johnny_narciarz Napisano 14 Maj 2018 Zgłoszenie Share Napisano 14 Maj 2018 21 minut temu, WojtekM napisał: ale ze względów bezpieczeństwa UCI zabrania ich stosowania w profesjonalnym ściganiu, Co ma waga roweru do bezpieczeństwa? Regulamin jest bardziej po to, żeby kasa nie decydowała o poziomie kolarza i tyle. Im lżejszy, tym bezpieczniejszy dla stawów kolanowych! Jedyne zagrożenie to to, że się rozpadnie... Ale nawet przy wadze 6,8 gwarancji nie ma... Natomiast waga samego kolarza to już inna bajka. Tu faktycznie jest problem... Podobnie jak u skoczków i nie tylko... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
WojtekM Napisano 14 Maj 2018 Zgłoszenie Share Napisano 14 Maj 2018 5 minut temu, johnny_narciarz napisał: Co ma waga roweru do bezpieczeństwa? Regulamin jest bardziej po to, żeby kasa nie decydowała o poziomie kolarza i tyle. Im lżejszy, tym bezpieczniejszy dla stawów kolanowych! Jedyne zagrożenie to to, że się rozpadnie... Ale nawet przy wadze 6,8 gwarancji nie ma... Natomiast waga samego kolarza to już inna bajka. Tu faktycznie jest problem... Podobnie jak u skoczków i nie tylko... Ma dużo wspólnego. Kiedy nie da się już specjalnie zejść z wagą ze względu na parametry organizmu (climberzy muszą przecież też mieć trochę siły, żeby jechać 3 tygodnie TdF, Giro, czy Vueltę - więc cieniowanie organizmu ma granice), wtedy zawsze można zaoszczędzić trochę wagi na rowerze. Każdy kilogram w tym przypadku się liczy. Jednak nie jest rozsądne przesadzanie z odchudzaniem roweru, kiedy grzejesz w dół przełęczy z prędkościami dochodzącymi do 100km/h. Dokładnie - chodzi o to, aby rowery się nie rozpadały. W końcu oni jeżdżą dość ekstremalnie. Pokusa odchudzania rowerów bez końca byłaby zbyt silna. Jednak prywatnie - proszę bardzo, na swój rachunek można jeździć na czym się chce. Pieniądze w przypadku drużyn z pro-touru nie mają akurat tutaj żadnego znaczenia. Każda drużyna i tak dostaje najlepsze rowery od producenta, z którym ma umowę sponsorską. Waga u kolarzy (climberów) musi być niska - jeżeli chcesz szybko wjeżdżać pod górę, musisz zmagać się z grawitacją. Z drugiej strony są granice - wycieńczyć się nie mogą, bo spadaliby z rowerów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 14 Maj 2018 Zgłoszenie Share Napisano 14 Maj 2018 8 minut temu, WojtekM napisał: chodzi o to, aby rowery się nie rozpadały. O tym pisałem... Ustalono granice i basta! Co wcale nie oznacza granicy bezpieczeństwa! Ale lepiej mieć zapas... 8 minut temu, WojtekM napisał: Pieniądze w przypadku drużyn z pro-touru nie mają akurat tutaj żadnego znaczenia. Tu się nie zgodzę, bo odchudzanie kosztuje krocie! Coś o tym wiem od zaplecza... Sponsorzy to nie studnia bez dna i też swoje ograniczenia mają... 8 minut temu, WojtekM napisał: Waga u kolarzy (climberów) musi być niska - jeżeli chcesz szybko wjeżdżać pod górę, musisz zmagać się z grawitacją. Z drugiej strony są granice - wycieńczyć się nie mogą, bo spadaliby z rowerów. To już inna bajka, coś dla zawodowców, nie dla nas... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
