Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Rowerowe eskapady - relacje


marboru

Rekomendowane odpowiedzi

Kraków po raz drugi - cz.1

Jak wspomniał już wcześniej Mariusz,zrobiłem kolejną moją trasę życia.Mimo zapowiedzi mocnych upałów,zdecydowałem się ponownie pojechać do Krakowa.Po prostu polubiłem to miasto rowerowo.Do tego sama trasa,już po obczajeniu co i jak,jest po prostu piękna i przyjemna.Tym razem ruszyłem bezpośrednio z Bestwiny,a nie z B-B,jak poprzednio.Chodziło o to,że jakby mnie znów "odcięło",to żeby nie stało się to zbyt daleko od domu.Doświadczenie ważna sprawa!

Spakowałem się i uposażyłem dzień wcześniej.Wstałem o 3.30 rano,żeby już o równej 4.00 wyruszyć w trasę.Niestety o tej godzinie panował jeszcze półmrok.Niby żadna przeszkoda,ale ja mam tylko przyciemniane okulary,a do tego nie miałem gdzie ich schować... Taki drobiazg,ale bardzo uciążliwy.Więc tak jechałem.Na szczęście to tylko pierwsze parę kilometrów,później już nastała pełna jasność.Boczne drogi o tej porze są całkowicie wolne od konserw na czterech kółkach,więc jazda jest bardzo przyjemna.Do tego przyjemna temperatura.Na polach widać jeszcze lokalne mgiełki,zwłaszcza nad stawami.

11539596_1029229967108587_6071050541557941813_n.jpg?oh=0339c36697a56812a25e503d4279dec7&oe=5617B678

Tym razem obieram kierunek Bielany,a następnie Oświęcim.Tak przy okazji,to Oświęcim to też całkiem przyjazne miejsce dla rowerzystów.Zaraz po przejechaniu centrum,zaczyna się bardzo fajna i przyjemna trasa.Mało górek,za to sporo równego asfaltu o minimalnym natężeniu ruchu.Część trasy jadę z pamięci,ale czasem jeszcze muszę korzystać z GPS.Tutaj jeszcze miałem inny problem... Otóż w poprzedniej wyprawie niepokojąco szybko kończyła się bateria w moim smarkfonie,ale sobie z tym poradziłem.Wyłączyłem internet,ale GPS włączony.To wystarczyło i bateria znacznie lepiej sobie radziła.Tak wygląda ta tarsa:

10423726_1029230613775189_173572763161544197_n.jpg?oh=b861e2c70c0e6a14d9ef82b1e07920be&oe=5619E003

Kanał w Oświęcimiu

11707507_1029230750441842_4931976905249362601_n.jpg?oh=705052e2be5c02bb8288e8844a3ac875&oe=5628D32C

11698550_1029230833775167_3317011266459662053_n.jpg?oh=93a413273349d9beab062a1c496f30c6&oe=56185189

Boćki

19083_1029230970441820_2693760251524889661_n.jpg?oh=44286442de05d194e3cf1f9843166c0d&oe=5623FC06

Prom

11665737_1029231280441789_8175188958329789285_n.jpg?oh=5721016cb6a8e25f85065c94f65696f1&oe=562028AB

Dobre miejsce do startu kajakarzy

10985024_1029231447108439_4568047976332632327_n.jpg?oh=52e99a2223bed051ee5747559daa471b&oe=56281812

Podczas jazdy często zapominałem o jedzeniu,bo jakoś tak się nie chce.Tym razem zatrzymywałem się przy "wygodniejszych" dla mnie sklepach.Napoje,lody i rogaliki z nadzieniem.Czasem miałem super miejsca na Pit-Stop.

11066068_1029231587108425_1529563531920516029_n.jpg?oh=bc7aca3fb43d0b44331b384206551c08&oe=561EFA94

Jazda szła mi sprawnie.Starałem się jechać tak,żeby utrzymywać średnią prędkość na poziomie ok. 20 km/h,jednocześnie nie męcząc się nadmiernie.Chyba dobrze mi to wychodziło,bo jak policzyłem,po 120 km jazdy miałem jedynie 5 minutową obsuwę.Najbardziej cieszył moment wjazdu na przedmieścia Krakowa.

