Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Polska - warunki narciarskie 2012/2013


johnny_narciarz

Rekomendowane odpowiedzi

Sypnęło,więc wątek trza zacząć!

Dębowiec

Tak się jakoś złożyło,że jak zbliżała się moja rocznica,pogoda niespodziewanie zaczęła się klarować.Czyżby prezent na urodziny?Pierwszego większego opadu spodziewałem się w nocy z soboty na niedzielę i tak też się stało.Niestety śniegu było za mało,ale zrobiłem sobie wycieczkę po okolicy.Sama Przełęcz Przegibek wyglądała nawet całkiem smakowicie...

Po krótkiej przerwie już w poniedziałek znów dowaliło śniegu,a w nocy pojawił się nawet przymrozek - tego przegapić nie mogłem!

Sprzęt przejrzałem i przygotowałem jeszcze wieczorem,straty czasu z powodu poszukiwań czegokolwiek nie wchodziły w rachubę.Niestety praca mocno ogranicza,więc jedyna możliwość to wczesny poranny wypad z buta na Szyndzielnię.Pobudka 5.30,szybka konsumpcja,narty,buty na plery,kijki w dłoń i jazda do auta.Powoli się rozjaśnia,powinienem dojechać na miejsce w sam raz.Tak też się dzieje i już chwilę po szóstej ruszam na szlak.

Pierwsze widoki niestety nie są optymistyczne,śniegu jak na lekarstwo,w lesie już nieco lepiej - gdzieniegdzie wystaje śnieg!Po drodze mijam też kilku ludzi zmierzających do pracy,wszyscy jakoś tak dziwnie się zachowywali,jakby chcieli się upewnić,że już nie śpią... :tongue: Poranek zapowiada się ładnie,powoli wstaje słońce.

544950_488452774519645_617619550_n.jpg

Już chwilę po wejściu do lasu orientuję się,że nie tylko ja mam problemy z głową,ktoś mnie uprzedził!

22596_488452837852972_2015682571_n.jpg

Plan zakładał wyjść na Szyndzielnię i zjechać jak najszybciej,lub choć wyjść jak najwyżej,np. do Sahary,która niestety nie wyglądała na specjalnie naśnieżoną.

534642_488452934519629_794371920_n.jpg

Dość sprawnie podążam do góry i obserwuję jak na każdym kroku jesień walczy z zimą i niestety im wyżej,tym bardziej przeważa ta pierwsza.Śniegu coraz mniej i do tego nie widać śladów przymrozku...

527311_488453431186246_1482110308_n.jpg

Decyduję się zaprzestać wspinaczki,niżej było lepiej.Rozpakowuję sprzęt,robię przymiarki i oczywiście fotki.

285767_488453064519616_435287420_n.jpg

150539_488453194519603_1190909796_n.jpg

Czas ruszać.Kombinuję boczkami,to środkiem szlaku,ale niestety nigdzie nie jest dobrze.Jechać się da bez większych strat,ale trzeba bardzo uważać.Na szczęście im niżej tym lepiej,a do tego zabrałem narty,których specjalnie nie żal... Tu i ówdzie bywa nawet całkiem fajnie,ale jazda polega na uważnym wybieraniu kierunku jazdy.

486392_488453714519551_1155342938_n.jpg

Jak na ironie,najlepszym do jazdy i całkowicie bezstresowym okazuję się ostatni mocno oblodzony odcinek drogi/chodnika prowadzący do parkingu,tutaj sobie nawet mocniej pokręciłem. :stupid:

Na koniec spojrzenie na ośnieżone góry (szkoda,że muszę się spieszyć do pracy).

431774_488453594519563_475236478_n.jpg

Acha!Na koniec nowa inwestycja na Dębowcu,o której pewnie jeszcze niewielu słyszało...

