Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Pilsko, Korbielów - informacje


PavloS_

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, tresor napisał:

To ja jeszcze na chwilę offtop w temacie Zawoi :). Wolne i  odbiegające od aktualnych standardów krzesło to jedno. Myślę jednak, że skromna frekwencja, to po prostu sprawa trudnej trasy. Ta górka absolutnie nie nadaje się dla początkujących i na radosną rodzinną wycieczkę narciarską weekendowym popołudniem. Radochę z jeżdżenia tam będzie miał tylko ten, kto na nartach czuje się pewnie i nie przerażają go takie ścianki jak na samym końcu trasy. Gdyby było tam płasko jak na Szklanej Górze czy w Bukowinie, frekwencja byłaby znacznie lepsza i nawet przestarzałe krzesło nie byłoby wielkim problemem.

Zresztą jak byłem tam ostatnio 30 grudnia, to około 11 gdy wyjeżdżałem, parking był pełny i na moje miejsce czaiło się już dwóch chętnych:). Zdaję sobie jednak sprawę, że takiego obłożenia nie ma tam zbyt często.

No i chyba trafiłeś w sedno. Pisałem już wielokrotnie, że małopolski (nie tylko zresztą) narciarz (oczywiście taki większościowy) lubi dobrą infrastrukturę i niebieskie łatwe trasy. Te dwie ścianki (początek, koniec) na Mosornym mu nie pasują. A śląski narciarz ma za daleko do Zawoi (130 km, ale trasa do luftu) i zbyt dużą alternatywę blisko (Ustroń, Wisła, Istebna, Szczyrk). Nie pojedzie tam na 1 wyciąg. Nie opłaca się. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Narciarz ze Śląska napisał:

Pisałem już wielokrotnie, że małopolski (nie tylko zresztą) narciarz (oczywiście taki większościowy) lubi dobrą infrastrukturę i niebieskie łatwe trasy. Te dwie ścianki (początek, koniec) na Mosornym mu nie pasują.

Serdecznie proszę nie robić takich uogólnień. Jestem małopolskim narciarzem, a nawet, co gorsza, małopolską narciarką - w okolice BB przeniosłam się niedawno (też żeby mieć blisko w kilka fajnych narciarskich miejsc :D ). Doprawdy, zapewne powinnam wypadać z orczyków, bać się ich panicznie, a na widok "ścianki" (a, to są nawet dwie!) na Mosornem zdejmować narty i złazić piechotą ze śmiercią w oczach ;) ). Nie przeceniam swoich umiejętności, bardzo dużo mi ich brakuje (przynajmniej nie jestem już dawno na etapie, na którym się je wyolbrzymia, nie mając o rzeczy wielkiego pojęcia). Ale, na wszystkich bogów Hadesu, nie tyle! I uwielbiam orczyki, które mają tę zaletę, że oznaczają stok, na którym można raczej bezpiecznie pojeździć bez tłoku. Na Mosornem wkurza mnie dłuuugie nudne wypłaszczenie pośrodku; zawsze myślałam, że to słaba strona tego stoku, zniechęcająca może część ludzi. Swoją drogą, gdyby na Mosornem, jak w większości małych stacji, funkcjonował mały płaski wyciąg dla dzieci i początkujących, klientela mogłaby się powiększyć. 

Mosorny (skoro już nawiązano frekwencji na nim, to się wypowiem) lubię, jeździłam tam od czasu do czasu, też przez sentyment do miejsca, gdzie moja Mama miała dwie ciotki. Ale z Krakowa jest tam dość daleko. Póki mieszkałam w krk, wolałam wyskoczyć na Polczakówkę, która, choć krótsza, miała same zalety: szybki orczyk, porządne nachylenie na całości, przemiłą obsługę, znacznie lepsze ceny (to też ważne)  i 2 razy szybszy dojazd.

