lokiec3 Napisano 4 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 4 Luty 2013 Może trochę prowokacyjne pytanie, jednak zapraszam do spokojnej merytorycznej dyskusji. Zawsze na wyjazdach narciarskich wciągając się wyciągiem na górę obserwuję narciarzy jadących na dół. Przeważnie w celu wyłapania jakiegoś dobrego zawodnika celem podpatrzenia "jak on to robi". Jakieś 90% narciarzy jeździ po stoku długim skrętem do tego jeszcze bardzo płytkim. Sprawa jest zrozumiała bo non stop wachlować z częstotliwością cykania zegarka kwarcowego to nawet i zawodnik nie wytrzyma na trasie długości 2-3km. Takich co jadą szybkim, dynamicznym, krótkim skrętem jest naprawdę niewielu. Ale za to jest wielu narciarzy, którzy jeżdżą na nartach do tego przeznaczonych - jakieś 80%. Ja wiem, że każdy może jeździć na czym chce. Jednak z własnych doświadczeń mogę stanowczo powiedzieć, że jazda swobodna długim skrętem jest o wiele bardziej przyjemna, spokojna i pewniejsza na nartach długich. A pewność przemieszczania się na stromym i twardym stoku to w ogóle jest jak dla mnie przepaść na korzyść narty długiej - myślę, że nie trzeba tłumaczyć dlaczego. Sam mam również krótkie narty - na tygodniowym wyjeździe góra dwa dni na nich się bawię - tak zawsze w środku turnusu. Jadąc na takiej narcie skrętem krótkim dynamicznym jest to frajda niesamowita. Jednak kosztowna fizycznie - zwłaszcza przy niedoborach techniki - więc całym dniem to ciężko wytrzymać takie jeżdżenie, a całym tygodniem - no cóż to chyba tylko najlepsi technicznie by się nie zmęczyli. Jadąc długim skrętem na takiej narcie brakuje mi stanowczo oparcia na krawędzi. Dlatego uważam, że dobierając narty do takiej jazdy jaką widzę w 90% na stokach powinniśmy sobie te parę centymetrów dołożyć. Co Wy na ten temat myślicie? Dziękuję. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andy-w Napisano 4 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 4 Luty 2013 (edytowane) Zgadzam się. Ja dojrzewanie do trochę dłuższych nart mam za sobą, a może jestem w trakcie jeszcze tego dojrzewania. Miałem 10 lat temu slalomki Fischer WC SL na 15o cm, potem kilka par nart na 155, a teraz mam na 160. Jestem lekki więc takie moje wybory. Mam drugą parę nart K2 Rictor na 167 cm i w zasadzie te narty stały się moją pierwsza parą bo 2/3 wyjazdów objeżdżam na nich. Kto wie czy następne narty nie będą ponad 170 cm. Pomijam fakt, ze kiedyś za dziecka jeździłem na metalkach mojego taty o nazwie RYSY dł. 200 cm . Edytowane 4 Luty 2013 przez andy-w Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kmarcin Napisano 4 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 4 Luty 2013 Dzisiejszy wypad na 2 godzinki na narty. Stok łatwy, ale bardzo przyjemny, śnieg na trasie bajka, fajnie zmrożony, sztruksik. Oprócz swoich Fischerów Progressorów 800 170cm wziąłem żony Blizzardy Shark 150 cm http://www.skionline.pl/sprzet/narty,05-06,blizzard,b-52,1510.html (w sumie to ta sama narta, tylko inna szata graficzna) :laughing: i od nich zacząłem. Mam 180 wzrostu, ważę ok. 90 kg. Tych Sharków wogóle nie czułem na nogach. Krótkie to jakieś takie, bardzo łatwe, skrętne, lekkie no ale i miękkie. Jak się jechało wolno ok, ot taka zabawka, ale jak się bardziej rozpędziłem, to jednak krawędzi nie trzyma, stabilność słaba, po prostu nie czułem się na nich pewnie. Zjechałem trzy razy i do bagażnika po swoje narty. I taka ciekawostka. Zauważyłem, że wielu instruktorów ma na nogach właśnie 150cm narty o charakterystyce SL albo funcarver. I tu ich rozumiem, bo do