Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Chory przyjaciel


Rekomendowane odpowiedzi

Cały czas wierzyłem, że wygra tą walkę, że będzie, że coś jeszcze napisze... niestety nie udało się :sad: Strasznie smutno gdy odchodzą tacy wspaniali ludzie, fachowcy, perfekcjoniści, pasjonaci. Ludzie tak życzliwi i oddani temu co kochają, bezinteresownie pomagający innym. Niko już niestety nie ma między nami, ale niech na zawsze pozostanie w naszej pamięci...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Nawet nie wiem co napisać. To tak jakby część forum przestała istnieć.

Myślałem że tylko ja mam problemy.

Ku..wa Nico a chciałem kiedyś byś zabrał mojego syna na narty. Pewnie teraz jeździcie razem...

Zawsze będę pamiętał....

Nie wiem jak to wyrazić..... piosenka dla Ciebie

http://youtu.be/DWhitiEJexE

z ostatniej naszej dyskusji...... oczywiście Ted Ligety jedzie na skręt na dwa razy.

pozdrawiam

rossignol

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Dopiero teraz wykopałem tą zlą wiadomość:mad::To chyba zły sen:mad::to jakby zostalibyśmy sierotami:mad::Niko nie żyje,to wątek-techniki narciarskie" nie zyje.Niko a czasmi się spieraliśmy,jesteśmy umówieni na stoku i ... będzie to stok w górach niebiańskich,najwyższych,o najlepiej przygotowanych trasach.Ale tu na ziemi będzie brakować konfrontacji słownej.która powodowała tyle zamętu i chęci dalszego kształcenia.Jest mi bardzo przykro,że dopiero dzis dowiedziałem się o Twojej śmierci.Kolejny wirtuoz narciarstwa Nas pozostawia.Teraz innym będzie udzielać swych rad.....Niko wstań,zima trwa,zapnij narty!

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 months later...

Temat powrócił za sprawą użytkownika HenrykFord ze skiforum.

Jak to czytałem to jeszcze bardziej żałuję, że nie poznałem tego nietuzinkowego człowieka.

Pozwalam sobie tu wkleić cały post:

ŚLADEM CZŁOWIEKA. Osiedlowy trener

GW Kraków nr 0, wydanie z dnia 21/08/1996

Sposób na ośmiu kółkach

Pan to taki duży harcerz - mówią o nim ludzie. Niektórzy,

widząc jak jeździ na rollerach, śmieją się: "taki stary i taki

głupi". Jerzy Dzięcielak - z zawodu żołnierz, pracował jako

wykładowca w szkole oficerskiej, od kilku lat na emeryturze.

Ma swój własny sposób na życie.

- Na własnoręcznie wykonanych łyżworolkach jeździłem już w

latach sześćdziesiątych. Były ciężkie, niewygodne, ale nie było

wtedy dobrego sprzętu. Pewnie dlatego sport ten nie zdobył sobie

wtedy popularności - wspomina pan Jurek.

Przestrzeń dla rollerów

Kiedy zapanowała moda na rollery, Jerzy Dzięcielak wyciągnął

z szafy swoje stare, wielokrotnie przerabiane wrotki. W końcu

jednak kupił nowe - rollery z prawdziwego zdarzenia. Najpierw

jeździł sam.

- Jak zobaczyłem z okna jeżdżących chłopaków, to zaraz do nich

pobiegłem. Chciałem im pomóc. Miałem doświadczenie w jeździe

na nartach biegowych. To bardzo podobna technika.

- A potem to już sami zaczęliśmy szukać pana Jurka - przekrzykują

się chłopcy. Stłoczeni w samochodzie pana Dzięcielaka wracamy

z rampy przy krakowskim Domu Harcerza. Codziennie przyjeżdżają

tu rowerzyści, deskorolkowcy, wrotkarze, rollerowcy i dzieciaki,

które po prostu chcą pobiegać i pobawić się. To jedno z niewielu

miejsc, gdzie dzieci mają swobodę, w pobliżu nie pędzą autobusy

i samochody, a mieszkańcom nie przeszkadzają hałasy.

Pan Jurek odkrył Dom Harcerza dwa lata temu i od tej pory przywozi

tu "swoich" chłopców. Często jeżdżą też na Rynek i pod hotel

"Forum".

- Szkoda, że mój samochód jest taki mały i nie mogę zabierać

z sobą więcej dzieci - narzeka Dzięcielak.

Od kiedy zajął się pracą z dzieciakami, poświęca temu zajęciu

pół dnia. I ma co robić! W wakacje przyjeżdża do niego około

pięćdziesięcioro młodych zapaleńców. Siedzi z nimi, naprawia

sprzęt, uczy tego wszystkiego, co sam wie na temat rollerów.