Nie wiem, czy jestem większościowa, czy mniejszościowa. Ludzie z moich okolic, których znam, jeżdżą przeważnie lepiej ode mnie. W Krakowie uważa się, że Ślązacy jeżdżą na ogół dobrze, natomiast lekceważy się Warszawiaków. Uważam, że to bez sensu. Dopóki nie przeprowadzono by solidnych badań statystycznych, pozostanie to krzywdzącym stereotypem i powodem do bezsensownych niesnasek - coś jak to, czy jesteś za Cracovią, czy Wisłą. 

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że stereotyp niedzielnego małopolskiego narciarza bierze się z tego, że w naszym województwie jest Białka, a w Szczyrku (czyli też historycznie w Małopolsce:)) górnicy postanowili wybudować ośrodek narciarski z paroma trudnymi trasami?:) Od siebie dodam, że ilekroć jestem w Białce, to widzę zatrzęsienie autokarów z rejestracjami zaczynającymi się na S. Z żadnego innego rejonu w Polsce nie ma tylu zorganizowanych wyjazdów na białczańskie pagórki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, MichalR napisał:

@fredek321To sa kluczowe rzeczy. Wyglada na to ze Pilsko stalo sie gora dla nie-zwyklych narciarzy. Chetnie zabral bym tam swojego 10-cio letniego syna, ale jak mam ryzykowac ze w czasie wjezdzania orczykiem na Miziowa po lodowych szynach wywinie orla i sobie cos zrobi to wole go zabrac na kanapy gdzie indziej albo na bardziej bezpieczne orczyki. Mimo calego mojego uwielbienia dla Pilska.

Cześć

Michał Twój syn ma wywinąć orła na jakimkolwiek orczyku??
Proszę Cię nie wygłupiaj się.

Pozdrowienia

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, nikdob napisał:

No zlituj się. To jakbyś napisał, że w Tatrach nie chcesz chodzić na wycieczki, bo masz co chwila nad głowami tony lin i słupów. Bo są 3 koleje. Jak masz problemy ze znalezieniem w Beskidzie Żywieckim gór i szlaków, gdzie nie ma żadnych lin i wyciągów to daj znać, chętnie podpowiem gdzie się udać. Są też inne góry. Piszesz to bez przerwy jakby w polskich górach, na każdym pojedynczym szczycie był albo miał zaraz powstać jakiś wyciąg. A jest dokładnie odwrotnie. Są całe pasma gór gdzie nie ma żadnej większej stacji narciarskiej. Tereny narciarskie w Polsce to jakiś promil powierzchni gór a piszesz jakby to było zagrożenie dla ich isnienia.

Nie wiem jak inni narciarze, choć podejrzewam, że wielu myśli podobnie, ale ja nie chcę budowy kolejki na Babią czy Tarnicę czy Turbacz. Chciałbym, żeby w miejscach gdzie narciarstwo ma długą tradycję i istnieje już jakaś szczątkowa infrastruktura (jak w Szczyrku czy Korbielowie), można było rozwijać stacje do poziomu użwywalności bez walki o każdą żabę czy migrującego rysia.

 

Nie do końca rozumie zarzut skoro sam tu pisałem o gondoli na Pilsko i wcale nie tylko w kontekście zimy. Moja uwaga cały czas dotyczy rozmachu tej czy innej inwestycji. W tym konkretnym przypadku zapewne poszerzania tras czyli owego "europejskiego poziomu'. Kompleksy na Raczy, Lipowskiej od Złatnej i z drugiej strony Żabnicy-Skałki, cały masyw Policy w stronę Zawoi i Białki a także na wschód w stronę Zubrzycy, Mogielica, Lubań, ... i kilka mniejszych obiektów w rejonie Jałowca czy Gorcach. To mało jak na pomysły z ostatnich 20 lat? Nawet nie wspominam o Sądeckim gdzie były pomysły na dziesiątki km tras. Jednak jeśli w blisko 40 mln kraju nie da się znależć tylu chętnych na Pilsko, jednak wymagające, na trasy trudniejsze bo się nie jeżdzi bo jest stromo "kilka w Szczyrku, Zawoja, Myślenice,...". to chwała, że żaden z tych projektów nie powstał. Za to rozwinęło się potężnie Podhale i to w zupełności wystarczy. W gruncie rzeczy jestem w ciężkim szoku czytając czemu tak słabo wypadają obiekty jak w Zawoi. Kiedy uczestniczyłem w rozmowach na temat tej stacji nie był podnoszony zupełnie ten temat. Teraz widzę, że uwczesne założenia były całkiem chybione. 

