Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Ocena pobytu w Szklarskiej Porębie/Skiarena, w dn. 11-15 lutego 2012


Marknet

Rekomendowane odpowiedzi

Po szesnastu latach ponownie zażyłem narciarstwa zjazdowego w Szklarskiej Porębie. Byłem ciekaw jak ośrodek ten rozwinął się w latach ostatnich i oto garść krytycznych refleksji.

Dzięki Bogu, w roku 2010 oddano do użytku sześcioosobowa „kanapę”, szumnie nazwaną „Karkonosze Express”, co odciążyło wzniesiony w czasach nieboszczki komuny wyciąg krzesełkowy, z którego – nieświadomy - skorzystałem tylko raz. Jest przeraźliwie wolny, często zatrzymujący się. Dwudziestostopniowy mróz uczynił podróż na szczyt wyjątkowo uciążliwą.

Brak łatwego połączenia między trasami narciarskimi, wskutek czego konieczne jest uciążliwe podchodzenie "jodełką" z Hali Szrenickiej, lub z nartami na plecach. Dodatkowo wszystkie wyciągi orczykowe wyłączane są w jednym czasie, przez co turyści korzystający z orczyków na Hali Szrenickiej popadają w pułapkę i aby dołączyć do nartostrady umożliwiającej zjazd muszą podchodzić kilkaset metrów z nartami na plecach. Ponadto brak przy peronach wyciągów zegarów, nawet przy automatach kontrolujących wejście. Rozwiązaniem najprostszym problemu byłoby zamykanie wyciągów na Hali o dziesięć minut wcześniej niż przy tzw Świątecznym Kamieniu, bo o zainstalowanie najprostszego wyciągu typu "wyrwirączka" nie śmiałbym marzyć, jako że - moim zdaniem - przerasta to wyobraźnię właścicieli stacji narciarskiej. Zwróciłem na to delikatnie uwagę "władzy". Zostałem pouczony, że "przecież pisze na dole". Podziękowałem za wiarę w moje umiejętności czytania ze zrozumieniem. A co z obecnymi tam i wtedy Duńczykami?

Parkingi o pojemności niewystarczającej. Te położone bliżej wyciągu płatne w automatach akceptujących tylko monety!! Automat rozmieniający jeden, sprzedawcy nagabywani o zamianę na drobne - wściekli. Moja rada - kupić batonik za 2.30 zł i zapłacić stuzłotówką. Problem łagodzony jest ad hoc przez obsługę, rekrutowaną zapewne sezonowo spośród miejscowych "ptoków". Chętnie akceptują banknoty do kieszeni, po czujnym rozejrzeniu się uprzednio na lewo i prawo (zaobserwowane). Ponadto parkingowi dowartościowują klientów adresując ich uprzejmie i często na wyrost "szefie" lub "kierowniku". Na parkingu miejskim, bezpłatnym, dwa wydzielone miejsca dla niepełnosprawnych zajęte są najczęściej przez prywatne samochody instruktorów narciarskich. Zagadnąłem taką jedną parę w strojach służbowych, wysiadającą z okazałego landrowera, usiłując niedyskretnie dociec jakim to schorzeniem są dotknięci. Zbyli mnie wzruszeniem ramion, a przecież mogli grubym słowem potraktować, albo ryja oklepać. Ale łagodni byli, wszak to najczęściej polska, młoda inteligencja, często studenci, a może nawet absolwenci uczelni wyższych, co z tego, że zapewne sportowych? Tak mi się wydaje, że instruktor narciarski w Szklarskiej zajął pozycję, jaką w okresie Funduszu Wczasów Pracowniczych krzepko dzierżył wszechwładny kaowiec.

