marczello Napisano 3 Listopad 2014 Zgłoszenie Share Napisano 3 Listopad 2014 Rowerowa polska złota jesień. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 4 Listopad 2014 Zgłoszenie Share Napisano 4 Listopad 2014 Pięknie! Ja każda wolną chwilę spędzam teraz w górach, lub po prostu na łonie natury. Tu fotka z ostatniej niedzieli (Klimczok) : 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 20 Listopad 2014 Autor Zgłoszenie Share Napisano 20 Listopad 2014 Podsumowanie Sezonu 2014 Przewlekłe zaziębienie spowodowało, że skończyłem sezon rowerowy w pierwszej dekadzie listopada, wcześniej niż zamierzałem. Nim, mam nadzieję, że już niedługo - człowiek będzie miał okazję rozpocząć nartowanie (zazdroszczę trochę tym, którzy już zaczęli) pora na małe podsumowanie sezonu letniego. Na rowerku, po różnych drogach... ...jeździłem głównie w sierpniu, wrześniu, październiku i listopadzie. Łącznie przejechanych ok 2400km - cel był ustawiony z 3ką z przodu...cóż - może za rok. W porównaniu z zeszłym kontuzyjnym rokiem (620km) i tak jest nieźle. Z ciekawych miejsc, po których miałem przyjemność jeździć: Grecka wyspa Samos ...i przepiękne, nasze, polskie Bieszczady Najlepszym miesiącem z największą liczbą km - wspominany niżej październik i 1155km. Najdłuższy dzienny przebieg 103km. Najdłuższy i najszybszy odcinek przejechany 85km w czasie ok 4 godzin (po ciemku, w październiku :smile:). Coś się kończy, coś się zaczyna... ...pierwsze poranne przymrozki przyszły dosyć wcześnie. Mam nadzieję, że są zapowiedzią dobrego i długiego sezonu narciarskiego - czego sobie i wszystkim życzę. Nogi do nart przygotowane. pozdrawiam rowerzystów forumowych marboru PS. Endomondo - super aplikacja. Jestem bardzo zadowolony z działania. 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kmarcin Napisano 20 Listopad 2014 Zgłoszenie Share Napisano 20 Listopad 2014 I tak dobrze pojeździłeś, a w październiku to przecierałem oczy ze zdumienia jak widziałem na Endo, że regularnie bez względu na pogodę jeździsz po kilkadziesiąt km :applause: 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 21 Listopad 2014 Zgłoszenie Share Napisano 21 Listopad 2014 (edytowane) To i ja podsumuję... Na rehabilitacji zalecili mi ćwiczyć i jak najbardziej urozmaicać wysiłek.Jedną z zalecanych dyscyplin był rower,więc ruszyłem w teren.Na początku robiłem jedynie rozgrzewki na rowerku stacjonarnym,później siadłem na moją niezniszczalną maszynę. Na początku lekkie rozgrzewki od 30 do 50 km,bez ekstremalnego wysiłku.Później,dzięki kolegom,odkryłem Endomondo i się zaczęło! Pierwsza poważniejsza trasa to miała być wycieczka jedynie do Szczyrku... Okazała się być moją rekordową pod względem odległości.Tego dnia,mimo woli,pokonałem 123 km,gdzie po drodze było ponad 1400m w pionie.Pewnie nic nadzwyczajnego,ale ja wróciłem na rower blisko po 20 latach,mam ciągle nie w pełni sprawną nogę i żadnego kondycyjnego przygotowania.Pomijam,że po ponad 10 latach rzuciłem palenie.Oczywiście bez żadnych "wspomagaczy"... : Skoro tak dobrze poszło,poszedłem krok dalej i zacząłem regularnie jeździć do pracy na rowerze,a w weekendy robiłem dłuższe wycieczki.W dni robocze robiłem średnio 30 km,a przy okazji portfel wydawał się być grubszy... Ten sposób spędzania czasu mi się spodobał.Przynajmniej bez wyrzutów sumienia mogłem się najeść,np. lodów czy gofrów... :-) Kulminacją był weekend,w którym zrobiłem w dwa dni ponad 220 km,część to wyprawy w góry,część po równinach.Poznałem też wiele szlaków rowerowych,które niby wyznaczono,ale z ich oznakowaniem już gorzej... Jednak nie da się ukryć,że coś drgnęło w tym kierunku.Jest np. szlak Greenways,który biegnie z Krakowa do Wiednia,ale jakoś nie widzę,żeby Austriak nie pogubił się w naszych