Roobs Napisano 12 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 12 Luty 2013 Pytam ponieważ po 2-3 godzinach jazdy mam juz ochotę na godzinną przerwę a nawet zjazd 1,5 km dzielę na części:frown:: Zastanawiam się czy najlepszy czas odszedł w siną dal :biggrin: Nie tyle kondycja co nogi potrafią dawać ostry sygnał, najgorzej jest przy dynamicznym, krótkim skręcie : Jak to u Was wyglada? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MB Napisano 12 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 12 Luty 2013 Powiem tak. Nie jest dobrze.:proud: Jakoś tak dziwnie się składa,że tutaj po dwóch trzech godzinach mam dość.Trochę zmęczone nogi,trochę znudzenie jak u małego dziecka. Góra-dół,góra-dół na tej samej górce to tak jakbym na karuzeli jeździł.:proud: Ale również jakoś dziwnie się składa,że jak mam do dyspozycji krzesła i gondole,oraz niezmierzone kilometry do przebycia to cały dzień popylam z małą przerwą i nie jest to godzinna przerwa. I nic mi się nie robi,tylko jakiś taki dziwny błogostan mnie ogarnia i śmigam jak w transie.:laughing: Jednak zdecydowanie najlepszy czas odszedł bezpowrotnie w siną dal. Pocieszam się tylko,że mój ojciec ma 77 lat i we Włoszech całe 8 godzin jeździ ,no może w jego przypadku z dwoma półgodzinnymi przerwami. Jest jednak mały problem. Trzeba w zdrowiu dożyć tych lat. Albo dać sobie "zamontować" rozrusznik serca jak mój senior.:applause: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MAIKEL 1977 Napisano 12 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 12 Luty 2013 Ja jeszcze mogę tzn udaje mi się jeszcze pośmigać bez przerwy kilka godzin mała przerwa na posiłek i dalej dzida:eek: można też spróbować zadzwonić do Lanca Armstronga On coś doradzi:stupid: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andy-w Napisano 12 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 12 Luty 2013 W poprzednich latach w weekendy wystarczyło mi ok. 3 godz. od godz. 8 rano. Odpuszczałem jak zaczęły tworzyć się kolejki do wyciągów, ale czułem lekki niedosyt. Najczęściej odwiedzałem Szczyrk. Zmęczenia nie czułem. W tym sezonie jeżdżę dłużej bo ok. 4 do 6 godz., i najczęściej poza Szczyrkiem. W tym czasie wystarczy mi jedna półgodzinna przerwa na ogrzanie się i lekki posiłek. Przyjemne zmęczenie dopiero czuję w domu. W tym sezonie jeżdżąc dłużej w weekendy wcale nie mam ochoty na wieczorne narty w tygodniu przy sztucznym świetle, ale podejrzewam, że im bliżej wiosny i końca sezonu popołudniowe jazdy do zamknięcia wyciągów będą się już zdarzały. Zachody słońca w górach są piękne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 12 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 12 Luty 2013 Ja mam ciągły niedosyt! :biggrin: Niedawno w Szczyrku zjeździłem oba ośrodki w cały dzień,a na koniec zrobiłem jednym ciągiem zjazd z Małego Skrzycznego,ciasno kręcąc,który ma ponoć 3,5 km. Będąc w Dolomitach,najwięcej kilometrów zrobiłem w ostatni dzień... Gdyby nie różne obowiązki,czasem konieczność przyoszczędzenia kaski itp,normalnie zawsze spędzałbym na stoku minimum 8 godzin. A gdybym nie musiał pracować,np. wygrał w lotto,na stoku byłbym codziennie! :biggrin: Czasami zastanawiałem się,czy dałoby się być 365 dni w roku na stoku... : 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
janek57 Napisano 12 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 12 Luty 2013 No i to jest tekst ,który pokażę rodzinie aby udowodnić ,że mnie jeszcze nie tak bardzo odbiło. Brawo Johny:smile: 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Aressi Napisano 12 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 12 Luty 2013 (edytowane) Myślę, że ilość czasu poświęcanego na codzienną jazdę na nartach jest odwrotnie proporcjonalna do możliwości uprawiania narciarstwa w ogóle. Narciarze np z południa Polski, którzy mają możliwość przez 4 miesiące w roku praktycznie w każdej chwili wyskoczyć sobie na fajny stok, nie mają tendencji do katowania nart od rana do wieczora*. Inna sprawa jest z tymi, którzy nie mają takich możliwości. Oni z kolei starają sie wykorzystać każdą bezcenną minutę na jazdę na nartach. Nie jestem do końca przekonany czy można tym wytłumaczyć każdą sytuację ale moją z pewnością. Ja nie mam możliwości codziennej jazdy na nartach więc jak już się dorwę do nart to śmigam do upadłego. Jak jestem na wyjeździe narciarskim w Alpach (niestety, zwykle kończy się to na jednym wypadzie w roku:frown: to - powiem Wam