Grube i tłuste kolejki do kas, które akceptują jedynie gotówkę. Bez kolejki podchodzą często "uprzywilejowani", znający panią Krysię lub Zosię z kasy. Kiedy po jednym z uprzywilejowanych, który zakupił coś z pięć kilkudziesięciokarnetowych pakietów zapewne dla jakiejś szkoły (samo liczenie gotówki ile trwało!), usiłowała mi wejść przed nos grupa instruktorów narciarskich, zapytałem ich: jakim prawem? Pani Krysia z okienka przyjęła postawę neutralną, instruktorzy powołali się natomiast na "prawo zwyczajowe". Zmieniłem zatem to prawo, o czym poinformowałem zainteresowanych, a korzystając z ich szoku (gęby mieli o tak "O" przez chwilę otwarte) skipass nabyłem, pouczając stojącego za mną pokornie normalnego zarabiacza tak samo dobrych pieniędzy jak moje: "a pan jak tam już sobie chce".

Zastanawiałem się co mi ta atmosfera w narciarskiej Szklarskiej Porębie przypomina i oto wpadłem: toż to niepowtarzalna atmosfera wczasów FWP, kiedy to wczasowicz był daleko za kierownikiem ośrodka, kaowcem, panią kucharką, panią kelnerką i panią sprzątaczką. Tym ze Szklarskiej do łba przesiąkniętego komuną nie przyjdzie, że skoro mają półgodzinną kolejkę do dwu stoisk z goframi, to powinni otworzyć ich sześć, a nie narzekać i leżeć "na bezrobociu". Tam ciągle żywa wydaje się być mentalność kołchozowa, "ino mi się nie chce chcieć". Klient i tak im przyjdzie, a jaka była radość, gdy wiatr unieruchomił wyciągi! Jak poweseleli!

Wniosek: OMIJAĆ!!! OMIJAĆ SZEROKIM ŁUKIEM! O niebo lepiej jest na przykład w Kotlinie Kłodzkiej. Lub do Czech! Albo na Słowację, ale nie do tej zapyziałej, pszenno-buraczanej Szklarskiej Poręby! To najlepszy sposób na ożywienie nadzoru właścicielskiego, przez kieszeń - pod czerep rubaszny.

Zasypało mnie śniegiem, więc w chwili wolnego napisałem. A jeszcze wszedłem do księgarni, gdzie przekartkowałem okazałą książkę o historii Szklarskiej Poręby, zwracając uwagę na obficie opublikowane fotografie sprzed wojny. Były tam okazałe pensjonaty, posesje, domy wczasowe, restauracje. Przy hotelu górskim nad Śnieżnymi Kotłami (dziś ruina i stacja przekaźnikowa) szkoła szybowcowa była. Naturalny tor bobslejowy i saneczkowy. Skocznia narciarska. Trasy zjazdowe. Pociąg do Szklarskiej i dalej przez Jakuszyce. Drogi lepsze jak dzisiaj. Czysto… Porządnie…

Edytowane przez Marknet
Uszlachetnić narciarstwo w Szklarskiej Porębie/Skiarena
  • Like 17
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze napisane! :) może spędzisz kiedyś parę dni w Beskidach i opiszesz to bystrym okiem znającym realia minionej epoki :)

A potem jeszcze Kasprowy, ale tu już trochę mniej do opisnia, choć bystre oko wychwyci jeszcze parę knifów.

Dzięki, bo Trójka zrobiła swoje propagując rejon Szklarskiej, ale widzę, że to bajer.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bajer tylko biznes.

Zapropaguje się każdego kto zapłaci.

Mam tam raptem 120 km i jeszcze nie gościłem.

Choć FIS ze Szrenicy kusi dla doświadczenia.

No ale to może przy jakiejś okazji w tygodniu, najlepiej przejazdem skądś albo dokądś.

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Chcę się podzielić z Wami wrażeniami po właśnie zakończonym pobycie w Szklarskiej Porębie. Jechaliśmy tam z nadzieją na udany wypoczynek na nartach. Wróciliśmy KOMPLETNIE ROZCZAROWANI.

Pierwszy raz mieliśmy do czynienia z takim "cyrkiem".

Po godz. 9-tej trudno liczyć na wolne miejsce parkingowe.

To jeszcze nic. Kupujesz całodzienny karnet za 83 zł - tylko od godz. 8:30 do 16-tej.

Dolicz do tego koszt parkingu: 1-sza godzina 3 zł, każda następna 2 zł. Parking kosztuje Was 15 do 17 zł.

