Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Gastein/Amade 26.02-05.03


Rekomendowane odpowiedzi

Witam sam korzystałem z relacji przed wyjazdem, to napiszę swoją może ktoś skorzysta.

Kwatera: Apartament w centrum Dorfgastein, 80 e/4 osoby/noc, wykończenie dość rustykalne, ale darmowe wifi co było dla mnie dużym plusem. Ogólnie plusy Dorgastein to centralne położenie pozwalające na dojazd zarówno do Bad Hofgastein i dalej, jak i do Wagrain, dość rozwinięte apres ski. Minusy to wąskie uliczki ciężko jeździć autem, i brak basenu w zimie.

Dojazd: jechałem z południa Krakowa także przez Słowację, Wiedeń ominąłem przez Eisenstadt, uwaga na Policję, mieszkańcy coś tam protestują że jadący w alpy jeżdżą przez ich miasteczko są nawet takie transparenty przy drodze,

dalej A2, S6, A9 wyjątkowo pięknie położona i pusta autostrada, koło Schladming mały korek, droga 10 godzin spokojnej jazdy z przystankami, plus że na S6 tak samo można jechać 130 jak na autostradzie, właściwie nie ma żadnej różnicy nie wiem czemu to nie A6, ale to już pytanie do austriackich drogowców

1 dzień: Dorfgastein/Grossartal, pogoda słaba pochmurno dość ciepło lekki deszcz, ośrodek dość fajny ale nie zachwyca wąskie trasy dużo zakrętów, jak ktoś lubi carvingowe lotniska to się zawiedzie. Grossartal fajniejszy ale więcej ludzi szczególnie holenderskie kolonie uczących się jeździć zajmujące pół stoku. Najlepsze trasy na dole pod gondolkami, jednak śnieg mokry 100% sztuczny, powrót do Dorfgastein na dół wąską ścieżką śniegu wokół zielonych łąk szumnie nazwaną trasą na której pod koniec dnia robi tłoczno i muldziście, początkujący ścielą się gęsto na śniegu.

2 dzień: Wagrain/Flachau dojazd zajmuje ponad półgodziny, dodatkowo po zaparkowaniu w jednym bucie narciarskim orientuję się, że stoimy na parkingu pod gondolką Grafenberg zamiast Flying Mozart, szybki odwrót, ale zaczynamy jazdę po 9 30 wyjątkowo późno jak na mnie, pogoda najpierw pochmurno i mgliście,ale potem słońce. Po kolei jeździmy najpierw Flying Mozart, Rote 8, bardzo fajne długie zjazdy przyjemnie nachylone, człowiek się nie nudzi, ale też nie walczy o przetrwanie. Potem przenosimy się na wypasione kanapy do Flachau, tutaj sporo ludzi oczywiście kolejek nie ma bo te "krzesełka" to wywożą chyba z milion osób na godzinę, ale na trasach tłok, potem walczymy na weltcup strecke, niestety trasa spływa z powodu wysokiej temperatury i słońca, śnieg sztuczny tzw. kasza. Dalej atakujemy krzesełko Mulde i nieprzygotowane trasy, fajna zabawa w końcu mniej ludzi i w ogóle szkółek.

Na koniec dnia wracamy na latającego Mozarta, ale jest już mocno zmuldzuny trzeba odbijać na boki żeby coś pojeździć.

Ogólnie po jeżdżone dobrze, ale bez zachwytu, część Flachau to taka austriacka Białka, nastawiane super wyciągów na łące jeden koło drugiego.

Ciąg dalszy jutro.

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobra jedziem dalej z tą telenowelą.

