Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Przewożenie nart w samochodzie ( za granicą )


kuba_krk

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie jak się ma sprawa przewożenia nart/snowboardów w samochodzie, a nie na dachu. Lecimy do Francji przez Niemcy, Szwajcarię i Włochy. Wykruszyła nam się jedna osoba, więc padł pomysł, żeby zrezygnować z Boxa, bo spokojnie się w kombi zmieścimy. Słyszałem jednak, że nasi zachodni sąsiedzi mogą mieć jakieś "ale" do sprzętu w przedziale pasażerskim. Piszę oczywiście o opcji złożenia mniejszej części oparcia i wpakowania tam sprzętu. Oczywiście zabezpieczonego ( np owiniętego folią stretch czy innym kocem i przypiętego espanedrami ). Czy przy takim przewożeniu gratów mogą się o coś doczepić ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie jak się ma sprawa przewożenia nart/snowboardów w samochodzie, a nie na dachu. Lecimy do Francji przez Niemcy, Szwajcarię i Włochy. Wykruszyła nam się jedna osoba, więc padł pomysł, żeby zrezygnować z Boxa, bo spokojnie się w kombi zmieścimy. Słyszałem jednak, że nasi zachodni sąsiedzi mogą mieć jakieś "ale" do sprzętu w przedziale pasażerskim. Piszę oczywiście o opcji złożenia mniejszej części oparcia i wpakowania tam sprzętu. Oczywiście zabezpieczonego ( np owiniętego folią stretch czy innym kocem i przypiętego espanedrami ). Czy przy takim przewożeniu gratów mogą się o coś doczepić ?

Wsadź dla świętego spokoju i waszego bezpieczeństwa narty w pokrowce i sprawa załatwiona. Teraz kupisz je za jakieś kilkadziesiąt zł, a jak się postarasz to do jednego upchniesz 2 pary nart i kije.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Był temat na Forum,wejdź na stronę PZM:wink:Możesz przewozić:tongue:,narty nie mogą wystawać za obrys samochodu,powinny być zamocowane/nic nie ma o torbach/ i nie przeszkadzać kierowcy,W takim kombi spokojnie możesz jechać z nartami/jako długi przedmiot/:tongue:Nigdy nie korzystałem z boxa,woże narty w bagażniku lub rękawie:rolleyes::

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z informacjami ze strony PZM to bym uważał. Ostatnio zmienili stronę "wyposażenie pojazdu", ale i tak są tam bzdury! Podaja ,że do obowiązkowego wyposażenia samochodu należy komplet żarówek!!!! Moze i tak jest, ale nie w Polsce! Wcześniej, kilkakrotnie w okresie ok 4 lat, zwracałem im uwagę, bo też podawali jakieś bzdury o linkach holowniczych, żarówkach czy innych apteczkach bądż kamizelkach, pomijajac gaśnicę! Poprawili się w tym roku- ale nie do końca! Poza tym po kiego pisać o tych pasach bezpieczeństwa? Od 1972 roku żaden sam. osobowy bez pasów na przednich siedzeniach nie moze być dopuszczony do sprzedazy w Polsce, na tylnych siedzeniach obowiązkowe pasy wprowadzono nieco póżniej. Podobnie z oponami, ale dlaczego nie napisali że auto powinno mieć kierownicę, światła czy fotele? Szczególnie wstyd mi za tą organizację bo jako członek automobilklubu jestem także członkiem PZM!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co do nart przewozonych w samochodzie- dobrze je zabezpiecz mocujac, aby nie leżały luzno. Jak będą w pokrowcach to jeszcze lepiej bo nikt ci nie zarzuci że wystają niebezpieczne, ostre krawędzie. Pamiętaj że w razie wypadku takie narty to jak noże czy bagnety! Ja bym jednak wziął box! Jeśli nie dla wygody, to dla bezpieczeństwa! Miłego szusowania!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co do nart przewozonych w samochodzie- dobrze je zabezpiecz mocujac, aby nie leżały luzno. Jak będą w pokrowcach to jeszcze lepiej bo nikt ci nie zarzuci że wystają niebezpieczne, ostre krawędzie. Pamiętaj że w razie wypadku takie narty to jak noże czy bagnety! Ja bym jednak wziął box! Jeśli nie dla wygody, to dla bezpieczeństwa! Miłego szusowania!