realiach... Niestety kolano nie za bardzo lubi takie obciążenia,więc nieco odpuściłem,ale nie całkiem.Ciągle,jak pogoda dopisuje,mój transport do pracy to rower!I tak będzie,dopóki śnieg wszystkiego nie przykryje.Choć wypatrzyłem w "Julce" opony z kolcami... Klimaty były różne: Mój bilans według Endomondo to ok. 1250 km.Gdyby doliczyć to co nie zanotowała aplikacja,byłoby ok. 1500 km.Chyba nieźle,biorąc pod uwagę kontuzję.Od końca września do końcówki listopada. Na przyszły sezon planuję zrobić ok 5000 km i zrobić parę tras ponad 200 km dziennie.Nie wiem czy dam radę,ale cele wyznaczone.Od razu zaznaczam,że nie zamierzam bić jakiś rekordów świata,bo nie ten wiek i nie na tym mi zależy.Przełamuję własne bariery i to mi wystarcza! : Póki co,sezonu jeszcze nie skończyłem.Pogoda dopisuję,więc jeszcze mam nadzieję nawinąć parę kilometrów.Tak aż mocniej przymrozi i będzie czas na skitury... Edytowane 22 Listopad 2014 przez johnny_narciarz 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 22 Listopad 2014 Autor Zgłoszenie Share Napisano 22 Listopad 2014 Super Maćku! Endo jest fajne, bo mocno mobilozuje. Plany poustalane masz ambitne na 2015 - będę kibicował w ich osiągnięciu. Dla mnie najważniejszym aspektem z jazdy jest, to, że wróciłem do przyzwoitej wagi, oraz poczucie bycia w doskonałej formie. Sam mam nadzieję swoje osiągnięcia poprawię...a zależy mi zwłaszcza na tych kajakowych. PS. Polecam Ci Maćku książkę Marka Beaumonta "Świat na rowerze". Koleś przejechał dookoła Globu, ponad 29tsd kilometrów, w czasie 194 dni i 17 godzin. Wyprawa, przygody niesamowite. Do dzisiaj ma Gość rekord Guinnessa tym wyczynem i średnią z całej trasy ponad 160 km dziennie. Lektura, która motywuje! PS2. Oby już śnieg spadł... pora na narty. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kmarcin Napisano 22 Listopad 2014 Zgłoszenie Share Napisano 22 Listopad 2014 Gratulacje Johnny za wyniki, za ambicje i chęci do jazdy!!! Rower wciąga, mnie też wciągnął, nawet bardziej szosówka niż MTB, ale jeżdżę i na tym i na tym, choć z kilku względów i tak za mało niż bym chciał. Nawet do pracy nie mogę jeździć, bo mam ją w domu. A tak jeżdżąc do pracy kilkanaście czy kilkadziesiąt kilometrów dziennie na rowerze, to przez rok spokojnie odłożysz na wyjazd na narty zamiast wydać kasę na paliwo, a i zdrowie i kondycja będą też przy okazji lepsze. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gregor_g4 Napisano 22 Listopad 2014 Zgłoszenie Share Napisano 22 Listopad 2014 kruca fux! chyba muszę sobie rower kupić, bo w ramach przygotowań do sezonu zacząłem biegać i katować w domu jakiś orbitrek, ale to nie dla mnie - za nudne. A jeźdźić na rowerze zawsze lubiłem, a Wasze relacje jeszcze bardziej mnie do tego zachęcają bJohny, nie wiem gdzie i kiedy masz ochotę skiturować, ale ja od ok 20 grudnia będę w Korbielowie i też mam zamiar turować żeby zbędne kilogramy zrzucić. Jak będziesz miał ochotę połazić po Pilsku i okolicach, albo na Babią się wybrać to dawaj znaka! 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 22 Listopad 2014 Zgłoszenie Share Napisano 22 Listopad 2014 Super Maćku! Endo jest fajne, bo mocno mobilozuje. Plany poustalane masz ambitne na 2015 - będę kibicował w ich osiągnięciu. Dla mnie najważniejszym aspektem z jazdy jest, to, że wróciłem do przyzwoitej wagi, oraz poczucie bycia w doskonałej formie. Sam mam nadzieję swoje osiągnięcia poprawię...a zależy mi zwłaszcza na tych kajakowych. PS. Polecam Ci Maćku książkę Marka Beaumonta "Świat na rowerze". Koleś przejechał dookoła Globu, ponad 29tsd kilometrów, w czasie 194 dni i 17 godzin. Wyprawa, przygody niesamowite. Do dzisiaj ma Gość rekord Guinnessa tym wyczynem i średnią z całej trasy ponad 160 km dziennie. Lektura, która motywuje! PS2. Oby już śnieg spadł... pora na narty. Dla mnie też ważne było zbicie wagi.