dareklewandowski Napisano 17 Listopad 2010 Zgłoszenie Share Napisano 17 Listopad 2010 Dalej odnoszę wrażenie,że chcesz przekazać istotne informacje,ale brak Ci "słów",dlatego szukasz wybiegu,że nie warto-nie o to chodzi:eek:,my nie pojmujemy Twoich rozważań;)Nie jestem instruktorem narciarstwa,tylko amatorem,ale czytam z zrozumieniem aspekty zjawisk fizycznych,z którymi spotykam się na co dzień,oczywiście nie tylko związanych z narcirstwem;)Jeźdzę slalomką na wprost,chociaż ostanio ,żeby podjechać jak najbliżej kolejki gondolowej,odczuwam zjawisko "myszkowania",ale nie stanowi to istotnego zjawiska:D,a Ty próbujesz budować na tym zjawisku istotną technikę-potrzebną dla zaawansowanych:confused:I tego nie pojmuję,i nie neguję Twojej osoby:rolleyes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
niko130 Napisano 17 Listopad 2010 Zgłoszenie Share Napisano 17 Listopad 2010 Dalej odnoszę wrażenie,że chcesz przekazać istotne informacje,ale brak Ci "słów",dlatego szukasz wybiegu,że nie warto-nie o to chodzi:eek:,my nie pojmujemy Twoich rozważań;)Nie jestem instruktorem narciarstwa,tylko amatorem,ale czytam z zrozumieniem aspekty zjawisk fizycznych,z którymi spotykam się na co dzień,oczywiście nie tylko związanych z narcirstwem;)Jeźdzę slalomką na wprost,chociaż ostanio ,żeby podjechać jak najbliżej kolejki gondolowej,odczuwam zjawisko "myszkowania",ale nie stanowi to istotnego zjawiska:D,a Ty próbujesz budować na tym zjawisku istotną technikę-potrzebną dla zaawansowanych:confused:I tego nie pojmuję,i nie neguję Twojej osoby:rolleyes: Choć powiedziałem,że nie nawiążę dyskusji, ale ponieważ zrobiło sie cieplej , kilka zdań. Dobrze , że przyznałes się do swego amatorstwa. Zdązyłem przejrzeć Twój dorobek na tym forum. Jest imponujący. Chylę czoła. Mało na tym forum jest uczestników , którzy interesują się technika jazdy na nartach (wniosek po obejrzeniu tematow). Nie podyskutuję z Tobą o sprzęcie, o wyjazdach (nigdy nie byłem w Alpach i nie będę), ani nie zagrzeje miejsca w temacie - towarzyskie. Mam praktykę 45-letnią. Do wielu rzeczy dochodziłem sam. Mimo ,że nie jestem instruktorem, nauczylem bardzo wielu jezdzić na nartach. Moja córka należała do grona najlepszych zjazdówek. Poznawałem narty od kuchni. Nie jestem autorytetem naukowym, jestem czeladnikiem. Uczę się jazdy na nartach nieustannie. Wiem co to znaczy mieć pokorę. Jezdzę ponadto konno. Największą lekcję pokory dostałem własnie przy zgłebianiu tajników jazdy konnej. Prawda, mówię swoim językiem, ale po raz pierwszy słyszę ,że mówie nie zrozumiałym językiem. Być może przekonasz się o moich intencjach. Lubię jazdę piękną , dynamiczną, . Mam wielu , którzy mimo dużego stażu chcą doskonalić technikę przy mojej pomocy. Dodam, ze robię to bezinteresownie. Może kiedyś nasze drogi się zejdą . Myślę , ze mógłbys na tym skorzystać. Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dareklewandowski Napisano 17 Listopad 2010 Zgłoszenie Share Napisano 17 Listopad 2010 Niko 130:D,nie wiem jak inni ,ale ja jestem amatorem:D-ale widzisz jaki jest poziom tego Forum:D,nie da się wcisnąć czegoś,czego inni nie za bardzo pojmują:rolleyes:Mam szacunek dla" koniarzy",ale z doświadczenia wiem,że są "słabymi" narciarzami.Ja nie oceniem ludzi wirtualnie;),niektórzy mogą potwierdzić;)Też myślę,że dojdziemy do porozumienia,i nie chcę abyś mnie ocenial pochopnie:rolleyes:Ja tylko chcę Cię zrozumieć.Amator nie znaczy "frajer'-ostatnio ten temat ćwiczyliśmy.Dziękuję