11666075_1029232027108381_1309737670931870476_n.jpg?oh=c799e7d3eb6fc19bf1386f5e9414b2af&oe=56142C35

Sztuczny tor dla kajakarzy

11667376_1029232187108365_2347346134738020743_n.jpg?oh=0ec00a3eb66fa553e5ab05567c0aaf05&oe=5625E849

11223650_1029232390441678_4354532519502730145_n.jpg?oh=ed467fe1189078c91e9cc132bf259789&oe=56287B73

11540941_1029232700441647_6950110667818343346_n.jpg?oh=9a8f26e4cf63f5d4c77861451e8ee338&oe=5629593D

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cz.2

Chyba ci kajakarze mieli dziś lepiej niż rowerzyści...

11659474_1029233177108266_2777065127743402894_n.jpg?oh=7ed5d2c393f9ee17022aa66379e64df1&oe=562C139E

11403108_1029233497108234_5633156820443950564_n.jpg?oh=0c435c179dff96476eee5a871c03bc51&oe=561290BA

A to już blisko centrum.

11707535_1029233590441558_8467476850832188191_n.jpg?oh=84170aee67f6d6178291bd60561acd39&oe=562E859B

Przed godziną 10 osiągnąłem cel podróży.Poranny widok na Wawel:

11225344_1029226790442238_8723866835050619909_n.jpg?oh=91685b8c5b24727210efdd5818278af5&oe=5614FC49

Czas znowu sobie pojeździć,bo tu to przyjemność!Dużo ścieżek rowerowych,szeroko,z dala od ulic.Nic tylko jeździć i się cieszyć pięknym dniem!

11009111_1029233740441543_7780310780602672141_n.jpg?oh=de699c91323a7c23c363e15b2b465958&oe=5623D123

Przy okazji kolejne odkrycie: basen na statku! :applause: Kiedy to wypróbuję.Obok jest sztuczna plaża i pewnie to jeden kompleks.

11038570_1029233933774857_3073119374863168721_n.jpg?oh=c5976b5023371d606e58cee7a5612737&oe=562CF510

Hotel "Forum" - o co z nim chodzi?Wydawało mi się,że on działa...

11201939_1029234463774804_2577266583887896943_n.jpg?oh=0516291327a3fe82dbc3989200cfb29f&oe=565B646A

11058532_1029234937108090_2478258471369642604_n.jpg?oh=a063e375dd3228207efb722d201b9804&oe=561CB59C

Ponieważ jest dość wcześnie,postanowiłem zaliczyć najpierw starówkę,bo teraz tam będzie mało ludzi.Tak też było i fajnie pośmigałem klimatycznymi uliczkami.

11141343_1029235013774749_8958725568104237834_n.jpg?oh=0093d4780fb28c0095c49d703d62e46c&oe=562F8335

11692738_1029235640441353_861573984620397161_n.jpg?oh=be1bf9e03f5ba7ff988f6e3efd4bc959&oe=56153022

11666247_1029235937107990_1060461145572382835_n.jpg?oh=bee389283902ed3233dba61367e9a4f9&oe=56282963

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cz.3

Pojeździłem po centrum i wzdłuż Wisły,jak daleko oczy poniosły.W sumie zrobiłem tam ok. 30 km,a to tylko namiastka Krakowa.Kondycja dopisywała,więc sobie pozwoliłem.Kiedy lifznik pokazał ponad 150 km,uznałem,że czas wracać.

10985027_1029236043774646_7914078123298899397_n.jpg?oh=41d5ad5d83a74cb64539cef1fb6b0147&oe=56213A6D

Ulubione miejsce wypoczynku

11692672_1029236173774633_2202871261205972907_n.jpg?oh=5da3d2903d50e77f911eb29ce20d6280&oe=56161423

11709378_1029236700441247_5922534368943816047_n.jpg?oh=e344c3d05fd9b0f4fc151b79a5aabd20&oe=560FEC13

Pośmigałem,czas wracać.Mimo temperatury i słońca,trzymałem się dobrze.Powrót był znośny i bezproblemowy.Tak do ok godz 15... Do Oświęcimia dotarłem jeszcze w formie,ale z każdą kolejną godziną czułem,że będzie ciężko.Prawdziwy kryzys przyszedł ok. 230 kilometra.Wtedy byłem już blisko domu,ale... Miałem pewne plany,z których trzeba było ostatecznie zrezygnować.Słońce,temperatura,czy nawet senność,zmusiły mnie,żeby przedwcześnie zakończyć jazdę.Dziś nawinąłem 262 km.Jakby na to nie spojrzeć,to i tak mój nowy rekord życiowy.Jechałem łącznie ponad 14 godzin.Aż dziw bierze,że tylna część ciała tak to zniosła bez trudu... :wink:

  • Like 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj pokręciłem się trochę po okolicznych polnych drogach. Jako, że jestem do następnego czwartku na działce, mam trochę czasu na zwiedzenie pobliskich dróg. Niedaleko płynie Wkra, niestety wody tam jest tylko pół metra, więc na kajaki trzeba poczekać.

