artix Napisano 17 Październik 2020 Zgłoszenie Share Napisano 17 Październik 2020 (edytowane) wyedytowalem, nie chce mi sie ... Edytowane 17 Październik 2020 przez artix Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Victor Napisano 17 Październik 2020 Zgłoszenie Share Napisano 17 Październik 2020 Mam takie małe pytanie do czempionów narciarstwa ...gdyż w różnych wątkach pojawia się porównanie ,a wiec- ktore auto jest uniwersalne opel astra czy S klasa ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Spiochu Napisano 17 Październik 2020 Zgłoszenie Share Napisano 17 Październik 2020 1 minutę temu, Victor napisał: Mam takie małe pytanie do czempionów narciarstwa ...gdyż w różnych wątkach pojawia się porównanie ,a wiec- ktore auto jest uniwersalne opel astra czy S klasa ? Hot hatch, czyli odpowienik slalomki. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Spiochu Napisano 17 Październik 2020 Zgłoszenie Share Napisano 17 Październik 2020 12 godzin temu, mario33 napisał: Pytanie, które mnie od dawna nurtuje, nieodpowiedziane, to: czy na narcie allmountain (odpowiednio wysokiej klasy, dobrze dobranej pod wzrost i wagę, nie za krótkiej i nie za miękkiej) można przejść technicznie z poziomu 4-5 do poziomu 7 w kilka sezonów ? Czy jedyna droga to narty sportowe - oczywiście wtedy jest szybciej i efektywniej. I ile to tych „kilka sezonów”. 3? 5 ? 7 ? Ergo - czy narty allmountain są wystarczające do podniesienia techniki. Nie dla narciarza z zacięciem bardzo sportowym, ale dla każdego ambitniejszego narciarza średniej klasy. 7 to poziom przeciętnego instruktora,bez przeszłości zawodniczej. Mimo wszystko na all-mountian nie da rady. Klasyczne techniki tak, ale carving na lodzie i jazda na tyczkach odpada. Przejechać SL w dobrym czasie też raczej się nie da. Co do ilości sezonów. Wystarczy jeden. Tylko trzy warunki: - Nie boisz się - Jesteś sprawny i całe lato ćwiczyłeś koordynację - Sezon ma 100dni 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artix Napisano 17 Październik 2020 Zgłoszenie Share Napisano 17 Październik 2020 (edytowane) 1 godzinę temu, Spiochu napisał: 7 to poziom przeciętnego instruktora,bez przeszłości zawodniczej. Mimo wszystko na all-mountian nie da rady. Klasyczne techniki tak, ale carving na lodzie i jazda na tyczkach odpada. Przejechać SL w dobrym czasie też raczej się nie da. Co do ilości sezonów. Wystarczy jeden. Tylko trzy warunki: - Nie boisz się - Jesteś sprawny i całe lato ćwiczyłeś koordynację - Sezon ma 100dni Więc ja pojadę slalom na Head Rally, a Ty na narcie GS. Pokażesz klasę... A według niektórych to SL nie ma szans, bo AM, to sam skręca i nic nie trza robić... Edytowane 17 Październik 2020 przez artix Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ziemowit Napisano 18 Październik 2020 Zgłoszenie Share Napisano 18 Październik 2020 W dniu 17.10.2020 o 00:27, Spiochu napisał: Jeździłem na nartach SL, GS, all-mountian, tour, czy freeride (tych węższych), także na snowbladach. Na ratrakowanym stoku, na każdej szerszej narcie, jeździ się po prostu źle. Nie ma tego czucia, tej reaktywności, tego trzymania. Te narty na ubitym stoku to wykastrowanie narciarstwa z większości wrażeń. Gdy są gorsze warunki, brakuje mi bardziej miękkiej (niż SL) narty, ale nie szerszej. Szerszej czyli ile mm pod butem masz na myśli? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Spiochu Napisano 18 Październik 2020 Zgłoszenie Share Napisano 18 Październik 2020 Cytat Więc ja pojadę slalom na Head Rally, a Ty na narcie GS. Pokażesz klasę... A według niektórych to SL nie ma szans, bo AM, to sam skręca i nic nie trza robić... Nie da się jechać slalomu na GS. Odwrotnie czyli gigant na SL, jak najbardziej. Nie wiem jaką masz długość ale ten Twój "AM" to prawie slalomka. Ja mam takie prawdziwe AM z wiązaniami tourowymi (Volkl Kanjo). Życzę powodzenia na slalomach ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Spiochu Napisano 18 Październik 2020 Zgłoszenie Share Napisano 18 Październik 2020 Cytat Szerszej czyli ile mm pod butem masz na myśli? 80+mm, ale ogólnie im szerzej tym gorzej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ziemowit Napisano 18 Październik 2020 Zgłoszenie Share Napisano 18 Październik 2020 (edytowane) 29 minut temu, Spiochu napisał: 80+mm, ale ogólnie im szerzej tym gorzej Znalazłem Twoją wypowiedź z przed dwóch lat Cytat Ja tam dobieram z 5-ciu par. Wszystkie ok. 66 pod butem. Mam 130-81-112 i na oko 90-95% luda na stoku miało węższe. Ładny mi śpiochu, o 02:30 w nocy odpisuje... Edytowane 18 Październik 2020 przez Ziemowit Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artix Napisano 18 Październik 2020 Zgłoszenie Share Napisano 18 Październik 2020 7 godzin temu, Spiochu napisał: Nie da się jechać slalomu na GS. A rozmawiamy o uniwersalnej narcie której niby nie ma😂 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sławek Nikt Napisano 18 Październik 2020 Zgłoszenie Share Napisano 18 Październik 2020 10 godzin temu, Victor napisał: Mam takie małe pytanie do czempionów narciarstwa ...gdyż w różnych wątkach pojawia się porównanie ,a wiec- ktore auto jest uniwersalne opel astra czy S klasa ? Jako totalny amator napiszę, że lepiej się uczyć na sprzęcie lepszej klasy i nowym albo niemal nowym aniżeli na dogorywającym paździerzu ... Jeśli zaś chodzi o kwestie motoryzacyjne to zakładając podobny stan techniczny obydwu aut zgaduję, że przewaga astry na muldach będzie niemal pewna 🤣 Eską to można rano śmignąć po sztruksie, chyba 🤔 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jeeb Napisano 18 Październik 2020 Zgłoszenie Share Napisano 18 Październik 2020 16 minut temu, Sławek Nikt napisał: przewaga astry na muldach będzie niemal pewna 🤣 Eską to można rano śmignąć po sztruksie, chyba 🤔 terstowałeś oba modele ? 17 minut temu, Sławek Nikt napisał: lepiej się uczyć na sprzęcie lepszej klasy i nowym albo niemal nowym aniżeli na dogorywającym paździerzu to prawda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sławek Nikt Napisano 18 Październik 2020 Zgłoszenie Share Napisano 18 Październik 2020 Godzinę temu, Jeeb napisał: terstowałeś oba modele ? Testowanie ... Mocne słowo i na pewno dla każdego ma inne znaczenie ... Miałem okazję się przejechać i tyle. Podobnie z nartami. Przejechanie się, a solidne kilkudniowe testy to dwa różne światy ... Co Ci po "testach" eski na autostradzie jak nie "testowałeś" jej na wiejskiej drodze po letnich roztopach ... Wiadomo, że nie będziesz tą eską jeździć po tych dołkach non stop, ale jak nie przejedziesz się nią po takim "szlaku" to nie będziesz wiedział jak ona się tam zachowa ... Okrężną drogą zmierzam do tego, że aby wydać w miarę subiektywnie obiektywny 🤔 werdykt trzeba sprzęt objechać w niemal każdych warunkach na jakie można trafić na swojej trasie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Spiochu Napisano 18 Październik 2020 Zgłoszenie Share Napisano 18 Październik 2020 Cytat Mam 130-81-112 i na oko 90-95% luda na stoku miało węższe. Ładny mi śpiochu, o 02:30 w nocy odpisuje... AM według dzisiejszych standardów to 80-95mm pod butem. Zwykle też z rockerem i średnim/większym promieniem skrętu. Węższe narty NIE sportowe to allround. Wstałem dzisiaj o 12.00 ;) Cytat A rozmawiamy o uniwersalnej narcie której niby nie ma😂 Ale co to ma za związek z GS? Uniwersalne są slalomki, ew. bardziej miękkie slalomki. GSy nie są w ogóle uniwersalne i nigdy ich nie polecam jako jedyne narty. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zagronie Napisano 18 Październik 2020 Zgłoszenie Share Napisano 18 Październik 2020 By zakończyć swoje przemyślenia doszedłem do wniosku. Gdybym miał teraz trzydzieści lat i wiedział to co teraz wiem, to wybrałbym jako nartę uniwersalna taką jaką miał Bargiel na K2. Lekka, nie za długa. Przytroczona do plecaka. Wtedy mnie to bardzo rajcowało, by wyjść na jaką górkę i zjechać na dół bezpiecznie i w przyzwoitym czasie. W ciekawym terenie. Gdym trafił przypadkowo na stok przygotowany przez raktaki, stromy. Nawet nieco zlodzony, to też nie byłoby problemu. Zawsze gdzieś bokiem można się zręcznie przemknąć. Nie interesowałby mnie zupełnie zawody, rywalizacja na takim stoku. W terenie, dowolnym - owszem. Teraz pół wieku później mam slalomkę. Naprawdę fajną dla mnie. Sprawdzoną z dużą przyjemnościa poniżej Grzebienia. Chociaż zdenerwował mnie jakiś facet w wieku wnuka, przelatując dwa metry odemnie. Nie jechałem tak całkiem wolno. Gdyby los mnie rzucił na jakąś fajną polanę z fajnym puszkiem, to dlaczego nie. Gdyby puszek zwilgotniał mocno, to razem ze slalomką zjedziemy w dół. Czyli jest dla mnie uniwersalna. Wiosenny pusty sztruks na takim Mosornym idealanie się nadaje na ten Allround, by uprawiać coś w rodzaju supergiganta bez tyczek z szybkością sprawnego emeryta. Testowanie(choćby możliwe) też mnie nie interesuje. Na swoim starym rzęchu mogę dodać gazu do dechy. Gwałtownie przyhamować, czy gwałtownie skręcać, nawet gdy bardziej ślisko. Wiem co potrafi. Nowe auto nawet z wyższej półki to zawsze na początku zagadka. Trzeba się wjeździć, tu i tam. A czy z nartami nie jest podobnie? Jak ktoś dysponuje możliowściami(kasa, czas, siły), to dlaczego nie. Nawet to jest polecane. I tam tym skończę swoje przydługie posty. Pozdrawiam kolegów i życzę(sobie też) jak najwięcej na nartach, na śniegu. Gdzie to już ma mniejsze znaczenie. Zagronie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Spiochu Napisano 18 Październik 2020 Zgłoszenie Share Napisano 18 Październik 2020 Cytat Gdybym miał teraz trzydzieści lat i wiedział to co teraz wiem, to wybrałbym jako nartę uniwersalna taką jaką miał Bargiel na K2. Lekka, nie za długa. Takie narty to jest padaka do normalnej jazdy, do tego bardzo mało trwałe. Bargiel wziął takie na K2, bo były bardzo lekkie. Do jazdy z użyciem wyciągów, na pewno używa innych. 2 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artix Napisano 18 Październik 2020 Zgłoszenie Share Napisano 18 Październik 2020 3 godziny temu, Spiochu napisał: AM według dzisiejszych standardów to 80-95mm pod butem. Zwykle też z rockerem i średnim/większym promieniem skrętu. Węższe narty NIE sportowe to allround. Wstałem dzisiaj o 12.00 Ale co to ma za związek z GS? Uniwersalne są slalomki, ew. bardziej miękkie slalomki. GSy nie są w ogóle uniwersalne i nigdy ich nie polecam jako jedyne narty. GS nic do tego nie ma, uniwersalna narta to AM a nie zadna slalomka, ale chyba nie ma sensu dalej tego ciagnac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bumer Napisano 18 Październik 2020 Zgłoszenie Share Napisano 18 Październik 2020 Spróbujmy podsumować dyskusję o wyborze nart, w tym wątku jak i w innych na tym forum. 