siluete Napisano 28 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 28 Luty 2013 Jak już w innym wątku wspominałam, jestem po ciężkiej kontuzji kolana, mam usunięte wszystkie łąkotki i zrekonstruowane więzadło krzyżowe (przeszczep pobierany z więzadła rzepki). Na nartach stanęłam po 6 latach przerwy i niestety nie odpuszczę:-))). Po całodziennym jeżdżeniu (od rana 8-9 do mniej więcej 17tej z przerwą na krótki posiłek + czasami jeszcze godzinka wieczorem na oświetlonym stoku) kolano mnie na maxa boli, ledwo co chodzę i w sumie wiem, że to moja wina, bo mam za słabe mięśnie czworogłowe. Po kilkudniowym wypadzie regeneruję się co najmniej tydzień...Małżonek zakupił bosu i mam silne postanowienie ćwiczeń na nim, rzeczywiście świetnie wspomaga pracę kolan i działa jak syntezator jazdy na nartach. Jak sobie radzą inni po kontuzjach? Podzielcie się, co robicie, żeby zniwelować całodzienny ból, wzmocnić mięśnie i ustabilizować staw (stawy). Z chęcią przeczytam rady bardziej doświadczonych:-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MAIKEL 1977 Napisano 28 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 28 Luty 2013 Ja piję browarka i udaję że wszystko jest ok :laughing: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
siluete Napisano 28 Luty 2013 Autor Zgłoszenie Share Napisano 28 Luty 2013 Ja piję browarka i udaję że wszystko jest ok :laughing: Haha, u mnie nie działa:-))) Gdyby działało wypiłabym i dziesięć:-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
janek57 Napisano 28 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 28 Luty 2013 Jak już w innym wątku wspominałam, jestem po ciężkiej kontuzji kolana, mam usunięte wszystkie łąkotki i zrekonstruowane więzadło krzyżowe (przeszczep pobierany z więzadła rzepki). Na nartach stanęłam po 6 latach przerwy i niestety nie odpuszczę:-))). Po całodziennym jeżdżeniu (od rana 8-9 do mniej więcej 17tej z przerwą na krótki posiłek + czasami jeszcze godzinka wieczorem na oświetlonym stoku) kolano mnie na maxa boli, ledwo co chodzę i w sumie wiem, że to moja wina, bo mam za słabe mięśnie czworogłowe. Po kilkudniowym wypadzie regeneruję się co najmniej tydzień...Małżonek zakupił bosu i mam silne postanowienie ćwiczeń na nim, rzeczywiście świetnie wspomaga pracę kolan i działa jak syntezator jazdy na nartach. Jak sobie radzą inni po kontuzjach? Podzielcie się, co robicie, żeby zniwelować całodzienny ból, wzmocnić mięśnie i ustabilizować staw (stawy). Z chęcią przeczytam rady bardziej doświadczonych:-) Uważaj z tym kolanem. Mam zrekonstruowane wiązadło poboczne boczne (te po zewnętrznej stronie kolana) .Operację miałem 25 lat temu. Oprócz zerwanego wiązadła miałem złamane z przemieszczeniami: kość udową i ramieniową.Nie na nartach to się odbyło ,ale tu..... Do dzisiaj najbardziej dokucza to kolano, które po nartach zawsze boli ,lżej lub mocniej . Ograniczam się w jeżdżeniu po stromym i w ogóle mało jeżdżę na wyjazdach narciarskich.Nawet w Alpach tylko 4 godziny. Na oba kolana zakładam stabilizatory. Stosuje maści przeciwbólowe i przeciwzapalne.(jak mocno boli to tabletka) Dosyć aktywny tryb życia prowadzę bo trzeba mieć mocne mięśnie nóg żeby wspomóc słabe kolano: rower, pływanie ,czasami wycieczka w góry, grzybobranie. W robocie (w Kopalni) tez miałem zajęcie wymagające sporo chodzenia i tak jest do dzisiaj.(teraz praca w ochronie). W sezonie założyłem sobie 10-15 wyjazdów narciarskich. W tym sezonie zrobiłem 16 . Odstawiłem narty i kuruję nogi bo oprócz wyżej wymienionych problemy z krążeniem od paru lat się pojawiły (żylaki). Mam zamiar zaliczyć jeszcze 5 sezonów czyli minimum 50 wyjazdów na narty a potem się zobaczy. Czyli aktywnie ,ale z umiarem. Ważna uwaga -mam już 55 lat:smile: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