20150708_184152.jpg

20150708_184208.jpg

20150708_184627.jpg

20150708_184909.jpg

20150708_185109.jpg

20150708_185113.jpg

20150708_185546.jpg

I jeszcze zdjęcia Wkry z niedzieli:

20150705_185837.jpg

20150705_185841.jpg

20150705_185816.jpg

20150705_185852.jpg

A tu skarpa:

20150705_185812.jpg

20150708_184152.jpg.65a93e82ab288920d73e9de821fcbbb4.jpg

20150708_184208.jpg.cac0e1a5ac3237b05802179823ed57fc.jpg

20150708_184627.jpg.c428c8d440329fe5bc299889bcdd0739.jpg

20150708_184909.jpg.25217198d5771636ade5fd722951f1d2.jpg

20150708_185109.jpg.7c1279eb4ffbc2f4e03bfe275913ebf5.jpg

20150708_185113.jpg.e6fe8ecab69e0851f735bc53cb77fe56.jpg

20150708_185546.jpg.6e72792282c8a31ec31f8ad30944c793.jpg

20150705_185837.jpg.1c63ddb1b20544c1eac143378dff7b32.jpg

20150705_185841.jpg.dacddd5a0ccb594f17a8b40ac9276705.jpg

20150705_185816.jpg.df7a70db5fa82ba44bbb2c497cf613d3.jpg

20150705_185852.jpg.43818f81d2edf61120ab93b7fbb306a3.jpg

20150705_185812.jpg.24440e41c4f36d88dfdaafed46da27f3.jpg

Edytowane przez leitner
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magurka z rana jak śmietana... Dziś wybrałem podjazd przez Straconkę wzdłuż potoku, następnie asfaltem pod Łysą i dalej czerwonym szlakiem. Na górze trochę się pokręciłem wykorzystując czas na zrobienie kilku zdjęć. Było pięknie. Zjazd wybrałem nie wymagający technicznie, czyli szutrówka do Przegibka i dalej asfaltem w dół.2 godzinki szybko minęły, 25 km zrobione. Serdecznie pozdrawiam Maciek[ATTACH]23238[/ATTACH][ATTACH]23239[/ATTACH] [ATTACH]23234[/ATTACH][ATTACH]23235[/ATTACH][ATTACH]23236[/ATTACH][ATTACH]23237[/ATTACH]Wysłane z mojego LT26i przy użyciu Tapatalka

uploadfromtaptalk1436465471825.jpg

uploadfromtaptalk1436465516830.jpg

uploadfromtaptalk1436465563910.jpg

uploadfromtaptalk1436465733126.jpg

uploadfromtaptalk1436465961172.jpg

uploadfromtaptalk1436466005914.jpg

uploadfromtaptalk1436465471825.jpg.b128c9e86e4cb07671441d70194a7f86.jpg

uploadfromtaptalk1436465516830.jpg.392332c038e5c1de6f0ad47f0b423d9b.jpg

uploadfromtaptalk1436465563910.jpg.1e41062597eafc0016b36a66a9c94a5f.jpg

uploadfromtaptalk1436465733126.jpg.ba87a1f8f90e660b1569f9dc79edd667.jpg

uploadfromtaptalk1436465961172.jpg.cf9080ee3de72a1ccd0976273a26068f.jpg

uploadfromtaptalk1436466005914.jpg.2561e7d76a83d3cd4810ac1d5ba06df5.jpg

Edytowane przez Mati1981
  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejna odsłona Puszczy Kozienickiej oraz kolejna stówka na rowerze. Cz. 1

Kolejna sobota, kolejny wypad na rower z Gregorem po Puszczy Kozienickiej.

Tym razem idealna pogoda do jazdy - temperatura ok +20, lekki wiaterek i trochę chmurek, rześko.

