marboru Napisano 17 Czerwiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 17 Czerwiec 2011 Ze snu budzi duchota, brak powietrza. Oczy jeszcze dobrze nie otwarte, pod powiekami zima, śnieg, Góry. Czar pryska. To nie zima - to nie ten klimat, nie ta pora roku. Otwiera balkon, by chodź na chwilę stanąć w przeciągu. Firanki fruwają i przypominają niedawny sen i zimę - śnieżną zawieruchę. Kawa nie pomaga przegonić porannej melancholii, nostalgii za tym co w duszy narciarza. Początek dnia i pętla czasowa...9:45 garnitur, teczka i do garażu. I w garażu znowu spowolnienie - kąt ze sprzętem ściągnął wzrok. Deski pomimo, że w pokrowcu tak jakby miały magiczną moc ściągania wzroku...ale nie tylko narty, kask i buty również mają nadprzyrodzoną siłę wobec "ortalionów" i suwaków, w które są poubierane. W codziennym pędzie, w tej właśnie chwili, tak jakby czas włączył stop klatkę, zwolnił taśmę przyciskając przycisk pilota od zwalniania czasu. Czy inni też tak mają? Pomyślał tuż przed uwolnieniem sekund, minut, kroku. Gorąco, i w aucie początkowe, chłodne dmuchnięcie klimatyzacji również na moment przycina życie narciarza. 30 stopni ciepła, stojące wokół powietrze skutecznie przekręca pokrętło od schładzacza wnętrza "blaszanej puszki". Na szczęście w jej wnętrzu jest mimo wszystko przyjemniej, bardziej rześko. Światła, rondo, skrzyżowanie, wiadukt. Morze zieleni...nie. To, z całą pewnością, ani trawa, ani te drzewa nie ściągają myśli ku ski wspomnienią. Chwila zastanowienia. Cholera to chyba te białe słupki przy drodze z czerwonym odblaskiem... Czy to normalne śmiać się z własnych myśli wyłącznie w swoim towarzystwie? Tak. Przydrożne słupki kojarzą się z ustawionym na Stoku slalomem :D W letnie dni narciarze tak mają...? A może tylko On jest jakiś inny? Skiodmieniec. 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aklim Napisano 17 Czerwiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 17 Czerwiec 2011 (edytowane) początki depresji:confused: kurcze , ja mam to samo:o:) jak widzę jakąś górkę to od razu kombinuję , czy dało by się z niej w zimie zjechać, na nartach oczywiście:D Edytowane 17 Czerwiec 2011 przez aklim 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gajowy01 Napisano 17 Czerwiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 17 Czerwiec 2011 jasny gwint, fajnie że nie jestem sam 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Roobs Napisano 17 Czerwiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 17 Czerwiec 2011 Na szczęście ja nie mam "depresji"...najzwyczajniej nie mam na nią czasu. Wiem że nart się nie zastąpi ale są jeszcze inne zajęcia które "pomagają" przetrwać. Okres "bezsnieżny" to motocykle, quady, rower, rolki, zimne piwko gdy padasz w ukropie a dla twardzieli wędka i stawik ...i mydło 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Piotr_67 Napisano 17 Czerwiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 17 Czerwiec 2011 jasny gwint, fajnie że nie jestem sam Noooo. Ja właśnie wczoraj Żonie powiedziałem: "Kurna po co my jedziemy we wrześniu do tej Grecji, nie lepiej skoczyć w lipcu na Tuxa? Tam jest tak pięknie" Zaczynam się o siebie obawiać;) Pozdrawiam 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bańka Napisano 17 Czerwiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 17 Czerwiec 2011 identycznie to samo... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bańka Napisano 17 Czerwiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 17 Czerwiec 2011 przydałyby się takie spotkania grup wsparcia, jak w tej reklamie z heada kerska z........Bode Milerem? ale mogę się mylić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Przemek Napisano 19 Czerwiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 19 Czerwiec 2011 Noooo. Ja właśnie wczoraj Żonie powiedziałem: "Kurna po co my jedziemy we wrześniu do tej Grecji, nie lepiej skoczyć w lipcu na Tuxa? Tam jest tak pięknie"... Ja też co roku wychodzę z taką propozycją...niestety bez zrozumienia... Ale nadal będę próbował Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dareklewandowski Napisano 21 Czerwiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 21 Czerwiec 2011 Naprawdę Was nie rozumiem,w czym problem:rolleyes:Można przecież jeździć na nartach zjazdowych w tym okresie,owszem warunki są trudniejsze,ale zawsze to wyjazd na narty,a nie plaże;)Nigdy nie miałem depresji z powodu nart,jak już to tylko z powodu pogody:DAle można,a nawet trzeba:DJak się człowiek wybierze,poczuje tą atmosferę" milkki";) to nawet Chorwacja wygląda blado:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość tomeh Napisano 22 Czerwiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 22 Czerwiec 2011 Może pomocne będzie założenie rolek i jazda na nich latem, to coś innego ale ma jakieś podobieństwa do nart. A co do skojarzeń słupków to co prawda mi nie z nartami ale w dziedzinie której mi brakuje też mam różne wizje. Szczególnie z rowerami związane. A a można i latem na nartach jeździć, w angoli widziałem takie narty z kółkami co jeździli po trawie - wydaje się bardzo ciekawe. Na asfalt też są takie modele z Kijakami do odpychania nawet. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Przemek Napisano 22 Czerwiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 22 Czerwiec 2011 Może pomocne będzie założenie rolek i jazda na nich latem, to coś innego ale ma jakieś podobieństwa do nart... ...A a można i latem na nartach jeździć, w angoli widziałem takie narty z kółkami co jeździli po trawie - wydaje się bardzo ciekawe. Na asfalt też są takie modele z Kijakami do odpychania nawet. Nie ma żadnego podobieństwa:) A na nartach z kółkami można jeździć i po trawie i po asfalcie i nawet kijkami się odpychać, zgadzam się Ale my tu raczej w większości (tak mi się wydaje) zjazdowi i śniegowi:) Nam śniegu brakuje! I pojechałoby się na Tuxa, gdyby małżowiny tak bardzo nie lubiły wylegiwać się nad basenem:) A z ich zdaniem trzeba się liczyć... 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kombiak Napisano 22 Czerwiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 22 Czerwiec 2011 Parę dni temu odwiedziłem z córką park Staromiejski we Wrocku, wychodzimy na Teatralną, a tam wielki napis na budynku koło basenu - GIEŁDA NARCIARSKA. Już, już chciałem biec przez ulicę , podotykać , pomacać, pooglądać...... Matole, kretynie, mówię sobie, przecież gorąco , z nieba słonce wali, córka na lody ciągnie..... To nie ten czas. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 22 Czerwiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 22 Czerwiec 2011 (...) I pojechałoby się na Tuxa, gdyby małżowiny tak bardzo nie lubiły wylegiwać się nad basenem:) A z ich zdaniem trzeba się liczyć... To ja mam skarb,chyba,że tak mi się tylko wydaję... A może to z czasem przyjdzie... :eek: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kowalczuk Napisano 22 Czerwiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 22 Czerwiec 2011 (edytowane) Jest jeszcze ratunek. Można go znaleźć tu: http://www.skiinfo.com/Snowreport-All-Ski-Resorts-233-en.jhtml?orderBy=LIST_REPORTS_REPORTDATE Edytowane 22 Czerwiec 2011 przez kowalczuk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kowalczuk Napisano 22 Czerwiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 22 Czerwiec 2011 Może pomocne będzie założenie rolek i jazda na nich latem, to coś innego ale ma jakieś podobieństwa do nart. ... Na asfalt też są takie modele z Kijakami do odpychania nawet. W ramach ochrony przyrody (i ekologii) proponuję wstrzymać całkowicie trucicielski ruch samochodowy na wszystkich drogach górskich i zastąpić go jazdą na nartorolkach i ekologicznych wyciągach narciarskich. Tak nam dopomóż Bóg. RK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 26 Wrzesień 2011 Autor Zgłoszenie Share Napisano 26 Wrzesień 2011 Skiodmieniec - metamorfoza... Skiodmieniec jesienny, poddany jest metamorfozie...to już nie to samo co letni... Pierwsze plany, myśli o co uzupełnić swój arsenał sprzętowy... ...może nowa kurtka, spodnie - a może pokusić się o nowe deski - taaak deski kuszą najbardziej. Skiodmieniec jesienny zaczyna wertować oferty na początek sezonu, zaczyna myszkować za okazjami w sklepach...wypatruje pierwszych oznak zimy... Zima zrobiła już pierwszy i to pewny krok w tym Sezonie, w Alpach Krowy zostały przegonione na kilka dni z pastwisk... Impuls. Tak - koledzy "po deskach" dostali pierwszych impulsów i jest! Hura. Jedziemy, wyjazd zaklepany. Początek Sezonu w Livigno...tym razem Skiodmieniec został uprzedzony przez innych SkiWariatów... Decyzja szybka - kasa przelana. Wyjazd 8 grudnia... Ufff jak to dobrze, że tym razem kto inny podjął działania, zmierzające w jedyną słuszną stronę. Początek jesieni, bardzo ciepłe dni...jeszcze nad wodą, z wędką...a myślami już tam...w wysokich górach z pięknymi widokami... Część mózgu odpowiedzialna, za zimową "szajbę" zaczyna pukać coraz mocniej. Tęsknota się nasila... Działanie. Wertowanie mapek, tras, internetu... Panika. Czy zdążę coś ciekawego kupić jeszcze...? Narty - trzeba oddać do przygotowania po zimowej konserwacji...Sikmaniak zaczyna końcowe odliczanie... ...tak, przecież to już niedługo, już niebawem, przecież to tylko 74 dni... Tylko, a dla Skiodmieńca aż... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Piotr_67 Napisano 26 Wrzesień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 26 Wrzesień 2011 A ja właśnie oglądam na Eurosporcie letni biathlon:D:rolleyes: Powtórkę, jak Pałka była druga. Zawsze to jakieś narty;) Co do wyjazdu, to już zabukowałem Zillertal na marzec 2012. Już się nie mogę doczekać. Co do mojego wcześniejszego posta o Grecji, to jak widzisz kropla pomału drąży skałę:D. Zamiast wrześniowej Grecji było Małe Ciche i fantastyczny urlop w Tatrach, który zakończył się wspomnianą w innym wątku wyprawą do Jaskini Bielskiej. A wcześniej w sierpniu (długi weekend) był wypad w Bieszczady. Może nie długo uda się Żonkę namówić na lipcowego TUX-a:cool: Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 15 Styczeń 2014 Autor Zgłoszenie Share Napisano 15 Styczeń 2014 (edytowane) Skiodmieniec Zimą... ...wstaje rano i co? Do okna. Obserwuje, czy biało, czy na kałużach na drodze lód? Czy przyszła znienawidzona przez Kaja i Gerdę - Królowa Śniegu? Bogini skimaniaka. Ona wraz z zimą potrafi być okrutna. Może być tak samo wiosenna jak wiosna zimowa... Często zamiast białej sukni, ubiera tą zieloną. Zielony, zielony...ehhh A tu nartoholizm nie daje spokoju. Gna człowieka na stok, do nart. Głód potrafi być naprawdę dotkliwy. Co wówczas robi Skiodmieniec? Kombinuje. Wertuje prognozy, wertuje internet, świdruje swoje ulubione forum. Szuka, jest niespokojny, niezaspokojony. Myśli uciekają, myszkują gdzieś do Gór, do stoków - tam gdzie białe, tam gdzie jego pasja i spełnienie. A sprzęt patrzy. Ogniem jarzą się krawędzie nart, kije jakby podrygiwały poruszając