Razem z karnetem jest już prawie 100 zł.

Chcesz do toalety: płacisz kolejne 2 zł i nie oczekuj w niej "Wersalu".

Nocowaliśmy na kwaterze przy ulicy Objazdowej. Ostanio w Szklarskiej sypało śniegiem.

Pług wjechał jakieś 15 metrów w ulicę (odśnieżył dojazd do sklepów) i stworzył "śnieżną barykadę". Prawie 200 metów tej ulicy musieli odśnieżyć Ci, którzy chcieli wracać do domu. Ludzie z różnych stron kraju "zjednoczyli się" przy 3 łopatach.

Właściciel "pensjonatu" i "miejskie służby komunalne" miały to w poważaniu.

Urzędniczka z UM stwierdziłą lakonicznie, że przyjęła zgłoszenie i to wszystko.

Podsumowując - mnie tam więcej zimą nie zobaczą.

Przykre to, bo okolica piękna ale ...to nie jest miejscowość na miarę 21 wieku.

Pozdrawiam

Jarek z Turku

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy w Szklarskiej nie byłem.

I nie mam ochoty aby tam jechać.Po tym co przeczytałem.

Myślałem,że tylko ja jakiś dziwny jestem i tak postrzegam świat.

Teraz widzę,że nie jestem odosobniony.

Już miałem pójść na kanapę do psychoanalityka,ale widzę ,że nie muszę.:angel:

Choć słucham TRÓJKI to zawsze jakoś opowieści pana Henia Sytnera o Szklarskiej puszczałem mimo uszu.Jakbym czuł smród przez skórę.:tongue:

Edytowane przez MB
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Minęło już kilka dobrych lat od czasu kiedy wizytowałem Szklarską Porębę i Ski Arenę. I już wtedy było tam przaśnie. Ostatnio nachodziły mnie takie dziwne myśli żeby może kiedyś sprawdzić jak tam postęp cywilizacyjny w Szklarskiej się dokonuje. Ale jak słyszę nie jest to chyba najlepszy pomysł. Lepiej sobie odpuszczę. Zresztą ciągle mam przed oczami drogę dojazdową do Ski Areny i ten sznur samochodów ustawiony na poboczach po obu stronach drogi. Nieeee, dziękuję bardzo.:frustrating:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

w szklarskiej stawiałem swoje pierwsze kroki narciarskie (było to czterdzieści lat temu) i zawsze darzyłem to miejsce dużym sentymentem, ale od kiedy poznałem inne miejsca na świecie, było mi tam nie po drodze choć z wrocka nie mam tak daleko, dziękuję za recenzję bo miałem chęć wybrać się tam w tym sezonie, często jeżdżę w tygodniu na jednodniowe wypady najczęściej czechy-herlikovice albo bliżej czarna góra k./stronia śląskiego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabiorę głos w tej dyskusji gdy ktoś nie zbyt rzetelnie opisuje Skiarene Szrenica. W pierwszym poście praktycznie nie ma żadnych informacji o przygotowaniu tras o warunkach na nich panujących o kolejkach do wyciągów jest informacja o jednym starym wyciąg (prawie w każdym polskim ośrodku są takie wyciągi i nikt na to jakoś na to się nie skarży) natomiast nieprawdą jest, że odległość jak ktoś się zagapi i nie zna się na zegarku trzeba podejść między orczykiem na Świątecznym Kamieniu a Lolką wynosi on nie kilka set metrów a jedynie kolo 100m (mogą podać współrzędne GPS) . Pozostałe zarzuty dotyczą miasta Szklarska Poręba. Parkingi w okolicy wyciągu są własnością miasta (pięta Achillesowa tego ośrodka jest szansa że w przyszłym roku to się zmieni ). Skiarena występowała do miasta kilkakrotnie o dzierżawę parkingów (wtedy były by bezpłatne dla osób kupujących karnet na wyciąg ) ale miasto na to się nie zgodziło (kasa). Odśnieżanie też dotyczy miasta dla którego wtedy priorytetem był w tym okresie Puchar Świata w Jakuszycach i miejsca gdzie będą przebywali zawodnicy. Skiarena to nie ten sam ośrodek co kilka lat temu w ciągu ostatnich dwóch lat zainwestowali dużo kasy. Postawili całkowicie nowy 6os wyciąg o długości prawie 2400m przy różnicy wysokości ponad 500m całkowicie nowy system biletowy bez stykowy skidaty (rok wcześniej niż w Białce Tatrzańskiej) , poszerzyli prawie 10 km nartostrad wybudowali 3 km nowego naśnieżania ze zbiornikiem na Hali Szrenickiej częściowo zmodernizowali stary system naśnieżania obecnie posiadają 100% naśnieżanych nartostrad (jaki ośrodek w Polsce to posiada). Wiem, że w tym roku planują przebudowę kas biletowych a za dwa lata (po spłaceniu kredytów za ostatnie inwestycje) postawienie w miejsce starych krzesełek całkowicie nowych 4os wyczepianych (chyba że ponownie ekoteroryści przyblokują). Dla zobrazowania jak obecnie wyglądają nartostrady na Skiarenie dodam parę linków do innego forum gdzie rzetelnie opisany jest ten ośrodek z wadami i zaletami. Dziwię się, że osoby które nie będąc w Szklarskie Porębie w tym sezonie (albo kiedykolwiek) maja tak negatywne ocen na podstawie jednego lub dwóch nie zbyt rzetelnych postów.