Podobnie jak tydzień temu umawiamy się ok 9 rano przy wjeździe do lasu, a na wspólną jazdę mamy trzy godziny. Ponieważ Grzesiu się dzisiaj śpieszy, jego noga rehabilituje się powoli - to i dawkować kilometry trzeba z umiarem, tym bardziej, że sprzęt do jazdy ma nasz Freerider jeszcze nienajlepszy. Ale już niedługo...

Mi udaje się dzisiejszego dnia zaliczyć ponad 107 km.

4e891f8d8ef70c0fmed.jpg

Do pierwszej wioski dojeżdżamy tą samą drogą, którą jechaliśmy w zeszłą sobotę - po krótkiej przerwie na pepsi w wioskowym sklepie kierujemy się dalej, w głąb Puszczy.

Mijamy miejscowość Stoki, ostatnie rolnicze zabudowania...

f5264205f5740f76med.jpg

...zatrzymujemy się na moście skąd podziwiamy pierwszą wodę na trasie naszego dzisiejszego rowerowania.

ce860e98030f4718med.jpg

W pierwotnych planach były Królewskie Źródła, ale nie docieramy tam - kończymy jazdę na śródleśnym jeziorku, gdzie niedawno byłem.

Jest susza i wody ubyło co najmniej metr.

Zastanawiamy się z Gregorym jakie rybki mogą mieszkać w takiej wodzie? Z pewnością Lin, Karaś, Japoniec, Szczupak, Okoń...może Płoć, Krasnopiórka.

4aa27eb036d72a1cmed.jpg

Ponieważ czas jaki mamy na wspólną wyprawę zbliża się do połowy - postanawiamy dojechać do Olsu i zawrócić.

Ols cały pokryty rzęsą wodną - nie ma nawet fragmentu czystej wody.

128488e6da0115c1med.jpg

Bagno w pierwotnej formie:

ac4798b7073b73b2med.jpg

Wracamy a dookoła różne rezerwaty, mnogość różnych drzew i zieleni.

676f4623605100d6med.jpg

Kolejna woda i śródleśny, dziki zbiornik wodny odgrodzony gąszczem od drogi, cywilizacji.

3d711790758a246cmed.jpg

Na powrocie wybieramy trakt w stronę miejscowości Kozłów.

Po drodze mijamy przydrożną kapliczkę, obelisk z zatartą przez czas tablicą oraz wspaniałego dęba...

4f3afe2c3a10aea1med.jpg

...pomnik przyrody:

a604e28ebd27d9camed.jpg

Przedzieramy się po piachu na skraj lasu.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejna odsłona Puszczy Kozienickiej oraz kolejna stówka na rowerze. Cz. 2

Na skraju Puszczy, przy miejscowości Kozłów kolejne miejsce biwakowe oraz zbiornik wodny.

Zadaszona wiata, miejsce na ognisko...a w wodzie?

Ryby zapewne są, bo na brzegach pozostawione są zrobione z gałązek: "rozkraczki", czyli prymitywne podpórki na wędki.

947b622075bf475dmed.jpg

Samo miejsce ma również trochę dziwaczny budynek na "kurzej stopce" - do czego w Puszczy coś takiego służy?

fa73a2fdb77a7c8dmed.jpg

Brzegi spowijają efektowne "pałki" wodne:

e65d1f30d8d64835med.jpg

Mega miejscówka w pełnej okazałości - cisza, głusza, zero ludzi - woda, las i dzika przyroda.

19417c0df3982221med.jpg

Kończymy wspólną wyprawę po Puszczy z Gregorym.

On udaje się do domu a ja dalej na szlak...

...trochę asfaltem:

be7afe03406662e5med.jpg

Potem znowu Puszczą...a w zasadzie jej skrajem i miejscem gdzie będzie chyba budowana większa droga?

b918dc153e35f236med.jpg

Do Siczek - skąd, ze skraju wsi, w oddali jeszcze jeden zbiornik wodny, a na horyzoncie rzeczka Pacynka i kolejne bagnisko.

5cdfb2be320ea1bcmed.jpg

Docieram do zapory.

Mały staw:

f35cf313edaa1c20med.jpg

I duży:

cc2562c3bfe1d87cmed.jpg

Potem kieruję się na Jedlnię Letnisko, Skaryszew i Kowalę.