3 dzień: Bad Gastein / Bad Hofgastein, dojazd z kwatery zajmuje poniżej 15 minut, ale wyjazd na górę jest słabo rozwiązany, najpierw z parkingu trzeba iść z 300 metrów i tunelem pod drogą, potem 50 albo i więcej schodów do dolnej stacji kolejki typu tramwaj/pociąg, zależy jak się trafi można od razu wsiąść do wagonika, albo mógł akurat odjechać i czekamy 10 minut na następny, jak już wyjedziemy wagonikiem, który rano dodatkowo jest całkiem zapchany gorzej niż ostatni nocny autobus, to znowu musimy zasuwać po schodach razem z tłumem ludzi i wsiadamy do gondoli typu kasprowy. Samochód zaparkowałem o 8 30, a efektywną jazdę zacząłem o 9 15, ale przynajmniej dobra rozgrzewka 150 schodów.

Najpierw pojeździłem trochę na krzesełkach, aha nie napisałem o pogodzie otóż prawdziwy narciarski raj w nocy trasy przymrożone i przysypane lekko świeżym śniegiem, w dzień bez żadnej chmurki delikatnie +1;+2 ale nie na tyle żeby topić śnieg, jak ogarnę technologię to wrzucę zdjęcia. No więc gdzieś do 11 zjeździłem kilka krzesełek schlossalm, potem wdrapałem się muzealną dwójką na szczyt i po raz pierwszy zjechałem całą hohe scharte, trasa może nie wybitnie sportowa ale turystycznie petarda, świetne widoki i jadąc przekraczasz dosłownie jakby kilka stref klimatycznych od mrozu i gołych skał na samej górze, do wiosny i zielonej trawki na dole, gdzieś od 1500 w dół śnieg 100% sztuczny kasza, ale i tak warto.

Z powrotem na górę, orczykiem i zjazd wzdłuż żółtej gondoli do angertal, trasa wybitnie ustawiona południowo także o 12 już trochę zniszczona ale i tak fajna, dalej czerwoną gondolą na szczyt Stubnerkogel, tam sesja fotograficzna na moście wiszącym pomiędzy dwoma stacjami gondolek, zjazd w kierunku Bad Gastein, ale tam kompletna plaża przecierki na trasach, otwarte tylko do mittel station niżej trawa, choć przynajmniej przejechałem się w gondolce z prawdziwą angielską szlachtą. Państwo zerwali się na narty o 11 i właśnie zaliczali drugi zjazd o 13 mieli kończyć bo mieli zaplanowane jakieś zabiegi spa, a w gondolce poruszali tematy takie jak sir Richard który w Northamptonshire założyl niezwykle pożyteczną fundację dla chorych koni.

Dalej do końca dnia katujemy trasy wzdłuż krzesełka i gondoli w angertal, fantastyczne ciemno czerwone, twarde i bezludne. Postanawiamy zakończyć jeszcze raz hohe scharte, już po 16 jesteśmy na szczycie i spokojnie zjeżdżamy w dół jako jedni z ostatnich.

Fantastyczny dzień, ośrodek bardzo fajny, położony na dużej przestrzeni, do ideału brakuje więcej śniegu i trochę nowocześniejszych wyciągów, bo o niektórych to można napisać zgrany żart, że pamiętają chyba jeszcze hitlera. Może dla niektórych to herezja, ale dla mnie lepszy niż Wagrain/Flachau.

P.S. Cholerny Skiline nie policzył mi wyciągów, a jestem pewien, że przekroczyłem 100km

CDN

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorfgastein/Grossartal, pogoda słaba pochmurno dość ciepło lekki deszcz, ośrodek dość fajny ale nie zachwyca wąskie trasy dużo zakrętów, jak ktoś lubi carvingowe lotniska to się zawiedzie.

Mama dokładnie takie same odczucia z tego ośrodka, no może porucz deszczu bo miałem pogodę piękną:), ale te trasy jakieś takie pogmatwane:rolleyes:.