za docenienie pracy na Forum,ale głównie bawi Nas narciarstwo:rolleyes: Pozdr:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marucha Napisano 18 Listopad 2010 Zgłoszenie Share Napisano 18 Listopad 2010 Kolej na drugie (gorszą sprawą jest łapanie tzw."wewnętrznej"krawędzi). Jesli narciarz obciąży przody nart, rozpocznie skręt i "złapie krawędz wew.", przy złym układzie ( pójdzie w rotację z mocno cofniętym biodrem) w którym narta zewnętrzna będzie w przodzie i nie uwolni się z zakrawędziowanej narty grozi mu gleba. Gdy będzie sie bronił , dla równowagi bedzie musiał przeniesc nartę zew nad wew. i mamy na 100% skrzyżowanie. Inne przypadki opisałem we wczesniejszych postach. Pozdrawiam! Witam Takie łapanie wewnętrznej krawędzi zdarza mi się zaraz po przesiadce ze slalomki na mniej taliowaną nartę, przy niewielkich prędkościach. Wydaje mi się, że podświadomie jestem przygotowany na ciaśniejszy skręt i większą siłę odśrodkową - po prostu tracę równowagę. Jestem za słabym narciarzem, żeby dokładnie to przeanalizować. Udaje mi się jednak nie dopuścić do krzyżowania nart i gleby. Uważam, że Twoje analizy i opisy da się zrozumieć - przynajmniej tak mi się wydaje:). Czytam je z zainteresowaniem. Pozdrawiam Mirek 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
juice Napisano 18 Listopad 2010 Zgłoszenie Share Napisano 18 Listopad 2010 Uważam, że Twoje analizy i opisy da się zrozumieć - przynajmniej tak mi się wydaje:). Czytam je z zainteresowaniem. Pozdrawiam Mirek Wydaje mi się, że dobrze Ci się wydaje Może 1 wydaje + 1 wydaje = tak jest 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
niko130 Napisano 18 Listopad 2010 Zgłoszenie Share Napisano 18 Listopad 2010 (edytowane) Witam Takie łapanie wewnętrznej krawędzi zdarza mi się zaraz po przesiadce ze slalomki na mniej taliowaną nartę, przy niewielkich prędkościach. Wydaje mi się, że podświadomie jestem przygotowany na ciaśniejszy skręt i większą siłę odśrodkową - po prostu tracę równowagę. Jestem za słabym narciarzem, żeby dokładnie to przeanalizować. Udaje mi się jednak nie dopuścić do krzyżowania nart i gleby. Mirek Nic dodać nic ująć . Perfekcyjnie to określiłeś. Ja nie mam problemów z przesiadką na inne narty.Ale dokładnie to samo czuję przy pierwszych skrętach. Każdy z nas ma "pamieć ruchową" i ją odtwarza w różnych sytuacjach. Problemy pojawiają się w różnych okolicznościach. Wymienię tu kilka. Własnie zmiana narty na dłuzszą lub krótszą. Zmiana warunków na stoku. Zmiana nachylania stoku. Gęsta mgła. Zmęczenie Nadmierna prędkość. Mała prędkosc. Itd. Narciarz o dobrej technice szybko dokona korektę. Zacząć należy od odzyskania równowagi, zwolnienia do normalnej dla nas prędkosci. Potem odtwarzamy "kinogram " - obraz który mamy w lewej półkuli. Obraz , który został zapamiętany ( w naszym mózgu) zostaje szybko odtworzony.U początkującego narciarza w jego głowie panuje mętlik (prawa półkula) .Ma kłopoty niemal w każdym skręcie, a jak coś mu przeszkodzi często rezygnuje z jazdy i kładzie się na stoku. Jest wyjscie w takiej sytuacji. Warto skorzystać z pomocy dobrze jezdzącej osoby , która w umiejetny sposób poprowadzi go w dól stoku. Włącznie z trzymaniem za rękę. Marucha oprócz tego co napisałem , ważna jest ciągła zmiana obciązenia (jak to jeden z szkoleniowców mówił, że przelewa sie woda z jednej strony ciała na drugą) z jednej nogi na drugą (jak w chodzeniu). Gdybyś to robił nie byłoby "łapania krawędzi". Twoje problemy