Powoli, choć okrężną drogą wracam do domu.

Wieje wiatr i wychodzi słoneczko.

Wokół mnie mazowieckie klimaty:

9a400eee2c8b08b7med.jpg

Zboża, przestrzenie, cóż za kolory...

721486bb7118b60emed.jpg

...czyżby powoli zaczynały się już żniwa?

f190daedbc515100med.jpg

Kończę dzisiejszą jazdę.

Od początku sezonu rowerowego mam za sobą 2371 km :-)

pozdrawiam rowerową brać.

marboru

Edytowane przez marboru
  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj po raz pierwszy od ubiegłotygodniuowych nawałnic wybrałem sie rowerem do Lasku Wolskiego.Spustoszenia ogromne,w zasadzie nie ma drogi,ścieżki które nie byłyby zagrodzone złamanymi drzewami.Poniższe dwie fotki dają wyobrażenie o sile żywiołu , a rower uzyskuje nową funkcjonalność -miernika średnicy buka.

002.jpg

003.jpg

002.jpg.28c8f80c0e6a7f1e672802cac32d3a4b.jpg

003.jpg.6600dba08e7938249ac47ab91bcf0447.jpg

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedzielny spacerek

W niedzielę od rana było piękne słoneczko więc postanowiłem sobie lajtowo pojeździć po okolicy.

Dla mnie trasa do Wilcznej była zawsze tą, którą omijałem asfaltem...i teraz żałuję, że tak było - las wciąga.

Popatrzcie na zdjęcia poniżej jak w odległości 6 km od miasta potrafi być niesamowicie.

Na początek moja codzienna droga przez Sołtyków i fantastyczne klimaty.

Tak...na Mazowszu bywa również tak:

8670bd32db9026e0med.jpg

Z jednej strony morze słoneczników, z drugiej strony morze zbóż.

292c651d51a10c2dmed.jpg

Choć góry, morza, rzeki są malownicze...równiny również potrafią.

Prawie jak u Van Gogha:

f4ad674ff6f05b53med.jpg

Kolejną miejscowością przez którą w mojej codziennej jeździe przejeżdżam bardzo często są Bardzice (pierwszy post z tego wątku) - tutaj znajduje się drewniany, klimatyczny kościółek wraz z okalającym go małym parkiem.

Brama główna wykonana jest również z drewna:

3ded1684c58bdbb4med.jpg

W niedzielę wiernych pełna świątynia.

Ponieważ trafiłem na koniec mszy, to by strzelić fotki bez tłumów musiałem nieco odczekać.

Kościółek:

b76c428cc086fb22med.jpg

Robiąca niesamowite wrażenie brama boczna:

ca0b20676f301fd3med.jpg

Minęło kilka minut i skierowałem swój rower w stronę lasu i Wilcznej.

Po drodze, między polami ponownie trochę sztuki...

677a12ef14d3022emed.jpg

Kilka kilometrów i wjechałem na drogę przeciwpożarową w lesie.

9f725bec13f82381med.jpg

Cisza, głusza - ani żywego ducha.

Nagle!

Kilkanaście metrów przed rowerem, drogę przecina mi sarna. Miałem aparat akurat w dłoni i zdążyłem strzelić foto - niestety nie wyszło ono ostre.

Brązowy, skaczący punkt nad rowem z lewej strony - to dziczyzna we własnej postaci właśnie.

f0de4020b0ac5e1emed.jpg

Spory podjazd, pod sporą jak na mazowieckie klimaty górkę i potem cały czas, do Wilcznej "na pazurki".

Po drodze miejsca wyrębu drzew.

310dbff81d0867abmed.jpg

Docieram do wioski na końcu świata - Wilcznej.

Jest tutaj kilka zabudowań i aura zapomnianej wsi między lasami.

677453d8927f100dmed.jpg

Jadę asfaltem do codziennych moich traktów w stronę Skaryszewa i dalej do domu.

Na skraju lasu żegna mnie kolejny przepiękny kawałek ludowej twórczości.

de1e3ff2abef35acmed.jpg

Z pewnością, niedługo powrócę w te okolice i tutejsze bory.

W niedzielę, na takim lekkim spacerku trzasnęło mi w sumie ponad 50km.

A dzisiaj?