Ps. Gdyby w tytule postu napisana był np. Szczyrk czy inny ośrodek w Polsce też by się nikt nie zdziwił?

Edytowane przez JC
Usunięcie linków do innej strony. zamiast linków prosze wstawiać cytaty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę że na forum posty są cenzurowane wiec dodam parę fotek oraz jeden z cytatów:"Podsumowanie ferii w Szklarskiej (17-29.01.2012) Tak jak ferie są podzielone na dwa tygodnie, tak pogoda pokazała swoje dwa oblicza: w 1-wszym tygodniu mocno śnieżyło i wiało, czasem padał marznący deszcz, temperatura była -2 do +2, tak w 2-gim tygodniu śnieg się uspokoił, przestało tak wiać i świeciło piękne słońce (od środy). Oczywiście miało to przełożenie na warunki na trasach, w 1-wszym tyg. śnieg był kopiący, szybko powstawały muldki i muldy, wiele luźnego śniegu leżało na trasach, co znacząco wymęczało nogi, ludzi było znacznie więcej niż w ubiegłych latach, ale dało się wytrzymać (poza weekendem – tłumy – szczególnie na Puchatku i Lolce). W 2-gim tygodniu, warunki były znakomite, trasy twarde i świetnie przygotowane, ludzi znacznie więcej niż wcześniej. Ogólnie, dla mnie Szklarska stała się alternatywą dla Czech, ze względu na dobre przygotowanie tras , sprawnie jeżdżącego KE , różnorodności i długości tras. Natomiast odradzałbym wizyty w weekendy (chyba że z samego rana od 8:30) oraz dla osób uczących się, ze względu na długie kolejki na Puchatka (średnio 30 min, ok.12:00, zdarzało się czekać nawet 50min.). Wyciągi: I sekcja (Puchatek): kolejki zawsze (poza porankiem 8:30) II sekcja: kolejki zdarzały się b.rzadko III sekcja (Świąteczny Kamień): kolejki zdarzały się b.rzadko, głównie w weekendy KE: poranki bez kolejek, później 5-15 min. Hala Sz.: krótkie kolejki na kilka minut stania Trasy: Puchatek: dobrze przygotowany, pojawiały się muldy, tłumy Hala Sz.: b.dobrze przygotowana Lolobrygida: szeroka trasa, do południa b.dobra, w miarę upływu czasu coraz więcej dużych muld, tłumy (poza porankami) Świąteczny Kamień: szeroka trasa, b.dobrze przygotowana (choć raz zdarzyło mi się pojechać ślizgami po jakimś kamieniu), problemem były osoby wychodzące i stojące na trasie przy górnej stacji KE i szybko zjeżdżający narciarze z góry, bywały niebezpieczne sytuacje Śnieżynka: dobrze przygotowana, trasa przed eskami było dobrze przygotowana, miałem wrażenie że inaczej zratrakowali niż poprzednio, stąd pochyłość była mniej odczuwalna, poniżej eseki trasa była gorzej przygotowana, Czarna: bywało tak, że trasa była słabo przygotowana – cała zmuldzona, w większości wypadków, przygotowana b.dobrze – szczególnie Ścianka Kasa: W 1-wszym tyg.nie było tak źle, niestety w 2-gim trzeba było czekać w długich kolejkach (20-40min, w weekend nawet dłużej). Rozwiązaniem było kupowanie karnetu dzień wcześniej. Mimo otwarcia wszystkich 3-ch kas, jest to zbyt mało jak na taką ilość narciarzy, powinni pomyśleć o powiększeniu ilości kas, bądź przygotowaniu automatów. Brakuje mi jeszcze większego zróżnicowania opcji karnetów (brak opcji godzinnych), co generuje mega kolejki ok.12:30 przed kasą i przy bramkach. Parkingi: Bezpłatny na ul.Uroczej, ale dostępny tylko z samego rana ok.8:00-8:20, później pozostają prywatne płatne za dzień 20 zł, bądź godzinówki (nie pamiętam dokładnie, ale za 1h 3-5 zł). W 2-gim tyg. zapychały się nawet wszystkie prywatne parkingi koło wyciągu, dlatego straż miejska i policja nie pozwalały dojeżdżać pod sam wyciąg. Kulinaria: Przy wyciągu nie korzystałem z barów, jedynie z baru w schronisku na Hali (schronisko częściowo po remoncie, wygląda lepiej, natomiast bar pozostał w poprzednim okresie – pierogów nie polecam, odgrzewana średnio świeża mrożonka), natomiast mogę polecić w środku Szklarskiej dwie fajne restauracje: Alfredo i Karczmę Karkonoską – b.dobre dania z grilla i regionalne, natomiast na świeżą i dobrą rybę (pstrąg, karp, halibut) polecam smażalnię przy Dolinie Szczęścia (kierunek DinoPark)."

