki to nie tarcze,bałem się 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 15 Lipiec 2020 Zgłoszenie Share Napisano 15 Lipiec 2020 (edytowane) Cześć Troszkę żartowałem. Zazdroszczę przydomowych możliwości. Ja się dzisiaj starałem jak cholera i przejeżdżając mniej więcej tyle co Ty zrobiłem może ze 100 metrów przewyższenia - z lubię podjazdy. A jazda w tempie pod wiatr przez 20 km się liczy? Pozdrowienia serdeczne Edytowane 15 Lipiec 2020 przez Mitek 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lu5asz Napisano 16 Lipiec 2020 Zgłoszenie Share Napisano 16 Lipiec 2020 13 godzin temu, Mitek napisał: Cześć Troszkę żartowałem. Zazdroszczę przydomowych możliwości. Ja się dzisiaj starałem jak cholera i przejeżdżając mniej więcej tyle co Ty zrobiłem może ze 100 metrów przewyższenia - z lubię podjazdy. A jazda w tempie pod wiatr przez 20 km się liczy? Pozdrowienia serdeczne Jak najbardziej się liczy,pod wiatr to też dobry trening i ciężka jazda.A z wiatrem to sama przyjemność. Ja akurat wole bezwietrzne dni 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 16 Lipiec 2020 Zgłoszenie Share Napisano 16 Lipiec 2020 48 minut temu, lu5asz napisał: Jak najbardziej się liczy,pod wiatr to też dobry trening i ciężka jazda.A z wiatrem to sama przyjemność. Ja akurat wole bezwietrzne dni Cześć Doszedłem mniej więcej do tego, że 3m/s już specjalnie nie czuję. Nawet ukułem taką teorię, że 1m/s w twarz to tak jak 1% podjazdu. Pozdrowienia 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tanova Napisano 16 Lipiec 2020 Zgłoszenie Share Napisano 16 Lipiec 2020 4 minuty temu, Mitek napisał: Cześć Doszedłem mniej więcej do tego, że 3m/s już specjalnie nie czuję. Nawet ukułem taką teorię, że 1m/s w twarz to tak jak 1% podjazdu. Pozdrowienia U nas na Pomorzu trafić na bezwietrzny dzień, to jak spotkać jednorożca. Szczególnie w tym roku, gdy pogoda jest wyjątkowo niestabilna. Im bliżej wody, tym wieje mocniej. 3m/s to żaden wiatr, nad Odrą czy Zalewem często jest to 5-8 m/s. Ale można przywyknąć. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 16 Lipiec 2020 Zgłoszenie Share Napisano 16 Lipiec 2020 Cześć Ja też nie pamiętam dnia bezwietrznego w tym roku a jeżdżę praktycznie codziennie (oprócz części weekendów). Ale powyżej 6 wieje rzadko. 8 - to mnie już zwala z roweru o Ewce nie mówiąc. Jak Wy tam w takim razie dajecie sobie radę w tych wichurach? Pozdrowienia 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cosworth240 Napisano 16 Lipiec 2020 Zgłoszenie Share Napisano 16 Lipiec 2020 2 godziny temu, Mitek napisał: Cześć Doszedłem mniej więcej do tego, że 3m/s już specjalnie nie czuję. Nawet ukułem taką teorię, że 1m/s w twarz to tak jak 1% podjazdu. Pozdrowienia Nie do końca wiem, jak się to przelicza w cyferki, ale czytałem kiedyś wywiad z kolarzem z grupy WorldTourowej, nie pamiętam niestety z kim, który został zapytany o to, jak to jest, że on jest dość dobry w górach, a pochodzi i całe życie młodzieńcze trenował w miejscu, gdzie gór nie ma. On właśnie mówił o tym, że tam skąd pochodzi cholernie wieje (to chyba były jakieś tereny nadmorskie), a jazda pod wiatr jest bardzo dobrym treningiem na góry. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tanova Napisano 16 Lipiec 2020 Zgłoszenie Share Napisano 16 Lipiec 2020 43 minuty temu, Mitek napisał: Cześć Ja też nie pamiętam dnia bezwietrznego w tym roku a jeżdżę praktycznie codziennie (oprócz części weekendów). Ale powyżej 6 wieje rzadko. 8 - to mnie już zwala z roweru o Ewce nie mówiąc. Jak Wy tam w takim razie dajecie sobie radę w tych wichurach? Pozdrowienia Dwa tygodnie temu, jak jechaliśmy wałami nad Odrą, to właśnie mieliśmy do 8 m/s, bardzo mocno też wiało ze wschodu w długi weekend na Boże Ciało - na Bałtyku był sztorm. Dobrze, że wtedy tylko odcinek ok. 20 km był centralnie pod wiatr i to jeszcze na wygwizdowie pod Anklam, bo dał nam popalić. A tak to cały czas z wiatrem. Pod wiatr bywa ciężko, po prostu jedziesz powoli, bo szybciej się nie da. Albo wybierasz trasy w nieco bardziej osłoniętym terenie, jeśli jest taka możliwość. Ten rok wybitnie wietrzny. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wujot Napisano 16 Lipiec 2020 Zgłoszenie Share Napisano 16 Lipiec 2020 (edytowane) Kolejna propagacja Dolnego Śląska - dzisiaj coś bardzo ładnego i już wymagającego Strefa MTB Sudety - Głuszyca czarna suma przewyższeń: 630 m spady średnie: 6,3% spady maksymalne: 29% kamienie, korzenie: tak walory widokowe: znakomite walory przyrodnicze: tak rower: mtb oznakowanie: dobre Długość trasy: 21.43km Krótka charakterystyka Klasyczna, solidna pętla mtb ze wszystkim podstawowymi elementami. Są trudne podjazdy, strome, z luźnym piargiem oraz po kamienistej drodze, ostre zjazdy, efektowne trawersy po stromym zboczu. Wymagająca ale z licznymi atrakcjami, a do tego widokowa. Bardzo polecam. Jest trudniejsza niżby to wyglądało z metryczki. Opis ,i zalecana jazda, zgodnie z ruchem wskazówek zegara Głuszyca - Skalne Bramy (strona pd) Bardzo kameralny wyjazd z miasta wzdłuż Złotej Wody, dalej trochę asfaltu i stroma, wykańczająca wspinaczka kamienną drogą w lesie. Później odcinek płaski i zjazd nad Grzmiącą. Teraz trudny, leśny fragment (stroma, zerodowana ścieżka: luźno i możliwa woda). Wyżej mamy łąki i piękne widoki. Bardzo efektowny dojazd do Skalnych Bram. Warto zatrzymać się tutaj na dłużej, odwiedzając punkt widokowy (krzyż na północ od Bram) oraz podejść na Rogowiec (ruiny starego zamku i znakomite pejzaże). Skalne Bramy Przejazd między dwoma efektownymi iglicami. Powstały one z przełamania się pierwotnej twardej wylewnej formacji przebijającej bardziej miękkie skały. Już w XIX wieku był to popularny cel turystyczny. Rogowiec Od Skalnej Bramy mamy na szczyt z 300 m podejścia (można zrobić pętelkę). Jest to świetny punkt widokowy na Góry Kamienne, Wałbrzyskie i Sowie. Na szczycie mamy ruiny najwyżej położonego zamku w Polsce. Warto doczytać pasjonującą historię tego sporego (kiedyś) obiektu. Skalna Brama - Głuszyca (strona pn) To jest to co tygryski uwielbiają. Zaczyna się efektowną wąską półką w stromym zboczu. Dalej dominują szalone zjazdy w lesie (tu czujnie z nawigacją!) i wyjazd na łąki nad Grzmiącą (piękne widoki). Domykamy pętlę kontynuując zjazd polami do Łomnicy. Powrót