Cóż? - właśnie zacząłem urlop i wyjeżdżam za kilka minut na wieczorną jazdę rowerkiem.

pozdrawiam

marboru

Edytowane przez marboru
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marboru, gdzie znajduje się las, który widać na zdjęciach? Domyślam się, że gdzieś w okolicy Skaryszewa, ale gdzie dokładnie i jak tam dojechać? Może kiedyś i ja się tam wybiorę?...

Dokładnie tak jak się domyślasz.

Dojechać można właśnie albo od strony tego miasteczka, albo od strony Sołtykowa, tak jak ja jechałem. Poniżej mapka tego odcinka.

3ed306eaafaf9610med.jpg

Gdybyś chciał razem porowerować, to daj znać na Priva, może uda się jakoś zgadać - ale w chwili obecnej, to pewnie dopiero w sierpniu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z zachowaniem czystości stylu pewnie tak im to się udało, aczkolwiek nie da się wykluczyć że podchodzili z rowerami pod wyciągiem :wink:.

ps. dzięki fafek za przypomnienie co miałem zrobić :smile:

Tak tak, wyjechaliśmy w prawilny sposób, na rowerze nie jeżdżę off-piste :wink:

A podjazd bardzo ciekawy - dłuższy niż myślałem, bo po drodze wjeżdża się znacznie wyżej niż poziom górnej stacji wyciągu.

Poza krótkim fragmentem szutru (przejezdny, acz lepiej ostrożnie, żeby nie pociąć opon) asfalt bardzo dobry/w dolnej części idealny.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś były plany na nieco dłuższą trasę, ale niestety złapałem gumę w Szczyrku i po zmianie dętki nie chciałem ryzykować i jechać dalej bez zapasu. Do tego moja mała pompka to fajnie pompuje górala, ale dziś byłem na szosie i nabić oponke było ciężko. Wracałem więc na miękko, dopiero w Buczkowicach na stacji benzynowej udało się dofukać z kompresora. Po drodze zaliczyłem Orle Gniazdo, foto właśnie z tego szczytu. A i lody dziś były pyszne!!!Pozdrowiam Maciek Wysłane z mojego LT26i przy użyciu Tapatalka

uploadfromtaptalk1437147578630.jpg

uploadfromtaptalk1437147657763.jpg

uploadfromtaptalk1437147578630.jpg.c1829144db1ea3ce62e0a43b562cbfc4.jpg

uploadfromtaptalk1437147657763.jpg.7eaf0b70e534a7ab5326919bb9e04163.jpg

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Radom - Szydłowiec - Przysucha - Domaniów - Radom, 122 km. Cz.1

I znowu udało się wyskoczyć na dłuższe rowerowanie.

Tym razem z kumplem i zupełnie z innej strony Radomia - postanowiliśmy pojeździć trochę po nizinnych górkach.

Łącznie wyszło ponad 122 km po całkiem nowych drogach.

Trasa: Radom - Szydłowiec - Przysucha - Domaniów - Radom.

8e69f78bcf0998b6med.jpg

Wyruszyliśmy stosunkowo późno, bo ok 8:30.

Dzień zapowiadał się słoneczny i taki był.

Po wyjechaniu z miasta kierujemy się bocznymi drogami w stronę pierwszego celu.

Na horyzoncie widać nasze, miejscowe, mazowieckie górki.

8e8b3ce0a9296c21med.jpg

Po drodze mijamy malowniczą rzeczkę.

13daa6a651959b18med.jpg

Jest tutaj nawet mały pomost, stanowisko dla wędkarza.

Pytanie jakie rybki żyją w tak niewielkim cieku wodnym?

80bb869d53686381med.jpg

Wspinamy się na pierwszy delikatny podjazd.

Przy szczycie między polami, kapliczka.

21f2af917b15b2efmed.jpg

Długi zjazd...

...a potem kolejny, długi podjazd:

3f025eb8cc427c52med.jpg

Parę kilometrów i docieramy do Szydłowca.

Wąską uliczką kierujemy się do rynku i ratusza.

55b01496e358370amed.jpg

Trafiamy na odpust.

Jest pełno straganów, kolorowych balonów, zabawek, wata cukrowa i 1001 drobiazgów...

b2eb9c70432de316med.jpg

Między tym wszystkim? Wenus?

a3193125e31200bamed.jpg

Trochę dalej pomnik Tadeusza Kościuszki.

dd118e3fbf19172emed.jpg

Robimy rundkę po granitowej kostce, postanawiamy odwiedzić park i pałac - tutaj krótka przerwa.

a7eca25be204c775med.jpg

Wyjeżdżamy z Szydłowca i kierujemy się w stronę Chlewisk.

