Szymonaki Napisano 8 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 8 Kwiecień 2011 Witam. Panowie mam problem ze startem i o ile na treningu nie jest źle to na zawodach nigdy nie mogę się dobrze wstrzelić...;/ Ma ktoś jakieś ćwiczenia na lato pozwalające dopracować start, oraz porady jak skutecznie potrenować ten niezwykle ważny element już na śniegu:) Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Jack Napisano 8 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 8 Kwiecień 2011 Witam. Panowie mam problem ze startem i o ile na treningu nie jest źle to na zawodach nigdy nie mogę się dobrze wstrzelić...;/ Ma ktoś jakieś ćwiczenia na lato pozwalające dopracować start, oraz porady jak skutecznie potrenować ten niezwykle ważny element już na śniegu:) Pozdrawiam Polecam bigos lub innna potrawe wiatropedna przed startem i wystrzelisz jak rakieta;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Szymonaki Napisano 8 Kwiecień 2011 Autor Zgłoszenie Share Napisano 8 Kwiecień 2011 Polecam bigos lub innna potrawe wiatropedna przed startem i wystrzelisz jak rakieta;) Super...na pewno skorzystam Btw, proszę o normalne odpowiedzi;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jarek Napisano 8 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 8 Kwiecień 2011 Witam. Panowie mam problem ze startem i o ile na treningu nie jest źle to na zawodach nigdy nie mogę się dobrze wstrzelić...;/ Ma ktoś jakieś ćwiczenia na lato pozwalające dopracować start, oraz porady jak skutecznie potrenować ten niezwykle ważny element już na śniegu:) Pozdrawiam ... rzeczywiscie jest to bardzo wazny element, w jezdzie amatorskiej szczegolnie jak gigant ma okolo pol minuty. Nie znam cwiczen na lato natomiast na zime najlepsze jest cwiczenie z fotokomorka bo okazuje sie ze nie zawsze ten kto wyglada bardzo dynamicznie na starcie jest najszybszy, liczy sie rowniez lyzwa i wlasciwie plynnosc wszystkich ruchow. Najlepiej fotokomorke ustawic przed pierwsza bramka. Ciekawym przykladem jest start Bode Millera mozna powiedziec jakby leniwy 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Raceman Napisano 8 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 8 Kwiecień 2011 Body stratuje leniwie, jak to nazwałeś np. tu http://www.youtube.com/watch?v=BT6ObtFkVmQ a np. do porównania start Hermana to już inna bajka o Można sobie przeanalizować... Gracja kontra potworna siła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
niko130 Napisano 8 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 8 Kwiecień 2011 Dobrze mówisz "jakby leniwy". Na filmach mamy dwa odmienne sposoby startu. Decyduje o tym miejsce podparcia kijkami. B.M. stawia je daleko z przodu równoczesnie z bardzo mocnym pochyleniem tulowia. Jest to ruch bardzo często spotykany w przejezdzie na bramkach. Uruchamia mięsnie brzucha i i rąk. Jest to jakby potęzny ruch wyprzedzenia za którym zostają pociągniete nogi, które sa w stanie wykonac mocna pracę odbicie z lyżwy.Przypomina to pozycję biegacza w jednokroku lub biegu krokiem lyżwowym.W gimnastyce nazywają to zamachem nozycowym. H.M. stosuje start oparty na wyjsciu w górę , wygięciu grzbietu w luk i wyrzucenia ciala za pomocą "tego luku". Kije oczywiscie są cofniete. Wyrzucenie ciala jest lotem nad powierzchnią sniegu. Moc idzie na udzwigniecie ciala do góry (jakby chcial miec start z podwyzszenia). Potem jest załamanie tulowia , opad (niestety opad) i lyżwa. Ogolnie mozna to porównac do skretu przez wyjscie NW a start B.M. jako skręt z pozycji WN. Oba skrętu roznia sie dynamiką. Mnie bardziej odpowiada start B.M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Raceman Napisano 8 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 8 Kwiecień 2011 Nie mniej jednak w wypadku Hermanna, do takich startów potrzebna jest niesamowita siła fizyczna, ja takowej nie posiadam i jeszcze po operacji kręgosłupa nie fikam za wysoko, więc sobie startuję leniwie że tak powiem, pyk pyk . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