Łącznie w przeciągu ok 2 lat,w dwóch etapach,spadłem ze 102 do 76 kg.Nie ukrywam,że samopoczucie wyraźnie lepsze. Kondycja też. Zawsze powtarzam,że z tym kajakiem miałeś super pomysł!Ja niestety nie miałbym za bardzo gdzie go wykorzystać,bo tu raczej górskie strumienie. Na ten sezon mam też w planach narty biegowe.Rzut beretem ode mnie jest super miejsce i do tego odludne - wał na Wiśle.Jest na zdjęciu z tą mgłą.Tylko śnieg musi sypnąć,bo w zeszłej zimie nie było go tu wcale... Książkę chętnie poczytam. Gratulacje Johnny za wyniki, za ambicje i chęci do jazdy!!! Rower wciąga, mnie też wciągnął, nawet bardziej szosówka niż MTB, ale jeżdżę i na tym i na tym, choć z kilku względów i tak za mało niż bym chciał. Nawet do pracy nie mogę jeździć, bo mam ją w domu. A tak jeżdżąc do pracy kilkanaście czy kilkadziesiąt kilometrów dziennie na rowerze, to przez rok spokojnie odłożysz na wyjazd na narty zamiast wydać kasę na paliwo, a i zdrowie i kondycja będą też przy okazji lepsze. Praca w domu to dla mnie super sprawa.Zawsze po pracy możesz pośmigać. :wink: Wierz mi,że nie chce mi się codziennie pokonywać ok 15km w jedną stronę,no chyba,że na rowerze. :cheerful: Przy okazji oszczędność faktycznie spore - jak policzyłem,to tak ok 300 zł miesięcznie!A może być lepiej. Jeszcze lepiej byłoby połączyć pracę z tym zapałem do sportu. Też,póki co,więcej jeżdżę po asfalcie,ale pewnie się to nieco zmieni w przyszłym roku.Głównie chodzi o moją nogę... kruca fux! chyba muszę sobie rower kupić, bo w ramach przygotowań do sezonu zacząłem biegać i katować w domu jakiś orbitrek, ale to nie dla mnie - za nudne. A jeźdźić na rowerze zawsze lubiłem, a Wasze relacje jeszcze bardziej mnie do tego zachęcają bJohny, nie wiem gdzie i kiedy masz ochotę skiturować, ale ja od ok 20 grudnia będę w Korbielowie i też mam zamiar turować żeby zbędne kilogramy zrzucić. Jak będziesz miał ochotę połazić po Pilsku i okolicach, albo na Babią się wybrać to dawaj znaka! Jak najbardziej polecam!Rower to super sposób na spędzenie weekendu. Kilka razy pojechałem do Wisły.Zazwyczaj do południa ludzie stoją w korku godzinę,żeby tam wjechać,a później znów stoją,żeby wyjechać.Na rowerze nie mamy tego problemu,głównie dzięki super trasie rowerowej wzdłuż rzeki Wisły.Do tego zobaczymy sporo pięknych zakątków,których nie zobaczymy z samochodu.Nie trzeba szukać parkingów,bo śmigasz sobie przez samo centrum i parkujesz przy knajpce gdzie chcesz zjeść.Ech,sporo mógłbym opowiadać. :proud: Co do skiturów - zobaczymy na ile będę w stanie się poruszać,głównie jeździć,więc Pilsko pewnie w drugiej części sezonu.To będzie dla mnie coś nowego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 1 Marzec 2015 Autor Zgłoszenie Share Napisano 1 Marzec 2015 No to sezon rowerowy 2015 otwarty 1 marca :laughing: A zachęcił mnie do tego, z samego rana, kmarcin. Rano spojrzałem na Endomondo, i co? Kolega śmiga sobie w najlepsze na rowerku. A ja? Komp, TV i niedzielne lenistwo... ...no ale się poprawiłem, a nawet zrehabilitowałem troszeczkę. Postanowiłem i ja trochę się poruszać. Na rozgrzewkę i start sezonu - krótka pętla po okolicy: Kondycja słaba... ...przewlekłe przeziębienie zrobiło swoje. Dane endo: DYSTANS 21.36 km CZAS TRWANIA 1g:20m:43s ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ 15.9 km/h MAKS. PRĘDKOŚĆ 27.6 km/h KALORIE 819 kcal Na początek - dobre i to :happy: 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kmarcin Napisano 1 Marzec 2015 Zgłoszenie Share Napisano 1 Marzec 2015 No i dobrze Mariusz, że poruszałeś się na rowerze, bo to same plusy zwłaszcza w taki ładny dzień jak dziś. I mięśnie popracują, zmęczysz się, dotlenisz, odporność