  • Like 3
  • Downvote 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi Alpami to bym nie przesadzał, ludzie tam głównie jadą żeby sobie prestiż podnieść, pochwalić się znajomym a nie dlatego że im polskie góry nie starczają. Właśnie wróciłem ze Ski Amade i moje obserwacje są takie że przynajmniej połowa naszych rodaków powinna odbyć szkolenie na łączkach na Podhalu zanim w te Alpy pojedzie, bo sama kasa nie starczy żeby fajne narciarstwo uprawiać, takie przynajmniej mniej bądź bardziej równoległe, bez pługa.

  • Like 2
  • Haha 1
  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, MichalR napisał:

ludzie tam głównie jadą żeby sobie prestiż podnieść, pochwalić się znajomym a nie dlatego że im polskie góry nie starczają.

Ale głupoty gadasz. To słabsi narciarze nie mogą jeździć w Alpach?
Ludzie tam jadą dlatego, że za podobne pieniądze (tak, tak) masz gwarancję dziesiątek (setek) kilometrów doskonale przygotowanych tras i braku kolejek, co jest zmorą polskich ośrodków.
Pewna osoba z mojej rodziny, w swoim drugim sezonie przygody z nartami pojechała na tydzień do Tyrolu. Przed tym - pług itp. Po - carving, ogólnie bardzo zadowalająca technika jazdy.
 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Pilsku bywałem po kilkanaście razy na sezon, łącznie z końcem sezonu w okolicach maja. 

Jak zaczeli budować krzesła mówię, super wreszcie. Z ciekawością przeglądałem wszelkie info i kibicowalem. Później nastąpił etap frustracji... wtf co oni robią, niszczą tylko. Aktualnie co jakis czas przeglądam z utęsknieniem czy coś ruszyło.

Czas mija a jest tylko gorzej. 

Od dwoch, trzech lat ani razu nie byłem poprostu żal mi tak po ludzku tego miejsca, zepsuli nam je. Wolę zapamiętać miłe wspomnienia.

Wstyd że przez tyle lat nie udało się znaleźć inwestora na poziomie. 

Edytowane przez przemo_narciarz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, przemo_narciarz napisał:

Na Pilsku bywałem po kilkanaście razy na sezon, łącznie z końcem sezonu w okolicach maja. 

Jak zaczeli budować krzesła mówię, super wreszcie. Z ciekawością przeglądałem wszelkie info i kibicowalem. Później nastąpił etap frustracji... wtf co oni robią, niszczą tylko. Aktualnie co jakis czas przeglądam z utęsknieniem czy coś ruszyło.

Czas mija a jest tylko gorzej. 

Od dwoch, trzech lat ani razu nie byłem poprostu żal mi tak po ludzku tego miejsca, zepsuli nam je. Wolę zapamiętać miłe wspomnienia.

Wstyd że przez tyle lat nie udało się znaleźć inwestora na poziomie. 


Mam/miałem identycznie, z tym, że od czasu do czasu nadal odwiedzam te miejsce. Ma te Pilsko jednak swój klimat, czas stanął w miejscu, wielkim plusem, szczególnie w dobie ferii jest tam mały ruch narciarski i w górnych partiach 100% naturalny śnieg, po którym, przynajmniej mi, jeździ się o wiele lepiej. Sama góra i wytyczone na niej trasy są cudowne, niepowtarzalne w PL. Nie to co Nowe Osady i inne Poniwce, 800m prostej jednostajnej górki i koniec :| A że nie ma kanap/gondol/restauracji/oświetlenia i bógwieczego, cóż, jest za to jazda, a nie stanie w kolejkach ;)
Z tym gorzej to zgadzam się częściowo
, raczej bym powiedział, że jest tak samo, bo to że nie chodzi talerzyk na Kopiec to mnie obchodzi tyle co ostatni odcinek M jak Miłość. Problemem jest to niedokończone krzesło... Ostatnio zjechałem sobie ze szczytu (stricte ze szczytu) przez Miziową, niebieską trasę 6, Buczynkę i na Jontek. Och jak mi było przykro, że to tylko w ramach ostatniego zjazdu... To wg mnie najpiękniejsza trasa narciarska w Polsce.
Jak ruszy kolej na Buczynkę i wymienią krzesła ze Strug na Szczawiny to będzie ok. Dla mnie mogłoby tak zostać.