DSC00744.jpg

DSC00748.jpg

DSC00749.jpg

DSC00752.jpg

DSC00754.jpg

DSC00744.jpg.d8bedae14c052db8e7dea7163f4b579d.jpg

DSC00748.jpg.ed58e7e2df6a5cbe6cc095c3b735679e.jpg

DSC00749.jpg.21f48ec54b9805dcad0dedb7dc8147fb.jpg

DSC00752.jpg.6a29258ad33a4ea1cd16412fedde9652.jpg

DSC00754.jpg.ce62254c3143d6ad083f72ba043ec3f7.jpg

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy w Szklarskiej nie byłem.

I nie mam ochoty aby tam jechać.Po tym co przeczytałem.

Myślałem,że tylko ja jakiś dziwny jestem i tak postrzegam świat.

Teraz widzę,że nie jestem odosobniony.

Już miałem pójść na kanapę do psychoanalityka,ale widzę ,że nie muszę.:angel:

Choć słucham TRÓJKI to zawsze jakoś opowieści pana Henia Sytnera o Szklarskiej puszczałem mimo uszu.Jakbym czuł smród przez skórę.:tongue:

Dzisiaj wszyscy kierujemy się opisami albo hurra entuzjastów albo kompletnych malkontentów, bo tylko tacy w większości piszą coś na sieci. Ja po odwiedzeniu wszystkich większych ośrodków w Polsce mogę stwierdzić, że niestety trzeba wszystkiego spróbować samemu. Poza tym w ocenie ośrodka bardzo dużą rolę odgrywa aktualna w czasie odwiedzin pogoda, ilość ludzi itp. Ten sam ośrodek przy super warunkach śniegowych i w słońcu jawi się nam jako raj na ziemi z super równiutko wyratrakowanymi trasami. Po czym kilkadziesiąt godzin później może się zamienić w miejsce, które "ratraka dawno nie widziało", dodatkowo tłum z powodu wyłączonych niektórych wyciągów kompletnie nas zniechęci do odwiedzenia danego ośrodka w przyszłości. Ile to ja się negatywnych opinii na temat Czarnej Góry naczytałem na sieci. Pojechałem pełen obaw, a wyjechałem zachwycony. W tym roku czytając całekiem pozytywne opinie na temat Szczyrku pojechałem z nadziejami do SzON. Kolejny raz przekonałem się, że mój ogólny poziom frustracji w Szczyrku bije na głowę wszystkie miejscówki w Polsce. W porównaniu do Szczyrku to Szrenica (którą odwiedziłem w zeszłym roku) Kopa w Karpaczu (na której jeździłem w tym roku) to wypas.

