juice Napisano 6 Styczeń 2012 Zgłoszenie Share Napisano 6 Styczeń 2012 Kazda narta nada się do nauki myslę. Albo poniosło Cię jak nigdy (chyba, tzn. "chyba" do nigdy, nie do poniosło), albo użyłeś skrótu myślowego, najbardziej zrozumiałego sobie oczywiście, który może wprost przepotężnie namieszać w głowach "niewinnym". Tak źle i tak niedobrze. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mihumor Napisano 6 Styczeń 2012 Zgłoszenie Share Napisano 6 Styczeń 2012 Przeglądając forum widzę, ze są trzy "szkoły" oferujące wiedzę w tym temacie: pierwsza, nazwijmy ją kurpiowsko-kaszubską, twierdzi, że narta nie ma znaczenia byle długość odpowiednia oraz zapał i poświęcenie kursanta, twardym trza być nie miętkim druga, o nazwie roboczej śląsko-dąbrowska - że narta w odpowiedniej długości i rodzaju ułatwi postępy kursantowi, wybawi go od mąk stokowych i przyspieszy sprawę trzecia powiedzmy mazowiecko-podhalańska - nie ważna narta byle długość -25-30 cm do wzrostu i jak najmniejszy promień skrętu, tylko ta droga wg tej szkoły prowadzi do prawdziwego karwingu I kogo ma słuchać biedny początkujący:biggrin: W jednym jest zgodność choć nie wszyscy ja dostrzegają, sama zmiana nart narciarza lepszego z nikogo nie zrobi i efektu od razu nie przyniesie. Spór zaczyna się dalej :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcinn Napisano 6 Styczeń 2012 Zgłoszenie Share Napisano 6 Styczeń 2012 Albo poniosło Cię jak nigdy (chyba, tzn. "chyba" do nigdy, nie do poniosło), albo użyłeś skrótu myślowego, najbardziej zrozumiałego sobie oczywiście, który może wprost przepotężnie namieszać w głowach "niewinnym". Tak źle i tak niedobrze. Od dłuższego czasu czytam posty kolegi (the best) Mitka i chyba napewno nie poraz pierwszy go poniosło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aklim Napisano 6 Styczeń 2012 Zgłoszenie Share Napisano 6 Styczeń 2012 ja zdecydowanie preferuję szkołę "śląsko-dąbrowską":biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mareknot Napisano 6 Styczeń 2012 Zgłoszenie Share Napisano 6 Styczeń 2012 (edytowane) ja zdecydowanie preferuję szkołę "śląsko-dąbrowską":biggrin: Też! :biggrin::applause: Edytowane 6 Styczeń 2012 przez mareknot spacja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
idealist Napisano 6 Styczeń 2012 Zgłoszenie Share Napisano 6 Styczeń 2012 Jak mawiają przedstawiciele jeszcze innej szkoły "dobry narciarz to i na drzwiach od kibla pojedzie":biggrin:, a idąc przedstawionym powyżej tokiem rozumowania początkujący też da radę jak się postara:wink: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hextor Napisano 7 Styczeń 2012 Zgłoszenie Share Napisano 7 Styczeń 2012 Ja jestem za szkołą Śląsko - Dąbrowską. Po to są różne rodzaje nart, aby każdy znalazł coś dla siebie. Najlepiej pierwsze dwa sezony pojeździć na miękkiej narcie, a dopiero później przesiąść się na twardszą. To jak z sufringiem, można zacząć uczyć się na shorbordzie na jakim startują zawodowcy, ale wtedy można miesiąc czekać na pierwszą złapaną falę, dlatego wszyscy uczą się na longboardzie, albo jakimś dłuższym (> 7") mini-malibu. Co do Progressora 9+ to jest to bardzo fajna narta, mam ją (tylko, że 176 cm) od zeszłego sezonu i mogę śmiało polecić komuś kto już umie na nartach jeździć. Na pewno trzeba mieć trochę mięśni w nogach, bo nogi bolą bardziej po poprzednich nartach. Za to Progressory dają więcej funu, można na nich szybko pośmigać po stromych