1. Aby jeździć na nartach należy dobrze umieć na nich jeździć. Ten który dobrze na nartach umie jeździć pojedzie na każdej narcie w każdych warunkach . 2. W związku z punktem 1 nie ma sensu szukanie i wybieranie narty dla siebie i pod swoje potrzeby. Dobry narciarz pojedzie wszędzie i na wszystkim. 3. W związku z pkt 1 oraz 2 nie ma sensu jakiekolwiek testowanie , próbowanie, sprawdzanie różnych typów nart, bo to jest zarezerwowane jedynie dla wąskiej grupy szczególnie wprawionych narciarzy, którzy i tak mogą dokonywać mylnych ocen nie mówiąc już o plebsie, którego jakiś typ narty może tylko rozleniwić i nie będzie się on doskonalił w sztuce jazdy narciarskiej. 4. W związku z pkt 4 musimy wiedzieć, że jakiekolwiek rozpoczęcie przygody z narciarstwem nakłada na nas obowiązek tzw rozwoju, nieustającej nauki sztuki szusowania, zdobywania kolejnych dyplomów, certyfikatów, tytułów itp. Załóżmy że to podstawowe wnioski, wystarczy! Można by temat jeszcze rozwijać, ale nie będę drobiazgowy, główne wnioski chyba mamy. Ad. 1. Założenie słuszne co do zasady umiejętności jazdy. Umiejętności nigdy za wiele, ale.... Przyjmijmy takie porównanie, trzeba umieć chodzić to w każdych butach wszędzie pójdziemy! Mamy gumiaki, buty do biegania, klapki, takie do tańca, do łażenia po górach do.... No dużo ich mamy, ale to chyba wymysł marketingowy, nieprawda? Dobry piechur to i po Tatrach w klapkach czy szpilkach pochodzi. Myśliwy w japonkach uda się na polowanie a biegacz puści się w gumiakach na dystansie maratonu! Ad. 2 Nie ma sensu próbowanie czy przymierzanie się do czegoś. Na przykład chcesz kupić sobie portki, bierz co ci doradzą. Bez przymierzania! Że one będą cię piły w kroku, że będą trzymały w udach to pikuś. Twoja wygoda, twoje samopoczucie i zadowolenie tu się nie liczą! Ad. 3. Testy. Oczywiście nie mają sensu, bo to sztuka tajemna, zarezerwowana jedynie dla samozwańczych guru, mistrzów nad mistrze sztuki narciarskiej. Porównując, dlatego jeśli kupujesz np. samochód bierz pierwszy lepszy sportowy. I tak nie jesteś w stanie ocenić, i docenić, jego parametrów użytkowych, często ukrytych. Co prawda potrzebujesz wygodnego i taniego w eksploatacji auta na dojazdy do pracy, bierz jednak z górnej półki auto o charakterystyce sportowej. Twarde, sztywne, na którym będziesz mógł się rozwijać, co by to słowo nie miało znaczyć! Że potem okaże się że głową po dachu trzesz, że siedzenie niewygodne do wsiadania, paskudna deska rozdzielcza lub chla ogromne ilości paliwa, to nic! Tylko samochody o charakterystyce sportowej są godne kupna a ty testując je nie potrafisz odkryć ich ukrytych zalet, np zachowania na autostradzie przy 200 km/h. To nic że przy dojeździe do pracy nigdy nie będziesz jechał 200 km/h. (tylko slalomka komórkowa jest godna uwagi). Ad. 4. W Polsce kilka milionów ludzi jeździ na nartach. Kilka milionów na rowerze, kilkanaście milionów jeździ samochodem, ogromna ilość biega, a wszyscy, no może poza kalekami, chodzą. Trzeba chyba niektórym zrozumieć, że przygoda z nartami nie musi zawsze prowadzić do tzw. rozwijania się, (ach to słowo nowomowy korporacyjnej), nieustającego treningu i podnoszenia swoich umiejętności i potwierdzania ich jakimiś papierami czy dyplomami za zwycięstwa w zawodach narciarskich. Korzystanie z roweru nie musi prowadzić rowerzysty na trasy Tour de Pologne, choćby amatorów, czy Lotto Poland Bike Marathon. Czasem jedzie się na tzw majówkę, aby przewietrzyć du.., znaczy głowę. Zdobycie prawa jazdy nie musi być początkiem nieustającego pędu kierowcy na zawody, tory, trasy rajdów itp. A już na koniec, chodzenie na spacery nie musi obligować nas do naśladownictwa R. Korzeniowskiego. ( A tak a propos, ciekawe jak by mu poszło na zawodach gdyby stratował w japonkach? Przecież on umie chodzić, na wszystkim i wszędzie pójdzie, nieprawdaż?) No i to by było na tyle. 9 2 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