Edytowane przez Honza
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dający mi "odpór" post Jacka 94 wydaje się być - za przeproszeniem i z pełnym szacunkiem - komuszy w swej istocie, czyli pasuje do "ducha FWP", obecnego wciąż w Szklarskiej Porębie.. Brzmi on mniej więcej tak" Partia się stara, produkcja stali w porównaniu z 1939 rokiem wzrosła o 373 koma 5 procent, lokomotywy tanieją, a tylko garstka malkontentów i wiadomych sił etc etc". Kolego! Aby rozkoszować się jazdą na stoku trzeba dojechać, zaparkować, kupić bilet, zetknąć się z obsługą, zjeść etc etc. Co do radości podchodzenia stumetrowego, to odpowiem, że w stacji narciarskiej Les Deux Alpes na poziomie pośrednim Ski Park jest miejsce, gdzie trzeba by podejść lekko pod górkę ok 50 metrów. I jest "wyrwirączka". Morał: Szklarską Porębę kochaj, ale nie miłością ślepą. Mnie tam nie spotkacie dopóki wymienione wyżej przedsięwzięcia nie zostaną wykonane.

Edytowane przez Marknet
polemika z Jackiem 94
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dający mi "odpór" post Jacka 94 wydaje się być - za przeproszeniem i z pełnym szacunkiem - komuszy w swej istocie, czyli pasuje do "ducha FWP", obecnego wciąż w Szklarskiej Porębie.. Brzmi on mniej więcej tak" Partia się stara, produkcja stali w porównaniu z 1939 rokiem wzrosła o 373 koma 5 procent, lokomotywy tanieją, a tylko garstka malkontentów i wiadomych sił etc etc". Kolego! Aby rozkoszować się jazdą na stoku trzeba dojechać, zaparkować, kupić bilet, zetknąć się z obsługą, zjeść etc etc. Co do radości podchodzenia stumetrowego, to odpowiem, że w stacji narciarskiej Les Deux Alpes na poziomie pośrednim Ski Park jest miejsce, gdzie trzeba by podejść lekko pod górkę ok 50 metrów. I jest "wyrwirączka". Morał: Szklarską Porębę kochaj, ale nie miłością ślepą. Mnie tam nie spotkacie dopóki wymienione wyżej przedsięwzięcia nie zostaną wykonane.

Nie zrozumiałeś sensu mojego postu i nie porównuj jak nie samej Szklarskiej to przynajmniej Skiareny do czasów komuny bo widocznie nie żyłeś w tym czasie i nie wiesz jak to wtedy wyglądało (ja już wtedy jeździłem). Chodziło mi o obiektywne spojrzenie pokazanie plusów i minusów. Wszystkie Polskie ośrodki narciarki skrępowane są przepisami blokującymi inwestycje w na terenie Natura 2000 i to jest główny hamulcowy rozwoju (w Czechach i na Słowacji można to ominąć).