Wagrain/Flachau dojazd zajmuje ponad półgodziny, dodatkowo po zaparkowaniu w jednym bucie narciarskim orientuję się, że stoimy na parkingu pod gondolką Grafenberg zamiast Flying Mozart

Na przyszłość jak się wybierzesz w tamte strony to start zaplanuj sobie do gondoli Rote 8er. Dolna stacja tej gondoli znajduje się pomiędzy Wagrain a Flachau, niemal w szczerych polach i w związku z tym rano nie ma tam prawie nikogo. Zaparkować można pod samiutką gondolką:) i mało tego ta gondolka startuje już o 8:30:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobra będę się streszczał,bo relacja wychodzi dłuższa niż Potop4 dzień: Sportgastein, dojazd trochę dłuższy w tym przejazd tunelem bez żadnego oświetlenia i wentylacji wydłubanym chyba kilofami przez górników, samo miejsce piękne warto się przejechać dla samych widoków.Pogoda lampa, ani jednej chmurki, ale dzięki sporej wysokości temperatura koło 0, od razu zaczynamy ostro jeździć, problemów z wyborem wyciągu nie ma bo jest jeden ( drugi to orczyk jak komuś brakuje klimatów ze Szczyrku na urlopie :D ) trasa praktycznie wszystkie takie same co jednak nie jest wadą bo wszystkie są dobre i urozmaicone pełne ścianek czasem wypłaszczeń człowiek się nie nudzi. Niebieska trasa to trochę pic na wodę, jak ktoś jest zupełnie początkujący to tam nie pojeździ.Jak już pisałem jeździmy ostro, koło 13 mój brat zalicza konkretną glebę na owej niebieskiej, zaskakuje go garb terenu wybija go w powietrze przelatuje z 10 metrów i ląduje na plecach, prawie jak tu: http://www.youtube.com/watch?v=d3sojYGXNvo Austriacy którzy to widzieli już wyciągają komórki żeby dzwonić po helikopter, ale on skubany wstaje o własnych siłach :cool:, powoli dojeżdżamy na dół on idzie do baru ja robię ostatni zjazd i o 14 pakujemy się z powrotem na kwateręod 9 do 14 zaliczam 12 zjazdów z góry na dół.Jak zrealizują zapowiadane połączenie Molltalera z Sportgastein to ośrodek będzie w austriackim top5, na razie warto pojechać na jeden dzień.P.S. sam się tym nie interesuję, ale to dobre miejsce na freeride, widziałem sporo freeriderów w tym kilku poważnych zawodników z nadajnikami łopatami i całym sprzętem antylawinowym.dzień 5 : Dorfgastein, powtórka tym razem przy pięknej pogodzie, ale grzeje ostro, na dolnych trasach pierwsze minerały, odczucia jak za pierwszym razem tyle że w słońcu wszystko lepiej wyglądajeździmy ostro nie ma lipy;)3b3171a814d8420emed.jpgdzień 6 : Alpendorf/Wagrain rodzina się buntuje, nie ma siły jeździć ( ja prawdę mówiąc też ) także jedziemy do lajtowego Alpendorf, pogoda wiosnatermometr w aucie pokazuje +12, szybko obskakujemy cały ośrodek, trochę dłużej zostajemy pod gondolą grafenberg, potem oglądamy z baru holenderskie licealistki uczące się jeździć na snowboardzie ;) na koniec kilka wjazdów nowym krzesełkiem i do domu. Ośrodek nastawiony na uczących się jeździć, wiele ułatwień, taśmy specjalne bary dla dzieci, osławiony bałwanek, lepiej jeżdżący może się pobawić na dolnych trasach, ale jak ja byłem to płynęły już one w dół niestety.Potem zbieramy się na zwiedzanie Bad Gastein, fotka z wodospadem, zachód słońca na kaiser Wilhelm promenade sehr romantisch, jadąc z powrotem wstępujemy do term Hofgastein, trochę idzie w koszta 80 euro za 4 osoby ale relaks dobry. dzień 7 : pakowanie i wyjazd do domu tą samą trasą bez żadnych problemów po za ciągle drożejącym paliwem w Austrii do 1,40 euro za diesla:mad:

skiline.jpg

skiline.jpg.2c0ecf309a757016f2cf163a63ddfe74.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...