Edytowane przez gruchauho
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, fredek321 napisał:

Dla mnie też. Tylko, czy na tym da się utrzymać ośrodek?

Wg mnie tak. Nawet teraz w weekendy w górnych partiach potrafią być 15 minutowe kolejki. Nie wiem jak na dole, bo tam raczej nie jeżdżę (btw karnet 17-21 kosztuje 30 zł!).
W PL popyt na stacje narciarskie jest bardzo duży, w czasie ferii praktycznie wszędzie koło południa stoisz w kolejce. A po feriach? W zeszłym sezonie 45 minutowa kolejka do gondoli w Szczyrku w pierwszy weekend marca. Dlatego Pilsko, góra raczej dla koneserów a nie całych rodzin, znalazłaby swoich klientów. Tylko niech zrobią coś z tą koleją na Buczynkę bo to zakrawa o pomstę do nieba!! Słyszałem że po sezonie mają to rozbierać! Jak to się tak skończy to faktycznie wtedy Pilsko może umrzeć..

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Author napisał:

Kompleksy na Raczy, Lipowskiej od Złatnej i z drugiej strony Żabnicy-Skałki, cały masyw Policy w stronę Zawoi i Białki a także na wschód w stronę Zubrzycy, Mogielica, Lubań, ... i kilka mniejszych obiektów w rejonie Jałowca czy Gorcach. To mało jak na pomysły z ostatnich 20 lat?

No ja pisałem o górach z istniejącą tradycją i infrastrukturą narciarską, w którą trzeba zaintewestować, zazwyczaj w naśnieżanie i koleje a Ty piszesz o jakichś niezrealizowanych planach. Wiesz dlaczego te plany w ogóle się pojawiały? Bo było zapotrzebowanie na stacje narciarskie, bo ludzie chcieli jedździć. To znaczy dalej chcą, ale teraz można łatwiej dojechać w Alpy a jak nie to na Chopok, Szpindlerowy Młyn czy Jańskie Łaźnie. Więc budowanie nowych talerzyków i orczyków jednotrasowych w górach nie ma sensu. Jak mam gdzieś na weekend jechać z Warszawy to na pewno nie będę jechał w Karpaty w miejsce z jedną oślą łączką. Takie miejsca mam i w Górach Świętokrzyskich. Ba, nawet w Kamieńsku. 

Cytat

Za to rozwinęło się potężnie Podhale i to w zupełności wystarczy

Takim zdaniem udowodniłeś, że nie masz zielonego pojęcia czego oczekują narciarze i jaką w tym rolę pełni Podhale. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, gruchauho napisał:

Wg mnie tak. Nawet teraz w weekendy w górnych partiach potrafią być 15 minutowe kolejki. Nie wiem jak na dole, bo tam raczej nie jeżdżę (btw karnet 17-21 kosztuje 30 zł!).
W PL popyt na stacje narciarskie jest bardzo duży, w czasie ferii praktycznie wszędzie koło południa stoisz w kolejce. A po feriach? W zeszłym sezonie 45 minutowa kolejka do gondoli w Szczyrku w pierwszy weekend marca. Dlatego Pilsko, góra raczej dla koneserów a nie całych rodzin, znalazłaby swoich klientów. Tylko niech zrobią coś z tą koleją na Buczynkę bo to zakrawa o pomstę do nieba!! Słyszałem że po sezonie mają to rozbierać! Jak to się tak skończy to faktycznie wtedy Pilsko może umrzeć..