Z racji tego, że zjeździłem większość Polskich ośrodków Szklarska nie odbiega od nich w wielu jest podobnie i jak ty to nazywasz „ tradycji FWPoskiej”. A jeśli chodzi o infrastrukturę narciarską to Szklarska w ostatnich dwóch latach mocno poszła do przodu w stosunku np. Szczyrku. Nie wiem czy wiesz o budowę nowego wyciągu spółka (której głównym udziałowcem jest właściciel stacji St. Anton w Austrii ) walczyła 10 lat z oporem biurokracji i „ekoterorystów” dlatego wydawałoby się tak prostej i oczywistej rzeczy (też dla właściciel Skiareny) jak wybudowanie wyrwirączki w KPN wymaga zgody Ministra Ochrony Środowiska i setki innych dokumentów a na koniec „ekoteroryści” zablokują ją . Dla tego spółka skupiła się na dużych inwestycjach bo ilość zezwoleń jest taka sama (latem maja przebudować kasy jeden z twoich postulatów a za dwa lata mają wymienić ostatni stary wyciąg). Jeżeli masz tak siłę to powalcz o zmianę przepisów żeby wycinka kawałka lasu (własność Lasów Państwowych) pod nowy parking pod wyciągiem jest zgodnie z obecnymi przepisami praktycznie nie możliwa. Z tego co wiem miasto planuje budowę parkingów w okolicy podejścia do wodospadu Kamieńczyka (w tych okolicach ma w przyszłości? stanąć wyciąg na górę Przedział leży on poza KPN) skąd na nartach można by było zjechać prosto pod wyciąg. Nie miałem zamiaru namawiać cię do ponownego odwiedzenia Szklarskiej ale pokazać, że nie wszystko jest czarno-białe.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka, że mamy w Polsce jedynie 10-11 ośrodków, gdzie można jeździć na nartach bez zdejmowania nart po więcej niż 10 km tras. Żaden z tych ośrodków nie jest bez wad. Szrenica jest czy to się komuś podoba czy nie, raczej w górnej połówce biorąc pod uwagę atrakcyjność stoków i uzbrojenie wyciągami. Używanie określeń typu "komuna" czy FWP jest 2012 trochę idiotyczne. Większość krytykowanych ludzi z obsługi nie pamięta już zapewne tamtych czasów. Właścicielem ośrodka od prawie 20 lat jest austriacka firma posiadająca jeden z lepszych ośrodków narciarskich w Alpach http://www.abbag.com/en/start/. To że Szrenica może nie spełnia pokładanych w niej oczekiwań niektórych ludzi to nie jest to wina poprzedniego ustroju. Prawda jest taka, że alpejskiego poziomu nie trzyma w Polsce i okolicznych górkach prawie żadna stacja narciarska. Jak jest frontem do klienta to góry marne. Jak góry fajne, to wieje i stoi tygodniami mgła. Jak jest nieźle pod każdym względem to jest drogo lub tłoczno. Niestety dla połowy Polaków w Alpach jest jeszcze drożej a do tego cholernie daleko.

Na marginesie, to gdyby to był ośrodek jak Szrenica w Alpach na luksus zaparkowania pod wyciągiem mogłyby sobie pozwolić jedynie ranne ptaszki. Reszta parkowała by daleko od wyciągów dowożona shuttle busem. Myślę, że u nas to nie wychodzi bo jest silne "lobby parkingowe".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Nie zrozumiałeś sensu mojego postu i nie porównuj jak nie samej Szklarskiej to przynajmniej Skiareny do czasów komuny bo widocznie nie żyłeś w tym czasie i nie wiesz jak to wtedy wyglądało (ja już wtedy jeździłem). Chodziło mi o obiektywne spojrzenie pokazanie plusów i minusów. Wszystkie Polskie ośrodki narciarki skrępowane są przepisami blokującymi inwestycje w na terenie Natura 2000 i to jest główny hamulcowy rozwoju (w Czechach i na Słowacji można to ominąć).