shodan Napisano 9 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 9 Kwiecień 2011 Może dorzucę*swoje 3 grosze. Poniżej dynamiczny start klatka po klatce, wykonuje Bartek Ptak. Widziałem na żywo, jest power Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
niko130 Napisano 9 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 9 Kwiecień 2011 (edytowane) Oprócz dynamicznego wyskoku (pozwalającego wykonac trick stania na dziobach), nie widzę praktycznego szybkiego wejscia do jazdy.Takie kopnięcia widywalo się 8-10 sezonów temu. Szkoda energii , która zamiast pójsc w uzyskanie pędu poszla w podskok do gory. Jesli ktos nie wierzy to niech przed kazdym rozpoczęciem zacznie od podskoku i szybko zrozumie o co mi chodzi. Proszę wczuć sie ile czasu sobie zabrał aby przyspieszyc jazdę łyżwą. Jesli natomiast ma miec znaczenie psychologiczne to sie zgadzam. Różnie zawodnicy sie pobudzają (i to w róznych dyscyplinach) są tacy co krzyczą , tupią ,podskakują , uderzają sie po udach. poprawiają gogle, koncentrują sie oddechem czy krótką medytacją. Ale skoro to ptak() to mieszkam na wsi i widzę co one robia aby rozpocząc lot, zawsze odbijają się w górę (ale potem używają skrzydel). To już wolę start Hermana M. Edytowane 9 Kwiecień 2011 przez niko130 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bończa Napisano 10 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 10 Kwiecień 2011 Nie wiem, czy jest sens polemizować z tobą, ale chodzi tutaj też o rzetelność naszego forum, więc napiszę parę zdań. W sumie, to dobrze, że wyraziles opinię o tym poklatkowym starcie. Ludzie teraz będą mogli zweryfikować twoją wiedzę. Ten start jest wykonywany przez zawodnika, który w większości przypadków wygrywa lub jest w ściślej czołówce zawodów, w których startuje. Są to zawody w Polsce najtrudniejsze. Także twierdzenie, że taki rodzaj startu nie przekłada się na uzyskany czas przejazdu jest błędem. Poza tym Bartek Ptak jest instruktorem/wykładowca SITN i wyszkolil już wiele setek obecnie dobrych narciarzy. Ja wiem, że to pewnie dla ciebie nic nie znaczy, ale podaje ten fakt do wiadomości ogółu. Ostatnie twoje zdanie jest już obraźliwe w stylu dziecięcym, ale biorę to na karb twego specyficznego poczucia humoru. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Raceman Napisano 10 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 10 Kwiecień 2011 (edytowane) Oczywiście na stracie można zarobić bardzo dużo. Tak startują jak na zdjęciach poklatkowych ludzie z przeszłością zawodniczą ( i sami zawodnicy) i np. na 3 bramkach już ma 2 sek przewagi. Amator wtedy myśli gdzie stracił a to wina startu i wejścia w pierwszą bramkę z jednoczesnym krokiem nabierania wysokości. Edytowane 10 Kwiecień 2011 przez Raceman Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Szymonaki Napisano 10 Kwiecień 2011 Autor Zgłoszenie Share Napisano 10 Kwiecień 2011 Panowie serdecznie dziękuje za rady, jak i filmiki ilustrujące wirtuozów:) Masa ciekawych wiadomości, szczerze nie spodziewałem się aż takiego zaangażowania. Efekty opisze dopiero w zimie Mam nadzieję, że w końcu uda postawić mi się kropkę nad i.;p Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ryba Napisano 10 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 10 Kwiecień 2011 Oprócz dynamicznego wyskoku (pozwalającego wykonac trick stania na dziobach), nie widzę praktycznego szybkiego wejscia do jazdy.Takie kopnięcia widywalo się 8-10 sezonów temu. Szkoda energii , która zamiast pójsc w uzyskanie pędu poszla w podskok do gory. no to pojechałeś z wygodnego fotela przed kompem. Jak napisał Raceman, taki gość ma już ładną przewagę na pierwszej bramce między innymi dlatego, że dzięki dynamicznemu pójściu w górę bramkę startową otwiera znacznie później ( całym ciałem jest już na trasie a nóżki ciągle z tyłu ) A Bartek łyżwą też pięknie popierdziela. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