trasach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Szymon_K Napisano 7 Styczeń 2012 Zgłoszenie Share Napisano 7 Styczeń 2012 (edytowane) Też w tym sezonie przesiadłem się na P9+ 180cm i po pierwszym dniu zachwycony nie byłem, problemem był krótki skręt. Przez dwa następne dni jeździłem na moich starych Race Sc 170 cm ciesząc się, że lepiej mi idzie na stromych fragmentach, ale brakowało mi funu w długich skrętach na większej prędkości, a to kocham najbardziej. Moją jazdę widział gajowy i powiedział "chłopie, wurzuć te slalomki, one cię oszukują, że umiesz jeździć na krawędzi". Tak więc następnych kilka dni jeździłem już tylko na progressorach, z założeniem, że na stromym nawet nie będę próbował wchodzić na krawędź, a tam gdzie warunki pozwolą to sobie poszaleje. I bardzo polubiłem te narty. Teraz wiem, że muszę pracować nad dociążaniem przodów i zacieśnieniem skrętu, są jakieś cele wytyczone, jest szansa na postepy. A jeżdząc na łatwych slalomkach wydawało mi się, że jestem lepszym narciarzem niż w rzeczywistości i nie czułem silnej potrzeby do doskonalenia techniki. Natomiast w samym ześlizgu narty te są łatwe i jadą wszystko co chcemy, w czym byłaby lepsza narta krótsza i bardziej miękka dla takiego chłopa jak arek992, o ile umie jeżdzić ześlizgiem? W każdym razie w mojej ocenie P9+ to super narty i krzywdy nikomu nie zrobią, o ile nie próbuje pojechać na nich, czegoś, czego pojechać jeszcze nie umie. Edytowane 7 Styczeń 2012 przez Szymon_K 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 7 Styczeń 2012 Zgłoszenie Share Napisano 7 Styczeń 2012 (edytowane) Cześć Od dłuższego czasu czytam posty kolegi (the best) Mitka i chyba napewno nie poraz pierwszy go poniosło Przytocz jeżeli możesz w punktach te posty. Jeżli mnie poniosło oczywiście chętnie się wytłumaczę i pokajam ale jeżeli nie i to Ty czegoś nie pojmujesz to wyjasniemy sprawę. Co do nart to nie poniosło mnie. Odpowiadamy koledze, który narty już sobie kupił i się trochę przeliczył z umiejetnościami. Podejrzewam, że 50 lub więcj procent osób na forach się z umijetnościami przelicza i nawet o tym nie wie. Kolega to zauważył na dodatek jeszcze się do tego publicznie przyznał - wielki podziw i odwaga. Upatruje on przyczyn niepowodzeń w narcie i pewnie ma rację, ze narta jest dla niego za dobra. Czy jednak gdy znmieni nartę będzie lepiej jeździł. Wiecie wszyscy, że nie i to staramy się mu przekazać. Najbardziej mnie bawią posty informujące o tym, że nartę nalezy sprzedać a autor chętnie kupi. Oczywiście mozna i tak. Sprzedać kupic coś tam. Okarze się, ze mozna zmienić kierunek jazdy dowolnym ruchem niekoniecznie dokładnie czy ładnie ale zawsze i po sprawie. Po jakimś czasi/ albo od razu stwierdzamy, że po prostu tamte narty były do d. bo przecież na tych ekstar sobie daje radę i .... Dlatego stoki wyglądają tak jak wyglądają kochani. Trzeba się po prostu wziąć do nauki i koniec. Gdyby jak to mi wytknęliście nie mozna było się nauczyć jeździć na każdej praktycznie narcie to ja i tysiąće narciarzy którzy zaczynali przez epoką narty taliowanej kiedy jeździło się na tym co akurat było nie mieliby szans więc przestańcie konfabulować. Narta łatwa i przyjemna jest do zapoznania z narciarstwem lub do ślizgania się a do jazdy i prządnej nauki stoaujemy porządne narty. Pozdrawiam Edytowane 7 Styczeń 2012 przez Mitek 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mihumor Napisano 7 Styczeń 2012 Zgłoszenie Share Napisano 7 Styczeń 2012 A wystarczy "mówić ludziki głosem" i od razu wiadomo o co chodzi ::biggrin: Chyba nie idzie o to, że się nie da tylko o to, że najzwyczajniej w świecie będzie to trwało dłużej i będzie to droga nieco trudniejsza. Morał z tego jest taki, że trzeba słuchać co ludzie mówią i wyciągać z tego wnioski - bo mówią różnie. Na to pytanie jak na większość nie ma prostej i jednoznacznej odpowiedzi. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomasz13 Napisano 7 Styczeń 2012 Zgłoszenie Share Napisano 7 Styczeń 2012 Spróbuj pouczyć się na tych nartach, powiedzmy 5 dni a potem wypożycz sobie na dzień coś łatwiejszego wtedy będziesz wiedział o czy tu wszyscy piszą. Różnicę poczujesz na pewno i wtedy zdecydujesz czy większy ubaw masz na progressorach czy na tych innych nartkach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aklim Napisano 7 Styczeń 2012 Zgłoszenie Share Napisano 7 Styczeń 2012 Spróbuj pouczyć się na tych nartach, powiedzmy 5 dni a potem wypożycz sobie na dzień coś łatwiejszego wtedy będziesz wiedział o czy tu wszyscy piszą. Różnicę poczujesz na pewno i wtedy zdecydujesz czy większy ubaw masz na progressorach czy na tych innych nartkach dobry pomysł i nawet jak stwierdzisz ,że na łatwiejszej narcie jeździ ci się lepiej to nie pozbywaj się tych progresorów , bo to dobra narta i może już pod koniec tego sezonu , lub w następnym okaże się ,że nie taki diabeł straszny:smile: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mareknot Napisano 7 Styczeń 2012 Zgłoszenie Share Napisano 7 Styczeń 2012 Toć mu żem to prawił! :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 7 Styczeń 2012 Zgłoszenie Share Napisano 7 Styczeń 2012 Cześć A wystarczy "mówić ludziki głosem" i od razu wiadomo o co chodzi ::biggrin: Chyba nie idzie o to, że się nie da tylko o to, że najzwyczajniej w świecie będzie to trwało dłużej i będzie to droga nieco trudniejsza. Morał z tego jest taki, że trzeba słuchać co ludzie mówią i wyciągać z tego wnioski - bo mówią różnie. Na to pytanie jak na większość nie ma prostej i jednoznacznej odpowiedzi. Na bardziej ludzki głos mnie nie stać - sorry. Poczuwam się do bycia przedstawicielem jednego z około 2 mln gatunków zwięrząt i nie czuję się ani trochę lepszy od przestawicieli innych gatunków. Dyskusyjne jest czy będzie szybsza czy wolniejsza jak równiez - to wysoce dyskusyjne - czy szybsza. Miałem do czynienia z nauczaniem wielu osób i wiem jedno. Zdecydowanie więcej zalezy od determinacji i mozliwości ucznia popartych sensownym prowadzniem niż od narty. Pozdrawiam 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mihumor Napisano 7 Styczeń 2012 Zgłoszenie Share Napisano 7 Styczeń 2012 O determinacji i możliwościach trudno dyskutować bo to kwestie tzw gdybania, o nartach i ich przeznaczeniu nieco łatwiej i są to rzeczy bardziej empiryczne, ich wpływ też jakiś tam jest, dla wyjadaczy mniejszy, dla początkujących większy więc dla mnie ta piosnka brzmi w melodyce "zapomniał wół jak cielęciem był". Też się uczyłem na nartach bardzo długich i wiem, ze się da, jeno można to robić lepiej. Stawiam dolary przeciw orzechom, że ta sama osoba z tą sama determinacją tak samo szkolona szybciej się nauczy na nartach do tego przeznaczonych niż na topowych, sztywnych deskach - tyle, że to jest nie do sprawdzenia:biggrin: Ps Nie chcę kupić tych Progressorów choć w tej długości byłyby idealne:biggrin: PS2: Nie namawiam do sprzedaży - już tu były dobre rady w temacie co dalej czynić- bardzo rozsądne moim zdaniem. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
