JG77 Napisano 1 Październik 2011 Zgłoszenie Share Napisano 1 Październik 2011 Witam serdecznie ,nie wiem czy mi się uda samemu poserwisować narty ,ale myślę o tym od pewnego czasu zwłaszcza ,że ostatnio doją ze mnie za serwis niemiłosiernie a lubię mieć brzytwy i robione ręcznie a to kosztuje.Ciekawe czy do ostrzenia ostrzałką np. Kunzman potrzebne mi imadło?i do smarowania też? Byłem ze 2 razy na pokazie ale ostrzono przy pomocy kątowników i pilnika i imadło musiało być .Mogę oddać do serwisu raz w sezonie ale podostzać wolę sam bo co nie przyjdę nawet nasmarować to 100zł.pytam się jak to ,a oni że to i owo tzeba było poprawić.Itak w ciągu sezonu jestem lżejszy o jakieś 4-5 stów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mihumor Napisano 1 Październik 2011 Zgłoszenie Share Napisano 1 Październik 2011 Kup sobie imadła, nawet najprostszego SkiMana w Makro -za 180 zł chyba kupiłem zeszłego roku. Muszę przemyśleć czy go nie sprzedać bo chętnie zamienię na takie, w którym narty montuje się pod kątem. Zastanowię sie i jeśli chciałbyś odkupić takie mało używane z lekką zniżką to możemy pogadać. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SB Napisano 1 Październik 2011 Zgłoszenie Share Napisano 1 Październik 2011 Byłem ze 2 razy na pokazie ale ostrzono przy pomocy kątowników i pilnika i imadło musiało Skąd takie wnioski, że jak kątownik to imadło musi być, a jak ostrzałka to nie:rolleyes: To nie ma znaczenia, znaczenie ma co chcesz zrobić. Żeby tylko podostrzyć narty, zdjąć tak zwany drut nie potrzebujesz mieć imadła i spokojnie możesz to wykonać przy pomocy kątownika z pilnikiem. A jeśli chcesz wykonać już gruntowny serwis krawędzi to bez stabilnego zamocowania narty się nie obejdzie. tak że jeśli nie chcesz na razie kupować imadeł, to kup sobie jakieś narzędzie(ostrzałka lub kątownik), gruntowne serwisowanie zostaw serwisowi narciarskiemu, a sam rób tylko kosmetykę. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość bubi Napisano 1 Październik 2011 Zgłoszenie Share Napisano 1 Październik 2011 Witam,wejdź na tą stronę: http://www.nartyserwis.pl/porady-serwisowe#Porada7 tam masz wszystko opisane super dokładnie przez fachowca Jacka,a co do Twojego problemu ja twierdzę że imadło musi być bez względu na to czy robisz i co robisz,a kątownik też bardziej polecam od ostrzałki tu zakupisz wszystko: http://www.remsport.pl/cykliny-narciarskie-c-74_28.html również u Jacka:)gość jest spoko zawsze służy pomocą:)pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość bubi Napisano 1 Październik 2011 Zgłoszenie Share Napisano 1 Październik 2011 Witam,podam linki tam można poczytać dokładnie o imadłach i nie tylko:) http://www.nartyserwis.pl/porady-serwisowe#Porada7 http://www.remsport.pl/ A co do imadła,jest niezbędne do każdej czynności związanej z tuningiem nart,niezależnie czy to ostrzałka,kątownik,prawidło,pozdrawiam Robert Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JG77 Napisano 1 Październik 2011 Autor Zgłoszenie Share Napisano 1 Październik 2011 Witam,podam linki tam można poczytać dokładnie o imadłach i nie tylko:) http://www.nartyserwis.pl/porady-serwisowe#Porada7 http://www.remsport.pl/ A co do imadła,jest niezbędne do każdej czynności związanej z tuningiem nart,niezależnie czy to ostrzałka,kątownik,prawidło,pozdrawiam Robert No rzeczywiście ,bardzo dziękuję za te linki .Wynika z nich niezbicie ,że do jakiejlolwiek roboty przy sprzęcie jest potrzebne stabilne umocowanie .Myślę ,że SB też miał rację ,przecież na stoku lub w knajpce można podostrzyć sprzęt i nic się nie stanie,ale w domu gdzie ma się jako takie