WojtekM Napisano 14 Maj 2018 Zgłoszenie Share Napisano 14 Maj 2018 7 minut temu, johnny_narciarz napisał: Tu się nie zgodzę, bo odchudzanie kosztuje krocie! Coś o tym wiem od zaplecza... Sponsorzy to nie studnia bez dna i też swoje ograniczenia mają... Akurat na drużynach pro tour specjalnie nie oszczędzają, bo to dla nich świetna reklama. Tysiące bogatych fanów kolarstwa z Hiszpanii, Francji, czy Włoch chętnie kupują rowery warte kilkadziesiąt tysięcy. Te kraje kochają kolarstwo szosowe. Producenci naciskają na UCI, aby dopuściło lżejsze rowery do wyścigów najwyższej rangi, bo wtedy łatwiej byłoby sprzedać takie modele bogatym prawnikom i lekarzom. UCI jednak dość konserwatywnie podchodziło do sprawy i czasami zdarzało się, że rowery przygotowane na wyścig trzeba było trochę sztucznie dociążyć: http://road.cc/content/tech-news/197339-bauke-mollema’s-bike-makes-mockery-uci-weight-limit 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 14 Maj 2018 Zgłoszenie Share Napisano 14 Maj 2018 2 minuty temu, WojtekM napisał: UCI jednak dość konserwatywnie podchodziło do sprawy i czasami zdarzało się, że rowery przygotowane na wyścig trzeba było trochę sztucznie dociążyć: I bardzo dobrze... Lżejszy rower = kasa! Tej reguły nikt nie podważy... Przepisy tak powinny regulować wagę zawodnika, żeby nie dało się nic na tym ugrać.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 14 Maj 2018 Zgłoszenie Share Napisano 14 Maj 2018 Z ta waga to tez nie tak do końca jakieś drakońskie odchudzanie, Maciek ma już pierwsze doświadczenie w spalaniu mega ilości kalorii na zawodach i atrakcje przygotowań, a teraz wyobraź sobie ze spalasz takie ilości kalorii przez 6 dni w tygodniu podczas 3-4 sesji treningowych dziennie, ... i teraz znajdź czas na przytycie :):):), powodzenia, niby jak? Wiesz ile zawodnicy pro potrafią wciągnąć na dobę? W tym batoniki, czekolady w całości i inne uda od których przeciętny człowiek przybiera na wadze, jednak zawodników pro dopóki aktywnie trenipuja ten problem nie dotyczy :). Zdarzyło mi sie zdziwić, ile potrafi zjeść taki niby chuderlak-zawodnik :). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
WojtekM Napisano 15 Maj 2018 Zgłoszenie Share Napisano 15 Maj 2018 7 godzin temu, johnny_narciarz napisał: Przepisy tak powinny regulować wagę zawodnika, żeby nie dało się nic na tym ugrać.. Niby jak? Jeżeli jadą ponad 3000km wyścigu, wtedy ich waga zmienia się w sposób naturalny. Z etapu na etap. Ponadto dlaczego nie pilnować wagi? Zawodowy kolarz szosowy musi i powinien jej pilnować. Poniżej pewnej granicy i tak nie zejdzie - nie może się wycieńczyć, bo zabraknie mu sił. Tutaj już natura zadba o to i zawodnik nic na tym nie ugra, jeżeli skrajnie przesadzi. To nie skoki - kolarze są wycieniowani, ale silni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 15 Maj 2018 Zgłoszenie Share Napisano 15 Maj 2018 52 minuty temu, WojtekM napisał: Niby jak? Jeżeli jadą ponad 3000km wyścigu, wtedy ich waga zmienia się w sposób naturalny. Z etapu na etap. Ponadto dlaczego nie pilnować wagi? Zawodowy kolarz szosowy musi i powinien jej pilnować. Poniżej pewnej granicy i tak nie zejdzie - nie może się wycieńczyć, bo zabraknie mu sił. Tutaj już natura zadba o to i zawodnik nic na tym nie ugra, jeżeli skrajnie przesadzi. To nie skoki - kolarze są wycieniowani, ale silni. Jak przesadzi to pozostaje mały silniczek w korbie ;), nie zapominajmy ze to jednak dyscyplina mocno skażona dopingiem i oszustwami ;). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 15 Maj 2018 Zgłoszenie Share Napisano 15 Maj 2018 1 godzinę temu, WojtekM napisał: Niby jak? Dla mnie sprawa jest prosta: przed wyścigiem. Wtedy waga zawodnika jest naturalna (w miarę, bo można wypić 2 litry wody). Czy ktoś waży bokserów po walce? A przecież tam to istotny element. Oczywiście, że podczas wyścigu waga spadnie, ale tylko chwilowo. Mi zdarzało się stracić po długiej jeździe 5 kg, ale już za 2 dni waga wracała do normy. 8 godzin temu, Sariensis napisał: i teraz znajdź czas na przytycie :):):) To prawda, na pewno nie łatwo utrzymać wagę przy takim obciążeniu, ale to nie znaczy, że się nie da. Taki Sagan ważył przed Tour De Pologne 73 kg, co przy wzroście 184 cm jest sporo jak na kolarza. Normalnie przy takim wymiarze kolarze ważą sporo poniżej 70 kg... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
WojtekM Napisano 15 Maj 2018 Zgłoszenie Share Napisano 15 Maj 2018 21 minut temu, johnny_narciarz napisał: Dla mnie sprawa jest prosta: przed wyścigiem. Wtedy waga zawodnika jest naturalna (w miarę, bo można wypić 2 litry wody). Czy ktoś waży bokserów po walce? A przecież tam to istotny element. Oczywiście, że podczas wyścigu waga spadnie, ale tylko chwilowo. Mi zdarzało się stracić po długiej jeździe 5 kg, ale już za 2 dni waga wracała do normy. Tylko, że oni jadą 3 tygodnie - jak teraz w Giro. To raz. A dwa - po co? Rozumiem, że robi się to w skokach narciarskich, bo tam cherlacy zagłodziliby się na śmierć. W wyścigach szosowych jest to niemożliwe, bo zagłodzony zawodnik zwyczajnie nie miałby siły jechać. Ponadto w wyścigach szosowych biorą udział różni zawodnicy - od typowych sprinterów, przez zawodników na klasyki, po typowych górali. Wszyscy jadą w jednym peletonie, ale BMI mają bardzo różne. Kogo chcesz ważyć i po co? 21 minut temu, johnny_narciarz napisał: Taki Sagan ważył przed Tour De Pologne 73 kg, co przy wzroście 184 cm jest sporo jak na kolarza. Normalnie przy takim wymiarze kolarze ważą sporo poniżej 70 kg... Sagan w żadnym wypadku nie jest góralem - to sprinter oraz zawodnik na wyścigi klasyczne. Nie jest to zawodnik na generalkę w wyścigu wieloetapowym - chyba, że płaskim. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 15 Maj 2018 Zgłoszenie Share Napisano 15 Maj 2018 58 minut temu, johnny_narciarz napisał: Dla mnie sprawa jest prosta: przed wyścigiem. Wtedy waga zawodnika jest naturalna (w miarę, bo można wypić 2 litry wody). Czy ktoś waży bokserów po walce? A przecież tam to istotny element. Oczywiście, że podczas wyścigu waga spadnie, ale tylko chwilowo. Mi zdarzało się stracić po długiej jeździe 5 kg, ale już za 2 dni waga wracała do normy. To prawda, na pewno nie łatwo utrzymać wagę przy takim obciążeniu, ale to nie znaczy, że się nie da. Taki Sagan ważył przed Tour De Pologne 73 kg, co przy wzroście 184 cm jest sporo jak na kolarza. Normalnie przy takim wymiarze kolarze ważą sporo poniżej 70 kg... Cześć takie ubytki wagi są normalne w każdym sporcie wytrzymałościowym. Jeżeli tracisz/łeś 5kg to znaczy, ze jeszcze sporo możesz z wagą zrobić, tylko