do Głuszycy tą samą gruntową drogą co na początku. Pozdro Wiesiek Edytowane 16 Lipiec 2020 przez Wujot 6 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cyniczny Napisano 16 Lipiec 2020 Zgłoszenie Share Napisano 16 Lipiec 2020 (edytowane) Zgodnie z obietnicą poniżej relacja z dwudniówki szosowej po górach Sowich i Wałbrzyskich. Dzień 1 Start o w miarę normalnej porze, Marcin podjeżdża do mnie o 5:15, od Sylwka ruszamy chwilę po 6:00. Cel - agroturystyka "U Rodaka" w okolicy jeziora Bystrzyckiego. Na kwaterę dojeżdżamy sprawnie, pokoje już przygotowane, więc przebieramy się w luksusowych warunkach. Tak jak planowaliśmy, przed południem udaje nam się ruszyć na trasę. Dzisiejszy cel to trzy przełęcze w Górach Sowich: Sokola, Jugowska oraz Wolimierska. Pogoda dopisuje i tak będzie przez całe dwa dni. Dodatkowo temperatura idealna na rower około 20-21 stopni A to nasza agroturystyka, przemili gospodarze, rowery nockę spędzą bezpiecznie zamknięte, czego chcieć więcej. Początek z kwatery to od razu 12 km podjazdu na przełęcz Sokolą. Generalnie podjazd nie jest zbyt stromy, ale zdarzają się krótkie ścianki powyżej 10%. Tam w dolinie Walim, zjazd do niego jest króciutki, raptem 1,5km Końcówkę zjazdu trochę psuje wleczący się ciągnik. Zaraz z Walimiem zaczyna się główna część podjazdu na przełęcz Sokolą - około 250 m w górę na 5 km. Po drodze mijamy wejście do Sztolni Walimskiej będącej częścią kompleksu "Riese" - zespołu schronów położonych wokół Jedliny-Zdrój. Kompleks wyciągów narciarskich "Górnik". Trasy zobaczymy jak na dłoni z leżącego na przeciwko punktu widokowego. Tego nie było w planach, ale jak zobaczyliśmy podjazd prowadzący pod schronisko Orzeł (szlak na Wielką Sowę) musieliśmy się z nim zmierzyć:-) Długość podjazdu według mapy.cz to 581 m, przewyższenie 107 m, co daje średnie nachylenie około 18% i to było czuć. Dodatkowo cały podjazd ma nawierzchnię z płyt z dużymi otworami i wpadnięcie koła do jednej z nich momentalnie powodowało prawie całkowite zatrzymanie, bo prędkość oscylowała 6-8km/h. Widoki jednak wynagrodziły cały trud - rozległa panorama z punktu widokowego przy schronisku. Nas jednak znacznie bardziej urzekła panorama z punktu widokowego znajdująca się po drugiej stronie drogi niż schronisko. Ośrodek narciarski "Górnik" w całej okazałości. Radość z udanego podjazdu duża:-) Prawie wszystkie hobby na jednym zdjęciu;-) Zjazd po płytach odbył się w podobnym tempie jak podjazd:-) Z przełęczy Sokolej krótki zjazd i zaraz kolejny podjazd na przełęcz Jugowską. Kolejny orczyk - wyciąg narciarski "Bester" Praktycznie cały podjazd jak i sama przełęcz jest zalesiona, więc widoków brak. Natomiast kawałek po zjeździe już jest całkiem inaczej. Przed Pieszycami nie pierwszy raz trasa wyrysowana w mapy.cz chce nas zwieść na manowce i próbuje skierować nas na drogę gruntową, mimo zaznaczonej opcji "Road Bike". Szybkie spojrzenie na mapę, lecimy dalej do Pieszyc i ulicą, a jakże Bielawską do Bielawy. Ten odcinek jest nudny, również sam przejazd przez Bielawę bez emocji. Ale już za miastem pojawiają się kolejne widoki. Podobnie jak na Jugowskiej ta przełęcz też