warunki,można sobie przygotować przed wyjazdem ślizgi i krawędzie i potrzebna będzie dla lepszego efektu jego stabilizacja.Trochę się biję zacząć bo miałem pewną przygodę z nowymi nartami Volkl.Otóż zu[ełnie nowe w folii na dzień dobry przygotowywał mi pewien znany serwis z Gliwic ,który również serwisuje narty do testów od wielu lat i zna się na tym idealnie.W skrócie ,to po ręcznym ostrzeniu i to z zaznaczeniem że super się postarali narty zupełnie nie trzymały ,myślałem że się zabiję leciałem jak szmata ,bliski byłem sprzedaży nart bo po ponownym poprawianiu dalej to samo.Po radzie Szafrański serwis ,podniesiono mi krawędzie i dano na super nowoczesną maszynę z wałkamo ceramicznymi i... olśnienie nie te narty ,wreszcie jak w opisach o Volklach :brzytwy .Widać z tego ,że nawet doświadczeni ludzie mogą coś zbabrać a co dopiero ja? Brak mi jeszcze w moich nartach tego odejścia jak w reklamie 5 sek. do setki ,trochę są za wolne ,pewnie znowu nie taki smar.Przepraszam za zbyt długi opis sytuacjii ale jestem pełen obaw ,czy w ogóle brać się zato.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bubis Napisano 2 Październik 2011 Zgłoszenie Share Napisano 2 Październik 2011 No rzeczywiście ,bardzo dziękuję za te linki .Wynika z nich niezbicie ,że do jakiejlolwiek roboty przy sprzęcie jest potrzebne stabilne umocowanie .Myślę ,że SB też miał rację ,przecież na stoku lub w knajpce można podostrzyć sprzęt i nic się nie stanie,ale w domu gdzie ma się jako takie warunki,można sobie przygotować przed wyjazdem ślizgi i krawędzie i potrzebna będzie dla lepszego efektu jego stabilizacja.Trochę się biję zacząć bo miałem pewną przygodę z nowymi nartami Volkl.Otóż zu[ełnie nowe w folii na dzień dobry przygotowywał mi pewien znany serwis z Gliwic ,który również serwisuje narty do testów od wielu lat i zna się na tym idealnie.W skrócie ,to po ręcznym ostrzeniu i to z zaznaczeniem że super się postarali narty zupełnie nie trzymały ,myślałem że się zabiję leciałem jak szmata ,bliski byłem sprzedaży nart bo po ponownym poprawianiu dalej to samo.Po radzie Szafrański serwis ,podniesiono mi krawędzie i dano na super nowoczesną maszynę z wałkamo ceramicznymi i... olśnienie nie te narty ,wreszcie jak w opisach o Volklach :brzytwy .Widać z tego ,że nawet doświadczeni ludzie mogą coś zbabrać a co dopiero ja? Brak mi jeszcze w moich nartach tego odejścia jak w reklamie 5 sek. do setki ,trochę są za wolne ,pewnie znowu nie taki smar.Przepraszam za zbyt długi opis sytuacjii ale jestem pełen obaw ,czy w ogóle brać się zato.Pozdrawiam Nie wiem czemu za te linki mnie zbanowali,a dałem je w dobrej wierze dla pomocy w temacie,a wcześniejszy link moderatora mówiący o tym że do ostrzenia kątownikiem imadło jest nie potrzebne to według mnie tak nie jest,niepotrzebne to jest do podostrzenia np. na stoku ostrzałką,ale nie jestem ekspertem:),pogadaj z Jackiem udzieli Ci napewno konkretnej odpowiedzi,jeśli zaś idzie o to nie trzymanie Twoich nart,nie koniecznie zawinił serwis,kąty ostrzenia nie dydykuje się pod konkretne rodzaje nart,ale głównie pod narciarza,który bedzie ich uzywać,pozdrawiam Robert 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JG77 Napisano 5 Październik 2011 Autor Zgłoszenie Share Napisano 5 Październik 2011 (edytowane) Z tymi kątami coś jest na rzeczy ,ale z drugiej strony zalecenia Voelki to 88st.i 0.5 podcięcia .Trochę zbyt agresywnie jeżdżę i może te kąty są nie dlamnie ,może zmienić na 87 Edytowane 5 Październik 2011 przez JG77 uzupełnienie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SB Napisano 5 Październik 2011 Zgłoszenie Share Napisano 5 