pokrowiec, kask macha swoją szybką wesoło. Obserwuje Skiodmieńca z rogu garażu i parzy wymownie rodząc wyrzuty sumienia, że zamiast ruszyć w poszukiwaniu śniegu, warunków ten wsiada do auta i jedzie gdzieś - nie wiadomo gdzie? Szepce: dotknij, weź i jedź! Zabierz i rusz w drogę, po narciarską przygodę... ...a ten niewzruszony, grzeszy świadomie i zamyka drzwi auta, garaż - nie jedzie tam gdzie powinien. Robi to, bo wie, że za chwilę, chwileczkę przyjdzie czas spowiedzi, rozgrzeszenia i słodkiej pokuty... W głowie Skiodmieńca bowiem począł się plan - On już jest tam, pośród bieli, pośród szczytów, wśród wszechogarniającego narciarskiego raju... ...jeszcze tylko kilka dni. Edytowane 15 Styczeń 2014 przez marboru ort. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
BuenosAires Napisano 15 Styczeń 2014 Zgłoszenie Share Napisano 15 Styczeń 2014 No to mamy zdiagnozowane uzależnienie :laughing: 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 15 Styczeń 2014 Autor Zgłoszenie Share Napisano 15 Styczeń 2014 No to mamy zdiagnozowane uzależnienie :laughing: Nim wyjadę, w jedyny słuszny kierunek - to weekendowo może jeszcze na nizinach coś się pojeździ : Za oknem pada śnieg :applause: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pinio46 Napisano 15 Styczeń 2014 Zgłoszenie Share Napisano 15 Styczeń 2014 (edytowane) No to widzę że nas tu więcej jest :D Edytowane 15 Styczeń 2014 przez Pinio46 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 16 Styczeń 2014 Autor Zgłoszenie Share Napisano 16 Styczeń 2014 No to widzę że nas tu więcej jest :D Na szczęście, niebawem to się zmieni. Wraz z przyjściem mrozów - "napięcia" opadną :happy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
janek57 Napisano 16 Styczeń 2014 Zgłoszenie Share Napisano 16 Styczeń 2014 Nim wyjadę, w jedyny słuszny kierunek - to weekendowo może jeszcze na nizinach coś się pojeździ : Za oknem pada śnieg :applause: W obecnym sezonie najprędzej pojeździmy w rejonie Białegostoku gdzie już jest 15 cm śniegu a spadnie drugie tyle, Lublina czy może nawet Kielc. konkretna jazda tylko w Alpach . Ja bym wybrał nawet tam S.N. ,w której większość tras narciarskich przebiega powyżej 1500m.n.p.m.Ja już mam za sobą 6dni alpejskiego szusowania i chociaż w ostatnich dwóch dniach narzekałem na opady śniegu, słabą widoczność i gorsze warunki na trasach to teraz muszę stwierdzić ,że było super i trzeba poczekać prawie rok na chwile ,,szczęścia narciarskiego''. Ciekawe ile razy zdołam w obecnym sezonie wyjechać na krajowe soki. Plan minimum to 5 razy. Powodzenia i bezpiecznych szusów.Janek57 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 17 Styczeń 2014 Autor Zgłoszenie Share Napisano 17 Styczeń 2014 (edytowane) W obecnym sezonie najprędzej pojeździmy w rejonie Białegostoku gdzie już jest 15 cm śniegu a spadnie drugie tyle, Lublina czy może nawet Kielc. Ciekawe ile razy zdołam w obecnym sezonie wyjechać na krajowe soki. Plan minimum to 5 razy. Powodzenia i bezpiecznych szusów.Janek57 Janku, oby Twoje słowa były prorocze - ponieważ wolę ćwiczyć na najbliższych mi stokach: świętokrzyskie i lubelskie niż gnać daleko. Jak na razie mam 5 dni na nartach na liczniku, ale licznik niebawem przyśpieszy - za tydzień kierunek Dolomity :happy: Ja osobiście podchodzę pozytywnie do obecnego sezonu i realizacji 30dni na nartach minimum. Trzymam również za Ciebie kciuki, byś podobnie jak zeszłej Zimy zrobił na deskach kilka dni ponad plan, który zakładasz :cheerful: Wierzę, że te życzenia dla Ciebie się spełnią :happy: Edytowane 17 Styczeń 2014 przez marboru 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.