Popieram.

Też bym radził sprzęt włożyć do boxu.

Oczywiście można wozić wewnątrz pojazdu zapakowane czy nie zapakowane ,przypięte lub nie - wszystko fajnie.......dopóki się nie wydarzy coś :eek:.

I na tym poprzestanę,żeby nie wywoływać wilka z lasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli masz box to ja też bym się nie zastanawiał i brał box. Szkoda gdybać czy wolno czy nie wolno - po pierwsze zawsze to bezpieczniej - wszystkie luźne przedmioty w samochodzie stwarzają zagrożenie, po drugie nigdy nie wiadomo jak stróże prawa podejdą do tego - sprzeczać z nimi się nie ma sensu i nie ma co zastanawiać się nad oszczędnościami na paliwie bo przypuszczam, że o to chodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co się tyczy jazdy z boxem, z reguły jest wolniejsza. Wiedząc o zwiekszonych oporach, no i o ograniczeniach wynikajacych z zainstalowania boxu ( z reguły do 130 km/h), nie gonisz tak . Dlatego mniej spalasz paliwa ,co moze jakoś sie rekompensować ze zwiekszonymi oporami. Poza tym nie będzie Cie kusiło gnać szybciej i przez to narażać na mandaty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym roku miałem ten sam dylemat co Ty. Brać BOXa czy narty do środka. Pamiętając poprzednie jazdy z boxem ( gwizd od 120 km/h). Zapakowałem 2 pary nart do pokrowca, złożyłem 1 siedzenie i jazda. Ma to swoje plusy i minusy. Cała trasa w obie strony ok. Ale na miejscu po jeździe jednak box by się przydał na zaśnieżone narty.

Argument mniejszego zużycia paliwa z boxem jest dla mnie nieporozumieniem. Nawet uwzględniając trochę wolniejszą jazdę.

Z boxem auto zawsze mi więcej paliło.

O ok. 1,5 l/100km

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moje auto z boxem czy bez pali w zasadzie tak samo, no chyba, ze jest bardzo silny wiatr po drodze. Może to kwestia wagi auta, moje jest dosyć ciężkie, przy drugim aucie, które mam różnica wychodzi zawsze właśnie około 1l , o tego pierwsze auto dizel, drugie benzyna. Ja tam zawsze jeżdżę z boxem nawet jak jedziemy w wie osoby tyle, ze w dwie osoby i tak mamy zwykle 4-5 par nart. Minusem w wożeniu (zwłaszcza na miejscu) nart w aucie jest to, że przy takich okazjach zawsze coś sobie nartami w środku uszkodzę, nie sa to wielkie straty ale jakieś porysowania plastików, klap, drzwi, no i wspomniana wygoda w doczyszczaniu nart po jeździe przy wkładaniu o boxa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie 1,5 l/100km wiecej to pali auto ale z przyczepą kampingowa przy prędkosci ok 100km/h. Kurcze, mam stary box, taki długi 2,25m, stosunkowo wąski na 4 pary nart. Zamierzam kupić nowy, bardziej pojemny. Jak czytam o tym zwiekszonym zuzyciu paliwa o ponad litr na 100km to zastanawiam się czy mój jest taki wspaniały i opływowy, czy inni nie mieli szczęścia do aerodynamiki. Boję się że na taki o dużym oporze trafię. Ja praktycznie nie zauważam zwiekszonego zuzycia paliwa jadąc z moim boxem z prędkościami do 130 km/h. Wiadomo,przy 130 km/h musi być jaki opór i zwiekszone zużycie. W moim przypadku jeśli występuje zwiekszone zużycie to nie wiecej jak 0,05- 0.1 l/100 km. Sprawdzone wielokrotnie np. na trasie do Włoch - średnio 6,9 l/100km