Październik 2011 Z tymi kątami coś jest na rzeczy ,ale z drugiej strony zalecenia Voelki to 88st.i 0.5 podcięcia .Trochę zbyt agresywnie jeżdżę i może te kąty są nie dlamnie ,może zmienić na 87 Jak Ci zrobię 2 part identycznych nart, jedne na 88, a te drugie na 87 i weźmiesz je do testów to ręczę Ci że nie zaznasz jakiejkolwiek różnicy. Myślę że nawet nie ma u nas w kraju takich zawodników;), którzy byli by w stanie poczuć różnicę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JG77 Napisano 5 Październik 2011 Autor Zgłoszenie Share Napisano 5 Październik 2011 Dzięki ,bo już sam nie wiem czego się czepić żeby maje Ractigery miały lepsze odejście ,może zbyt wiele oczekuję ,chciałbym żeby to był ogień a nie dobra a nawet bardzo dobra narta . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SB Napisano 5 Październik 2011 Zgłoszenie Share Napisano 5 Październik 2011 Dzięki ,bo już sam nie wiem czego się czepić żeby maje Ractigery miały lepsze odejście ,może zbyt wiele oczekuję ,chciałbym żeby to był ogień a nie dobra a nawet bardzo dobra narta . A może by tak przyczyn niepowodzeń poszukać w technice, a nie sprzęcie;) 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JG77 Napisano 5 Październik 2011 Autor Zgłoszenie Share Napisano 5 Październik 2011 A może by tak przyczyn niepowodzeń poszukać w technice, a nie sprzęcie;) Na pewno ,nie będę się wybielał,to i owo trzeba poprawić a nie zrzucać wszystkiego na sprzęt ,mam tego świadomość .Dziękuję za tę krytyczną ,słuszną uwagę ,wezmę to sobie do serca .Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jarek Napisano 5 Październik 2011 Zgłoszenie Share Napisano 5 Październik 2011 Kup: - imadło - katownik 88 albo 87 - gruby pilnik (jakis dobry) - gruby kamień - drony kamien Przy ostrzeniu pamietaj ruchy zawsze do siebie. Cala filozofia. Dasz rade Raz na sezon zaniesiesz do serwisu zeby wyrownali zole a reszte zrobisz samemu. W niektorych nartach potrzeba jeszce pazur. Ja zamiast pazura uzywam raszpelki (jest bardziej uniwersalna) i podkladki do katownika zmniejszajacej kat. Jak masz duzo par nart to taka inwestycja moze sie szybko zwrocic a do tego jestes niezalezny bo jednak serwis z dnia na dzien nie zawsze zrobi a poza tym jak wracasz w sobote wieczorem z nart a na niedziele rano potrzebujesz te same narty naostrzone to co wtedy. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JG77 Napisano 5 Październik 2011 Autor Zgłoszenie Share Napisano 5 Październik 2011 Kup: - imadło - katownik 88 albo 87 - gruby pilnik (jakis dobry) - gruby kamień - drony kamien Przy ostrzeniu pamietaj ruchy zawsze do siebie. Cala filozofia. Dasz rade Raz na sezon zaniesiesz do serwisu zeby wyrownali zole a reszte zrobisz samemu. W niektorych nartach potrzeba jeszce pazur. Ja zamiast pazura uzywam raszpelki (jest bardziej uniwersalna) i podkladki do katownika zmniejszajacej kat. Jak masz duzo par nart to taka inwestycja moze sie szybko zwrocic a do tego jestes niezalezny bo jednak serwis z dnia na dzien nie zawsze zrobi a poza tym jak wracasz w sobote wieczorem z nart a na niedziele rano potrzebujesz te same narty naostrzone to co wtedy. Właśnie tak myślałem ,klamka zapadła kompletuję na razie podstawowy sprzęt serwisowy a z czasem jak załapię ,będę dokupować bardziej zaawansowane narzędzia.Bardzo dziękuję w tym co napisałeś jest dużo racjii ,traktuję ten wydatek jako małą inwestycję ,na pewno jeżeli się nie opłaci to z pewnością zwróci a sprzęt zostanie.Jeszcze raz dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jarek Napisano 5 Październik 2011 Zgłoszenie Share Napisano 5 Październik 2011 Właśnie tak myślałem ,klamka zapadła kompletuję na razie podstawowy sprzęt serwisowy a z czasem jak załapię ,będę dokupować bardziej zaawansowane narzędzia.Bardzo dziękuję w tym co napisałeś jest dużo racjii ,traktuję ten wydatek jako małą inwestycję ,na pewno jeżeli się nie opłaci to z pewnością zwróci a sprzęt zostanie.Jeszcze raz dzięki ... jeszcze zapomnialem o prawidelku do podnoszenia krawedzi, mam z Kunzmana taki plastikowy 0,5 stopnia chyba za 15zl, dziala bardzo dobrze, kup sobie szeroki to kazdy pilnik sie zmiesci. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mihumor Napisano 5 Październik 2011 Zgłoszenie Share Napisano 5 Październik 2011 Ja bym do tego zestawu dodał komplet diamentów (czarny 200, niebieski ok 300-320 i czerwony 800) - na ebeyu amerykańskim z przesyłką za 30 dolków można znaleść bardzo dobre, ja w zasadzie pilnika używam rzadko, czasem kilka przejechań na początek jak kąty zmieniałem ale generalnie zaczynam czarnym diamentem, potem niebieski na ostro,czerwony do wygładzania i do zdjęcia drutu. Diamenty są bardziej łaskawe dla krawędzi, mniej nimi się zbiera i jak się coś spieprzy to nie tak radykanie jak pilnikiem. Pazur jednak radziłbym kupić bo jak brak wprawy to niestety ściąganie innym narzędziem bywa bolesne i efekt wizualny na nartach może doprowadzić do rozpaczy, na domowy użytek może być chyba najtańszy pazur - ja mam Kunzmana podstawowego i wystarcza choć zaczynałem bez i szybko nabyłem wiedzy, że oszczędza czas i nerwy. Guma szlifierska też się przydaje (oczyszczenie krawędzi przed robotą z rdzy i brudu) - wystarczy mała i niedroga, cyklina metalowa i pleksi jakaś grubsza, szczotka twarda. No i imadła koniecznie bo i przy smarowaniu się bardzo przydają. Nie wiem czy wszystko i dobrze pamiętam ale jak coś to się poprawię i uzupełnię bo twoje rozterki przechodziłem rok temu i jakoś się przełamałem - a i samo zrobienie nart to fajna zabawa i daje sporo satysfakcji. Oszczędności też spore a narty można sobie nieźle prześmigać co 3 dni jazdy i jest naprawdę dobrze i ekonomicznie 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JG77 Napisano 6 Październik 2011 Autor Zgłoszenie Share Napisano 6 Październik 2011 (edytowane) Ja bym do tego zestawu dodał komplet diamentów (czarny 200, niebieski ok 300-320 i czerwony 800) - na ebeyu amerykańskim z przesyłką za 30 dolków można znaleść bardzo dobre, ja w zasadzie pilnika używam rzadko, czasem kilka przejechań na początek jak kąty zmieniałem ale generalnie zaczynam czarnym diamentem, potem niebieski na ostro,czerwony do wygładzania i do zdjęcia drutu. Diamenty są bardziej łaskawe dla krawędzi, mniej nimi się zbiera i jak się coś spieprzy to nie tak radykanie jak pilnikiem. Pazur jednak radziłbym kupić bo jak brak wprawy to niestety ściąganie innym narzędziem bywa bolesne i efekt wizualny na nartach może doprowadzić do rozpaczy, na domowy użytek może być chyba najtańszy pazur - ja mam Kunzmana podstawowego i wystarcza choć zaczynałem bez i szybko nabyłem wiedzy, że oszczędza czas i nerwy. Guma szlifierska też się przydaje (oczyszczenie krawędzi przed robotą z rdzy i brudu) - wystarczy mała i niedroga, cyklina metalowa i pleksi jakaś grubsza, szczotka twarda. No i imadła koniecznie bo i przy smarowaniu się bardzo przydają. Nie wiem czy wszystko i dobrze pamiętam ale jak coś to się poprawię i uzupełnię bo twoje rozterki przechodziłem rok temu i jakoś się przełamałem - a i samo zrobienie nart to fajna zabawa i daje sporo satysfakcji. Oszczędności też spore a narty można sobie nieźle prześmigać co 3 dni jazdy i jest naprawdę dobrze i ekonomicznie Z tym pazurem to już