zalesiona. Z przełęczy przez Wolibórz zjeżdżamy do Nowej Rudy, gdzie czeka nas ostatni podjazd tego dnia do Krajanowa. Do Świerków Kłodzkich asfalt jest bardzo słaby, na szczęście później znacznie się poprawia i widoczki również robią się sielskie. Tunel pod Świerkową Kopą na linii kolejowej Wałbrzych - Kłodzko. Według Wiki linia ta została uznana za najciekawszą w Polsce. Świerkowa Kopa wyznacza geograficzną granicę pomiędzy Górami Sowimi, a Kamiennymi. Na kilka kilometrów przed kwaterą postanawiamy się posilić w browarze Jedlinka, położonym przy pałacu w Jedlince. Ostatnie kilometry tego dnia pokonujemy wzdłuż Bystrzycy świetną lokalną drogą A na kwaterze kocury harcują:-) I mapka pierwszego dnia Edytowane 16 Lipiec 2020 przez cyniczny dodanie informacji 6 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lu5asz Napisano 16 Lipiec 2020 Zgłoszenie Share Napisano 16 Lipiec 2020 (edytowane) Te wszystkie relacje świetnie się ogląda ,tylko szkoda że za oknem deszcz i nie można pokręcić . Edit:można pokręcić ale dziś nie chce zmoknąć Edytowane 16 Lipiec 2020 przez lu5asz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cyniczny Napisano 16 Lipiec 2020 Zgłoszenie Share Napisano 16 Lipiec 2020 (edytowane) Dzień drugi to jazda przez góry Kamienne i Wałbrzyskie, takie Tour de Wałbrzych;-). Trasa trochę dłuższa, ale z mniejszymi przewyższeniami. Z samego rana kierujemy się na kładkę nad jeziorem Bystrzyckim. To jest bardzo dobry pomysł, bo o tej porze (8:30) nikogo tu nie ma, a widoki przepiękne zwłaszcza na zamek Grodno. I można bez krępacji trochę się powygłupiać:-) Dzisiejszy dzień to jeden dłuższy podjazd do Unisławia Śląskiego (około 18 km) oraz szereg "hopek" nieprzekraczających 3-4 km długości. Odcinek do Głuszycy po DW383 jest męczący, zwykły dzień to i samochodów sporo. Po zjechaniu z drogi wojewódzkiej asfalt stał się fatalny generalnie łata na łacie. Na szczęście był to podjazd i był to odcinek około 3-4 km. A później było tak:-) W Unisławie dobiliśmy do DK 35. Trochę obawiałem się ruchu zwłaszcza TIR-ów, ale było pusto i spokojnie. Krótki popas w Mieroszowie Za Mieroszowem czekał nas króciutki podjazd do Różanej, a później 15 km fantastycznego, łagodnego zjazdu do Kamiennej Góry. Kamienną Górę omijamy bokiem i kierujemy się w stronę Świebodzic. To również jest fantastyczna boczna droga z 3 krótkimi podjazdami i 11 km zjazdem - coś pięknego. Widoczny w oddali nasz cel - zamek Książ. I proszę jest, miejsce robienia fotki standardowe (wiele ich widziałem), ale jestem tu pierwszy raz i na żywo widok zapiera dech w piersiach. Mimo oklepania jest to jedno z piękniejszych miejsc w Polsce. W parku jeszcze chwilę odpoczywamy. Wałbrzych omijamy ulicą Uczniowską i w miarę wygodną ścieżka rowerową. Choć część jest niestety z kostki fazowanej, ale na grubszych oponach jedzie się całkiem komfortowo. Fantastyczną drogą przez Modliszów i Złoty Las zbliżamy się do ostatniej atrakcji wyjazdu - zapory w Zagórzu Śląskim dzięki, której powstało jezioro Bystrzyckie. Zapora z dołu. Jeszcze kilka machnięć korbą i będziemy na koronie. Podsumowaniem całej wycieczki niech będzie to zdjęcie, które w 100% oddaje nasze humory na jej koniec:-) A i proszę się nie czepiać, bo obiektyw przetarłem przed zdjęciem dość dokładnie, tyle, że ten umieszczony z tyłu telefonu,a nie od selfie. 