uczenia innych, czy demonstrowania podstaw, to taka długość ma swoje uzasadnienie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artix Napisano 4 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 4 Luty 2013 Gdy nie potrafisz jezdzic, nie wykorzystujesz mozliwosci narty, ale na dlugiej nie nauczysz sie skretu o jakim piszesz. Wiec... lepiej trenowac na krotkiej az sie naumiesz :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 4 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 4 Luty 2013 Ja niedawno zacząłem odkrywać długą nartę,z resztą gdzieś już o tym pisałem.Pierwszy świadomy zakup to była slalomka 165 cm.Fajnie kręci,ale kiedy miałem możliwość po testować gigantkę ponad 180 cm dało mi to trochę do myślenia.Jakbym się przesiadł z dynamicznego autka miejskiego do czegoś większego,ale też pewniejszego i stabilniejszego. : Więc kupiłem K2 Recon na 181 cm,a później nawet K2 Coomback na 188cm. Tutaj powinienem jeszcze dodać,że odkryłem nie tylko nartę długą,ale i szeroką!Straszono mnie,że ponad 100 pod butem nie ma sensu,to jedynie tam w Ameryce.Teraz już wiem,że jak najbardziej ma to sens i sprawdza się nie tylko w puchu! Teraz jeszcze kupiłem K2 Rictor na 174cm,ale tylko dlatego,że wyrwałem je w dobrej cenie.Normalnie byłyby na ponad 180cm.Wracając jednak do szerokiej narty,następny mój zakup to będzie K2 Hellbent bądź K2 Darkside o długości 189cm... :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Piotr_67 Napisano 4 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 4 Luty 2013 Może trochę prowokacyjne pytanie, jednak zapraszam do spokojnej merytorycznej dyskusji. .... Cześć, lokieć3, aby poruszać się w tym temacie to musimy po pierwsze znać wzrost i wagę zabierających głos. Bez tego trudno określić czy ktoś ma krótką nartę. W moim przypadku narta na 165 będzie -7cm (172/78) Dla kogoś inne go narta 165 będzie -20cm (185/X) Ja niedawno zacząłem odkrywać długą nartę..... Johnny, to zupełnie odwrotnie niż ja:biggrin::wink: 30 lat temu w zawodach SL jeździłem w nartach 195-200, wzrost podałem wcześniej. Teraz jeżdżę w zdecydowanie krótszych, choć wydaje mi się, że zupełnie dobrze dobranych. Obecnie użytkuję narty crosscarver 168 i all 167. Jeździ mi się w nich zupełnie dobrze i bez zbytniej męki. Dodam, że jeździłem również na narcie żonki 160 i starych córki 150. Na obu był fun, choć na każdej inaczej:biggrin::biggrin: Na Kneissl-ach żony było zaj...ście. Na tych krótkich córy omal nie zginąłem:biggrin::biggrin::wink: Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aklim Napisano 4 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 4 Luty 2013 Panowie wydaje mi się , że pytanie jest trochę źle postawione powinno brzmieć : po co komu za krótkie narty ?:smile: trudno negować sam fakt , że ktoś jeździ na narcie krótkiej ,powiedzmy SL . Czasem jednak faktycznie są one przykrótkie dla danego narciarza, co skutkuje dosyć chaotycznym sposobem jazdy ( zwłaszcza na stromym),albo też w żaden sposób nie potrafi wykorzystać geometrii swoich desek , jeżdżąc wyłącznie długimi ,wręcz gigantowymi skrętami , ale z reguły takimi , gdzie w drugiej fazie skrętu następuje ześlizg 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