juice Napisano 7 Styczeń 2012 Zgłoszenie Share Napisano 7 Styczeń 2012 Cześć Dyskusyjne jest czy będzie szybsza czy wolniejsza jak równiez - to wysoce dyskusyjne - czy szybsza. Miałem do czynienia z nauczaniem wielu osób i wiem jedno. Zdecydowanie więcej zalezy od determinacji i mozliwości ucznia popartych sensownym prowadzniem niż od narty. Pozdrawiam Oczywiście, że tak i wszystko co powyżej piszesz prawdą jest. Ale jest bezdyskusyjne, że można dobrać "właściwszą" nartę do tej nauki, nawet w pewnym szerokim spektrum, niż głosić frazesy, że da się na wszystkim, bo kiedyś "nic" nie było i też się dało. Uczysz jazdy na nartach na DH, co tam - nawet na pierwszej sklepowej GS ? Na nich też się można czegoś nauczyć, czasami np. przeżycia. I chodzi mi o naukę narciarstwa, a nie o doskonalenie technik i rozwijanie umiejętności. Świat poszedł do przodu również z nartami. Pozdrawiam, 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 8 Styczeń 2012 Zgłoszenie Share Napisano 8 Styczeń 2012 Cześć Oczywiście, że tak i wszystko co powyżej piszesz prawdą jest. Ale jest bezdyskusyjne, że można dobrać "właściwszą" nartę do tej nauki, nawet w pewnym szerokim spektrum, niż głosić frazesy, że da się na wszystkim, bo kiedyś "nic" nie było i też się dało. Uczysz jazdy na nartach na DH, co tam - nawet na pierwszej sklepowej GS ? Na nich też się można czegoś nauczyć, czasami np. przeżycia. I chodzi mi o naukę narciarstwa, a nie o doskonalenie technik i rozwijanie umiejętności. Świat poszedł do przodu również z nartami. Pozdrawiam, Nauka narciarstwa czy nauka slizgania? Pozdro serdeczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcinn Napisano 8 Styczeń 2012 Zgłoszenie Share Napisano 8 Styczeń 2012 Mitek z calym szacunkiem a Ty dalej swoje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kris75 Napisano 8 Styczeń 2012 Zgłoszenie Share Napisano 8 Styczeń 2012 (edytowane) Tak cYtam i powiem Wam, ze kupiłem sobie volkl crosstiger titanium - uzywane i to nie sa narty dla poczatkujacych, a narty bede mial 2 raz na nogach, liczac 2 godzinna jazde po niewielkej gorce na wypoYczonym sprzeie. za tydzien wyjazd w góry, wiec zobaczymy jak to będzie, bo sam jestem ciekawy. Nie omieszkam napisac , czy narty dla zaawansowanego amartora uniemozliwily mi nauke na i czy ten sprzet mnie przerosl :laughing: Rozumiem, ze wybor stoku, przygotowanie sprzetu, wybor dlugosci nart i odpowiednia tachnika jazdy maja by dostosowane do wlasnych umiejetnosci i o tym nie dyskutuje i z tym sie zgadzam, ale ktory fisher progresor 9 to dalej jest narta dla amatora i to nie jest tak, jakbym mial zasiasc za sterami bolida f1 Edytowane 8 Styczeń 2012 przez Kris75 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 8 Styczeń 2012 Zgłoszenie Share Napisano 8 Styczeń 2012 (edytowane) Cześć Mitek z calym szacunkiem a Ty dalej swoje Od dłuższego czasu czytam posty kolegi (the best) Mitka i chyba napewno nie poraz pierwszy go poniosło Przytocz jeżeli możesz w punktach te posty. Jeżeli mnie poniosło oczywiście chętnie się wytłumaczę i pokajam ale jeżeli nie i to Ty czegoś nie pojmujesz to wyjasnimy sprawę. Pozdrawiam Cześć O determinacji i możliwościach trudno dyskutować bo to kwestie tzw gdybania, o nartach i ich przeznaczeniu nieco łatwiej i są to rzeczy bardziej