wzrośnie, wytrzymałość i kondycja.A ja dziś szosowo lekko pojeździłem i po 25km musiałem odłączyć się od ekipy i wcześniej wracać do domu, tak że zrobiłem równe 40km. Kondycji nie ma, siły też nie, nie ma wyjścia i trzeba trenować. A szosę pokochałem, to jest to :happy: 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 1 Marzec 2015 Autor Zgłoszenie Share Napisano 1 Marzec 2015 (edytowane) Marcinie ćwiczę, by kiedyś podobny zjazd jak poniższy zaliczyć :wink: [video=youtube;nZcejtAwxz4] Edytowane 1 Marzec 2015 przez marboru 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
leitner Napisano 4 Maj 2015 Zgłoszenie Share Napisano 4 Maj 2015 W sobotę, po piątkowych odwiedzinach BIAŁOrusi, pojeździłem trochę po podlaskich drogach. Razem ok. 34 km. Bez pośpiechu, bo i gdzie się spieszyć? Ze Starej Kamionki, gdzie mieszkaliśmy, ruszyliśmy drogą wojewódzką 674 (całe szczęście nie było dużego ruchu) na północ. Po 6km dojechaliśmy do Sokółki. Na chwilę zatrzymaliśmy się nad jeziorem, potem pojechaliśmy do kościoła p.w. św. Antoniego Padewskiego. W 2009 roku cała Polska usłyszała o Sokółce. To tam wydarzył się cud - na komunikancie pojawił się fragment ludzkiego mięśnia sercowego w stanie przed agonalnym. Z pod kościoła jedziemy do muzeum tatarskiego. Na Podlasiu jest największe skupisko Tatarów - mieszka ich ok. 400. W muzeum były także opisy herbów tatarskich. Bończa? To od tego? Kręcimy się jeszcze trochę po Sokółce i ruszamy na wschód, mijając m.in. znane zakłady produkcji okien i drzwi. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
leitner Napisano 4 Maj 2015 Zgłoszenie Share Napisano 4 Maj 2015 Mniej więcej po 7 - 8 km docieramy do Malawicz Górnych. Stamtąd jedziemy do Bohonik. Przy pogożelisku wiatraka robimy mały odpoczynek. W Bohonikach znajduje się cmentarz muzułmański. Niestety zaniedbany. W Bohonikach znajduje się jeden z dwóch polskich meczetów. Islamski duchowny - imam - opowiada nam o meczecie i o wierze islamskiej. Po zwiedzeniu meczetu, idziemy na tatarski obiad. Porcje są małe, więc zamawiamy podwójne porcje. Zdjęć nie mam, bo głód zwyciężył aparat :stupid: Z Bohonik jedziemy do Drahli. I gdzie tu jechać? Z Drahli jedziemy na południe i, obok Bobrownik, skręcamy do Starej Kamionki. Po drodze mijamy wiele hałd - pozostałości po wydobyciu żwiru. W okolicy znajdują się jedne z największych pokładów żwiru w Europie. Niestety teren nie jest rekultywowany, tylko porzucony. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
leitner Napisano 4 Maj 2015 Zgłoszenie Share Napisano 4 Maj 2015 A gdyby znalazł się inwestor, który by trochę podsypał i wyprofilował te hałdy i postawił jakiś wyciąg? :wink: Nawet zbiornik do naśnieżania jest! I kolejna już się robi... Koło Starej Kamionki jeszcze się trochę kręcimy. Niestety trzeba już wracać... Wsiąść do pociągu byle jakiego... No i wsiedliśmy do byle jakiego i na dodatek bez biletu, bo, mimo dworca w Sokółce, kasy nie ma. Tak trzęsło, że przy płaceniu konduktorowi wypadły monety :eek: Z przeszło godzinnym opóźnieniem (spowodowanym m.in. półgodzinną awarią pociągu w Białymstoku) dojechaliśmy do domu. Tylko jedno pytanie: po co? Relację jeszcze uzupełnię zdjęciami z aparatu. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
San28 Napisano 4 Maj 2015 Zgłoszenie Share Napisano 4 Maj 2015 Tylko jedno pytanie: po co? Co Autor miał na myśli? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
leitner Napisano 4 Maj 2015 Zgłoszenie Share Napisano 4 Maj 2015 Co Autor miał na myśli? Pytanie odnosi się do "... dojechaliśmy do domu." Chciałoby się jeszcze posiedzieć z dala od zgiełku... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