Po drodze najwyższy szczyt mazowsza: Altana - 408 m n.p.m.

Nie śmiejcie się, nie śmiejcie - ta górka jest oficjalnie jednym ze szczytów "Korony Polski".

a41a7d9f2a1e1216med.jpg

Jest taki plan, że kolejnym razem gdy będziemy się wybierać w te strony - to na rowerach zdobędziemy tę naszą górę, gór.

Edytowane przez marboru
  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Radom - Szydłowiec - Przysucha - Domaniów - Radom, 122 km. Cz.2

Docieramy do Chlewisk.

Znajduje się tutaj Manor House oraz Pałac Odrowążów...

...niestety brama wjazdowa do ośrodka jest zamknięta.

4b69696e613ae090med.jpg

Uzupełniamy płyny i bidony w okolicznym markecie i ruszamy dalej.

Teraz poruszamy się po jeszcze większych wzniesieniach - raz szybki zjazd, raz mozolny podjazd i tak do samej Przysuchy.

6d4bbe470ba88008med.jpg

W Przysusze witają nas:

9ad36707e0956cc5med.jpg

Robię fotkę i kierujemy się w stronę Radomia z wiatrem. Przed miejscowością Wieniawa odbijamy w lewo, w stronę zbiornika Domaniowskiego.

Po drodze mijamy zalaną wodą kopalnię piachu - teraz dzikie łowisko wędkarskie.

6e9002851838d673med.jpg

Mijamy kilka wiosek i ukazuje się nam tafla jeziora.

f07c81537db5ea8amed.jpg

Tutaj, w pobliskiej, wakacyjnej knajpce robimy przerwę.

eee91c1acd345d94med.jpg

Ludzi jak na lekarstwo. Pełnia lata, wysoka temperatura a ludzi jak na lekarstwo.

Na plaży pustki, na drugim brzegu Pałac Domaniowski.

b1b21c25fcd11fd0med.jpg

Okrążamy zbiornik i przejeżdżamy przez tamę.

d337b5dc19c6ea4cmed.jpg

Nasz przejazd płoszy olbrzymie stado ptaków. Przez chwilę czujemy się jak u Hickoka.

064bd05efe4ba60emed.jpg

Kierujemy się już w stronę domów.

Teraz nabieramy prędkości, bo drogę mamy przez ponad 20 km z górki, na dodatek dosyć silny wiatr wieje nam w plecy.

Zatrzymujemy się chwilę przy lokalnych miejscach pamięci...

482771dd908265f0med.jpg

...przykładami lokalnej, sztuki ludowej.

e67ade7db4582ad0med.jpg

Wracamy w stronę miasta.

2a4ccbfd12e4bc1amed.jpg

Kolejna wyprawa szczęśliwie dobiegła końca.

A w głowach kiełkują już plany i następne pomysły na kolejne przygody.