niko130 Napisano 10 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 10 Kwiecień 2011 (edytowane) Tak startują jak na zdjęciach poklatkowych ludzie z przeszłością zawodniczą ( i sami zawodnicy) i np. na 3 bramkach już ma 2 sek przewagi. Amator wtedy myśli gdzie stracił a to wina startu i wejścia w pierwszą bramkę z jednoczesnym krokiem nabierania wysokości. I slusznie zauważyłes: Tak startują jak na zdjęciach poklatkowych ludzie z przeszłością zawodniczą Tak napisalem , to stosowalo się 8-10 lat temu. Taki był trend. Czy masz przyklady na dzis. Tak sie sklada , ze w pewnym temacie o triku wykonania stójki na dziobach nart, szukałem po filmach PS takiego startu (wysokiego) i niestety nie znalazlem. A w jakich to zawodach to zawodnik (ten najlepszy) klepie juz 2 sek na 3 bramce. To znaczy po przejechaniu 15 bramek to bedzie 10 sek (czas przejazdu pierwszego ca 20 sek ). Dotychczas uważałem ze strata 5-8 sek do pierwszego na trasie 50sek przejazdu to roznica co najmniej dwuch klas. Co się dzieje w tym sporcie , to katastrofa. Ja wolałbym miec rywali z ktorymi bym walczył a nie na starcie był zwycięzcą. Na zdjeciach podziwiam sprawnosc!! Potrzebę- raczej nie. Boncza: Ostatnie twoje zdanie jest już obraźliwe w stylu dziecięcym, ale biorę to na karb twego specyficznego poczucia humoru. Ile trzeba złej woli aby uznac to za obrazę Co do instruktorów (nawet wykładowcow) nie wzoruję się na ich jezdzie. Jezdzę nieco inaczej. Kilku mialem okazje podszkolić (na ich własne życzenie). Jesli są jacyś wybitni chętnie z dobrych wzorcow skorzystam. (szczerze pisane ) Edytowane 10 Kwiecień 2011 przez niko130 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
eqiupe Napisano 10 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 10 Kwiecień 2011 I slusznie zauważyłes: Tak napisalem , to stosowalo się 8-10 lat temu. Taki był trend. Czy masz przyklady na dzis. Tak sie sklada , ze w pewnym temacie o triku wykonania stójki na dziobach nart, szukałem po filmach PS takiego startu (wysokiego) i niestety nie znalazlem. A w jakich to zawodach to zawodnik (ten najlepszy) klepie juz 2 sek na 3 bramce. To znaczy po przejechaniu 15 bramek to bedzie 10 sek (czas przejazdu pierwszego ca 20 sek ). Dotychczas uważałem ze strata 5-8 sek do pierwszego na trasie 50sek przejazdu to roznica co najmniej dwuch klas. Co się dzieje w tym sporcie , to katastrofa. Ja wolałbym miec rywali z ktorymi bym walczył a nie na starcie był zwycięzcą. Na zdjeciach podziwiam sprawnosc!! Potrzebę- raczej nie. Boncza: Ile trzeba złej woli aby uznac to za obrazę Co do instruktorów (nawet wykładowcow) nie wzoruję się na ich jezdzie. Jezdzę nieco inaczej. Kilku mialem okazje podszkolić (na ich własne życzenie). Jesli są jacyś wybitni chętnie z dobrych wzorcow skorzystam. (szczerze pisane ) Chodzi o to, że dobry zawodnik nadrabia na samym starcie 2 sekundy a potem jedzie już podobnie jak inni rywale. Na starcie można wiele zyskać i wiele stracić. Ktoś ma problemy z czytaniem tekstów ze zrozumieniem Niko jeśli jeździsz inaczej i uważasz swoją technikę za lepszą to powinieneś wygrywać puchary świata, a tak chyba niestety nie jest! Instruktorzy a zwłaszcza wykładowcy coś swoją techniką, wiedzą i umiejętnościami prezentują. Jeśli nie wzorujesz się na ich jeździe to nie mam pojęcia jaki TY styl narciarski uprawiasz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