czy to ma sens? Zawodowcem nie jesteś przecież. Po solidniejszym meczu w gałę 5 kg to norma - ale zdecydowanie lepiej wyrażać ten ubytek w %. Z Saganem tak jak WojtekM pisał. Nie jest typowym wytrzymałościowcem i góralem zbyt duża waga i nic na to nie poradzi choćby się zesrał - takie geny. Dlatego właśnie pewni ludzi przejawiają predyspozycje do pewnych sportów a do innych nie i żadnych handikapów wagowych tu być nie może. Co innego waga sprzętu ale to inny problem. Pozdrowienia 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 15 Maj 2018 Zgłoszenie Share Napisano 15 Maj 2018 6 minut temu, WojtekM napisał: Kogo chcesz ważyć i po co? Ja nikogo... Zasugerowałem jedynie, że jeśli istnieje problem nadmiernego wychudzenia (patrząc na to zdjęcie), to może powinno się ustalić jakieś normy. Podkreślam słowo "jeśli". Ważenie miałoby sens jedynie przed całym wyścigiem, nie przed każdym etapem. Nie mi o tym decydować. Ale może nie mam racji, może to by nic nie zmieniło w przypadku 3-tygodniowego wyścigu, bo to dużo czasu... 18 minut temu, WojtekM napisał: Sagan w żadnym wypadku nie jest góralem - to sprinter oraz zawodnik na wyścigi klasyczne. Nie jest to zawodnik na generalkę w wyścigu wieloetapowym - chyba, że płaskim Sagana wskazałem jako przykład, że można utrzymać wyższą wagę przy maksymalnym treningu. Jeśli Sagan może, mogą i inni. Tyle w temacie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
WojtekM Napisano 15 Maj 2018 Zgłoszenie Share Napisano 15 Maj 2018 Duże ubytki w wadze po jednorazowym, długotrwałym wysiłku to przede wszystkim woda. Taka zagadka - który z Panów poniżej ma lepszą wagę i który powinien stanowić wzorzec? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 15 Maj 2018 Zgłoszenie Share Napisano 15 Maj 2018 16 minut temu, Mitek napisał: takie ubytki wagi są normalne w każdym sporcie wytrzymałościowym. Jeżeli tracisz/łeś 5kg to znaczy, ze jeszcze sporo możesz z wagą zrobić, tylko czy to ma sens? Zawodowcem nie jesteś przecież. I tak do tego podchodzę. Wiem, że żadnym mistrzem nie będę i nie chce mi się całe życie ciągle czegoś sobie odmawiać. Po przejechaniu ultramaratonu zapraszali mnie na regeneracyjny makaron, wiadomo... Co ja zrobiłem? Poszedłem na wielkiego Schabowego! 21 minut temu, Mitek napisał: żadnych handikapów wagowych tu być nie może Nie znam się na tym, jedynie sugerowałem, że jeśli problem istnieje, to może coś z tym należałoby zrobić. Nic więcej, bo ekspertem żadnym nie jestem. Jako ciekawostkę podam, że zeszłoroczna edycję Maratonu Rowerowego Dookoła Polski wygrał gość, któremu daleko do słowa szczupły. Nawet miał dość spory "mięsień piwny"... Przy tym wkręcił wręcz kosmiczny czas i rekord trasy, która liczy 3130 km! Sama część górska to 25 000 metrów przewyższenia! Przejechał to w nieco ponad 7 dni, gdzie limit czasu to 10 i dotychczas udało się to jedynie nieco ponad 50 osobą w 5 edycjach... 