Czyli chcesz powiedzieć że te optymistycznie 5% narciarzy co jest w Szczyrku zarobi na nowe kolejki które proponijesz do tego nowoczesny system naśnieżania. Ja w to wątpię. Polecam zainwestować swoje pieniądze jeśli jesteś pewien sukcesu. Moim zdaniem to droga do plajty. No chyba że liczysz na to że zeszła i ta zima będą na wieki i ośrodek na naturalnym otwierasz co rok. Ciekawe jak przetrwasz zimy od 2012/13 do 2015/16?? Tam wtedy można było jeździć po szronie w porywach po śniegu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, fredek321 napisał:

Brak sprawnego systemu śnieżenia to największa wada. W 2013 mieszkając w Jontku jeździliśmy do Białki albo na Chopok.

Dlatego pytam czy kolega taki ryzykant. Postawi coś tam i będzie czekał rok dwa na manne z niema. Niech pokaże co potrafi. Pewnie Pilsko by już było tylko wspomnieniem gdyby to był jedyny jego interes. Takie mamy czasy (czy klimat jak kto woli) i sprzedający musi się dostosować do kupujących. PRL budować dla tych 5% może tylko mecenas. Żeby być mecenasem teraz trzeba zarabiać (doić klientów na czymś innym) bo inaczej karton most i świeczka. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, mamad napisał:

Niech pokaże co potrafi. Pewnie Pilsko by już było tylko wspomnieniem gdyby to był jedyny jego interes.

Nie pokażę, nie znam się. Za to gdybyś Ty zarządzał, to mielibyśmy ośrodek na miarę Jasnej! 🙃

Dla mnie, tak na chłopski rozum, skoro w Szczyrku, który podupadł jeszcze niżej się dało, to w Korbielowie też się da. Jestem pewien, że gdyby przejął to TMR to sukces byłby podobny jak w Szczyrku. Dużo Słowaków by przyjeżdżało. Ale to gdybanie. Ty sugerujesz, że rewolucja to jedyna droga rozwoju? Najbardziej boli fakt, że tak to spierdzielili z tą nieszczęsną Buczynką. Jak można odwalić taką manianę? To takie polskie. Tu chodzi o jedną kolejkę. Krzesło na Strugach wtedy schodzi na drugi plan. I będzie ok. Będzie połączenie, będzie więcej klientów.
Co do naśnieżania to się zgadzam.

Edytowane przez gruchauho
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, gruchauho napisał:

Ale głupoty gadasz. To słabsi narciarze nie mogą jeździć w Alpach?
Ludzie tam jadą dlatego, że za podobne pieniądze (tak, tak) masz gwarancję dziesiątek (setek) kilometrów doskonale przygotowanych tras i braku kolejek, co jest zmorą polskich ośrodków.
Pewna osoba z mojej rodziny, w swoim drugim sezonie przygody z nartami pojechała na tydzień do Tyrolu. Przed tym - pług itp. Po - carving, ogólnie bardzo zadowalająca technika jazdy.
 

Nie wiem gdzie Ty bywasz ale nie sadze zeby Alpy to byly podobne pieniadze co u nas, no chyba ze do porownania bierze sie pod uwage najdrozsze polskie hotele w najbardziej obleganych miejscach. Juz za sam dzienny karnet dla doroslego placisz w Alpach jakies 2x tyle co u nas, wiec koszty z pewnoscia nie sa takie same. Do tego dochodzi dojazd, zakwaterowanie i wyzywienie na miejscu i inne oplaty za wszelakie atrakcje, przy zalozeniu ze mowimy o sezonie wysokim kiedy wiekszosc narciarzy, zwlaszcza tych z dziecmi, wyjezdza bo sa ferie.