są problemami każdego, jest tylko róznica w reagowaniu na nie. W opisanym przez Ciebie przypadku (narta karwingowa i nie taliowana) nie może być inaczej. Skręt wymaga dość sporej korekty w stosowanym układzie i towarzyszącemu mu napięciu mięśni. Pozdrawiam! Edytowane 18 Listopad 2010 przez niko130 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig12345 Napisano 20 Listopad 2010 Zgłoszenie Share Napisano 20 Listopad 2010 (edytowane) SŁawek mnie wyśmieje ale Zauważyłem swego czasu, że brak umiejętności początkującego + zaostrzone nowe narty na pełen długości = krzyżowanie dziobów w ostatniej fazie skrętu... Nie wiem czy drugiej zy trzeciej ale ostatniej Zwykle tak jest.... a jak śnieg jeszcze miekki i kilka 'kopczyków' na trasie to kaplica- narta jedzie tam gdzie sama chce...... . Ostre przody (czasem tyły też) to tylko na betonowej trasie, gdy wie sie co z tym zrobić.... RoobsNie od rzeczy byłoby sprawdzić 'canting' nóg... czy narty ustawione na szerokosci bioder (zjazdowej) stoja plasko na sniegu zarówno w pozycji wyprostowanej jak i po ugięciu nog. Do tego wskazana jest pomoc drugiej osoby patrzącej z przodu na narty, najłatwiej stojąc z zapiętymi nartami na twardej podłodze Pozdrawiam Edytowane 20 Listopad 2010 przez mig12345 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość sonny1 Napisano 13 Grudzień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 13 Grudzień 2010 Ja zawsze się bałem jeździć na nartach Ale po tym co tu poczytałem to chyba się zdecyduję Świetne porady i w ogóle Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ewa78 Napisano 20 Grudzień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 20 Grudzień 2010 W końcówce sezonu jeździłem na Z 6,5 i Z 3,5 długość 175cm ,co zauważyłem i mnie dręczyło iż przody nart tak w końcówce "miały tendencje" do krzyżowania się , chyba mniej Z 3,5 ale jednak . To kwestia braku umiejętności, długości narty czy ...??? ja miałam dziwna sytuację, uczyłam sie na takich długich dechach co w domu były, jak juz opanowałam mniej więcej dostałam swoje pierwsze krótkie narty:) to dopiero była kapilica, gdyz w długich napierałam na przody tak by czuć buta na piszczeli:) a jak sie przesiadłam na krótkie to przeleciałam kilka razy przez narty, źle wyczute bo przecież taliowane, a zdaje sie chyba zle czułam i nie dokońca wiedziałm co to jest uzywac krawędzi, krzyzowały mi sie dzioby:)) to było dawno ale pamietam dobrze te sceny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość pax53 Napisano 22 Grudzień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 22 Grudzień 2010 a może narty taliowane nie lubią techniki płużnej:D....i skręcają do środka....a ołówki są do tego lepsze.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Roobs Napisano 22 Grudzień 2010 Autor Zgłoszenie Share Napisano 22 Grudzień 2010 Ewa78, mnie też ktoś zapytał na jakich sie uczyłem...odpowiedziałem że na "prostych" , na co usłyszałem że przesiadka z prostych na taliowane jest łatwiejsza . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ewa78 Napisano 22 Grudzień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 22 Grudzień 2010 Ewa78, mnie też ktoś zapytał na jakich sie uczyłem...odpowiedziałem że na "prostych" , na co usłyszałem że przesiadka z prostych na taliowane jest łatwiejsza . ech ja tam przeleciałam,wcale nie było to miłe i wcale mi łatwiej nie było ale moze temu komus było łatwiej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.