siluete Napisano 28 Luty 2013 Autor Zgłoszenie Share Napisano 28 Luty 2013 Uważaj z tym kolanem. Mam zrekonstruowane wiązadło poboczne boczne (te po zewnętrznej stronie kolana) .Operację miałem 25 lat temu. Oprócz zerwanego wiązadła miałem złamane z przemieszczeniami: kość udową i ramieniową.Nie na nartach to się odbyło ,ale tu..... Do dzisiaj najbardziej dokucza to kolano, które po nartach zawsze boli ,lżej lub mocniej . Ograniczam się w jeżdżeniu po stromym i w ogóle mało jeżdżę na wyjazdach narciarskich.Nawet w Alpach tylko 4 godziny. Na oba kolana zakładam stabilizatory. Stosuje maści przeciwbólowe i przeciwzapalne.(jak mocno boli to tabletka) Dosyć aktywny tryb życia prowadzę bo trzeba mieć mocne mięśnie nóg żeby wspomóc słabe kolano: rower, pływanie ,czasami wycieczka w góry, grzybobranie. W robocie (w Kopalni) tez miałem zajęcie wymagające sporo chodzenia i tak jest do dzisiaj.(teraz praca w ochronie). W sezonie założyłem sobie 10-15 wyjazdów narciarskich. W tym sezonie zrobiłem 16 . Odstawiłem narty i kuruję nogi bo oprócz wyżej wymienionych problemy z krążeniem od paru lat się pojawiły (żylaki). Mam zamiar zaliczyć jeszcze 5 sezonów czyli minimum 50 wyjazdów na narty a potem się zobaczy. Czyli aktywnie ,ale z umiarem. Ważna uwaga -mam już 55 lat:smile: Janku, chylę czoła, ja mam 31, ale niestety byłam sportowcem. Sport to zdrowie:-) Więzadło naderwałam jeszcze podczas grania w siatkówkę. Potem "dorobiłam się" już na nartach. Jak chcę "ostrzej" pojeździć to niestety ratuje mnie tylko tabletka. Wiem, że tak nie powinnam, że to średnio rozsądne, ale ja też niestety chorowałam na raka i teraz łapię czas, prześcigam się z życiem:-) Jutro jedziemy na ostatni w tym roku polski weekend narciarski. Pewnie znowu będzie bolało:-( PS. Jeżdżę w stabilizatorach na obydwa kolana, ale tak naprawdę ja nie mam problemu ze stabilizacją stawu tylko z bólem po pobraniu przeszczepu:-( 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Góral spod Skrzycznego Napisano 28 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 28 Luty 2013 A ja już śmigam od tygodnia, mija 5 tydzień po operacji kręgosłupa. Słabo chodzę, utykam, ledwo dowleczę się do kas w czyrnej z parkingu ale jak mnie już pociągnie orczyk to zapominam o wszystkim. W zeszłym tydodniu 20 zjazdów, narazie tylko "2" i "7" i nie ruszyłem się z łóżka przez resztę dnia i pół niedzieli. Jeździć ile się jeszcze da. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Roobs Napisano 28 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 28 Luty 2013 Ja staram się "wyłączyć" kolano nie myśląc o nim, które uszkodziłem w wypadku urywając zderzak w dostawczaku. Na stromych i dłuższych czerwonych trasach daje o sobie znać, jednak jak zapindalam to nie myślę o niczym innym jak o tym aby sie nie wyłożyć O kolanku przypominam sobie podchodząc do wyciagu. Niczym nie smaruje, nic nie biore przeciwbólowego...może pomaga strach przed korzonkami bo tylko one potrafią mnie unieruchomić. Skutecznie na mnie działa " przeciwbółowo" jak widzę na stoku ludzi starszych ode mnie o jakies 20 lat, których nie moge dogonić...w technice też Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