nie rozumię ,ponieważ raz kolega który ma komórki i zawsze ten pazur używa przejechał mi nim właśnie narty Atomic z tzw.wężową skórą i potem mnóstwo włukien się odrywało z wierzchniej strony ,a w serwisie mnie zato opieprzyli , że pazura to się używa do nart komórkowych a nie jak bok narty jest wykończony politurą . Oczywiście włókno a nie "włukno" Edytowane 6 Październik 2011 przez JG77 uzupełnienie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mihumor Napisano 6 Październik 2011 Zgłoszenie Share Napisano 6 Październik 2011 Nie tylko do komórkowych, do każdych, które maja tak zabezpieczoną krawędź warstwą tworzywa, że pilnik miast ściągać nam krawędź ślizga się po tworzywie miast ostrzyc metal. Łatwo to sprawdzić wkładając pilnik do ostrzałki (kątownika) i przejeżdżając raz mocno po krawędzi bocznej, jak pilnik zabrudzi się tworzywem zebranym sponad krawędzi to sprawa jasna - trzeba to zebrac pazurem lub inna metodą (szpachelka czy inny patent) bo po prostu narty nie naostrzymy a do tego zapaskudzimy narzędzie (pilnik czy diament). Ja mam w domu 8 par nart, żadnych komórek i pazur muszę używać do każdej pary Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Szymon_K Napisano 6 Październik 2011 Zgłoszenie Share Napisano 6 Październik 2011 A jak wygląda konfrontacja pazura z titanalem? Właśnie przyszły do mnie nowe progressory 9 i tuż nad krawędzią (jakieś 0,1-0,2mm) jest 0,5mm warstwa titanalu, a nad nim dopiero jeszcze jakieś 1,5mm garb i uskok do ścianki bocznej narty. I się zastanawiam czy pazurem zbierać titanal (i jak to pójdzie) czy tylko tworzywo nad titanalem, a dalej obrabiać już go pilnikami razem z boczną krawędzią? Tylko czy wtedy ta 0,1-0,2mm warstwa jakiegoś kleju pomiędzy titanalem i krawędzią nie będzie zapychała pilników diamentowych? Kolejny problem jest taki, że na 20-30cm od dziobów i tyłów nart krawędź nie jest wysunięta z charakterystycznym garbem (nadlewką) tylko tworzy jedną płaszczyznę z całą ścianą boczną (na całej jej wysokości). Wątpię, żeby pazur był skuteczny w tym miejscu. W zeszłym sezonie pazura nie miałem i używałem raszpli na kątowniku zamocowanej pod większym kątem, czy jest sens teraz kupować pazur skoro i tak końce trzeba będzie raszplą zbierać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mihumor Napisano 6 Październik 2011 Zgłoszenie Share Napisano 6 Październik 2011 Dokładnie to Ci nie powiem, ja robiłem cały zeszły sezon Fischer Motive 80 i wydaje mi się, że prawdopodobnie są wykonane boki podobnie jeśli nie tak samo jak w Progressorach. Ja na początku też robiłem raszplą (właśnie, na pewno warto taka krótką raszplę mieć do ostrzenia, częściej ją używam niż pilnik jeśli robię diamentami) ale gdy zbierała tworzywo zamocowana w kątowniku to zbierała go mało i diament łapał czasem tworzywo a człowiek machał diamentem a efekt był marny. Pazur w tych moich Fischerach bez problemu zbiera wszystko ponad krawędzią, także tą twardą płaszczyznę boczną na przodzie i tyle narty, z tym,ze tam już nie ściąga tak dużej ilości.idzie twardo ale schodzi taki proszek i to wystarcza- diament później "robi" bez problemu, inna sprawa, że końcówek nart tak nie wyostrzam na maxa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Szymon_K Napisano 6 Październik 2011 Zgłoszenie Share Napisano 6 Październik 2011 Dokładnie to Ci nie powiem, ja robiłem cały zeszły sezon Fischer Motive 80 i wydaje mi się, że prawdopodobnie są wykonane boki podobnie jeśli nie tak samo jak w Progressorach. ... Podejrzewam, że przy samodzielnym ostrzeniu zwróciłbyś uwagę na ten titanal, więc może nie są podobnie wykonane te