empiryczne, ich wpływ też jakiś tam jest, dla wyjadaczy mniejszy, dla początkujących większy więc dla mnie ta piosnka brzmi w melodyce "zapomniał wół jak cielęciem był". Też się uczyłem na nartach bardzo długich i wiem, ze się da, jeno można to robić lepiej. Stawiam dolary przeciw orzechom, że ta sama osoba z tą sama determinacją tak samo szkolona szybciej się nauczy na nartach do tego przeznaczonych niż na topowych, sztywnych deskach - tyle, że to jest nie do sprawdzenia:biggrin: Ps Nie chcę kupić tych Progressorów choć w tej długości byłyby idealne:biggrin: PS2: Nie namawiam do sprzedaży - już tu były dobre rady w temacie co dalej czynić- bardzo rozsądne moim zdaniem. Elementy, które wymieniłem ( i nie tylko te ) to nie są kwestie do "gdybania" tylko podstawowe elementy, ktore bierze się pod uwagę oceniając możliwości ucznia. Każdy uczeń powinien być traktowany indywidualnie i w sposob indywidualny powinny być dla niego kształtowane zajęcia i dobierany sprzęt. Juz z Juicikiem się ściaraliśmy na ten temat chyba ze trzy razy i zawsze padają podobne argumenty. Jak będą miał dłuższą chwilę postaram się " ludzkim głosem" wyartykułować pełną argumentację popartą przykładami. Pozdrawiam Edytowane 8 Styczeń 2012 przez Mitek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomasz13 Napisano 8 Styczeń 2012 Zgłoszenie Share Napisano 8 Styczeń 2012 Mitek Marcinn chyba nie oto chodzi, po prostu jak się dłużej poczyta twoje posty to można odnieść wrażenie że dzielisz ludzi na stoku na "ślizgaczy" i "narciarzy" i najlepiej jak ci pierwsi zostali by w domu ewentualnie na oślej łączce 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcinn Napisano 8 Styczeń 2012 Zgłoszenie Share Napisano 8 Styczeń 2012 Dokładnie o to mi chodziło.Mitku w większości Twoich wypowiedzi(nie będe tutaj szukał postów bo to nie o to chodzi,żeby jeden drugiemu coś udowadniał) podchodzisz do narciarstwa powidział bym bardzo ambicjonalnie i zawodowo,lecz ja myślę że każdy narciarz ,to inna indywidualność,predyspozycje,chęci lub nie chęci do jazdy.A na tym forum chcemy to wszystko wypośrodkować"dla każdego coś miłego"nieprawdaż. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mihumor Napisano 8 Styczeń 2012 Zgłoszenie Share Napisano 8 Styczeń 2012 Dajcie spokój, Mitek miewa czasem specyficzne wypowiedzi ale to "porządny chłop" i zna się na rzeczy, no i pospierać się można, przecież nie chodzi tu o to by wszyscy sobie przytakiwali, takie spory mają swoją wartość i pokajuzują różne punkty widzenia i różne racje, zawsze można coś tam złapać do przemyślenia i coś wynieść, oczywiście jeśli się chce:smile: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomasz13 Napisano 8 Styczeń 2012 Zgłoszenie Share Napisano 8 Styczeń 2012 No pewnie forum służy do dyskusji tylko trzeba pamiętać że czytają je zarówno "ślizgacze" i "narciarze". Personalnie do nikogo nic nie mam bo jak można mieć coś do kogoś jak się go nie zna:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
juice Napisano 8 Styczeń 2012 Zgłoszenie Share Napisano 8 Styczeń 2012 Nauka narciarstwa czy nauka slizgania? Pozdro serdeczne Nauka bezpiecznego i przyjemnego spędzania czasu na nartach poprzez przemieszczanie się na nich z góry do dołu. W stopniu i zaawansowaniu odpowiednim do chęci, predyspozycji i możliwości. Pozdrawiam, p.s. ja Ci na pytania odpowiadam, a gdzie vice-versa ? :biggrin: 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.