siluete Napisano 28 Luty 2013 Autor Zgłoszenie Share Napisano 28 Luty 2013 Ja staram się "wyłączyć" kolano nie myśląc o nim, które uszkodziłem w wypadku urywając zderzak w dostawczaku. Na stromych i dłuższych czerwonych trasach daje o sobie znać, jednak jak zapindalam to nie myślę o niczym innym jak o tym aby sie nie wyłożyć O kolanku przypominam sobie podchodząc do wyciagu. Niczym nie smaruje, nic nie biore przeciwbólowego...może pomaga strach przed korzonkami bo tylko one potrafią mnie unieruchomić. Skutecznie na mnie działa " przeciwbółowo" jak widzę na stoku ludzi starszych ode mnie o jakies 20 lat, których nie moge dogonić...w technice też Ja bardzo wyłaczam jedną nogę. Częściej skręcam w lewo niż w prawo. Wynika to absolutnie z tego, że chronię lewe kolano:-((((( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dembus Napisano 1 Marzec 2013 Zgłoszenie Share Napisano 1 Marzec 2013 Przeżyłem złamanie kłykcia piszczeli prawej nogi , wraz z naderwaniem ACL i zerwaniem MCL - brrr 2 lata przerwy, rok śruby w kolanie, 2 operacje, przeszczep. Szczegółowo opisałem tu http://www.skionline.pl/forum/showthread.php/15505-co-z-nartami-po-zerwanym-wi%C4%99zad%C5%82e?p=159977&viewfull=1#post159977 Było to w 2008, na narty wszedłem ponownie po dwóch latach (tzn. próby miałem po roku, jeszcze w ortezie "szpitalnej" ale ciii... nie mówimy moje żonie) , ale noga słaba jak cholera, w obwodzie brakowało 5 cm. Jeździłem praktycznie na jednej nodze... Mineło 5 lat a ja nadal mam niewielką ale zawsze - blokade , i nie na pewno nie pojade już z takim kopem jak przed wypadkiem. Mi pomagają ćwiczenia na takich dmuchanych beretach, ostatnio zakupiłem sobie takie i staram sie przed i w czasie sezonu wykonywać. Wisi nade mną cały czas widmo "wymiany" kolana (chrząstka.....), więc nartuje intensywnie, bo nie wiem ile jeszcze sezonów wytrzyma i czy z implantem da sie śmigac. Tez jeżdże w ortezie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Roobs Napisano 1 Marzec 2013 Zgłoszenie Share Napisano 1 Marzec 2013 Dokładnie miałem takie samo złamanie Po którym mam lekko zdeformowana stopę w okolicy podbicia i kostki, taka jakby troche opuchnięta. Dlatego miałem duży problem z doborem i kupnem butów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
siluete Napisano 5 Marzec 2013 Autor Zgłoszenie Share Napisano 5 Marzec 2013 Wróciliśmy po 4 dniach jeżdżenia i niestety znowu bolało:-( Co dziwne najbardziej po orczykach, więc niestety dla mnie tylko kanapy. Muszę zainwestować w dobry stabilizator, polecacie coś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kwolus Napisano 5 Marzec 2013 Zgłoszenie Share Napisano 5 Marzec 2013 Wróciliśmy po 4 dniach jeżdżenia i niestety znowu bolało:-( Co dziwne najbardziej po orczykach, więc niestety dla mnie tylko kanapy. Muszę zainwestować w dobry stabilizator, polecacie coś? Proponuję udanie się do specjalisty rehabilitanta, który powinien dobrać odpowiedni stabilizator do rodzaju uszkodzenia/zmiany budowy stawu a także do siły mięśniowej/stabilności stawu. Ewentualnie lekarz medycyny sportowej powinien coś zaproponować Jeśli coś pomaga jednej osobie niekoniecznie zadziała u Ciebie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