narty. Żeby nie gdybać zamieszczam zdjęcia. Tak wyglada narta pod wiązaniem. Zaczynając od dołu mamy: - właściwą krawędź, - warstwę kleju/żywicy/czy czegoś w podobie 0,1-0,2mm - titanal 0,5mm - tworzywo nad krawędzią, (to wszystko co powyżej jest w jednej płaszczyźnie ostrzenia), dalej za lekkim uskokiem jest - ścianka boczna ( z napisami), - znów titanal, - politura wierzchnia. O ile ten garb z tworzywa powinien dobrze strugać się pazurem, to nie wiem jak będzie ze struganiem titanalu. A jeśli będzie z tym problem i potraktuje go pilnikiem tak samo jak właściwą krawędź, to ta cienka warstwa kleju może utrudniać sprawę. Ostrzył ktoś ręcznie tego typu narty? Jakieś 30cm od dziobów i ze 20cm od piętek ścianka boczna wygląda tak Tutaj znika już ten garb z tworzywa i praktycznie cała ścianka boczna jest w płaszczyźnie ostrzenia, a tego tworzywa jest z 0,5cm. Pazur, nawet jeśli rowek nad krawędzią wyżłobi, to i tak nie na całej wysokości ścianki. Więc tutaj chyba tylko raszpla pomoże. Ale tego materiału jest do zebrania bardzo dużo w porównaniu z moimi poprzednimi nartami i na dość długim odcinku. A raszplą wcale to łatwo nie idzie. Przy samym dziobie wygląda to już lepiej Co radzicie, czym obrobić taką nartę i jak postępować z titanalem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ravick97 Napisano 6 Październik 2011 Zgłoszenie Share Napisano 6 Październik 2011 (edytowane) Nartę bez problemu można obrobić pazurem, najlepiej takim z kostką frezerską jako z narzędziem skrawającym. Kostka weźmie zarówno abs jak i samą krawędź na całej długości, więc i titanalowi da radę . Edytowane 6 Październik 2011 przez ravick97 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jarek Napisano 6 Październik 2011 Zgłoszenie Share Napisano 6 Październik 2011 ... I się zastanawiam czy pazurem zbierać titanal (i jak to pójdzie) czy tylko tworzywo nad titanalem, a dalej obrabiać już go pilnikami razem z boczną krawędzią? Tylko czy wtedy ta 0,1-0,2mm warstwa jakiegoś kleju pomiędzy titanalem i krawędzią nie będzie zapychała pilników diamentowych? Wiekszosc nart sportowych ma dwie blachy jedna na gorze druga na dole. Pazur jest potrzebny tylko wtedy gdy pilnik sie zapycha, blacha nie bedzie stanowic zadnego problemu. Poza tym blacha stanowi pewnego rodzaju podparcie krawedzi i niech sobie bedzie. Tak wiec zbieraj tylko plastik nad blacha. ... W zeszłym sezonie pazura nie miałem i używałem raszpli na kątowniku zamocowanej pod większym kątem, czy jest sens teraz kupować pazur skoro i tak końce trzeba będzie raszplą zbierać? ... moim zdaniem nie ma sensu, ja robie podobnie raszpla pod mniejszym katem od wielu lat i nie mam problemow. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Szymon_K Napisano 6 Październik 2011 Zgłoszenie Share Napisano 6 Październik 2011 (edytowane) Dzięki, te kostki frezarskie to ani nie wiem gdzie kupić ani do czego to zamocować. Ale pogrzebałem trochę w sieci i widzę, że ostrza pazurów na ogół są zrobione z tytanu, natomiast titanal ... nie ma na szczęście nic wspólnego z tytanem. Jest to stop aluminium 88,5%, cynku 7%, magnezu 2,5%, miedzi 1,7% i śladowe ilości czegoś tam jeszcze. W każdym razie zwykły pazur powinien go strugać bez problemu i każdy pilnik chyba też. Generalnie titanal to materiał podobny do aluminium 70XX. Edytowane 6 Październik 2011 przez Szymon_K Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JC Napisano 6 Październik 2011 Zgłoszenie Share Napisano 6 Październik 2011 Przy okazji, w dziale Sprzęt zamieściliśmy ofertę narzędzi do przygotowania nart Ski Man 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.