waldek71 Napisano 18 Październik 2020 Zgłoszenie Share Napisano 18 Październik 2020 (edytowane) Godzinę temu, Bumer napisał: podsumować dyskusję o wyborze nart, w tym wątku jak i w innych na tym forum. No tak, to doskonała synteza. Mi się podoba. Nie wiem już czy w tym, czy innym wątku napisałem, że ciężko rozprawiać o narciarstwie amatorom i ludziom z branży. Edytowane 18 Październik 2020 przez waldek71 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lexi Napisano 18 Październik 2020 Zgłoszenie Share Napisano 18 Październik 2020 A wracając do meritum - jeśli po tym pięknym podsumowaniu @Bumer-a jeszcze jest sens drążyć temat. Wiadomo ze warunków nigdy identycznych nie będzie - będzie inna pogoda, inny śnieg, inna kondycja itd... Proponuje zrobić tak: Wybieram na przykład 6~8 par nart które teoretycznie powinny mi pasować do "koncepcji", do krawata lub takie które ktoś polecił . Biorę rano (jeśli lubię akurat ranna jazdę) z wypożyczalni dwie pary jedna po drugiej i jeżdżę. Odrzucam te które mi mniej pasują, na dzień następny biorę następne dwie pary itd...., z nie odrzuconych tworze pary - testuje itd...w końcu zostanie jedna para mniej więcej najlepsza - a na pewno nienajgorsza ........taki system pucharowy. 🙂 Ja z takiej zabawy kupę radochy mam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zagronie Napisano 18 Październik 2020 Zgłoszenie Share Napisano 18 Październik 2020 Wnioski Bumera odnoszą się w dużym stopniu do mnie. Tak nie można upraszczać! Dobry narciarz zjedzie w różnych warunkach na każdej narcie. Ale dobry szczególnie strannie stara się dobrać nartę do swojego stylu jazdy, stoku, śniegów itd. I będzie to narta nie uniwersalna a dedykowana. Jeśli, np. zacznie w większym stopniu(a nie incydentalnie) jeździć w terenie a nie na twardym stoku, to nie będzie się katował, tylko sobie kupi inne narty. Testowanie ma sens. Ale nie ma dużego sensu wyciąganie daleko idących wniosków(zakup) z kilkugodzinnej jazdy na konkretnym stoku. Każda nowo zakupiona narta jest testowana. To trwa. Mam takie podejście z siedem dni jazdy, po różnych stokach(nachylenie, szybkość, dłuższe i krótsze skręty, twardo, miękko, muldy itd). Po urozmaiconym sezonie można powiedzieć - niezła, ale w takiej a takiej sytuacji ma takie a takie zalety(wady). Każdy ma własną kasę i nic mi do tego, jak zdecyduje się na zakup po kilku zjazdach. Podnoszenie umięjetności jest wręcz konieczne, gdy się wybiera trudny stok. Ja każdego szanuję na stoku. Szczególnie uważam na słabszych. Silniejsi sobie dadzą radę. Ale niektóre stoki, w pewnych dniach, stały się dla wszystki bardzo niebezpieczne. Nie tylko ze względu na wielu narciarzy, ale zbyt słabe umiejętności, lub za trudny dla nich teren Testy są niestety nauką tajemną. Dla mnie też. Coraz większe pojęcie o własnościach narty się ma, gdy się ją zmusi od jazdy w różnych, warunkach śnieżnych, szybkości, przy skrętach o różnym promieniu. Wtedy pokazuje całe swoje możliwości, czy ujawnia wady. Narta to tylko mechaniczny element ślizgający się pod butem narciarza. Wygina się, prostuje, jedzie bardziej na krawędzi, czy płasko. Jest chyba jasne, że lepszy narciarz uzyska więcej informacji o niej