niko130 Napisano 10 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 10 Kwiecień 2011 (edytowane) Chodzi o to, że dobry zawodnik nadrabia na samym starcie 2 sekundy Akurat! Chyba nad nowicjuszem co odważył sie pojechać 1-2 raz w tyczkach. Realne czasy to 0,1-0,2sek. Zalożeniem, startu z odbicia było opóznienie włączenia komórki, ale dojazd do pierwszej tyczki jest najwazniejszy i nie od samego startu zależy. Nie widziałem zawodników (sprinterów ) podskakujących w momencie startu. Jeśli nie wzorujesz się na ich jeździe to nie mam pojęcia jaki TY styl narciarski uprawiasz? Mam swoj! Wypracowany doswiadczeniem, którego własnie wielu instruktorom brak. Jestem pewny , ze wielu instruktorów ubranych "po cywilnemu" byłoby nie zauważalnych na stoku. Instruktorzy uczą podstaw, które są mi bardzo dobrze znane. Przyznam sie , ze kiedy przez kilka dni uczę jezdzic od postaw, musze sobie jazdę przestawiac. A jak kogos ucze to tego dnia nikt mnie nie namówi na jazdę na stoku. Bo jazda instruktora jest po prostu inną. Instruktorzy a zwłaszcza wykładowcy coś swoją techniką, wiedzą i umiejętnościami prezentują. Szkolą wg szablonu to naprawdę jest łatwe. Kazdy narciarz jest inny , jak uczyć takich? Żaden poradnik metodyczny nie jest w stanie pokazać. Kiedyś chcialem zostac instruktorem , ale nie odpowiadaly mi programy. Moja praktyka 43 letnia kontra nawet 10 letnia instruktora , czy mozna to porównać? Edytowane 10 Kwiecień 2011 przez niko130 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aklim Napisano 10 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 10 Kwiecień 2011 ............... Nie widziałem zawodników (sprinterów ) podskakujących w momencie startu... tu możesz takiego jednego zobaczyć : http://www.youtube.com/watch?v=T9jF8CsZySg&feature=related wg Ciebie ....Takie kopnięcia widywalo się 8-10 sezonów temu..... startuje trochę po staroświecku , ale , co ciekawe:rolleyes: , jakoś udało mu się w tym roku zdobyć PŚ :eek: 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
juice Napisano 10 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 10 Kwiecień 2011 tu możesz takiego jednego zobaczyć : http://www.youtube.com/watch?v=T9jF8CsZySg&feature=related wg Ciebie startuje trochę po staroświecku , ale , co ciekawe:rolleyes: , jakoś udało mu się w tym roku zdobyć PŚ :eek: Oko me może nie być nazbyt wprawne i mylić mogę się, ale wydaje mi się, że start jest różny od tutaj dyskutowanego. Pozdrawiam , Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mihumor Napisano 10 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 10 Kwiecień 2011 Tu lepiej widać choć z innej perspektywy: http://www.youtube.com/watch?v=7_UXPThSrLc&feature=related 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SB Napisano 10 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 10 Kwiecień 2011 Aklim, byłeś w Schladming na tej trasie? Chyba nie, bo jak byś był, to byś wiedział dlaczego Iwicy piętki nart się lekko oderwały od ziemi:rolleyes:, bo trasa jest niemal pionowa, a Ptak na płaskiej trasie ma piętki nart wyżej niż głowę. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
eqiupe Napisano 10 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 10 Kwiecień 2011 Akurat! Chyba nad nowicjuszem co odważył sie pojechać 1-2 raz w tyczkach. Realne czasy to 0,1-0,2sek. Zalożeniem, startu z odbicia było opóznienie włączenia komórki, ale dojazd do pierwszej tyczki jest najwazniejszy i nie od samego startu zależy. Nie widziałem zawodników (sprinterów ) podskakujących w momencie startu. To na filmiku wyżej już widziałeś trenowałem starty z fotocelą i naprawdę można stracić sekundę na starcie a mając małą prędkość jeszcze troszkę na pierwszych bramkach. Mam swoj! Wypracowany doswiadczeniem, którego własnie wielu instruktorom brak. Jestem pewny , ze wielu instruktorów ubranych "po cywilnemu" byłoby nie zauważalnych na stoku. Instruktorzy uczą podstaw, które są mi bardzo dobrze znane. Przyznam sie , ze kiedy przez kilka dni uczę jezdzic od postaw, musze sobie