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 15 Maj 2018 Zgłoszenie Share Napisano 15 Maj 2018 22 minuty temu, johnny_narciarz napisał: I tak do tego podchodzę. Wiem, że żadnym mistrzem nie będę i nie chce mi się całe życie ciągle czegoś sobie odmawiać. Po przejechaniu ultramaratonu zapraszali mnie na regeneracyjny makaron, wiadomo... Co ja zrobiłem? Poszedłem na wielkiego Schabowego! Nie znam się na tym, jedynie sugerowałem, że jeśli problem istnieje, to może coś z tym należałoby zrobić. Nic więcej, bo ekspertem żadnym nie jestem. Jako ciekawostkę podam, że zeszłoroczna edycję Maratonu Rowerowego Dookoła Polski wygrał gość, któremu daleko do słowa szczupły. Nawet miał dość spory "mięsień piwny"... Przy tym wkręcił wręcz kosmiczny czas i rekord trasy, która liczy 3130 km! Sama część górska to 25 000 metrów przewyższenia! Przejechał to w nieco ponad 7 dni, gdzie limit czasu to 10 i dotychczas udało się to jedynie nieco ponad 50 osobą w 5 edycjach... Cześć Ja jestem dość potężny (podczas niedawnej operacji lekarz powiedział, że dawno nie widział takich pancernych kości ) a akurat bardzo lubię jeździć po górkach i jak widzę podjazd to po prostu muszę się sprawdzić - nie potrafię pojechać sobie spokojnie, rekreacyjnie. Podobnie kiedyś lubiłem biegać dopóki nie wytłumaczono mi, że się po prostu do tego nie nadaję ze względu na obciążenia stawów. Też bym na schabowego poszedł choć po takim wysiłku to chyba bym się raczej poczołgał. Pozdrowienia 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 15 Maj 2018 Zgłoszenie Share Napisano 15 Maj 2018 2 godziny temu, Mitek napisał: Cześć Żaden! Wzorzec powinien być biały! Pozdrowienia tylko, że u nas biały łysy sterydowiec to kibol a nie sportowiec Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
WojtekM Napisano 15 Maj 2018 Zgłoszenie Share Napisano 15 Maj 2018 Jest i biały i łysy 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 15 Maj 2018 Zgłoszenie Share Napisano 15 Maj 2018 1 godzinę temu, WojtekM napisał: Jest i biały i łysy Ale nie sterydowiec :):):) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wojgoc Napisano 16 Maj 2018 Zgłoszenie Share Napisano 16 Maj 2018 20 godzin temu, Sariensis napisał: tylko, że u nas biały łysy sterydowiec to kibol a nie sportowiec nie tylko kibol ale rownież wzorzec patrioty 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tankowiec Napisano 5 Lipiec 2018 Zgłoszenie Share Napisano 5 Lipiec 2018 To może coś dla odświeżenia tematu. Dzisiejszy szybki szpil Beskid Wyspowy. Trasa Jurków--->szlak niebieski--->Mogielica--->szlak żółty--->Jasień---->szlak zielony---->Jurków. Początek z Jurkowa na Mogielice. Szlak niebieski prowadzi przez las więc upał nie doskwiera dla mnie przejezdny w 50% reszta wypych:). Tuż przez szczytem skręca w lewo. Jeśli chcemy koniecznie zdobyć szczyt to rower lepiej zostawić na polanie(jedziemy prosto stokówką) i podejść z buta. Widoki z polany Stumorgi fenomenalne. Dalsza część to szlak żółty. Warunki różne od fajnego singla przez błocko i rąbankę. Zjazd szlakiem zielonym bardzo fajny. Trochę było krzaczenia bo w czasie zjazdu się z nim rozminąłem, ale dzięki czemu trafiłem na w miarę fajnego dzikiego singla. Końcówka to już błocko i kamulce:). Fajny wyjazd i odświeżenie sobie Beskidu Wyspowego(na Jasieniu wcześniej jeszcze nie byłem:). Zdjęcia takie sobie bo coś "mglisto" było (tatry ledwo widoczne) a ze mnie taki fotograf jak no z tej koziej d...py trąbka. pzdr. 7 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Góral spod