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak czytam o tym zwiekszonym zuzyciu paliwa o ponad litr na 100km to zastanawiam się czy mój jest taki wspaniały i opływowy, czy inni nie mieli szczęścia do aerodynamiki. Boję się że na taki o dużym oporze trafię. Ja praktycznie nie zauważam zwiekszonego zuzycia paliwa jadąc z moim boxem z prędkościami do 130 km/h. Wiadomo,przy 130 km/h musi być jaki opór i zwiekszone zużycie. W moim przypadku jeśli występuje zwiekszone zużycie to nie wiecej jak 0,05- 0.1 l/100 km. Sprawdzone wielokrotnie np. na trasie do Włoch - średnio 6,9 l/100km

Zużycie paliwa na pewno jest większe praw fizyki nie da się oszukać-(ciężar, opór powietrza) a jak ktoś pisze że samochód więcej nie spala to się myli aby to porównać to muszą być spełnione takie same warunki tj taka sam masa samochodu i do tego masa boxu, taka sama prędkość, taka sam tras itp co fizycznie trudne jest do spełnienia. Wystarczy popatrzeć na badania ekodrajwingu jak np zmiana biegu, hamowanie, klimatyzacja wpływa na zużycie paliwa.

Generalnie zwiększona masa i opory powietrza zawsze zwiększają zużycie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zauważyłem zwiększonego zużycia paliwa przy jeździe z Boxem.A jadę normalnie czyli przelotowa autostradowa 130 do max 150 ale raczej jest to około 130.

Srednia przejazdu na trasie wychodzi zawsze ok.100km/h a spalanie 2,5TDI 8,5 do 9,0 l/100km.

Oczywiście kręcąc się na miejscu i po mieście to spalanie rośnie do 12,5l/100km :redface:

Edytowane przez MB
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zauważyłem zwiększonego zużycia paliwa przy jeździe z Boxem.A jadę normalnie czyli przelotowa autostradowa 130 do max 150 ale raczej jest to około 130.

Srednia przejazdu na trasie wychodzi zawsze ok.100km/h a spalanie 2,5TDI 8,5 do 9,0 l/100km.

Oczywiście kręcąc się na miejscu i po mieście to spalanie rośnie do 12,5l/100km :redface:

Sporo bierze... :rolleyes::

Moje 1.9 TDI,przy prędkości przelotowej 140 - 160 bierze( w porywach 180 - 200) ok. 5,5l/100km,w mieście,jak deptam,sięga 7 l/100km.

No ale coś za coś... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale się rozkręcił temat na temat spalania -a przypuszczenie odnośnie niechęci do zabrania się z boxem wnioskowałem jak większość naszych rodaków ekonomią tj zwiększonym zużyciem paliwa. Przyznam się, że jeszcze nie wpadłem na to aby porównać czy mi pali więcej z boxem, ale lepiej może nie będę nawet pisał ile mi pali bo podane powyżej ilości już mnie zawstydzają.

W każdym razie dalej podtrzymuje że pakować do boxu, - nawet dla tego że przy wyższych prędkościach szumi i dla tego zmusza nas poniekąd do wolniejszej, bezpiecznej prędkości która w efekcie może być tańsza (mandaty za przekroczenie prędkości- czego oczywiście nikomu nie życzę)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Box jest najwygodniejszy na świecie. 5-6 par nart, buty, kaski, kijki i jeszcze dodatki. Hałasuje wtedy jak jest kiepskiej jakości. Dobre nie hałasują.

Bez czarów, pali tyle samo, prawie bez różnicy, blablabla. A fizyka poszła do lasu albo jest w studni. Jedzie się ogólnie wolniej i tyle. Bez czarów - marów.