szczerze - szkoda mi robić przerwę nawet na przysłowiową herbatkę. Jak zjeźdżamy o 16.00 ze stoku to zawsze mam uczucie niedosytu. Nawet wtedy gdy nie czuję już odnóży! Może gdybym jeździł w Alpy 5 razy w sezonie byłoby inaczej? Może .... : * - nie dotyczy Johnnego (właśnie przeczytałem jego post :stupid:) Edytowane 12 Luty 2013 przez Aressi 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MB Napisano 12 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 12 Luty 2013 No i to jest tekst ,który pokażę rodzinie aby udowodnić ,że mnie jeszcze nie tak bardzo odbiło. Brawo Johny:smile: Janek nie daj się zbić z pantałyku.:biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MAIKEL 1977 Napisano 12 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 12 Luty 2013 masz rację Aressi my ludzie z północy możliwości mamy ograniczone Ja staram się co roku zagospodarować 2tygodnie na wypad narciarski a wtedy jazda od rana do wieczora z drobnymi przerwami na herbatkę i posiłki:angel: oj chciałbym mieć możliwość pośmigać 4 miesiące w roku:applause: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bubis Napisano 12 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 12 Luty 2013 Jako że do sezonu jestem zawsze przygotowany (kilka razy w tygodniu siłowania),to mogę powiedzieć ,że jak zacznę o 9 to zjeżdżam o 16 bez żadnej przerwy-a jak już to krótkie:laughing:,a to dlatego że spędzam na nartowaniu max 25-30 dni w roku,w Alpy w miarę możliwości jadę 2-3 razy w sezonie i całe 6 dni walę od dechy do dechy,i muszę się pochwalić ,że moi towarzysze wymiękają :biggrin::laughing: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SB Napisano 12 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 12 Luty 2013 A to taki mój wykres z Zauchensee: 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MB Napisano 12 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 12 Luty 2013 ... całe 6 dni walę od dechy do dechy,i muszę się pochwalić ,że moi towarzysze wymiękają :biggrin::laughing: w zeszłym sezonie kiedy byliśmy w Andorze był z nami facet mojej postury i wagi ale za to 7 lat młodszy ciągle musieliśmy na niego gdzieś tam czekać dojeżdżał do nas i wspierał się wisząc na kijach,głęboko dysząc za którymś razem dysząc stwierdził; "panowie nie zapie...lajcie tak bo ja już nie daję rady" potem wybrał sobie jedną z tras i oświadczył,że on tu zostaje do końca dnia a my mamy sobie jeździć tym swoim tempem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Roobs Napisano 12 Luty 2013 Autor Zgłoszenie Share Napisano 12 Luty 2013 Faktycznie coś jest w tym co Figo napisał. Ostatni dzień w Zillertal wybrałem sobie 3 trasy, które mi najbardziej odpowiadały...tylko dość szybki i długi łuk...nie czułem zmęczenia nóg nawet pod koniec dnia gdy trasy były juz rozjechane. Dlatego podświadomie moje zainteresowanie nartą reace na węższe i lekko przeludnione trasy gdzie trzeba szybko "zawijać" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Szymonidius Napisano 12 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 12 Luty 2013 (edytowane) To chyba kwestia odpowiedniego trybu życia i dbania o formę przez cały rok i przygotowania do sezonu. Inna sprawa, że osoby dużo jeżdżące mogą się pochwalić większą wytrzymałością od tych, którzy bywają na nartach okazjonalnie, po prostu lepiej wytrenowane pewne partie mięśni. Do tego dochodzą jeszcze warunki, w jakich jeździmy, no i sposób jazdy. Oczywiście wiek, też ma tu pewne znaczenie, choć mam nadzieję, że najmniejsze. Ja jeszcze chyba daję radę, bo potrafię spędzić 7-8 godzin na nartach z półgodzinną przerwą, ale na koniec dnia jestem niestety już bardziej zmęczony niż kilka lat wstecz. Edytowane 12 Luty 2013 przez Szymonidius Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bubis Napisano 12 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 12 Luty 2013 w zeszłym sezonie kiedy byliśmy w Andorze był z nami facet mojej postury i wagi ale za to 7 lat młodszy ciągle musieliśmy na niego gdzieś tam czekać dojeżdżał do nas i wspierał się wisząc na kijach,głęboko dysząc za którymś razem dysząc stwierdził; "panowie nie zapie...lajcie tak bo ja już nie daję rady" potem wybrał sobie jedną z tras i oświadczył,że on tu zostaje do końca dnia a my mamy sobie jeździć tym swoim tempem Też mam takiego kolegę-albo buty cisną,albo narty nie tak zrobione ,zawsze coś tylko nie on :laughing: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