jazdę przestawiac. A jak kogos ucze to tego dnia nikt mnie nie namówi na jazdę na stoku. Bo jazda instruktora jest po prostu inną. Widzisz instruktorzy SITN mają styl wypracowywany przez lata przez miliony narciarzy, który jest ciągle poprawiany i doskonalony więc porównywanie jednostki do tego jest wg. mnie śmieszne. Uczenie podstaw wcale nie cofa narciarza tylko go rozwija chyba, że uczysz tych podstaw źle. Jadąc "po cywilnemu" jestem przez ludzi zauważany i mówią mi o tym, a paru forumowiczów na pewno to potwierdzi Szkolą wg szablonu to naprawdę jest łatwe. Kazdy narciarz jest inny , jak uczyć takich? Żaden poradnik metodyczny nie jest w stanie pokazać. Kiedyś chcialem zostac instruktorem , ale nie odpowiadaly mi programy. Moja praktyka 43 letnia kontra nawet 10 letnia instruktora , czy mozna to porównać? I dlatego do każdego narciarza dopasowuje się odpowiednie szablony. Nie wiedziałem jeszcze instruktora który przerabia z uczniem cały program nauczania. Zawsze oceniamy umiejętności ucznia, poprawiamy błędy i rozwijamy go dalej. Na nartach można jeździć i 100 lat i nic z tego może nie wynikać zawodnicy z Pucharu Świata jeżdżą 20 lat i potrafią być najlepsi na świecie. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 10 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 10 Kwiecień 2011 Cześć Potwierdzam Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
alfredoo Napisano 10 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 10 Kwiecień 2011 Nie ma co porownywac. Start pana Ptaka to nie zawody tylko treningowy przejazd (na czas) Kronplatz 24.03 godz ok 11.30 (chyba sie nie myle). Kije na miekkim podlozu wpadly mu kilkanascie cm pod snieg. Na zawodach nie tylko pucharu swiata kije stawiasz na gumowych matach, gdzie kije sie nie zapadaja, nie uslizguja a o odbiciu decyduje zawodnik w zaleznosci np: od pochylenia na pierwszych kilku metrach. Pogadac mozna, czemu nie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
niko130 Napisano 10 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 10 Kwiecień 2011 (edytowane) Czy ja dobrze widzę i czytam, jak mozna nieznaczne oderwanie nart porównac z wyskokiem Ptaka jesli to ma być dowód ,to tylko przeciwko Ciebie. Popatrz ze Kostelić nawet nie wykonał jednego odepchnięcia z łyżwy. Ponadto porownaj położenie tułowia. Kiepsko czytasz ruchy ciala Przepraszam jest skręt z odbicia. Edytowane 10 Kwiecień 2011 przez niko130 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
niko130 Napisano 10 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 10 Kwiecień 2011 (edytowane) Widzisz instruktorzy SITN mają styl wypracowywany przez lata przez miliony narciarzy, który jest ciągle poprawiany i doskonalony więc porównywanie jednostki do tego jest wg. mnie śmieszne. Dobrze ,że to napisaleś. Masz jednak mała wiedze jakie banalne i błedne były programy lat 90-tych, a jakie zasciankowe, prowincjonalne w latach wczesniejszych. A najsmiesniejsze były interpretacje "czwórki" i skretu jet. Widzisz instruktorzy SITN mają styl wypracowywany przez lata przez miliony narciarzy, który jest ciągle poprawiany i doskonalony więc porównywanie jednostki do tego jest wg. mnie śmieszne. Uczenie podstaw wcale nie cofa narciarza tylko go rozwija chyba, że uczysz tych podstaw źle. Jadąc "po cywilnemu" jestem przez ludzi zauważany i mówią mi o tym, a paru forumowiczów na pewno to potwierdzi Jakie to ma znaczenie, czy jezdzę w bramkach czy nie. Nie czyncie bogów z instruktoróów lub zawodników, często tylko pseudo. Uczę skutecznie i szybko, nie biorę za to pieniędzy. Na stoku jestem tez zauważany. Czym więc jestem gorszy. Ze nie odbyłem szkolenia expresowego, ze nie mam papierka ?Czy ,ze nie mam emblematu, czy napisu "instruktor" Edytowane 10 Kwiecień 2011 przez niko130 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.