janek57 Napisano 4 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 4 Luty 2013 Dokładnie mam te same spostrzeżenia np. w Zwardoniu moje Heady 177 cm były w stojaku przy bufecie najdłuższymi nartami. Narciarzy mojego wzrostu było wielu. Ich narty miały 165-170 cm. Jeden z narciarzy (około 40-tki, 180 cm wzrostu) zwrócił mi uwagę ,że mam chyba za długie narty , na których będzie mi się zawsze ciężej jeździło niż na krótszych.Był zdumiony jak mu powiedziałem ,że zamieniłem narty 167cm na 177cm, i na dłuższych jeździ mi się pewniej. On jak będzie kupował nowe to kupi krótkie slalomki. Teraz jeździ na Blizzardach 167 cm,ale następne muszą mieć porządnego ,,kopa''. Nie kontynuowałem dyskusji.Przecież wszyscy mamy prawo wyboru.Kilka dziewczyn jeździło tam na króciutkich nartach z wysoką płytą i też im to sprawiało frajdę.To już przypomina bardziej jazdę na łyżwach, moim zdaniem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 5 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 5 Luty 2013 Cześć, lokieć3, aby poruszać się w tym temacie to musimy po pierwsze znać wzrost i wagę zabierających głos. Bez tego trudno określić czy ktoś ma krótką nartę. W moim przypadku narta na 165 będzie -7cm (172/78) Dla kogoś inne go narta 165 będzie -20cm (185/X) Johnny, to zupełnie odwrotnie niż ja:biggrin::wink: 30 lat temu w zawodach SL jeździłem w nartach 195-200, wzrost podałem wcześniej. Teraz jeżdżę w zdecydowanie krótszych, choć wydaje mi się, że zupełnie dobrze dobranych. Obecnie użytkuję narty crosscarver 168 i all 167. Jeździ mi się w nich zupełnie dobrze i bez zbytniej męki. Dodam, że jeździłem również na narcie żonki 160 i starych córki 150. Na obu był fun, choć na każdej inaczej:biggrin::biggrin: Na Kneissl-ach żony było zaj...ście. Na tych krótkich córy omal nie zginąłem:biggrin::biggrin::wink: Pozdrawiam Dla mnie slalomka na 165 jest -19 do wzrostu.Lubię czasem na niej się zakatować,zazwyczaj na początku sezonu,kiedy jeżdżę wolniej więcej kręcąc,ale później zdecydowanie wole dłuższą nartę. Kupione Rictory na 174 będą -10 do wzrostu,ale że są szersze,to może jako narty uniwersalne się sprawdzą.Jakiś czas temu pożyczył mi Sławek Blizzardy Magnumy 8.1 na 172 i w tej konfiguracji podobały się w 100%! :applause: Inną sprawą jest,że odkryłem też szeroką nartę,baaardzo szeroką... :biggrin: :wink: Stąd za jakiś czas zamierzam kupić ekstremalne łopaty ja K2 Hellbent lub wersję skiturową K2 Darkside... :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aklim Napisano 5 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 5 Luty 2013 .....Inną sprawą jest,że odkryłem też szeroką nartę,baaardzo szeroką... :biggrin: :wink: Stąd za jakiś czas zamierzam kupić ekstremalne łopaty ja K2 Hellbent lub wersję skiturową K2 Darkside... :biggrin: no,no, Maciek 132mm pod butem to już jest coś:smile: rozumiem , że interesują Cię te najdłuższe 189cm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mihumor Napisano 5 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 5 Luty 2013 Dwa słowa - dwie pary na dziś choć troszkę nart przez ostatnie lata przewaliłem jedne 168 cm crossy, jeszcze rok temu były nieco przykrótkie ale od tego czasu zjechałem 12kg i są na dziś jak znalazł do aktywnej zróżnicowanej jazdy (182 cm wzrostu/73 kg wagi), drugie 181 cm ale 90mm w tali - też bardzo fajne do jazdy, nie ma wielkiej różnicy, wcale te 181 cm nie skazują mnie na jazdę tylko długim skrętem ( przy takiej przeważnie zasypiam:biggrin:). Niemniej tak jak JN zaczynam rozglądać się za czymś szerszym bo mimo mojej na dziś mizernej wagi te wąskie freeraidy poza trasą szału nie robią - można się fajnie pobawić i niegłupio pojeździć po i poza, a kwestia długości - mi najlepiej jeździ się na ok 170-175 a jak jest więcej to problemu nie ma - to przecież jedzie sie bardzo podobnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SB