miraz Napisano 12 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 12 Luty 2013 (edytowane) W ubiegłym tygodniu spędziłem piękne 3dni z żoną i moim 5 letnim synem na Złotym Groniu... Mój Szymon dzielnie pobierał lekcje u instruktora i w ostatni dzień brał udział w pierwszych zawodach w gigancie -Puchar Białego Misia(4miejsce). W ostatni dzień o 16.00 czas powrotu do domu a Szymon do mnie z takim tekstem ; Tata ja się jeszcze nie najeździłem ,będę jeździł tak długo aż wyłączą wyciąg.... a tutaj mój wynik 30. Jan. 2013 Hochzillertal 10.252 hm 18 Lifte 97 km 15. Jan. 2012 Zillertal Arena 10.106 hm 23 Lifte 63 km 16. Jan. 2012 Zillertal Arena 12.898 hm 31 Lifte 86 km 17. Jan. 2012 Hochzillertal 11.822 hm 22 Lifte 112 km Edytowane 12 Luty 2013 przez miraz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mifilim Napisano 12 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 12 Luty 2013 W ubiegłym tygodniu spędziłem piękne 3dni z żoną i moim 5 letnim synem na Złotym Groniu... Mój Szymon dzielnie pobierał lekcje u instruktora i w ostatni dzień brał udział w pierwszych zawodach w gigancie -Puchar Białego Misia(4miejsce). W ostatni dzień o 16.00 czas powrotu do domu a Szymon do mnie z takim tekstem ; Tata ja się jeszcze nie najeździłem ,będę jeździł tak długo aż wyłączą wyciąg.... a tutaj mój wynik 30. Jan. 2013 Hochzillertal 10.252 hm 18 Lifte 97 km 15. Jan. 2012 Zillertal Arena 10.106 hm 23 Lifte 63 km 16. Jan. 2012 Zillertal Arena 12.898 hm 31 Lifte 86 km 17. Jan. 2012 Hochzillertal 11.822 hm 22 Lifte 112 km brawo! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomasz13 Napisano 12 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 12 Luty 2013 ...Czasami zastanawiałem się,czy dałoby się być 365 dni w roku na stoku... : Pomyśl sobie Johnny że co cztery lata mamy jeden gratis )) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ninjaa Napisano 13 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 13 Luty 2013 Ja mogę cały dzień przejeździć, tj. z 7h, z przerwą na obiad i gorącą czekoladę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
logos Napisano 13 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 13 Luty 2013 Z racji tego, że mieszkam na północy kraju na narty jeżdże tylko w Alpy : 2 - 3 razy w roku. Wiek juz raczej mocno sredni wiec na stok ok. 9.30 do 10.00 ok. 13.00 półgodzinna przerwa i dalej jazda do 16 - 17. Przed sezonem ćwiczę przysiady - 150 - 200 w seriach po 50 dziennie. Nie mam problemu z kondycja ale co 1 - 2 km zjazdu jest mały przystanek i zebranie grupy. Na ogół jezdzimy w 2 do 4 osób. Jednak jak towarzystwo sie wykruszy i smigam sam to robie zdecydowanie mniej przerw i staram sie smigac wyciagi " na raz" co daje mi wiekszą przyjemność Pozdr Wojtek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wujot Napisano 13 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 13 Luty 2013 Zaczynamy o 8.30 kończymy o 16.00 - bez przerw restauracyjnych i tych na stoku. Trasy 6-8 km też robimy na raz. Jak jeździmy off piste zatrzymujemy się co 200 - 300 m (w pionie). Pozdro Wiesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mohikanian Napisano 17 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 17 Luty 2013 Nie mam reguły.Jak jestem parą jezdzimy od 8.30 -9 .00 do końca z krótkimi postojami na spojrzenie na górki,fotkę ,wymianę zdań i tylko jednym krótkim w barze na WC i herbatkę Unikam jadania na stoku( może trochę szkoda czasu).Ale też nie mam wyrzutów sumienia jak spędzę 10 minut na leżaku w słoneczku.. Moim zdaniem -jak kto lubi ale aby nie wpaść w manię więcej -szybciej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Roobs Napisano 17 Luty 2013 Autor Zgłoszenie Share Napisano 17 Luty 2013 Więc pozostaje lepiej wzmocnić czworogłowy albo wybierać łagodniejsze-czerwone Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
snow Napisano 18 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 18 Luty 2013 Czy ktoś z Państwa jest użytkownikiem Alpinereplay? aplikacja na smartphona - całkiem fajna polecam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
daco Napisano 18 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 18 Luty 2013 Ja przed sezonem odpowiednio przygotowuje sobie gnaty coby dały rady 6 dni non stop w alpach, wg mnie szkoda dawać 210 euro za karnet i siedzieć w knajpie, kiedyś na gąsienicowej z żoną śmigłem 30 razy góra dół ale prawie cały dzień zeszło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.