😄 Po spakowaniu się, mam jeszcze chwilę czasu, aby obejść działkę przemiłych gospodarzy - jest fantastyczna. I mapka dnia drugiego. Na koniec kilka słów o tym jak sprawdził się w boju nowy rower. No cóż jednym słowem genialnie. Komfortowa pozycja, pewność hamulców bez używania jakiejś większej siły, stabilność na ciasnych zakrętach, zakres przełożeń, po prostu rower skrojony pode mnie. Jestem z niego bardzo zadowolony. Edytowane 16 Lipiec 2020 przez cyniczny usunięcie niepotrzebnego zdjęcia 8 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tanova Napisano 16 Lipiec 2020 Zgłoszenie Share Napisano 16 Lipiec 2020 @cyniczny - świetny, konkretny wypad 👍👍👍. Rozkręcasz się - w jeżdżeniu i w pisaniu. Może czas pomyśleć o założeniu bloga? 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 16 Lipiec 2020 Autor Zgłoszenie Share Napisano 16 Lipiec 2020 @cyniczny kawał, dobrej, nikomu niepotrzebnej roboty Świetna wyprawa! Super fotki i relacja! Cieszę się, że się polubiliście z nowym rowerkiem. 1 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cyniczny Napisano 16 Lipiec 2020 Zgłoszenie Share Napisano 16 Lipiec 2020 9 minut temu, tanova napisał: @cyniczny - świetny, konkretny wypad 👍👍👍. Rozkręcasz się - w jeżdżeniu i w pisaniu. Może czas pomyśleć o założeniu bloga? Dzięki bardzo, w sumie trochę myślałem o blogu, ale czytając Twoje i @marboru wpisy raczej na razie pozostanę przy tej formie - znam swoje miejsce:-) Choć z drugiej strony najbliższy wyjazd (prawdopodobnie ostatni w tym sezonie - tak wynegocjowałem z żoną) planuję na przełom sierpnia/września, tym razem zagranica, 4 dniówka, okolice Semmering. Może będzie to dobry moment na jego początek - zobaczymy. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 16 Lipiec 2020 Autor Zgłoszenie Share Napisano 16 Lipiec 2020 15 minut temu, cyniczny napisał: Dzięki bardzo, w sumie trochę myślałem o blogu, ale czytając Twoje i @marboru wpisy raczej na razie pozostanę przy tej formie - znam swoje miejsce:-) Przestań... i tak już jestem wkurzony na Ciebie... bo mi się przed chwilą od Pauli dostało... Dałem jej do przeczytania Twoją relację i skończyło się, że dostałem "po głowie", że w tym roku, to nigdzie nie byliśmy i nigdzie nie jeździmy... że weekendy zmarnowane, a można przecież jak @cyniczny Pisz Bloga, bo fotki i opisy super fajne, warto by były w Twoim osobnym miejscu. @JC pewnie się ucieszy z nowego Blogera 2 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tanova Napisano 16 Lipiec 2020 Zgłoszenie Share Napisano 16 Lipiec 2020 15 minut temu, marboru napisał: Pisz Bloga, bo fotki i opisy super fajne, warto by były w Twoim osobnym miejscu. Nic dodać, nic ująć - w takim zbiorczym wątku relacje trochę giną, a w blogu miałbyś to w jednym miejscu. Fajny wyluzowany klimat męskich wypadów i dobre zdjęcia - wreszcie byłoby coś innego, niż te moje i @marboru damsko-męskie duety . 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.