Z racji tego, że zjeździłem większość Polskich ośrodków Szklarska nie odbiega od nich w wielu jest podobnie i jak ty to nazywasz „ tradycji FWPoskiej”. A jeśli chodzi o infrastrukturę narciarską to Szklarska w ostatnich dwóch latach mocno poszła do przodu w stosunku np. Szczyrku. Nie wiem czy wiesz o budowę nowego wyciągu spółka (której głównym udziałowcem jest właściciel stacji St. Anton w Austrii ) walczyła 10 lat z oporem biurokracji i „ekoterorystów” dlatego wydawałoby się tak prostej i oczywistej rzeczy (też dla właściciel Skiareny) jak wybudowanie wyrwirączki w KPN wymaga zgody Ministra Ochrony Środowiska i setki innych dokumentów a na koniec „ekoteroryści” zablokują ją . Dla tego spółka skupiła się na dużych inwestycjach bo ilość zezwoleń jest taka sama (latem maja przebudować kasy jeden z twoich postulatów a za dwa lata mają wymienić ostatni stary wyciąg). Jeżeli masz tak siłę to powalcz o zmianę przepisów żeby wycinka kawałka lasu (własność Lasów Państwowych) pod nowy parking pod wyciągiem jest zgodnie z obecnymi przepisami praktycznie nie możliwa. Z tego co wiem miasto planuje budowę parkingów w okolicy podejścia do wodospadu Kamieńczyka (w tych okolicach ma w przyszłości? stanąć wyciąg na górę Przedział leży on poza KPN) skąd na nartach można by było zjechać prosto pod wyciąg. Nie miałem zamiaru namawiać cię do ponownego odwiedzenia Szklarskiej ale pokazać, że nie wszystko jest czarno-białe.

Nie napinaj sie kolego, nie ma sensu. Przeczytałem dokładnie post kolegi Marknet i nie zauważyłem aby wspomnial choc słowem o jeździe na nartach. Wszystko co tak skutecznie wypunktował - byc może i słusznie - nie dotyczy jazdy tylko rzeczy, które na nartach są/powinny być - tak przynajmniej jest w moim wypadku - drugorzędne. Tem element właśnie - brak chocby jednego slowa o jeździe na nartach - dyskwalifikuje ta oceną w moich oczach i myslę, nie tylko w moich.

Sa ludzie, którzy jada na nartach pojeździć a nie oceniać parkingi, kawałek podejścia (dla średniosprawnego na nartch dziecka dwie minuty łyżwą) itd.

Serdecznie pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Nie napinaj sie kolego, nie ma sensu. Przeczytałem dokładnie post kolegi Marknet i nie zauważyłem aby wspomnial choc słowem o jeździe na nartach. Wszystko co tak skutecznie wypunktował - byc może i słusznie - nie dotyczy jazdy tylko rzeczy, które na nartach są/powinny być - tak przynajmniej jest w moim wypadku - drugorzędne. Tem element właśnie - brak chocby jednego slowa o jeździe na nartach - dyskwalifikuje ta oceną w moich oczach i myslę, nie tylko w moich.

Sa ludzie, którzy jada na nartach pojeździć a nie oceniać parkingi, kawałek podejścia (dla średniosprawnego na nartch dziecka dwie minuty łyżwą) itd.

Serdecznie pozdrawiam

Nie odpowiadałbym na taki prowokacyjny post ale zmobilizowały mnie następne posty typu nie byłem i na pewno tam nie pojadę, trójka kłamie. Ja jak nie byłam w jakimś ośrodku przynajmniej ostatnich latach (może jestem starej daty) nie wypowiadam się w tym temacie. Do Szklarskiej jeżdżę bo mam blisko można tam jednego dnia nieźle pojeździć na Szrenicy (szczególnie na fisie) i pobiegać (na świetne przygotowanych trasach) w Jakuszycach nie wiem czy jakiś ośrodek w Polsce ma takie możliwości.

Pozdrowienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem i zobaczyłem.Parkingi to porażka.Brakuje parkingu z prawdziwego zdarzenia.Dwa wyciągi krzesełkowe stare i bardzo wolne można się wyspać.Jest też sześcioosobowa nowa i szybka kanapa to chyba największa zaleta tego ośrodka .Trasy zróżnicowane każdy znajdzie coś dla siebie.Puchatek płaski idealny do nauki.Lolobrygida górna część ok. ale ostatnie tysiąc metrów to tylko na krechę to minus tej trasy.Snieżynka bardzo fajna.Fis fajny i Hala też ok.Podsumowując u mnie ocena 6 a nawet 7w skali do 10 jeśli chodzi o polskie ośrodki ale i tak wolę wywieść piniążki kilka kilometrów dalej do czech.Zapomniałem dodać że są piękne widoki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...