Skrzycznego Napisano 15 Lipiec 2018 Zgłoszenie Share Napisano 15 Lipiec 2018 Szusy nową trasą Korzystając z nieco gorszej pogody, wtedy trochę mniej ludzi na szlakach puściłem się dzisiaj nowo budowaną traską, każdy wie którą. Żeby nie było, że wbrew zakazom, więc nie piszę gdzie, domyślcie się. Bardzo podobna do łącznika z Julianów tyle że z boskimi widokami: Poza tym w lesie wysyp owoców: 4 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 15 Lipiec 2018 Zgłoszenie Share Napisano 15 Lipiec 2018 (edytowane) Piknie Panie, piknie. Ja tez trochę pojeździłem, ale po wyczynach @johnny_narciarz To trochę siara tutaj pisać o 370 km w 3dni, widoki były zacne, dwa dni z nawałnicach w Cieszynie i lasach Rybnickich, rower ubłocony na maksa, ale satysfakcja pełna :). Była rownież tradycyjna już wizyta na wiślańskich i ustronskich szlakach. Najciekawszy był rollercoaster Jastrzebie-Zebrzydowice-Cieszyn-Ustroń-Skoczow-Chybie-Żory, trasa dla górali z mocną lydą, w nagrodę bajeczne widoki i pusto, kompletnie pusto na trasie-szlak niebieski Rybnik-Ustroń, polecam. Edytowane 15 Lipiec 2018 przez Gość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Annaa Napisano 15 Lipiec 2018 Zgłoszenie Share Napisano 15 Lipiec 2018 1 godzinę temu, Sariensis napisał: 1 godzinę temu, Sariensis napisał: Super fotka- tęczowa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 15 Lipiec 2018 Zgłoszenie Share Napisano 15 Lipiec 2018 (edytowane) Lało jak z cebra to i tęcza sie szybko zrobiło w słońcu, taki pogodowy przeplataniec, po ulewie ścieżka była błotnymi szlakiem z płynącymi strumieniami ;). Edytowane 15 Lipiec 2018 przez Gość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 20 Lipiec 2018 Zgłoszenie Share Napisano 20 Lipiec 2018 (edytowane) Dzisiaj śladem @johnny_narciarz Zaliczam cześć WTR Jaszowice-Skawina-Jaszowice, ze względu na stratę czasu na poszukiwanie WTR w okolicach Konopianki i Skawiny, ostatecznie zmuszony jestem zawrócić i nie dojeżdżam do Krakowa, choć był teoretycznie tak blisko, WTR w okolicach Konopianki i Skawiny to jest jakaś żenada i wola o pomstę do nieba, oznakowania brak, trasy rowerowej brak ..., im bliżej Krakowa tym gorzej, ale cześć bliżej śląskiego zdecydowania spełniła moje oczekiwania, ostatecznie robię 175 km z założonych 200 w niecałe 7h, można powiedzieć ze to bikeway to heaven na pewnych odcinkach i można zdrowo zasuwać, rowerzystów na trasie można było policzyć na palcach dwóch rak, wiec na prawdę jest tam super, No może poza brakiem jakichkolwiek lokali z jedzeniem, trzeba się skusić na wejskie sklepiki z bananami ;), ogólnie fajna trasa, Ale nasze gornoslaskie trasy sa zdecydowanie lepsze pod każdym względem, No może nie mamy takich wyasfaltowanych autostrad rowerowych,ale różnorodność i infrastruktura zdecydowanie na plus śląskiego. Rankiem WTR była trasa ślimaczą, bynajmniej nie z powodu wolnego pochłaniania kilometrów na trasie, ślimaków było caaaałe ogromne mnóstwo :). Wody w Wiśle sporo, ale nie występuje poza wały, można spokojnie jeździć wałami. Trafił sie nawet jeden tłuścioch pod sklepikiem, tylko jakiś dziwny na przednim kole ;). Edytowane 20 Lipiec 2018 przez Gość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.