Napisano 5 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 5 Luty 2013 Inną sprawą jest,że odkryłem też szeroką nartę,baaardzo szeroką... :biggrin: :wink: Stąd za jakiś czas zamierzam kupić ekstremalne łopaty ja K2 Hellbent lub wersję skiturową K2 Darkside... :biggrin: Moim zdaniem to przerost formy nad treścią, no chyba że chcesz te narty mieć po prostu jako egzemplarz kolekcjonerski, w takim wypadku to rozumiem, a jeśli zamierzasz je kupić do jazdy, to bez sensu, nie wykorzystasz ich, bo żeby je wykorzystać to jest potrzebny kataklizm śnieżny i nawet jeśli się taki zdarzy to na narty nie dojedziesz ponieważ drogi będą pozamykane:tongue:. A czy te wywody o tej "zakrótkości" nart to czasem nie są powodem jakichś kompleksów i sposobem na podkreślenie/przedłużenie męskości?:tongue: 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Góral spod Skrzycznego Napisano 5 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 5 Luty 2013 Ja myślę, że pomału wracają czasy dłuższych nart, wszyscy jeździli slalomką teraz każdy mówi o gigandce. Niedługo wrócą czasy że będziemy śmigać na 2 metrowych na krechę, tylko trasy muszą być puste. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 5 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 5 Luty 2013 no,no, Maciek 132mm pod butem to już jest coś:smile: rozumiem , że interesują Cię te najdłuższe 189cm Dokładnie! :biggrin: Moim zdaniem to przerost formy nad treścią, no chyba że chcesz te narty mieć po prostu jako egzemplarz kolekcjonerski, w takim wypadku to rozumiem, a jeśli zamierzasz je kupić do jazdy, to bez sensu, nie wykorzystasz ich, bo żeby je wykorzystać to jest potrzebny kataklizm śnieżny i nawet jeśli się taki zdarzy to na narty nie dojedziesz ponieważ drogi będą pozamykane:tongue:. Bardzo możliwe,że skończą jako ozdoba salonu,ale chce się sam przekonać i zasmakować czegoś ekstremalnego. :wink: Takie Coombacki w głębokim puchu radzą sobie wystarczająco. : A czy te wywody o tej "zakrótkości" nart to czasem nie są powodem jakichś kompleksów i sposobem na podkreślenie/przedłużenie męskości?:tongue: Właśnie miałem to samo zasugerować... długie narty,długa .... :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kmarcin Napisano 5 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 5 Luty 2013 ha, ha, czyli taka SL to "mały ale wariat". Bo to krótkie, a naruszać się i nakręcić, żeby dojechać to trzeba, że ho, ho :stupid: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
juice Napisano 5 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 5 Luty 2013 Krótkie narty mam po to aby jeżdzić krótkim skrętem, w porywach średnim. Gównie cięty, "inna" technika, lubię. Moje krótkie narty to 170 cm, r12,9. Ale dobre 165 cm też godne dla mnie Ja 173 cm / 73,5 kg. Pozdrawiam, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
krzysie Napisano 6 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 6 Luty 2013 W latach siedemdziesiątych, kiedy jeździło się na długich nartach (mam 174 cm a moje narty miały wtedy 205 cm - RYSY COMBI coś pośredniego między nartą slalomową a gigantową) doc. Bronek Haczkiewicz ("odkrywca" Zieleńca dla narciarzy) swoim studentom z AWF-u Wrocław "przypinał" narty 150 - 160 cm. Większość z nich zaczynała wtedy swoją przygodę na nartach i te długości zapewniały najszybsze postępy w nauce. Krótkie narty na pewno nie pozwoliłyby na dynamiczną jazdę zaawansowanym i ciężkim narciarzom na stromych, twardych stokach, ale do nauki były optymalne. Ówczesne narty były już taliowane, choć nie tak jak późniejsze czy dzisiejsze, a materiały i konstrukcja współczesnych nart pozwalają zawodnikom jeździć slalom na nartach krótkich. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KP Napisano 6 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 6 Luty 2013 Krótkie narty mam po to aby jeżdzić krótkim skrętem, w porywach średnim. Gównie cięty, "inna" technika, lubię. Moje krótkie narty to 170 cm, r12,9. Ale dobre 165 cm też godne dla mnie Ja 173 cm / 73,5 kg. Pozdrawiam, To tak jak ja . 180cm R14+19 165cz R12 186/94. Ostatnio spróbowałem na 165 w 30cm puchu - oj szybko zmieniłem na dłuższe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DrakE Napisano 7 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 7 Luty 2013 Panowie moim zdaniem to tak jest: zaczyna ktoś jeździć na nartach więc kupuje 20cm krótsze narty od wzrostu ze względu ze na takich dużo łatwiej się uczy jeździć - tak? A później taka narta zostaje w domu lub kupuje się 5cm dłuższe i tak co sezon o 5cm dłuższe.. Ja zacząłem kiedyś tam od 180cm i umiałem się ześlizgiwać, później były 150cm (Atomic beta carv 10.11), 155cm (Fischer RC4 WC), teraz 160cm (Atomic race d2 sl) oraz 174cm (Atomic race d2 gs). I jeśli chce jechać długim skrętem to biorę GS, jeśli krótkim to SL, bo narta SL jest do slalomu a nie do długiego skręcania. Więc mnie nasuwa się odpowiedź na to pytanie taka: Za krótka narta to był wypadek przy zakupie wielu narciarzy, a w sklepach to chcą sprzedać SL i GS a tych z pośrednim skrętem nie bardzo polecają. Dla takiego o80kg 180cm to narta 160 -170 o promieniu skrętu R13m była by idealna. Bo narta SL nie może być najlepsza w długim skręcie gdzie większość narciarzy tak chce jeździć bo jest stworzona do slalomu - tak? Jeszcze się wkrada jaką technika jest preferowana u takiego KOwalskiego, czy cioranie - ześlizg, czy carv, czy sport i krawędź, czy funcarv, czy freeride. Ja jak osobiście widzę gościa na Fischer rc4 wc jak się ześlizguję tak cały dzień trzymając buta przy bucie że po sezonie jest but wytarty od buta i spodnie przetarte to mnie płakać się chce. TO tak jak kupić Ferrari i jeździć po mieście do pracy nie przekraczając 60km/h. Ale to chyba mają we krwi narciarze którzy pamiętają czasy jodłowych desek i sprężynowych wiązań. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bumer Napisano 7 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 7 Luty 2013 Coś mi się wydaje że wielu przykłada zbyt dużą wagę do jakości sprzętu. Kupują sprzęt specjalistyczny, często iście sportowy, i ... męczą się cały dzień na stoku. Myślą że sprzet z najwyższej półki zniweluje ich braki w wyszkoleniu. Sprzęt przerasta ich umiejętności i wręcz przeszkadza im w jeżdzie. Jakość sprzętu w "normalnej jeżdzie rekreacyjnej" ma minimalne znaczenie, liczy się przede wszystkim technika i umiejętności. Często widzę na stoku "goryli" gnających na nartach za 3 tys zł, ale skręcić nie potrafią i podążają za nartami, które same im skręcają. Nie mówię już o zatrzymywaniu! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