Z tym doskobnalym przygotowaniem tras to tez bym nie przesadzal, bo wszystko zalezy od warunkow w gorach. Alpy to nie Bialka, ze co spadnie to da sie szybko uklepac na dwa przejazdy ratrakiem. Ostatnie 4 sezony ferie spedzalem w okolicach Salzburga i warunki byly rozne - od ekstremalnie trudnych do bajkowych. W przypadku tych pierwszych nadmiar sniegu powodowal ze jakies 3/4 narciarzy na stoku walczylo o zycie a nie jezdzilo na nartach, bo nie mieli podstawowych umiejetnosci poruszania sie w nieubitym ratrakami sniegu.

I z tych 3/4 narciarzy jezdzacych na ferie w Alpy, jakas 1/2 nie radzi sobie rowniez na czerwonych alpejskich trasach o szerokosci lotniska jak sa dobre warunki, dlatego uwazam ze tacy ludzie powinni isc sie przeszkolic zanim beda czerpac przyjemnosc z gor typu alpejskiego. No chyba ze jada tam opalac sie na lezaku albo siedziec w knajpie przy piwie ;) To wtedy zwracam honor, ale nie mowmy wtedy ze to sa narciarze ;)

Natomiast zainteresowala mnie Twoja wypowiedz dotyczaca osoby z Twojej rodziny - o ile jest to osoba dorosla, zdradz prosze w jakiej szkole uczyla sie jezdzic w Tyrolu skoro w tydzien z pluga przeszla do carvingu. Albo jest genialnym, szybko uczacym sie narciarzem z mnostwem checi i zapalu, albo szkola czy instruktor ktory ja uczyl ma wybitne wrecz umiejetnosci sprzedania swojej wiedzy i motywacji swoim klientom :) Takie cuda to widzialem tylko u dzieci, ktore po tygodniu jazdy w Alpach udoskonalily swoja technike o 200%, co do doroslych to jestem gleboko sceptyczny, no ale moze to jakis chlubny wyjatek.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście nie było to 100% jazdy na krawędzi, ale szokujący postęp. Jasne, że nie dorosły. Kuzyn wtedy 10 albo 11 lat. Zajawka na narty była i nadal jest silna ;)
Z cenami to biorę to tak: jadę w Polszy na narty na tydzień - wydaje... no dajmy temu 1500 zł. Jadę w Alpy na tydzień - wydaję 2500 (tyle mnie kosztował wyjazd). OK, to więcej, ale jakość wszystkich usług nieporównywalnie lepsza. Co do tych warunków to nie jeździłem tak dużo w Alpach by mieć jakieś większe porównanie. Jak byłem, to były bajkowe ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wlaśnie, dziecko jak chce i ma odrobine talentu to przyswaja ekstremalnie szybko - widze to po swoim synu. To zasadnicza roznica - obawiam sie a w sumie to mam 99,9% pewnosci, ze dorosly by az takiego postepu w tydzien nie zrobil, nawet w Alpach.

Co do cen, to wszystko jest uwarunkowane terminami, miejscowka i jej typem (hotel, apartament, pokoj), kosztami dojazdu (grupowy, indywidualny), iloscia osob za ktore trzeba zaplacic itp. Ja jezdze z rodzina 3-osobowa wiec te koszty co podales trzeba pomnozyc circa about x2,5. Sprawdzilem wlasnie ze za 6-cio dniowe jezdzenie w Bialce za dwie osoby dorosle i dziecko lat 10 zaplacilbym 1350 zlotych (3 karnety 6-cio dniowe). Za to samo w Alpach zaplacilem  prawie 2900 PLN, wiec 2 razy wiecej z malym hakiem. Drugie tyle kwatera, dojazd i jedzienie. Wiec wybacz, ale opowiesci ze koszty sa porownywalne to bajki ;) Prawdziwy jedynie jest fakt iz za te pieniadze dostaje sie niewspolmiernie wiecej mozliwosci niz w PL, to jest fakt niezaprzeczalny. Ale fun jest tylko wtedy moim zdaniem gdy umie sie z tego skorzystac (inaczej mowiac, umie sie jako tako jezdzic), bo placic tyle kasy zeby sie pozsuwac plugiem ze stoku nawet w tak pieknych alpejskich okolicznosciach przyrody, to moim zdaniem pomylka.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • JC unpinned this temat

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...