Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Jak przeżyć wypad na więcej niż 3-4 dni?


sithfrog

Rekomendowane odpowiedzi

O przygotowaniach do sezonu i ćwiczeniach jest milion stron/artykułów. Ciekaw jestem czy znacie może miejsca gdzie można poczytać coś o samym wyjeździe? Albo sami macie jakieś sprawdzone porady/sposoby?

Tzn. jadę na tydzień w Alpy.

Jak rozkładać siły na kolejne dni, ile jeździć, jak się regenerować pomiędzy kolejnymi zjazdami/dniami. Czy używać maści rozgrzewających, jakieś masaże mięśni, nie wiem, ćwiczenia rozluźniające/rozciągające, kąpiele?

Pytam bo jeżdżę już szósty sezon ale zbliża mi się dopiero drugi porządny wypad (porządny - na 7 dni) i ciekaw jestem czy są jakieś wytyczne, którymi warto się kierować, żeby po dwóch dniach nie leżeć w pokoju ze skurczami zamiast radośnie korzystać z uroków Alp. Poprzednio jak byłem to już koło 3 dnia trochę umierałem, a kondycję mam całkiem ok. Żaden ze mnie Usain Bolt ale też nie totalny "oklaptus".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomość nie jest dobra - jeśli chcesz się nauczyć jeździć to trzeba jeździć! Dojść do kresu możliwości organizmu. Zaraz pewnie pojawią się inne rady ostrożnie, nie szarżuj jak się trochę zmęczysz to odpocznij. Ja jednak powiem - wykorzystaj czas na maksa, zrób 200% normy.

W trakcie jazdy;

- zacznij od rozgrzewki, uzupełniaj płyny ale bez przesady, warto zjeść od czasu do czasu coś łatwo przyswajalnego ale nie obciążającego np susz owocowy, musli, batoniki, Jak widzisz, że kaleczysz jazdę, zatrzymaj się skoncentruj i spróbuj przejechać kolejny odcinek porządnie. Staraj się maksymalnie rozluźnić to sekret udanej jazdy. Zmieniaj pozycje (niska, wysoka, normalna), zmieniaj techniki. Wykorzystaj czas na wyciągach na odpoczynek - rozluźnij się wtedy, lekko poruszaj mięśniami nóg.

Po:

- rozciągnąć się po wysiłku, Warto wypić piwo - elektrolity, mądrze wypoczywaj i regeneruj się, czyli przede wszystkim sen w konkretnej dawce Sauna mile widziana albo (ja tak robię) gorący tusz na nogi do rozgrzania i po nim lodowaty i tak trzy razy.

Udanego wyjazdu

Pozdro

Wiesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic szczególnego nie robić ,mieć przy sobie batona który pomaga na dużych wysokościach i cieszyć się słońcem.Organizmy są różne ,przeważnie w czwartym dniu następuje kryzys a na piąty znowu można intensywniej pojeździć.Dobrą metodą jest też 1 dzień sobie odpuścić i przeznaczyć na zwiedzanie pobliskich atrakcjii i kupić karnet o jeden dzień mniej,wtedy organizm zdąży się zregenerować ,poza tym base z masażami wodnymi lub termy bo one świetnie regenerują i sporo płynów -to ważne najlepiej elektrolitów ,a jak kogoś stać to i jakiś masażyk na pewno się przyda i to wszystko .Myślę ,że coraz dłuższe przerwy na lunch będą naturalne i pod koniec wyjazdu sięgną nawet godziny gdy na początku wszyscy się rwą do jazdy i już wyrywają bo stok czeka ale to przyjdzie samo .Życzę udanego wyjazdu .Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...przeważnie w czwartym dniu następuje kryzys...

A ja znam osoby z tego forum co twierdzą że kryzys jest na 3 dzień, ba nawet to mają zaplanowane że tak będzie:tongue: i nawet jak się on fizjologicznie nie pojawia to i tak jest realizowany "z automatu":applause:.

Ja ma kryzys różnie czasem po 4 dniu, a innym razem po 8, wszystko zależy na ile dni karnet, jak na 4 dni to po czwartym, a jak na 8 to po ósmym:stupid:

Ważną sprawą jest też nie spanie do "posranej godziny" a dlaczego?

A dlatego że jak wyciągi ruszają o np. 0830 to się ma być pod wyciągiem o 0825, po to żeby maksymalną ilość czasu spędzić na równych trasach, to w dużym stopniu pozwoli zachować siły na późniejszą część dnia.

Ja również staram się nie rozsiadać w knajpach, wiem z doświadczenia że dłuższa nasiadówka rozleniwia i powstaje efekt ja to nazywam balonika z którego zeszło powietrze.

Dobór tras, to też ważna sprawa, jak czujemy że daliśmy sobie "w palnik" to trzeba na jakiś moment odskoczyć na łatwiejsze trasy.

