Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Najtrudniejsze trasy narciarskie w Czechach !?


Nartomaniak11

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich miłośników białego szaleństwa ! Na wstępie dodam,że jest na pewno wielu narciarzy którzy jeżdżą na narty do Czech i z tym o to wiążę się moje pytanie. Jakie są według was najtrudniejsze trasy narciarskie w Czechach przeszukałem trochę internetu, ale nie znalazłem żadnych konkretnych informacji, a ciekaw jestem co ludzie sądzą o poziomie tych najtrudniejszych czarnych tras i w jakim stopniu są one porównywalne z najtrudniejszymi trasami u nas w Polsce ;) Jeśli chodzi o mnie to uważam,że najtrudniejsze trasy w Czechach na których jeździłem to dwie czarne trasy w Herlikovicach, czarna trasa w Harrachovie, czarna w Zaclerzu [/b]

Proszę o odpowiedzi i zapraszam do dyskusji !

Pozdrawiam !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

a co to znaczy najtrudniejsze ?

bo np trasa o dużym nachyleniu np czerwona , czy czarna ( chociaż z tymi kolorami to różnie bywa ) ale dobrze przygotowana będzie , powiedzmy , że lajtowa do zjechania , ale jak będzie lód , muldy albo metr świeżego to już mogą zacząć się schody ;) , nie mówiąc już o stylu/jakości naszej jazdy na tych "trudnych" trasach:rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co to znaczy najtrudniejsze ?

bo np trasa o dużym nachyleniu np czerwona , czy czarna ( chociaż z tymi kolorami to różnie bywa ) ale dobrze przygotowana będzie , powiedzmy , że lajtowa do zjechania , ale jak będzie lód , muldy albo metr świeżego to już mogą zacząć się schody ;) , nie mówiąc już o stylu/jakości naszej jazdy na tych "trudnych" trasach:rolleyes:

Racja,trzeba samemu ich szukać;)/tras a nie warunków;)/Chociaż trzeba pamietać,że czasmi niebieska trasa potrafi zrobić się wymagająca;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mało w Czechach jeździłem. W Rokitnicy jest taka czarna przy orczyku - kotwiczce, dosyć stroma ale nie bardzo jakoś za to szeroka jak leśna alejka rowerowa:D , jak tam jeździlem składała się z lodu i z lodu, za to na dole tej traski jest takie bardzo szerokie pole, jak się dobrze na tej wąskiej rozbiegówce napędzi to na dole można polatać po takim bardzo szerokim błoniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o nachylenie to zdecydowanie stawiam na Pec i nie powiedziałbym że jest mniej stroma od Harakiri na Penkenie a ta podobno uważana jest za najstromszą w europie [jeździłem na jednej i drugiej]

Z tym Harakiri to marketingowa przesada. Tam strome to są trzy niespecjalnie długie ścianki w dolnej części, jeździłem po kilku trudniejszych i stromszych trasach (czy też ich częsciach) - ale nie w Czechach aby było na temat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Harakiri nie w temacie i nie stroma:DTo ja pojadę dalej-zapraszam do Elbląga na Górę Chrobrego ;):D-najbardziej stroma trasa w okolicy:rolleyes:Jeżdzilem po niebieskich .które powinny byc czarnymi,a jeździłem po czrnych,które powinny być niebieskimi;)

każda trasa wymaga od narciarza uwagi,a nie bedzie wypadków:p,a najwięcej jak pisalem jest na tych pseudo łatwych,czyli niebieskich:eek:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jak jest z tą Harakiri?

Możecie ją opisać?

Ja wyobrażałem ją sobie,jako trasę mającą ze dwie może trzy ściany o długości 800 - 1000m... :rolleyes:

Sorry za off-topa. :o

:Djej problem polega,że jest wyslizgana:D-czyli można napotkać lód;)Nie jest to trasa do wycieczki narciarskiej,ale przy opanowanej technice/niezaleznie czy cięta,chociaż kalsyczna lepsza/do zjazdu;)Jeździłem gorszymi:Dno może nie przeznaczonymi dla wszystkich:p.Jeździsz na Kasprowym,harakiri nie straszna:D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym Harakiri to marketingowa przesada. Tam strome to są trzy niespecjalnie długie ścianki w dolnej części, jeździłem po kilku trudniejszych i stromszych trasach (czy też ich częsciach) - ale nie w Czechach aby było na temat

"Harakiri" - steilste präparierte Abfahrt Österreichs - mit einem Gefälle von bis zu 78%!

czyli najbardziej stroma przygotowana trasa w Austrii...to odnosnie marketingu :)

Pozdrawiam

Mirek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jak jest z tą Harakiri?

Możecie ją opisać?