pozdrawiam

marboru

Edytowane przez marboru
  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okolice NarwiiW poniedziałek wreszcie trochę pojeździłem - 60km po mazowieckich drogach i wale nad Narwią. Wyjechaliśmy o 10:20 (póki co nie biorę przykładu z johnnego :wink:) z Torunia Włościańskiego, gdzie mieszkaliśmy. Przez polne drogi dojechaliśmy do Jerozolimki, a potem do Goławic. Stamtąd chcieliśmy się przedostać drewnianą kładką na drugą stronę Wkry, ale skręciliśmy w nieodpowiednią drogę, która skończyła się tak:219161d200a8f9c0b097a283ca1b9bc0.jpgObok były jakieś opuszczone domy, a na drodze wystawały krawężniki i małe betonowe płyty.ba430916f462ee9877a0fe1139ed482f.jpge7a5dc1c66029f630a36ec5a38fef47b.jpgW końcu wyjechaliśmy na dobrą drogę, która prowadziła wprost do kładki. Przy Wkrze stał stary opuszczony budynek z czerwonej cegły, dom to raczej nie był.4da79260ebe119f96c40a769c5e538c8.jpgPrzez kładkę przechaliśmy do Kosewka. Stamtąd pojechaliśmy na południowy wschód do Pomiechówka. Po przejechaniu przez tory kolejowe skręciliśmy w prawo w kierunku Modlina. Przez Narew przejechaliśmy takim dwupoziomowym pieszo-drogowo-kolejowym mostem.3a144757ff6bd84952f867d30083738e.jpgPo zjechaniu z mostu, zeszliśmy na plażę, z której rozpościerał się widok na Twierdzę Modlin i Narew, która za 2-3km łączy się z Wisłą. Chcieliśmy zwiedzić Spichlerz Kazimierza Wielkiego, ale niestety został sprzedany i za rok-dwa ma powstać tam hotel.Wracając z powrotem na naszą trasę, trzeba było pokonać taką oto skarpę.5696014f509ea80a68053247e1323510.jpgNa zdjęciu wydaje się łagodna, ale w rzeczywistości była niemal pionowa. Schodząc z rowerem poślizgnąłem się i łup o ziemię! Przez 2h ciężko było oddychać (przez nadciągnięcie mięśni w klatce piersiowej), dlatego jechaliśmy wolniej.Z tamtego miejsca (tuż obok mostu) wjechaliśmy na wał narwiański. Po dojechaniu do Nowego Dworu Mazowieckiego robimy mały pit-stop na frytki i coś do picia. Podczas przerwy przyszła 10-15 minutowa ulewa. Po zjedzeniu ruszamy wałem w stronę Zalewu Zegrzyńskiego. daa4e653142cd7a4358cd3b82a1312f9.jpgMijamy spaloną łąkę i nadpalone drzewa.[ATTACH]23267[/ATTACH]I dojeżdżamy do ropociągu. ae8e2ccaf1095dec40b5fccc133bbe44.jpg9c8b03e25e7f5c7c9bd8734e131a9763.jpgPodpora bramowa niekratowana? :wink:74ead251c395140dc3d7a7c9aa841093.jpg

uploadfromtaptalk1437164473621.jpg

uploadfromtaptalk1437164473621.jpg.a3a3b48ec79bec0575b16861c8a92307.jpg

Edytowane przez leitner
  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dojechaliśmy do zapory w Dębe:9eb2f0cc2ee0a12b53e2bcb8d171ce56.jpg8597261b6e84fdc3a90522a2d90fd71b.jpg Koniec Zalewu Zegrzyńskiego:a7d2334050e5813f5297cb9564f67f73.jpgW Dębe zjedliśmy sklepowy obiad - kajzerka z kiełbasą, jagodzianka i puszka fanty :) Z Dębe jedziemy do ronda z DK 62. Stamtąd prosto i, żeby uciec z drogi wojewódzkiej, skręciliśmy w lewo na wieś. Po drodze minęliśmy sporo sadów owocowych - jabłkowych, śliwkowych, wiśniowych i gruszkowych.9ef368dc511da2e66ac64a99caf93b31.jpg[ATTACH]23269[/ATTACH]Po przejechaniu kilku polnych dróg dojechaliśmy do Nuny - typowej wsi "ulicówki". Jest w niej jeden sklep, kościół i Ochotnicza Straż Pożarna. Przez całą Nunę droga jest idealnie prosta.4e8bc93bfedb0fd14fc6e4025e3ce424.jpg016db23848e81e3c7e710d9c565d7e3d.jpgPo przejechaniu Nuny skręciliśmy w lewo i dojechaliśmy do polnego jeziorka.ab74ce3baf66e64b957de03b1e285795.jpgI gdzie tu jechać?4090463f95a8ac551c94b8372861f6b5.jpgZłociste żyto, które już za kilka dni pójdzie pod heder kombajnu.93c2286df20833c8160e19e935420ee5.jpgPolną drogą dojechaliśmy do Psucina.[ATTACH]23268[/ATTACH]536598d38c15152f8b904bbdc8dc2187.jpgStamtąd przez Pieńki Psuckie, tunel pod tunel pod torami i Toruń Dworski, wróciliśmy do domu.1624ce7b6adb9d39e0ab9b30793514c3.jpg

uploadfromtaptalk1437164572127.jpg

uploadfromtaptalk1437164625271.jpg

uploadfromtaptalk1437164572127.jpg.f85b7e8289113ea60e0b181545ca1203.jpg

uploadfromtaptalk1437164625271.jpg.169c0ae1dbda2e34ed5dad9d23a3ed56.jpg

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...