Dla mnie jest to jednak pewien dyskomfort.

Jednak nie "potrafię" pojechać więcej jak 150 (max. 160 chwilowo) bo czuję duszą jak mi się ta trumna wysypuje na autostradzie :) zawsze byłem wrażliwy :tongue:

Wielokrotnie doświadczyłem dodatkowego efektu bocznego wiatru, co powodowało, że zatrzymywałem się na 120-130.

Dlatego teraz patrzę na rozwiązanie 4os wygodnie (ale z tyłu jednak dwoje dzieci, nie np. 2 x Cysorz Figo :wink:), sprzęt spakowany na złożonym siedzeniu 1/3, kufra zostaje wystarczająco.

Są takie rozwiązania, ale dla mnie na ten moment w dieslu tylko, ponieważ V6 benzyna wymaga dla mnie jednak gazu, a ciężko mi się obejść bez koła pełnego w kufrze, a wtedy tego kufra nie ma.

Ale to moje mocno subiektywne odczucia - rozwiązania.

Obiektywnie - polecam boxa :smile:

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:rolleyes::

Box jest najwygodniejszy na świecie. 5-6 par nart, buty, kaski, kijki i jeszcze dodatki. Jednak nie "potrafię" pojechać więcej jak 150 (max. 160 chwilowo) bo czuję duszą jak mi się ta trumna wysypuje na autostradzie :) zawsze byłem wrażliwy :tongue:

.

,

A ja wracając z Włoch z boxem nie swoim samochodem doświadczyłem otworzenia się trumny.tzn wyrwania wieka /pęd powietrza zerwał wieko/ i posypały się te buty i kaski po "1",cale szczęście,że przerażeni kierowcy nie zostali trafieni w szybę butem narciarskim:mad::

Jedno i drugie/jazda z nartami w bagażniku/jest do d...:wink:dziś powinno zabierać się tylko buty,a resztę rezerwować:biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:rolleyes::

A ja wracając z Włoch z boxem nie swoim samochodem doświadczyłem otworzenia się trumny.tzn wyrwania wieka /pęd powietrza zerwał wieko/ i posypały się te buty i kaski po "1",cale szczęście,że przerażeni kierowcy nie zostali trafieni w szybę butem narciarskim:mad::

:biggrin:

Dziwna sprawa że wyrwało wieko najprawdopodobniej było źle zamknięte lub domknięte a po za tym każdy producent boxów zaleca zapinanie bagażu pasami co zawsze zmniejsza ryzyko ale z drugiej strony zdarzenia losowe się zdarzają.

Ale wg mnie jest to najbezpieczniejszy transport nart.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znajomi jechali ostatnio do Włoch i przeładowali box,ważył jakieś 120 kg,ja u siebie mam wzmocnioną podłoge i pakuję do 80kg

efektem przeładowania było wyrwanie boxu zaraz za granicą na pierwszym lepszy zakręcie :eek:

Najważniejsze że jechali w nocy,ruch mniejszy i nikomu nic się nie stało choć box wylądował na środku drogi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak jechalisśmy na czechy na 3 auta , to do podziału były 3 pary nart( same panele ) i i 9 snowboardów :D

narty poszły na dwa boxy, deski snow oczywiśćie najlepiej wykrecić wiązania (tylko pamiętać o krążkach bo my spakowaliśmy się pod garażem i krążki od wiązań zostały nad morzem, i koleś wsadził je nam do autobusu i o 4 rano zrywka i jazda do jeleniej góry z czech na autobus na 6 rano żeby paczke odebrać) no i snb na spód a reszta dech jak została to bardzo wygodne i nie przeszkadza w niczym jest wsadzenie desek snb między drzwi a siedzenie coś jak klatka w samochodzie :) to jest sposób na tak zwany NASCAR, oczywiście bez wiązań

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...