Ja wyobrażałem ją sobie,jako trasę mającą ze dwie może trzy ściany o długości 800 - 1000m... :rolleyes:

Sorry za off-topa. :o

Dłuższa jest, ma z 1,5-1,8 km myślę, góra jest bardzo szybka ale bez ekstremy, porządna, w miarę trudna czerwona, naprawdę fajna ale od połowy zaczyna sie robić coraz stromiej, na dole trzy ścianki po 100-150m naprawdę bardzo strome przedzielone małymi do 20 metrów tarasikami, na których jak nie przyhamujesz to sobie fajnie wyskoczysz:D - dodam,że zwolnić jest rozsądnie bo nie widać co na tych sciankach sie dzieje - a dziać sie tam moze nieciekawie:D. Generalnie fajna jest i można zdrowo powalczyć. Niemniej jak byłem tam w lutym w słoneczny dzień dół łapał słońce (taka wystawa) i było bardzo miękko, przy lodzie na dole może bym inaczej śpiewał - cieńszym głosem:D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:Djej problem polega,że jest wyslizgana:D-czyli można napotkać lód;)Nie jest to trasa do wycieczki narciarskiej,ale przy opanowanej technice/niezaleznie czy cięta,chociaż kalsyczna lepsza/do zjazdu;)Jeździłem gorszymi:Dno może nie przeznaczonymi dla wszystkich:p.Jeździsz na Kasprowym,harakiri nie straszna:D

Jeździłem na zlodowaciałym Kasprowym,FIS Skrzyczne,Golgocie czy Bieńkuli... :cool: ale czy da się porównać? :rolleyes:

No ale te ścianki mnie ciekawią! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeździłem na zlodowaciałym Kasprowym,FIS Skrzyczne,Golgocie czy Bieńkuli... :cool: ale czy da się porównać? :rolleyes:

No ale te ścianki mnie ciekawią! :D

Spoko:Dtakiej ekstremy to nawet w snach nie mają:DSpokojnie dasz radę ,tylko spokojnie kontrolować prędkość,czyli zjazd z techniką,a nie na "przypał"aby szybciej:p

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Harakiri widziałem ciekawy spektakl.

Zjechaliśmy z kolegą,którego musiałem przekonywać,bo nie wierzy w siebie,choc jezdzi dobrze-stoimy na dole z boku trasy.Oprócz nas tylko jeden Austriak-obok nas,ale na środku trasy.Nagle na górze pojawiła się kobiecina,która przyjechała tam sie uczyć.Trawers,zwrot przestępowaniem poza trasą,znów trawers.Kolega mówi "nie wierzę własnym oczom"

Nagle w środku trawersu wpadła w panikę-zamiast dostokowego-skręt odstokowy do linii spadku,kije w górę,krzyk i na krechę w linii spadku...

Austriak stał jak sparaliżowany.Utrzymała równowagę aż na sam dół,trafiła go centralnie,mimo,że trasa miała kilkadziesiąt metrów szerokości,a on był jeden.Oboje mieli dużo szczęścia-jak oprzytomnieli,okazało się,że obyło się bez poważniejszych szkód...

Edytowane przez lski@interia.pl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Harakiri widziałem ciekawy spektakl.

Zjechaliśmy z kolegą,którego musiałem przekonywać,bo nie wierzy w siebie,choc jezdzi dobrze-stoimy na dole z boku trasy.Oprócz nas tylko jeden Austriak-obok nas,ale na środku trasy.Nagle na górze pojawiła się kobiecina,która przyjechała tam sie uczyć.Trawers,zwrot przestępowaniem poza trasą,znów trawers.Kolega mówi "nie wierzę własnym oczom"

Nagle w środku trawersu wpadła w panikę-zamiast dostokowego-skręt odstokowy do linii spadku,kije w górę,krzyk i na krechę...

Austriak stał jak sparaliżowany.Utrzymała równowagę aż na sam dół,trafiła go centralnie.Oboje mieli dużo szczęścia-jak oprzytomnieli,okazało się,że obyło się bez poważniejszych szkód...

Pewnie pomyślała, ze jak juz spasc to z "wysokiego konia" hehehehehe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to się nam koledzy rozhulali z off topami :)

A w temacie - nie jeździłem w Harrachovie i Rokietnicy, ale z z innych to Pec wydaje mi sie najbardziej stromy. Natomiast jest zdecydowanie krótki.

Natomiast w Szpindlu jest to zdecydowanie dłuższy kawałek (kilka razy) - więc jako całośc może jest trudniejszy :rolleyes::confused:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w temacie - nie jeździłem w Harrachovie i Rokietnicy, ale z z innych to Pec wydaje mi sie najbardziej stromy. Natomiast jest zdecydowanie krótki.

Natomiast w Szpindlu jest to zdecydowanie dłuższy kawałek (kilka razy) - więc jako całośc może jest trudniejszy :rolleyes::confused:

W Harrachovie jest czarna trasa,ale nie należy do najtrudniejszych,ale z Pecem się zgodzę,że może podnieść adrenalinę;)

Na Harakiri widziałem ciekawy spektakl.

..

Może nie tak drastycznie,jak przez Ciebie przedstawiony opis,ale podobnie:p,

:D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...