lokiec3 Napisano 8 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 8 Luty 2011 A raczej złamało. Dnia 31-01-2011 na trasie nr 1 ze szczytu Kronplatz do Brunico łokiec wywinął takiego orła na pełnym speedzie, że kości piszczelową i strzałkową jako całe może włożyć między bajki. Gruchnęły jak zapałki. na szczęście złamanie nie było otwarte. Italiańce mnie zwieźli zagipsowali i do domu. Kontrola w miejscowej przychodni wczoraj no i na dzień dzisiejszy czekam na części celem śrubowania śródszpiku. Porada dla wszystkich jeżdżących za granicę : aktualna karta EKUZ i nigdzie nie musisz dzwonić po ubezpieczalniach. Robią wszystko tak jakbyś był obywatelem ich kraju. Żadnych pytań kto za to zapłaci. Oczywiście oprócz tego też mam ubezpieczenie ekstra również tak na wszelki słuczaj. A i parę groszy z tego tytułu za cierpienie chyba dadzą. Także proszę państwa łokciowi na nartach adrenalina chyba już nie będzie potrzebna. No ale te narty na których jechałem.......Napiszę w innym wątku. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 8 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 8 Luty 2011 Przykra sprawa... szczerze współczuję... ...wracaj lokciu3 szybko do zdrowia. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ROSSIGNOL Napisano 8 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 8 Luty 2011 Współczuję . Nic gorszego jak kontuzja na początku sezonu . Życzę szybkiego powrotu do zdrowia . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
So Seductive Napisano 8 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 8 Luty 2011 nic tylko życzyć byś szybko wyzdrowiał. Niestety to jest częsty widok na tej trasie szczególnie w godzinach popołudniowych. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andrzejd69 Napisano 8 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 8 Luty 2011 no to ja łokciowi współczuję pozdrawiam 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KP Napisano 8 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 8 Luty 2011 Współczuję i życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Niestety też wyglebiłem w niedzielę w Krynicy na azotach. Początek ferii ostatni ranny zjazd przed śniadaniem ;(. Warunki świetne jak na odwilż . Wyglebiłem na prawy bark i nie mogę ruszać ręką od łokcia w górę. Jutro idę do lekarza, ale przypuszczam, że to może dysk plus stłuczenie - choć się na tym nie znam. Nie ma siniaka, ani żadnego innego śladu. Ci co widzieli i zwieźli mi kijki i nartę mówili, że widowiskowo walnąłem. Najgorsze, że nie wiem co było przyczyną. W pewnym momencie poleciałem i zostawiłem nartę i kijki u góry, a ja znalazłem się dużo niżej. Mam nadzieję, że jutro okaże się, że wszystko OK i jeszcze pośmigam w tym sezonie. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ARI Napisano 8 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 8 Luty 2011 Łokciu - życzę szybkiego powrotu do pełni zdrowia ... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
magelan Napisano 8 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 8 Luty 2011 No to ci współczuje - wracaj szybko do zdrowia:o 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dareklewandowski Napisano 8 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 8 Luty 2011 Odniosłeś już rzadko spotykany uraz w narciarstwie:eek:,teraz raczej kolana,albo max uraz wielonarządowy.Musiałeś zaszaleć;)wracaj do zdrowia,rokowanie szybkie na stok raczej pozytywne:rolleyes:Zdobędziesz trochę wagi:rolleyes:,tej metalicznej;)samego zabiegu się nie obawiaj;) 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
janek57 Napisano 8 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 8 Luty 2011 zdrowia Łokciu 3 życzę szybkiego powrotu do zdrowia!!! Też kuruję się w domu. Naderwane wiązadło strzałkowe (25.01 Czantoria, leżałem 8 razy na sześć zjazdów) ,ale jest dobrze i przy mojej łagodnej jeździe początkującego narciarza mam zamiar za dwa tygodnie pojechać na łagodny stok ( może Nowa osada). 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adinml Napisano 8 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 8 Luty 2011 Współczuję bardzo. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia. P.S. He he, dopiero teraz zauważyłem, że mieszkamy 30 km od siebie. Chyba, że to nie ta Brodnica 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dareklewandowski Napisano 8 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 8 Luty 2011 Łokciu 3 życzę szybkiego powrotu do zdrowia!!! Też kuruję się w domu. Naderwane wiązadło strzałkowe (25.01 Czantoria, leżałem 8 razy na sześć zjazdów) ,ale jest dobrze i przy mojej łagodnej jeździe początkującego narciarza mam zamiar za dwa tygodnie pojechać na łagodny stok ( może Nowa osada). Jan nie dobijaj Łokcia;)chociaż znam gości,że po śrubach zaczęli jeździć,i to jak-twierdzili,że teraza czują,że mają mocne podudzia:) 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lokiec3 Napisano 8 Luty 2011 Autor Zgłoszenie Share Napisano 8 Luty 2011 Współczuję bardzo. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia. P.S. He he, dopiero teraz zauważyłem, że mieszkamy 30 km od siebie. Chyba, że to nie ta Brodnica To jest ta Brodnica:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