Zakręcić się w powietrzu

Jeszcze niedawno marzył o tym, żeby wykonać każdą opanowaną

figurę z podwójnym obrotem. Dotąd umiał zakręcić się w powietrzu

tylko raz.

- Ludzie mówią, że pewne rzeczy są niemożliwe, a mnie najbardziej

ciągnie właśnie to, co jest niemożliwe. Jeśli mi coś nie wychodzi,

to jeszcze bardziej się zacietrzewiam - tłumaczy. Teraz już

prawie zawsze udaje mu się wykonać w powietrzu podwójny obrót.

Zawsze bardzo lubił sport i poświęcał mu dużo czasu. Najpierw

uczył narciarstwa swoją córkę. Kiedy, mimo licznych sukcesów,

porzuciła sport, poszukał nowych uczniów. Lubi pracować z dziećmi,

dzięki nim czuje się młodziej. Na temat rollerów stara się zdobyć

maksimum wiedzy teoretycznej, czyta książki, ogląda kasety wideo,

analizuje każdy ruch zawodników. Śmieje się, że każe chłopakom

uczyć się wzorów fizycznych.

Osiedlowe slalomy

- Wszyscy bardzo go lubimy. To niesamowity człowiek. Poświęca

naszym dzieciom czas i nawet pieniądze, bo przecież ciągle wozi

je samochodem za darmo - opowiada Aleksandra Chojnacka, mama

Roberta. - Kiedy mój syn zaczynał jeździć na rolkach, bałam

się o niego. Poszłam wtedy po radę do pana Jurka. I teraz już

się nie boję, bo wiem, że syn ma dobrego opiekuna.

Osiedle na Woli Duchackiej tętni życiem, mimo że jest już ciemno.

Kiedy podjeżdżamy pod blok, kilka dziewcząt na rollerach chwyta

się za tył samochodu, a pan Dzięcielak powolutku jedzie. Kilkanaścioro

dzieci sunie po asfalcie.

- To jedyne miejsce na naszym osiedlu zdatne do jazdy - mówi

pan Jurek, wskazując palcem na drogę wewnętrzną. - Ci, którzy

nas znają, nie rozpędzają się tutaj, ale niektórzy jadą tędy

po raz pierwszy, na nich trzeba uważać.

Jak dotąd nie było żadnych wypadków. Ci mieszkańcy, którzy znają

Dzięcielaka, darzą go sympatią, inni śmieją się z 57-letniego

faceta, który z gromadą dzieci pędzi na rollerach. Tylko jednej

pani przeszkadzają rollerowcy, otwiera okno i krzyczy: - Wy

górole!

Czasem wieczorem, kiedy nikt nie widzi, mamy zabierają rolki

swoich pociech i same próbują jeździć, niektóre już rozumieją

zapał pana Jurka.

Każdy ma swój sposób na życie

Pierwszy raz rozmawiałam z panem Dzięcielakiem jesienią ubiegłego

roku. Kiedy po długiej zimie dzwonię do niego do domu, stwierdzam,

że niewiele się zmieniło: odbiera żona i mówi: "Męża nie ma,

on teraz siedzi z dzieciakami na podwórku".

Zajmuje się teraz młodszymi dziećmi. - Bo te starsze - stwierdza

z żalem - chodzą, a właściwie jeżdżą swoimi drogami. Nie czekają

już na samochód, ale wsiadają w autobus i pędzą na rampę. Czasem

przychodzą do "trenera" po radę albo pochwalić się, co nowego

potrafią. Ostatnio zbudowali na osiedlu własną skocznię i zaprosili

na nią pana Dzięcielaka.

Pan Jerzy nie narzeka, kiedy na podwórzu dzieciaki pytają go,

czy będzie je uczył jeździć. Smutno mu tylko, że teraz to już

coraz mniej dzieci będzie przyjeżdżać, bo powstają kluby, które

mają sponsorów, a on nie może tego samego zaproponować małym

rollerowcom.

Piruet z pchłami

- Robię to, co inni ludzie. Staram się zagospodarować swój

wolny czas. Całe nieszczęście polega na tym, że polubiłem taki

sport, który uprawiają głównie dzieci - śmieje się Dzięcielak.

- Przyzwyczaiłem się do tego, że ludzie się ze mnie śmieją.

To mi nie przeszkadza. Każdy ma swój sposób na życie. Kiedy

szedłem na emeryturę, zastanawiałem się, co będę robić. Obudziłem

się na drugi dzień rano i zapomniałem o mojej dotychczasowej

pracy. Zacząłem po prostu żyć od nowa.

Katarzyna Śliwińsk

KR-DLO

Niesamowity gość.

Pozdrawiam

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...