w czasie jazdy. Ale oczywiście testowanie, na żadnym poziomie zaawansowaniea, nie jest zabronione. Co się ktoś dowie z tego testowania to nie moja rzecz. Bardzo się cieszę, że miliony jeżdżą na nartach. Rodzice z dziećmi. Szczególnie na nie uważam. Nie narzekam na tłok, jak już zdecydowałem się na jazdę. . Ludzie chcą jeździć, ja też. Nic mi do ich sprzętu. Nie pouczam nikogo na stoku, by się podciągnął. Choć nieraz widać to szamotanie z nartami, śniegiem, bo się wybrało stok o dwa numery za trudny. Dyskusja toczy się na forum, gdzie uczestnicy raczej nie zaliczają się do milionów. I gdzie dyskutuje się o wiele bardziej nazwijmy to -"fachowo", wsród ludzi, dla których narty(tu amatorskie) są pasją, hobby. Przyjemność z uprawiania tej pasji rośnie proporcjonalnie do umiejętności. I dla takich osób kieruję moje posty. W końcu to co napisałem, to są tylko moje obserwacje, moje poglądy. Nie jesteśmy w szkole, a ja nie jestem nauczycielem, który stawia stopnie za "tajemną" wiedzę, którą przekazuje. Co ktoś z tego wyciągnie, to jego sprawa. Zagronie 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Turnplayer Napisano 18 Październik 2020 Zgłoszenie Share Napisano 18 Październik 2020 (edytowane) 3 godziny temu, Bumer napisał: Spróbujmy podsumować dyskusję o wyborze nart, w tym wątku jak i w innych na tym forum. 1. Aby jeździć na nartach należy dobrze umieć na nich jeździć. Ten który dobrze na nartach umie jeździć pojedzie na każdej narcie w każdych warunkach . 2. W związku z punktem 1 nie ma sensu szukanie i wybieranie narty dla siebie i pod swoje potrzeby. Dobry narciarz pojedzie wszędzie i na wszystkim. 3. W związku z pkt 1 oraz 2 nie ma sensu jakiekolwiek testowanie , próbowanie, sprawdzanie różnych typów nart, bo to jest zarezerwowane jedynie dla wąskiej grupy szczególnie wprawionych narciarzy, którzy i tak mogą dokonywać mylnych ocen nie mówiąc już o plebsie, którego jakiś typ narty może tylko rozleniwić i nie będzie się on doskonalił w sztuce jazdy narciarskiej. 4. W związku z pkt 4 musimy wiedzieć, że jakiekolwiek rozpoczęcie przygody z narciarstwem nakłada na nas obowiązek tzw rozwoju, nieustającej nauki sztuki szusowania, zdobywania kolejnych dyplomów, certyfikatów, tytułów itp. Załóżmy że to podstawowe wnioski, wystarczy! Można by temat jeszcze rozwijać, ale nie będę drobiazgowy, główne wnioski chyba mamy. Ad. 1. Założenie słuszne co do zasady umiejętności jazdy. Umiejętności nigdy za wiele, ale.... Przyjmijmy takie porównanie, trzeba umieć chodzić to w każdych butach wszędzie pójdziemy! Mamy gumiaki, buty do biegania, klapki, takie do tańca, do łażenia po górach do.... No dużo ich mamy, ale to chyba wymysł marketingowy, nieprawda? Dobry piechur to i po Tatrach w klapkach czy szpilkach pochodzi. Myśliwy w japonkach uda się na polowanie a biegacz puści się w gumiakach na dystansie maratonu! Ad. 2 Nie ma sensu próbowanie czy przymierzanie się do czegoś. Na przykład chcesz kupić sobie portki, bierz co ci doradzą. Bez przymierzania! Że one będą cię piły w kroku, że będą trzymały w udach to pikuś. Twoja wygoda, twoje samopoczucie i zadowolenie tu się nie liczą! Ad. 3. Testy. Oczywiście nie mają sensu, bo to sztuka tajemna, zarezerwowana jedynie dla samozwańczych guru, mistrzów nad mistrze sztuki narciarskiej. Porównując, dlatego jeśli kupujesz np. samochód bierz pierwszy lepszy sportowy. I tak nie jesteś w stanie ocenić, i docenić, jego parametrów użytkowych, często ukrytych. Co prawda potrzebujesz wygodnego i taniego w eksploatacji auta na dojazdy do pracy, bierz jednak z