San28 Napisano 4 Maj 2015 Zgłoszenie Share Napisano 4 Maj 2015 Rozumiem. Bałem się, że chodzi o coś gorszego...:wink: Dzięki za relację i pozdrawiam. Andrzej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
leitner Napisano 5 Maj 2015 Zgłoszenie Share Napisano 5 Maj 2015 (edytowane) Podlasie i BIAŁAruś :)Dorzucam jeszcze kilka zdjęć z Podlasia:Cud w Sokółce Podlaskie widoki :angel: I kilka ciekawych rzeczy z białoruskiego sklepu, których nigdzie indziej nie widziałem :Rząd kiełbas :cheerful:Mrożone owoce :eek:Wołające o pomoc wędzone rybyChopok? : To taki słodki serek w czekoladzie, który jest zabierany przez celników na granicy :shocked:I jeszcze polny podlaski koncert [video=youtube;EE4Ym3Db-7I] Edytowane 5 Maj 2015 przez leitner 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
leitner Napisano 7 Maj 2015 Zgłoszenie Share Napisano 7 Maj 2015 Dzisiaj zrobiłem sobie dwugodzinną wycieczkę do parku Moczydło. Razem 26,5 km. Byłoby mniej, gdybym się nie pogubił... Jadąc w stronę Moczydła zauważyłem jakieś stare przedwojenne domy w centrum Warszawy.Pewnie za kilka lat będzie stać tam podobny wieżowiec:Po drodze mijam jeszcze Muzeum Powstania Warszawskiego:W końcu dojeżdżam do parku.Jestem tutaj pierwszy raz. Widok jest cudowny! Chyba będę wpadał tam częściej...Po przejazdach kilkoma alejkami ukazuje mi się górka. Wjazd nie był lekki (zwłaszcza, że nigdy nie jeździłem po górach :stupid: Ale było warto!Niestety czas wracać, a szkoda, bo chciałoby się jeszcze trochę posiedzieć i pooglądać zieloną Warszawę...Niedaleko pomnika saperów... Już na Mokotowie Niby zwykła wycieczka po mieście, ale warto było wszystko, co leżało na duszy, zostawić wraz z kolejnymi kilometrami... :applause: 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andy-w Napisano 10 Maj 2015 Zgłoszenie Share Napisano 10 Maj 2015 Rowerowe eskapady - Andy-WOd początku kwietnia regularnie czyli kilka razy w tygodniu zasuwam po okolicy. Pojedyncze rowerowanie w marcu też było.Z domu do górskich ścieżek i szlaków mam jakieś 4 km więc nie korzystać z tego byłoby grzechem.Na początku kwietnia lasy były jeszcze totalnie szare. Fajnie było obserwować jak niemalże z dnia na dzień zrobiło się zielono.Rower wciąga tak jak narty. Świetnie jest przejść płynnie z sezonu zimowego na letni z jednej pasji do drugiej.Dość gadania. A teraz kilka fotek. 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 10 Maj 2015 Zgłoszenie Share Napisano 10 Maj 2015 Wiesz,że tam niedźwiedź grasuje? :biggrin: Mówię poważnie! Widzę,ze znalazłes mała jaskinię... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bumer Napisano 10 Maj 2015 Zgłoszenie Share Napisano 10 Maj 2015 Wiesz,że tam niedźwiedź grasuje? :biggrin: Mówię poważnie! Widzę,ze znalazłes mała jaskinię... No johnny, tylko żeby czasem nie powtórzyło się to, co w tym kawale o ruskich myśliwych i niedżwiedziu!:smile: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andy-w Napisano 10 Maj 2015 Zgłoszenie Share Napisano 10 Maj 2015 Johnny myślałem, że z tym niedźwiedziem to sobie jaja robisz. Ponoć widziano go w ten piątek koło tamy, a ja wtedy w tym czasie właśnie tam byłem :eek:. Tu jest info o niedźwiadku: http://bielskobiala.gazeta.pl/bielskobiala/1,88025,17891796,W_dolinie_Wapienicy_mozna_sie_natknac_na_niedzwiedzia.html#BoxLokBielImg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 10 Maj 2015 Zgłoszenie Share Napisano 10 Maj 2015 Johnny myślałem, że z tym niedźwiedziem to sobie jaja robisz. Ponoć widziano go w ten piątek koło tamy, a ja wtedy w tym czasie właśnie tam byłem :eek:. Tu jest info o niedźwiadku: http://bielskobiala.gazeta.pl/bielskobiala/1,88025,17891796,W_dolinie_Wapienicy_mozna_sie_natknac_na_niedzwiedzia.html#BoxLokBielImg JC puścił info na fejsie - biegał tam sobie... :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.