---------------------

W Andorze był z nami kolega lat 44 ale taki oblany trochę tkanką tłustą i pracujący na co dzień za biurkiem. W pierwszy dzień jak zaczęliśmy dawać czadu po trasach, to w pewnym momencie jak dysząc ciężko wyksztusił z siebie "panowie nie zapierdal..cie tak ja już nie daje rady":biggrin:, a w środę to marzył żeby była sobota i żeby już siedział w samolocie:stupid:. Po prostu brak jakiejkolwiek kondycji, a przecież my nie jeździliśmy jakoś ekstremalnie intensywnie, tak się mi przynajmniej wydaje:confused::.

ps: Ciekawe czy Ci Te takie od tego planowania kryzysu się tu ujawnią:stupid:

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo to wszystko zależy od tego kto jest w składzie i jaki poziom reprezentuje ,ja tak jak SB lubię raniutko wstać i dawać póki trasy są super ale tak naprawdę zatarła się nam trochę wyobraźnia i Ci co są rzadziej na deskach lub bardziej rekreacyjnie to traktują nie mogą nadążyć .Byłem raz z młodym 30 dobrze jeżdżącym chłopakiem na nartach i to 1 dzień i normalnie jeździłem a nawet z uwzględnieniem jego osoby czyli wolniej ,lżej mając się na oku ,jakoś było wszystko do końca dnia ok. ale jak się potem dowiedziałem od jego żony -odchorował to i to dość poważnie przez kilka dni i naszła mnie taka myśl żeby nie równać do innych za wszelką cenę a starać się swoim rytmem posuwać ,dotyczy to także mnie w starciu z jeszcze bardziej wyrobionymi "zawodnikami"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i naszła mnie taka myśl żeby nie równać do innych za wszelką cenę a starać się swoim rytmem posuwać ,dotyczy to także mnie w starciu z jeszcze bardziej wyrobionymi "zawodnikami"

No ale to leży w gestii tego "słabszego" przyznać się do faktu że "odpada", tak właśnie zrobił ten nasz kolega, powiedział nam żebyśmy sobie jeździli gdzie chcemy, a on postanowił zostać na 1 trasie, na której się dobrze czół. Zresztą my(ja i Figo) z tym nie mamy problemu żeby się w razie potrzeby rozdzielić i zdarza się że się po prostu umawiamy w jakimś miejscu X i danej godzinie i każdy rusza w swoją stronę swoim rytmem, po prostu nie odczuwamy potrzeby stadnego bytowania, a jak zatęsknimy to jest telefon:tongue:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem padla tu celna uwaga na temat nieprzeciagania przerw. Jak sie usiadzie na dluzej niz pol godziny, to organizm zdazy juz zupelnie wystygnac i ciezko sie zebrac i na nowo rozgrzac. Sil juz mniej niz rano.

Z wlasnego doswiadczenia: wazne jest rozciaganie na koniec dnia. Po ostatnim zjezdzie rozciagam sobie miesien dwuglowy, a po zdjeciu butow jeszcze czworoglowy i lydki.

Ze slodyczy wciaganych w trakcie dnia to najlepiej szukac tych, ktore maja podwyzszona ilosc bialka zamiast tluszczu. Czyli raczej nie marsy i snickersy. Batoniki z platkow owsianych sa lepsze, a najlepsze sa batony robione specjalnie dla sportowcow. Chociaz sa drozsze i nie wszystkim moga smakowac. Na zakonczenie jazdy dobrze zjesc sobie baton proteinowy, zeby organizm zaczal sie juz regenerowac (bialko + cukry) zanim trafimy wycienczeni na kolacje.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można wiele gadać na temat strategii i pewnie w każdej poradzie jest jakiś sens ale nic nie zastąpi rzetelnego przygotowania kondycyjnego poza sezonem ze szczególnym uwzględnieniem nóg oczywiście. Ja mam taki test - 4 serie po 50 przysiadów z niewielkim obciazeniem - jeżeli na drugi dzień nie bolą nogi to po 7 dniach jazdy tez nie powinny.

Ktoś tam napisał o piwie ;) trzeba pamiętać ze alkohol nie pomaga w nawadnianiu organizmu.

-------------------------------------

Sent from my iPhone using Tapatalk 2.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. Z piwem to taka półprawda. Owszem, jest dobre na uzupełnienie elektrolitów, ale trzeba pić bezalkoholowe. Z tego, co zauważyłem, to w knajpach na stokach w Austrii nie ma z tym najmniejszego problemu i jest dostępne nawet bezalkoholowe pszeniczne. Ewentualnie, jak ktoś chce podejść do tematu naukowo (jak np. ja:)) to może kupić sobie tabletki rozpuszczalne (takie plussssze) z minerałami dla biegaczy i kolarzy i sobie przygotować picie samodzielnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...