janek57 Napisano 7 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 7 Luty 2013 Coś mi się wydaje że wielu przykłada zbyt dużą wagę do jakości sprzętu. Kupują sprzęt specjalistyczny, często iście sportowy, i ... męczą się cały dzień na stoku. Myślą że sprzet z najwyższej półki zniweluje ich braki w wyszkoleniu. Sprzęt przerasta ich umiejętności i wręcz przeszkadza im w jeżdzie. Jakość sprzętu w "normalnej jeżdzie rekreacyjnej" ma minimalne znaczenie, liczy się przede wszystkim technika i umiejętności. Często widzę na stoku "goryli" gnających na nartach za 3 tys zł, ale skręcić nie potrafią i podążają za nartami, które same im skręcają. Nie mówię już o zatrzymywaniu! Tu się nie zgodzę . To ,ze niektórzy słabo jeżdżą mimo posiadania dobrego sprzętu świadczy tylko o ich braku chęci lepszej jazdy. Nie trzeba brać instruktora żeby się uczyć i jeździć coraz lepiej technicznie. Można korzystać z filmików i książek. Trzeba czytać ze zrozumieniem, oglądać i na każdym wyjeździe starać się poprawiać technikę jazdy, korzystając z gotowych wzorów. Dobry sprzęt w tym nie przeszkadza ,wręcz odwrotnie.Większość narciarzy nie zaprząta sobie głowy poprawą techniki ,jeżdżą jak im wygodnie i to niezależnie czy mają narty za 500 czy 5000zł.Ilu z nich trudzi się oglądaniem takich np. filmików jak ten przed wyjazdem na narty . Oczywiście nauka wymaga czasu ,szczególnie jak się nie jest młodzieniaszkiem ,ale ,,chcieć to móc":smile: 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bumer Napisano 7 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 7 Luty 2013 Janek57, nie rozumiem z czym się nie zgadzasz? W pełnej rozciągłości poparłeś i rozwinąłeś moją tezę. PS. Jako anegdotę przytoczę pewne zdarzenie z moich licealnych czasów w innych warunkach ustrojowych. Zaangażowana politycznie pani od polskiego zadała przygotowanie krótkiego wystąpienia publicznego. Jako że wówczas nastapił okres manewru gospodarczego i dopuszczono konstruktywną krytykę, pozwoliłem sobie z kolegą na takie wystąpienie. Kolega. " To dobrze towarzysze, że tak się stało! To dobrze, że wykazalismy się zaangażowaniem i uporem i osiagnelismy cel. Możemy dziś powiedzieć, że prawidłowo wykorzystaliśmy czas, siły i środki dla osiagnięcia celu " Na to ja. " Nie zgodzę się z towarzyszem!!! To wcale nie dobrze, że tak się stało!!! TO BARDZO DOBRZE, ŻE TAK SIĘ STAŁO!!! TO BARDZO DOBRZE, ŻE WYKAZALIŚMY SIĘ..... itd. Drugie PS. Potem miałem przej.... u pani polonistki. Mam nadzieję Janku57, że u Ciebie nie, a tylko się usmiechniesz.:smile: 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 7 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 7 Luty 2013 Moim zdaniem to przerost formy nad treścią, no chyba że chcesz te narty mieć po prostu jako egzemplarz kolekcjonerski, w takim wypadku to rozumiem, a jeśli zamierzasz je kupić do jazdy, to bez sensu, nie wykorzystasz ich, bo żeby je wykorzystać to jest potrzebny kataklizm śnieżny ... Czy na pewno?Ten filmik to jakby potwierdzenie moich odczuć podczas jazdy na Coombackach.... : a ponoć 100 pod butem tooo... Na ty filmiku od 48 sekundy widać jak spisują się narty 132 pod butem na przygotowanej trasie! [video=youtube;18csUpeSghY] :wink: :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aklim Napisano 7 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 7 Luty 2013 Czy na pewno?Ten filmik to jakby potwierdzenie moich odczuć podczas jazdy na Coombackach.... : a ponoć 100 pod butem tooo... spoko Maciek , kupuj :smile: ja mam jedną parę gdzie jest 105 pod butem ( dł.186cm ) i uważam są to zajebiste narty AM , które nadają się również do jazdy poza trasami:biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Aressi Napisano 7 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 7 Luty 2013 Toż to prawie jak dwie deski snowboardowe! :eek: :stupid: :biggrin: Ale gościu sobie przyjemnie na nich płynie. : No i ładną mają szatę graficzną. : Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.