523397_488452647852991_429850731_n.jpg

:tongue:

Edytowane przez johnny_narciarz
  • Like 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Wierhomla, jak Wierhomla, tu chyba nic nowego w tym roku. Wyciąg krzesełkowy od 12 do 15 minut jedzie na górę,- wolno! Przed dojazdem do szałasu uważać (!!!!) bo za górką może się ktoś skryć, czy tak jak mnie się zdarzyło, na środku stoku siedziało sobie 3 szt, snowbordzistów, a ja w nich buch. To znaczy jednemu w dechę walnąłem, narta się wypieła, i tak na jednej nodze a potem na du..p, brzuchu, do szałasu doleciałem. A jak już przejedziesz okolice szałasu, jest przewężenie, gdzie zawsze ktoś moze wyciąć jakiś numer. Najgorzej jest przy szałasie bo potrafią tam z lewej strony stoku skręcić niespodziewanie w prawo do szałasu, lub gwałtownie zatrzymać się. A na samym dole zawsze znajdzie się ktoś, kto chce się popisać ( czy brak mu rozumu) i gwałtownie hamuje przed bramką. Nieraz się to nie udaje i wpada na stojących w kolejce czy na bale ogrodzenia, co jest lepszym rozwiazaniem. Aha, kto tam nigdy nie był niech uważa przy końcówce trasy. Kiedyś jechałem ze znajomym, a on jechał pierwszy raz, i w końcówce nie poszedł za mną , ale dał trochę na prawo i wyladował w siatkach przy ratrakowni. Jest tam niewidoczny uskok co przy szybszej jeżdzie moze zaskoczyć!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki bardzo za opis.

Jadę tam pierwszy raz, a że z siostrzeńcami, to muszę w ferie warszawki. :eek: Oni jeżdżą, kiepsko, na parapetach ale iskry bożej do tego nie mają. Tylko by w klawisze walili. Mam jednak nadzieje, że zbyt dużego tłoku nie będzie. Słyszałem, że przedłużyli wyciąg i teraz całą trasę między ośrodkami można zrobić bez deptania.

Alpy na razie niedostępne z powodów rodzinnych. :mad::

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też jestem ciekaw jak teraz wygląda "połączenie" Wierhomli ze Szczawnikiem. Do zeszłego roku trzeba było drałowć jakieś 150-200metrów. Ale jeszcze trzeba wziąć pod uwagę "drałowanie' od wyciągu krzesełkowego w kierunku Szczawnika, tak w jedną jak i drugą stronę, bo ze Szczawnika nijak nie mogłem tak się rozpędzić ,aby dojechać do głównej trasy Wierhomli. Parę lat temu to był jeszcze wyciąg- konopna lina- wlekąca w kierunku Szczawnika.

A w ferie masz jak w banku- tłok! Szczególnie w terminie warszawskich ferii. Ale nie panikuj,będzie luda dużo, ale nie to co kiedyś, jak ferie trwały 3 tygodnie! To było oblężenie!

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w ferie masz jak w banku- tłok! Szczególnie w terminie warszawskich ferii.

To niestety muszę wziąć pod uwagę. Siostrzeńcy są z Opola a ich termin feeryjny pokrywa się z warszawką. Z drugiej strony liczę na to, że warszawka, jako bogata, pojedzie w Alp,y wzgardzając przaśnymi, polskimi stokami.

Tłok zwłaszcza w kolejce i deptanie po nartach jest mimo wszystko niestety prawdopodobny.

I co zrobić z takim .... co mi depce po nowiutkich nartach?. :angry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Alpach też bywają tłumy i długie kolejki do wyciągów ,szczególnie w weekendy.Mali Włosi depczą po nartach i walą kijkami w obce narty bez reakcji stojących obok rodziców. Na zwrócenie uwagi 8-9-latkowi żeby przestał stukać kijkami po moich nartach jego matka wykazała oburzenie . Z jej szybkiej, emocjonalnej wypowiedzi zrozumiałem tylko ,,bambino czyli dziecko" na szczęście. Miało to miejsce w S. N. Pila w niedzielę 22.01.12r. (dolina Aosty) Pozostałe 5 dni miałem luzy i super warunki na stokach. Jeżeli chodzi o obecne warunki pogodowe (w Polsce) ,bo na stokach warunków narciarskich na razie brak, to na ochłodzenie możemy liczyć po 27 listopada.Mam w planie wyjazdy 05,07,11.12.12 przed wyjazdem 14.12 w Alpy ,ale będę zadowolony jak uda się raz pojechać i to chyba trzeba będzie wybrać się aż do Zakopanego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...