magelan Napisano 8 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 8 Luty 2011 I w bramkach kontrolujących wnoszenie i wynoszenie metalu będzie piszczało:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lokiec3 Napisano 8 Luty 2011 Autor Zgłoszenie Share Napisano 8 Luty 2011 I w bramkach kontrolujących wnoszenie i wynoszenie metalu będzie piszczało:D Piszczą ponoć tylko ferromagnetyki a tytan do takowych nie należy. Chociaż Moja Naj ma biedro metalowe i na wycieczki latamy z rentgenowską fotką, jak na razie nigdzie nie piszczało:) Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jan Kowal Napisano 8 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 8 Luty 2011 (edytowane) ……………. Edytowane 16 Kwiecień 2011 przez Jan Kowal 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ROSSIGNOL Napisano 8 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 8 Luty 2011 Łokciu 3 życzę szybkiego powrotu do zdrowia!!! Też kuruję się w domu. Naderwane wiązadło strzałkowe (25.01 Czantoria, leżałem 8 razy na sześć zjazdów) ,ale jest dobrze i przy mojej łagodnej jeździe początkującego narciarza mam zamiar za dwa tygodnie pojechać na łagodny stok ( może Nowa osada). Jestem pełen podziwu dla "hartu ducha" . 6 upadków to zdecydowanie za dużo. Upadki zdarzają mi się bardzo rzadko . Może 2-3 w sezonie ( głównie z winy debili którzy mnie staranują ). Mam zasadę że jak coś zabolało w stawach przy upadku to trzeba zakończyć jazdę i wyleczyć kontuzję . Ja wiem że to trudne do zniesienia ale nie ryzykuj dla kilku zjazdów kalectwa . Życzę powrotu do zdrowia . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dareklewandowski Napisano 8 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 8 Luty 2011 powiem tak - jezlei wszystko dobrze pojdzie to lepsze to niz np zerwanie wiezadla krzyzowego glowa do gory Jan dobrze mówi,a dla anestezjologa góra 5 minut roboty;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aklim Napisano 8 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 8 Luty 2011 no Łokciu to żeś wywinął mumer:o mam nadzieję ,że speed był przynajmniej konkretny i będzie co kumplom przy piwie opowiadać szybkiego powrotu do formy pozdrawiam 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jan Kowal Napisano 9 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 9 Luty 2011 (edytowane) ……….. Edytowane 16 Kwiecień 2011 przez Jan Kowal Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mała_mi Napisano 9 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 9 Luty 2011 wracaj do zdrowia. i przede wszystkim MYŚL POZYTYWNIE !!! możecie się śmiać oraz wierzyć lub niw - ale pozytywne nastawienie i wiara w szybki powrót do zdrowia niezwykle pomaga w rekonwalescencji. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bończa Napisano 9 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 9 Luty 2011 Powrotu do zdrowia życzę! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bumer Napisano 9 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 9 Luty 2011 Nie jesteś w tych cierpieniach sam! Mnie też 5 grudnia 2010 w Livigno, w pierwszym dniu jazdy, przytrafiło sie złamanko. Dziś to ja juz prawie nie czuję tego złamania. Po kieszeni tylko oberwałem bo 450euro musiałem zapłacić za badanie, które mój ubezpieczyciel zakwestionował jako niepotrzebne.Mam nadzieję że Ciebie to nie spotka! Szybko wracaj do zdrowia i na stoki! A tak swoją drogą, karta EKUZ załatwia wszystko. W Polsce, każdy pracujący ( i nie tylko) objęty jest obowiązkowym ubezpieczeniem społecznym. W dobie internetu bez problemu mozna mieć informację o ubezpieczeniu osoby- jak się chce! To PO co jeszcze wymagać od nas jakiś papierków,pieczątek, wniosków, POdpisów, POzwoleń...... Czyżby dla zmniejszenia stanu bezrobocia? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
januszb Napisano 9 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 9 Luty 2011 A raczej złamało. hej Lokeciu,życzę szybkiego powrotu do zdrowiacały ubiegły sezon jeździłem z 8 śrubami i kawałkiem blachy w piszczelumoże trochę wolniej ale zato podziwiałem widoki:) 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SKIer Napisano 9 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 9 Luty 2011 Ale nawywijałeś kolego!! Szybkiego powrotu do zdrowia i cierpliwości w rehabilitacji. Generalnie na przyszły sezon powinieneś wrócić na stok. Kilka lat temu miałem podobne złamanie, również piszczel i strzałka strzeliły w prawej nodze, jednak stało sie to nie na nartach, a podczas wspinaczki. Poskładali mnie właśnie na tytanową blaszkę, to moim zdaniem dużo lepsze niż gips. Po bodajże 2 miesiącach chodziłem już bez kul, a zanim mi to żelaztwo wyciągneli z nogi zaczołem się spowrotem wspinać. W sumie chodziłem z tym pół roku. Śmiesznie to trochę wygląda bo generalnie blaszka jest na zewnątrz a tylko przez skórę do kości przykręcone są śruby. Niemniej szybko się idzie przyzwyczaić. Uważaj tylko na początku żeby nie moczyć długo miejsc styku śrub ze skórą bo będzie się maziać, ale jak już się zagoi to nie ma prawie żadnych niedogodności (prawie bo można przypadkiem żonę w nocy pocharatać jak się zapomnisz ) Po kilku latach mogę powiedzieć że żadnych skutków tego załmania nie odczuwam. Pozostała mi tylko blizna na pamiątkę. Pozdrawiam i jeszcze raz szybkiego powrotu do pełni formy!! SKIer 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.