górnej półki auto o charakterystyce sportowej. Twarde, sztywne, na którym będziesz mógł się rozwijać, co by to słowo nie miało znaczyć! Że potem okaże się że głową po dachu trzesz, że siedzenie niewygodne do wsiadania, paskudna deska rozdzielcza lub chla ogromne ilości paliwa, to nic! Tylko samochody o charakterystyce sportowej są godne kupna a ty testując je nie potrafisz odkryć ich ukrytych zalet, np zachowania na autostradzie przy 200 km/h. To nic że przy dojeździe do pracy nigdy nie będziesz jechał 200 km/h. (tylko slalomka komórkowa jest godna uwagi). Ad. 4. W Polsce kilka milionów ludzi jeździ na nartach. Kilka milionów na rowerze, kilkanaście milionów jeździ samochodem, ogromna ilość biega, a wszyscy, no może poza kalekami, chodzą. Trzeba chyba niektórym zrozumieć, że przygoda z nartami nie musi zawsze prowadzić do tzw. rozwijania się, (ach to słowo nowomowy korporacyjnej), nieustającego treningu i podnoszenia swoich umiejętności i potwierdzania ich jakimiś papierami czy dyplomami za zwycięstwa w zawodach narciarskich. Korzystanie z roweru nie musi prowadzić rowerzysty na trasy Tour de Pologne, choćby amatorów, czy Lotto Poland Bike Marathon. Czasem jedzie się na tzw majówkę, aby przewietrzyć du.., znaczy głowę. Zdobycie prawa jazdy nie musi być początkiem nieustającego pędu kierowcy na zawody, tory, trasy rajdów itp. A już na koniec, chodzenie na spacery nie musi obligować nas do naśladownictwa R. Korzeniowskiego. ( A tak a propos, ciekawe jak by mu poszło na zawodach gdyby stratował w japonkach? Przecież on umie chodzić, na wszystkim i wszędzie pójdzie, nieprawdaż?) No i to by było na tyle. Amen. Trzeba jeździć na sztachetach z płotu, resztą nie ma sensu. Aż dziw że się JC przyznał że dziś jeździł na AM pewnie amator nie umiał zaadoptować techniki do warunków, biedak... Edytowane 18 Październik 2020 przez Turnplayer Lt 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 18 Październik 2020 Zgłoszenie Share Napisano 18 Październik 2020 10 minut temu, Turnplayer napisał: Amen. Trzeba jeździć na sztachetach z płotu, resztą nie ma sensu. Aż dziw że się JC przyznał że dziś jeździł na AM pewnie amator nie umiał zaadoptować techniki do warunków, biedak... Cześć Myślę, że chodzi raczej o adaptację a nie adopcję ale może się mylę... Pozdro 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarioJ Napisano 18 Październik 2020 Zgłoszenie Share Napisano 18 Październik 2020 Narta uniwersalna istnieje ! Tylko nie jest to jedna i ta sama narta. Więc Pan Kurdziel się bardzo myli polecając wszystkim AM. Narta uniwersalna to taka narta na której z przyjemnością spędzamy >50% naszego czasu na śniegu. Dla mnie więc narta uniwersalna to narta skiturowa 90 pod butem. 😀😀 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lokiec3 Napisano 18 Październik 2020 Zgłoszenie Share Napisano 18 Październik 2020 Slalomka, slalomka i slalomka. S.anie w banie. Dla mnie slalomka nie jest w żaden sposób nartą uniwersalną, Zaorać się można na tym dziadostwie jadąc ze trzy kilosy na raz i do tego przez cały dzień, tak jak do tego jest stworzona taka narta. Tzn krótkim dynamicznym skrętem. A to, że większość narciarzy na slalomkach jeżdżą długim skrętem do tego jeszcze ślizgowym to insza inszość. Po prostu tak jest łatwiej bo krótka i skrętna. Jeżdżą tak jak na długiej narcie. Stąd ten mit uniwersalności. Ja w zasadzie poza Kurzą Górą (dł 550 m) i ćwiczeniami nie zabieram dziadostwa w góry już w ogóle, szkoda miejsca w samochodzie zajmować. Pozdrawiam. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.