siluete Napisano 6 Marzec 2013 Autor Zgłoszenie Share Napisano 6 Marzec 2013 Proponuję udanie się do specjalisty rehabilitanta, który powinien dobrać odpowiedni stabilizator do rodzaju uszkodzenia/zmiany budowy stawu a także do siły mięśniowej/stabilności stawu. Ewentualnie lekarz medycyny sportowej powinien coś zaproponować Jeśli coś pomaga jednej osobie niekoniecznie zadziała u Ciebie. Tak tez chyba zrobię, dzięki:-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kmj291 Napisano 15 Styczeń 2015 Zgłoszenie Share Napisano 15 Styczeń 2015 Jak już w innym wątku wspominałam, jestem po ciężkiej kontuzji kolana, mam usunięte wszystkie łąkotki i zrekonstruowane więzadło krzyżowe (przeszczep pobierany z więzadła rzepki). Na nartach stanęłam po 6 latach przerwy i niestety nie odpuszczę:-))). Po całodziennym jeżdżeniu (od rana 8-9 do mniej więcej 17tej z przerwą na krótki posiłek + czasami jeszcze godzinka wieczorem na oświetlonym stoku) kolano mnie na maxa boli, ledwo co chodzę i w sumie wiem, że to moja wina, bo mam za słabe mięśnie czworogłowe. Po kilkudniowym wypadzie regeneruję się co najmniej tydzień...Małżonek zakupił bosu i mam silne postanowienie ćwiczeń na nim, rzeczywiście świetnie wspomaga pracę kolan i działa jak syntezator jazdy na nartach. Jak sobie radzą inni po kontuzjach? Podzielcie się, co robicie, żeby zniwelować całodzienny ból, wzmocnić mięśnie i ustabilizować staw (stawy). Z chęcią przeczytam rady bardziej doświadczonych:-) a co sie takiego stało ze az tak powazna kontuzja - jesli oczywiscie chcesz cos o tym napisać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
logos Napisano 15 Styczeń 2015 Zgłoszenie Share Napisano 15 Styczeń 2015 Mam " zrobione" oba kolana. jedno 14 a drugie 10 lat temu. Po drugiej operacji jak byłem już "mądry" zaczłem normalnie funkcjonować po 3 tygodniach. W/g mnie najważniejsza jest natychmiastowa rehabilitacja wzmacniajaca przede wszystkim mieśnie wokół kolana tak aby mogły częsciowo przejąć rolę wiązadeł i trzymać całość w kupie. Najbardziej po zabiegu pomogły mi masaże wodne oraz rower. Poczytaj też o kolagenie ale nie o takim z reklam z TV. Moja zona w tym roku w sierpniu miała rekonstrukcję kolana i pomimo właściwej rehabilitacji po pierwszym dniu nart swiątecznych jazdę sobie odpuściła. Musi się wszystko wygoić i wzmocnić - samo się nie naprawi. Zyczę szybkiego powrotu do pełni sił Pozdr Wojtek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiesiek543 Napisano 3 Sierpień 2015 Zgłoszenie Share Napisano 3 Sierpień 2015 Dzień dobry. Przeszukałem Forum i nie znalazłem informacji, porady czy wskazówek dotyczących powrotu do narciarstwa po kontuzji, która mnie dotknęła. Dlatego zwracam się do Forumowiczów z gorącą prośbą, czy ktoś z Was spotkał się z takim problemem. Jestem mianowicie 5 miesięcy od przeszczepu szpiku, w ubiegłym roku zdiagnozowano u mnie ostrą białaczkę szpikową. Dobrze, że udało się znaleźć dawcę, przeszczep się przyjął i jak na razie rehabilitacja przebiega bez komplikacji. Nie ukrywam, że jednym z powodów "utrzymujących mnie przy życiu" i mobilizującym do walki z tym strasznym nowotworem, jest chęć powrotu na śnieg. Może się uda pod koniec zbliżającego się sezonu? Będę wdzięczny za wszystkie sugestie, uwagi i informacje. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gregor_g4 Napisano 3 Sierpień 2015 Zgłoszenie Share Napisano 3 Sierpień 2015 poniekąd sam sobie już odpowiedziałeś. Psychika to bardzo mocna "broń" a u Ciebie widać jest zdecydowanie mocna. Skoro przeszczep się przyjął to trzeba być myśli, że teraz już będzie lepiej. Nie przechodziłem takiej kontuzji, by powiedzieć coś o tym konkretnym przypadku. Nie wiem więc, jakie są ograniczenia fizyczne. U mnie jednak, po kilku złamaniach, był pewnego rodzaju lęk, że upadne i coś mi się złamie, że noga lub ręka nie wytrzymma, gdy ostrzej pojadę. Tak było przez 2 pierwsze dni jazdy - jeździłem bardzo zachowawczo. Aż 3 dnia pojechałem za dobrze jeżdżącym kolegą, by nagrać jego jazdę i zapomniałem o wszystkim. Głowa skupiła się na kamerowaniu a narty pojechały same oczywiście warunkiem do tego jest dobre przygotowanie do sezonu. Ja obecnie też jestem na etapie rehabilitacji i walcze o to by w tym sezonie poszusować: ) Trzymaj się, będzie dobrze! Bo musi być 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Przemek Napisano 6 Sierpień 2015 Zgłoszenie Share Napisano 6 Sierpień 2015 Ja - podobnie jak Gregor - całe szczęście nie mam doświadczenia w tego typu przypadkach (ja tylko skromnie zerwany ACL) i nie odpowiem na Twoje pytanie, ale z całego serca życzę Ci szybkiego powrotu na śnieg, w co szczerze wierzę :smile: 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kmj291 Napisano 21 Grudzień 2015 Zgłoszenie Share Napisano 21 Grudzień 2015 Powiem szczerze. Mam całkowicie zerwany ACL czyli wiązadło krzyżowe w kolanie. Lekarz dał mi propozycje albo rekonstrukcja albo będę sam ćwiczył i moje wiązadło zastąpią mięśnie [to było nieoficjalnie bo jedyną rada w naszych czasach jest rekonstrukcja] wiec postanowiłem spróbować bez operacji. Pokazał ćwiczenia i przez półtorej roku nieustanne pot po pracy godzinami ćwiczenia itp. Jeden sezon całkowicie odpuszczony. Powiem krótko wiązadeł dalej nie mam na nartach jeżdżę i nie oszczędzam kolano czasem pika i tyle. Po wizycie u niego po prawie dwóch latach powiedział że mam kolano jak udo nie widział aż takie rzeczy można osiągnąć. Ja czarne trasy uwielbiam a i pojeździć w kopnym śniegu lubię:biggrin: Każdy sobie rzepkę skrobie tyle w temacie. Dodam że wiązadło zerwałem grając w piłkę 4 lata temu. Sport to zdrowie:confused:: Ćwiczenia samemu ćwiczenia i jeszcze raz ćwiczenia podstawa. Pozdrawiam:cheerful: P.S. Możecie kupę kasy pakować w rehabilitacje ale jeśli sami się nie weźmiecie to g....o to da:biggrin: Budowa domu samemu to świetna motywacja i możliwość ćwiczeń:stupid: a mógłbyś coś więcej o tych ćwiczeniach napisać co to było jakie ilości, serie, powtórzeń itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
giggi Napisano 21 Grudzień 2015 Zgłoszenie Share Napisano 21 Grudzień 2015 Moja żona w tamtym roku (w listopadzie) naderwała sobie ścięgno (fanatyczka biegania). Była u lekarza, miała rehabilitację,do biegania wróciła, ale ostatnio jak poszliśmy na łyżwy to ścięgno się odezwało. Lekarz twierdzi że wszystko jest ok, ale ją boli nadal. W styczniu i pod koniec lutego planujemy wypad. Ma ktoś jakieś patent co z tym zrobić? Jakieś ćwiczenia? Naświetlanie? Dodam jeszcze że raczej z żoną jesteśmy początkujący na stoku... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
leitner Napisano 21 Grudzień 2015 Zgłoszenie Share Napisano 21 Grudzień 2015 http://www.esklep-medyczny.pl/21-dyski-sensoryczne Ja polecam Ci taką poduszkę. Ćwiczysz kolana i równowagę. Rok temu pękła mi łąkotka przyśrodkowa (nie wiadomo z jakich przyczyn) i nie jestem po operacji, ale ta poduszka mi pomogła (przez kilka dni nie mogłem chodzić). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.